Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Sny- przeważnie są męczące ! Ale pamiętam jeden fajny . Parę lat temu , po narkozie śniło mi się , że biegałam z dziećmi po lesie, czułam słońce , zapachy, słyszałam śmiech, przepełniała mnie radość.Wybudzona przez pielęgniarkę mówiłam - biegam po lesie , jest fajnie. Nie wiem czy to się liczy jako sen - przebudzenie było straszne.Migrena i jazda do Rygi przez 5 godzin:D Jak któraś śniła coś wesołego... niech się podzieli :)

Witajcie. Za oknem naszej Chatki rozpadał się deszcz. Jest pochmurno i chlodno. Zerwałam dzisiaj mlode pokrzywy i zaoarzylam z nich herbatkę.Tak jak obiecałam wczoraj. Dzisiaj spałam bez snuffffffff!!

Witajcie LIVIO! Herbata z pokrzyw to dla mnie na wzmocnienie. Pogniewałam się na... kolegę lenia....wczoraj mnie opuścił :) TAK SIĘ NIE ROBI LENIU!!!!!! Bez wcześniejszego planu zabrałam się za sprzątanie kuchni. Odniosłam zwycięstwo , ostatnie syzyfy za mną, ale wieczorem padłam , po prostu .....zdechł pies:D Chętnie zasiadam do stołu , piję wszystko co przygotowane i odpoczywam:) Do zobaczenia.

Czesć ! Ciekawe jak smakuje herbatka z pokrzyw ? Chętnie spróbuję. Wczoraj pojechałam rowerem do córki - oj potem trzęsły się nogi :) Pogoda ? Albo pada rano albo popołudniu - nic to i tak myję okna :) Dziś dwa ostatnie.

Dziewczyny - na zmęczenie wklejam piękną melodię z Aniolami. wypocznijcie przy niej...relaxxx http://www.youtube.com/watch?v=BfMwq6MW6wc

Hej MARYLKO! U mnie też pochmurno, padało wczoraj wieczorem i baaardzo się ochłodziło. Herbatka z pokrzyw bardzo mi smakuje i jest zdrrrrrrowa , a czego się nie robi dla zdrowotności:D LIVIO! Mówisz i masz oto przepis na jajka faszerowane pokrzywami. Młode pokrzywy należy sparzyć wrzątkiem , bardzo drobno je posiekać, dodać szczypiorek , zmieszać z ugotowanym żółtkiem, doprawić do smaku i nałożyć na biała jajek. Smakuje mi to jak SIANO:D , też miałam obawy,że poparzy mi język. Na co "B" mówi mi ,że w końcu przestane gadać:D moja walka z nią to walka z wiatrakami. Dobrego dnia dla wszystkich.

LIVIO! Dzięki , można się wyciszyć

lecę do ogrdu po pokrzywy - dzięki za przepis - czas wstać od kompa i zabrać się za śniadanie:)

Dlaczego Anioły przedstawiane są jako kobiety? Przy tej melodii faktycznie można się wyciszyć :) Okna umyte- zakupy zrobione. Idę teraz do mamy. Próbuję rzucić palenie..

MARYLKO! No to zapachniało świętami . Bigos pachnie , syzyfy zakończone, jest dobrze:) U mnie święta bez większych przygotowań. Nie popełnię kolejny raz błędu. Na dwie osoby przygotowania powinny być przemyślane, aby potem nie zamrażać tego co zostało nie zjedzone. Nie zbyt chętnie jemy rozmrażane. Na świąteczne dni zostajemy w domu. Syna tym razem nie będzie, starszy wnuk 4, 5 i 6 maja zdaje Egzamin Maturalny. Dużo się uczy. Każdego roku na początku maja są przecież Egzaminy Maturalne i o tym wiedzieliśmy. Kiedy zadzwonił Krzyś i powiedział ,że 4,5 i 6 maj przystępuje do Matury usztywniło nas i to mocno. Wszystko czujemy inaczej jeśli dotyczy nas. Przed nami początek maja inny niż w ubiegłym roku. Dostaliśmy zaproszenie na święto Pierwszej Komunii do córki ciotecznego siostrzeńca. Zaskoczyli nas bardzo , ale jest to zaskoczenia miłe. Postanowiliśmy pojechać. Przy tej okazji odwiedzimy najbliższych których nie ma już z nami. Liczę,że pogoda i nie tylko pozwoli zrealizować nasze marzenia. LIVIO

Widzę,że w Chatce się wyludniło:) DALIDA! Jeżeli powodem tego,że nas nie odwiedzasz jest brak czasu , no to.. ...czapki z głów....... napisz jak to robisz,że wytrzymujesz takie tempo. Nie dopuszczam myśli ,że mogło się coś pogmatwać w życiu. Pozdrawiam Cię. LONIU! Ciężko pogodzić się z tym,że nasze życie to taka ...prowizorka:( Na tej ziemi jesteśmy przecież tylko na chwilę , dlaczego te chwile muszą być tak ciężkie. Ledwie pokonamy jeden zakręt już wyłania się drugi. Dużo myślę o Tobie i Mamie. Współczuję Ci i przesyłam pozytywne myśli,że DAJESZ RADĘ. Pozdrawiam. DORA! Jeśli nas czytasz ...pozdrawiam. KLARA! Pozdrawiam.

Przyznam Wam się do wszystkiego. Po pokrzywowym śniadanku i starciem z M,poszłam po prostu spać. .za zimno na robotę na roli,pada deszcz - pogoda mnie zmaga. Marii - gratuluję zakończenia syzyfowych prac. Tak po cichu też Wam się przyznam,że lubię myć okna w czasie deszczu..... Globusik - Matura u Wnuka!! wypbrażam sobie jakie emocje będą Wam towarzyszyły. wiadomo - wszystko pójdzie "jak z płatka",a potem decyzja - zapewne już wybrał kierunek studiów. Maj zapowiada się u Ciebie MAJOWO!!!!!

http://allegro.pl/biala-talia-batycki-torebka-dla-kazdej-damy-i1555017178.html warto licytować tą torebkę??

Globus - platamy się po Chatce. Marii zadała pytanie - czy tylko kobiety są Aniolami, zapewne nie - pewnie co setny Anioł jest facetem:) Jeszcze muszę Wam się przyznać,że muzyka tego KARUNESCH strasznie mnie urzekła. Poniekąd mnie uzależnił. Jest niemcem Bruno Reuter - przyjął nazwisko z sanskrytu indyjskiego - imię to oznacza Współczucie.

OJ tak LIVIO! Maj zapowiada się majowo, emocji do licha. Wierzę i mam nadzieję, że Krzyś egzaminy pokona. Jednak jak to ja, podchodzę do tego tematu bardzo racjonalnie. Oprócz wiedzy na każdym egzaminie potrzeba troszkę szczęścia. Oby tak było Pozdrawiam Cię.

Jeszcze jedno , muszę poszperać w internecie i posłuchać muzyki o której piszesz. Hej.

Teraz będę baaardzo zajęta. Otwieram bank i płacę rachunki.ciekawe czy starczy kasy?

Przyznam się Wam , że u mnie też matura .Zdaje cOrka - 11 lat temu oblała matmę. Potem wyszła za mąż , dzieci i praca.Teraz intensywnie się uczy. Do odważnych świat należy no nie?Będziemy trzymać kciuki za maturzystów .

Rachunki zaplacone - kasy jeszcze trochę zostało. Marii - szacunek dla Twojej C.Kciuki już zaciskam za tegorocznych maturzystów. A kiedy była moja matura?? - 66 rok - w tym roku powstała piosenka -"Już za rok matura" Ale ja jestem sta.........

LIVIO! Ale z Ciebie super ekonomistka. Opłaciłaś rachunki i jeszcze zostało Ci kasy:) MM na pewno będzie Cię chwalił:) psia krew , mnie przeważnie kasy zabraknie i słucham jaka to jestem niegospodarna:D MARYLKO! Więc razem będziemy zaciskać kciuki , do pomocy poprosimy LIVIĘ:D LIVIO! Pewnie chciałaś napisać,że jesteś staranna:) we wszystkim co robisz:D:P Za chwilę popełnię przestępstwo , utnę ogon kotu , tak marudzi:D mam go dziś dość.

ANULKO! Treść Twojej stopki mówi wszystko. Nie piszesz , rozumię. Nie angażuję Cię do prasowania:) robię to sama, ale zawsze jesteś przy mnie. Ja tez jestem z Tobą. Bardzo brakuje mi wierszy , które wzruszały mnie i MM. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiamyjeżeli jest to możliwe wpadnij choć na malutka chwilkę

Witam rano Jestem już w podróży , byłam tu i tam ale najlepiej w swoim miejscu. Zapraszam na kawę i pogaduszki. Dobrego dnia.

Chatka już czynna. W kąciku siedzi milczaca Klara,na kolanach ma naszego zwirzaczka Emilka. Dziewczyny - nadal zimno. Sezon grzewczy niedługo będzie trwał ROK..tfu..tfu.. Koza - dobrze,że można w tobie rozpalić byle czym:) Globusik - ciężki dzień przed Tobą..wszystko z nogą musi być dobrze. Marii

Hej dziewczyny Piję kawę i zastanawiam się co z Wami się stało . Takie zapracowane przed świętami ? Wpadnijcie tu odpocząć - chatka czeka i wola z daleka... Buziaki.

Marii - mam pewne podejrzenie,wszystko przeze mnie. Gdy wysiadłam na mojej stacji,dziewczyny bardzo się uaktywniły, wróciłam - zamilkły. Cenię sobie szczerość,jeżeli mnie w Chatce nie chcecie - napiszcie i po problemie. Odejdę na emeryturę:D

Livio przestań tak myśleć! A kto nam pożyczy miotły? I kto napisze pięknie o ogrodzie , jak nie Ty:) Wybieram się na poszukiwanie zająca dla wnuków , póki mam kasę. To miłe zajęcie. Na razie pa.

On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. Po chwili odwraca się do niej i pyta: - Wyjdziesz za mnie? Ona ze łzami szczęścia w oczach: - Tak! On: - Ze śmieciami...

Człowiek dużo więcej wie, niż może zrozumieć

Żona do męża: - Musimy zwolnić naszego szofera... Dzisiaj o mało mnie nie zabił! - Zaraz zwolnić... Dajmy mu drugą szansę.

Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga: - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto. W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga: - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną? Znowu wygrywa jakiś inny gość. - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto! Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga: - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!