Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

o żeszzzz ty ,byłam świadkiem wypadku ,nie lubię takich sytuacji bo aż mnie ciarki przechodzą ,kurde na początku nie chciałam w ogóle podejść do auta bo się bałam cholera wie czego ,no ale podeszłam i nikt z przejeżdżających się nawet nie zatrzymał ,co za ludzie ja pierdole wstyd dosłownie wstyd szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten cholerny wypadek robił mnie na cząstki...zawsze tak przeżywam ,fuckkk chłopakowi nic się nie stało ,nie wiem jakim cudem nie zginął bo samochód wpadł w poślizg odbił od krawężnika i walną"dupą w latarnię ,odbiło go dupą i poleciał w powietrzu uderzył w drugi samochód plus betonowy płotek a wszystko to widziałam bo byłam z psem na spacerze a wczoraj patrzyłam na zdjęcie tego żołnierza ,który zginął w Afganie :( żona przy trumnie klęcząca i synek ..taki mały ... czasem to życie to gówno warte jest ,jesteś i zaraz cię nie ma ,nie ważne czy bogaty ,nie ważne czy biedny ,nie ważne czy dobry człowiek czy zły ,śmierć nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry Kochani. przepraszam, ostatnio strasznie was zaniedbalam, postaram sie poprawic :( Phill przeczytalam ta smutna wiadomosc, przykro mi :( Ryjeczku kochana sznupko Ty moja 😘 u mnie juz chyba jest dobrze, a przynajmniej nie byl to to czego tak bardzo sie obawialam :) musze nadrobic to wszystko co tu naskrobaliscie :) ostatnio troszke czasu brakuje mi na wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej... Jutro przyjeżdża do mnie mój M. 👄 :) Mieliśmy wiedzieć się dopiero za tydzień, ale powiedział, że nie wytrzyma. Jaki on jest kochany. Od razu lepiej mi się funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phill może i życiu sami nadajemy wartość ,ale nie zawsze mamy na nie wpływ .Szkoda wielka ,chociaż jakby tak każdy robił i miał to co chce to za wesoło to by nie było na tym świecie .:) Misska ,małe pytanko co to jest sznupka ,bo ja szukam na necie i mi jakaś krowa wyskoczyła ?:):D Cieszę się ,że to nie jest to co myślałyśmy :) wychodzi na to ,że zbyt intensywne myślenie nie zawsze nam dobrze wychodzi hehe:D ale ogólnie to fajnie;)ciesze się razem z tobą :) Lily :D czuję ,że energia cię rozpiera ;) baw się dobrze i korzystaj z czasu ,który jest wam dany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękiiiiii :) Ale mimo wszystko i tak najbardziej nie mogę się doczekać aż będzie długi weekend w listopadzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel669
Hej witajcie, też jestem w związku na odległość już ponad rok, i powiem szczerze nie jest łatwo, weekendy mamy dla siebie właściwie wszystkie, ale kiedy zbliża się niedziela popołudnie i wyjeżdżam lub ona wyjeżdża, następuje okres hibernacji, jakoś tak to czuję, byle do piątku, wiadomo telefony, maile, smsy, dzień dobry, dobranoc, niby super a jednak... problem teoretycznie nie do rozwiązania, miłość wielka, ja wolny, ona wolna, oboje mamy dziecko, tzn. każde swoje z poprzedniego związku. kochamy swoje dzieci, ja mam córkę, z którą mam kontakt codziennie, oprócz weekendów czasami, a czasem ją biorę ze sobą i dziewczynki się znają i przyjaźnią. Jest prawie idealnie... Ale prawie robi różnicę... Ona ma w swoim mieście własną firmę, która nie jest może obiektywnie istotna, ale dla Niej znaczy wiele lat pracy i pełną satysfakcję zawodową, ja w swoim mieście mam córkę, która jest we mnie wpatrzona, sytuacja wydaje się nie do rozwiązania, a my chcemy być razem... Do tego uwielbia jak jestem zazdrosny, i prowokuje mnie pisząc o innych facetach, że tamten to poprosił ją o numer telefonu, oczywiście nie dała, tam ktoś znowu powiedział jak ładnie wygląda, oczywiście każde może robić co uważa, ale nie da się ukryć jestem zazdrosny, choć tego do końca nie pokazuję i wiem że to odległość wzmaga tę niepewność i złe emocje, tak koło środy jest niedobrze... Kobiety chyba lubią jak ich facet jest o nie zazdrosny, z drugiej znowu stronyjak jest zazdrosny to źle bo przecież nie ma o co być zazdrosnym. Kurcze ciężki mam przypadek...ale kochamy się i jesteśmy razem, tylko co dalej... Kiedyś dzieci urosną, dziś mają po 5,6 lat, ale czy wytrwamy tak na odległość jeszcze 5-10 lat...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę. Na chwilę wyszedłem i dzierlatki powróciły:) Ryjku "sznupka" to mała "sznupa" a to pochodzi od czasownika "sznupać" :) Miss jest OK i tego się trzymajmy. Ja też się cieszę że to nie to o czym myśleliśmy ;) Lily gratuluję szczęścia. :) Aurel no to namotaliście :) Bądźcie cierpliwi to pewnie jakoś się to wszystko poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryjek no sznupka to Ty :D Tys moja mala sznupka jest przeciez :classic_cool: ogolnie to jest zagmatwanie , ale nie jest to to co myslelismy i to najwazniejsze :) Phill miesiac odpoczynku, a potem padnie kolejny zloty strzal :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam tego słowa :) znam tylko sznytka "sznytka chleba "czyli pajda :D no ale co tam ,niech tam będą tą sznupką :) Phill ja chyba wpadnę do ciebie do galerii i coś zapożyczę na tapetę :) ostatnio oglądałam i muszę powiedzieć ,że ładnie namagazynowałeś tych fotek :) Kurcze mój dziadek co roku wędzi mięcho na święta a w tym roku już mu się nie chce a ja miałam planie zrobić kiełbasę :(buuu nie zjem żadnej kiełbachy prócz swojskiej :( czyli głodówka mnie czeka :( nadal zostaje przy zielonym i serze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak jeszcze dorzucę do tego co napisał Aurell ? takie troszkę to chamskie ze strony twojej kobiety ,że tak ci napomina o jakich "ofertach "od postronnych mężczyzn :( ja bym tak w życiu nie zrobiła ,nie ładne to jest :( można podnosić sobie samoocenę ,ale bez przesady żeby chwalić się partnerowi takimi rzeczami ?żałosne...zachowanie jak u nastolatki mam nadzieję ,że jednak jakoś się dogadacie i uda wam się stworzyć dobry i zdrowy związek :)szczęścia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śląski = polski sznupać = szukać, grzebać, przeszukiwać dzieci mało prawdopodobne, chyba że invitro a to grzech ;) Miss no zobaczymy jak to się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ja w grzech nie wierze, ale co do in vitro to uwazam, ze to straszny egoizm i tyle. chec posiadania za wszelka cene. a my z Ryjkiem nie egoistki ;P tak wiec podtrzymuje sznupniecie Rykla :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pięknie ,Rykla sznupka :D takie jakby gwarą czy cuś :classic_cool::D Ja się nie wypowiadam w sprawie invitro , nie mam zdania na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznam, że te Jej wzmianki mają miejsce dość często i zastanawiałem się co o nich myśleć. Czuję się wówczas dziwnie, a że mają miejsce przeważnie kiedy jestem w domu ponad 400 km od Niej, czuję się czasem bezsilny. Kiedy jesteśmy razem w weekend, nawet jak coś się zdarza ignoruję to, nie dając po sobie poznać, że jestem zazdrosny, choć szlag mnie trafia... Na codzień siedzi z dzieckiem w domu, więc kiedy wychodzi z koleżanką na Rynek, piwo itp. od razu mają miejsce jakieś akcje, oczywiście nigdy telefonu nie dała i właściwie to przecież nic złego się nie stało. Postępuję zgodnie z zasadą otwartej dłoni, nie zabraniając wyjść z koleżanką, ale wkurza mnie to już, że potem słucham jak to o Nią zabiegał jakiś tam facet, albo jaki to przystojny był barman itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamn 🌼 Wróciłam z Wawy i przyznaje sie,ze to miasto nie jest dla mnie...za duzo ludzi obijajacych sie o mnie a ja nie znosze tlumow i za sdaleko do kad kolwiek jest nie to co w moim uyrokliwym miescie,wszedzie mam blisko:) Poza tym to bylo ok.ale zbyt krotko.Jesli chodzi o barke to bylo genialnie:D Widze,ze u Was wszystko gra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do mnie moja Połóweczka już jedzie, będzie wieczorkiem bo to całe 420 km, ale już się cieszę, będziemy co prawda z Maluchami, ale co tam, ważne że blisko i razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal uważam ,że nie ładnie postępuje opowiadając ci o tym jakie to ma" branie ":)rozumiem ,że zainteresowanie płci przeciwnej może łechtać jej ego i jakby podbudowywać ją ,ale takie rzeczy zostawia się dla siebie a nie próbuje wzbudzić zazdrość (być może nieumyślną ,nie twierdzę że to robi z premedytacją ,choć kto ją tam wie )u partnera :) Nie wiem ,może się mylę ,ale twoja kobieta ma chyba niskie poczucie wartości .Za każdym razem próbuje ci udowodnić jakie to ma wzięcie a tak na prawdę nie oszukujmy się ,połowa z tych facetów ,który próbowali wyciągnąć o niej numer czy też "objechało "ja spojrzeniem ,myślało o przygodnym seksie z nią ,kilku pewnie chciało by ją bliżej poznać ,dwóch pomyślało "fajna babka" a jeden pomyślał ,że mogłaby zostać jego partnerką(i tu pewnie jakiś prawik ,dla którego wszystkie kobiety mogły by być partnerkami życiowymi ) :) Potem płacz bo "ja tylko chciałam wzbudzić w nim zazdrość i odrobinę szacunku do mnie a on tego nie zrozumiał i mnie zostawił :(" Nie lubię pogrywek w związkach bo tak naprawdę to nie jest związek wtedy . Może porozmawiaj z nią o tym ,że czujesz się nieswojo i trochę cię to boli ,to przechwalanie (nie wiadomo czy nie jest ono też wyolbrzymione to już inna sprawa ) czy nie wystarczy jej to ,że ty jesteś nią zauroczony czy co tam do niej czujesz i akceptujesz ją ? Czy potrzebuje również akceptacji u innych mężczyzn i jeszcze się nią chełpi ? Kobieta to pokrętne stworzenie ;) Kobieta kobiety nie zrozumie a co dopiero facet ,który jak wiadomo ma zawsze proste myślenie ,bez domysłów itp. U faceta są dwie odpowiedzi Tak lub Nie,wiem -nie wiem a u kobiety to coś na rodzaj (tu ukłon do Misski :classic_cool:) metodologii :classic_cool: a tak ogólnie i nie na temat to spaliłam cebule do bigosu ,ale co tam przykryje się kolor wywarem z grzybów jakby co :classic_cool: Angel -jak to mówią" wszędzie dobrze ,ale w domu najlepiej" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie też Połóweczka już jedzie. Ale jakoś humoru nie mam... Wczoraj wieczorem już kiepsko było a dziś to płakać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczegóż to płakać ci się chce ?:) przecież sama wczoraj napisałaś ,że to on nie mógł się doczekać waszego spotkania i szybciej przyjeżdża ,nic tylko się cieszyć :) No weź ,nooo ,nie smuć się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj po prostu złapałam doła, do tego pokłóciłam się ojcem konkretnie, do tego mam @ i chyba dlatego płaczliwy nastrój... :( Biedny chłopak, dzisiaj chyba słuchał samych smutków z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam napisać czy nie jesteś przed @ a tu zonk ;)nic dziwnego ,że jesteś rozchwiana emocjonalnie Nie smuć się ,każdy się z kimś kłóci ,ale prędzej czy później się godzi:) daj sobie i ojcu czas a potem zrobisz jak uważasz , nie ma co się chmurzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×