Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

NiLLy dzięki. Zacytuję Twoją wypowiedź mężowi, bo on uważa że skakanie to tylko zabawa. A mam jeszcze pytanko, czy schylanie jest niebezpieczne tudzież niezalecane? Bo mnie często zwracają kobiety uwagę, jak chcę coś podnieść - nie schylaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na świeże ściany to nie przesada :) najpierw biała, czasem nawet dwie warstwy i potem kolor. Ilość warstw też zależy od farby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie moze troche za duzo i jak się już daje unigrunt to białej farby nie trzeba wcale. Biała farba ma spełnić rolę unigruntu, ale myślę że tak jak zrobił twój maż nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba nic byśmy nie mogły robić... kij od miotły przyczepić do kręgosłupa i tak chodzić... :) tak samo jak z tym podnoszeniem rąk. czytałam, że można, ale nie można podnosić wysoko nic ciężkiego. Więc podnieść ręce to nic strasznego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiaaaa takie chore prawo że jak idziesz do urzedu to urząd Cie ubezpiecza i nie nigdzie indziej nie możesz być wtedy ubezpieczona, nawet oświadczenie się pisze że nie jest się ubezpieczonym. A ja ten urząd oleje jak tylko weźmiemy ślub to S. wpisze mnie i Paule do swojego ubezpieczenia a pracy będe szukac kiedy ja będe na to gotowa a nie jak teraz, przed ciązą nie mieli zadnej oferty a teraz pyta czy do pracy pójde :/ jak chciałam to nie było więc teraz niech sie wypchają!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój S. najpierw zdrapał całą starą farbe białą bo to mieszkanie ma ok 30lat i poprzedni właściciele nic tu nie wyrównywali tylko na gołe ściany pomalowali na biało no i on to zdrapał i wszystko wyszpachlował, wyrównał gładzią gipsową, potem cienką wartwą gipsu rozwodnionego, potem biała z unigruntem, na to biała śnieżka i teraz będzie druga warstwa białej i na to dwie różowej... a pytam Was bo za miesiąc mamy remontować drugi pokoik dla malucha i jak mi powiedział ile tych warstw to mi się zagotowało bo nie po to człowiek kupuje dobrą farbe żeby ona nie pokryła i trzeba było tyle warstw kłasc ale jeszcze się dowiem z innego źródła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anytram, zdolnego masz faceta :) my niestety za wszystko musieliśmy płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiaaaa ja też czekam na Twoją suknie :) my jutro idziemy na łowy, S. ma z głowy bo ustalilismy że raczej w mundurze będzie, świadkowie również bo z jednej firmy, tylko ja musze się wystroić i moją Paule wzięłam sobie za druhnę, będzie trzymała obrączki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam całość, odpowiem później, bo teraz czas mnie sciga, ale na jedną wypowiedź muszę odpowiedzieć;) RHM, tak jest NIE schylaj się. Nie chodzi o to, że jesteś w ciąży. Na co dzień również się nie schylaj. Podczas pochylania na krążki międzykręgowe jest wywierany bardzo duży nacisk. Nie pamiętam, ile kilogramów, poszukam później. Jeżeli chcesz coś podnieść, kucaj. Wyrób w sobie zdrowy nawyk, jeżeli nie okaże się błogosławieństwem w ciąży, to na starość na pewno. Spokojnego dnia życzę wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikle --> Staram się kucać, ale to już od dawna, odkad się naczytałam o tych przeciążeniech działających na kręgosłup. Podobnie z noszeniem zakupów rozkłądam ciężar na dwie siatki, o ile mam akurat dwie, albo kupuję mniej jeśli ide sama na zakupy. Tak to men targa. Ja też się pochwalę, że mam zdolnego męża, bo on w domu wszystko sam robi, całe mieszakanie tak mamy zrobione, po kawałeczku, po trochu ale do celu. Trochę dłuzej to trwa, ale ... inne korzyści są z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikle, dobre wytłumaczenie :) masz całkowitą rację :] tylko czasem ten nawyk nie chce wejść w krew :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NiLLi Twój też zdolny tylko w innej dziedzinie więc każdego można by za coś pochwalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jest zdania, że każdy ma wyuczony fach i ma swoje robić dobrze i trzeba dać innym zarobić :P nawet dziurę w ścianie wierci mój tata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale do końca tak źle z nim nie jest, bo zrobił nam ładna szafkę do łazienki i teraz będzie robił szafkę do przedpokoju + szafkę na buty i regał na książki :) Jeśli będą tak ładne, jak ta szafka łazienkowa, to może robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do schylani to święta racja wystarczy uginac kolana a nie robic tego na prostych sztywnych nogach :) wiecie co tak sobie ostatnio rozmyslałam i ja w poprzedniej ciąży na dzień przed terminem stawienia się w szpitalu(bo obie córcie były przenoszone ;) za dobrze im było w środku) tapetowałam 2 pokoje , i sprzatałam po tapetowniu dodtakowo myłam okna i podłogi i nic kompletnie mnie nie ruszyło :) dopiero jak byłam w szpitalu na izbie o 8 zanim mnie przyjeli na oddzial itd, zrobili badania , byla 13. o 14 lekarz wzial mnie na USG i zapadła decyzja o cesarce. Ale planowanej na środę bo na wtorek mieli obłożenie . a ja sobie pomyslalam super teraz bede kiblowac w szpitalu od poniedzialku do srody ot tak...a tu lekarz przyjmujacy mi jeszcze powiedzial zebym mu tego dala odpoczac bo jast 48h na dyzurze i chcialby tej nocy sie eyspac-a tu o 23:30 wezwali pana doktora i cesarka bo mi czop odszedł juz wieczorem w poniedzialek :) co bylo smiechu ze nie jestem litosciwa dla zmeczonego lekarza :P to tak apropos tego ze nic nie wolno w ciąży a przeciez ciąża to nie choroba :D a teraz coś na poprawe humorku: Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona. Żona mówi: - No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie poserfuje po internecie... A mąż na to: - No k...! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też brzydko i pochmurno, a wczoraj tak wiosennie było. Ja przytylam 3 kg ale to dlatego ze przed ciaza duzo cwiczylam a w ciazy lekarz mi odradzil cwiczenia, ale juz od przyszlego tygodnia bede chodzic na joge dla kobiet w ciazy. Na razie raz w tygodniu. Ja tez zle w nocy sypiam, za to po poludniu spi mi sie rewelacyjnie:) My tez planujemy malowanie i reorganizacje w mieszkaniu ale to gdzies w maju dopiero. Koteczek a gdzie jedziesz do tego sanatorium? Daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antyram --> to będzie trochę długie ale może i innym kobitkom się przyda, odnośnie zgłaszania do ubezpieczenia zdrowotnego Własnie czytam kodeks pracy, cóż kiedyś wiedzę trzeba nabyć: Pracujący mąż lub żona, których partnerzy są zarejestrowani w pośredniaku jako bezrobotni nie zgłaszają już ich do ubezpieczeń jako członków rodziny. Osoby takie zgłasza od 1 stycznia 2009 pośredniak i opłaca za nich składkę zdrowotna. Zmiana ta wynika z art1. pkt 35 lit. b noweli z 24.08.2007 do kilku ustaw, w tym świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych oraz niektórych ustaw (Dz.U. z 2007 nr 166 poz. 1172) Dotychczas ubezpieczony, który podlegał obowiązkowo lub dobrowolnie ubezpieczeniu zdrowotnemu, miał obowiązek zgłosić do tego ubezpieczeni członków rodziny, czyli: - Dziecko własne, małżonka, przysposobione, wnuka, albo dziecko obce, dla którego ustanowiono opiekę, przyjęte w ramach rodziny zastępczej, do ukończenia przez nie 18 lat, jeżeli kształci się dalej – do ukończenia 26 lat, a gdy ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności lub inne równorzędne – bez ograniczenia wieku wstępnych pozostających z nim we wspólnym gospodarstwie domowym Chodzi oczywiście o najbliższych, którzy nie mają swojego tytułu do ubezpieczeń. Gdy mąż pracował na podstawie umowy o prace, a żona prowadziła działalność gospodarczą, mąż nie zgłaszał żony do ubezpieczenia zdrowotnego, a żona męża, gdyż każde z nich miało swój tytuł ubezpieczenia. Do 31 grudnia 2008 współmałżonek, który jest osobą: - bezrobotną zarejestrowaną w urzędzie pracy, - pobierającą stypendium w trakcie stażu lub przygotowania zawodowego w miejscu pracy, gdzie została skierowana lub inny podmiot niż powiatowy urząd pracy, Nie podlegał ubezpieczeniu zdrowotnemu z tych tytułów, lecz zgłaszał współmałżonek. Tak się postępowało, gdy mąż pracował, a żona straciła pracę i zarejestrowała sięw pośredniaku. Wówczas urząd pracy nie zgłaszał jej do ubezpieczenia zdrowotnego, tylko mąż za pośrednictwem swojego pracodawcy, składając do ZUS druk ZUS ZCNA. Koniec z tym od 1 stycznia 2009. W takiej sytuacji kobietę zgłasza pośredniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RedHairMama dzięki ale ja mam zamiar wyrejestrować się z urzędu więc wtedy tylko mąż będzie mógł mnie ubezpieczyć w swojej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antyram - to wszystko jasne! Ale tak na wszelki wypadek, może się komus innemu przyda. Ja na przykład o tym nie wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak dziewczyny. Nie schylajcie się, nie podnoście rąk do góry, nie zginajcie kolan, a już broń Boże brać coś do ręki.. :P ja już się zaczynam bać, czy głaskanie psa mi nie zaszkodzi:P No a ja jestem boska i załatwiłam sprawę na uczelni. Wchodzę do dziekan, a tu pełno dymu. Siedzi sobie przy biurku i pali. Zaczęłam przybliżać sytuację i tylko jak padło słowo ciąża, od razu fajeczka wylądowała w popielniczce.. Tyle dobrego, że się babka zreflektowała, bo dość długo u niej siedziałam. Wszystko mi wytłumaczyła, powiedziała co mogę zrobić w mojej sytuacji itd. Napisałam podanko, tzn przepisałam, bo w tym które zawiozłam chciałam,żeby wyraziła zgodę na zaliczenie chociaż projektów w tym semestrze. No ale nie można mieć wszystkiego. W piątek powinnam mieć decyzję, ale to tylko formalność. Przeraża mnie życie bez studiów. Oczywiście mój A. znalazł pozytyw- \"Kochanie będziesz mieć czas,żeby mi robić pyszne obiadki\":P Ach Ci faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Koteczek :) ja też jeszcze za czasów dziecinstwa byłam w Szklarskiej Porębie mam tam zdjęcie przy jakims strumyku z psem berdardynem A ja własnie tez teraz wstawiłam ziemniaczki w mundurkach i podam z gzikiem tak mi wczoraj ochoty narobiłyscie ale mam pytanie przed podaniem do jedzenia obrac z tego mundurka czy dopiero kazdy sam sobie na talerzu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczek to nie jest dziekanka tylko urlop wyrównawczy, bo mam zaległe zaliczenie tzw. warunek. Jeśli dziekan wyrazi zgodę, a raczej wyrazi, bo dziś z nią o tym rozmawiałam, to będę miała roczną przerwę w studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczek a jakie rozmiary tych ciuszków. Ja się martwię, że za dużo mam rzeczy na 56, przecież taki bobas szybko z tego wyrośnie. Dlatego mama ma zakaz kupowania ciuszków poniżej 68:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×