Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

motylku,a może jeszcze coś miedzy Wami będzie tz. z tym Twoim byłym?? Wsparcie przyjaciół jest baaardzo ważne i jeśli je masz to sobie poradzisz i powróci jeszcze ta wesoła dziewczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo przecież w głebi duszy nadal nią jesteś tylko m nie daje Ci być sobą....a jak dasz mu kopa w pupe to zaczniesz być sobą:))odżyjesz wtedy zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem i chyba trzebabylo czasu bym dojrzala do tej decyzjii , choc panicznie sie boje....tego o czym mysle...to wiem ze bede szczesliwa i wiem ze kij ma 2 konce!!! ja to wiem a to przez wiare jaką mam w sercu:) wiem ze jest ktos kto mnie kocha, na 100 osób 99 mnie uwielbia, nie mam wrogów, jestem raczej sympatyczna-myslicie dlaczego tak sie sama dowartościowuje! bo w glębi duszy wiem ze tak jest, ale niew iem jak to napisac, bo niby wierze w to ze taka jestem a jak mysle o M to w nic nie wierze no i tak w kółko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpis Margo był przerażający, dziewczyna wyrzuciła z siebie tak wiele co ją ugniatało,zatrzymywało,bolało.Nie każdy potrafi otworzyc się i opowiadac o takich sprawach ale kiedy ból i niepewność destabilizują i zaczyna się nieład i bałagan , nie mozna tak dalej i naturalne jest - ze chce się wiedziec - co to ? dlaczego ? pomocy. Ja takiemu draniowi,nie dałabym kolejnej szansy(ale ja to ja a ona to ona i kazdy w swoim czasie dojrzewa do decyzji i cięć ).Mam nadzieję ze w Margo jest dużo siły wewnętrznej i dziewczyna uwolni się od niego ,oby jak najprędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo79
Dzięki Pszczółko za wsparcie. Świadomość, że ktos już przeszedł tą drogę jest bardzo pomocna. Teraz jeszcze boli cholernie i ta wewnętrzna pustka... ale to pierwszy dzień. Z każdym następnym musi byc lepiej.Codziennie kiedy wychodzil z domu balam sie ze znow sie spije , kiedy nie wracal na noc balam sie ze mial wypadek. Ciągły lęk i strach o niego sprawiły , że stałam się znerwicowaną, uległą osobą. Czas leczy rany, podobno.. Kiedyś kochałam podróże, jestem pilotem wycieczek,mialam swoje hobby- fotografie, on sprawil ze zapomnialam o sobie, czas to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo 79 Może miłość to trwanie przy tej drugiej osobie mimo wszystko? Nie. Bo w miłości nie dzieje się tak wiele zła. Gdyby cię kochał ,szanowałby ciebie. Jesli nie szanuje,nie kocha. Podstawa to - szacunek. Niech ci którzy tak kochają , pokazują to swoim postępowaniem, w normalnym zyciu codziennym. I te bukiety kwiatów,jak mnie to o omdlenie przyprawia. I jak te natręty przychodzą z tymi bukietami i sterczą i czekają na kolejne szanse.Kobieta z siniakami pod oczami a ten teraz ją docenia bo kwiaty kupił i nagle mu zaswitalo ze ona nagle zasługuje w jego oczach na szacunek ! Spierdalaj mi z tymi kwiatami z tymi oczkami smutnymi...marny graczu. Najpierw zbije,skopie,potem przypałeta sie z bukietem kwiatów. Kwiaty wręcza się kobiecie z milosci i szacunku - do niej - Jest róznica ? Jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczółko :-) kwiatuszki i serduszka robi się tak, otwierając kwadratowy nawias ,wpisujesz wyraz -serce lub kwiatek i zamykasz tym samym nawiasem kwadratowym, ale wyrazu nie oddzielasz spacją [ kwiatek ] tu zrobiłam ci wzór ale ze spacją. Powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja to kieyds myslalam ze to co on mowi , jak krzyczy jak gardzi ze to prawda i ze ktos wkoncu odkryl ze jestem niczym, niczyja, nie lubiana , nie szanowana, i najmocniej sie ciesze ze otwarłam oczy...a naprawde duzo z siebie dalam , chodzilam i jego wysylalam do psychologa do psychiary, wszędzie gdzie sie dało....zaplakana przychodzialm bylo to takie cieżkie dla mnie...ale wkoncu zrozumialam ze ja lecząc siebie jego nie uzdrowie.......i otwarłam oczy!!! bo co moze jedna strona...nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co kochana:)),może nie umiem pisać tak pięknie jak tu dziewczyny,ale może trochę moje wpisy pomogą komuś kto potrzebuje wsparcia.Sama czytałam 8 miesięcy Was dziewczyny i bardzo mi to pomogło.Dziękuję:) Margo miałam podobnie,może nie dokładnie,ale też ciągle przeżywałam strach i zdenerwowanie praktycznie codziennie to okropne wiem co czujesz kochana.... Teraz wiadomo masz uczucie pustki,myślisz pewnie sobie,boże przecież się kochamy,nie wytrzymam bez niego,ale zastanów się Co daje Ci m bez czego nie możesz żyć??..i pomyśl jak dobrze Ci będzie bez niego,nie będziesz czuć ciągłego zdenerwowania będziesz spokojna...Na początku będzie Ci ciężko,ale z czasem będzie lżej,musisz to przejść,żeby potem wyszło słoneczko i dla Ciebie... Mi było bardzo ciężko(teraz jest lepiej) ,ale nie żałuje,mój m ciągle teraz baluje i dopiero teraz zaczęły wychodzić jego kłamstwa.Ja w życiu go nie oszukałam....zawsze byłam wierna...m był dla mnie prawie jak"bóg"...a teraz widzę,że nie zasługiwał na mnie..nigdy nic nie doceniał..uważał,że wszystko mu się należy..nigdy mnie nie chwalił(a staram się robić zawsze dobry obiadek co najmniej raz w tyg ciasto itp i itd)...a on nic..ale za to jak gdzieś szliśmy do jego mamy,albo na imprezę,chwalił swoją matkę zawsze,a moje koleżanki chyba ze 100 razy,,że tak powiem nawet za głupią herbatę...tak strasznie przykro wtedy mi było,a teraz wiem on po prostu na mnie nie zasługiwał....i wierz mi Twój m też na Ciebie nie zasługuje!!!..Jesteś wspaniałą kobietą i na takiego samego mężczyznę zasługujesz!!!!!!Jeszcze spotkasz takiego przy,którym uśmiech z buźki nie będzie Ci schodził zobaczysz!!!!Tylko musisz teraz przejść te niemiłe chwile,żeby potem było już tylko lepiej.Musisz teraz być silna!!!.ściskam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo79
Motylku, Eutenio zrobilam maly spacer z kundel + dzidzior i trochę mi lepiej. Dziękuję Wam z całego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yezz ❤️ Dzięki , jak ważne że pomimo trudów życia codziennego,raz większych dołkow,czasami chwilowych zastojów i zwyczajnego,naturalnego odpoczynku,idzie się znow do przodu,to jest życie,a ja kochałam zawsze życie,dlatego przetrwałam i piekło i wichury oszalałe,czasem nie było juz czego zbierać,trzeba bylo najzwyczajniej wstać i iśc znowu,szukac sensu w pustce i cudzym miejscu,albo zastygnąć w bólu i niepewności i tak pozostać na pastwę nie wiadomo - czego. Ale życie nie jest takie, życie to nie stagnacja tylko ciągły ruch i dążenia i pragnienia i marzenia i do przodu i do przodu... :-D pomimo wichrów i burz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo79
Pszczółko, czuję dokładnie to , co napisałaś. Cieszę się , że odkryłam to forum, z Wami zdecydowanie raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo79 Cholera, czy ta tęsknota jest normalna? czy to mija? Mija,mija...i kiedys całkiem zniknie. Ale ma to do siebie ze trochę pomęczy, i będzie wracała, na to trzeba się tez przygotowac i wiedziec o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci- niech się Twoje zycie zrobi kolorowe, a Ty uśmiechnięta :) Zęby w scianę i do przodu ! :) Bez obrazy, ja tak sobie zawsze mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Wszystkich W Drodze ❤️, z inspiracji slowami Eutenii :) http://www.youtube.com/watch?v=rnPWWE5Ug2M Uparcie i skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie W każdą pogodę potrafią dostrzec oczy moje młode niebezpieczną twą urodę Kocham cię życie poznawać pragnę cię pragnę cię pragnę cię w zachwycie choć barwy ściemniasz wierzę w światełko które rozprasza mrok Wierzę w niezmienność Nadziei nadziei W światełko na mierzei Co drogę wskaże we mgle Nie zdradzi mnie Nie opuści mnie A ja szepnę skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie Choć barwy ściemniasz Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz Choć się marnie odwzajemniasz Kocham cię życie Kiedy sen kończy się kończy się kończy się o świcie A ja się rzucam Z nadzieją nową na budzący się dzień Chcę spotkać w tym dniu Człowieka co czuje jak ja Chcę powierzyć mu Powierzyć mu swój niepokój Chcę w jego wzroku Dojrzeć to światełko które sprawi Że on powie jak ja- jak ja Uparcie i skrycie och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie Jem jabłko winne I myślę ech ty życie łez mych winne Nie zamienię cię na inne Kocham cię życie Poznawać pragnę cię pragnę cię Pragnę cię w zachwycie I spotkać człowieka Który tak życie kocha I tak jak ja Nadzieję ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
To jest ich metoda: przepraszanie, granie roli ofiary, manipulowanie, pokazywanie, ze to kobieta jest winna, ze to ona pozbawia dziecko ojca. A to nie ona pozbawia dziecko ojca, tylko ona to dziecko chroni przed takim ojcem, ktory nigdy ani mezem ani ojcem nie powinien byc. Ja nie rozumiem po co tacy ludzie sie zenia: zeby unieszczesliwic kobiete, zeby unieszczesliwic dzieci. Nie mozna miec watpliwosci. Lepiej dziecku bez takiego ojca, niz z takim, ktory do domu przynosi tylko nieszczescie. Eutenia - pamietasz, te Laure z filmu maz tez uderzyl tak, ze upadla, a wieczorem przyniosl jej piekna bielizne w prezencie, mowiac ze kocha. Czy to jest kochanie?????? Musicie koniecznie zobaczyc ten film: "Spiac z wrogiem" ("Sleeping with the enemy" - Julia Roberts w roli glownej) Doskonaly film. Caly pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też oglądałam ten film ,ale jeszcze wtedy nie zdawałam sobie sprawy ,że mnie też poniekąd dotyczy.Nie bił mnie mój były m,ale nie raz szarpnął za włosy,a potem udawał,że nic się nie stało ech.. Polecam Wam książkę "toksyczne słowa,słowna agresja"warto przeczytać mi się oczy po tej książce otworzyły.W szoku byłam prawie wszystko pasowało do mojego m,a mi się przedtem wydawało,że to ja mam problem ze sobą.Pozdrawiam🌼❤️ :)uwielbiam to wstawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według Herveya Cleckleya, amerykańskiego psychiatry, psychopata to człowiek całkowicie pozbawiony poczucia winy i wstydu, lekceważący wszelkie zobowiązania i normy społeczne. Nie odczuwa skruchy, choć potrafi doskonale ją udawać. Nie jest zdolny do prowadzenia uporządkowanego życia, brania odpowiedzialności za swoje czyny. Za to każdy swój postępek potrafi usprawiedliwić. Jeżeli zostanie przyłapany na gorącym uczynku, natychmiast przedstawi gotowe uzasadnienie oraz będzie starał się pomniejszyć znaczenie czynu albo uczyni z siebie „prawdziwą ofiarę”. Psychopata nie potrafi spojrzeć na siebie oczami innych ani postawić się na ich miejscu. Obce jest mu zatem uczucie zakłopotania z powodu swoich długów, kłopotów prawnych czy braku pracy. Psychopata nie okazuje wdzięczności za okazaną pomoc i przychylność. Przyjmuje je jako coś oczywistego, należącego mu się. Ubóstwo emocjonalne i egocentryzm sprawiają, że nie jest w stanie tworzyć autentycznych związków. Kontakty z innymi są płytkie, nastawione wyłącznie na eksploatację. Jego pozorna towarzyskość, życzliwość i optymizm są jedynie środkami do osiągania celów. Inny charakterystyczny objaw to patologiczne kłamstwo. Osoby dotknięte dyssocjalnym zaburzeniem osobowości kłamią dla przyjemności albo „dla hecy”, często bez konkretnego celu. Psychopata dąży do uzyskania kontroli nad bliskimi. W tym celu korzysta z rozmaitych mechanizmów manipulacyjnych. Może nawet uciekać się do szantażowania otoczenia samobójstwem czy próby odebrania sobie życia, co pozwala mu uzyskać natychmiastowe potwierdzenie, że nadal kontroluje partnerkę lub rodzinę. Psychopaci żyją tak, jakby istniała wyłącznie chwila obecna. Dążą do natychmiastowego zaspokojenia popędów i potrzeb. Często zmieniają plany i nie ma dla nich znaczenia, jakie skutki może przynieść ich postępowanie. W efekcie mogą mieć problemy z utrzymaniem pracy czy pełnieniem roli rodzica. Według Roberta Kegana, psychologa z Uniwersytetu Harvarda, psychopatia jest związana z opóźnieniem rozwoju. Osoba zaburzona pod wieloma względami funkcjonuje jak dziewięcio- czy dziesięcioletnie dziecko. Potwierdzają to badania aktywności mózgu prowadzone z użyciem elektroencefalografu. Ich wyniki pokazują, że niektóre struktury mózgu psychopaty rozwijają się w wolnym – odbiegającym od normy – tempie. Ludzie cierpiący na dyssocjalne zaburzenie osobowości niewątpliwie posiadają pewne cechy typowe dla dzieci: są egocentryczni, impulsywni, dążą do natychmiastowego zaspokojenia pragnień. Być może właśnie te cechy sprawiają, że wzbudzają u kobiet troskę i potrzebę opiekowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychopatia wiąże się z impulsywnością i dążeniem do doświadczania przyjemności. Zakochana kobieta może to odbierać jako kreatywność i swobodę, nieprzeciętność. Osoby dotknięte tym zaburzeniem odczuwają także nieustanną potrzebę silnych doznań, stymulacji. Nie tolerują nudy i jednostajnych zajęć, wymagających skupienia. Mogą sprawiać wrażenie dziecka z nadpobudliwością psychoruchową. Pragną żyć intensywnie, na krawędzi, jakby przyświecała im zasada „sex, drugs & rock’n’roll”. Może to się objawiać niezapowiedzianymi wizytami w środku nocy, dramatycznymi wyznaniami uczucia i gorącym seksem. Być może partner będzie cudownym kochankiem, jednak wcześniej czy później kobieta zapłaci za tę dobrą zabawę wysoki rachunek. Odkryje bowiem, że nie była partnerką, a jedynie źródłem rozrywki, zaspokojenia seksualnego, pieniędzy. A kiedy źródło się wyczerpie, zaburzony mężczyzna szybko znajdzie nowe. Osobom cierpiącym na psychopatię niezwykle trudno osiągnąć stan fizjologicznego pobudzenia, który jest związany z przeżywaniem emocji, zwłaszcza strachu. Badania Roberta D. Hare’a, emerytowanego już profesora Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, pioniera badań nad psychopatią pokazały, że psychopaci prezentują inne reakcje w sytuacji strachu niż osoby zdrowe. U osób zdrowych, które spodziewają się wystąpienia zagrożenia, np. w postaci głośnego dźwięku lub porażenia prądem, wzrasta tętno. Tętno psychopatów natomiast nie zmienia się lub rośnie dopiero w ostatniej chwili. Stale niski poziom pobudzenia może też sprawiać, że życie jawi się psychopatom jako niezwykle nudne. Z tego powodu dążą do ciągłego doświadczania intensywnych wrażeń – w ten sposób chcą poczuć, że żyją. Ludzie zdrowi porządkują swoje życie wokół pewnych nadrzędnych celów. Umysłem psychopaty kieruje natomiast chwilowy impuls. W jego świadomości nie ma wartości moralnych ani celów związanych z samorealizacją, zastępują je obrazy i skojarzenia związane z uzyskaniem szybkiej gratyfikacji. Osoby cierpiące na dyssocjalne zaburzenie osobowości nie tolerują stabilizacji. Gdy brakuje nowych, krótkotrwałych bodźców, zaczynają odczuwać nudę. Nie dążą zatem do tworzenia bliskich, opartych na zaufaniu i przewidywalnych związków. Ich żywiołem i naturalnym środowiskiem jest chaos. A ryzyko związane z kłamstwem oraz kłótnie i kryzysy zaspokajają ich nieustanną potrzebę stymulacji i mocnych wrażeń. Niestety, poprzez zdradę psychopata niszczy nie tylko związek, ale często też naraża zdrowie partnerki, która, ufając mężczyźnie, może nie dostrzegać potrzeby stosowania zabezpieczenia. Socjopaci okłamują swoje partnerki co do własnej przeszłości seksualnej. Nie zaprzątają sobie głowy tym, czy narażają je na zakażenie wirusem HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, dbają bowiem jedynie o własną przyjemność. Teatr słów, emocji i gestów Cleckley wskazuje, że właściwością typową dla psychopatów jest afazja semantyczna. Oznacza ona wrodzoną niezdolność do rozumienia i wyrażania stanów emocjonalnych, doznawanych uczuć. Psychopata nie potrafi zatem zrozumieć, jak jego zachowanie wpływa na inne osoby, co to znaczy, że rani partnerkę. Zwroty takie jak „przepraszam”, „martwię się o ciebie” są w jego ustach wyłącznie pustymi formami. Znają słownikowe znaczenie słów, nie pojmują jednak ich wartości emocjonalnej. Boleśnie przekonała się o tym 29-letnia Lena: „Powiedziałam mu, że już nie podoba mi się nasza relacja, która polegała na tym, że spotykaliśmy się przypadkiem, piliśmy, rozmawialiśmy i oczywiście lądowaliśmy w łóżku. Najpierw był przekonany, że żartuję. Przecież jest fajnie. Nie miał pojęcia, o co mi chodzi. Powiedziałam, że brakuje mi równowagi w zaspokajaniu potrzeb, że spotykamy się tylko, kiedy jemu pasuje. Odpowiedział, że jestem dla niego ważna, wyjątkowa, ale powinnam była wiedzieć, że żadna kobieta nigdy nie będzie ważniejsza niż jego praca. To, co działo się od ponad pół roku między nami, określił jako ciekawą erotyczną znajomość. Po chwili zapytał: A czy ty myślisz, że ja uprawiam seks tylko z tobą? Śniadanie stanęło mi w gardle... Dotarło do mnie, że jestem kolejną zabawką tego 35-letniego chłopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo❤️ teraz Ci jest bardzo ciężko,ale wiesz co mi pomagało w takich chwilach i co nadal pomaga.....gdzieś na forum przeczytałam,żeby wypisać na kartce wszystkie negatywne cechy charakteru m i wszystkie złe rzeczy które Ci zrobił (wszystko:jak wyzywał co mówił przykrego itp) i czytać ją w chwilach kiedy się zatęskni...mi to bardzo pomaga,trzymam te kartki przy łóżku i czytam przed spaniem jak lekturę,a jak coś mi się przypomni to jeszcze dopisuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychopaci szybko orientują się, że czułość i wyrażanie emocji są bardzo cenione i gdy zachodzi taka potrzeba, potrafią je odegrać. Często są to pełne dramatyzmu, krótkotrwałe demonstracje, służące wprowadzaniu w błąd osób, od których mogą oni uzyskać jakieś korzyści. W rzeczywistości wielu z nich nie zna uczucia wstydu i zakłopotania, nie potrafią przecież przyjąć perspektywy innej osoby, a to oznacza, że nie są w stanie zrozumieć, jak inni odbierają ich kłamstwa czy akty agresji. Podstawowe uczucia mogą interpretować w zdumiewający i zupełnie niezrozumiały dla otoczenia sposób. Przeciętny człowiek, dobierając słowa, kieruje się nie tylko ich znaczeniem, ale także konotacjami uczuciowymi. Dla osoby zaburzonej natomiast słowa nie mają żadnego ładunku emocjonalnego. Osoby z dyssocjalnym zaburzeniem osobowości zdradza także gestykulacja. Ekspresyjne gesty na ogół ułatwiają porozumiewanie się. Jeśli podczas rozmowy spróbowalibyśmy nie używać rąk, zwiększy się liczba zająknięć i pauz. Posługując się ojczystym językiem, gestykulujemy mniej niż wtedy, gdy posługujemy się obcym językiem. Badania cytowane przez Roberta D. Hare’a w książce Psychopaci są wśród nas pokazują, że psychopaci żywo gestykulują znacznie częściej niż niezaburzone osoby. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy mówią o kwestiach dotyczących uczuć i emocji. Oznacza to, że wyrażanie emocji jest niejako ich drugim, wyuczonym językiem. Inne charakterystyczne cechy, które powinny zwrócić uwagę i wzmóc czujność, to częste zmiany tematu, ignorowanie niewygodnych pytań. Towarzyszy temu przesadna mimika i żywe ruchy rąk. Wypowiedzi psychopaty często przypominają wielkie przedstawienie, w którym zwodzi nas nie sama treść, lecz sposób mówienia i granie na emocjach odbiorcy. Sprzeczność na języku Według Roberta D. Hare’a wypowiedzi osób dotkniętych psychopatią mają pewną wspólną cechę – zawierają sprzeczne i niespójne logicznie twierdzenia. U przeciętnego człowieka każda z półkul mózgowych ma inne, dokładnie określone zadania. Prawa przetwarza informacje całościowo i równocześnie oraz pełni ważną funkcję w odbieraniu doznań emocjonalnych. Lewa specjalizuje się w analitycznym i sekwencyjnym przetwarzaniu informacji oraz odgrywa doniosłą rolę w rozumieniu i używaniu języka. Badania wskazują, że dla psychopatów charakterystyczne są dwustronne procesy językowe, będące rezultatem nieprawidłowego zarządzania, jakby każda z półkul mózgowych próbowała przejąć dowodzenie. W efekcie nadmiar wykluczających się twierdzeń wypowiadanych przez psychopatę wywołuje u słuchacza dezorientację. Niestety, niekiedy kobiety stają się wspólniczkami mężczyzn, którzy je niszczą i wykorzystują. Pełne dobrych chęci, również same się oszukują. Kiedy kolejne kłamstwa wychodzą na jaw, kobiety uwikłane w toksyczny związek usiłują usprawiedliwiać partnera. Osoba uczciwa i lojalna często zakłada, że inni czują i postępują tak samo. Przypisuje partnerowi własne wartości. Zdecydowanie bezpieczniej, choć może mniej romantycznie, jest nie zakładać niczego z góry, poznawać partnera. Na zaufanie trzeba zasłużyć. Inne złudzenie, któremu mogą ulegać kobiety, to przekonanie, że udane życie seksualne jest gwarantem wierności mężczyzny. Jednak jeżeli oprócz namiętnego seksu partnerów nie łączy uczciwość i szacunek, kobieta nie może mieć gwarancji, że mężczyzna nie ma równie satysfakcjonującego seksu poza związkiem. Psychopata może obiecać kobiecie wszystko. Potrafi mówić to, co ona chce usłyszeć. Jednak jego słowa nie znajdują potwierdzenia w czynach, a wszystkie obietnice okazują się kłamstwem. Jeżeli związałaś się z psychopatą, nie łudź się, że możesz mu pomóc i że dla ciebie się zmieni. Jedyną osobą, której możesz pomóc, jesteś ty sama. Przejmij kontrolę nad swoim życiem i... odejdź. Być może przestroga wypowiedziana przez Rose Madder z powieści Stephena Kinga: „mężczyźni to bestie” wobec większości panów jest krzywdząca, jednak jeśli masz do czynienia z psychopatą, sprawdzi się na pewno... www.charaktery.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×