Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

ALEXSANDRA pięknie powiedziane :) nie poddawac się :) ja wierze, ze już wkrótce wszystkie z nas będziemy tulic maleństwa przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może skorzystajcie z testów owulacyjnych. Nie są drogie, chociaż mi ani raz nie wyszedł pozytyw mimo, że miałam wtedy owulkę bo w ciążę zaszłam :) ale wydaje mi się, że robiłam coś źle. Ja zawsze czułam owulację, bo mnie jajnik bolał i miałam śluz ciągnący jak białko jajka kurzego. Muszę się pochwalić, że wczoraj byłam na USG i mój dziodziol ma już 2cm! jestem w nim zakochana. Trzymam dziewczynki kciuki za Was, żebyście też wkrótce nosiły pod sercem takie małe szczęście:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laloca1 ja w tym cyklu wlasnie korzystałam z testow LH i o dziwo pokazaly mi II kreski w 11 i 12dc, gdzie w pierwsza ciaze zaszłam w 21dc ;) wiec teraz było książkowo i oby miały racje hehe ;) nic, za tydzień testuje i zobaczę czy cos już tam nie siedzi ;) chyba ze @ mnie ubiegnie hihih .... super ze maluszek ma już 2cm :) niech zdrowo rosnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję CudnaOla:) oby i Wam się udało tym razem. Nie rób za wcześnie testu ciążowego. Ja zrobiłam w 28 dc i wyszedł negatywny i się podłamałam, ale okres nie zjawił się i powtórzyłam test dwa dni później i już był pozytyw :):):) więc nie ma się co spieszyć, a i od razu radzę nie lecieć do ginka, bo zobaczycie sam pęcherzyk i nic więcej. Najlepiej tak najwcześniej w 8 tygodniu ciąży, bo wtedy już powinno bić serduszko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laloca, nie mam zamiaru wcześniej biegnac do gina ;) w pierwszej ciąży byliśmy tylko aby potwierdzić ze pęcherzyk jest w macicy :) a serduszko już bilo, niestety później bic przestalo :( ... mam nadzieje, ze teraz będzie dobrze :) wiec wysylaj fluidy i aby wszystko było po naszej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laloca1 gratuluje :) bardzo milo czytac o kolejnych udanych staraniach :) podnosi to na duchu.. tez bralas castagnus? u mnie zawsze czulam owulacje, ale w poprzednim cyklu nic nie czulam i sluzu tez nie bylo.. jak nie moglam jeszcze sie starac to wszytsko ok bylo a teraz cos nie tak :( zobaczymy jak w tym cyklu bedzie dopiero 5dc.. CudnaOla a z jakiej firmy testow owulacyjnych korzystalas? wole uzyc sprawdzonych bo wiele dziewczyn pisalo ze nie wszytskie sa w porzadku.. MAm nadzieje ze @ nie przyjdzie do Ciebie ;) tzrymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wielkie ;) no to trzeba wybrac sie do apteki, gdzies je chyba widzialam.. i zabrac sie niedlugo do roboty ;) jakie jest wasze zdanie jesli chodzi o "przytulanie'? lepiej robic to codziennie czy dopiero dzien przed owulacja i w trakcie? gdzies czytalam o dziewczynie ktora miala swoja teorie, a mianowicie ze wystarczy kochac sie co dwa dni i napewno wyjdzie.. jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princessa23 brałam Castagnusa. Nie dużo, ale widać wystarczyło, żeby zbić prolaktynę. Innych problemów zdrowotnych nie miałam. Pisałam o tym i o suplementacji parę stron wcześniej, więc jak jesteś ciekawa to sobie poczytaj:) Jeśli chodzi o przytulanki to ja miałam teorię, żeby nie za często, bo żołnierzyki rozwijają się coś ok. 70 dni, więc zmniejszyliśmy częstotliwość. przed owulką chyba z 3 dni był post, żeby uzbroić armię i w dniu owulki działaliśmy i dwa dni później znowu:P Różne są teorie. Niektórym udaje się jak codziennie się przytulają, więc nie wiem. To nasze pierwsze dzieciątko, więc nie mam doświadczenia w produkcji ;) W każdym razie co dwa dni wydaje się rozsądniejsze niż codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Czy któraś z Was miała po Castagnusie plamienia po miesiączce? Brałam rok temu Castagnus , robiłam 3 miesięczną kurację. Teraz powtarzałam kurację i od drugiego opakowania po miesiączce pojawiły się brązowe plamienia, które dopiero znikają w dniu owulacji. Kilka tygodni temu odstawilam Castagnus, bo przygotowywałam się do inseminacji. Teraz jestem po @ ale plamienia znów są. Czy któraś z Was tak miała? Wizytę u lekarza mam dopiero 13 tego, więc któraś z Was poradzi co to za przyczyna może byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia2702
Ja mialam plamienia mysle ze wlasnie przez te tabletki tylko ze mi darzaly sie przed @... Lekarz przypisal mi clo ze mam brac od 5 dnia cyklu do 10, lykala to któras z Was? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgaB, co do plamień ja nie pomoge, bo po castagnusie nie mam ... musialabys zapytać gina, a progesteron badalas? bo plamienia tego typu to wskazują na niski progesteron zapytaj lekarza :) x Sylwia, ja wspomagam się clostibegyt od 5-9dc ... w 2 cyklu jak brałam to zaszłam w ciaze, niestety nie udało się utrzymać, ale licze na to ze i teraz mi pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kiedyś badalam prolaktyne i progesteron, ale to było rok temu. Też gdzieś doczytałam, że to moze byc za mało progesteronu. Rok temu przeszłam 1 poronienie, więc może to wszystko powiązane, jednak wtedy miałam wyniki prawidłowe. Do gina dopieor ide za 2 tyg dlatego pomyślałam, że któraś z Was mogła mieć podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Sylwia2702-- ja brałam clo przed I ciążą i zaszłam w 3 cyklu brania. Nie miałam po clo żadnych problemów z ciążą ale mój lekarz przypisał mi po clo od 16 dnia cyklu luteinę 2x2 tabletki tak na wszelki wypadek. Teraz ponownie dostałam clo jestem własnie 3dni przed owulacją i po clo mam 2 pęcherzyki Graffa :)) podwójna szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z casta
hej dziewczyny. nie mam dobrych wiadomości. brałam castagnus z wiesiołkiem i mi niestey nie udało się zjśc.tak więc ja w jego moc nie wierze,aby mi było po nim niedobrze i nawet mi cyklu nie uregulował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelaSko
Cześć WAM. My z mężem staramy się 4 miesiąc - niby tylko 4 miesiąc - ale szczerze jak się pragnie czegoś najbardziej na świecie to każdy dzień płynie wolno... Drugi miesiąc biorę castagnus + wiesiołek + siemie. Ok.2 miesiące temu badałam prolaktynę wyniosła 34... od lekarza nic nie dostałam stwierdził że to stres, niewyspanie. Dlatego zdecydowałam się na własną rękę zażywać castagnus - w pierwszym miesiącu cylk przesunął się z 28 na 30 dni natomiast żadnych innych zmian nie odczuwam. Teraz biorę castagnus drugi miesiąc i między środą - piątkiem powinnam dostać okres - i mam nadzieje że go nie będzie... zobaczymy - człowiek tak wyczekuje i pragnie a kończy się później @. Jak wasze doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh cos sie chyba zlego dzieje.. dziewczyny czy po wiesiolku bolalo was podbrzusze? D tygodnia go biore i cos mnie pobolewa i mam "rozowe" uplawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Angela :) no coz jeszcze nie mam doswiadczenia w castagnusem a z wesiolkiem dopiero zaczynam ale cos nie tak jest :( po nieudanej ciazy i malej przerwie zaczynam 2 cykl staran i sie zastanawiam nad tym ziolowym "cudem".. aczkolwie po przczytaniu wieu postow zauwazyla ze nie kazdej dziewczynie pomaga :/ a Ty jak sie po nim czujesz? Ma nadzieje ze @ nie zawita ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelaSko
Jeżeli chodzi o mnie to wiesiołek + siemie - zdziałało cuda jeśli chodzi o śluz jest go o wiele więcej i wydaje się być płodny - nie miałam żadnych skutków ubocznych. Castagnus w pierwszym miesiąc - miałam wrażenie że pod koniec miałam nudności ale pewnie bardziej to w mojej głowie siedziało. W tym miesiącu pobolewać zaczyna mnie od wczoraj podbrzusze... piersi nie są tak obolałe jak zawsze (przewiduje że wreszcie prolaktyna ciut spadła) no i czekam z niecierpliwością na dwie kreseczki jak nie teraz to może kolejny miesiąc okaże się szczęśliwy - najważniejsze być pozytywnej myśli. Jeżeli chodzi o te różowe upławy to może to implantacja - podejrzewam że nie ma to nic wspólnego z wiesiołkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wiesiolek i casta pomogly zajsc w ciaze :) ... Po poronieniu ten sam zestaw...poki co casta wspomogl moje endo - zawsze 5mm (taka natura), a tydzien temu u gina - 7.5 :) dla mnei to duzo :) Wisiolka bralam 2x dziennie po 1 tabletce do 10dc i nie mialam zadnych dolegliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princessa, a bo się podlamalam ... :( czytam dużo o prolaktynie, czy slyszalyscie o tym, ze za wysoki poziom prolaktyny w ciazy wplywa na jej poronienie? Tzn wiem, ze w ciazy prolaktyna i tak wzrasta i tak, ale nie wiem ile. Cholera jasna, to co? Znowu zbije prolaktyne, zajde i poronie? a opinie lekarzy nie sa zgodne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CudnaOla też cały czas się boje o moje dzidzi ze wzgl. na tą prolaktynę. Z niecierpliwością czekam do końca II tr., a jestem w 10tc. Na razie wszystko przebiega prawidłowo. Mam cichą nadzieję, że ten skok prolaktyny po MTC mógł być spowodowany stresem, bo ja głupia po łyknięciu tabletki zamiast siedzieć godzinę na poczekalni to pojechałam na zakupy i jak przyszłam sporowtem do przychodzi to była starszna kolejka i się zestersowałam, bo ludzie się coś tam pultali o kolejność, a ja tak beszczelnie bez słowa weszłam :D Mam nadzieje, że to właśnie z tego powodu i że za wysoka prolatyna nam nie zagraża. Castagnus to lek ziołowy, który radzi sobie z małymi problemami z prolaktyną. Na większe trzeba mocniejsze środki. Cast. odstawia się od razu po stwierdzeniu ciąży w przeciwieństwie do Bromka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laloca kochanie, a Ty bierzesz cos na ta prolaktynę, czy lekarz nic nie mowil ... jesoo jakie to wszystko jest ciężkie ... ja czkam za 2@, zbijam bromkiem i działam ... ale tez się boje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelaSko
CudnaOla to czekamy na pozytywne informacje... ja miałam prolaktyną na poziomie 34 - nic nie dostałam od lekarza stwierdził że to stres i przemęczenie... natomiast ja zapodałam sobie castagnus - to już koniec drugiego miesiąca dziś mam 28dc ostatnio w pierwszym miesiącu brania dostałam okres 31dc także czekam do piątku chyba że wcześniej przyjdzie @ - choć cały czas mam nadzieje że go nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AngelaSko to trzymam kciuki, żeby nie przyszla ;) No u mnie dzisiaj 29dc i cisza ... ale nadejdzie, przed poronieniem miałam cykle nawet 35dniowe wiec z tydzień pewnie jeszcze poczekam :) aczkolwiek bylabym w szoku jakby jednak jej nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelaSko
CudnaOla to ja będę również za Ciebie trzymać kciuki... dam znać póżniej oby się udało... to nasz 4 miesiąc starań ale strasznie to przeżywam... każdy okres to taka trochę mała porażka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AngelaSko dziękuje :) ale pewnie przyjdzie, bo tempka mi na to wskazuje ... jak zaszłam miałam 37,4C, a teraz 35,8 ... wiec powoli się zbliza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już nic nie biorę. Castagnusa odstawiłam tak jakoś w 32 dc, czyli trzy dni po zrobionym teście c. Moja ciąża przebiega prawidłowo. Nie widzę żadnych niepokojących objawów, więc wygląda na to, że prolaktyna w normie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelaSko
Laloca1 - jeżeli mogę spytać czy w tym miesiącu w którym zaszłaś w ciążę - to brałaś castagnus - który to był miesiąc z nim...? Ja kończe drugie opakowanie... dziś jest 29dc, przy pierwszym cyklu dostałam @ 31dc... Troszkę mi się przedłużył cykl z 28 na 30 dni w pierwszym miesiącu z castagnusem. Zdecydowałam się go brać na własną rękę ze względu na prolaktynę (miałam 34) norma do 23... od lekarza nic nie dostałam stwierdził że to stres zmęczenie itd... Hmm oby się udało choć czuję że znowu @ przyjdzie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×