M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Cześć babole! Widzę,że przede mną znowu był ktoś, kto koniecznie chce zmienić nasze poglądy na życie... Po ktoś taki się wogóle wtrąca? Nie potrafię tego zrozumieć-skoro ma swój punkt widzenia ok, ale po co sie od razu wpieprzać z nim w buciorach w czyjeś życie? Ech, jestem od rana w bojowym nastroju! :D Ale nie będę zniżać się do dyskusji z kimś takim, szkoda moich nerwów... Zacznę więc od nowa-witam Was serdecznie dzisiaj (nareszcie w piątek!) :) Bombelku-zostań, to że się rzadko odzywasz akurat nie ma tu nic do rzeczy-jak się poczujesz lepiej na pewno będziesz częściej odwiedzać-ciąża ma swoje prawa ;) Nic się nie przejmuj i jak masz tylko chęć i czas, to wpadaj do nas! Mfigielku, myślę,że lekarz to samo powie i obliczy tc jak jest ogólnie przyjęte,więc dobrze,żebyście się zgadzali-ja też zaraz poprawię tabelkę, bo tez już zaczęłam 7tc. :) Fajnie,że jesteśmy podobnie w ciąży, będziemy sie mogły dzielić swoimi spostrzeżeniami :D Rea-trudno powiedzieć, co bym zrobiła na Twoim miejscu... Nigdy nie marzyłam o slubie, a zmiana nazwiska przyprawiała mnie o niestrawność! Ale kiedy wiedziałam już,że mój M to TEN-jakoś opory znikły. Nie podobały mi się te wszystkie rytuały związane ze ślubem kościelnym-nauki przedmałżeńskie, czystość bla bla...wiesz o co chodzi i wtedy najchętniej wzięłabym ślub cywilny. Ale kiedy juz to wszystko przeżyliśmy, poszło gładko i dzis nie żałuję,że był ten kościeln. Rodzina eMa jest bardziej religijna i im się nie mieścił w głowie ślub cywilny-zresztą to wujek M udzielał nam ślubu(wcześniej bardzo nie podobało mu się,że mieszkamy \"na kocią łapę\") To też przeważyło na korzysć ślubu, ale opinia innych nie była dla mnie najważniejsza... Może faktycznie weź ten pierścionek-zaręczyć się przecież możecie, a jak będzie nalegał na ustalenie terminu, to porozmawiaj z nim szczerze. Mój M na początku chciał koniecznie,żebym miała jego nazwisko, ale kiedy wytłumaczyłam mu,że to dla mnie ważne, jak się nazywam od urodzenia itd. zrozumiał i odpuścił. A ja wtedy...zmieniłam zdanie:) Pewnie, gdzyby nalegał, uparłabym się, a tak-bez przymusu to była naprawdę moja decyzja i teraz jej tez nie żałuję. Rea, Ty jetseś mądra baba i napewno sobie z tym poradzisz-ale moja rada jest taka,że najlepsza jest szczerość-po co kręcić i robić coś na siłę? Spacer w chmurach-ja szczególnych dolegliwości nie mam, ale jak Ognik, Bombelek, Mfigielek też w ciągu dnia jestem zmęczona, rano czuję się niewyraźnie, zmienił mi się smak-wczoraj np. wieczorem leżeliśmy z M i oglądaliśmy \"House\'a\", a mnie nagle naszło na mleko-takie zimne z lodówki! A nigdy za takim mlekiem czystym nie przepadałam-M też był zdziwiony,ale bez gadania przyniósł :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 POCZEKALNIA PRZED OWU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL klaudia1985..........10.03........32-36 ....nie.......24..........5 Ziarenko lnu.........20.03......29-35......nie........25..........7 Dziewczyna Bonda..30.03......27-28.....tak.......33..........4 ewika74...............01.04......27.........tak.......34 .........5 Chciejka26...........03.04.......28-32......nie.......26 ........5 Folik32................03.04.......31-44.....nie.......3 2.........5 Fermina30............03.04........26.......TAK.... . .30 ........9 Rea...................10.04........31.........nie.... .. 30...........5 nikulam................19.04.......30-33......nie......3 0..........4 POCZEKALNIA PO OWU DO KOŃCA CYKLU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL patrycja75...........16.02.......30-33......tak......33 ..........8 kacha86...............20.03......27-29......tak.......22 ..........6 Lola83-1...............20.03......21-22 ....nie...... .25 ...........6 nowa81................23.03......30-32.................2 8..........3 Klaudia0405..........25.03.......30.....................26.. ........3 spacer w chmurach...2.04.09...35....nie wiem co to ..22....1 BRZUCHATKI NICK...................TC....TERMIN POR.......WIEK......płeć mooncia...............5.........27.09.2009..........22.. .... ........ Bombelek83...........11.........10.10.2009..........25.. . .... ....... Ognik80...............8.........30.10.2009..........28.. ..... ....... Mfigielek..............7.........6-10.11.2009..........2 5. ... .. ..... Animonda..............5.......10.11.2009..........25... ... ......... M_M....................7........14.11.2009..........24.. ... ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Marzec 20, 2009 dzien dobry...REA dziewczyny maja racje idz na calosc :) kochasz go to juz wiemy,on Ciebie?no pewnie...wiec o co chodzi? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Marzec 20, 2009 ja znowu jestem u eMa..wczoraj"szwagierka" weszla na gore zobaczyla mnie z torba,napewno ucieszyla sie ze jade do siebie...i tak bylo tylko ze ja jechalam zrobic pranie(nie chce uzywac tesciowej pralki)i wziasc wiecej rzeczy... Mamcia(moja)ucieszyla sie ze przyjechalismy bo od tyg nie bylo mnie w domu...zrobila obiadek i wiecie co????zapytala czy jestem w ciazy,bo jakos dziwnie wygladam i mialam straszna ochote na ogorki hehehhe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Marzec 20, 2009 a dzis mam dola powiazanego z nerwem..nawet M zauwazyl,ze od rana nie jestem soba...moze to hormony... Po za tym oczywiscie jeszcze nic nie wiem w sprawie dofinansowania bo babka w urzedzie powiedziala,ze rada sie zdazyla rozpatrzyc mojego wniosku...niech ich szlag trafi!!! dzis piatek,pewnie sobie odpuszcza i bede musiala czekac do pon... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Marzec 20, 2009 gdzie wy wszystkie jestescie??!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Marzec 20, 2009 Witam Was, brzuchatki dajcie tego linka z wiekiem ciazy, bo ja to chyba coś źle liczę :( Co do dolegliwości, to nie wymiotuje, nie mdli mnie ani nie mam omdleń. Troche pobolewa mnie dół brzucha, ale nie zawsze. Jak gadałam z moja gin, to powiedziała że to całkiem normalne. Macica jest przekrwiona i rozciąga sie. Więc tym juz jakoś sie nie martwie. Chociaż wczoraj nic nie czułam i już zaczęłam mieć jakieś głupie mysli. Chociaż staram sie do nich nie dopouszczać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Witaj chciejko! Rea pewnie znowu odsypia buszowanie po nocy;) ale reszta, żeby jeszcze o tej porze spać?! WSTAWAĆ MI TU BABOLE JEDNE! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Animonda-a kiedy miałaś pierwszy dzień ostatniej @ wrzucę Ci w ten kalkulator, gdzie ja liczyłam... Ja mam tylko lekkie mdłości, więc nic się nie martw, a brzuch tez mnie raz pobolewa, a raz nie. I chciałabym miec juz pierwszą wizytę za soba,żeby wiedzieć, czy jest ok. Mnie tez czasmai głupie myśli nachodzą, ale to chyba normalne. Jeszcze też nieraz zapominam że jestem 2w1 :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 http://www.ciazaporod.pl/kalkulator_tygodnia_ciazy.html ja tu liczyłam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 Hej Kozy, wstawać!!! Nikulam, ten hawajski pomysł bardzo mi się spodobał, taki ślub mogę mieć:))) tylko oświeć mnie jakie on ma skutki prawne w polsce? czy ma w ogóle? M_M - jakoś nie mogę tego przetrawić, wiem, że nie chcę tego i już - chyba, że na niby na hawajach:)))) wczoraj miał focha małego, ale potraktowałam go żartobliwie, powiedziałam mu, że powinien jeszcze pobyć kawalerem, jest przecież w kwiecie wieku. powiedziałam mu też podstępnie, że jeżeli muszę mieć ten slub, to ma być z pompą, powozem i wszystkim naj - a przecież teraz nas na to nie stać..... zmarszczył czoło i teraz myśli, cha cha w jednym wypadku z tą jego religijnością wykręt mi się nie uda - jak zajdę w ciążę, chociaż, sama nie wiem, mam dar przekonywania:))))) babole wstawać, ale już:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 Foliku, śniło mi się, że pisałaś nam, że robiłaś test...nie pamiętam dobrze, ale był chyba pozytywny, bo tak sobie pomyślałam, śzkoda, że nie razem.... także, mam nadzieję, że wczoraj było ostre i długie bzyttttt:)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 M_M - już wszystko sobie wyobrażam, ale nigdy, przenigdy czyjegoś nazwiska. czułabym się jakby mi ktoś zabrał połowę życia i wstawił do innego filmu..... nie czułaś się tak M_M? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Marzec 20, 2009 M_M dzięki, wobec tego muszę poprawic tabelke. Ostatnią @ miałam 3 lutego, więc też 7 tydzień. Wiesz, że zmieniły się przepisy odnośnie becikowego? Będą przyznawac tylko tym kobietom, które dostaną zaświadczenie od lekarza, że są pod jego opieką od 10 tc. Moja koleżanka przegapiła, bo była za granicą i tam była na dwóch pierwszych wizytach. Niestety, w Polsce była u kekarza w 11 tc i juz wie, że się nie załapie. Ja mam kolejną wizyte 25 w środe i już nie mogę się doczekać. Gdybym mogła, to dzisiaj już bym poleciała na kolejne USG ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Marzec 20, 2009 POCZEKALNIA PRZED OWU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL klaudia1985..........10.03........32-36 ....nie.......24..........5 Ziarenko lnu.........20.03......29-35......nie........25..........7 Dziewczyna Bonda..30.03......27-28.....tak.......33..........4 ewika74...............01.04......27.........tak.......34 .........5 Chciejka26...........03.04.......28-32......nie.......26 ........5 Folik32................03.04.......31-44.....nie.......3 2.........5 Fermina30............03.04........26.......TAK.... . .30 ........9 Rea...................10.04........31.........nie.... .. 30...........5 nikulam................19.04.......30-33......nie......3 0..........4 POCZEKALNIA PO OWU DO KOŃCA CYKLU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL patrycja75...........16.02.......30-33......tak......33 ..........8 kacha86...............20.03......27-29......tak.......22 ..........6 Lola83-1...............20.03......21-22 ....nie...... .25 ...........6 nowa81................23.03......30-32.................2 8..........3 Klaudia0405..........25.03.......30.....................26.. ........3 spacer w chmurach...2.04.09...35....nie wiem co to ..22....1 BRZUCHATKI NICK...................TC....TERMIN POR.......WIEK......płeć mooncia...............5.........27.09.2009..........22.. .... ........ Bombelek83...........11.........10.10.2009..........25.. . .... ....... Ognik80...............8.........30.10.2009..........28.. ..... ....... Mfigielek..............7.........6-10.11.2009..........2 5. ... .. ..... Animonda..............7.......10.11.2009..........25... ... ......... M_M....................7........14.11.2009..........24.. ... ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Jak zaczęlismy planowac ślub, to właśnie tak czułam, jakby ktoś miał mi zabrać tożsamość-przecież tak się nazywałam od urodzenia! I czułam wewnętrzny sprzeciw, żeby być naznaczona, jakby "podpisana" nazwiskiem męża... No i ciarki mi przechodziły na mysl o zmianie wszystkich dokumentów. Brr... Ale potem zaczęłam się nad tym zastanawiać i jakoś mi przeszło. Po prostu M nie nalegał na zmianę nazwiska (powiedziałam mu że równie dobrze może przyjąć moje-jaką wtedy miał minę!:D ) i ja też odpuściłam. Stwierdziłam,że nie jestem powszechnie znana, nie figuruje pod tym nazwiskiem w encyklopedii, więc co mi zależy... Po prostu zmieniłam zdanie. i tak nasze dzieci będę nosić jego nazwisko i dalej go nie przekażę,a po co stwarzać problemy? ale wierz mi, doskonale wiem, co czujesz. to,że ja zmieniłam zdanie nie znaczy,że Ty tez musisz :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Animonda-super! Jesteś o dzień dłużej w ciąży ode mnie(przynajmniej teoretycznie)-ja miałam ostatnią @ 4.lutego :D Trzymam kciuki za wizytę-ja mam pierwszą 24 :) Muszę też przeczytać o tych przepisach dot. becikowego-ciekawe,że nigdzie nikt o tym nie mówi?! Ale to Polska właśnie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 do tej osoby, która o hospicjum wspomniała: zawsze ignoruję takie posty, ale nie przenoś na ludzi swoich smutnych doświadczeń, to o czym piszesz to wyjątki, które mogą się przydarzyć tylko w aspołecznym środowisku, do którego najwidoczniej należysz. Regułą, normą jest to, że zdrowi psychicznie ludzie chcą mieć dzieci i jest to dla nich sensem życia. Przykro nam wszystkim, że jesteś w mniejszości, a swoje mniejszościowe poglądy zachowaj dla siebie, lub stwórz specjalny post dla takich dewiantów jak ty, tam napewno znajdzie się kilka osbó, które tobie przyznają rację. to nie jest miejsce dla ciebie, a z takimi ludźmi jak ty tylko wyjątkowo i w takim tonie wypowiadamy się i tak robiąc ukłon w twoją stronę. kłaniamy się nisko i nie zapraszamy więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Marzec 20, 2009 Ja też miałam dylemat, co z nazwiskiem.... i mam dwa :) Ślub przesuwałam przez 4 lata ;) chociaz bylismy zaręczeni ;) mój maz jest starszy ode mnie o 9 lat i on juz dawno chciał się ustatkować a ja? NIGDY ! ;) I pewnego pieknego dnia zmieniłam zdanie :) pobraliśmy sie 2 sierpnia 2008 r :) I póki co dostrzegam tylko same pozytywne skutki tej ciężkiej decyzji ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 Też myślałam op dwóch nazwiskach, ale byłby to trochę taki przydługi językowy łamaniec...więc takie wyjście niestety mnie nie satysfakcjonowało :) ale czasami to wygląda bardzo ładnie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 Animondo i to przyszło tak nagle, tak pewnego dnia zmieniłaś zdanie i już? M_M też się tak stało:)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 mnie się wydaje, ze ja zawsze byłam przyzwyczajona do super niezależności. od 17 roku życia mieszkałam sama, sama pisałam sobie zwolnienia ze szkoły, gotowałam itp. byłam zdana sama na siebie, to oczywiście źle wpłynęło na moje późniejsze stosunki z facetami, bo dalej byłam sama, nawet będąc w związku. dopiero mój M (czyli dla mnie mój mężczyzna, macho men:)) mnie trochę odblokował, zmienił,ale jednak jakaś część mnie jest dalej sama i nie zgadza się na całkowite wrogie przejęcie!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Marzec 20, 2009 REA_ przyszło tak z dnia na dzień :) tak sobie pomyslałam, że w sumie to może być fajna sprawa ;) Oczywiście tydzień przed ślubem, cały czas sobie powtarzałam : po co Ci to? Po jaką cholere marnować zycie?.... i tysiace innych pytań :) Ja zawsze byłam taka osoba niezależną, samodzielną. Nie lubiam pytac kogoś o zdanie, o opinię. Zawsze liczylo sie dla mnie to co ja myślę, az tu nagle.... zaczęłam liczyć się ze zdaniem męża i jest mi z tym dobrze :) Poczekaj, pierscionek mozesz przyjac a do decyzji po prostu trzeba z czasem się przyzwyczaić ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 no dobra, z tym pierśionkiem to nie jest takie ostateczne, więc wezmę...... ale tak go tymi kosztami przeraziłam, jaką mam wizję, że albo kredyt załatwi, albo mam spokój na kilka następnych miesięcy:))))))) na razie to myslę, że mam spokój, ale będę was informować, w końcu moja koleżanka nosi zaręczynowy już 7 lat i zanosi się na więcej:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 a już jabardziej podoba mi się wizja hawajów:)))) nikulam, to naprawdę dobre jest! już siebie widzę w sukience z traw, ALOHA! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 J atez raczej zawsze byłam samodzielna, nie słuchałam opinii innych. Ale kiedy zobaczyłam,że mój M mnie wcale nie chce "zniewolić" tylko traktuje jak równego partnera, po prostu stwierdziłam,że można opuścić most nad fosą swojej fortecy :) (jak to pięknie brzmi) :D Potem oczywiście, jak przyszło co do czego, przygotowania do ślubu, nerwówka, to tysiąc razy zastanawiałam si e"po co mi to było?!" Ale kiedy po wielu perypetiach (dłuuuga historia) TEN dzien przyszedł, był piękny... I mimo,że mówi się,że nie ma ślubów idealnych, to mam prawo uważać swój za właśnie taki... I czasami myslę, że dobrze byłoby go przeżyc jeszcze raz :) Bałam się też,że kiedy juz będziemy mieć ten "papier" to ja albo M przestaniemy się starać, bo "przecież jesteśmy juz na zawsze razem" i to wszystko zacznie się sypać... Albo on zacznie ode mnie wymagać prania skarpetek, gotowania i zmywania (bo jest Panem i Władcą) Ale dziś mogę z całym przekonaniem stwierdzić,że to co się zmieniło, to tylko na lepsze. Nie wiem, człowiek po ślubie(przynajmniej ja tak mam) inaczej patrzy na tą druga osobę- cieplej, bez szarpania, niepewności... W kwestii obowiązków tez się zmieniło na lepsze-częściej po sobie sprząta, myje gary (zwłaszcza teraz) :D Dlatego nie żałowałam i nie żałuję swojej decyzji o ślubie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Marzec 20, 2009 hej... zaraz w stopce zaaplikuje swoje testy owulacyjne... ale powiem ciekawostke ktora wczoraj zauwazylam... zazwyczaj testy ow. robilam o 16,00 a teraz zmienilam na 15,30 i wczoraj o 15.30 zrobilam i niewidoczna krecha a o 16,30 za godzine powtórzyłam test i wyrazna krecha ale nie taka sama jak kontrolna i nie mocniejsza... zatem przechodze na 16,00 jak poprzednio bardziej wiarygodny test wychodzi... mysle ze jeszcze przed owulka jestem bo skoku nie bylo... Ale ale... mam do Was pytanko... moj M wczoraj wzial rano ketonal... i do dnia dzisiejszego nic.... czy macie jakis kontakt z jakims ginem zeby zapytac ile trzeba odczekac po braniu takich leków zeby bylo bzyt... jeden lek ketonal tego sie nie boje - ale zaldiar jest silniejszy i tego sie obawiam ... a moze po takich lekach trzeba ozekac do 1 m-ca bo dzis sie dobrze czuje i mysle ze do wieczorka sie utrzyma ..... a moj gin na urlopie i nie mam kogo zapytac.... buuuu a teraz djecia produkuje.... i wrzuce zaraz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Marzec 20, 2009 ja siedze cicho,bo nic nie moge powiedziec jedynie,ze z jednego wesela(swojego)zrzygnowalam,ale to juz wiecie :) jejku jak mi niedobrze,mdli mnie ,glowa boli i jakas slaba,senna jestem...ach te nerwy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Marzec 20, 2009 no powinnyście obydwie pracować w marketingu:)))) już widzę, jak niektóre niezamężne Panie ściągają z policzka zabłąkaną łezkę:) no tak potraficie zareklamować małżeństwo! no dobra, za waszą poradę biorę ten pierścień z kilkukaratowym brylantem z białego złota, ale potem będziecie mnie z opresji ratować, jak mój narzeczony zacznie ślub planować niebawem! o ile się nie przestraszył....;) bo ja też ptrafię reklamować, ale i zniechęcić, cha cha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
M_M 0 Napisano Marzec 20, 2009 He he h eRea, a jak on będzie z mniej-karatowym diamenr\tem? ;) To zmienisz zdanie? :P Ech, babolu, każdy ma swój pomysł na życie i żaden nie jest gorszy ani lepszy i reklama nie ma tu nic do rzeczy... Wiadomo,że "każda kokoszka swój ogonek chwali" :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach