Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beti802

Dieta kopenhaska

Polecane posty

Gość ewaki
ja zaczynam jutro.waga u mnie straszna WZROST-168,WAGA-87.muszę schudnąć około 20 kg.moja koleżanka stosowała tą dietę,a pózniej około 5-ciu miesięcy 1000kcl i schudła 26kg ogólnie.JUTRO START!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siunia.r
Ja dzis drugi dzień,nie jest źle, nawet befsztyka nie mogłąm dojeść.Dzis na imprezkę, ale jestm kierowca więć, tak czy siak, spędzę ją przy wodzie:)ah..chcialabym zeby był juz nastepny piatek...moze jakis efekt bym juz poczuła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziolek22
Widzę, że nie ma tu takich jak ja ktore skończyły dietę w całości!!!!teraz jestem na diecie 1000 kalorii.dzis maly kryzys bo czuje głód ale dam rade i nie zjem nic poza wyliczonymi kaloriami!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do magdziolek22
Ile schudłaś w trakcie kopenhadzkiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie chcę was martwić, ani oceniać ale wyrazić swoje subiektywne zdanie. Żeby nie było, że jestem gołosłowna - odchudzam się, a właściwie żyję nowym stylem życia od listopada 2006r. Schudłam 10 kilo w jakieś 3 miesiące i cały czas trzymam wagę. Podawanie wzrostu i wagi jest całkiem niemiarodajne, ponieważ poza tymi miarami różnimy się także m.in. zawartością wody w organizmie oraz masą mięśni. Ja ćwiczę intensywnie, od roku regularnie chodzę na basen, 2 razy skończyłam trening na brzuch A6W, codziennie robię 240 brzuszków, raz w tygodniu gram w siatkówkę półtorej godziny. To, co chcę powiedzieć, to : rzućcie w cholerę kopenhaską! Wszystkie efekty jakie osiągacie są absolutnie pozorne. Mój brat katował się na tej diecie dwa razy, a potem mi płakał \"Siostra, nie mogę zapanować nad wagą a jem coraz mniej!\"... Żeby nie było też, że pojadłam wszystkie rozumki - zanim zrozumiałam podstawowe zasady zdrowego odżywiania, dzięki któremu je się i wygląda po prostu dobrze, przebrnęłam przez różne głupstwa, np. dietę kapuścianą (która jest zresztą równie \"mądra\" co kopenhaska). Nie, nie piszcie mi o różnych organizmach i że każda z nas wie, co na nią działa. Prawda jest taka, że kopenhaska to nie dieta, a głodówka. Jeśli bowiem zdarzają się przypadki zasłabnięć, omdleń, zawrotów głowy czy wyziębienia, to jak można nazywać taki styl życia \"zdrowym\"? Wyniszczacie się na własne życzenie a potem jest płacz, bo mamy wybór: albo jo-jo, albo następna dieta. Cudownie. Wszystko na temat zdrowego żywienia znalazłam w książce Zinczenko \"Dieta ABS\". Jest to nie tylko propozycja zmiany stylu życia i jadłospisu na dobre, ale też zestaw ćwiczeń, które pomagają utrzymywać raz uzyskaną sylwetkę. Bo mięśnie to nasza maszyna do spalania kalorii! Im więcej mięśni, tym więcej spalonych kalorii. W odchudzaniu NIE chodzi o odwodnienie i wycieńczenie organizmu. Organizm działa dokładnie odwrotnie. Im mniej jesz, tym silniej zaczyna magazynować zapasy, bo \"nie wie\" kiedy znów odwiniesz mu taki numer i nie dostarczysz odpowiedniej dawki \"paliwa\". Padło w tym temacie pytanie bez odpowiedzi, mianowicie \"Jak się stosuje kopenhaską dłużej niż 2 tygodnie to już się nie chudnie, nie ma już różnicy w wadze. Nie wiem dlaczego ale tak jest.\" Ano właśnie dlatego, że po pierwsze - zaczęło się chomikowanie zapasów, z których można czerpać energię a po drugie - na kopenhaskiej chudniecie pozornie! (tak jak pozornie tyje się na tabletkach antykoncepcyjnych, które w rzeczy samej nie tuczą, tylko co najwyżej zwiększają ilość wody w organizmie, powodują jej zatrzymanie). Tutaj jest odwrotnie - wodę traci się najszybciej i w pierwszej kolejności na takich głupich dietach, zatem ładnie się odwodniłyście i ewentualnie zaczęłyście spalać własne mięśnie (sic! bo przecież chodzi o ich rozbudowę by szybciej za nas pozbywały się kilogramów!) a tłuszcz pozostał. I dlatego tak trudno utrzymać wagę PO kopenhaskiej i dlatego tyle jojo. I po co to całe głodzenie? Kurczę, dużo by jeszcze mówić, jeśli któraś z was nie uzna tego za wymądrzanie czy bełkot i miałaby jakieś pytania jak trwale i skutecznie (choć może nie tak natychmiastowo) schudnąć, to służę radą via mail. Mam nadzieję, że chociaż część z was mnie zrozumie, przejdzie na jasną stronę mocy ;) i przestanie wyniszczać swój organizm ;) Czego wam serdecznie życzę! ja-majka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siunia.r
a to nam dałaś do myślenia teraz....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yamayeczko- duzo racji jest w tym co piszesz, na pewno nie jest to dieta zdrowa ani przyjemna. Ja tez calym sercem jestem za racjonalnym sposobem odzywiania, ale...akurat kopenhaskiej bede bronic. Sama przeszlam dluga droge do bycia szczupla, a kopenhaska na samym poczatku tejze drogi bardzo mi pomogla. Ja po prostu po niej nie mialam potrzeby jesc niczego przetworzonego, zadnych węgli, jedzenie bialego sera z pomidorem sprawiala mi niebywala przyjemnosc. I wlasnie dzieki temu efektowi kopenhaskiej, tzn. zmianie smakow/ upodoban/ odzywczajeniu sie od węgli, dalam rade juz racjonalnie zrzucic kilkanascie kg. :) Moja przyjaciolka, ktora rownolegle ze mna robila ta diete, miala takie same odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosaliecullen
Mam 1 dzień. Co robicie jeżeli jesteście strasznie głodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yamayeczka - mądrze piszesz I ja dodam coś od siebie. Dwa lata temu stosowałam tą dietę jako typowoa wagowa desperatka, oczywiście schudłam, a potem o-yo, ale to jeszcze nei najgorsze, potem mam rażenie wszystko mi się rozregulowało, napady wilczego głodu, kolejne dietym kolejne przytycia, fatalne samopoczucie, aż wreszcie wylądowałam na początku tego roku z kilkunastoma kilogramami więcej. Od stycznia przeszłam na zdrowe odżywianie, chudnę, a przy tym czuję się bardzo dobrze, mam świetną cerę, nie chodze głodna, mam energię - zawsze w sumie mi o to chodziło - schudłam 7 kg, jeszcze 5 i będzie dobrze, ale chhodzi mi bardziej o wyregulowanie organizmu, oczyszczenie, zdrowie i dobre samopoczucie, powrót do szczupłęj sylwetki jest tylko czynnikiem towarzyszczącym. Nigdy nei chciało mi się zdrowo odżywiać, bo wyobrażałam sobie, że trzeba sterczeć przy garach, odmierzać jakieś kiełki i w ogóle blee.... Nieprawda, przygotowuję sobie szybko wartościowe i pyszne posiłki, mam poczucie satysfakcji i dbania o siebie, da się trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji, węglowodany złożone (chleb pełnoziarnisty, ryż brązowy, makaron razowy, kasze) są organizmowi potrzebne, dostarczają wielu cennych pierwiasttków jak selen i nie powinno się wykluczać ich z diety. Wykluczyć trzeba produkty z białej mąki, cukier, produkty przetworzone. Wartościowe węglowodany dają energię i poczucie sytości i wcale nie przeszkadzają w chudnięciu. W moim codziennym menu są węglowodany (kromka razowego pełnoziarnistego, kasza jaglana, pęczak, gryczana, owoce surowe i suszone), białko (ryby, jaja, rośliny strączkowe, orzechy, nasiona), tłuszcze (oleje roślinne, trochę masła), do tego dużo warzyw surowych duszonych, gotwanych, trochę nabiału (kefir, ser). Nareszcie mam poczucie, że niczego mi nie brakuje, nie kusi mnie pizza, słodycze, ciacha (kiedyś MUSIAŁAM wręcz, musiałam coś takiego czasem wsunąć, a potem coraz częściej). A teraz organizm ma wszystko, regularnie, mniejsze ilości, ale ma. Jestem naprawdę zadowolona. Robię do tego 2-godzinny spacer nad morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siunia.r
Jestem w trakcie 5 dnia diety, gdy czuje głód po prostu bardzo duzo pije wody.woda, woda i jeszcze raz woda! więc, chyba nie idzie sie odwodnić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamionka, gratuluję racjonalnego podejścia, to jest właśnie to, o czym napisałam ogółem \"Dużo by jeszcze mówić\" bo trudno wszystko zawrzeć w jednym poście. Cieszę się, że macie swoje zdanie i potraficie go bronić i cieszę się też, że nikt mnie nie zaatakował za tak skrajnie odmienne podejście wśród zwolenniczek kopenhaskiej :) W żadnym razie nie jest moim zamysłem nikogo obrażać ani krytykować, chciałabym tylko pomóc raczej, bo też miałam wielkie problemy z wagą, ciągłe chudnięcie a potem tycie. A teraz tych problemów nie mam więc pomyślałam, że podzielę się wiedzą. To, co chciałabym dodać to odpowiedz na post Dziubusia :) I Ty masz rację w tym co piszesz. Kopenhaska to dobra dieta tylko w jednym jedynym przypadku - na początku odchudzania i tylko u osób, które mają DUŻO do stracenia. Na pewno jest to natychmiastowy przykurcz żołądka a utracone kilogramy (nieważne czy wody czy mięśni czy tłuszczu) dają nadzieję, że można wszystko, poczucie zadowolenia i wolę dalszej walki. I z tym się na pewno zgodzę - można się tak drastycznie \'odciąć\' od jedzenia ale trzeba mieć jakieś zapasy, żeby organizm miał z czego czerpać. Chociaż ja tak sobie myślę, że gdybym miała naprawdę sporą nadwagę to urządziłabym sobie np. 10 czy 14 dniową całkowitą głodówkę, która przy okazji oczyszcza organizm z toksyn. Jednak nie popieram stosowanie kopenhaskiej u osób, które potrzebują/oczekują kosmetycznych poprawek, gdzie do zrzucenia jest jakieś 3-5 kilo. To nie jest wtedy ani zdrowe, ani - co gorsza! - bezpieczne. Ale wybór diety to indywidualna sprawa każdej/każdego z nas i nie chcę nikomu niczego narzucać. Jakby ktoś potrzebowała rady to proszę tylko dać mi tu znać, chętnie pomogę, choć ani ekspertem ani zawodowym dietetykiem nie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak nie popieram stosowania kopnehaskiej* & Jakby ktoś potrzebował rady* - wybaczcie potknięcia językowe, chyba minął już mój szczyt intelektualny ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do magdziolek22
A co ma zrobić osoba która musi schudńąć szybko;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziolek22
na samej kopenhaskiej zeszlo mi 7 kilo a teraz 3 kg na diecie 1000 kalorii ktora kontynuje. ja dalam rade ale kto jest slaby to nie bierzcie sie za nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to najlepsza dieta:) nawet tydzień jak wytrwam to dobrze się czuje:)od początku roku nie wiem ile schudłam ale na pewno lepiej się czuje:) i lepiej wyglądam:))dużo ruchu te mi w tym pomaga. postanowiłam dołączyć teraz dietę do tego. już drugi dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madziołek 22
Po pierwszym dniu, 1 kg mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jak, ci fajnie:) ja 3 dzień jest ciezkoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuskati
Witam, ja dziś zaczynam diete kopenhaską ! Jest to już mój 2 raz , ostatnio jakieś 3 lata temu, mimo temu wszystkiemu co jest w tej diecie na minus mozna schudnąć ja przy ostatniej kopenhaskiej straciłam 8kg. Wiadomo że niezbyt to zdrowe ale efekt gwarantowany- czego nie zapewniają wszytkie diety :( najbardziej podoba mi się to, że zmieniają się nawyki zywieniowe, bo to mój największy problem- nieregularne posiłki, nadmiar słodyczy itd..., dlatego tak jak któraś z was wyżej napisała to dobry wstęp do zdrowego odżywiania się. Ja dodatkowo robię 6 weidera oraz inne ćwiczenia na wybrane partie ciała. Mam nadzieje że dotrwam do końca i wszytskim tego życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę powiedzieć ze nie udało sie tym razem tez porażka, zawsze zostaje mi sport i z tego widzę efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuskati
Sport to podstawa, jeżeli nie masz na tyle śilnej woli żeby stosować taka drakońską diete proponuje nie jeśc kolacji, słodyczy, ogólnie mniej jeść i ćwiczyć, mi to kiedys pomogloo! A co do mojej diety to juz 4 dzien za mną, dziwnie sie czuje bo rano ważyłam kg mniej teraz tyle samo co w dniu rozpoczęcia... mmoże to przez to że jestem w trakcie okresu, a jak dieta nie zadziała to na co tyle moich wyżeczeń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markcia_55
Witam!! Coś to forum zamiera? Czy już nikt sie nie odchudza?? Trafiłam tu przez przypadek, tak sie ciekawie zapowiadało i co? Nic? Niema nikogo:( A ja jestem na kopenhaskiej już 6 dzien i jest ok, tylko towarzystwa mi brakuje! Może ktoś sie odezwie? Chętnie podziele sie swoimi odczuciami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam walcze dalej........................ teraz dużo ćwicze::) skóra mi sie poprawiła i to mnie strasznie cieszy już 1.5 miesiaca chodze po 2 godziny dziennie na areobik waga raczej nie spada;/ jesli chodzi o diete ograniczm jedzenie, róznie mi to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markcia_55
Witam!! beti802: ja przed dietą od miesiąca ograniczałam porcje 1/2 i nic nie jadłam po 18, ćwiczyłam 1godz dziennie. Zgubiłam 2kg a potem waga jak zaczarowana, ani drgnie!! Więc sprubowałam tej diety. Nie jest zle, mam już 8 dzień za sobą i 5kg mniej. Nie ćwicze teraz bo niemam siły, ale jak skończe z dieta to napewno zdrowe odrzywianie i ćwiczenia-lubie to!! A Ty walczysz z kg czy dbasz o forme?? POZDRAWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wytrwałam 10 dni w kopenhaskiej wsumie zakonczyłam z problemów zdrowotnych, nie wiem czy wogóle to była dla mnie odpowiednia dieta ponieważ mam problemy z żołądkiem. Schudłam 5 kg ! Już czuje się dobrze w swojej skórze ale jeszcze jest troche zbędnego tłuszczyku. Staram się jeść mniej ograniczyłam słodkości :) i po 18 juz nic nie tykam ,mam nadzieje, że jeszcze troche schudne do lata ponieważ ćwicze codzinnie 6 weidera :) Dziewczyny życze wytrwałości w diecie ! i w odchudzaniu , samopoczucie i samoocena wzrasta :) to takie fajne uczucie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wam fajnie, ja tez bym chciala 5 kg mniej:) teraz sie ojadlam z nerwów;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markcia_55
Wiem jak trudno jest wytrzymać do końca, miałam już kilka kryzysów:) ale myśl ze tak dużo już wytrzymałam i szkoda by było to zmarnować jest silniejsza!! Moja znajoma na tej diecie straciła 8kg a po jej zakończeniu jeszcze 3kg ale oczywiście jadła zdrowo i małe porcje!! Ja mam jeszcze do pozbycia 5kg i bede mogła sie cieszyć moja waga z przed lat 55kg! Myśle ze warto poświęcić sie przez te 2tygodnie i z nadejściem wiosny cieszyć sie nową figurą!!!:) Dziewczyny nie załamywać sie bo najtrudniej jest na początku a potem to już leci.... a wiosna tuż tuż i kurtki trzeba bedzie zdjąć;);) Powodzenia!! Trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga00i
Czesc dziewczyny. Jestem od pn na diecie kopenhaskiej,czyli 4 dni i szczerze mowiac nie wazylam sie bo jakos "nie czuje" ze schudlam :/ Ciekawi mnie czy stosujecie sie tak sztywno do diety czy robicie jakies przerobki?? Ja od poczatku powiedzialam sobie ze jedna zecz musze zmienic...zamiast szpinaku brokuly bo nie przelkne tej trawy...No coz zobacze co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×