Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cholera nic

I ZNOWU NIC... EHH

Polecane posty

Karolinko, pocieszę Cię, że u mnie w pracy jest babka, której mąż pracuje za granicą, pływa czy coś w tym stylu i w domu jest 3 razy do roku, 2 razy na święta i raz na wakacje i "zdołali począć" 2 synków. Więc Tobie też się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera nic
kiki to macie mniej wiecej jak my ale u was nie wiem czy lepiej czy gorzej ze maz zarabia roznie. moj ma mniej wiecej stala stawke w tamtym mies zarobil 1600 w tym 1700... ja jestem na stazu wiec ok 650 a wiem ze jak sie zajdzie w ciaze to maciezynski placa te 650zl... balabym sie bardziej jakby zaczal sie wychowawczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera nic
aaa zapomnialam dodac ze wtedy chrzesnica moja ma urodzinki:d wiec bylby i dla nien prezent w postaci kuzyna/kuzynki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas na pieniądze nie możemy narzekać. ja mam dobrą pracę, mąż pracuje na 2 etaty więc spokojnie damy radę utrzymać siebie i dziecko, tylko żeby się w końcu pojawiło, to będe najszczęśliwszą dziewczyną na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee no ja mysle ze juz w grudniu sie uda powiedzialam mężowi ze od 1-7 grudnia ja go u siebie "zatrudniam" hahaha bedzie cieżka praca:) ale jaka zapłata:) u nas jedyny problem to mieszkanie. narazie wynajmuje kawalerke( placimy 1000zl) ale jakas darka ciocia podobno ma 2 mieszkania i powiedziala jego babci ze nam wynajmnie za oplaty tylko odswierzyc bedziemy musieli. Byłoby super ale jak darek wroci wtedy do niej pojdziemy i pogadamy. w przyszlosci chcemy sie budowac( dostalismy dzialke) ale zeby sie budowac trzeba wziac kredyt... u nas z zarobkami nie jest zle tylko to co dostajemy do reki nie jest w 100% na umowie.. i tu sie pojawia problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś czuję że to będzie długi tydzień a jak się nie uda to potem znów bedzie miesiąc oczekiwań:O najpierw czekanie na owulację porem na @:O i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, cały czas myśle o tym teście... zrobię go jutro bo mnie będzie cały dzień męczyło, chociaż wiem jaki będzie wynik. A jak będę wracac z pracy to odkupie, żeby mąż nie widział że go robiłam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina niestety mój mąż ma tak samo, umowa jedna stała niestety niska stawka a wypłata różnie, więc nawet nie ma co się na kredyt porywać:O bo nikt nam nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Aneta ale kombinujesz:D mój na szczęście nie wie że mam testy:) a myślisz że beta by już coś pokazała?? choć i tak nie mam kiedy zrobić bo mam teraz 1 zmianę więc i tak nie dam rady:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko z betą to ja mam taki problem, ze mdleją podczas pobrania krwi, a zanim wejdę do przychodni to pół godziny krąże pod i medytuję wejść - nie wejść. Zawsze muszę kogoś brać ze sobą, albo męża albo ojca, bo się boję, że wywinę orła po pobranuiu ;). No więc badanie krwi jak na razie bez potrzeby odpada. Wiem, tchórz ze mnie ale nic na to nie poradzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka:)🖐️ ja też się kiedyś bałam ale jak trafiłam do szpitala to dawałam się kłuć ile tylko chcieli;) a jak kiedyś zrobię test i bedzie pozytywny to zaraz idę na betę żeby wiedzieć czy jest ok, bo w poprzedniej ciąży hcg było na jednym poziomie i to o wiele za niskim więc było od razu wiadomo że coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też byłam w szpiatlu i jak mi założyli wenflon w rękę, to jej nie używałam, nie ruszałam nią, bałam się że igła mi przebije żyłę albo coś w tym stylu. Mąż sie ze mnie śmiał, ze poprosi siostre o temblak to mi będzie łatwiej nosić tą rękę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tam wkładają tylko cienką rureczkę a nie igłę!! ja zawsze myślałam że to jest igła ale jak się przyjrzałam jak to robi się to igłę zaraz się wygiąga zostaje tylko rureczka mi pobierali krew wiele razy i po wyjściu miałam ręce jak narkomanka pokłute:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie nie ważne co tam wkładają, ważne że coś mam w żyle i że ma to związek z krwią. To mi wystarczy, żeby zaraz miec mroczki przed oczami i miękkie nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neta ja bym poczekała z tym testem ja 10 listopada rano zrobiłam test a wieczorem dostałam @ ja w kwietniu w tym roku byłam w ciąży ale w 4 tyg przestała się rozwijać i miałam robiony zabieg a od pazdziernika mogę już się starać mam nadzieję że w tym miesiącu się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka z tym masz rację że za szybko nie ma sensu tylko wiesz jak to czekanie się dłuży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, to czekanie jest najgorsze, a co do nk to chyba każda z nas na niej jest...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet tak nie mów, bo jak wy się zaczniecie z testem łamać to ja też zrobię szybciej;) Sylwinka a kiedy masz mieć okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×