Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panda 120

Kto powalczy ze mną? z 90 kg na 60!

Polecane posty

Gość amoze
to jak przeczytasz to napisz, jakie są spodziewane efekty, oki?? może wtedy też się skuszę, bo powiem Ci że przeraża mnie perspektywa 5 dni bez węglowodanów :/ nie wiem czy wytrzymam, ale z drugiej strony toż to nie cały tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sporo waze
a ile macie wzrostu Kobietki? bo jak jestescie wysokie to 60 kg to moze byc troche jednak za malo...I moze wystarczy schudnąc z 10 kg Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
ja mam 165 cm, wiec to 60 kg, to taki pierwszy cel tak naprawde :P a poza tym to do jutra, i miłych snów wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie udało się. Wpiszcie sobie w google " Nie potrafię schudnąć" i poczytajcie. Autor to Pierre Dukan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jedna recenzja stosującego tą dietę: Ja zaczynałam wiele diet, nigdy mi jednak nie wychodziło.... Nie starczało mi siły na wyliczanie kalorii, liczenie listków sałaty itd... Po przeczytaniu książki postanowiłam spróbować. Autor nie tylko tłumaczy co i jak jeść, ale tłumaczy podstawy psychologiczne takich a nie innych wyborów. Co więcej, dozwolone produkty można jeść kiedy się chce i ile się chce. A to jest ważne. Ja osobiście nie najem się połową pomidora, ale jajecznica z 4 jajek już tak. Ja w ciągu 5 tygodni "zgubiłam" już 9 kilo. Bardzo pasuje mi ta dieta, a o wyraźnych jej efektach nie wspomnę. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
trzeba skopiować i usunąć przecinek po 1 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się tu zrobiło, chyba się tu zaczepie! Od jutra mój 1 etap - do świąt schudnąć 10 kilo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tej diety proteinowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tej diety proteinowej
1.chude miesa oprocz przerosnietych tluszczem kawalkow wolowiny,wieprzowiny w ogole nie mozna, 2.Ryby (wszysko dozwolone) 3.Owoce morza 4.Jajka 5.Podroby tylko : wątroba cieleca,wolowa,drobiowa i ozor 6.chude wedliny(mozna wieprzowe tez ale tylko light) 7.chudy nabial(twarożki bez cukru,jogurty,serki homogenizowane bez cukru ,(ogilnie wszystko bez cukru)chude mleko jako dodatek (np.wlasnie do kawy) 8.koniecznie co najmniej poltora litra plynow dziennie. Je sie tyle i kiedy sie chce,nie wolno uzywac jakiegokolwiek tluszczu i trzeba ograniczac sol,czyli dania przyrządzamy w piekarniku albo gotujemy na parze,np rybe zawijamy w folie,posypujemy przyprawami i pieczemy,albo na snaidanie omlet z cebulka(cebulke jako przyprawe wmalych ilosciach mozna(wszystko zalezy od wyobrazni,wazne zeby uzywac tylko te skladniki ktore mozna jesc,mozna to dowolnie mieszac. herabta i kawa dozwolone jak najbardziej nawet cole light mozna pic przyprawiac mozna czym sie w zasadzie chce cet,ziola,czosnek cytryna,cebula,nawet odrobina korniszonow,mozna nieco musztardy, jedzcie tak czesto jak chcecie,nigdy nie omijajcie posilku(czyli nie dopuszczajcie do uczucia glodu bo moze zniweczyc diete i rzucicie sie na węglowodany)mozna pic w trakcie jedzenia,trzeba zawszew miec pod reka cos z dozwolonych produktow(tzn w lodowce). Dozwolone napoje typu light np. coca cola light

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnia
fajnie że można jeść ile się chce! chyba to zastosuję. Ile kosztuje ta książka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koło 20 zł. Ja spadam się z tym wszystkim przespać! Mam nadzieję że mi się uda schudnąć i mam nadzieję że będziecie tu zaglądać i dzielić się swoimi wynikami. Trzymam za was mocno kciuki i wróćcie tu jutro !!! Dobrej nocki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamała
dołączam się od jutra dieta! Już dziś nic nie jadłam żeby sie przygotować. a od jutra warzywa, owoce i gotowane mięsko. panda - ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapalka1111
jeszcze 10 minut i ruszam z wami. do diety przygotowuje sie już 3 dni (bez chleba, makaronu, słodyczy) jest ciężko ale daję rady!!! Pomóżcie mi muszę schudnąć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
śniadanie już za mną, na razie muszę przestawić mój organizm na prawidłowe funkcjonowanie, więc do końca miesiąca będę jeść zdrowo, 5 posiłków bez białego pieczywa, makaronów i ziemniaków, a od grudnia spróbuję tą dietę, tylko z tego co czytałam, to ona jest lepsza dla facetów tzn szybciej chudną na niej :) na śniadanie była dziś makrela wędzona, myślę, że całkiem nieźle :) Piszcie jak samopoczucie po diecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja dopiero teraz bo cały dzień miałam zagoniony, przez co niewiele zjadłam a to cieszy :-) amoze - na razie spoko a makrela jak najbardziej wskazana :-) Zważyłam się dziś rano jeszcze się pomierzę i będę zapisywać co zjadłam. Za tydzień staję na wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
o to ja pisze dalej, na obiad zjadłam zupę z ryżu + warzyw + serca z kury, no a potem znowu sobie popuściłam i zjadłam dwa batoniki duplo i kilka mandarynek, jakoś nie potrafię nie zjeść nic słodkiego, normalnie zaczynają mi się ręce trząść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
no a co z resztą dziewczyn? jak tam początek odchudzania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małamała - mam 30 lat Mi też idzie spoko. Zjadłam dziś mięsko z grilla z surówką, trochę wędliny drobiowej i naturalny jogurt. amoze - spróbuj się ratować coca-colą light jak będziesz miała na coś słodkiego ochotę, ta cola jest bardzo słodka ja ją piję bo jest dozwolona i prawie nie ma kalori. A gdzie reszta jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Jestem z Wami duchem i ciałem (dużym ciałem:-) Pando też mam 30 lat i ważę 91 kg przy wzroście 167. Może wspólne działanie zmotywuje mnie do lepszego dbania o siebie? Ja jestem zwolenniczką teorii, że otyłość siedzi w głowie, a objawia się w ciele. Może razem zobaczymy czego tak w sobie nie lubimy i nie akceptujemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
wczoraj na kolację zjadłam kawałek pizzy :( normalnie jak ją zobaczyłam na stole w kuchni to aż się na nią rzuciłam :/ bardzo dawno już pizzy nie jadam, a wczoraj normalnie coś we mnie wstąpiło :( a z tą colą light to dobry pomysł, muszę się w nią zaopatrzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-) I jak wam idzie? Mi całkiem fajnie.Zjadłam dziś 2jogurty, pierś z kurczaczka i 2jajka na twardo, mam w planie jeszcze zjeść tuńczyka. Oczywiście wszystko zapijam colą light! Piję też herbatki na spalanie. amoze - że też ci dają pod nos takie coś jak pizza :-) (no ja też mam słabość ale u mnie już wiedzą że mają nie przynosić pizzy do domu bo pogryze) Zawzięłam się i koniec!!! pola.28 - kurcze to musimy podobnie wyglądać :-) ja mam 168cm i 91 kg. wczoraj się ważyłam. No masz rację że to siedzi w głowie a my musimy to wykurzyć!!!!! Cieszę się że jesteś z nami i ze mną :-) Mój pierwszy plan to 8 z przodu! piszesz się na to? Paki masz plan? Wyczytałam w tej mojej książce żeby ważyć się codziennie ale ja to chyba będę 2 razy w tygodniu się ważyć bo co tydzień nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 kilo mniej
Witam wszystkich. Przeczytałam topic i muszę powiedzieć że miło tu u was. Aż chce się odchudzać. Chciałam wam powiedzieć że ja schudłam na tej diecie protal (z książki o której wspominała tu autorka topicu) 15 kilogramów. Jestem dalej na tej diecie bo to dieta długotrwała ale skuteczna - nie ma po niej jojo. Dziewczyny warto się zawziąć i przetrwać choćby pół roku a nawet więcej żeby pozbyć się kilogramów na zawsze. Nie było mi łatwo na początku bo też miałam ochotę na wiele rzeczy (szczególnie na słodycze) ale wtedy piłam szklankę coli light i mi przechodziło) Dużym plusem było to że nigdy nie chodziłam głodna bo zawsze mogłam jeść to co miałam w lodówce - z dozwolonej listy, nawet o 24 w nocy! I powiem Wam że też startowałam podobnie jak wy z 92 kg. A jak się teraz czuję? REWELACJA!!! Dążę do 55 kilo. Będę tu zaglądać w miarę moich możliwośći (praca) i patrzeć jak sobie dajecie rade. Życzę Wam wszystkim wytrwałości i dużo spalonych kilogramów!!! Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotkaaaa
ja powalcze dziewczyny z wami mam 168 cm i waze 75 kilo od jutra do mikołaja głodówka tj 24 dni przez ten okres musze zejsc przynajmniej z 12 kilo zycze powodzenia wszystkim i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Pando i reszto Misiów:-) ... pomyśleć, że jeszcze niedawno ta 8semka była z przodu :-( Od kiedy ukończyłam 15 lat ważyłam zawsze około 81kg, ale ostatnio tak się rozregulowałam, że po raz pierwszy w życiu przekroczyłam 90siąt i mam podejrzenie, że to sprawiło odstawienie cudnej Meridi, po której wprawdzie schudłam 11kg, by w ciągu 2 lat przytyć 20kg! Mam także problemy hormonalne (PCOS + tarczyca), ale nie mam co tu zwalać wszystkiego na choroby i szukać usprawiedliwienia dla swojego łakomstwa! Wasza dieta wydaje mi się ciekawa, bo wybrane produkty można jeść do woli. W moim przypadku słowo nie wolno, albo tylko 50gram dział jak płachta na byka i wywołuje lawinę emocjonalną: czemu, po co, dlaczego ja, to niesprawiedliwe, należy mi się, a inni mogą, mam dość, jestem winna, nie mam kontroli!!! I tak oto napędzam się... Pytanie brzmi: czy jedzenie jest dla nas substytutem czegoś? Może to źle pojęty rodzaj miłości (kiedy dziecko płacze mama go karmi), może chęć zniszczenia siebie, może nienawiść do własnego ciała, które tak rozczarowuje, a może wymówka przed szczęściem (ile razy mówiłam sobie: gdybym była zgrabna to: zostałabym tancerką, aktorką, ludzie (szczególnie faceci) lubiliby mnie bardziej, miałabym więcej możliwości, świat stałby otworem ... ale jestem grubym potworem:-) No i tak stawiam się w roli ofiary, katem jest nadwaga i cierpienie obnoszę na sobie, a może chowam wrażliwość zbytnią. Taka gruba baba to silna jest i da sobie radę w życiu! I może nie jesteśmy silne tylko nie chcemy żeby ktoś o tym wiedział i chowamy to w fałdkach? Po ślubie przytyłam 10kg (w rok) i odkryłam, że zrobiłam to dla swego męża!!!! który jest (był) cholernie zazdrosny i czułam się winna więc się upasłam i stałam się ,,przezroczysta\'\' dla innych facetów i mój facet przestał być zagrożony, bo tłusta żonka siedzi w domu i pichci obiadki! Piszę o stronie psychologicznej naszego problemu, bo wiele z nas ma zapewne dziesiątki nieudanych prób diety za sobą i może by tę grubość wytrząsnąć z głowy najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotkaaaa
czesc dziewczyny jak wam idzie? dzis mój pierwszy dzien walki i jak na razie spoko rano wypilam taka kawe ze mi sie jesc odechciało całkowicie na razie zero jedzenia oby tak do wieczora głodu nie czuc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
panna migotkaaa, nie chcę się wymądrzać, ale myślę, że nie jedzenie nie jest dobrym pomysłem, bo później jak coś zjesz, to od razu zostanie odłożone na te "chudsze" czasy, lepiej jeść ale zdrowo :) u mnie dziś w porządku tzn na śniadanie bułka słodka, na drugie mandarynki, na obiad zupa na sercach z kury (to było koło 16 i na razie głodna nie jestem, oby tak dalej) no i postanowiłam sobie jeszcze, że 3 razy w tyg na basen się wybiorę, może efekty będą szybciej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×