Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

Gość ryjekkka
a dla czegóż do dietetyka ?przecież jeśli żonka będzie miała niedobór jakiś witamin to wyjdzie to w badaniach ,które i tak co miesiąc musi robić a tedy będziecie wiedzieli ,że np ,ma niski poziom hemoglobiny i wio na bazarek po buraczki ,marchew i inne cuda natury oraz wizyta w mięsnym po wołowinkę i żonka będzie jak ta lala zdrowiutka a dzidzia to już w ogóle :) Nie dajcie się tylko zwariować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Ryjku ja tam jestem szkolony i uczony na ten temat. Jest tylko jedna niewiadoma. Ile jest jedzenia w jedzeniu. Bo jak ostatnio spróbowałem jakiegoś danonka to co jak co ale mleka to tam nie było. Dlatego chcemy iść do dietetyka żeby się poradzić. Mleczko będziemy mieć od krówki, warzywka to spoko bo mam zaopatrzenie. A wołowinka hmmm bardzo drogo a sam lubię. Mam też gospodarstwo rybne i muszę się tam wybrać bo w filetach też więcej wosku niż ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryjowa ma racje...nie dajcie sie zwariowac.Mam wiele kolezanek,ktore byly w ciazy i jedna dala sie "zwariowac".Patrzy np.jaka wode mineralna moze pic itp....zdeczka przesadza a jest w 3 tygodniu ciazy.....powodzenia i dobrej nocy zycze:):):):) PS.Co do herbati to faktycznie dobrze pic dla kobiet w ciazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phill co to za koszt jak kupisz dwa plastry wołowe na kotlety ,zrobisz steki i wsio przecież nie musi jeść wołowiny na okrągło :) jeszcze jedno ,nie pamiętam dokładnie która to roślina była ,ale chyba dziurawiec ,niech go nie pije ,powoduje skurcze ,więc unikać Musiałbyś poczytać dokładnie bo ja nie pamiętam , lubicie herbaty z żonką to wiesz ,szkoda by było coś wywołać . Ja np .jadłam dużo fasolki szparagowej a nie powinno się przesadzać bo działa wzdymająco ,dla mnie problemu nie było bo co zjadałam to oddałam z nawiązką :O z resztą co ja ci będę pisała ,żonka sama będzie wiedziała na co ma ochotę i może tak się zdarzyć ,że zrobisz obiad jej ulubiony a ona powie ,ze ma ochotę tylko na lody albo czekoladę i nic nie zrobisz a na siłę wciskać nie wolno ,organizm sam zawoła o swoje jak mu czegoś będzie brakowało :) ja niestety za dużo ci nie podpowiem bo w ciąży jadłam i robiłam to co zwykle ,no może prócz witamin Falvit ,które bierze każda ciężarna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jasne że tak na spokojnie to bierzemy. Z tym że no są pewne powody dla których musimy troszkę uważać. Dlatego lepiej poradzić się fachowca w temacie nić czytać głupie gazety czy książki. Albo co gorsza słuchać takich co to niby na zdrowi się znają. Dziurawiec to wiem, żurawiny nie za dużo, pokrzywa i takie tam. Zioła to mam dość opanowane. Na razie witamin nie bo jeszcze nie ma po co. Tylko kwas foliowy, jedzenie normalne, może troszkę więcej warzyw i owoców. No z bólem ale kawę Małżowinka odstawiła. Z tym że dość mocną piła. Tak w ogóle to bardzo fajna atmosfera wokół tego. Tylko jedna osoba ma jakieś fochy ale tego należało się spodziewać. Tak to praktycznie wszyscy się cieszą i oferują pomoc. Super. I niech ktoś mi powie złe słowo o ludziach w tym kraju. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakiś chory człowiek wam źle życzy ,nie pojmuję takich ludzi wiesz może jak żonka z ta kawą tak przeżywa to może by mogła pić kawę zbożową ? kurcze no ja się nie znam i prawie nie pamiętam co i jak ,choćby się wydawało ,że powinnam w końcu mam trójkę dzieci ja jadłam wszystko, ale też nie przesadzałam ,jedyna rzecz która mi dała popalić to ta fasolka ,moja mama natomiast nie mogła jeść ogórków przez równe 9 miesięcy nie wiem co za dolegliwości ma twoja żonka ,ale teraz mogę powiedzieć z ręka na sercu ,że dobrze robicie idąc do lekarza i dietetyka ;) jak to mówią "ciąża to nie choroba" ,wystarczy dbać o siebie ,dodać do menu troszkę więcej warzyw i owoców ,no i dużo czułości i wyrozumiałości bo hormony potrafią dać bobu :D;) a kwas foliowy właśnie brałam w tym falvicie ,nic innego mi nie było potrzeba ja wam tam życzę zdrowego szkrabika i mamy z uśmiechem od ucha do ucha ,bo tata to pewnie będzie trzaskał foty potomkowi i zapełniał nimi albumy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he Ryjku no jest ktoś taki. Ale pozostawię to bez komentarza. No to dbamy Ryjku. Choć Małżowinka czuje się świetnie. Tylko małe zawroty głowy, jak jest głodna to jest jej niedobrze, no i od czasu do czasu się wzruszy :). A tak to chodząca słodycz. Kawę zbożową to próbowaliśmy. Niestety nie przeszło. No rozpuściłem Małżkę dobrą kawą i teraz każda inna nie podchodzi. :) Ale myślę że jak jej raz na jakiś czas taką słabszą zrobię to też będzie OK. Choć energii to ma tyle że "wspomagaczy" jej nie trzeba. Chodzi jedynie o smak :) Dobra bo zdominowałem temat :) Może o czymś innym dla odmiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczegóż mielibyśmy zmienić temat ,chociaż ja nie jestem z tych mam chuchających i prawie wcale nie wspominam okresu ciąży czy też noworodkowego moich dzieci ,ale cieszę się z waszego małego szczęścia to pogadać troszkę zawsze mogę ;) na mdłości pomagały mi banany ,tak jak z rana tak i po posiłkach ,nie wiem co mają w sobie ,ale mi pomogło Ja żałuję jednego ,jak moje pociechy się urodziły to nie było jeszcze takich albumów "moje pierwsze 6 miesięcy "czy też "mój pierwszy rok " kurcze to takie fajne ,odciskasz łapki ,nóżki ,wpisujesz kiedy był pierwszy ząbek itp :) bardzo miłe wspomnienia można w nich zachować ;) kiedyś na jakimś blogu widziałam jak dziewczyna zrobiła sama takie album metodą scrapbooking'u coś pięknego ;) ja mam tylko kilka zdjęć i obrączki ze szpitala ,do tego zawieszki z łóżeczek szpitalnych (chłopiec czy dziewczynka ) i wycinki z gazety wraz z zdjęciami moich pociech ;) pępowiny poszły do kosza ,bo się brzydkie zrobiły ,pewnie i tak by dzieciaki nie chciały ich na starość bo po co :) a tak w ogóle to z tego co policzyłam ,pociecha będzie majowa ,czyli jak trafi to będzie bliźniak :D będziemy mieli przebicie w zodiakach Phill :D Moja duża pociecha dzisiaj wraca z nadmorskiej delegacji :) muszę go jutro wysłać do fryzjera bo wygląda jak Elvis :O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tego do końca nie wiadomo czy maj czy czerwiec, ale najpewniej bliźniak. Ja tam w ogóle nie mam takich pamiątek. Dopiero koło roczku rodzice zrobili mi zdjęcie u fotografa. ELWIS ŻYJE!!! ;) widziałem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D widziałeś ? a miał być podobno nad morzem :D ja mu dam ja mam zdjęcia z dzieciństwa dwa ,jedno jak siedzę z siostrą i bratem na tapczanie ,ubrana w sukienkę zrobioną na drutach ,gryzących rajtuzach i filcowych kapicach :D drugie to jak byłam ok 4-5 latką i jadłam jajecznicę przy stole z wielkim strupem pod nosem :) a mój michu ma zdjęcie robione u fotografa w białym wełnianym komplecie z czapeczką z daszkiem wielkim jak rondel ,siedzący w koszyczku rowerowym :Ddrugie ma w wózku głębokim takim z ....plastiku czy cuś :D nie wiem takie gumowe to było i taki mały małpiszon w środku z czarnymi włosami :Dnajsłodsze zdjęcie jakie ma :D a trzecie to lezący na brzuszku na golasa ,na środku stołu z uśmiechem od ucha do ucha :) wszystkie czarno białe :) zdjęcia mamy teraz na filmie z wesela jak wstęp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No ja nie wiem gdzie te nasze dziewczyny się podziewają . Przepadły jak kamień w wodę :( Dzisiaj słoneczka brak ,może po południu się to zmieni ? Muszę wyskoczyć na trag po paprykę :) robię leczo na zimę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo do mnie przyszło :) to może zrobimy tak ,po trochu do każdego poprzerzucamy słoneczko ,dwa dni u mnie ,potem dwa dni u Misski ,potem dwa dni u Angel i Czekolady i tak dalej :Dzawsze się dogadamy co do pogody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całego na pewno nie bo ja mam go dość sporo mogłabym rzec ,że ok 3/4 słonka należy do mnie więc wiesz ,nie sądzę aby im ta 1/3 wystarczyła ;) moim zdaniem zapomniały haseł do kafe ;) dlatego też się nie odzywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to że zostałem ojcem aniołka :( Troszkę trudno mi się dzisiaj uśmiechać. Ale obiecuję się szybko pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co się tak właściwe stało ? to co czujesz w obecnej chwili jest tylko twoje i nie musisz przepraszać bądź obiecywać poprawy humoru byłoby nie na miejscu gdyby ktoś z nas ,miał się z tego powodu obrażać czy cokolwiek ,prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem cię . Wiesz nie z każdego nasionka wyrasta roślinka ,nawet jak się je pielęgnuje ,dba o nie ,czasem brakuje jeszcze czegoś ...niektórzy mówią ,że cudu bożego .Przyjdzie taki dzień ,że uśmiech na twej twarzy zagości na zawsze . Czy twoja żona czuje się dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×