Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość promisenka

-10 kg, kto ze mną?

Polecane posty

Mojito Cocktail :D zjedzone : sniadanie : dwa wafle ryzowe z szynka + jajko lunch : jogurt naturalny, lyzka cieplego miodu + bakalie obiado-kolacja : dwie indycze piersi pieczone w ziolach, pieczarkach pod plasterkiem zoltego sera z cwiczen - zaczelam dzisiaj 6 Weidera :D oraz zakupilam rowerek domowy (bedzie juz jutro) oraz wage kuchenna :D:D:D bylam rowniez na 1.5h spacerku z coreczka i ogolne sprzatanie mieszkania + tanczenie z corka itd ;) ja lece spac kochane bo padam normalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promisenka
dziewczyny gratuluję siły i motywacji do ćwiczeń ;-) ja niestety do tego nigdy nie potrafiłam się zebrać.. a poza tym u mnie OK, choć jestem zła, bo nie zdążyłam kolacji zjeść i teraz padam z głodu. Zjadłam jabłko, 2 mandarynki i sałatkę grecką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adziam idziesz jak burza! promisenka zaczernij sobie lepiej nicka, bo moze się trafić jakiś podszywacz. Własnie wypiłam wodę z cytryną i miodem i zjadłam kilka suszonych śliwek, bo trochę mnie męczy zaparacie, a przez to nie widać wyników na wadze i nie ma motywacji... :O Zabieram się za 8 minute abs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie tez coraz mniej tych kilogramow, jeszcze tylko 1 kg i I cel osiagne. I wiecie co zakochalam sie w peelingu kawowym, no istne cudo na skore, nawet taka skora jak moja z azs jest miekka i gladka:) Ciesze sie ze sie trzymacie :) juz niedlugo swieta a pozniej sylwester i bedziemy swiecic ladniejszymi cialkami :) Pozdrawiam serdecznie. Dla motywacji..... do sylwestra zostalo 22 dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zalamalam, bo w ogole nie ma zadnego ubytku na mojej wadze. Ilez mozna czekac na rezultaty? Wczoraj mialam depresje i sie objadlam slodyczy. Dzis zaczynam znowu. Zwaze sie i zobacze czy cokolwiek na wadze sie ruszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina1985 - z tego co wiem to waga czasem moze sie zatrzymac nawet na miesiac :O a za te slodycze do po lapkach !!! trzeba bylo tak jak ja! jogurt naturalny z cieplym miodem i bakaliami:D pyyyyycha, slodkie, zapychajace i jaaaaaaakie zdrowe:) mnie kompletnie nie ciagnie do slodyczy nie poddawac sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, nie ma co się poddawać!!! Spodnie mi się zrobiły luźniejsze w pasie. Już nie czuje sie taka napuchnięta, jak przed dieta i to jest dla mnie najwazniejsze. Prześledziłam kilka watków opisujących sukcesy innych i wychodzi na to, że każda z tych osób stosowała diete MŻ. Nie ma rady, odchudzanie musi być ruchem długotrwałym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale u mnie trwa juz prawie miesiac i nic :( Dam sobie jeszcze kilka tygodni i jak nic sie nie zmieni to przejde na diete 1000kcl, ktorej bardzo chcialam uniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rzeczywiście się ograniczasz z jedzeniem, ruszasz się a waga ciągle stoi w miejscu jak zakleta to musi być jakiś powód. Może jesz więcej niż Ci się wydaje, a może problem jest powazniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczne monitorowac swoje posilki bardziej, ale nie sadze,zeby w ty tkwil problem. Poza tym przezd cwiczeniami zawsze ssalam l karnityne, ktora podobno przyspiesza spalanie tkanki tluszczowej. Zobacze jak to bedzie wygladac wagowo za tydzien. Moje siostry twierdza, ze niby moje cialo wyglada inaczej, szczuplej, od cwiczen, ale ja chcialabym w koncu zobaczyc zmieniajace sie cyferki na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina a może to jest tak, że waga się nie zmienia bo przybywa Ci mięśni w miejsce tłuszczyku. A mieśnie ważą więcej niż tłuszcz! Spróbuj kontrolować wymiary. Ciuchy pewnie luźniejsze masz... Chyba tez się zmierzę, żeby mieć porównanie za jakiś czas. Ja dziś zjadłam grahamkę z sałatką z jajka na sniadanie, później wypiłam kawe z mlekiem i zjadłam kilka łyżeczek jogurty truskawkowego, na obiad dużą porcję brązowego ryżu z chińską mieszanką warzywną i pewnie zjem jeszcze miseczkę kapusty kiszonej, bo już sobie przygotowałam. Ćwiczyłam przed godzinę z płytą dvd z magazynu Shape. Jest dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojito byc moze jest tak jak mowisz. Kiedys uslyszalam, ze na poczatku wysilku miesnie puchna i taki stan moze sie utrzymywac przez kilka tygodni wiec dam sobie po prostu wiecej czasu. Nie mam zamiaru zrezygnowac z cwiczen, bo bardzo podoba mi sie stan po cwiczeniach. Jestem wtedy naprawde z siebie bardzo zadowolona. Ja zjadlam na sniadanie platki owsiane z jablkiem, slonecznikiem , rodzynkami, ptrebami i kilkoma lyzkami jogurtu naturalnego, drugie snadanie kanapka z ciemnego pieczywa z serkiem philadelfia i wedlina z kurczaka. Lunch serek wiejski a na obiad mialam jednego ziemniaka z piersia z indyka z plasterkiem sera, do tego dwa nadziewane grzyby ( przepyszny wynalazek mojej siostry) i troszke surowki ze sloika. Mam zamiar pocwiczyc na orbitreku przez 40 minut i na kolacje zjem jogurt, ktory ma 60kcl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ NIE MOGĘ
Ale z Was zuchy, dziewczyny, moje gratulacje, ja się chyba do ćwiczeń nigdy nie zmuszę! Dziś drugi dzień leżę w łożku, mam zapalenie płuc, nie mogę nic przełknąć, poza tym jak już mi coś TŻ wepchnie do jedzenia na siłę to i tak nie czuję smaku :) Mam nadzieję szybko wyzdrowieć, ale chciałabym aby ten brak apetytu już na zawsze pozostał :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj posta mi wcięło! Pisałam, że dorzucam jeszcze do bilansu szklankę maslanki. JUZ NIE MOGĘ do ćwiczeń nie trzeba się zmuszać. Człowiek później dużo lepiej się czuję i dużo lepiej wygląda, a to motywuje ;) A w kwestii lepszego wyglądu, to idę sobie zrobić peeling kawowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę się już położyć i poczytać książkę. Mam nadzieje, ze Wam też dziś dobrze poszło i to że się nie odzywacie nie oznacza, że się poddałyście tylko zwyczajnie nie macie czasu. GosiaKuleczka peeling wyszedł mi super, rzeczywiście można się w nim zakochać ;) Postaram się go robić raz w tygodniu na początek. To do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam....ja sie nie odzywam bo mi wstyd! ale po cichutku was podczytuje.....mialam nie laczyc-klapa, mialam mz-klapa, mialam nie jesc slodyczy-klapa......jedno co mi wyszlo to ze od 34 dni nie pale, jak to jest potrafilam sobie odmowic papierochow a nie potrafie jedzenia:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kat..ka PODZIWIAM sluchaj to ze nie palisz to juz jest sukces, a teraz moim zdaniem powinnas pilnowac sie bardzo zeby nie przytyc przez pierwsze pare miesiecy niepalenia.. ja mialam juz tak z nie palilam i dietkowalam- i oczywiscie zawalilam jedno i drugie i w dodatku doszly kilogramy. mi sie wydaje ze rzucenie papierosow to juz jest wyczyn, uwazaj na diete zeby teraz wrecz nie przytyc, a jak do fajek nie bedzie cie ciagnelo to zacznij dietkowanie..nie chce byc zlym prorokiem ale jak bedziesz obydwie rzeczy ciagnela to moze sie skonczyc jak u mnie. a tak abstrahujac co cie sklonilo do rzucenia palenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz to slyszalam zeby nie ciagnac dwoch rzeczy na raz..... a co mnie sklonilo....nie wiem, gadalam,gadalam a palilam dalej....a pozniej doszedl brak kasy...i postanowialam ze jak wypale ostatnia paczke ktora mam to koniec! czasami mnie ciagnie, ale szkoda juz tak dlugo wytrzymalam......niestety jedzenie kocham! i tego sobie nie nie moge odmowic....jak nie jeden nalog to drugi;););) a tak chcialam do swiat zrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym jak juz mi wychodzi to po paru dniach nadrabiam, potrafir siedziec do nocy i sie obzerac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw rzuc palenie, nie przytyj a w styczniu wez sie za diete. ja tez mowie i mowie ze musze rzucic fajki, bo kasy nie mam, wydaje na nie miliony, kocham jedzenie ale wiem ze to dobrego nie prowadzi..jeszcze nie ejstem gotowa rzucic tego dziadostwa w pioruny to chociaz dietkuje, ale coraz cesciej o tym mysle. a tak szczerze wolalbym miec nalog fajek za soba niz odchudzania. bo to 2 latwiej jakos zrobic(heheh choc tez setny raz zaczynam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glowa dfo gory bedzie dobrze musimy dac rade;)tez mam napady glodu, kiedys potrafilam z 6 kg zdrowo schudnac, teraz to juz duzo pale i duzo waze, i po co mi to bylo? ale mysle ze jesli sie chce to mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja palilam ok 15 lat, raz mniej raz wiecej, ostatni raczej wieicej i nie mowie ze tego nie lubilam....w styczniu rzucalam po raz pierwszy(nie liczac ciazy) nie palilam 1,5 miesiaca i przytylam oj 6 kg.....teraz na razie 2 i mam nadzieje ze to zrzuce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadam do wyrka.....moze jutro bedzie lepszy dzien....moze jakies brzuszki mi sie uda zrobic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kat.ka też mi się wydaje, że lepiej najpierw rzucić fajki, a dopiero później brać się za porządne odchudzanie. I to że nie trzymasz diety nie oznacza, że musisz być biernym słuchaczem! Pisz do nas ;) Ja dziś od rana mam jakis wydęty brzuch i czuję się gruba :O Właśnie sobie jem płatki z jogurtem, otrębami i pomarańczą. Może jak zwiększę ilość błonnika to brzuch znów zrobi się bardziej płaski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi waga zaczela swirowac:O stawalam 3 razy i co chwila inny wynik kopnelam ja w kat ;) zobacze w niedziele :D przeszedl rowerwek do cwiczen:) zamierzam codziennie jezdzic godzine zobaczymy ile km zrobie :) musze wycyrkulowac kiedy coreczka bedzie spala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo! dzisiaj sie postaram ograniczyc....no moze niezbyt dietetyczny obiad zaplanowalam ale postaram sie zjesc mniej.....a na kolacje jakis jogurt lub cos w tym stylu i nie obzerac sie po 18, chcialabym przynajmniej wrocic do pkt.wyjscia czyli tyle ile mi sie juz udalo zanim rzucalam palenie:) postaram sie czesciej zagladac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie tak przymierzam zeby podreptac na steperku......niestety jak na razie stoi i sie kurzy.....czasami sluzy za wieszak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adziam... tylko jeździj na najmniejszym obciążeniu zebyś nie miała nóg jak Pudzian (no chyba ze chcesz :P) A teraz mi się przypomniało, że śniło mi się dzisiaj, że jadłam lody posypane dużą ilością mlecznej czekolady... mniaaaaaam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojito cocktail - na najlzejszym nie bede bo jak wczoraj jezdzilam to mnie strasznie kolana bolaly i po 10 km w ogole nie czulam zmeczenia i to takie....łee bylo troszke obciazenia zebym chociaz czula ze jade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×