Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Witam :) Kilka dni mnie nie było. Poczytałam - fajny temat zahaczyłyście ! TEŚCIOWA - SYNOWA. Moich dwóch zięciów jest OK. Nawet nie zgrzeszę powiem - super chłopaki. A najmłodszy trafił na "kuropatwę" i nie da się z tym dziewczęciem porozmawiać!!!!!! Znacie ten wierszyk: Samochwała w kącie stała ...... Jednym słowem - jest NAJ....... we wszystkim. No, cóż - tak się moje życie ułożyło - potrzebuję czami pomocy , a ta cholera tak manewruje, tak manipuluje - że chłopię głupieje ..... Ze wszech miar mi dynda, czy ONA mnie lubi czy nie - NIGDY nie pozwolę , za żadną cenę - aby mnie poniżała i godziła w mój honor !!! Zgodnie z zasadą - czym rzucisz tym dostaniesz -!!!! Życie wiele spraw weryfikuje - naszą STAROŚĆ też ! Czytając Was - to odnoszę wrażenie , że wszystkie mamy to samo ! MASAKRA !!!! Nie wtrącam się - w nic nie ingeruję - tyle, że boli , jak bardzo ubezwłasnowolniła syna - a on poddaje się jak ćma lecąca w płomień. Jednakże - zgadza się na jej dyktando i jej model życia i traktowania rodziców, ale tych drugich..... Swoich - Uwielbia. Mój syn zawiera z NIĄ związek w tym roku - zastanawiam się i to bardzo: - Czy powinnam wziąć udział w tej ceremonii ???????? Jednym słowem - wszystko do bani !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Was gorąco i przesyłam dla każdej. Globus - tez kubeł wylałam - i dobrze mi z tym :D :D Ot, samo życie...... Cmokasy i do jutra......Pa.

Cześć wszystkim. Zaczęłam dzień na smutno:( Postaram się nie wpaść w dołek. Wybieram się do klubu .Tylko w tym miejscu mogę odreagować złe samopoczucie. Miłego dnia Dziewczyny.

Witanko :) Zima nadal trzyma i to ostro !!! Na moim liczniku - 20 ! Troszkę mam lepsze samopoczucie, ale nie do końca :) Stosuję maxsimum minimalizmu we wszystkim. I czekam cierpliwie do Wiosny. Dziewczyny - z Wami na pewno uda mi się ta sztuka. Pozdrawiam.

Nowy tydzień - nowe pozdrowienia dla Was wszystkich. Lonia - fajnie to ujęłaś "kuropatwa".Zawsze tak wszystkie matki,są dumne z synów. Nas w domu bylo 6 dziewcząt i 2 chłopaków. zawsze zdziwiona słuchałam Mamy jak narzekała,że powinno być odwrotnie. Jakoś już od dziecka widziałam,kto pomaga przy wszystkich robotach,czy to w domu,czy w polu,czy przy zwierzakch. Bracia - jakoby pod ochroną,egoiści, a potem jak juz zalozyli rodziny,przyjeżdżali ze swoimi "Kuropatwami" wymagającymi obsługi i stawiające mojA Mamcię w sytuację stresową - aby wszystko było naj..naj. z córkami tego nie bylo. Wniosek jest jeden - nie ma to jak CÓRKI. No i u mnie też jest ta "kuropatwa". Ni to pogadać szczerze,ni to z radością odwiedzać,ani szczerze cieszyć się z odwiedzin. Ech..co tam,ważne aby byli szczęśliwi. A co do poniżenia i godzenia w honor - jak to ujęłaś Loniu - nieraz mi się dostało i to NIGDY - to nie jest prawda. Ją mam gdzieś -ALE PRZY NIEJ JEST MÓJ SYN. Udaję dla jego dobra i spokoju sumienia,że nic się nie stało,bo do niego po czasie dotarło,co się dzieje - musiał złapać dystans,nie kazałam mu wybierać - ONA czy RODZICE. No i widzę,że On wpłynął na nią - jest w miarę poprawnie,a ja wybaczyłam - ale jak to mówi Globus - nie zapomniałam. Z koleii,nigdy nie namawiałam Go do rozwodu - jakrobiła to moja teściowa,mojemu menowi. Nieraz żałuję,że bezskutecznie - ot życie...he.

Ot życie prawie wszystkie jedziemy na podobnym wózku. Kiedy do rodzinnego domu miała przyjechać synowa mamy, było widać i czuć podekscytowanie. Sprzątanie, gotowanie itd. Oczywiście wiele do zrobienia przydzielała mama dla mnie. Próbowałam się buntować , na co mama mówiła - a wiesz trzeba ustąpić!!!!! I tak ustępuję do dzisiaj:( Dzisiaj widzę CIEMNOŚĆ . Ciężkie są takie dni. Oby jutro było lepsze. Pozdrawiam wszystkie Koleżanki i Kolegę. DALIDA mam nadzieję,że ze zdrowiem wszystko w porządku???? i niedługo wpadniesz z uśmiechem na buzi.

Witam w mrozny poniedzialek WIOSNO czekamy na Ciebie :D to i nasze humorki beda lepsze. Pozdrawiam Kazda z osobna i przesylam "Nadzieja ma skrzydła, przysiada 　　na duszy i śpiewa pieśń 　　　　 bez słów, 　 która nigdy nie ustaje a jej 　 najsłodsze dżwięki słychać 　　 nawet podczas wichury." 　 (E.Dickinson)

http://www.tapety.net/albums/natura/pejzarze/zima/normal_tapety_zima_004.jpg Witam mrozi i mrozi,a m jeszcze pomrozic. Nic mi sie niechce,za zimno, chyba wyjade do Afryki. Pa i do jutra

Witajcie z rana. Liczyłam na cieplejszy poranek. Jest - 21 st. Trudno się zmobilizować do czegokolwiek. Miłego dnia życzę.

Hej! Dalida - do Afryki nie radzę. "CIESZ SIĘ BIEDĄ" Nie wiem,czy któraś oglądała w nocy na Planet ten film. Afryka - skansen biedy,utrzymywany specjalnie przez kraje rozwinięte - BIEDA BARDZO DOBRZE SIĘ SPRZEDAJE. można na niej cholernie dobrze zarobić. Francuski reporter z akredytacji ONZ,nakręcil ten film, spodziewał się,że po rozpowszechnieniu go w Europie - zostanie wywalony. Nawoływał ludnośc do uśmiechu przed reporterami,jak fotografują ich nędzę.Zdjęcia takie się nie sprzedają,demaskował też działalność harytatywną tych wszystkich Swiatowych "Dobrodzieii". iLE NA TEJ aFRYCE I NĘDZY,WYWOŁYWANYCH WOJNACH,zarabia się w świecie.Afryka okradana jest z wszystkich bogactw naturalnych,a litościwy świat robi co może dla biedaków. Tak...żyjemy na najpięknieszym ze światów. Dziewczyny - im gorzej..tym weselej. Ponura dzisiaj jestem jak chmura gradowa. Moja C.od 2 godz w szpitalu - a ja nie przy niej,chyba po raz pierwszy. Ten cholerny mróz -20 dzisiaj o tej porze,zatrzymuje mnie w chacie,no i przede wszystim jej decyzja. Czekam na telefon od niej. CIESZ SIĘ TYM CO MASZ.

Witam ponownie. LIVIO buntujesz się. Ja też . O biedzie panującej w krajach afrykańskich wiemy aż za dużo. Jeżeli zostanie to przypieczętowane zdjęciami zagłodzonych dzieci u których widać tylko duże brzuszki , zadaję sobie pytanie kogo o to obwiniać??? W moim odczuciu najgorsze jest to,że bieda rozszerza się na całym świecie. W naszym, kraju też. Dzisiejszej nocy zamarzło 4 osoby we własnym mieszkaniu. Organizacje Charytatywne - ogromna ilość ludzi na całym świecie, niosą pomoc. Mam wątpliwości czy wszystkie fundusze jakimi dysponują trafiają w odpowiednie miejsce? Jest to problem bardzo złożony, a perspektywa dalszej biedy chyba przed nami:( LIVIO nie chcę Cię zdenerwować tym stwierdzeniem , ale wiedz ,że córka niebawem wyjdzie ze szpitala i będzie wszystko dobrze. Czuła byś się bezpieczniej będąc przy niej, ale musisz brać pod uwagę decyzję córki. Na pewno jeżeli uzna za stosowne ,że masz przyjechać , zadzwoni. Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam Was dziewczyny i Ciebie chłopaku też. Do następnego razu.

Witam Was moje mile Kolezanki i Kolego Czy te mrozy nas nie opuszcza? Brrr biegnie do Was z goraca herbatka z miodem i cytrynka :D na rozgrzewke dostawiam koniaczka. Dobrze, ze nasza KOZA nie zawodzi i nas ogrzewa. Od jutra zapowiadaja sniezyce :-( ....oj mam juz dosc tej zimy ale mam nadzieje, ze jeszcze luty i juz bedzie z gorki. Livio kochana trzymam kciuki za Corcie MUSI byc dobrze. Usypiajmy z marzeniami, a budźmy się z wiarą i nadzieją na ich spełnienie. Niech noc Cię uśpi w błogościach sennych, Niech Ci opowie w marzeniach pięknych. Niech Ci się przyśni szczęście w miłości, Niech Ci sen powie, o szczęśliwości. Niech Ci śpiewają skrzydlate duszki, Niech Cię przytuli sen do poduszki. Niech jasiek mały zastąpi osobę, Niech Cię otuli ciepło w tę dobę. Niech Cię sen pieści do końca nocy, Niech Ci odpoczną zmęczone oczy. Niech kołysankę Ci sen zanuci, Niech Ci się z rana buzia nie smuci. Milej nocy i do jutra

NADZIEJA...NADZIEJA.. w wierszyku Anuli. Nadzieja - to kobieta. Cekawa jestem czyja Córka. Z moją C.kontakt telefoniczny.Z kropłówką ostatnie 6 godzin ,godzinna przerwa i ponownie. Jest w dobrych rękach, o tyle mi lżej. W klinice - oddział malutki - tylko na 17 miejsc,jak zwykle ,gdy lekarze z jej przypadkiem zetknięci po raz pierwszy,zainteresowanie jej sercem bardzo duże . Byle im się nie "znudziła" - jak w wielu innych przypadkach. Ta chol... zima nadal trzyma. Oby do wiosny - dobrej nocki.

Z ciepłem bo z Kozą witam serdecznie. Zima nie odpuszcza , mróz mniejszy , pada śnieg. LIVIA zasypiaj z nadzieją , żyj z nadzieją .Tak jak napisałam będzie dobrze. Niestety być może,że córka będzie musiała poleżeć kilka dni w szpitalu. Ale jest w dobrych rękach, to bardzo ważne. A NADZIEJA to córka wszystkich ludzi. Nasz też ANULKA niby takie proste, zasypiać z nadzieją. Przyznaję się,że nie zawsze o niej pamiętam. Pozdrawiam z nadzieją,że u wszystkich "członków" klubu jest ok. Wczoraj choć telefonicznie , ale przywitaliśmy syna w domu. Do zobaczenia.

To ja Wasza Livia! Pozdrowienia poranne. A ta nasza Koza,ta dopiero ma robotę,aby cieplo podtrzymywać. Dzisiaj u mnie nadal -20, przez tą pogodę to i ja rdzewieje. W klinice,gdzie przebywa moja C.nie ma w łóżkach poduszek. mojej C.zostały dostarczone domowe. Okazuje się,że poduszki w szpitalu są - brak tylko powłoczek na nie. Komentować nie ma co,bo i po co. Na co choremu poduszki? Ot życie..

witam serdecznie klubowiczki. Unas jest -12 huhuha ma podobno padac snieg wieczorkiem - zobaczymy. Livio trzymaj sie - bedzie dobrze a poduszke swego czasu tez musiałam ze soba zabrac do szpitala i poszewke. Z ta Afryka to taka przenośnia - nie jestem typem podroznika raczej domtora i ciepełka. Sorki ale taki jakis mam nastroj lipny- podobno spada mocno ciśnienie wiec moze dlatego.A moze nie. Ech nie wszystko układa sie po naszej myśli. Do potem i jeszcze raz Livio - duzo optymizmu i wiary Ci Zycze.

Witajcie.Ja 49 lat,wspaniały mąż,2-je dzieci,obecnie menopauza:(....a ja czy szczęśliwa?....Ciągle coś mi brakuje do szczęścia:( Pozdrawiam z Wrocka...A może są tu panie z Wrocławia?

Wiedziałam,że trzeba zabierać sztućce do szpitala. Teraz doszły poduszki. Aby było pewniej trzeba zabrać ze sobą całe łóżko.Rodzina dostarcza jedzenie i leczenie będzie tanim kosztem. Ta cholerna nasza propaganda, mąci w głowach , że wcale nie jest tak źle w służbie zdrowia. DALIDA,ANULKA,LIVIA,LONIA LUBARKA,TILZA,DORA,DUCH i wszyscy którzy mają ochotę zapraszam na żurek i kotlety mielone. Ponieważ wędlina jest nie dojedzenia /wyniki badań , za mało mięsa w mięsie:)/ zastąpią mi ją kotlety mielone. A żurek na rozgrzewkę. U mnie temperatura się podniosła, ale pada śnieg i jest wiatr więc zimno. Mimo tego pomaszerowałam po zakupy. Nałykałam się świeżego powietrza , ma mi wystarczyć na dwa dni. Tak zaplanowałam:) Wychodne będę miała w sobotę. Ale często zaplanowanego "plana" nie doprowadzam do końca. Okaże się jak będzie tym razem. Muszę Wam napisać,że ostatnio mniej wyprowadza mnie z równowagi MM:):) niż kot. O bestia uparta, domaga się otwierania balkonu. Cwaniak siada przed drzwiami i sprawdza czy jest zimno. Tak kilka razy dziennie. Zmroziłam kwiatki - storczyki. Jeżeli tak popada , rano będę robić za Zenka. Przecież droga do kawiarenki musi być oczyszczona. Już dziś zapraszam

MALGOS 1 Tyle co wiem , z Wrocławia w naszym klubie nie ma nikogo. Może się mylę? Jeżeli masz ochotę do dołącz do nas:) Pozdrawiam.

Witam u nas strasznie sypie i mocno wieje ,wiec rano zaspy beda po pachy. Jest minus 10 zimno brbrbrbrbrrrr. Witam nowa kolezanke,moze sie u nas zadowmowi. Byłam dzis w sklepie a czy jutro wyjde to nie wiem,mam nadzieje ze nas nie zasypie. Pozdrawiam wszystkich i za zurek ślicznie dziekuje.

Witam Was goraco i nowa Kolezanke malgos1 U mnie tez bialo i mrozi brrrr.... zapowiadaja sniezyce :-( i wiatr. Livio to co piszesz jest smutne ale chyba naprawde szkoda slow na sluzbe zdrowia. Dobrze, ze Corcia Twoja jest w dobrych rekach i napewno bedzie dobrze, nie ma innej opcji Globusiku u mnie tez dzis byly mielone kotlety :D ale zurek zjem chetnie Dalido Loniu co u Ciebie ? Pozdrawiam wszystkich i milego wieczorku zycze Oddech wieczoru już niebo głaszcze noc piękne gwiazdy zapala. Srebrzysty księżyc świeci dziś jaśniej i spać znów nie pozwala. W magię wieczoru dzisiaj wtulona powracasz w swe marzenia, których, nadziei mała iskierka, tak pragniesz dziś spełnienia. Wędrujesz z nimi w tę noc cudowną zabierasz je w swoje sny, i tak głęboko w swym sercu chowasz, urok minionych dni. Dzisiejszy wieczór twoją radością, noc do snu Cię już woła, i pewnie dzisiaj tą swoją magią, marzenia spełnić zdoła.

Witam i dziękuje za zaproszenie do klubu:)Szkoda,że nie ma nikogo z Wrocka..Jutro tez gotuję żurek.Mam49 lat,męża i 2 kę dzieci(juz dorosłe) Dopadł mnie marazm i kryzys wieku średniego.Dobrze,że pracuje i mam trochę z ludżmi kontakt:)..Ostatnio często mam doła ...Wszystkich gorąco pozdrawiam,a we Wrocławiu tez ziiiimno wrrr

Hej - już znowu wieczór. witam Małgosię z Wrocka.. Małgosiu - z Wrocka.. nie jesteśmy, ale we Wrocku..mam szwagierkę . ha...... Więc poniekąd krajanki jesteśmy. Smieję się trochę.. bo po ślubie jesteśmy 40 lat, a Ona nigdy nas nie zaprosiła.Z tym,że u nas bywała - a jakże,ważny gość (Duchu - nauczycielka o wielkim rozumku). Wybaczcie - jakiś humor nieco złośliwy ze mnie wyłazi. No - ale od złych humorów mam Was,mam do kogo szczerze mówić,wiedząc,że nie będę żle zrozumiana. Moja C.była nieraz we Wrocku..z przyjaciółmi,pytam :Ciotki nie odwiedziłaś? A jakiej Ciotki? - pyta mnie. No i tutaj wyłazi drugi koniec tego kija. Aktualnie C.dalej podłączona do kroplówy - Mam NADZIEJĘ ( Tę Córkę nie wiadomo czyją),że jeszcze w tym tygodniu ja wypiszą. Ot żywot człowieka poczciwego.

hi hi mam siostrę nauczycielkę...cosik w tym jest...Dobranoc

Witam bardzo serdecznie. Po nieprzespanej nocy samopoczucie nie najlepsze:( Na odśnieżanie wyjdę później. Koza jest zaopatrzona w koks, więc ciepło jest w klubie. Opady śniegu ogromne , drogi zawiane więc spotkamy się pewnie po obiedzie. MAŁGOŚ 1 znam huśtawki nastroju. W gronie naszej "paczki" klubowej jest mi lżej. Dziewczyny potrafią zasypywać dołki by w nie nie wpadać. Nawet mamy "fundację zasypywania dołów". Razem damy radę.Bardzo ważna jest rozmowa, tak też traktuję każdy wpis . Jeżeli zainstalujesz się na dłużej przekonasz się. Jeszcze wpadnę. Kawa czeka na wszystkich chętnych.

Hej. Globus a ja dzisiaj trochę Was "ZDOLUJE". Znacie prawa Murphego ? No to poniżej kilka wklejam. Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno. Nie uda się nawet wtedy, gdy jednak nie powinno się nie udać. Wszystko wali się naraz. Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Jeżeli myślisz, że idzie dobrze - na pewno nie wiesz wszystkiego. Trudne problemy zostawione same sobie staną się jeszcze trudniejsze. Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz. Druga kolejka jest zawsze szybsza. Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie. Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia - głupcy są zbyt pomysłowi. Światełko w tunelu - to reflektory nadjeżdżającego pociągu. To, czego szukasz, znajdziesz zawsze w ostatnim z przeszukiwanych miejsc. Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.

Przypomniałam sobie o nim,mysląc o losie mojej C. Jest coś nie tak? - nie wiesz wszystkiego. Dociekliwi lekarze znależli więcej. Jaka wspaniała jest niewiedza - mozna spokojnie żyć. Chyba jednak najlepiej mają Ci niewiele myślący i nie zastanawiający się nad życiem. Po co szukać sensu czegoś - co jest bez sensu. Lepiej już być Kozą z koksem.

To światełko w tunelu,jest tak prawdziwe,że pozwoliłam sobie na wsadzenie go w stopkę.

czytam książkę Josepha Murphy-ego:"Potęga podświadomości"....na doła trochę pomaga.To fajnie,ze macie klub zasypywania dołów...Pozdrawiam z cieplejszego dzisiaj Wrocka.Czekam na Drzwi frontowe od mebli ,bo dali w paczce nie ten kolor...wrrr.Miałam nie palic a kupiłam papierosy ...buuu choć nikt o tym nie wie tylko Wy

Witajcie kumpele :) Małgoś - Witaj i czuj się jak w domku. O swoich dołach pisz i wywalaj toksyny , które zalegają w nas wszystkich. A ostatnio chyba najwięcej jest ich we mnie :) Gramolę się, i jakoś końca nie widać tej mojej pochyłości !!! Śnieg tak zapitolił wszystko , że o wydostaniu się nie ma mowy. Dzieci siedzą w domach, do szkoły nie mogły dojechać - bo wszystko zasypane i zakotłowanie śniegiem. Dorośli nie poszli do pracy. MASAKRA ! Na domiar złego co jakiś czas znika prąd - trzeci raz próbuję coś do was napisać , poprzednich nie zdążyłam wysłać - bo zdechło prądzisko !!! Fajnie jest na wsi - ale NIE TERAZ ! No i jak mam te doły zasypać ?????? Powoli zaczynam mieć wstręt do książek - takie tam mądrości, a jak sobie poradzić w kryzysie emocjonalnym - ni ma. :( Livio - kochana, My ze stali jesteśmy i to tej hartowanej ŻYCIEM :) Poradzisz kochana i przetrzymasz - ot, taka nasza dola i rola rodzica. Uśmiech na gębulę trzeba wrzucić, a to co boli głęboko schować. I nadzieję mieć - że, JUTRO będzie fajnie :) Ka- mać, JA CHCĘ JUŻ WIOSNĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo na co komu ???? ta cholerna ZIMA !!!!!!!! Pozdrawiam i cmokale rozdaję każdej z Was. Duchu - ciebie ino uszczypnę :D Pa.

Cześć LONIA. OOOOOO cholerka ja też chcę wiosnę . Wyobraź sobie,że na chwilę zgasło u nas światło. Wystraszyło to nas i kupiliśmy latarkę na naftę. W obawie, że wszystko może się zdarzyć!!! a świeczka sprawy nie załatwia. Podobnie jak Ty gramolę się każdego dnia, by wyjść na górkę:) co wejdę wyżej , zjadę na tyłku w dół:(:( Jest za ślisko , kiedy lody puszczą może się uda{serce] Pozdrawiam . DALIDA nie możliwe by opuścił Cię zapł i radość życia. Nie smakuje Ci kawa w klubie:( Pozdrawiam.