Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Będziemy leczyć synka u dr Józefa Mierzwińskiego w Bydgoszczy, doktor jest ordynatorem oddziału otolaryngologii w Szpitalu Dziecięcym ul.Chodkiewicza 44, Bydgoszcz, dr jest specjalistą otolaryngologii dziecięcej.

silvana77 pewnie już jesteś przyjęta z synkiem na oddział...życzę Wam powodzenia,udanego leczenia! Odezwij się ,napisz co u Was.Zastanawiam się gdzie najlepiej udać się na wizytę do dr.Mierzwińskiego...zobaczę jak jest w tym Bielsku,jeśli będę miała jakieś obiekcje to właśnie tam chcę udać się z synkiem.Życzę Wszystkim zdrówka.

Witajcie . Większość może mnie znać pod pseudonimem "Perlak19". Piszę ponieważ potrzebuję porady ! Pod koniec roku ubiegłego otrzymałem pisemko z NFZ iż pacjenci pełnoletni nie mogą od tego roku być leczeni w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym na Chodkiewicza w Bydgoszczy i termin operacji (marzec 2012) stał się terminem nieaktualnym :(. Jako że jestem z okolic Bydgoszczy potrzebuję info na temat polecanych szpitali w Bydgoszczy. Gdzie są małe kolejki oczekiwania na operacje? Gdzie bezproblemowo załatwialiście wszystko? Jakich lekarzy proponujecie? Dodam że z dziecięcego na Chodkiewicza jestem bardzo zadowolony, mimo że nie mam większych postępów po operacjach opieka jest fachowa ! Bardzo mi przykro że muszę się rozstać z tak życzliwymi ludźmi .. Pozdrawiam Perlak20

Witajcie.My w czwartek mamy wizytę,badanie słuchu i wymaz...a wczoraj zauważyłam że synkowi ropa z ucha wycieka-gęsta i cuchnąca..miesiąc przerwy.Dodzwoniłam się do Pani doktor i do czwartku mamy zakrapiać tylko wodą utlenioną.Wtedy też-z kompletem badań dostaniemy skierowanie na Śląsk i do Kajetan...a ja jednak zastanawiam się jak do Bydgoszczy się dostać..PERLAK 20 może mi podpowiesz?Gdzie iść prywatnie żeby szybciej dostać się do szpitala....

Witajcie.My w czwartek mamy wizytę,badanie słuchu i wymaz...a wczoraj zauważyłam że synkowi ropa z ucha wycieka-gęsta i cuchnąca..miesiąc przerwy.Dodzwoniłam się do Pani doktor i do czwartku mamy zakrapiać tylko wodą utlenioną.Wtedy też-z kompletem badań dostaniemy skierowanie na Śląsk i do Kajetan...a ja jednak zastanawiam się jak do Bydgoszczy się dostać..PERLAK 20 może mi podpowiesz?Gdzie iść prywatnie żeby szybciej dostać się do szpitala....

Inez77, na Śląsku polecałabym Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Mnie prowadzi lekarz, który tam właśnie pracuje i operuje. Jako jedyny postawił mi dobrą diagnozę po kilku latach chodzenia po laryngologach i tym zaskarbił sobie moje wielkie zaufanie. Poza tym szpital jest dobrze wyposażony i wydaje mi się, że zapewnia porządną opiekę. Tutaj każdy narzeka na Kajetany, więc może warto byłoby wybrać Śląsk. Mnie się zrobił poliop na błonie bębenkowej, który powoduje lekki stan zapalny i chyba z tego powodu ucho po operacji jeszcze się do końca nie zagoiło. Za 2 tygodnie mam go mieć usuwanego. Ogólnie teraz już lepiej słyszę na to ucho, więc może wreszcie wszystko dobrze się skończy :)

Witam.Badanie słuchu syna nie wyszło już tak dobrze jak ostatnio..dostaliśmy skierowanie do Kajetan...nie jestem zadowolona...ostatnio rozmawiałyśmy ,że ja wybiorę gdzie ,a teraz bezwzględnie lekarze podjęli decyzję że Kajetany..wizyta 27.02.Nie wiem co mam robić.

Do Kajetan masz szybki termin, więc ja bym pojechała, zwłaszcza że chodzi o dziecko... Leczę się tam i potwierdzam, że jest taśma ale to naprawdę dobry ośrodek... A oprócz tego możesz zawsze szukać innych ośrodków albo spróbować prywatnej wizyty u innego specjalisty...

Inez77 wiem że terminy są odległe ale widocznie nic poważnego się nie dzieje, jeżeli chodzi o szpital na Chodkiewicza w Bydgoszczy, w moim przypadku miły doktor Miller przesunął termin o 3 miesiace gdy nagle pojawiły się problemy także nie zdążyłem wrócić z wizyty a mama w domu czekała z wiadomością że za dwa dni do szpitala.. po 4 dniach od wystąpienia problemów byłem po operacji :) w dalszym przebiegu mojej choroby sam przedkładałem termin operacji w sumie o pół roku po prostu nie chciałem mieć zaległości w szkole. Prywatnie nie chodziłem ale gdybym miał się udać to bym się wybrał do doktora Piziewicza lub Millera. Ale zdecydowanie każdy doktor w szpitalu dziecięcym na Chodkiewicza jest godny polecenia.

Witam wszystkich forumowiczy serdecznie! Piszę do Was pierwszy raz, czytam ten topik od początku ale i tak wszystko mi się miota. Dzisiaj dowiedziałam się o perlaku u mojego męża i szukam pomocy, już wiem że pomoże tylko operacja ale na nią długo się czeka, a chciałabym wiedzieć czy da się prywatnie w tych Kajetanach? i czy prywatnie = szybko? bo nie wiem czy z tym można czekać? mam też inne pytania, których boje się zadać, może następnym razem, jeśli ktoś pomoże mi się na początek z tym uporać. Z góry bardzo Wam dziękuje.

Perlak 20 dziękuję za informacje.Syn mój nie ma błony bębenkowej w prawym uszku,cuchnący wyciek z uszka od kilku miesięcy,w tk masy miękko tkankowe w wyrostku suteczkowatym i jamie bębenkowej.Wcześniej wypłukana ziarnina,krwawienia z ucha ...pierwszy mega wyciek z uszka w pierwszym roku życia.Nie mam pojęcia jaką postawią diagnozę..Pani otolaryngolog że będzie konieczna operacja.Słuch się pogorszył od września-potwierdzone audiogramem.Myślę że nie wygląda to zbyt ciekawie...

Odebrałam wyniki posiewu...w uchu syna mieszka gronkowiec złocisty i achromobacter xylosoxidans:(( czy ktoś miał?

mam pytanie... czy miał ktoś operację, ale mając tylko lekki niedosłuch i jednokrotnie wyciek z ucha, który został zaleczony antybiotykiem, ogółem ucho nie boli, w ogóle nie ma wycieków, na podstawie badań KT jest prawdopodobieństwo perlaka.. bo ja czytając te powikłania pooperacyjne cały czas się zastanawiam czy takiej operacji się poddać.. pozdrawiam

Roksaa: ja też miałam lekki niedosłuch, wycieki pojawiły się jakoś 1,5 roku temu, ale lekarka uznała, że mam po prostu nawracające stany zapalne (w sumie takie wycieki były 2-3 w przeciągu 1,5 roku). Z tym że mnie się ucho zatykało prawie co miesiąc woskowiną z ropą od jakichś 2-3 lat i dopiero we wrześniu 2011 jeden lekarz stwierdził, że to perlak. Tobie ktoś powinien jeszcze to ucho obejrzeć pod mikroskopem - podobno tylko tak można zdiagnozować perlaka z większym prawdopodobieństwem. Ja się przekonałam do operacji po tym, jak poczytałam o powikłaniach, jeśli się jej nie wykona. Dla pewności możesz się wybrać jeszcze do innego lekarza. Skąd jesteś? Może ktoś Ci poleci kogoś godnego zaufania, bo tu zbieranina z połowy Polski jest ;)

dlaczego nikt z Was nie chce odpowiedziec na mojego posta?:( martwie się i chciałabym wiedzieć jak to jest tak naprawdę z tym perlakiem?:(

agnieszka305 ja też ubolewam nad tym że topic martwy;( widzę że tak jak Ty jestem skołowana,mam wiele pytań i wątpliwości...my czekamy 5 tyg na konsultację w Kajetanach,z tego co czytam to nie tak długo...a na jakiej podstawie męża stwierdzono perlaka?

Topik martwy nie jest . ...jednak nie czytacie dokładnie bo zadajecie wciąż takie same pytania. A że stara gwardia się wykrusza...no cóż...życie.

Mar78 : Stara gwardia wykrusza się z tego powodu, że wraca do zdrowia? Może Ty możesz powiedzieć coś więcej, o tym, jak to jest już po wszystkim? Inez77: mój mąż dowiedział się od lekarza po jakimś badaniu, teraz czekamy na konsultacje u naszego najlepszego wojewódzkiego lekarza, a może lepiej prosto do Kajetan? można tam się umówić na prywatną wizyte? może ktoś wie?

agnieszka 305 nas konsultant wojewódzki otolaryngologii skierował do Kajetan.Nie mam pojęcia jak dostać się tam prywatnie.Najlepiej przedzwonić,ale sądzę że jeśli idziecie do dobrego specjalisty to On jęśli uzna że jest konieczna wizyta gdzieś dalej to na pewno skieruje.

Hej. Tak sobie poczytałam ten temat, przyznam, że pobieżnie, ale jestem zadziwiona bardzo, a i nieco przerażona..... Dlaczego się "leczycie" sami?? Pytania, typu: kiedy coś minie, czy minie, czy jest możliwe jakieś powikłanie.... Absolutnie nie chcę by ktoś poczuł się urażony, ale dlaczego nie pytacie o to swojego lekarza? Ja wiem z własnego doświadczenie, że czasami "zapomina" się o jakimś pytaniu, lub też coś "wyskakuje" nagle. Tak jak mnie ostatnio po nieudanej kateteryzacji- dopiero w domu "napuchłam", ale od czego jest telefon? Po godzinie obserwacji siebie i narastającej panice- już wiedziałam, że tak się dzieję, że to nic poważnego. Pierwszą operację radykalną miałam 15 lat temu.....W maju zeszłego roku kolejną, teraz czekam na trzecią.... doświadczenia mam sporo.... niestety również tego nie miłego. Zajrzałam sobie tutaj w poszukiwaniu informacji jak sobie pomóc, by lepiej czuć się po operacji, czy ktoś z Was używał poduszki przeciwodleżynowej? A o tym warto "nowym" mówić. Ech rozpisałam się.... wybaczcie. A teraz tylko informacyjnie. Doktor Mierzwiński z Bydgoszczy prowadzi również praktykę prywatną, operuję również w Szpitalu Uniwersytecki nr 2 (Biziela). Perlak20- to tak przede wszystkim dla Ciebie info. W Bizielu "polecam" doktora A. Zwierz, to "uczeń" dr Mierzwińskiego. Choć kolejki... masakryczne... teraz to pewnie na 2016.

To co teraz napiszę nie będzie zbyt miłe dla "nowych" a stara gwardia...o ile jeszcze czyta ; wyczyta między wierszami o co chodzi. Dlaczego nikt już za bardzo się nie udziela? Dlaczego nowi użytkownicy nie dostają odpowiedzi? ...bo moi drodzy zbyt wiele obiecujecie sobie wchodząc na ten topik. Informacje tu zawarte są prawdziwe ale nie są panaceum na wszystko. Wszystko co tu jest zawarte trzeba brać na poprawkę , ponieważ każdy z nas jest inny...inaczej reaguje na różne przejścia (czyt.zabiegi etc.) Nie wiem czy ta pogoda mnie już dobija ale ostatnio mam nerwa jak tylko widzę kolejne pytanie typu "co będzie?" "też tak macie?" "czy poddać się zabiegowi?" Ludziska kochane...takie pytania należy zadawać specjalistom!!! Bo tylko on widzi waszą chorobę z bliska i tylko on się kształcił w tym kierunku! Już nie wspomnę że jest mi najnormalniej przykro gdy ktoś wlatuje tu jak po ogień...wypytuje bo ma stracha ... a potem żegnaj bambino! Same tylko narzekania ... ale kiedy już ktoś się wyleczy/podleczy to już nie dzieli się doświadczeniami. No bo po co...wpadłem/łam na forum...odpowiedzi dostałam/łem ... niech spadają (delikatnie pisząc). Może topik się wypala albo ja już mam dość tych samych pytań...bo ludzie leniwcami w większości są...czytać się nie chce ale widzieć to by się chciało :O

oj tam oj tam ;) to ja się odezwę :D jestem już ponad 2 miesiące po operacji i mam się BARDZO dobrze. Uszko w 90 % jest już" moje" he he chodzi mi o to, że jest jeszcze troszeczkę zdrętwiałe. Tak w ogóle to polubiłam chodzić do laryngologa ! jeszcze dwa miesiące temu był to dla mnie wróg nr 1. Wczoraj byłam na kontroli, a następna za 2 miesiące. Ludzie operujcie się!!! Pozdrawiam. Bazylka.

bazylia1- I pięknie. Gratuluję "polubienia" wizyt u lekarza, to mi tu ładnie pachnie akceptacją choroby :) Ja nawet po majowej operacji nie pamiętam do kiedy miałam odrętwienie małżowiny.... To było tak mało istotne... A po samej operacji wcale mnie ucho nie bolało, tylko pięty :D Moja Mama nie mogła się nadziwić o co mi chodzi :D Jak miło czytać... za dwa miesiące wizyta... ja jestem prawie co tydzień... Już się z Panami parkingowymi śmiejemy, że powinnam dostać kartę stałego pacjenta :D Ale mimo, ze operacja przebiegła zgodnie z planem, ku ogólnemu zadowoleniu moich lekarzy.... to czekam na kolejną. Taki sobie jestem "wyjątkowy przypadek". Już się psychicznie szykuję, poduszkę mam

Ja swoje też przeszłam. Przed operacją i po operacji bywałam u laryngologa 2 x w tygodniu ;) , po tych dwóch miechach to się człowiek stęskni he he Chrobę należy zaakceptować, trudno - stało się. Ciesz się, że nie masz szalonego brata, który chce Ci wytargać tytan z ucha i sprzedać bo ponoć drogi jest :D Szkoda, że Ty znów będziesz mieć powtórkę z rozrywki i to w przeciągu nie całego roku. Cóż to się porobiło?

To i ja się odezwę, żeby nie było ;) U mnie też mijają 2 miesiące od operacji. Trochę się w uszku bakterii namnożyło i musiałam płukać codziennie borasolem przez ostatni miesiąc, a wczoraj miałam zabieg usunięcia polipa z błony bębenkowej. Kolejna wizyta za 3 miesiące, jeśli nic się nie będzie działo. Odrętwinie małżowiny czuję jeszcze na "czubku" ;) Trochę mnie dziwi to parcie na Kajetany. Myślę, że w swoim województwie też można znaleźć dobrych specjalistów. Mnie lekarz polecił 3 placówki/lekarzy i na operację czekałam 1,5 miesiąca. A więc da się :) Tylko trzeba się dobrze rozpytać.

...się opierrrrdzieliny przydały...się rozpisały :P :D Jak ktoś chce przeć na te Kajetany to proszę bardzo...nie trzymam. Ale uprzejmie donoszę że jest grooo placówek w Polsce wraz z super specjalistami , którzy mogą spokojnie "konkurować" z Kajetanami :P Nie koniecznie muszą to być profesory :D

bazylia1- co do tytanu.... implant na mnie czeka, tylko trzeba najpierw "ratować mnie", bracia mam nadzieję, że okażą zrozumienie, tylko ja się śmieję, że będę się bała sama wychodzić na ulicę z taką "wartościową" głową :d A co się porobiło... nic nie pomaga, jak do tej pory, wysięk jest duży, pojawia się dwa dni po oczyszczaniu, ostatnia rzecz ratująca- petrosektomia- tkanka tłuszczowa z brzucha do ucha :) Nie ma ucha- nie ma wysięku ;) Co do Kajetan... oczywiście byłam, oczywiście dostałam skierowania na dwie operacje... Moim zdaniem tam jest takie parcie na operacje, bo to ładnie wygląda "statystycznie", że tyle to a tyle wykonali zabiegów. Powróciłam do swych lekarzy "z sąsiedztwa" i jestem zadowolona, bardzo :) Operację na którą teraz czekam mam planowaną na listopad 2014 :D A ciąć będą w marcu już za chwilę- więc prawda Jasmine051 da się, a i lekarze jak widzą, że trzeba, to trzeba.

ach ... to i ja coś skrobnę. wciąż czekam na 'dokładny' termin operacji, która ma się najprawdopodobniej w kwietniu odbyć. :-)

w więzieniu, musiała bronić się przed morderczyniami! wywiad przeczytajcie http://www.flesik.pl/czy-agnieszka-orzechowska-jest-w-zwiazku-z-kobieta-wywiad/

Muska, Ale nie miałaś mieć tej operacji w grudniu? Bo coś mi pamięć chyba zawodzi...