Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hagisss

Starokawalerskie nawyki - o co chodzi?

Polecane posty

Gość hagisss

moj amatka tak mi czasem gada ze mam 'starkoAWALERSKIE nawyki' jakie to są bo nie czaje o co jej chodzi......... wkurza mnie tym tekstem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
wieczorne złopanie browaru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
az tak nie żlopie browaru wcale, wole wodke jesli juz ale mysle ze nie o to jej chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
ja tez to czasem słysze. Szczególnie w kwestii zakupów ubraniowych, niegolenia się codziennego, nawyków zywieniowych, porządku w chacie i właśnie browaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starokawalerskie
czyli dwie lewe i czekanie aż Mamusia poda wszystko pod nos do tego lek przed związkami, niechęć do dzieci (zwłaszcza posiadania własych) niechęć do kompromisów, wydawania pieniedzy na coś poza własnymi zachciankami i hobby brak myślenia o przyszłości, planowania życie tylko dniem teraźniejszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starokawalerskie
ogół skostnienia umysłowego czyli myślenie typu: po co coś zmieniac skoro tak jest dobrze: nie kupię nowego ubrania bo to jest jeszcze dobre, nie ogolę się bo i tak nigdzie nie idę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
nie masz do końca racji. Ja po prostu nie lubie kupować sobie ubrań jeśli nie musze ewentualnie moge iść jej coś doradziś, mieszkam na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starokawalerskie
Mamusia Ci rzeczy kupuje ? buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
gole sie codziennie - praca moj atego wymaga , chodze przewzznie w garniturze, ew. marynarka itp dzieci lubie :) porzadek w chacie - przewaznie to moja matka sprzata,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
nie, sam sobie kupuje bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starokawalerskie
czemu sam nie sprzątasz ? jakiś ułomny jesteś ? kaleka z Ciebie ? nie żal że stara matka ma się za Ciebie całe życie męczyć ? masz w ogóle serce, kochasz ją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
aleś sie czepnęła jednego. Nie lubie i tyle. Mam jak kolega ze tak powiem strój roboczy czyli jakieś garnitury ale poza pracą lubie chodzić jak hipis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
pewnie ze ją kocham, to moja matka! ja pracuje, czasem po godzinach, mam tez dodatkową prace, a ona siedzi w domu, jest na emeryturze wiadomo ze przy cięższych pracach ja wyreczam, orzeciez nie dzwiga, nie trezpie dywanów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
a o co chodzi z tymi kompromisami? zwiazkami? wydawaniem n awlasne potrzeby?? jak ni emam kobiety to wydaje na siebie, ni ejestem aktualnie w zwiazku, na razie tak mi dobrze to chyba noirmalne, gdie tu nawyki staro-kawalerskie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
moze dlatego ze razem z nią mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
bo moze nie masz starokawalerskich nawyków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
mieszkam, jak mowilem jestem kawlerem, nie mam aktuLNIE KOBIETY, WIEC Z KIM MAM MIESZKAC, TO CHYBA NIE ZBRODNIA? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
zbrodnia nie:) ale wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
no wlasnienie wiem? mam na sile wynajac mieszkanie byleby tylko z nia nie mieszkac, w koncu to matka, chyb anormalne ze sie mieszka na pocztaku z rodzicami wy nie mieszkacie/mieszkaliscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak wygodniej, co? pełna lodówka, micha podana, micha zzabrana i umyta, posprzatane, poprane, rachunki zapłacone, uprane, uprasowane....żyć nie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
z kobiecego punktu widzenia to inaczej wygląda. Mianowicie jako zwykłe wygodnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
o, masz damską opinię w temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
no i............? w czym rzecz? to żaden argument :D nie potrzebuje sobnego mieszkania, ew. jesli kogos poznam i bedzie to n apowaznie to tak ale jeszcze nie teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze ktos mieszka z rodzicami
nie znaczy ze ma tak latwo jak w Twoich wyobrazeniach Desmina. Nieraz jest ciezej niz jakby mieszkal sam :P Bo czlowiek wtedy zadbac musi o wieksza ilosc osob, niz o siebie samego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przychodzi czas odciąć pępowinę, wydorosleć i życ na własny rachunek póki co, współczuje przyszłej wybrance....bo z pewnością od żony będziesz oczekiwał tego co robi teraz matula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład
dobra nie złość sie:) ale mieszkanie z mamą wyrabia takie nawyki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagisss
ale sorry - w jakim celu mam n asile kupowac miezkanie skoro nie mAM RODZINY?? kase nie sztuka wydac, a zdanie znajomych mni enie obchodzi ze nie mam, fakt wole te pieniadze przeznaczyc n a podroze, hobby.. pytam co w tym złego?? tylko ja tak mieszkam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurza mnie czasem
jak mi ludzie mowia, ze mieszkam z rodzicami i latwiej mam... Wcale tak nie jest. Myslicie, ze co? Ze jak zarabniam to cala kasa moja??!! Wrecz przeciwnie - cala idzie na pule rodzinna i nie amm nic dla siebie. I tak ledwo starcza. Zakupy musze wieksze robic, gotowac wiecej, spatac wiecej :O A to jedna osobe podwiezc gdzies, a to druga. Jednej pomoc, drugiej. Nie mam czasu wolnego w ogole. Jakbym zamieszkala osobno to bym miala duzo wiecej czasu i duzo wiecej pieniedzy. Ale to by dopiro bylo wygodnictwo, bo mialabym w D los mojej rodziny, nie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×