Gość magika-de-czar Napisano Maj 28, 2009 witam.jestem tu pierwszy raz. 3 tyg temu mialm laparoskopie- bowiem na usg okazal sie ze mam torbiel. wszyscy mowili, ze to endometrioza, torbiel czekoladowa, ktora sie usunie, pobiore leki i bedzie ok. wczoraj pojechalam do szpitala odebrac (tylko dla formalnosci) wyniki badania hist-pat. czulam ze cos jest ni tak, kiedy pielegniarki nie chcialy mi ich wydac. po pol godz przyszedl ordynator, zabral mnie do gabinetu i powiedzial ze mam nowotwor zlosliwy jajnika i w pon czeka mnie powazna operacja. zalamalam sie. od wczoraj siedze i placze, nie jem nie pije. lekarz mowil ze to dzieki bogu wczesne stadium (GI-cokolwiek to oznacza) i ze usuną mi moze nawet nie wszytsko zebym jeszcze mogla urodzic (mam 26 lat w sieprniu planowalam slub, nie mam dziec) ale dla mnie to jak wyrok. po operacji czeka mnie chemia, ale i tak czytalam w necie ze mam 90-98% zeby przezyc 5 lat. ten okropny rak nie daje zadnych objawów, powiedzieli ze wlasciewie dobrze ze mam edno bo dzieki temu wykryli go tak wczesnie. ale dla mnie to i tak za pozno. wszyscy mowia ze bedzie dobrze ale ja wszytsko widze na czarno. rak jajnika to choroba na ktora zapadaja kobiety w wieku menopauzy, nie taki emlode dziewczyny dlatego wszyscy sa tak zdziwieni. nie wiem co mam teraz robic, modlic sie czy bluznic. wczoraj zawalil mi sie caly swiat... ;( i choc mam przy sobie bliskich to nie iwme jak dalej zyc i ile mi jeszcze tego zycia pozostalo... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Do: magika-de-czar BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE. Czy jesteś pewna, że ostateczne rozpoznanie to rak? Pytam, bo są różne nowotwory złośliwe jajnika, wśród nich m.in. rak. W zależności od tego, jakiego rodzaju to nowotwór złośliwy, jest też różne rokowanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Do: magika-de-czar I stopień klinicznego zaawansowania na najwcześniejsze z możliwych stadium. Guz ograniczony jest tylko do jajników. Następne stopnie zaawansowania to: I A, I B, I C, II, II A, II B, II C, III, III A, III B, III C, IV "5-letnie przeżycie i więcej" - to stwierdzenie jest przyjęte dla celów "statystycznych" przy wszystkich guzach złośliwych. Tak po prostu ktoś wymyślił - 5 lat, dlatego tym się nie martw, taką zrobili granicę: poniżej i powyżej 5. lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magika-de-czar 0 Napisano Maj 28, 2009 jestem pewna ze to rak. w koncu bylo u mnie kilku lekarzy w tym także onkolog. nawet dzwonili do krajowego konsultanta onkologicznego. :-( ja wiem ze w tym calym nieszczesciu pocieszeniem jest to ze to pierwsza grupa ale... dla mnie to za malo. jutro jade jeszcze do szpitala do mojego gin na spokojnie porozmawiac bo z wczoraj to niewiele pamietam ale nie robie sobie nadziei. a miala to byc tylko ednometrioza... :-( :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jojoba Napisano Maj 28, 2009 do magika a miałaś robione przed operacją markery Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
N-atka 0 Napisano Maj 28, 2009 teraz to ja sie przestraszyłam.... mnie jak wycinali torbiel nie wysłali do analizy - bo stwierdzili że to klasyczny przypadek endo.... i teraz mam stracha... qurcze może jednak pójść na tę operację... magika-de-czar wykryli to bardzo wcześnie i to przemawia na Twoją korzyść, na pewno bedzie dobrze, chociaż pewnie czujesz że to wyrok - ale ludzie żyja po chemioterapii po kilkadziesiąt lat.... trzymaj się i postaraj sie pamietać, że pozytywne nastawienie to podstawa - wiem że to trudne ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 hej a jak sie czulas i czujesz? miewasz zawroty glowy? migreny? boli cie brzuch? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Do: magiak-de-czar A może jednak nie rak, tylko inny nowotwór złośliwy. Jeżeli rozpoznano nowotwór złośliwy, to postępowanie byłoby pewnie analogiczne: konsultacja kilku lekarzy. A co masz napisane na wyniku hist.-pat., jaką wielkość osiągnął guz? Rak to po łac. carcinoma. Czy ja dobrze zrozumiałam, że ostatecznie ta torbiel, która była widoczna na USG, to nie torbiel endometrialna? Czy też oprócz torbieli endometrialnej znaleziono także nowotwór złośliwy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 W rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego z dnia 9 czerwca 2006 roku dotyczącej postępowania w guzach niezłośliwych i raku jajnika jest napisane, iż "obecnie obowiązująca klasyfikacja histopatologiczna wyróznia ponad 70 guzów, które mogą występować w jajniku. Można je podzielić na dwie duże grupy: nowotwory nabłonkowe i nienabłonkowe. Najczęściej rozpoznawane są nowotwory nabłonkowe i zaliczamy do nich guzy wywodzące się z nabłonka pokrywającego jajnik oraz z jego podścieliska. Wyróżniamy nowotwory nabłonkowe: surowicze, śluzowe, endometrioidalne, jasnokomórkowe, guzy z komórek przejściowych, mieszane, niezróżnicowane, niesklasyfikowane. Prawie wszystkie powyższe nowotwory mogą występować jako guzy niezłośliwe, o granicznej złośliwości (borderline) oraz złośliwe". Magika-de-czar, sama zobacz, ile jest rodzajów nowotworów złośliwych. Najważniejsze u Ciebie, że to I stadium. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 N-atka, tak swoją drogą to zastanawiam się, jak można nie wysłać wyciętej zmiany do badania hist.-pat.? Gdzie Ty miałaś robiona operację? To nieprawdopodobne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 N-atka W tej rekomendacji PTG z 9.06.2006 http://www.gpsk.am.poznan.pl/ptg/rekomendacje/rekomendacjajajnik.htm znajduje sie też taki fragment: "7. Leczenie operacyjne guzów jajnika Leczenie operacyjne wszystkich guzów jajnika przeprowadzić można wyłącznie w oddziale, który posiada możliwość: bezpośredniej konsultacji z patomorfologiem, chirurgiem i urologiem wykonania histopatologicznych badań śródoperacyjnych, czyli w czasie trwania zabiegu opieki nad chorą po operacji w oddziale intensywnej terapii. Każda chora musi wyrazić zgodę na zakres proponowanej operacji. Zawsze należy brać pod uwagę możliwość rozpoznania procesu złośliwego w jajniku. Chora powinna być poinformowana o tym fakcie i jej zgoda powinna zawierać możliwość wykonania przez lekarza pełnej operacji cytoredukcyjnej. Operację należy wykonać z cięcia prostego". I N-atka jeszcze takie zdanie: "Należy zawsze pamiętać, że rozpoznanie śródoperacyjne guza niezłośliwego może ulec niekorzystnej zmianie w trakcie ustalania rozpoznania ostatecznego". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 Magika dlatego nie poszlam na op. czulam ze mam raka. nie chcialam zeby mi usuneli wszystko. juz bym wolala umrzec z tym wszystkim niz bez Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka.tcz Napisano Maj 28, 2009 Witam, jestem tu nowa :) , ja równiez miałam torbiel na jajniku 6 cm, jakies 1,5 miesiąca temu. Teraz jak byłam na początku maja u lakarza to powiedział że całkowicie się wchłonął, ale ja od ostatniej miesiączki ( która była 17 kwietnia) do dziś jej nie mam. Za to poblewa mnie brzuch, boli mnie głowa, lekkie ( nawet bardzo lekkie) nudności, jestem zmeczona, test robiłam wczoraj po południui i wyszedł negatywny. Boje się że może znowu mam jakiegoś torbiela Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 raczej napewno. nudnosci pojawiaja sie bardzo czesto przy torbie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka.tcz Napisano Maj 28, 2009 Kurcze do lekarza ide we wtorek, jak byłam ostatnio to mi powiedział że niedługo będe miała owulacje, więc z męzem troche pracowalismy na drugim dzieckie. Miałam, cichą nadzieje że to jednak ciaza, ale jak test wyszedł negatywny to banka prysła :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość emilietta29 Napisano Maj 28, 2009 Do Magika-de czar dziewczyno głowa do góry....podstawą jest nie poddawać się nie załamuj się bo pogorszysz sprawe.....trzeba walczyć a kobiety przecież są silne całe życie pod górke....ale radzą sobie,,,wiem że jest ciężko ale jesteśmy z Tobą....odzywaj się jak tylko możesz....ja też czekam bo nie wiem co mnie tez czeka...w pracy mam bardzo ciężko dziś to nawet nie mówie bo od 9-14 cały czas co bym nie zrobił było żle,,,zła organizacja pracy bo mam pod sobą ludzi...już tego nie moge słuchać ,popłakałam się .....szkoda gadać jest mi bardzo ciężko...jak bym miała prace gdzie indziej to bym to zostawiła ale nie mam ...i się męcze...ide nie z chęci tylko dlatego że musze...aż się boje jutra,,,,do tego nie wyjaśniona sprawa z moim cieniem na jajniku ...i czekaj do środy...czy się wyjaśni...pozdrawiam Was dziewczyny .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Gabsonik, jak możesz pisać takie rzeczy. Zresztą, chyba skoro twoja torbiel z 6 cm zmniejszyła się do 3 cm, to nie rak. Przeczucia w takim razie, na szczęście, się nie sprawdziły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 mialam jeszcze objawy o ktorych nie pisalam i juz nie bede. w ogole nie chce mi sie juz walkowac tego tematu. ale nawet gdybym wiedziala ze jest to 100% rak nie poszlabym na op. poczytaj troche o GNM, Gersonie Dr. Bodwig, koncernach farmaceutycznych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Magika-de-czar, przy każdym nowotworze złośliwym trzeba być pod opieką onkologa. Magika, musisz sobie przetłumaczyć, że masz ogromne szczęście, że wykryto nowotwór w tak wczesnym stadium. Jesteś tą jedną z niewielu, u których nawotwór wykryto tak szybko. Dlatego WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 ja nie wierze w cos takiego jak chemia czy operacja w leczeniu raka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 28, 2009 nie wierze w lekarstwa ani chemiczne wynalazki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Gabsonik, wpisałam w google hasło GNM. Weszłam na ich stronę i tekst mnie zupełnie nie przekonuje (poczułam się jak w "sekcie"). Naprawdę wierzę, że pozytywne nastawienie uruchamia zdolności obronne organizmu. Nie lubię jednak skrajności. Czasami trzeba pewnego wyważenia, zwykle prawda leży gdzieś "po środku". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Gabsonik, prawo ewolucji, organizm musi się dostosować do obecnych warunków: spalin, przetworzonej żywności. Czasami myślę, że gdyby tak postawić człowieka np. z XIII wieku na ruchliwej ulicy w godzianach szczytu, to jego płuca nie zniosłyby tego smrodu. A my musimy się przystosować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 28, 2009 Gabsonik, mogę też poczytać "o spiskowej teorii dziejów" (: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magika-de-czar 0 Napisano Maj 29, 2009 dzięki Wam za wsparcie. juz pisze co dokładnie jest na moim wyniku: \"wycinek z lewego jajnika. opis makroskopowy: ponacinana torbiel śr. 7 cm, ściana torbieli pogrubiała, na wyściółce torbieli obecne brodawkowate wyrośla, wyściółka ogniskowo brunatna. powierzchnia zewnętrzna nierówna z uszypułowaną torbielą o gładkiej, cienkiej ścianie, śr 2cm, wypełnionej śluzem. w naczyniu obecne również 4 fragmenty tkankowe, łącznie śr ok3cm. pełne rozpoznanie patomorfologiczne: I-II-III-IV- cystadenocarcinoma papillare mucinosum (G-1) ovarii sinistri.\" także widać z tego opisu, że to jednak rak :-( teraz mam taki metlik w głowie ze nic nie wiem:-( czy to endo i rak czy tylko rak. na poczatku co prawda mowili ze to typowa torbiel endo i zaden rak mi nie grozi ale to chyba byla pomyłkowa diagnoza. dzis na13 jadę do mojego gina porozmawiac na spokojnie. markerów nie mialam robionych, dopiero wczoraj,(dzis jade po wyniki) wczesniej nie widzieli takiej potrzeby, przecież to miało być endo... :-( :-( :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magika-de-czar 0 Napisano Maj 29, 2009 ps. jeśli chodzi o objawy, to nie mialam migren, zawrotów głowy, czasem np w kosciele robilo mi sie słabo ale tłumaczylam to zmeczeniem, kadzidłami itp zwlaszcza ze zdarzało mi sie to rzadko. po prostu mialam bolesne miesiaczki a dwa cykle temu przy okresie wymiotowałam, mialam tempe i straszliwe bole, wiec gin wyslal mnie na usg no i tam stwierdzili ze torbiel endo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magika-de-czar 0 Napisano Maj 29, 2009 i zapomnialam dodać, że od jakiegos czasu mam podwyższona do 37st (a czasem troszkę wiecej) temperaturę. a od kilku dni boli mnie brzuch, czuje sie taka pełna, jakbym w środku miała jakiś balon. wcześniej zwaliłabym to na owulacje itp a teraz to już się domyślam dlaczego boli. ale MUSZĘ to pokonać. nie moge zostawić moich bliskich!!! i chociaż lzy płyną mi do oczu i może nie czuję w środku jeszcze siły i nie jestem przekonana ze wygram to zacznę tak mówić, i bede mówić mówić mówić aż uwierzę. a rak niech sobie idzie tam skąd przylazł... w cholerę!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 29, 2009 Magika przede wszystkim nie mozesz sie martwic. emocje odgrywaja kluczowa role w tworzeniu sie raka i jego znikaniu nawet samoistnym. musisz sobie wmawiac ze jestes zdrowa i w to uwierzyc. nie myslec o tym wcale. poczytaj koniecznie o GNM wg tej teorii, ktora potwierdzilo tu na forum wiekszosc dziewczyn torbiel robi sie (nawet jezeli to rak) wtedy gdy opuszcza nas nagle bardzo bliska osoba. i spada to na nas jak grom z jasnego nieba. jest to moment szoku. jezeli tego szoku nie odragujemy odpowiednio, tzn tlumimy w sobie emocje to pojawia sie guz. wystarczy pogodzic sie ze strata i guz zniknie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabsonik 0 Napisano Maj 29, 2009 Magika koniecznie zobacz film cud terapii Gersona na youtube. I NIE CHCE MI SIE WIERZYC ZE MASZ RAKA. RAK JAJNIKA NIE JEST BEZOBJAWOWY. WIEC JA UWAZAM ZE TO POMYLKA. NIE MASZ ZADNYCH OBJAWOW. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74 Napisano Maj 29, 2009 Do: magika-de-czar Wklejam Ci fragmenty z artykułu: "Podglądanie jajników" ze strony http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/zdrowie-rodziny/podgladanie-jajnikow_34027.html Nowotwory tego narządu należą do najbardziej podstępnych. Rozwijając się, długo nie dają objawów. Zmiany w jajnikach można wykryć dzięki ultrasonografii. Za pomocą najnowszego aparatu USG - gdy mają zaledwie kilka milimetrów średnicy. Raka jajnika nie jest łatwo wykryć. W wielu wypadkach rozpoznaje się go przypadkowo, gdy pacjentka zgłasza się do ginekologa z powodu okresowych bólów podbrzusza. Ten nowotwór, dopóki nie zacznie rozrastać się poza jajniki, prawie nie daje objawów lub są one mało charakterystyczne - o chorobie może świadczyć np. przedłużająca się niestrawność, wzdęcia czy brak apetytu. Dopiero w bardziej zaawansowanym stadium mogą pojawić się nudności, wymioty, zaparcia, wodobrzusze, parcie na pęcherz, obrzęk nóg. Natomiast rzadko występują krwawienia z dróg rodnych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach