Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dorothea24

NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE!!!

Polecane posty

Ooo tak ramiona to ja mam :P nie cierpie ich... Ciężko mi je wyszczuplić :( prawda jest taka, że moja mamcia i siotra tez takie mają, więc wytłumaczenie jest. Nie lubię ubierać bluzek na ramiaczkach, ale nieraz trzeba, więc robię wyjątki. Znacie jakieś sposoby na wyszczuplenie ramion? Pompki? Cwiczenia z hantlami? Sama nie wiem, czy to czasami jeszcze ich nie powiększy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolinka, no genow sie nie przeskoczy, ja zawsze chcialam miec grubsze lydki i mimo cwiczen nie drgely lub poprostu miesnie sie ladnie zarysowal ale obwodu nie wiekszyly :( Aby wyszczuplic te ramionka mysle ze nie powinnas cwiczyc silowo tych partii ciala, raczej pozostaja masaze i rozciaganie no i ogolnie aeroby bo spalaja z fat calego ciala. Poguglaj sobie. Ja ramiona mam szczuple wrecz kosciste w jednym miejscu ale mam taki waleczek na tricepsie, z tylu reki, tzm falbanka. Atakuje ja cwiczeniami, szczoruje na sucho i pryszce naprzemienne, w sumie dokladnie to co na celulit robie, mozesz sprobowac.. Uprzedzam ze polewanie sie lodowata woda nie nalezy do przyjemnych ;) No ale nie przejmujmy sie, nawazniejsze to miec brzuchol i dupcie z nogami szczupla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobiecinki!!! Wyobraźcie sobie Gwiazdy, że ja jeszcze w pracy i pomału zaczyna mi już brakować sił zważywszy na ten drobny fakt ;/ że zajęcia z uczniami zaczęłam już o 12;/a tu tymczasem jeszcze ostatnia godzina;/ Tak czy inaczej ciesze się , że u Was bez większych wpadek dietowych :)ja toje na 55,50 i nie wiem czy to z obżarstwa mojego czy może z powodu zbliżającego sie mam nadzieję okresu:) Poza tym przepraszam , że tak mało piszę ale naprawdę ciężki okres- pracy mnóstwo do tego bookujemy wycieczkę na wakacje i w związku z nią też sporo komplikacji;/ Tak czy inaczej napiszę już na spokojnie z domku:) Buziorki:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie: nie pryszcze naprzemienne ale prysznice :P Dorotka, rozumiemy, wybaczamy ;) A tak serio to jeszcze godzinka i koniec wiec dasz rade :* Ja dzis dostalam okres, cykl mialam 33 dniowy wiec tym razem jest oki :) To zycze okresu, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znów tak późno , że prawdopodobnie nie zastanę, żadnej z Was wobec tego starsza o calutki rok... ale z taką samą wagę posyłam Wam słodziutkie buziorki na dzień dobry ... bo w końcu jakby na to nie patrzeć poranek za pasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko Ty moja Kochana. W Dniu Twoich urodzinek chce Ci zyczyc Wszystkiego co naj naj naj. Oby usmiech nie znikal z Twojej twarzy, by wszystkie smutki i troski odchodzily w niepamiec a dobre chwile nie byly ulotne jak motyle:) Bys osiagnela w zyciu swoje cele a marzenia, ktore siedza gdzies w srodku Ciebie szybko sie ziscily. No i milosci Ci zycze, by Twoj Luby okazal sie tym jedynym,. Tym, na ktorego czekalas...ksieciem z bajki na bialym rumaku (ewentualnie w jakims mechanicznym rumaczku:P). Po prostu Happy Birthday Kochana Staruszku:) Zobaczcie na czas.... Wiec mykam spaciu...buziorki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohoho... Nasza Dorcia ma dzisiaj URODZINKI! Sto lat Kochana... Duzo zdrówka, miłości i spełnienia wszystkich marzeń :) no i tak wspaniałej figurki do końca zycia :) Dzisiaj Prima Aprilis :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej ... Witam i od razu przechodze do życzonek Dorcia wszystkiego najlepszego!!!Jak najdluzej radosci z Astorka i oby Twoj menior aktualny faktycznie okazal sie tym jedynym wyśnionym,wymarzonym :-D Poza tym duzo radosci i milosci w zyciu.Uśmiechu od ucha do ucha (chociaz tego Ci chyba nie brakuje) Aaaa.....satysfakcji z pracy i pojętnych uczniów 👄 Tak poza tym ja dzisiaj w nienajlepszym humorku,bo wyszla niefajna sprzeczka z mama z rana...no i jestem przed okresem,wiec ogolnie humor mam sredni...chociaz pogoda dopisuje,bo gdyby nie to bylabym chyba dzisiaj na skraju depresi.....:-/ Ja mam dzisiaj wolne,niestety.....nie lubie miec wolnego kiedy jestem w podobnym homorze,bo dopadaja mnie mysli o bezsensie życia i naszej egzustencji... Margo dostałam fotke :-D Najpierw dziekuje pieknie za mily komplemencik.Zawsze to cieplej na duszy po takich słowach.A powiem Ci ,ze Ty rowniez poza niewatpliwa uroda wygladasz na niezwykle pogodna i sympatyczna osobke :-D Poza tym przyłaczam sie do opinii Madzi w kwestii zasłonietych bioderek przez co nie wydaja sie taka zmora jak je okreslasz.Ja mimo wszytsko rowniez narzekam na biodra i uda,bo mimo iz moga sie nie wydawac,wolalabym byc w tym rejonie weższa...ale pocieszmy sie,ze ponoc z szerszymi biodrami łatwiej sie dzieci rodzi.... Na marginesie Madzia jakas Ty obeznana w tych bicepsach i tricepsach....no normalnie :-D Wstyd sie przyznac,ale ja raczej rzadko bywam i bywalam na silowniach ....zwlaszcza teraz ostatnimi czay....kiedys....4-8 lat temu trenowalam systematycznie rozne rzeczy,bo chcialam wszytskiego sprobowac,ale jakos najmniej zawsze ciagnelo mnie na silownie... dooobra..ide sie dalej nudzic.... ...........a takie mialam mocne postanowienie dzisiaj duzo pocwiczyc,swoja droga na was sprzeczki z mama tez wplywaja tak wybijajaco???tzn....mnie takie sytuacje rozdrazniaja najpierw a potem ogarnia mnie fala nieokreslonego martwienia sie i tak mi dziwnie nieprzyjemnie...... nieeee,no....teraz to juz ide naprawde.... buziaki.milego dnia :-d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka, wszytskiego najgorszego ty nasz Baranku! Prima aprilis :P Wszytskiego naj naj oczywiscie i spelnienia planow i marzen oraz duzo zdrowka :*** A najbardziej podpinam sie pod zycznia Ayati: obys jak najdluzej mogla sie cieszyc Astorkiem! Ayati, co do klotni z mama to ma tak samo, czasami mnie tak potrawi zdenerwowac ze mysle ze mnie nie kocha ale nawet wtedy jak mam totalna zlosc na nia to zle mi z tym bardzo oj bardzo :( Tak wiec wspolczucia, najlepiej jest sie jak najszybciej pogodzic lecz czasem sie nie da :/ Co do moich wiadomosci o miesniach to ja wlasnie bardzo lubie cwiczenia silowe bo mnie nie mecza, wywoluje jedynie lekki bol w miesniach a jest to jeden z najlepszych sposobow na schudniecie i zgrabna sylwetke. Kiedys to bardzo czesto chodzilam na silownie, mialam ulozony plan treningu no i instruktorka sie tam zawsze krecila i tlumaczyla co i jak. Teraz pozostaly mi cwiczenia w domu i bieganie bo nie przekonalam sie do tej wielonarodowosciowej silowni niedaleko.. Lece do mojego mena na kawke, c u lejterrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.......a ja sobie poszperałam troszke po allegro i spodobalo mi sie kilka kiecuszek w ramach tego majowego ślubu i to calkiem niedrogich...oooo...i tak np powklejam linki....czekam na opinie,ktora fajna a ktora mniej......w sumie na razie to tak tylko sie rozgladam,bo kupowac bede na poczatku maja na pewno,bo w tym okresie zaczyna sie sezon wesel i komunii tak wiec wywala nowe modele na pewno...ale poki co.... 1)http://www.allegro.pl/item599219953_suknia_ever_pretty_elegancka_slub_komunia_38.html 2)http://www.allegro.pl/item591589253_suknia_ever_pretty_elegancka_slub_komunia_38.html 3)http://www.allegro.pl/item592829511_suknia_ever_pretty_zebra_slub_komunia_38.html 4)http://www.allegro.pl/item598340578_cocktail_dress_red_black_r_38.html 5)http://www.allegro.pl/item596831194_luxus_i_romantyzm_satynowa_sukienka_3_kolory.html przyznam sie poki co,ze ja jestem z lekka \"zawiana\" na punkcie sukienek tak wiec tym chetniej szperam w tej \"branzy\" ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem pozycja numer 4 bardzo piękna :) Ayati myślę, że dobrze będzie Ci w takiej sukienusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeeeeeeeeeeeeee..........tak to być nie może.....Co wy dziewczynki????Wstyd!!!Taka cisza....... Ja poirytowana i napuchnieta,bo przed okresem jestem i pisze.....hm....nawiasem mowiac ja to czasem dzialam wbrew logice.....pytanie czemu??? Otoz znowu przed okresem bedac na dzien gora dwa ja sie waze!!!I oczywiscie jak zwykle 68,2 wyszlo...przy czym niedwano bylo juz 65....jakie to jest fascynujace!A w 4-5 dniu nowego cyklu znowu bedzie 65(miejmy nadzieje,albo moze mniej :-) ) Jednak w tym calym przedokresowym stanie poza klasycznym wzrostem wagi zaobserwowalam niezwykle dziwne zjawisko-mianowicie wymierzylam sie tez i wyszlo w biodrach 93,5!!!!!!!!!Szok!!!!!!A w udzie 53,5!!!!!!!!Nastepny szok!!!!!Za to w talii 66 gdzie bylo juz mniej ,ale przyjmuje tutaj ewentualne wahania o 1-2 cm zaleznie od stanu hormonalnego(czyt przed okresem) i ewentualnie aktywnosci fizycznej. No to tyle.....ide zjesc jakies sniadanko(chyba platki owsiane z jabluszkami i cunamonem) uwielbiam takie :-D Miłego dnia.... Ps.Mam takie moze troszke \"niedyskretne\" pytanie.....kłócicie sie ze swoimi chlopami????Jak takie sytuacje przebiegaja???Obrazacie sie i macie godziny-dni-tygodnie ciszy czy dzialacie na zasadzie gwaltownego wybuchu furii a potem zgoda????Tak pytam,bo wczoraj byla u mnie spora\"zadyma\" ,oczywiscie jak zwykle o pierdole i bledna interpretacje słow drugiej osoby.....ale mniejsza o to.... Pozdrawiam was goraco Dorcia,Madzia,obydwie Moniczki i Margo :-D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie cisza u nas na topicu aż przykro :P Pogoda piekna to i Dziewuszki nie siedzą przed kompem :) Z dietka u mnie w porządku. Mam nadzieję, że zastój w końcu minął, bo nie chcę doła złapać. Jutro ważenie i oby poprawa humoru. Nie będzie mnie przez cały weekend, więc juz teraz usprawiedliwiam swoją nieobecność. Piszcie co u Was? Ayatka czemu Ty się tak katujesz ważeniem przed okresem hmm? Dorcia jak tam po urodzinach? Przepadłaś jak kamień w wodę ;) Pozdrówki serdeczne i gorące dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, ja jestem. Ale jak Margolcia powiedziala, ze pogoda ladna to i przed kompem ni siedze. Takak prawda. U mnie mozna bylo przez ostatnie dni w krotkim rekawku chodzic wiec super naprawde. Robilismy sobie wycieczki autkiem:) Dlatego milczalam. No ale dzisiaj juz do pracy po prawie 3 dniach wolnego:) No i tradycyjnie dopiero co wrocilam od samego rana a juz zaraz znowu smigam:) Cala ja... Powiem, ze jesli chodzi o dietke to srednio na jeza jest. Raz lepiej raz gorzej ale sie nie poddaje:) No wlasnie Dorotko-przepadlas jak kamien w wode. Czy u Ciebie wszystko ok? No i jak urodzinki sie udaly?? Madziu-gratulejszyn z utraconych kg i cm:) Naprawde podziwiam bo ja jakos nie moge:) Ayatko-no ty to samobojczyni jestes z tym wazenien ale my to juz wiemy:)A jesli chodzi o klotnie to u mnie jest tak, ze nawet po wielkiej awanturze nie potrafimy sie dlugo gniewaz i zaraz luby przychodzi i sie przytulaskuje. Czasami twierdze, ze szkoda czasu na klotnie. Ale z drugiej strony moj jak sie na cos uprze to nie popusci i to mnie wkurza a najbardziej kiedy wiem, ze to ja mam racje a on tego nie przyzna. MESKA DUMA:P Margolciu-dango weekendu i mam nadzieje, ze waga pokaze zdecydowanie mniej. No nic, ja mykam teraz cos zszamac i do robotki:) Buziaki dla Was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielki smutek ogarnął moje serce, jak wróciłam do domu, a na topicu pustka :(:(:(:(:( :P Troszkę się pochwalę, bo dzisiaj na wadze... 64,2 kg :) Juz kilka osób powiedziało, że schudłam, więc jest dobrze, bo zaczyna być cos widać :) cieszę się ogromnie i oczywiście walczę dalej. Dzisiaj mam wolne, ale muszę w końcu ogarnąć mieszkanie, no i umyć okna, a tego baaardzo nie lubię :P Pozdrówki dla Was Chudzinki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, Mariolka wielka buzka dla ciebie za kolejny sukces! 👄 Ja milczalam bo jakos takos humor u mnie kulal no i jak inni nie pisza to i mi sie nie chce :P. Ale dzis w koncu sie los do mnie usmiechnal i zeslal wycieczke tak wiec bilet kupiony a ja wlasnie wrocilam z solarium by moja skore uszykowac na slonce bo taka bladziocha od razu by sie spalila. Dzis 3 minutki w takim gdzie sie stoi (pierwszy raz w takim sie opalalam i jest duuuzo lepszy uwazam) i za dwa dni znow i potem raz jeszcze bo juz w srode po swietach lecimy, wiiiiii :) Jeszcze zostaja kwestia zakupow jakis klapkow, koszulek dla lubego ale to sama przyjemnosc przeciez :) No i chce sie wam przyznac ze kupilam dzis spodnie rurki, wiem, pukacie sie w czolo gdzie do moich szerokich bioder rurki ale wam powiem ze do takich bluzek za pupe to super wyglada i od razy sobie cos takiego kupilam. Aha, te rurki sie marcza przy kostce wiec nie sa jak getry ;) Jezu no tak sie ciesze ze zapomnialam dzis ladnie jesc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moje kochane Kobiecinki:*:*:* Docieram w końcu i ja:)Przepraszam ,że tak długo milczałam ale zaraz po urodzinach okazało się , że umarł brak mojego dziadka - w sumie nie znałam go zbytnio bo po pierwsze nasza rodzina rozsiana po całej Polsce a po drugie widziałam go może z trzy razy w życiu , nie zmienia to jednakże faktu , że na pogrzebie chciałam się pojawić właśnie ze względu na mojego dziadzia.Umęczyłam się jednak potwornie bo takie 300 km do przejechania to żadna tam przyjemność. Pisałam wprawdzie Moni smska , dlaczego nie pisze i żeby przekazała ale widać jeszcze nie dotarła z tym newsem tutaj:) Teraz ponownie jestem w mojej ukochanej Dąbrowie i korzystam z dobrodziejstwa cywilizacji i internetu. AA... co najważniejsze to chcialabym Wam kochane podziękować za życzenia ❤️ ❤️ ❤️ bo to super wiedzieć , że choć ta nasza znajomość taka netowa to jednak pamiętacie o takiej Dorotce z Dąbrowy:) Co do urodzinek to świętowaliśmy z lubym w najlepsze bo Moje Kochanie postarało się nad wyraz i sama byłam zaskoczona :) Prezent , bukiet róż , plus romantyczna kolacja i najcudowniejszy z prezentów :wyznanie , że mnie kocha :):):) Poza tym już od dobrego tygodnia żyjemy myślą o wakacjach , które czekają na nas zabookowane w biurze:) Madziu wprawdzie to nie Teneryfa ale my wylądujemy w Egipcie ... Udało nam się dopaść hotel pięciogwiazdkowy i to w cudnej okolicy . Jeśli chcecie sobie luknąć dziewuszki to wpiszcie sobie w wyszukiwarce CARIBBEAN WORLD SOMA BAY, nam się spodobało zważywszy na fakt , że w allu będziemy mieli dostęp do wielu atrakcji. Troszkę nas przeraża wizja sraczki -tzn.klątwy Faraona ale kto wie ???Może uda nam się jej uniknąć Co do reszty to jakoś bez większych rewelacji u mnie - tzn spadła mi waga - teraz to 54, 20 w sumie sama nie wiem jakim cudem bo wczoraj jak wróciliśmy do domu to zjadłam u Mojego 5 piszingerków - wiecie ... takie ciastka z wafli tortowych przekładanych masą ... jezuuuuuuuuu uwielbiam je i całe szczęście ze na talerzu nie było ich za dużo bo mogłabym to jeśc tonami:):):) Teraz też mało dietetycznie , bo na dzisiejszej siłowni zabawiłam dosłownie chwilkę z powodu faktu , że na ten pogrzeb wyjechałam biorąc urlop na żądanie a co za tym idzie wszystko poszło w odstawkę ;/;/;/ Margo- ❤️super Piękna , że ktoś zauważył twój spadek wagi bo sadząc po stopce faktycznie sporo Ci ubyło i super ... TAK TRZYMAĆ!!!!!!! Z resztą wierzę w Ciebie ... i innej opcji nie widzę:):):) Madziu - ❤️ a tak wracają do tematu dietek i nowinek z tym związanych to podziwiam Ciebie na serio za te natryski zimna wodą!!! A co do łydek to widzisz... ja chciałabym mieć chudsze z kolei .. więc jak chcesz troszkę mięska Ci mogę odkroić:) Ayati-❤️ Kochana Tobie także dziękuję za życzonka i pamięć o moich 25 już urodzinkach❤️ A co do kłótni to się nie przejmuj , nie może być aż ta źle żeby lepiej by nie mogło:P No cóż ... tak to z rodzicami bywa ;/ Ja z moją mama to już standardowo się kłócę i niestety ;/ nie można się do tego przyzwyczaić ale patrząc na polskie realia nie wydaje mi się bym szybko się wyprowadziła. A z chłopami no tak to już bywa to trudny i upierdliwy naród , ale jak to mówią z z nimi źle ale bez nich jeszcze gorzej ;/;/;/ Moniu Słoneczko a TY Gdzie?❤️ Gdzie Adorinka?❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Nareszcie, na stałe mam internet:)Pomyslałam że zajrzę do Was, i zobaczę co słychać, jak się trzymacie wszystkie.Z trzy miesiące albo i więcej się nie odzywałam, przez co pewnie zostałam przeklnieta i wyrzucona ze swiadomosci ogólu na zbity pysior, ale co tam- spróbuję się podobijać na nowo:D To będzie długi mail, więc się przygotujcie:) Więc gdzie to skończyłam? A w styczniu:)) Wróciłam do domu i balowałam przez miesiąc zaliczając kolejne imprezy powitalne, odwiedzając przyjaciólki, wycałowujac po główkach ich nowonarodzone dziecięta, ściskając nowopoślubionych małzonków i podziwiając nowozakupione samochody- ale to juz wiecie:)Pod koniec stycznia wróciłam do Irlandii na kilka dni, pomoglam lubemu zebrać cały bajzel i udajac że nasze bagaże podreczne wazą 5 kg a nie 50 wkroczylismy na pokład samolotu na zawsze(mam nadzieję) opuszczając zieloną wyspę. Tydzień później, który z kolei spedziłam z chłopem witając, całując, sciskając i podziwiając wszystko co związane z jego przyjaciółmi odwiedzili nas znajomi rudzielcy z Irlandii. Jako że Polska gościnnościa stoi piliśmy wódkę cały tydzień oprowadzając gości po najurokliwszych zakątkach Krakowa. A że spadł snieg przecudny, postanowiliśmy zawieźć ich do Zakopanego o pokazać jak to pod samiuśkimi Taterkami jest:)W dzień wyjazdu babcia chłopa zadzwoniła roztrzesiona ze mamy się nigdzie nie ruszać bo miała zły sen a jej sny się sprawdzają i bedzie nieszczęście!!!ALE KTO WIERZY W PRZESADY? no przeciez nie Klaudia...Na sam poczatek pogoda spaskudniała- z ogladania widoków nici:) Zadecydowaliśmy że wleziemy PIESZO na gubałowkę(śnieg po uda). Po drodze zakupiliśmy saneczki a własciwie rozbudowany dupolot i praktykowalismy radosne zjazdy co pół kilometra. Po trzech godzinach dotarliśmy na szczyt zjedliśmy wypiliśmy piersióweczkę i postanowilismy zbiec/zjechać na dól na saneczkach zmieniajac się co kilka minut. I tak 200 metrów od podnóża góry z wesołym rykiem, po 10 krotnym obróceniu się wokół własnej osi walnełam z całym impetem plecami w drewniana barierkę przy ścieżce na górę. Leząc na śniegu jeszcze się śmiałam ale kiedy tylko spróbowałam się podnieść zaryczałam jak mastodont. Nie dało rady. Na szczęście gosciu który schodził następny cudem okazał sie ratownikiem medycznym i opukał mnie i powiedział sinemu ze zdenerwowania chłopu że kręgosłup jest cały. Zadzwonilismy po TOPRowców i po godzinie(!) łaskawie się zjawili, przymocowali mnie do noszy i w wypasionych czerwonych sankach zwieźli na dół gdzie ku uciesze dzieci i gawiedzi robiącej mi zdjęcia(swiat schodzi na psy...) wpakowali do karetki. Nie musze nadmieniać że panowie byli olsniewajaco przystojnymi przykladami tego jak prawdziwy HARNAŚ wygladac powinien:)Bardzo okrzyczeli mnie za głupotę i przez całą drogę opowiadali mrożące krew w zyłach historie o ludziach którzy zabili się na dupolotach:)O tym co działo się w szpitalu nie musze opowiadać...Nadmienię wam tylko kochane, że musieliśmy z chłopem z Zakopca wracać taksówką do Krakowa gdzie odebrali na moi rodzice a w połowie drogi do mysłowic morfina którą mnie nafaszerowali w szpitalu przestała działac w związku z czym rzygnęłam z bólu kilka razy i zapaskudziłam tacie jego czyściutkie cacko;D Tak oto zaległam na miesiąc w łóżku z zerwanym prostownikiem pleców. Nie obracałam się, nie siadałam, nie wstawałam tylko leżałam jak ten trup przez tydzień...Potem było troszku lepiej, zaczęłam się ruszać a po dwóch tygodniach przy pomocy balkoniku rodem z domu spokojnej starości \"Złota Jesień\" stałam się w częściowo mobilna. Po miesiącu czyli w połowie marca udało mi się wrócić do Krakowa i chociaż chłop musiał mnie wkładaci wyciągać z autobusu oraz dokuczał mi lekarski szlaban na wszystkie cwiczenia fizyczne z seksem włacznie- byłam w pełni szczęśliwa:) Wynajęlismy malutkie mieszkanko w centrum( zdzieraja z nas dziady straszliwie), wróciłam na studia i znów jestem w swoim żywiole;) Wiosna przyszła Moje Kochane, a że jest to czas nowego z nowym zapałem postanowiłam zabrać sie za swoje cielsko paskudne. Mam nadzieję że mnie przyjmniecie( w imię wszystkich świętości, zaklinam WAS!!!)Leżenie mi nie sprzyja, o nie...Wróciłam do poprzedniej wagi, niestety:(A do ślubu tylko 5 miesiecy...Wy się ciągle trzymacie:) Zaglądałam potajemnie do was na NK, bo było mi wstyd że tak haniebnie zaniedbałam nasze forum;)No cóż, to chyba by było na tyle. Czekam jak zadecydujecie czy jestem tu jeszcze mile widziana :D Bożesz, co za cudna, pogoda no ściskam was mocno Klauditta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze chciałam dopisać, że z chłopmk układa się bardzo dobrze- niedawno zaliczyliśmy kolejną rocznicę kocham go straszliwie a on biedak-szuka pracy... Do rychłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Klaudia witaj :) ja tu jestem od niedawna, więc jeszcze nie miałyśmy okazji się poznać. Mam na imię Mariola :) Dziewczynki jak ja Wam zazdroszczę tych urlopów w ciepełku :) moge tylko pomarzyć... Niestety :( Dorcia nie obawiaj się klatwy faraona. Mnie nie dopadła, więc bądź dobrej mysli, że i Ciebie ominie :) Dorota ale Ci się chłop romantyk trafił :) kurcze bukiet róż... Piękna sprawa. No i te najważniejsze słowa usłyszeć w takim dniu. Normalnie cud, miód i maliny... Super :) U mnie dzisiaj kiepski humor, nawet bardzo kiepski :( ale nie będę zanudzać, bo nie można psuć atmosfery przedświatecznej :P Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie melduje, ze zyje ale praca zajmuje ostatnio multum czasu. Do tego seryjnie wzielismy sie za szukanie mieszkanka wiec nie ma czasu na nic. Dorotko, dostalam eska ale nie mialam kiedy napisac. I ostatnio mialam maly wypadek-niefortunnnie sie przewrocilam i caly prawy bok unieruchomiony.... boli cholernie a pracowac trzeba:( Mam nadzieje, ze niedlugo po Swietach ten koszmar sie konczy. Diety nie mam wiec nie mam sie czym chwalic. Buziaki dla Was i ide spac... Dorotka🌻 Madzia🌻 Ayatka🌻 Margolcia🌻 Buziakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adorinowa
Czesc Chudzinki witam Was wiosennie -nadal z pracy jedynie :/ bo u siebie nie mam neta jak przed Świetami? moze napiszcie co u Was na nk ...i jakies fotki na mailika. Tesknie:*** :*:*:*bardzo bym chciala znowu tu z Wami byc i pisac o wszystkim.zwlaszcza o menu , ktore chce zmianic na zdrowe i stabilne!!! ach moze sie uda wreszcie caluski dla WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny sorka ze jakos tak malo pisze, jakos czasem tak mam ze nie chce mi sie gadac ale widze ze nie tylko ja cos zamilklam ;) Do tego ciagle cos sie dzieje na okolo no i przezywam wyjazd bo juz tylko 6 dni zostalo. Klaudia, bardzo sie ciesze ze napisalas. Nasza ty coro marnotrawna :P Ja tam cie lubie ze hej* :D i bedzie fajnie jak bedziesz pisac. Ale po dupie to ci sie nalezy oj nalezy, bo normalnie olalas nas cieplym moczem jak to moj tatus zwykl mowic :P Bardzo ci wspolczuje tego wypadku, brzmialo to wszytsko strasznie niebezpiecznie wiec mialas szczescie w nieszczesciu. Brrrr... U mnie z dieta ok, tzn staram sie jesc zdrowo ale sa i slodycze, az do powrotu z wycieczki moim celem jest utrzymanie wagi. Adorinko no trzymam kciuki za ten necik, moze zajac ci go przyniesie ;) Mariolka, no podziwiam za upor i wytrwalosc, tak trzymac! Buziaki dla wszyskich, milego dnia, u mnie pada i ponuro a ja musze na zakupy sie zebrac, blehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzior, jak się cieszę że napisałaś:) Już myślałam że mnie ostracyzm jakiś straszliwy dotknął:) Będę pisać, a co:) Po pierwsze- mam grypę żołądkowa od wczoraj!Boże, pozbyłam się już chyba wszystkich organów wewnętrznych spędzając noc w objęciach białego porcelanowego pana...Mega zmęczona jestem, meeeega:/ Dobrą stroną całej historii jest fakt ze od wczoraj żyje na sucharkach oraz miecie i będę miała świetną wymówkę na nie napychanie się jak tuczna gęś w czasie świat(jedziemy do teściów):) pozdrawiam was wszystkie, tymczasem:) magdę, adorinnę, zdesperowaną, doris, ayati,mariolkęi cała resztę cmok chyba się jeszcze odezwę dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj :-D Oj Faktycznie Madzia masz racje...wszyscy zamilkneli ...ale to chyba ze wzgledu na nadchodzace swieta,miejmy nadzieje..bynajmniej u mnie tak jest.Ale co Ci powiem to,ze mam podobnie jak Ty,znaczy bywa,ze nie chce mi sie w ogole ani pisac ani rozmawiac i mam ochote po prostu na swiety spokoj..... Tak poza tym to u mnie z dietka roznie,raz lepiej raz gorzej i co zaobserwowalam to,ze kiedy sie zbyt czesto waze i np. z jakiegos powodu waga wzrosnie ze 2 kg i utrzymuje sie dluzej niz 3-5 dni ja sie zalamuje i zaczynam stopniowo objadac,nieladnie...bo tak jakbym sobie odpuscila....wkurza mnie,ale niestety zawsze ta jest...Dlatego chocby sie walilo,palilo bede sie wazyla co 10 dni.Koniec Poza tym u mnie w pracy powariowali!!!Znaczy w normalym okresie(przy zalozeniu,ze ten przedswiateczny jest lekko zwariowany) mam ostatnimi czasy zawsze dzien lub 2 w tygodniu wolne przy 2 sobotach w miesiacu pracujacych.A teraz idioci,bo juz musze tak powiedziec sie powsciekali....zamiast dac luzu przed swietami to jeszcze nadgodziny mamy yhm\"proponowane\" tak wiec zamiast dzisiaj od 8-16 to siedze w pracy do 19....to samo wczoraj i w srode...i co najgorsze jeszcze jutro od 8-12 ....paranoja!!!!!I dlatego w efekcie nic nie pisze,bo nawet na net nie zagladam praktycznie...tylko wieczorami sprzatamy,bo chlop tez w okolicy 19 wraca....no wczoraj jeszcze okna domywalismy i firanki wieszalismy o 22 wieczorem.....a zakipow jeszcze praktycznie zero...gdyby mi mama czegos tam nie kupila to nulllll.....i wiez tu czlowieku badz szczesliwy,pelen energii i zapalu....:-/ Klaudia...witaj W KONCU!!!!!!!!!!!Powiem Ci,ze ja rowniez jestem zadowolona z Twojego powrotu,bo jednak im nas wiecej tym fajniej :-D Jednak z mojej strony powiem Ci,ze no...nieladnie wyszlo,pomysl jak my sie tutaj czulysmy....no jak gdybys nas totalnie,bezczelnie,bez sllowa olala.....Zadnego slowa wyjasnienia czy cokolwiek...ale nie ma co juz o tym....Najwazniejsze,ze wrocilas i sadze,ze ponownie sie Tobie taki \"wybryk\" nie przytrafi,bo jak cos to sie z Dorota i Adorinowa jako,ze mamy najblizej wybierzemy tam do Ciebie i lańsko na gołą dupe bedzie!!!!!Ot co :-P Ale tak na powaznie to wspolczuje serdecznie,,bo na pewno mialas pietra konkretnego....i w sumie nic dziwnego,ktoz by nie mial...Taka scena mrozaca krew...jak z filmu prawie,ale bedziesz tez miala nauczke na przyszlosc co do wiekszej kontroli wyboru ewentualnych tras zjazdowych na \"dupolotach\"..... Dobra dziewczątka drogie pozdrowki Adorinka,Desperka,Doris i Margo :-D Ja lece do pracy.....:/ :-/ :-/ papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ayti, teraz to będe palić wszystkie ślizgacze jakie wpadną mi w ręce a moje dzieci beda miały szlaban nawet na wspomnienie o kupnie tego diabelskiego sprzętu. Dzień dobry wszystkim. Po tym co napisała Ayata całkiem dobra decyzja było nie zaglądanie wstecz wpisów- jeszcze poczytałabym jak się na mnie gromy z nieba wala i juz całkiem bałabym się napisać a tak niewinnie i naiwnie nawet o tym nie myślę:classic_cool: Grypa żołądkowa poszła won, tak wam się pochwale:) Na wadze półtora kilo mniej wiec podejrzewam że jednak moja wątroba w końcowym rozrachunku znalazła się w posiadaniu kanalizacji miasta Kraków:)Co nie oznacza że się nawet z takiego iluzorycznego spadku wagi nie cieszę:) ciesze sie, a co! Dzisiaj wieczorem jedziemy do teściów na święta a ze oni nieinternetowi zupełnie odezwę sie jeszcze dziś, żeby sie pożegnać buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×