Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolka1971

pije , mam męża dzieci i pije. ktoś ma też taki problem

Polecane posty

współczuję Wam, naprawdę.. skoro nei chcecie zgłosić się na terapię wspierajcie się chociaż tutaj, zróbcie to przede wszystkim dla swoich dzieci, najgorsze co moźże być to widzieć, że matka nie radzi sobie ze soba, dzieci to naprawdę cholernie przezywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkagagatka
ktoś ma też taki problem ma troche racji moze lepiej w domu zostac potem jak juz moze z miesiac nie bedziesz pic wtedy mona by wyjsc i sprawdzic czy dasz rade oprzec sie pokusom.moze sobie jakies fajne zajecie wymysl na weekend razem z dzieckiem .ja trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa i niech tak zostanie
Hej.Mam problemy z netem nie wiem co sie dzieje.Dziekuje ze wszystki rady-kazda wypowiedz jest wazna.Ja nadal trzymam sie swojego postanowienia NIE PIJE!I mam nadzieje ze tak juz zostanie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p.s. cafe
anonimowa -wiesz czemu nie powinnaś iść- bo od niepamiętnych czasów wychodziłaś w kazdy weekend i zawsze piłaś -wychodziłaś żeby pić,twoje alkoholowe ja tylko ten powód wychodzenia widzi.Nie będziesz piła w ten wieczór ale Twoje Ja będzie sie buntować ,będziesz się wściekać będziesz zła . Zrobisz sobie krzywde! a potem to z ciebie wylezie Anonimowa-uwierz ja naprawdę!! wierzę !!że ty chcesz nie pić,i naprawdę pragne byś to zrealizowała-ale trzeżwienie polega między innymi na zerwaniu ze starymi ,alkoholowymi nawykami,polega na zmianie nie tylko sposobu myslenia ale i zmianie zachowania. To nie o to chodzi że nie wierzę w CIebie!!! Ja po prostu wiem ,znam to z własnego doświadczenia-alkoholik nie powinien sobie ufać i dla tego jeśli nie chce pic-powinien trzymać się jaK NAJDALEJ OD ALKOHOLU CZY SYTUACJI , KTÓRE Z ALKOHOLEM SIĘ KOJARZĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko hipnoza może was wyleczyć:) szybki skrut tematu; Wszystkie wasze(i moje)problemy biorą się z poprzednich wcieleń. Chodzi o podświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może znacie dobrego tarocistę? Problem uświadomiony przestaje istnieć:) Warto wejrzeć w samą siebie. Mi się udało wygrałam na 80% Czyli pije jak mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukajcie zranionej podświadomości:) ja pomogę:)Tylko trzebawierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnaAA
w temacie do ktorego wkleil link buraczek wypowiadalam sie.teraz tylko skopiuje tekst bo dalej jest aktualny:) przeczytalam caly topik i wrocily wspomnienia,zle wspomnienia.ja nie pilam ,ja chlalam wode od rana do wieczora.zdawalo mi sie ,ze jest superrrrrrr.ciagle potrzebowalam ja miec przy sobie.nosilam duza torebke na ramie a wniej pol litra!!!problem zaczal sie z zaopatrzeniem .wstydzilam sie juz tych sprzedawczyn na osiedlu.rano czulam sie tak podle ,ze walilam klina ..........i tak do wieczora.wymiotowalam i pilam.praktycznie nigdy nie bylam trzezwa.nie moglam przestac nawet na jeden dzien.jak probowalam byc trzezwa to slyszalam GLOSY!!!!WIEC PREDKO SETE ,GLOSY UCICHLY... Bog pomogl mi.na tydzien wyladowalam w szpitalu(wyrostek)ale wiem ,ze oni wiedzieli(badania krwi ,watroba,zapach)poczulam sie tak upokorzona ,ze nie chlam od 12 lat,ba!wrecz cofa mnie jak widze(poczatkowo tez marzyl mi sie drink,seta,piwo az skrecalo).nie bylam na terapi ,laze po imprezach,na weselach robie za kierowce.JEST SUPER!!!Przepilam 2lata zycia .😭........ wiem co czujecie .....pamietam jak dreptalam w tym goownie i zawsze przegrywalam...... wstretne wpomnienia. ratujcie sie.dla mnie pomoc przyszla z GORY ale tu na dole tez pomoga.nic niewarte jet pijane zycie.uwierzcie mi !12 lat bez kaca,moralniaka,wymiotow,wstydu,poczucia winy.tylko to daje alko ..no dobra jeszcze dorzuca na zachęte iluzje szczescia ,ktore tak naprawde jest rownia pochyla w dol.... ps.nie mialam wtedy dzieci ale męza tak.wstyd mi jak sobie przypomne.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
witam , cały czas mam problem z netem , wczoraj napisałam bardzo dużo i wszystko mi się skasowało bo net zniknął. buraczku- przeczytałam teraz cały topik do którego podałaś link . Dajesz tam bardzo mądre rady i masz wspaniałego męża że tak ci pomagał . A napisz jak tam twój syn ? Bo ja też mam problem ze swoim. ciągle kumple i alko.Szkoda że tamten topik się zakończył, ciekawe co z tą dziewczyną? Ja dalej jestem trzeźwa, ale chyba powraca mi depresja , wczoraj przesiedziałam cały dzień , nie zrobiłam w domu kompletnie nic.Byłam bardzo otępiała. piszcie dziewczyny to naprawde pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
Tarotka - a jak możesz nam pomóc i co ma do tego tarot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
anonimowa - dziewczyny mają racje , nie wychodz z domu , spędź weekend w domu . Zajmij się może porządkami przed świętami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaAA
tydzień temu wróciłam z terapi na której byłam 6 tyg. Bałam się tej terapii bo bałam się opini ludzi . Mieszkam w małej miejscowości. W pracy załatwiłam urlop bezpłatny , mówiłam że jade za granice , taka była wersja . Po powrocie poszłam do sklepu w którym pracowałam i dowiedziałam się że mam załatwić sobie L4 bo z koncem roku kończy mi się umowa a kierowniczka nie ma zamiaru pracować z alkoholiczką. Na pytanie o czym ona mówi o co jej chodzi , powiedziała mi żę mówiła jej babka z Centrum terapi że pojechałam na odwyk i całe miasto o tym trąbiło. Nigdy przez dwa lata pracy nie nawaliłam , dostawałam zawsze premie i tak mnie potraktowali. Poszłam rano na rozmowe do drugiego sklepu , gość mi w oczy powiedział że przeprowadził wywiad co do mojej osoby i życzy mi wszystkiego dobrego ale nie chce pracować z ludźmi którzy mają problem z alkoholem . Wracając do domu kupiłam reklamówke piw rycze i pije . Przed terapią miałam prace , zarabiałam około 2tys a teraz 500zł zasiłku . mam ochote iść do tego centrum i opirdolić tą babe wiem która to . Tylko czy ja teraz wytrzeźwieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
podłość ludzka nie zna granic , ja wyleciałam za picie choć wtedy nie piłam , nawet byli śiwadkowie którzy widzieli mnie z flaszką , nawet zeznawały w sądzie, później przepraszały , bały się o prace , tak im kazali. pisałam już na topiku, mieszkam też w małej miejscowości i pracy nie moge znaleść. Już nawet nie szukam . Zrobiono ze mnie alkoholiczke zanim zaczęłam pić . Ale ja byłam niewygodna bo walczyłam o swoje prawa i widziałam przekręty o których mówiłam. I za to zapłaciłam taką cene , pół roku czekali na okazje , próbowli wrobić mnie w kradzież , podłożyli papierosy do szafki , został wezwany kierownik rejonu , awantura , groźby, ubliżanie , dopiero jak sięgnęłam po telefon i powiedziałam że dzwonie na policje żeeby pobrali odciski , zmienili zdanie i dają mi szanse. Głupia byłam że nie zadzwoniłam wtedy i tak miałam przesrane . Wpędzili mnie w nerwice i depresje , a swoje i tak zrobili, nie mogli mnie inaczej zwolnić gdyż działałam w związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weekendowe picie
nic dodać nic ująć podłość ludzka nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaAA
i po co mi to było, tyle pracy nad sobą tyle tygodni bez dzieci, dzieci robią plany na święta bo mamusia wróciła z zagranicy i będzie im lepiej . Tak liczyłam ,że jak przestane pić to będzie lepiej bo ponad pół pensji przepijałam jak nie więcej. prosty rachunek 10 piw razy 3.20 lub 2 flaszki to ponad 30 zł dziennie do tego 2 paczki fajek czyli plus 14zł . Wynik ponad 40 zł dziennie. Jestem załamana. Zapytacie kiedy to piłam , takie ilości ? jak miałam pierwszą zmiane to po południu do północy, jak drugą to od 22 do 2-3. oczywiście do lusterka , zawsze sama. Podczs kąpieli potrafłam wypić ze 3-4 piwa lub flaszke żeby nikt nie widział .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnaAA
margaretkaAA wiem jak pilas... pilam duzo i funkcjonowalam.nawet pracowalam na gazie:P to co sie teraz dzieje to zaj...bisty sprawdzian dla ciebie jak bedziesz sobie radzic w zyciu bez wodki.ja nie bylam na trapii ale czy nie istnieje taka mozliwosc zeby teraz kiedy swiat ci sie zawalil w osrodku AA poszukac wsparcia?moj znajomy zawsze mogl spotkac sie z psychologiem jak czul ,ze zapije.kryzys mijal..... kurde -nie pij!goowniano ci na swiecie ale jak sie napijesz bedzie jeszcze gorzej-moralniak,kac ,itp... wiem jaka wodka mam moc ale z czasem traci tą wladze -wiem po sobie...... trzymajcie sie dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaAA
właśnie zapijam moralniaka. Dzwoniłam do mojego terapeuty z odwyku , jest zbulwersowany postawą tej pani z centrum uzależnień, radził zgłosić to że ona roznosi takie wiadomości . Oczywiście jest zmartwiony tym , że pije , mam się zgłosić na AA . Na pewno nie pójde . chce umrzeć , tone w długach , bez mojej pensji za miesiąc będe bez gazu i prądu , męża pensja szła na raty, mojaa na życie i picie , za 500zł moge kupić tylko wóde i sznur napić się a później powiesić. Już 6 piwo i nic nie jest mi lepiej, chce umrzeć ale jak moge to zrobić dzieciom. Przez ten czas odwyku mam nie zapłacone rachunki za gaz, prąd, mieszkanie . to były 2 miesiące bez pensji mojej , na dzień dzisiejszy 620zł czynsz , 400 prąd, 230 gaz. opału w komórce mam na 3 dni. Miałam po powrocie wziąść kredyt żeby to opłacić i przetrwać zime. Teraz dupa nic nie dostane bo nie mam pracy, mąż jest w biku. Totalna klapa. PO CO JA SZŁAM NA TA TERAPIE < MIAŁO BYĆ LEPIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaAA
wzięcie urlopu bezpłatnego , wiązało się z długami , ale nie liczyłam że strace prace. Jest 4 grudzień ja mam 126zł w portfelu , pustą lodówke, rachunki nie zapłacone , a w tym miesiącu święta. wypłata męża 2 stycznia. Co mi radzicie? co mam zrobić ? Czar prysnął, taka szczęśliwa wróciłam z odwyku, pełna nadziei , planów. Mężowi jeszcze nie powiedziałam że straciłam prace, On nie był za terapią bo nie widział problemu, ja piłam w ukryciu. Jak mu powiem będzie wojna, że to moja wina. Tak moja bo ja piłam. nasze życie sexualne zanikało bo nie chciałam żeby wyczuł alko. więc albo ból głowy , albo długi okres albo kłótnia żeby do mnie nie przyszedł. Od śpimy osobno. On był zaskoczony że chce ść na odwyk , ale się uparłam. Teraz żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
rozumiem co czujesz, ja też tone w długach , a właściwie utonęłam . Nawet nie chce o tym pisać. Ja też jestem wszystkiemu winna , znam to , mój mąż święty. Powiem Ci tylko tyle , przeszłaś przez odwyk, 6 tygodni terapi to kawał czsu wiesz dobrze co masz robić. Po pierwsze wytrzeźwiej , zrób tej piździe awanture, zgłoś to wyżej . Ona nie powinna tam pracować jesli roznosi takie wiadomości po mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p.s.cafe
margaretka-próbuje Cię zrozumieć-współczuję nawet -ale gdy będziesz piła to co to zmieni? prędzej pracę znajdziesz? puki co zgłos sie do lekarza weż L4 iciąg jak najdłużej się da. Jeżeli wrócisz do picia to wygrają wszyscy ci którzy uważają że alkoholik to gorszy typ człowieka,nie godny zaufania ,nie warto z nim gadać zawsze beedzie pił. Powiedzą-a nie mówiłem-nic z niej nie będzie! a ty problemów swoich nie rozwiążesz -jesli pić nie będziesz -masz szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też po terapii
straciłam prace , zrobiłam to samo , pojechałam niby zarobić za granice. wróciłam wywalili mnie dyscyplinarnie za przyjście do pracy pod wpływem alko. to była bzdura po terapii nie ruszyłam alkoholu . Był sąd pracy ale to że byłam na terapii nie pomogło mi tylko zaszkodziło , sprawe przegrałam. Zrobiłam yak jak ty zapiłam po miesiącu wytrzeźwiałam , sterta długów, nawet poleconych nie czytałam . Zaczełam załatwiać zaległe sprawy, nawet nie wiedziałam że mam ich tyle. jak piłam to jak przychodził jakiś list podejrzany to go wywalałam nie czytając. Dopiero na trzeźwo obliczyłam jak przychodziły nowe pisma że mam do spłacenia ponad 50 ttys. udało mi częściowo wywalczyć , ale jeden bank gdzie kiedyś komuś żyrowałam kredyt nie ugiął się. ta osoba wyjechała 8 lat temu do stanów i nie wróciła mi przysłali miesiąc temu że mam zapłacić 34700 zł , zadłużenie jest na 6 tys, reszta to odsetki. zaznaczm że nie pamiętam żebym wcześniej dostała pismo z tego banku , jak dzwonie to nie rozmawiają ze mną bo nie jestem kredytobiorcą , ale każą mi płacić .Jestem strasznie znerwicowana , boje się dzwonka do drzwi , boje się komornika ,zalegam z czynszem na 6 tys światło za 3 miesc gaz też. Ale jestem trzeźwa bo picie nie pomoże .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaAA
mam L4 do końca roku , co mogłam innego zrobić . Ale uwierzcie mi że nie wiem za co żyć. Jak wiecie na oicie zawsze ktoś pożyczy, albo postawi. na życie nie. Już 9 piwo . czuje się podle , a z drugiej strony lepiej. Wiecie na co wpadłam zrobić wszywke i się zapić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
też po terapii- podziwiam cię że dajesz rade, też boje się dzwonka i facetów z teczką koło domu. margaretkaAA - dasz rade wytrzeźwiej idź do AA , skoro i tak wszyscy wiedzą to walcz o siebie , nie pij tyle już przeszłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteście zerem
jak można pić i nie myśleć o przyszłości , lepsze od was są prostytutki bo kase zarabiają. Pije codziennie po pracy piwo , drinka wino , to na co mam ochote .Tak od 5 lat, nieraz wypije tyle że nie pamiętam czy się kąpałam , ale nie jestem alkoholiczką, pije bo to mnie odsresowuje. Pracuje , dobrze zarabiam . A wy kim jesteście ? Pijaczki , dno totalne. Szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka1971
Do jesteście zerem Witaj w klubie , jesteś już z nami , tylko nie potrafisz tego powiedzieć . Sama się do tego przyznałaś tylko nie czytasz ze zrozumiem. Przeczytaj co napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteście zerem
nie porównuj mnie do takich szmat jakimi jesteście. pije bo lubie , zawsze jestem w pracy dyspozycyjna , mam bardzo odpowiedzialną prace, nieraz wypijemy w pracy aby się odsresować . Zarabiam ponad 5 tys, nie pije tanich wódek i jaboli jak wy. Stać mnie na dobre knajpy czy catering z dobrym winem . Nie jestem alkoholiczką , jestem kobietą sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnaAA
margaretkaAA-twoja sytuacja finansowa jest do bani...-to fakt.baba ktora swoim wstretnym jezorem skomplikowala ci droge do trzezwosci to smiec jakich malo😠. pijesz bo czujesz sie bezrdna ale zrozum,ze tylko smierc jest nieodwracalna!jezeli nie masz sily dla siebie to sprobuj dla dzieci.z piciem bedzie jeszcze gorzej. mysle ,ze to jest twoje dno .....i teraz jak sie odbijesz juz nic cie nie powali. jestem zla bo czuje ,ze gdyby teraz znalazl sie ktos kto poda ci dlon(np.da prace )predko bys sie pozbierala. nikt za nas nie moze wytrzezwiec i zyc. jedz do AA i nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka 1971
do Jesteście zerem Jesteś alkoholiczką z przerosniętym EGO, żal mi cię .Samo to że weszłaś na to forum KOBIETO SUKCESU świadczy o tym że już dostrzegasz problem , tylko się do tego nie przyznajesz. Moim zdaniem jesteś ALKOPRACOHOLICZKĄ a to jeszcze gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×