Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Słoneczko_86

Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Polecane posty

Cóż Joeperlak poruszył trudny temat. Moje stanowisko w tej kwestii jest takie: Niestety zdarzają się wciąż takie przypadki, że co niektórzy lekarze mają wysokie mniemanie o sobie, w dodatku ich wybór zawodu czy tez specjalizacji mija się totalnie z celem. Jeśli by w tej sprawie zajrzeć głębiej to mamy jak na tacy powody takiego zachowania: poszedł na medycynę, bo mama i tata kazali, bo to dobry i płatny zawód, bo w końcu muszę pokazać światu na co mnie stać itd. No i potem mamy takich niektórych lekarzy, pysznych, materialistów albo nie potrafiących udźwignąć ciężar odpowiedzialności za drugiego człowieka. To ostatnie jest największym problemem. Czego konsekwencją jest odsyłanie do innego lekarza czy kliniki. Czyli takie od Annasza do Kajfasza] Tutaj z jednej strony podzielam takie myślenie, bo jeśli rzeczywiście lekarz nie czuję się na wykonanie danego zabiegu albo dalszego leczenia bo nie ma do tego odpowiednich predyspozycji to lepiej, żeby wysłał do innego tego co posiada odpowiednią wiedzę i przygotowanie, bo jak ma spieprzyć robotę to lepiej żeby się za to nie zabierał. Druga sprawa. Miałam w swoim życiu jeden taki przypadek kiedy lekarz kompletnie minął się ze swoją specjalizacja co w konsekwencji doszło to nie wyleczenia zapalenie ucha i skazanie mnie dożywotnio na perlaka. Zamiast badać i mnie leczyć gościu bawił się psychologa. Mamie mówił tak a w karcie zapisywał tak no i po latach okazało się co mi na prawdę było. Miałam żal to tego kolesia, ale sama też bez winy nie byłam. Bo też często zlewałam sobie krótkie czy dłuższe okresy gorszego słuchu, nie chodziłam do lekarza, gdy miałam zapalenie gardła, a laryngologa odwiedzałam od tak sobie jak mi się przypomniało. Trzecia sprawa Stawianie diagnoz. Jest to bardzo trudna sprawa i tu chyba nikt nie zaprzeczy. Lekarze i my nie jesteśmy jasnowidzami, nie mamy w oczach rentgenu i nie wiemy do końca co tam się dzieje w naszym organizmie. Mi stawiali trzy diagnozy a dopiero po otwarciu ucha okazało się co tam naprawdę było. Owszem nie mówię można dostać niezłego z.a.j.o.b.a. słysząc co miesiąc inną diagnozę ale tutaj trzeba właśnie uzbroić się w cierpliwość. Wkurzający jest też fakt, że trzeba długo czekać na badania. No ale cóż taki kraj w innych krajach też tak jest. Czwarta sprawa Nie wszyscy lekarze są tak jak opisuje joeperlak. Ja zawsze kiedy chce skierowanie dostaję go od ręki. Mi zawsze udzielają pomocy bez żadnych tam foch. Nie mówię, czasem bywa inaczej i jestem tego świadoma i nie dziwi mnie fakt, że ludzie później są tak zdesperowani i się wściekają, rozumiem to. Niektórzy mają szczęście do lekarzy niektórzy nie i na to reguły nie ma. Jednak przy odrobinie wyrozumiałości i dla siebie i dla lekarzy, którzy w końcu też są ludźmi [po za małymi wyjątkami] myślę, że nie było by aż tyle nienawiści i jadu w jednych i w drugich. Ufff to tyle monologu na dziś :) Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeta
HEj Muska ty to biedna jesteś, myślałam ze tylko uszka to twoj problem. Słonko TY nasze mądre duzo racji w tym co piszesz o lekarzach jednak jesli szkodzi a nie pomaga to czlowiek rece zalamuje i przestaje im ufać a jak przestaje im ufać to traci nadzieje Ja na szczescie mam wrażliwego na takie zachowanie męza , on nie patrzy lekarz medycyny czy doktor jak szkodzi jego rodzinie to nie przebiera w słowach mówi co myśli !! Jest zdania takiego ze to ich zasrany obowiązek nas leczyc a skoro nie potrafia niech ślą tam gdzie bedą to umieć robic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janetko bez przesady, to wszystko wina tych okropnych leków/ antybiotyków to one niszczą nasze nerki i później tak się dzieje ... :/ Jakby się to moje chorowanie tylko na uszach skończyło to świetnie by było, ale tak nie jest, bo do tego są zatoki, wzrok, głowa i nerki ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i cieszy mnie wszystko i na świat i ludzi patrze z perspektywy różowych okularów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeta
Udało wam sie zobaczyć to zdeformowane ucho? niestety z tego linka jnic poza reklamom pasty do zębów nie da sie nic zobaczyć pozdrawiam a dla ciebie Muska to wspołczucia mała dziewczynka z ciebie a tyle przeszlaś oby te chorubska szybko cie zostawiły w spokoju a w szczegolności ten cholerny perlak paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janetko mi to już nic strasznego nie jest ... a tymi wszystkimi chorobami to się nie przejmuje, wszystko z czasem musi minąć :) o panu Perlaku nie wypowiadam się, bo tylko jedną operację na niego miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'I nastała taka niezręczna ciszaa :('

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia 78
chyba nastała taka cisza.....przed burzą , dopóki komus coś znowu w uchu sie nie pojawi , cisza ... bo my żyjemy jak z "bombą w uszku" i czekamy na zabieg pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe mnie ostatnio pobolewało chore uszko, ale leczę się sama, bo to dla mnie nie nowość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jak fajnie wiedzieć, że każda z was zdrowa jest :) bo tu forum zamilkło :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joeperlak
To trochę życia wniosę w to forum ( jakby cóś ,hehehe ) Wczoraj "mój" doktorek wyciągnął sączek z ucha ( w dwa tygodnie po operacji) zrobili mi CT ( tomografię) Łeb czysty z lekkimi śladami wydzieliny ( stan po operacji)doktorek postukał popukał , OBEJRZAŁEM SOBIE VIDEO Z OPERACJI ( własnej) ze szczegółowym opisem co i jak ,po czym kazał mi spadać na dwa miesiące ( co prawda umówieni jesteśmy na grilla w tę sobotę ) ale służbowo mam spokój od jego gabinetu na 2 miechy ( OBY!!) Ale tak całkiem poważnie, to już moja kolejna operacja w UK i mogę powiedzieć ,że ogólnie schemat postępowania jest praktycznie podobny do Polskiego ale...no właśnie ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach . Generalnie jestem szczęśliwy ,że kolejny etap walki z chorobą mam za sobą , ponieważ to cholerstwo( perlak! ) potrafi zatruć radość życia . Ciągle unoszący się trupi smrodek z ucha skutecznie zniechęca do aktywności w różnych dziedzinach życia. Całusy w pępusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joeperlak :D cieszę się ogromnie że masz już to za sobą i jest bez większych komplikacji. Oby tak dalej. Smacznego grilla!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeta
Witam wszystkich po dłuższej przerwie ,nie wiele tu zmian od mojej ostatniej wizyty .Moje uszy czuja sie narazie dobrze a lewe czeka 28 maja na myringoplastyke . Spytać was jeszcze musze czy wy po tym usunieciu perlaka macie takie delikatne bole czsami ? pytam bo nie wiem chyba mi przewiało i jakieś stan zapalny sie robi ?? chociaż zadnych wycieków o zapachu "trupków" nie mam . Byłam po termin na zabieg nefrologicznydla córki a wylądowałyśmy z sercem(zapalenia osierdzia) na oddziale wewnetrznym tam sie troche nie szanowałam . Mam serdecznie dość szpitali ,chorób, lekarzy i calego bałaganu naszej słuzby zdrowia SYF SYF i jeszcze raz SYF Co za cholerny dzień !!!!!!!!!!!!!!! miło do was wrócić pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia 78
Janeta !! też to znam , poniewieranie sie z dzieckiem po szpitalach , klinikach od urodzenia , jak nie zakażenie dróg moczowych , to ten cholerny PERLAK i tak w kółko , powodzenia życzę , dużo zdrowia dla Ciebie i córeczki ! trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeta
Hej Oliwia czy Twoj synek prócz perlaka miewa również zapalenia dróg moczowych??? jeśli tak, to cały czas go leczysz w tym kierunku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joeperlak
Janeta , bóle po operacji ucha nie są niczym szczególnym . Czasami potrafi nieźle na...boleć . Czasami ból jest efektem rozległości operacji , czasem wystarczy radykalna zmiana pogody . Słusznie może też zwróciłaś uwagę ,że mogło Cie przewiać . Ludzie po operacjach uszu często zapominają o prewencji . Niestety skazani jesteśmy na watkę w uszach nawet w największe upały kiedy wieje wiatr . Radykalnie trzeba przestrzegać zasady NO WATER . Co oznacza ,że jeżeli się kąpiesz to 80% uwagi musisz poświęcić na ochronę ucha przed wodą . Najlepiej używać wacików zabezpieczonych wazeliną . Wracając do bólu to jego natężenie zależy od stopnia ingerencji w uchu ( czaszce) . Po przedostatniej operacji przez dwa tygodnie łykałem silny środek p.bólowy Tramadol . Ale ingerencja była bardzo głęboka ( miałem już penetrację perlaka na oponę mózgową i bardzo zniszczony wyrostek sutkowaty) po operacji więc miało co boleć . Pomimo tego ,że operacje na uchu są mikrochirurgią to jest to głowa, gdzie jest masa zakończeń nerwowych a ingerencja w te środowisko zawsze związane z ryzykiem bólu. Ale jeśli boli naprawdę mocno a do tego masz problemy z równowagą , lub pogarsza Ci się czucie po stronie operowanej lub za uchem pojawia się zgrubienie bolesne w dotyku , to wymaga to konsultacji lekarskiej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia 78
do Janety , mój synek to jeszcze dodatkowo był wcześniakiem , ważył tylko 1200 g , ob razu był przewieziony do kliniki w Ligocie , był tam 1,5 mies. miał 6 mies. trafił na intensywną terapię , zapalenie płuc , dróg moczowych , groziła mu sepsa , ale dał rade ! przy porodzie był niedotleniony , zakażenie dróg moczowych , wada serduszka , która usunęł się samoistnie , czasem wychodzi mu jakaś bakteria w moczu , robiliśmy specjalistyczne badania , ale nerki sa ok. prawidłowa budowa i żadnych zmian , 0d 1,5 roku znowu problemy mamy z tym uchem , w zeszłym roku byliśmy chyba ze 4 razy w szpitalu , a w styczniu usuniecie perlaka w Kajetanach , teraz czekay na ten drugi zabieg i tak od 3 lat żyjemy miedzy domem , a szpitalami , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia 78
od czasu do czasu robie mu posiew moczu , czy nie ma tam jakiejś bakterii , ale na razie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joeprelak Bardzo ładnie tutaj opisałeś sprawę, widzę, że grill z profesorkiem dobrze wpływa na Twą wiedzę ;) To dobrze. Dodam tylko, że warto też nosić opaskę albo apaszkę na uszach to też dobrze chroni od wiatru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
Witam wsyztskich! mam podejrzenie perlaka po przebytych przewleklych stanach zapalnych ucha, uszkodzona blona bebenkowa a pare lat temu polip. Chcialm sie dowiedziec czegos wiecej na temat operacji. Czy podczas takiej operacji jest sie np.cewnikowanym i czy zaraz po operacji pozostaje sie jakis czas na sali operacujnej?? operacje mam za 2 miesiace, boje sie,zeby perlak nie doszedl do mozgu, bo sie naczytalam,ze takie sa jego nastepstwa w nieleczeniu. pozdrawiam Wszytskich! czekam na opd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joeperlak
nowy perlak - hehehe to jest operacja w uchu a nie w obrębie narządów sprośnych . Cewnikowanie nie wchodzi w grę ( no chyba ,że na specjalne życzenie) Całość wygląda mniej więcej tak... stawiasz się w szpitalu na operację , w którym spędzisz od dwóch dni do kilku tygodni zależy gdzie będziesz leczony(a) przed sama operacją udasz sie na wózeczku lub per pedes na sale przedoperacyjną gdzie wrąbią Ci wenflon ( abo dwa?) potem dostaniesz w ten wenflon takie białe mleczko i pójdziesz achacha . Trwa to mniej więcej 15 20 sekund i Cię nie ma . Po operacji ( ja w trakcie pierwszej obudziłem się i byłem zdziwiony ,że mi coś chrobocze we łbie , zaraz potem jak się anestezjolog zorientował odjechałem ponownie) trafisz na salę pooperacyjną gdzie zaczniesz do siebie dochodzić , trwa to różnie u mnie nigdy więcej niż dwie godziny po zabiegu . Potem białe zjawy wywiozą Cię do sali szpitalnej gdzie pozwolą Ci się wyspać . Ot tyle w skrócie . Sama choroba jest o całe lata świetlne gorsza od operacji , której zadaniem jest URATOWANIE CI ŻYCIA . Pamiętaj perlak sam w sobie nie zabija , a zapalenie opon mózgowych czy mózgu( komplikacje perlakowego zapalenia ucha środkowego) jak najbardziej . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy Perlak: U mnie to troszkę inaczej wyglądało niż u Joeperlak :). Zgłosiłam się do Laryngologa ten dał mi stos papierków, które musiałam wraz z anestezjologiem wypełnić. Później zaprowadzili mnie na oddział, gdzie założyli wenflon i podali kilkugodzinną kroplówkę bym im wcześniej nie odpłynęła. Wzięli na blok operacyjny podali narkozę i robili to co do nich należało. Później wybudzili i po 30 minutach od tego wybudzenia normalnie już funkcjonowałam, choć to troszkę dziwne :) ale każdy przypadek jest indywidualny :D. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
Dzieki za informacje! Pytalalam o cewnikowanie, bo ktos mi powiedzial,ze jak operacja bedzie trwala pare godzin, to moze to byc koneiczne, a wiem,ze nie ejst to przyjemne. Co do operacji, to jestem troche przerazona, ale bardziej przeraza mnie to,ze to pare tyg. i boje sie,ze w tym czasie nie daj Boze zlapie mnie cos powazniejszego od tego perlaka.... juz sie tyle naczytalam o jego skutkach, ze glowa mi peka z nerwow. nie mam pojecia co moge robic do czasu operacji, zeby perlak sie nie posunal dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
a jeszcze pytanie, jak sie czuliscie po operacji, duzo spaliscie i odpoczywaliscie i jak dlugio trwaly wasze operacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joeperlak
do nowy perlak: Co do operacji to nie musisz się niczego obawiać, po to jest sztab ludzi na sali operacyjnej aby nic złego się nie przytrafiło . Im zależy równie mocno jak Tobie aby wszystko było w porządku ( trzeba mieć taką nadzieję) Z tego co wiem od "mojego" profesorka to długość operacji zależy od stopnia zaawansowania choroby . Moja pierwsza trwała 5,5 h. Kolejne średnio po 2,5 -3 h. ale zdażają się i godzinne ( tylko) Dla Ciebie i tak to nie ma większego znaczenia bo i tak lulasz cast away i o bożym świecie nie wiesz . Co do postępowania przed operacją to nad czekanie niewiele możesz zrobić . Jedynie to dbać o to aby nie złapać jakiejś infekcji bo : oddali to operację to jest właściwie wszystko co możesz zrobić w tym zakresie . Dbaj o siebie i nie martw się na zapas . A tak na marginesie to gdzie będzie operacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
Dziekuje za informacje!! :) operacja bedzie we wrocławiu.. Strach zawsze bedzie, czy wszytsko pojdzie ok. o operacje i jak przebiega te cale leczenie pytam z ciekawosci, jak mowilam, bardziej martwie sie czasem czekania na nia.. Boli mnie ciagle glowa od tego ucha, boje sie,zeby sie nie pogorszylo do zapalenia opon..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
dzieki za informacje :) operacja bedzie we wrocławiu. a pytania w sprawie operacji, zadaje z ciekawosci jak to wszytsko wyglada.. Bardziej boje sie o oczekiwanie na operacje,zeby mi sie znacznei nie pogorszylo, podobno moj termin i tak jest proriytetowy. 2 miesiace musze czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy perlak
myslalam,ze pierwsza wypowiedz nie zapisala sie i napisalam raz jeszcze.. ;) ojjj rozkojazona jestem przez myslenie o tym uchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeta
Witam was wszystkich , dobrze ze was poczytałam bo nie miałam zielonego pojęcia o tym ze należy chronić to ucho po perlaku przed wiatrem!! Nowy perlak nic sie nie boj u mnie to wygladało tak(zabieg w kajetanach) dzien przed operacja pojawiłam sie na konsultacji, drugiego dnia czekasz na zabieg przychodza po ciebie ,idzies zna wlasnych nogach kładziesz sie na stół zakladają welfron podaja odrazu cos do niego i po chwili zaczynasz czuc cos w nogach (ja sie przestraszyłam i mowie do pielengniarki ze nie czuje nog ona na to ,że bardzo dobrze ) za chwile anastaziolog dał mi pooddychać w maseczke i 2 sec i spałam , obudzilam sie na sali wybudzeniowej z bolem ucha . Za chwile pielengninarka podala mi2 srodki przeciwbolowe w welfron i juz bylo gitt. Po chwili spytalam czy moge wrocic na swoja sale . Z pomoca pielengniarki na własnych nogach idziesz do swojego pokojju i każa ci pospać godzinke . Ja jednak za cholere nie moglam zasnąc !! po godzinie zaczeła misię alleluja tzn. wymioty .MOj zabieg niby nie trwał długo bo 2 godz. ale 6 godzin wymiotowałam i dochodziłam do siebie . Środki przeciwwymiotne niestety na mnie nie działały. Wiem na pewno ze jesli ktos miał w dziecinstwie lub ma nadal chorobe lokomocyjną napewno po narkozie wystąpią wymioty! po 6 godzinach meczarni ,wszystko dobrze!! dzis jestem prawie 3 tyg po i czuje sie bardzo dobrze .Ale kochana ty sie nie zamartwiaj bo po narkozie mozes czuc sie dobrze. A sama operacja to pikuś (przynajmniej dla mnie) Sama zobaczysz jak juz będziesz po :) Jednak przyznam bałam się i trzesłam majtkami . Też wypytywałam tu na tym forum Słoneczko i innych o szczegóły :) Za 2 tyg jadę na zabieg drugiego ucha i juz nie mam takiego pietra jak przed pierwszym zabiegiem. Lepiej sie pomodlić by sie "ta cholera" nie nawrociła niz bac sie operacji :) Aco do czekania na zabieg 2 miesiace to krotki okres nic Ci nie będzie do tego czasu, ja czekałam 9 miesiecy ,perlak aż tak strasznie nie poszalał przez ten czas, zapewne siedział w moim uchu o wiele dłuzej moze nawet od dzieciństwa (tak mówią lekarze) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×