Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivett0

STARANIA Jesien -Zima 2008- DZIDZIUS LATO2009 kto zaczyna???

Polecane posty

Polusia oby obeszło się bez ewakuacji, właśnie słuchałam radia i mówili o Krakowie. niech juz przestanie padac! Suri Igor tez tak zasuwa szybko :) a największą radoche ma jak go przed kąpielą porozbieram, z pampersa tez i lata po całym mieszkaniu :) az piszczy przy tym bo goły :) dzisiaj kąpiemy go w duzej wannie bo tak chlapie łobuz jeden. a jak w pracy? za chwilkę masz wakacje :):) Dawidek bez mamy jest grzeczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazka-dawidek grzeczny bez mamy ale zauwazylam taka roznice ze u moich rodzicow fajnie spi a u tesciow po 20 min no i moi sie z nim bawia,spiewaja a tesciowa wrzucilaby go najchetniej do kojca i niech sobie siedzi :( takie mialam odczucie, kto jak kto ale dziadkowie powinni miec czas na wnuki zeby conieco ich porozpieszczac bo czesto jest tak ze ze swoimi dziecmi czasu nie mieli to z nawiazka milosci i czasu wnukom daja,ale jak widac nie wszyscy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suri myśle tak samo jak Ty. Najważniejsze, że Dawid nie jest cały czas z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SURI kurcze smute to co piszesz.... Ja wiem ze tesciowie beda tak samo mocno kochac i rozpieszczac jak moi rodzice. Widze jak rozpieszczaja dzieciaki ukochanego siostry! Wszystko im mozna, tesciowa udaje konia i wozi malego na czworaka - to ja nie mialabym tyle sily na takie zabawy jakie ona wymysla :D:D:D Musze tylko pilnowac aby czesto ich z dzidzia odwiedzac i nie zaniedbac. teraz to roznie bywa, czasami sie czesto widzimy a czasami nawet miesiacami nie... Ale postawilam sobie taki cel! Chce aby dzidzia miala super kontakt z obu dziadkami. Mnie zaczyna glowa bolec, w pracy sie nudze i ogolnie juz chce do domu! Wieczorem ide do kosmetyczki na pelne woskowanie - bo leniwa sie zrobilam i na pedicure, bo ma byc piekna pogoda a mi sie ciezko siega juz :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybkie Polusia u nas główne drogi zalane, są jakieś objazdy ale tylko M do pracy jeździ, ja siedzę w domu :( I wczoraj tylko 4 stopnie były, dziś też, jak jesienią normalnie wrrrrrrrr Suri, no moi rodzice małą widzieli kilka razy, więc wiem o czym piszesz, smutne to. Przynajmniej moim teściowie są ok i dla Hani to by wszystko zrobili :) U nas leci. Plotki okazały się prawdą, jednak na szczęście M niczego złego nie zrobił. Po prostu ukrywał coś przede mną a nie powinien i stąd takie niefajne sytuacje się porobiły. Przeprosił szczerze i obiecał że więcej nic ukrywał nie będzie, niepotrzebne to było a ja miałam dołek okropny. Ale już wszystko ok. Pośladki mnie bolą od seksu :P:P:P Hania zaczęła w końcu gaworzyć, woła "mama" ale chyba nieświadomie jeszcze :) Dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Kruszyna super, że wszystko sobie wyjaśniliście :) I pięknie, że Hania gaworzy :) Dorka jak się udała wizyta u kosmetyczki? Ja dzisiaj byłam powiedziec o wizycie u neurologa naszej pani doktor i musimy zbadać poziom wit. D3 u Igorka i zdecydujemy czy ostawiamy czy dajemy czy np co drugi dzień, a wszystko przez pulsujące ciemiączko. teraz szukam laboratorium, gdzie pobierają takim maluszkom krew z żyły i pod koniec maja musimy jechac. Nie moge za dużo pisać bo teraz musze ciągle małego pilować bo wchodzi wszędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pani doktor sprawdzała ząbki i na dole za chwilkę przebije się drugi. Powiedziała tez, że za chwilkę będą wychodzić na górze oby bo ciężkie noce mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażka no to nieźle się zębuśki rozkręciły że tyle idzie!!!! U nas są dwa na dole i póki co nie widzę żeby kolejne się szykowały, chociaż mała gryzie już wszystko co ma pod ręką! U nas ciemiączko nadal duże 4x3cm i pulsuje mocno, ale wydaje mi się że to skutek tego dużego wzrostu główki wcześniej, w tym okresie ciemiączko było aż 7x5cm!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igor ma ciemiączko 3x3, ale neurolog powiedziała, że moze mi lub mojemu mezowi tez wolniej zarastało. Córeczce mojej siostry zarosło jak miała 1,5 roku, wiec to różnie z tym bywa. A co Ci mówili lekarze, że ciemię pulsuje? my idziemy się położyc bo Igor juz marudzi a ja tez ledwo patrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Grażka Aleks ma ciemiączko 2x2. Kiedyś się zastanawiała lekarka, ale powiedziała, że ma czas na zarośnięcie jeszcze. Kruszyna cieszę się, że się wszystko wyjaśniło i jest dobrze już :) Widziałam Hani zdjęcia na nk i jest po prostu cudna :) Suri Twoja teściowa by chciała, żeby Dawidek sam się sobą zajął, a moja go za to ciągle nosi :/ I nie przetłumaczysz jej, że Aleks sobie świetnie radzi raczkując i chodząc przy meblach, bo ona się boi, że coś sobie zrobi. Szkoda, że po każdej jej wizycie młody marudzi, żeby go nosić :/ Dorcia jak tam? Sylwinka gdzie jesteś? Kurcze chyba jutro pójdziemy do lekarza, bo Aleks pokaszluje coś. Zastanawiam się czy to faktycznie kaszel czy nie suche powietrze, bo zaczęli grzać i mój genialny M. włączył grzejnik wczoraj jak wyszłam na zakupy z siostrą i nie położył mokrej pieluszki na nim... Jak wróciłam to była taka sauna w mieszkaniu, że szok! Myślę co tacie kupić na urodziny, bo popołudniu idziemy do niego. Może macie jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewuszki! Kruszyna ciesze sie ze wszystko wyjasnione! Kamien z serca, bo chyba wiecej problemow na glowie to Ty juz nie potrzebujsze! Grazka mam nadzieje ze wszystko OK z tym ciemiaczkiem... dla mnie to wszystko o czym piszecie to czarna magia :) bede sie pytac o porady za kilka miesiecy :D:D:D Juz nie moge sie doczekac! Polusia pewnie suche powietrze i maly mial suche gardelko. A u nas super! ja rosne z dnia na dzien! Zaraz konczymy 18tydz!!! Czas strasznie szybko leci! Za tydzien przylatuje moja mama i strasznie sie ciesze, szkoda tylko ze bede musiala pracowac :( Ale moze wezme sobie choc jeden dzien wolnego... Teraz mam chorego chlopaka w domu, wiec doslownie stworzyl szpital. Chory .... tzn ma katar, ale nie moge sie smiac, tylko sie zajmuje jak wracam z pracy, bo on cudownie mnie rozpieszcza. Chyba robie sie zazdrosna o moj brzusio ba zawsze sie najpierw z dzidzia wita a potem ze mna :D:D:D Cudowne uczucie! Smiesznie bo ja czasami nadal nie moge uwierzyc ze ten brzusio jest moj... W weekend wpada do nas chlopaka rodzinka na grilla! Ale bedzie sie dzialo! Siostra z dwojka dzieci i tesciowa! Ale bedziemy plotkowac o dzieciach, wozkach, szkolach rodzenia itp! Moj chlopak pewnie sie zanudzi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polusia nie mam pojęcia co lubi Twój tata, ale może jakiś swerer, koszulka cos z tych rzeczy :) mój tata to lubi łowić rybki więc zawsze coś kupujemy związane z wędkarstwem. Dorka już za chwilkę będziesz tulić maleństwo :) te tygodnie lecą jak szalone :) jeszcze chwilka i półmetek będzie :) jak po wizycie u kosmetyczki? Kruszyna Hania ma już 6 miesięcy! a pamiętam jak dopiero urodziłas.Tak pięknie dzisiaj ją wysroiłaś :)Śliczna ta Twoja córunia :) Mamy drugiego ząbka :) przebił się dzisiaj :) jeszcze góra podobno za chwilkę się ruszy wiec pewnie i tak noce będą nieprzespane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRAŻKA gratulacje drugiego zębuśka :D:D:D:D:D:D:D:D Zrób fotki małemu za jakiś czas, ten uśmiech z ząbkami to coś cudownego ;) Wczoraj małej sesję zrobiłam, ubaw był niezły, modelka mała takie minki robiła do aparatu że mnie brzuch bolał ze śmiechu :D:D:D:D:D Dr na ciemiączko nic nie mówiła, kazała dawać witaminki i ma samo zarosnąć. DORCIA to już prawie półmetek! Buzi w pępuszek ;) POLUSIA nie mam pomysłu na prezent.... Dobra, zajrzę później bo pora na obiadek i już mnie Hania woła. Dziś będzie dynia z indykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u kosmetyczki bylam na tzw (ja to tak nazywam) odbagnianiu :D:D:D czyli woskowaniu wszystkiego co sie da :) tzn nog i bikini, bo juz nie chce mi sie samej robic a golenie codziennie to mnie doprowadza do szalu. Ale bolalo strasznie, chyba jakas wrazliwsza jestem podczas ciazy... A przy okazji machnelam sobie jeszcze pedicure! Super taki bardzo ciemny rozowy! wyglada bardzo letnio i juz sie nie moge doczekac jak klapeczki zaloze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Nie bardzo wiem co napisać... chyba nie muszę pisać ,że u mnie/ nas nienajlepiej... Przechodzimy z mężem jakiś taki dziwny czas i intensywnie myślimy co zrobić dalej , bo co do tego ,że jakieś dalej powinno być to jesteśmy zgodni. Szkoda tylko,ze to wszystko tyle kosztuje. Mamy mega doła , bo doszło teraz chyba do nas ,że tak naprawde może nam się nigdy nie udać. Zgasła gdzies nasza nadzieja. Pozostały twarde fakty i statystyki o in vitro.. postanowiliśmy ,że mimo nieciekawej sytucaji wakacje się nam należą, więc jeśli tylko dostanę urlop , który mam zaplanowany na lipiec to wybierzemy się gdzieś na kilka dni. Musimy odetchnąć i popatrzeć na wszysko z dystanem, choć to bardzo trudne. Odpocząć tez musi mój organizm , bo dopiero teraz odczuwam skutki tych wszytskich leków.Przede wszystkim sporo przytyłam po tych wszystkich hormonach. Najchętniej nierozmawiala bym z nikim ( a to trudne, bo wróciłam do pracy), bo irytują i dobijają mnie pytania czeu mnie tyle nie było i czemu smutna jestem. Łzy same cisną mi się do oczu. Nie potrafie nad tym zapanować. Mąż robi dobra minę, choc widze ,że jest zdruzgotany. Jego złość, niemoc i bezsilność w sobote miały swoja kumulacje. Przepłakał ( dosłownie) wieczór. On - moja podpora, oparcie. Uwierzcie mi ... nie wiedziałam co mam z sobą zrobić , co więcej jak jemu pomóc. To wszystko poprostu nas przerosło .... Cieszę się ,że u Was wszystko ok. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia serce mi peka czytajac Twoj post. Nic nie radze, bo nawet nie wiem co! Super pomysl z wakacjami! Potrzebujecie wyjechac, opuscic te wasze strony i oderwac sie od wszystkiego! Buziaczki dla Was wielkie! Jestescie niesamowici i gratuluje szily i milosci! To sa niesamowite cechy, ktorych tylko Wam pozazdroscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGDA podziwiam Was, mam do Was ogromny szacunek. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co teraz przechodzicie, co czujecie. Ale Wasza miłość jest piękna, trwała, tyle przeszła.... Cuda się zdarzają i mam nadzieję że kiedyś zaskoczona brakiem @ zrobisz pozytywny test, że mimo wszystko ktoś tam w górze da Wam tą szansę... Wyjedziecie na kilka dni, może uda się choć trochę rozluźnić, odpocząć. U nas sytuacja jest taka, że panicznie wręcz boimy się drugiej ciąży. Ja czasem kilka razy dziennie sprawdzam czy wzięłam tabletkę.... Zastanawiamy się co dalej, bo tabsów wiecznie brać nie będę, może spirala hormonalna na 5 lat, sama nie wiem... Przy drugiej ciąży jest ryzyko że sytuacja się powtórzy i znów będzie zatrucie i problem z dzieckiem, dlatego definitywnie na jednym dziecku poprzestaniemy. Szkoda bo zawsze chciałam dwójkę, ale strach i obawy są silniejsze. Lekarz potwierdził że kolejna ciąża może przebiegać tak samo i tak samo się skończyć lub gorzej. Najchętniej bym sobie podwiązała jajowody... Ale to nielegalne i nie wiem czy mój gin by się zgodził. Wiem jedno - gdybym wiedziała jak będzie to ciążę odłożyłabym o kilka lat, zrobiła więcej badań, poszukała specjalisty od patologii ciąży itp.... Oglądałam dziś zdjęcia małej, w inkubatorze, maleństwo chore, jak walczyła i rozbeczałam się totalnie :( Nigdy, przenigdy nie ściągnę na ten świat dziecka które musiałoby tak samo cierpieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszyna wycierpialo sie ale Hania tego nie pamieta a teraz ma najkochansza mame i jest przeszczesliwa! to jest najwazniejsze! Moze sprobujesz zastrzyku? wiem ze daje spokoj chyba na 2-3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DORCIA zastrzyk jest na 3m-ce, ale mój gin go odradza bo z doświadczenia mówił że same problemy po nim są i już nikomu nawet ich nie przepisuje. Jedynie ta wkładka chodzi mi po głowie, na 5 lat, koszt 1050zł, ale rozkładając na miesiące to wychodzi dużo taniej niż moje tabsy. Czytałam sporo, pytałam gina i mówił że dziewczyny są zadowolone, to Mirena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu jest jakis zastrzyk na 2-3 lata... moze nie ma go jeszcze w Polsce. Jest dosc popularny i duzo dziewczyn go bierze, w szczegolnosci ze tu oczywiscie jest za darmo. Nojezeli nie chcecie dzidzi nastepnej to musicie sie powaznie zastanowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Magda biedulko! Musicie byc silnie, ale jezeli macie siebie i tak sie mocno trzymacie to dacie rade ze wszystkim, ale jest mi przykro, ze znowu Was los tak dotknal...jedzcie na wakacje gdzies gdzie jest ciepelko i zrelaksujcie sie porzadnie;) Kruszyna ja tak samo jak Ty nie chcesz tak ja chce zajsc w ciaze:) ale wiem na czym u Was polega sprawa cala i dobrze, ze taka decyjze podjeliscie... Ja ten miesiac mialam przerwy, od 2 dni pijemy ziolka ojca grzegorza, jutro rano wezme catsgnus, poza tym oboje bierzemy wszystkie witaminy etc....niech w koncu to przyniesie rezultat...ale najgorsze jest to, ze moja kolezanka z pracy zaszla w ciaze, nawet sie nei starajac, oni nawet nie sa malzenstwem i jednym slowem bzykali sie bez zabezpieczenia....zorientowala sie, ze jest w ciazy kiedy byla juz w 9 tyg!! szok...nie brala kwasu foliowego, palila papierosy i pila...:( malo tego na okolo mnie same brzuchy:( wszedzie pokazaly sie w miescie jak grzyby po deszczu....juz nie moge nawet na ti patrzec:( wiem, ze pisze jak zazdrosna zla kobieta, ale nie jestem taka.....jest mi ogolnie zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGI ja byłam zazdrosna o dziewczyny w ciąży, mówię to otwarcie. I rozumiem Cię! Bo jak bardzo chcesz a nie ma jeszcze ciąży, to dookoła nagle same brzuchy widzisz, zwracasz na to większą uwagę niż wcześniej. Ściskam z całych sił kciuki żebyś niedługo się pochwaliła II kreskami na teście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam w końcu album ze starymi samochodami, bo mój tata je lubi i ma pełno zdjęć :p No a z Aleksem niestety jutro do lekarza musimy iść :( Nadal kaszle i nie bardzo ma apetyt. Na szczęście nie ma temperatury i wygląda, że to gardełko - ale nie da sobie zajrzeć niestety :( Eh przez te ząbki coś złapał :( Wredne czwórki nie chcę wyjść (chyba 4, bo podobno one idą następne, a potem dopiero 3)... Madzia nie wiem co powiedzieć :( A na wakacje jedźcie - nawet kilka dni wypoczynku Wam dobrze posłuży! Agi ja trzymam kciuki, żeby się udało - ja brałam ten castagnus i wiesiołek w cyklu , w którym się udało :) Kruszyna rozumiem Wasze powody - na pewno było Wam trudno, gdy Hania była w szpitalu, taka maleńka. Warto się zastanowić nad tą wkładką, bo faktycznie tabsy są strasznie drogie u nas :/ Ja za to powoli myślę o drugim maluszku, no ale to dopiero jak znajdziemy większe mieszkanie... A co do fotek to Aleks też uwielbia jak mu się zdjęcia robi czy filmiki :D Miny stroi i ustawia się do aparatu :D Grażka gratuluje drugiego ząbka :D Dorcia ale ten czas leci :D Już niedługo zobaczymy Twoje maleństwo :) A ty masz teraz niedługo USG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polusia usg polowkowe mam 11 czerwca, wiec jeszcze chwilka. Agi teraz widac brzuchatki, bo jest cieplej i wszystkie sie odslonily... A dal ci lekarz jakies lekarstwa na ta podwyzszona prolaktyne? Super ze zrobilas badania, masz ziolka, chyba Kruszyna tez zaszla jak te ziolka zeczela pic. Ja wiem ze zaraz Wam sie uda i bedziemy tu szalec i moze sie kiedys nawet spotkamy na spacer z wozkami :D:D Moze to glupio zabrzmi ale ciesze sie ze sie wsciekasz bo to znaczy ze pozadanie zabierzesz sie za dzialanie! A to przyniesie efekty!!! Dziewczyny mam do was pytanie... Dzis w nocy obudzil mnie straszny bol podbrzusza... taki jak na @, ale dosc mocny. Trwal chwilke doslownie jakies 2-3 min i przeszedl. Od razu zasnelam i wszystko teraz jest super, ale nie wiem czy to jakis niepokojacy znak... czy powinnam to sprawdzic czy spokojnie do tego podejsc, bo przeciez tyle zmian u mnie zachodzi ze to normalne ze od czasu do czasu cos zaboli... chyba poczekam i jak sie powtorzy to bede dzwonic do poloznej. Ogolnie to jakos nie panikuje w ciazy, ale ten bol byl dosc mocny... Miala ktorac z Was cos takigo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka mam nadzieje, ze z brzuchem ok:) nie martw sie bedzie ok:) wiem, ze nie powinnam sie tak zachowywac i uspokoic sie i w ogole, ale sama jestem na siebie zla, bo nie moge:( mam dosyc...ale musze sie uspokoic....caly czas skarze sie na niesprawiedliwosc swiata, ze jedni dostaja cos latwo, a inni wrecz przeciwnie....cholera, wierze w moc tych ziolek i castagnusa...nie bylam jeszcze u lekarza Dorcia, bo staram sie zawalczyc z tym naturalnie jeszcze ze 2 miesiace:) poki mam te ziolka:) a Dorka ile tam to wszystko Cie wynioslo?? Jesli sama wizyta 50 to kilka takich mnie zrujnuje...myslalam o drodze leczenia z NHS czyli isc do GP i zrobic za darmo, ale to czekanie i ich olewanie tego by mnie wykonczylo...nie chce Wam juz truc:( Madzia ma wieksze ciezary na sercu i zyje i trzyma sie...:( no nic.... Polusia jak tam wielka woda ominela Was??? DUZO ZDROWKA dla synusia:) ogolnie to wszystko fajnie..slonko ladnie swieci, caly weekend zapowiada sie b cieplo....w niedziele idziemy ze znajomymi na piknik do parku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi te wizyty nie sa tanie... pierwsza kosztuje 120 a pozniej roznie ja placilam od 40 go 80 w zaleznosci co robil, ale zawsze mialam usg. A ja uwazam ze dobrze ze sie wsciekasz, bo sie zabierzecie do pracy! I widze ze juz dzialasz, sa ziolka witaminy itp! Jak sie denerwujesz to znaczy ze bardzo Ci zalezy i nie popuscisz! Jedno co to bym radzila odstawic moze testy owu... bo one sa niepotrzebnie stresujace, tak mysle patrzac teraz na to z perspektywy czasu... Jedyny cykl kiedy sie udalo to wlasnie jak testy nawalily... A co do NHS, to ja jak na razie prowadze ciaze przez nhs i jestem naprawde zadowolona! Sprzet w szpitalach maja najwyzszej jakosci, obsluga bardzo profesjonalna. Moze sproboj ale powiedz im ze starasz sie juz 3 lata! A jezeli bedzie Ci sie to ciagnelo to wtedy mozesz isc prywatnie. Kochana opcji jest wiele, ale mam nadzieje ze juz nie beda potrzebne! Ja wiem ze Wam sie szybko uda, bo niby dlaczego mialo by byc inaczej? Slonko tez robi swoje, ze czlowiek ma wiecej sily i wszystko sie udaje! Agi jak cos to pytaj, ja sie tu nachodzilam to zawsze moge Ci jakos pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Dorka wiem, ze mozesz napisac mi wiecej, bo masz juz doswiadczenie:) oczywiscie, ze jak juz pojde, to powien im ze staramy sie juz okolo 3 lat i chcemy sprawdzic czy cos jest nei tak, bo wydaje mi sie, ze moze gdyby sie porzadnie za to zabrali, to mielibyscmy te badania za darmo....juz od tylu lat placimy tu skaldki, ze cos nam sie nalezy:) prawda? ja testy juz odstawilam dawno, zawsze mi i tak pokazuja owu wtedy kiedy sie spodziewam. Wydaje mi sie, ze powinnam zadbac o te prolaktyne i dowiedziec sie czy pecherzyk peka, bo to moze byc u mnie problemem, czytalam o dziewczynach, ktore mialy taka prolaktynem objawy owulacji itd a pecherzyk nei pekal.....to wtedy dali by jakis zastrzyk i moze bysmy dali rade....postanowilam naprawde doprowadzic sprawe do konca, ale od razu mowie, ze nie zrezygnuje Z NORMALNEGO ZYCia:) bede spotykac znajomych, popijac winko od czasu do czasu....wychodzic itd, bo inaczej zwariuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi oczywiscie! to ze sie zabierasz za wszystko nie oznacza ze masz z wszystkiego zrezygnowac! ja zawsze prowadzilam normalne zycie a w cyklu w ktorym sie udalo to codziennie sie delektowalam koktailami - w koncu bylam na wakacjach :D:D Jezeli nie jestes pewna czy pecherzyki pekaja, to warto sie przejsc do tej kliniki dwa razy - pierwsz wizyta tuz przed owu aby sprawdzili jakiej wielkosci jest pecherzyk i wtedy umowic sie na druga gdzie Ci powiedza czy pekl. bedzie cie to pewnie kosztowalo troszke mniej niz 200.... A co do zastrzyku, to wiem ze go tak z marszu nie daja, bo to jednak dosc mocny srodek.. i czesto przed jest stymulowany cykl. Mi sie po zastrzyku nie udalo i ogolnie jakos zle wspominam ta przygode... tylek przez dwa dni mnie bolal. Ja bym sie przeszla do GP i powiedziala jaka jest sytuacja i niech Cie kieruja. Dokladnie tak jak piszesz placisz tu za wszystko wiec warto sprobowac. Jak juz GP cie skieruje na badania to bedzie juz z gorki! Jak sie dostaniesz do szpitala to na pewno sie super Toba zajma! Polecam Tooting, bo ma chyba najbardziej zaawansowany oddzial! Agi spokojnie daci rade, bardzo mnie cieszy ze temat jest podjety i zaczynasz wszystko brac w swoje rece!!! A maz Twoj sie badal? Sorki ze tak pytam... Ale wiem ze to jedno z podstawowych pytan jakie lekarze zadaja zanim zaczna powaznie sie wszystkim zajmowac - i zgadzam sie z nimi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie badal sie, nei zdarzylismy z wszytskim w Polsce....tu za to spokojnie moze sie zbadac, raczej to go nie ominie..ale od 2 lat lyka te witaminy, je duzo ryb, bierze tran w tabletkach, nie pali, sporadycznie pije, rusza sie i ogolnie powinno byc ok...mysle, ze to jednak ze mna moze byc problem, no niewazne, poki co ten miesiac i kolejny sprobujemy z ziolkami:) a pozniej umowie sie na wizyte do GP...i sie przebadamy....dzieki Dorka za rady, doceniam je nawet nei wiesz jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi jezeli bedziesz badac meza to bardzo polecam to polskie laboratorium... dla faceta to niesamowity stres i wiem ze to nie jest dla nich latwe, bo nie jest to nasiusianie do pojemniczka... W tym laboratorium muisz dowiezc material do godziny po oddaniu i wyniki tego samego dnia! co jest wazne... no i nie jest jakos szokujaco drogie! No mam nadzieje ze nie beda Wam zadne badania potrzebne! Ja uwazam ze oboje pewnie jestescie zdrowi... moze jakiegos szczegolika brakowalo a dzieki ziolkom wszystko sie uda! Najwazniejsze to zyc normalnie, cieszyc sie wszystkim i przytulac sie ile wlezie!!!! Nawet jak sie mysli ze jeszcze za wczsnie albo juz za pozno, bo jednak mamy przeczucia kiedy ta owu jest... Agi zobaczysz szybko sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×