Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta1234567

dzis rozstalam sie z kochankiem po 3 latach znajomosci

Polecane posty

Gość marta1234567
Bardzo sie ciesze ze ci sie udalo....pieknei to napislas......zycze ci duzo duzo szczesia i milosci u boku meza...oby takich smutnych chwil w Twym zyciu bylo jak najmniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
"tylko czasami sercu czegos zal".......jednak czegos zal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
to chyba wspomnienia nie pozwalaja zapomniec, to wlasnie do nich wracamy jak jest smutno i zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
Marta, dzięki że jesteś po mojej stronie, mam na mysli ,że mnie rozumiesz bo rozumiesz sytuacje, Kazek ostro po mnie pojechał wkońcu jest facetem, wczuł sie w rolę męża, jego tez rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
gwiazda nie wczulem sie w role meza bo nim jestem ...a apropo twojego meza jakby to przeczytal... jakbys sie ty dopiero sie poczula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
wstawilem u gory dwa linki... poczytajcie sobie troche o cierpieniu...mezow zon dziewczyn chlopakow i oczywiscie kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
Kazek, gdyby on sie tego dowiedział byłaby masakra, i nawet załóżmy, że by mnie nie zostawił (choc tego nie wiem na pewno), to nie zaufał już nigdy a to by było najgorsze. Nigdy nie nadużyłam jego zaufania, nigdy. Zawsze wierna, dobra zona i matka.Dlatego tym bardziej byłby to dla niego SZOK. Nie potrafię przewidzieć jego reakcji.W rodzinie by mnie wyklneli.To wogóle byłby szok dla wszystkich. W oczach rodziny i znajomych jesteśmy idealnym małż.Wiem,że Mogę to wszystko stracić. Kazek ja wiem,że muszę to skończyć i to szybko, bo będzie jeszcze gorzej, ale nie moge się odważyć a musze i jest najgorsze.Wiesz co jak spojrzałam dziś na męża i na syna tak sie poryczałam.Gdzie sie podział mój rozum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
i to jest o tyle trudne,że nie będzie tekstu zostaniemy przyjaciółmi bo nie zostaniemy, kontakt musi byc zerwany całkowicie, po prostu już nigdy się nie zobaczymy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
widzialem ze tu kilka pan sie pojawilo... wez nich przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
Skrzywdzę niesamowicie tego drugiego i w pewnym sensie siebie, dopiero co nazwaliśmy po imieniu, to co nas łączy, on tego nie przyjmie do wiadomości, wczoraj dużo czytałam różnych historii z Twojego linku Kazek, ja pier****, ale zaczęłam już dopuszczać do siebie myśl o przerwaniu tego układu - bo jak to inaczej nazwać nie wiem. Najgorsze jest to,że ja myślałam że już nigdy nie spotkam go na swojej drodze życia, bo były marne szanse na to, szkoda mi nie tyle jego zony, ale jego dziecka, zamiast spędzać z nim czas(bo często wyjeżdża) on wybiera mnie, ja nikogo nie zaniedbuję. Ale źle się czuje oszukując męża, żeby się z nim spotykać. Czytając co tu piszą dziewczyny......, ale u mnie to nie trwa długo to chyba będzie łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
siebie nie skrzywdzisz tylko uratujesz...bo uratujesz wlasna rodzine ...uciekaj jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
aha woli ciebie niz wlasne dziecko...a jescze niedawno pisalas ze nikt nikomu nic nie zabiera ... po pewnych przemysleniach jednak wychodzi inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
właśnie jak sobie pomyślę,że jego dziecko czeka na niego z wytęsknieniem(bo zona akurat nie), to naprawdę mnie motywuje strasznie szkoda mi tego malucha Kazek masz rację jak przeanalizowac sytuację, ale to on podejmuje decyzje o spędzeniu tego czasu ze mną wcale nie jestem pier***** egoistką, ja mu sama każę spędzać czas z dzieckiem, mamy synów w tym samym wielu, jestem gotowa zrezygnować z 1 spotkania z nim pomimo,że tęsknie nieprzeciętnie,żeby on syna gdzieś zabrał, ale on sam mówi, że cały czas ma mnie za krótko, z każdym dniem myślę coraz bardziej racjonalnie , może niebawem dojrzeje do ostatecznej decyzji Ja się kiedyś pogodziłam z myślą albo tak mi się zdawało że nasze drogi się nigdy już nie zetkną a tu masz...miedzy nami jest taka naprawdę silna więź tego nie da sie opisać i dlatego to dla mnie takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
to rozumiem ze ma kwas z zona ...jest z nia tylko dla dziecka...a ty dla niego jestes oaza milosci...ty chyba masz wiecej do stracenia i uszanuj to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
w tej chwili im się nie układa, ona chce sie rozwieść on nie, pomimo,że jak mówi nie kocha jej, masz racje jest z nią dla dziecka, zresztą i tak mało bywa w domu a wie tez,że ja nigdy rodziny nie zostawię, ja mu wszystko jasno powiedziałam, jak mówiłam mamy jasne sytuacje- chodzi oto, że czasem chcemy się spotykać i poprzebywac ze sobą bo innej opcji nie ma i nie będzie, ale z czasem może nam byc tego za mało i ja to wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
kobieto to ty w tej chwili idziesz ku upadkowi... on ci nie odpusci ...swiadomy relacji z zona bedzie cie namawial co raz bardziej do zla...na poczatku pisalas w innym kontekscie...ale bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
zal mi meza i twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
słuchaj, ona juz z 10 razy chciała się z nim rozwieźć, i jak widzisz do dziś są razem, załapie doła i chce rozwodu a potem jej przechodzi, ona jest z nim dla kasy on z nia dla dziecka- to taka moja uwaga, nawet gdyby się rozwiedli to ze mną nie ma to nic wspólnego więc tu mam czyste sumienie, nie będę przyczyna rozbicia rodziny Rozmawiałam dziś o tym z przyjaciółka radzi mi to samo co Ty i ja tak zrobię tylko potrzebuje czasu by się z tą myślą oswoić i z nim "pożegnać", to będzie pożegnanie na zawsze więc muszę być tego na 100% pewna i przekonana,że słusznie robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
moja rodzina jest dla mnie najważniejsza i nie ma mowy, żeby ktoś to zakłócił, on tak jak ja się martwi oto, żeby mój maż się nie dowiedział, raz mu się źle śniło i odrazu do mnie zadzwonił, żebym na siebie uważała, to pewnie ciężko zrozumieć ale nam na sobie zależy w bezpieczny dla nas a zwłaszcza dla mnie sposób,bo to ja mam duzo do stracenia, to nie jest żaden typowy układ kochanek-kochanka, to jest też troska o druga stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
kazek , dlaczego ja tak dolujesz, nie rozumiesz ze ona go kocha , to ni ejest takie proste, ona sama musi dojrzec do tej decyzji, wiem ze latwo jej nie bedzie,niestety:(gdy teraz zakonczy ta znajomosc ucierpi tez jej rodzina , bo ona bedzie miala" zal do wszystkich i o wszytsko:"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazek
gwiazda jestes kochanka swojego kochanka...powiedzmy sobie szczerze to jest ROMANS ... i nie paskudz sobie glowy ze tak nie jest...cudzolozysz oklamujesz ... wspolczuje miec takigo kameleona w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
nie wiem co napisać za dużo myśli w głowie więc chyba narazie nic, ja mam tylko odwage cos zacząć ale brak jej zeby to skończyć, bo tak naprawdę to nie chcę nic kończyć, choć powinnam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
Marta, jak się masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłem w takiej samej sytuacji przez 3 lata ale jako \"zdradzający\" mąż. \"\" użyłem ponieważ żony nie okłamywałem i chciałem zbudować życie w 3kę. Jedyną osobą, która się na to nie zgodziła to była kochanka. Zastanawiam się czy w naszym społeczeństwie jest możliwe albo czy będzie możliwe stworzenie innego modelu rodziny niż 1:1, tak jak to było kiedyś i jest zgodne z naturą człowieka. Model 1:1 jak widać powoduje to, że 40% ludzi i tak prowadzi podwójne życie ale ukryte. Nie mają siły, nie chcą lub nie mogą pracować nad swoim formalnym związkiem. I jeśli piszę o tym, że coś takiego można oficjalnie prowadzić to jest to dla większości ludzi, no może nie wszystkich ale tutaj łagodnie mówiąc dziwne ale prowadzenie podwójnego życia już jest dla tych samych osób czymś normalnym. Mamy więc do czynienia z podwójną moralnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta1234567 jestem dokładnie w identycznej sytuacji co ty. Nie wiem jak dalej żyć, nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz, jesteś kolejną osobą, która prowadzi podwójne życie ale źle się z tym czuje. Powiem wam jedno, jakkolwiek związek z drugim człowiekiem daje dużo szczęscia, radości, realizuje nasze potrzeby, na drugim biegunie jest chęć szerszej akceptacji, szczerości, zawierzenia i bezpieczeństwa. To wszystko i do tego dodawszy uczucia zazdrości i chęci posiadania na wyłączność drugiej osoby (wtedy to nie jest prawdziwa miłość ale ludzka, emocjonalna, zaborcza i egoistyczna), co jest charakterystyczne dla większości ludzi, to powoduje przemieszanie się szeregu uczuć i emocji. Człowiek się zmienia ale nie każdy chce ponosic tego koszt. Moja rada jest prosta. Albo zawczasu trzeba oddalić pokusę (bo to jest pokusa, której możemy ulec lub nie, wcześniej zastopować) albo wchodzić w to z pełną świadomością, że to jest na jakiś czas 2,3 lata, dla poznania i doświadczenia i nie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykładowca - zgadzam się z tobą całkowicie. W tej chwili potrzebuję rozmowy z innymi ludźmi, bo po prostu wariuję. To co czuję, co sama sobie właściwie zgotowałam - nie umiem tego przeżyć. Nie umiem się z tym pogodzić. Chcę już żyć normalnie, jak kiedyś, jak przed trzema latami. Tylko czy jest to jeszcze możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234555
moze z czasem bedziemozliwe... ja jak na razie nie daje sobie rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1020
marto życzę powodzenia - powiedz jeśli możesz jak Ci się to udało, o czym myslałaś rozstając się, co Cie zmotywowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
czesc dziekuje ze jestescie , ciesze sie ze moge z kims pogadac kto rozumie taka syt , u mnie nic si nie zmienlo wciaz walcze z uczuciami , wymyslam sobie zajecia by oddalic 'te mysli"nie moge jest mi ciezko,to ze ze mna "cos sie dzieje"juz chyba wszyscy zauwazyli jestem myslami "tam z nim"dzis zadalam sobie pytanie,gdybym cofnela czas czy weszlabym w ten zwiazek i pierwszy odpowiedzilam sobie ze NIE,juz nigdy nei bedzie tak jak dawniej, on na zawsze pozostanie w mej pamieci . bywaja tez takie chwile ze chce siegnac po tel i zadzwonic , powiedziec ze czas ktory mi dal juz minal ze jestem pewna ze chce z nim byc ...........ale za chwilke mowie Nie , nie moge to jeszcze nie ten czas , nei ta chwila..... chyba zwarjuje :( Pytasz co mnei zmotywowalo.... otoz ....... ogromne wyrzuty sumienia , takie 2-jne zycie dolowalo mnie coraz bardziej , zylam tylko smsami od niego , rozmowami przez tel.nie wychodzilam do znajomych nigdzie ,,,, tylko on i rozmowy...a zyc trzeba tu i teraz ..nei potrafilam tak zyc , patrzec na meza i udawac kogos kim nie jestem ,,, Teraz jestem"wolna"zyje tym zyciem ........ale jakim pustym i smutnym ..... zyje wspomnieniami, mam nadzieje ze to sie zmieni,,,ale czy na pewno ? najbardziej boje sie tej SAMOTNOSCI WE DWOJE- jaka mialm przed:(zastanawiam sie czy warto.......nie wiem nie wiem teraz nic nie wiem , boze jakie to ciezkie! ps. przepraszam ze tak chaotycznie pisze , lecz nawet nie potrafie pozbierac mysli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×