20-LETNIE STARACZKI ŁĄCZCIE SIĘ

ah nie wiem moj mąż jest w miesiacu przez tydzien w domu wiec tez ciezko trafic teraz byl i to był teoretycznie"ten" czas;) wiec czekamy. Nie ma tu żadnych staraczek??:)

Kingusia,a co ty taka nerwowa,co sie stalo?

jak to nie ma,a ja??? jutro starania zaczynam:D

który cykl?? moge wiedziec ile masz lat i czy tez na kazdym kroku slyszysz ze jestes za mloda???

i co babolki??? zasnely wszystkie???

karolcia nieprzejmój sie tym co mówia inni ważne ,że Ty i Twój mąż czujecie ,że to czas na dziecko:) A ile macie lat:P i ile jestescie małżeństwem?

ja dopiero zaczynam starania,pierwszy raz.mam 24 lata. jednak mam wiele obaw,jestem z moim narzeczonym juz ponad 7lat i raczej sie nie zabezpieczalismy ale i nie staralismy sie i mielismy w wiekszosci stosunek przerywany.mimo wszystko nie zaszlam w ciaze.boje sie ze moze nie moge:(

oj,jak ja nie lubie takich wrednych ludzi! cisnienie mi tylko podnosza.

mam 20 lat, 3,5 roku razem, od 6wrzesnia 2008 małżeństwem

Karolcia,jedna kobieta osiaga dojrzalosc majac 35 lat i jest gotowa na dziecko a inna jak ma 18 wiec,to indywidualna kwestia:) ja Ci zazdroszcze ze jestes juz tego pewna,fajnie:)

angioletto mam przyjaciółke co od roku sie nie zabezpiecza i stosuje taka metode ja Ty i tez w ciąże nie zachodzi:P także to raczej chyba ta metoda nie zawodzi:D A Ty napewno będziesz mieć dzieci:) i nawet nie myśl inaczej bo ja Ci mówie,że jak się spotkamy to juz będziesz nosić pod serduszkiem maleństwo:)

Karolcia to przede wszystkim GRATULACJE!!!!!! poza tym 20 lat to chyba nie za malo??? zawsze znajdze sie ktos kto bedzie przeciwko niestety:)

najbardziej mnie wkurzało jak powiedzieliśmy o zaręczynach a te "dojrzałe i najmądrzejsze" pytały" wpadliście?? kiedy rodzisz" Czas lecial od zareczyn a o ciazy ani widu ani słychu. Ślub się odbył a tym mądrym teraz głupio. W naszym kraju jest taka mentalnośc że jeżeli bierze się ślub to dlatego że się wpadło.

Karolcia,nie przejmuj sie,ak to sie mowi,sa ludzie i parapety:D\ Emilko dziekuje,az mi si emilutko zrobilo:) chcialabym juz nosik swoja małą fasolke pod serduszkiem :)

karola z tym sie zgodze... tyle że ja się nie spotkalam z takim czymś naszczeście:) Ale tez w rodzinie mowią i znajomi niektorzy czy nie za szybko, że młoda jestem ,że jeszcze sie nie wyszalałam, ale ja moge się z moim wyszaleć:) Ja nie musze się obściskiwać z 3 na jednej dysce.... mnie to nie bawi:) A dziecko chce bardzo i juz nikt tego nie zmieni:)

nie wybralam jeszcze imienia. psiuniek narazie do niego wolamy i nie wiem czy tak nie zostanie bo reaguje nawet na to. Kacper jest w niebo wziety jak go widzi. nawet smok wyzuca i sie smieje. zwlaszcza jak to male zaszczeka.

powiem ci ze piekniusi ten twoj psiaczek jest tak slodki ze moze słodziak go nazwij:)

ja mam pieska-to znaczy suczke i ma na imie Tequila:D

a to kundelek jest? czy jakis wilczur?

patrzcie na to;p Test inteligencji prawej stopy. Nic nie szkodzi spróbować, to niesamowite..... ale prawdziwe. Ten kto go zrobi jest na tyle ciekawy, że podejmie to wyzwanie, a ja się mogę założyć, że będziecie próbować powtarzać to ćwiczenie co najmniej 50 razy, żeby się przekonać czy jesteście w stanie zmienić bieg swojej prawej stopy. Ale nie będziecie umieli!!! Spróbujcie............. 1.-No dobra, siedzicie przy biurku, unieście prawa stopę z podłogi róbcie nią kółka zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. 2.-w trakcie robienia tych kółek prawa stopa narysujcie w powietrzu prawa ręką cyfrę 6 . Wasza stopa zmieni kierunek ! 3..-Mówiłam....i nic nie możecie na to poradzić..... 4.-wyslijcie te wiadomość do swoich znajomych.... tez nie będą wierzyli, ale będą mieli dużo frajdy ze spróbowania... 5.-Pamietajcie: noga w kierunku wskazówek zegara!

A moj Radek zaproponowal mi zebysmy wypili sobie goraca czekolade na mleku,zeby romantycznie bylo.wlasnie poszedl zrobic.wszystko fajnie,ale....................................................w srodku nocy?????? i co maialam zrobic??? zgodzilam sie:( a tluszczyk przybywa:(

a mam gdzies juz te gadanie kazdy zyje jak chce;) oo piesek:) a ja mam dwa kotki: kocurek-Filipek i kotka- Kluseczka a jak nie mogłam jej znaleźć imienia to wołałam do niej "dziewczynko":D

a tam kubek goracej czekolady jeszcze nikomu nie zaszkodził, a Ty angioletto nie przesadzaj hehe:P rozumiem jak byś była mną, a nie taka chudzinka a jeszcze sie chcesz odchudzać, z czego> Z kości na ości?:P hehe

hahaha,allllleeeeee smieszne:D fajnie do niej wolalas,dziewczynko,hahahaha:)

o mnie tez gadali ze mloda,ze szkole przerywam,ze sobie nie poradze. moim zdaniem tacy ludzie nie powinni sie wypowiadac. doluja tylko innych. ja tam sie ciesze ze wpadlam. i bylo to najcudowniejsza rzecza jaka mogla mnie spotkac.

Kingusia,zgadzam sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kingusia,zgadzam sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:

ja mialam kotka to miał na imie Kiwi:) był cały czarni i mial śliczne zielone oczka i lśniącą sierść, ale już niezyje:( chomika mialam Gastona, Pysie, Gryzaka :Pkróliki Lola(zdziczała jak zobaczyła jak kot nie moj zagryza innego kroliczka mojej przyjaciółki, bo bylyśmy u jej babci), Fredzio( mój kotek chcial się z nim pobawić i ferdzio dostał zawału) Stefek( miał chorobe genetyczna, po 4miesiacach ukazała mu sie miał tak jakby zwichnięte przednie łapki i zdechł:( ) to tyle o moich zwirzakach;p

o kurcze nawet 2 razy sie zgodzilem hihihihi:)

Emti,o cholera!!!!!!!!!!!!!!!!1 ty jakas Elmirka chyba jestes! a pierdole!!!!!:D:D:D:D