Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Jak wyrazić moją radość? jak podziękować Ci mam? jestem tylko zwykłą osobą i pragnę umilać Ci czas wierszami piosenki chcę śpiewać czasem rady w wiersze układać staram się jak najlepiej potrafię A Ty…dajesz mi uwagę w podzięce czuję, że jesteś blisko, gdzieś obok nawet jak smutno i łzy kapią wszędzie mam i chcę mieć w Tobie oparcie takie zwykłe i cóż…wirtualne a ja Tobie w podzięce oddaję moją przyjaźń, duszę i serce:) Wasza anulaczarnula👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko - kciuki trzymam. Miejmy nadzieję,że długo tam nie pobędziesz - a nareszcie z Twoim kłopotem znajdziesz pomoc. będę czekała nieierpliwie na Ciebie i Twoje pogodne wpisy Majówka - jak to w maju,u mnie dzien jak co dzień - tyle,że maj. Cieszyć mogę się o tyle,że moje dzieci mają wolne i odpoczną. Do mojego MM dopiero dzisiaj dotarło,że to święta. Pogoda upalna nadal działa na mój \"intelekt\" - nic mi się nie chce,nawet nie chce mi się niczego nie chcieć. No,czytac Was mi się chce. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
ANULKO Zrobiło mi się bardzo ciężko jak przeczytałam wiadomość od Ciebie. Słowo szpital zawsze budzi w nas obawy.Jednak jest to miejsce gdzie tylko tam możemy liczyć na ulgę w cierpieniu. Wiem,że niedługo wrócisz w dobrym nastroju.Pusto będzie w naszym klubie bez Ciebie i pięknej poezji. Trzymam z całych sił kciuki. Życzę szybkiego powrotu do nas. Każdego dnia będę myślami z Tobą.Życzę Ci zdrowia i dużo sił do pokonania tej chwilowej niedyspozycji. PAMIĘTAJ ŻE JESTEŚ NAM BARDZO POTRZEBNA. Nie wiem czy będziesz mogła czytać naszą korespondencję. Niezależnie od tego będę do Ciebie pisać. ANULKA❤️❤️❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Miłego dnia Dziewczyny. Słoneczne dni nie sprzyjają przesiadywaniu w kawiarni. Opustoszała i nasza.Nie mogę stracić pracy.Każdego ranka przygotuję kawę może ktoś zmęczony podróżą usiądzie na chwilę. Takie życie. LIVIO pewnie jesteś po spacerku z pieskiem, usiądź na chwilę odpocznij. ANULKA powodzenia❤️ 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - pies poczęstowny bromem biega z kumpalmi pod domem cieczki. Pewnie niedługo uspokoi się i wróci na podwórko. Globus - od obowiązku parzenia kawy,żadna z nas Ciebie nie zwolni. Właśnie przysiadam się z moim kubkiem cudakiem i nalewam kawę d pełna. Czekają na mnie syzyfowe prace - jutro święto pracy - więc może uczczę to święto sprzątaniem? A może dzisiaj zabrać się do tego kieratu? Ale mam dylemat.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Ja też mam "plana" - sprzątanie. Ale jestem leniwa, druga kawa czeka do wypicia i do roboty. Napiszę czy udało mi się wykonać "normę' :) Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 WITAJCIE 🌻 Bardzo serdecznie witam Was. ....................NARESZCIE...................... GO...................MAM !!!!!!! Cały galimatjas trwał pół roku !!! Jeszcze nie czytałam Waszych wpisów , najpierw chciałam podzielić się z Wami faktem, że już mam internet !!! Piszę z własnego domku , zatem żadnych kolejek nie będzie :D Tak bardzo się CIESZĘ !!! Do potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LONIA❤️ witaj Lonia ale się wyczekałyśmy na Ciebie.Jesteś wielka radość:) Czytaj co napisałyśmy i znowu będziemy na bieżąco. LIVIO zobacz kogo my mamy w klubie? Jutro rano będzie zaparzona świeża kawa z mlekiem lub śmietaną. Zapraszam. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dzień za mną. Przyznaję był pracowity. Wykonałam "syzyfowe prace" jak to nazywasz Livio. To fakt ,że syzyfowe - ciągle coś się myje, czyści i końca nie widać. Na jutro zapowiadają dalszy słoneczny dzień.Jak przystało na święto pracy - robię sobie święto.Chyba odwiedzę Sabcię , dawno jej nie widziałam. Jednak dzień zacznę powitaniem Was w klubie. ANDZIA❤️ DORA❤️ LIVIA❤️ LONIA❤️ ANULKA❤️ wracaj do nas szybciutko Lonia wrociła;) Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO NIE !!!! NIE MOGĘ UWIERZYĆ - TO NAPRAWDĘ TY LONIU !!!!!!! A ja już zamartwiałam się, Anula w szpitalu,że coraz mniej nas rano na kawę do Globusika się zgłasza. Globusik - melduję posłusznie,że część prac syzyfowych - wykonana. Serce cuuś mi kołacze..kołacze... Upał u nas dzisiaj 30 st.w cieniu,a teraz zerwał się wiatr - ciekawe co przywieje. Dzisiaj ponownie ugotowałam szczawiówkę - napuściłaś mnie Globusie,co dwa tygodnie - to nie tak częśto,a MM przy niej zapomniał o diecie. Mój łeb cuuś jak dynia albo globus - nie działa jak trzeba. To nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorkiem. Bardzo, bardzo mi miło, że mnie jeszcze pamiętacie - no i czekałyście na mój powrót :D Pewnikiem miałyście wątpliwości, czy to w ogóle nastąpi. Wcale sie nie dziwię :) Sama wątpiłam i to mocno ! Dzisiaj nie popiszę - choć dużżżżooo do opowiadania mam. Pęka mi łepetyna. Może to na skutek silnego wiatru, jaki u mnie wieje. Nadto, dałam sobie dzisiaj ostro w doopę - jakbym jutro nie mogła porobić ! Jakaś nie reformowalna jestem :D Anulko - POWODZENIA w leczeniu i wracaj szybciutko. Na ucho powiem Ci, że nienawidzę szpitali i wszystkiego co z nim związane. Ale jak mus to mus. Globusiku ....... Livio.... jestem już NARESZCIE. Teraz powolutku będzie już tylko dobrze. Witam Andzie bardzo serdecznie oraz Dorę, równie serdecznie. AnnaKrystyna - Pozdrawiam Ciebie, wiem - BĘDZIE DOBRZE !!!! Dziewczyny .... spadam :D Zamelduję się jutro na kawce z Wami. Podpiszę też listę obecności pana B. A co z Jolą Zabrze? Już z Nami nie pisze? Mimo wszystko - pozdrawiam i zdrowia życzę. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Śpieszę się z Wami przywitać, trochę mnie nie było, a tu tyle się dzieje. ...Anulka do szpitala....przykra wiadomość, ale co zrobić. Nikt nie przepada za szpitalem, najważniejsze żeby były efekty w leczeniu. Życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia i do nas. Będzie Cię brakowało, oj będzie. Będziemy o Tobie pamiętać, bądż spokojna. Witaj Loniu, cieszę się że nareszcie jesteś. Powiem Ci szczerze że ja straciłam nadzieję, myliłam się i bardzo dobrze. Jak ten czas leci, to już poł roku minęło od ostatniego naszego spotkania ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już w klubie - z niecierpliwością czekam na kawę.. hej..hej.. okrągły stoliczku .. A tak ,to dzisiaj mamy 1 Maja. Wspomnienia..wspomnienia i śmieszno i straszn................ Rok 78 lub 78 - praca w PZZ,ponieważ notorycznie opuszczałam wszelkie pochody,tym razem postanowiono mnie przypilnować. Dostałam propozycję nie do odrzucenia..albo..albo.. Mój MM miał w tym dniu I zmianę,więc trudno - biorę dzieci i idę. Starszy syn - miał 8 lat,młodszy 3. Spotkanie zakładowe w jakiejś bocznej ulicy - tłok i czekanie na włączenie się do pochodu.Stoimy - pewnie już ze 2 godz. Mój starszy rezolutnie zauważył,że inni mają szturmówki,więc dlaczego On nie? stała przede mną kobiecina z flagą - mówię - daj ją kobieto mojemu synkowi - a ona do mnie z ryjem - A ja co będę niosła?????????? N có,odpuścilismy - trafiła się prawdziwa komunistka. Wreszcie pochód z wolna ruuuusza.Mój młodszy zmęczony,więc trzymam go na rękach,uparty,on chce tylko u mamy - innym moim koleżankom odmawia,aby mi ulżyły. Więc jedna z nich przynajmniej wzięła mi torebkę. No,a tymczasem - pochód posuwa się coraz prędzej i prędzej - aby dołączyć do głównego - ja zaczynam odstawać. Pochód zakładowy przeszedł w galoooooooooop. Bojąc się stratowania przez tłum wyznawców komunizmu,zeszłam z dziećmi na boczy chodnik - a moja torebka poooleciała. Jak mam znależć koleżankę aby odebrać torebkę - bo tam klucze od domu i forsa? Upał się zrobił i kurzu pełno - dzieciaki zmęczone i spragnione. Po jakichś 2 godz,dowlekłam się z nimi do mieszkania Teściowej na drugim końcu miasta. do domu zlądowaliśmy dopiero wieczorem. To był dopiero 1 Maj. Moja szefowa potem jakoś dziwnie milcząca była,dyrekcja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Witajcie Zerwałam się z rana, dla mnie to świt. I najpierw co ?- kawka oczywiście u Globusika. Nie martw się Globusiu nie stracisz pracy. Piękny dzień się zapowiada, troszkę chłodny poranek. Na razie posiedzę tu cichutko bo jeszcze się dobrze nie obudziłam, posłucham wspomnień Livi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się dosiadam do kawusi ...... :D Nockę miałam przechlapaną !!! :( Nic to. Nie pierwsza i zapewne - nie ostatnia. Drugiego kwietnia miałam operację wstawienia pomostowania od tętnicy brzusznej do prawej tętnicy udowej i lewej tętnicy udowej. Obie miałam całkowicie zamknięte. Pamiętacie jak sie skarżyłam, że nie mogę chodzić. Niestety - jestem pocharatana wzdłuż brzucha oraz w obu pachwinach. Nadal boli i to bardzo !!! Nadto po wewnętrznej stronie obu ud nie mam czucia. Lekarze twierdzą , że być może na skutek operacji uszkodzili mi niechcący nerwy. Bardzo, bardzo żałuję, że się zgodziłam !!! Ten sztuczny kawał ma mi służyć tylko jakieś cztery do pięciu lat. Co potem - nie wiem! Poruszam się teraz jak żółw. Na temat opieki w szpitalu nie będę pisać, bo szlak by mnie trafił po raz kolejny. Ech, życie....... Tyle jest pracy w ogrodzie, wszystko czeka na moje ręce, a ja spowolniona i słabizna, nie daję rady :( No to się Wam poskarżyłam - na całego :) Superowo pić kawę z Wami i pisać. Życzę Wam fajownego dzionka, duużżoo uśmiechu i pogody w sercu. Cudnych rodzinnych spotkań. Maj - to mój najcudowniejszy miesiąc w roku. Pozdrawiam Was bez wyjątku. Do potem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witajcie Babki :) Nie mogę uwierzyć.Ale powstawałyście dzisiaj rano.Wiem, wiem 1 Maj , o tej godzinie szykowałyśmy się na pochód. U mnie dzień słoneczny, ale wietrzny. Jak to dobrze,że mogę pojechać odwiedzić Sabę i nie MYŚLEĆ o pochodzie. Piję kawę i ślę pozdrowienia. ŻCIE - dużo zakrętów spotykamy na naszej drodze.Pokonujemy je z odpowiednią szybkością - to duża sztuka , nie doprowadzamy do wypadków. Wszystkie musimy być dalej dzielne.❤️ Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia - no fakt,przezyłaś co nieco.Czy już tylko na takie uroki życia możemy liczyć? Olej ogród - dziki i zaniedbany jest najpiękniejszy,bądż tylko obserwatorką cudów jakie na nim się będą działy. Dzisiaj wtykam patyki dla groszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwone sztandary,transparenty, przymusowa obecność na 1-majowych pochodach. Wyciagano konsekwencje wobec tych ktorzy nie przyszli lub się urwali. Niezapomniane czasy, tak bywało kiedyś. Teraz 1-maja to tylko wolny dzień od pracy, każdy może go spędzić jak chce. Lonia bardzo Ci współczuję, podobna sytuacja ze zdrowiem jest u mojego męża. Jest po drugiej operacji, wstawioną ma sztuczną żyłę w nodze i w brzychu. Tyle że jest krążenie krwi, ale nadal bardzo go boli. Nie śpi po nocach, środki bolowe, nasenne nie pomagają. Lekarze mowią że nic więcej nie da się zrobić, martwię się o niego. Livio, Globusiu, Dorciu, Loniu - mile spędzonego dnia Wam życzę. Anulo droga ........\"Jezeli smutek poczujesz ........ a oczy zaszklą się łzami, ........ Pamiętaj, że jesteśmy z tobą ........ i snem i myślami\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livio widzisz to co ja ????? Pisałyśmy o jednej godzinie, MIłO MI👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal jesteśmy razem. Zamysliłam się przy piosence Demarczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu - żal mi Twojego MM. Zastanawiam się - czy nie ma sposobu na taki ból? czy lekarze o tym uprzedzali? Lonię i Twojego MM? Po co Loni przysporzyli problemów? Cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze świętujecie i odpoczywacie. No i dobrze. ja dzisiaj posiałam ogórki , trochę wyrwałam zielska z grządek no i zostałam pogryziona przez komary i meszki. Do diabła,tak było bez nich fajnie. zawsze jakieś dziadostwo musi się trafić. dziewczyny,trzymajcie się - chyba do jutra, .Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 Maja - prawie zaliczony :D Troszkę poszwędałam się po ogrodzie, bardzo dużo bratków-samosiejek mi wyrosło. A że żal mi wyrzucić, to poprzesadzałam gdzie się dało. Ugotowałam sobie rosołku, upiekłam dwa udka - jutro nic gotować nie muszę. Chociaż szczaw pięknie wyrósł i szczawiówka aż się prosi aby uwarzyć :D Jak na moje możliwości , to i tak sporo. Wieczorem posłucham sobie koncertu żab ! Szaleją :D Bardzo lubię ich rechotanie. Zaraz obrazy z dzieciństwa wypełniają myśli. Jakoś dziwnie mnie to uspokaja. Andziu - moje wstawione też sztuczne. Mając w domku chorego na to samo, wiesz co i jak się czuję. Na temat ryzyka i powikłań ewentualnych nikt ze mną nie rozmawiał. Przed operacją nie przyszedł NIKT, ani chirurg, ani anestezjolog !!! Znieczulenie miałam lędźwiowe , a zaraz potem narkozę. Babrali się we mnie sześć godzin, na salę pooperacyjną wróciłam koło 19:00, a rano o 7:00 przyszła pielęgniarka z poleceniem: - proszę wstawać i umyć się w umywalce!!!!!! Odmówiłam. Nawilżoną gąbką przejechała dwa razy po mojej buzi i poszła w cholerę. Jestem weteranką w pobytach szpitalnych, ale pierwszy raz spotkałam się z taką znieczulicą. Ech , życie...... Jakoś kołatać dalej się będę, muszę wierzyć, że choć troszkę sytuacja się poprawi i przestanie tak boleć. Ufam i wierzę ,że Anula lepiej trafi i szybko do nas wróci. Może u nich jest lepsza opieka i zrozumienie chorego. I znowu nasmęciłam.... wybaczcie, samo jakoś się ciśnie. Czasami tak sobie myślę, że u nas w Polsce wszystko postawione jest na głowie !!! Niezmiennie pozdrawiam cały nasz klubik. Dobranoc. Do jutra - na porannej kawce w dzikim ogrodzie Livii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho.. do lasu by się szło!!!! Witajcie moje dzielne i biedne rodaczki. Rzezywistość jaka jest,każda z nas widzi. Gdyby nie to,pewnie nie szukałybyśmy wsparcia internetowego. My już leciwe - co ma byc to będzie.Tylko co czeka mlodych ludzi i jeszcze młodsze ich dzieci? Dziewczyny - jakby co,miotły do podpórki są u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć Dziewczyny. Ja domatorka wyfrunęłam wczoraj z domu prawie na cały dzień i wieczór. Nie było ciepło, ale ja spragniona świeżego oddechu siedziałam cały czas w ogródku.Przywitałam się z pieskami , obśliniły mnie równo i wpatrzone we mnie cały czas żebrały. Dostałam upomnienie od pani domu, przekazałam to zwierzakom, ale one to olały. ANDZIU,LONIU,LIWIO ,ANULKO,ANIUKRYSIU nie dowiemy się dlaczego jesteśmy "zaopatrywane w ból". Ciężko go znosić!!! Dobrego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagajmy...
POmoz Semirowi inaczej pojdzie on na rzez:( Jest czas tylko do 15 maja:( Potrzeba jeszcze nieco ponad 2 tysiace zlotych a konik przezyje! http://siepomaga.pl/f/fundacja-viva/c/11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... kochane kobitki Już nie będę marudzić hihihi... Z rana poczytałam Wasze wpisy oraz wpisy innych w międzyczasie przewijających osób. Zajęło mi to troszkę czasu, ale warto było :) Nasz topik jest bardzo kameralny , tym samym prawdziwy i szczery. To bardzo cieszy. Wszak samo życie dyktuje nam codziennie o czym pisać. Wsparcie i dobre słowo od życzliwych może dużo więcej zdziałać niż wszystkie lekarstwa tego świata. Tego mi bardzo brakowało ! Dzisiaj kolejny piękny dzień. Kocham WIOSNĘ !!! Wszystko budzi się do życia. Obserwuję ptaki, jak się uwijają przez cały dzień. Odkryłam dwa gniazdka wróbli w moich tujach. W jednym są trzy jajeczka, a w drugim aż pięć. Obserwuję wysiadywanie, a potem maluszki. Fajne zajęcie :D Nie robię tego często w obawie, aby rodzice nie porzucili gniazd. W planie mam posadzenie gladioli i posianie tytoniu ozdobnego. Cała reszta uzależniona od samopoczucia. Będzie dobrze, bo MUSI :D :D :D Pozdrawiam Was gorąco: Globusiku Livio Anulko Andziu i wszystkie nieobecne oraz tylko czytające. Miłego dzionka. Do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorkiem... Wykonałam zaplanowane roboty i dodatkowo upiekłam szarlotkę ! Jestem wyczynowiec :D :D Zaliczyłam także małe co nie co i za chwilkę idę się wyprać :D A następnie pozycja horyzontalna i luzik. Trzymajcie się cieplutko. DOBRANOC 👄 Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×