Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Motylku 🌼 ale czekam do nastepnej awantury.... Przeciez Ty już wiesz... I wiesz, co będzie dalej... Tylko jak odfrunąć bez skrzydeł? ;) Czasu Ci trzeba i skrzydeł :) Proponuję, na dobry początek zmianę nicka na Uskrzydlonego Motyla :) Wybierz sobie sama cos radosnego Z możliwością lotu I w drogę! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl bez skrzydel
zbirku... DOKLADNIE TAK! wiem co bedzie! juz to przerabialam, ale mam taka nieodpedzoną chęc zeby zmienic swoje zycie, calkowicie, na lepsze, radosne, cieple, wariackie! szczesliwe! a w sumie moge to zmienic jednym ruchem! jedym tylko ruchem a boje sie czgo? pewnie tesknoty! ale i problemow z nim!!!! to nie takie proste! ale tak zyje marzeniami ze bedzie ok, ze dam rade , noi widze u siebie za np.rok wesolą mine, usmichnietą, zadowoloną, szczesiwa! mam dosc tego matkowania, mam dosc mowienia, upominania, mam tego poprostu dosc! chche zyc i chce wspierac, chche rozmawiac, chche zyc!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl z jednym skrzydłem
to ja motyl bez skrzydel, odrastaja mi powoli ale juz jeden urósł, drugi odrosnie nie bawem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
jestem w toksycznym związku. podczytuję was od kilku dni. u mnie tak źle nie jest. mój mąż nigdy mnie nie uderzył nawet nie popchnął jest tylko bardzo wyuchowy i ma swoje zasady. przede wszystkim w związku wymaga zaufania uczciwości wierności. nie mamy przed sobą tajemnic ale ja czasami traktuje to jako kontrolę zarzucam mu brak zaufania i na tym tle sie kłócimy poza tym uważa że miałam zbyt bujne zycie erotyczne zanim go poznałam i że mogę zapragnąć powrotu do starego stylu życia czyli wiecej rozrywek i zmiany partnerów. tak wcale nie jest. miałam jakies romanse ale to dlatego że życie mi sie tak układało. chciałam kogos na stałe ale większość facetów leci tylko na seks i kilka razy dałam sie omotać. mój mąż wypomina mi że byłam łatwa i głupia. Boże wiem że ma rację. teraz tez nie lubie takich kobiet wręcz gardzę nimi, żałuję że taka byłam, ale chcę o tym zapomnieć a on ciągle mi o tym przypomina. poza tym zamęcza mnie teefonami, dzwoni po kilkadziesiąt razy na dobę, wszędzie chce ze mną chodzić, na zakupy do lekarza, do szkoły do dziecka, dusze sie czasami. ja z kolei podobno zrobiłam sie czepliwa, czepiam sie o wszystko. o to, że otwiera okno, że pali przy mnie, że uzywa wulgarnych słów, że ciągle chce seksu (ja nie potrzebuję wcale). on twierdzi że go odtrącam bo nie chcę sie z nim kochać. wtedy najczęściej przypomina mi o przeszłości, że z innymi to chciałam a z nim nie. to nie tak. jestem coraz starsza i libido mi pada, poza tym jestem wiecznie zmęczona brak energii, źle sie odżywiam. czegos mi barkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
jeszcze jedno. on ciagle sie do mnie klei, przytula całuje ciągle! to jest nie do zniesienia. chce ciągle seksu nawet po kłótni. ja sie juz zmuszam żeby nie było kłótni i wypominania. nadal go kocham i chce z nim być ale stwierdziłam że jest to związek toksyczny z powodu jego kontroli nade mną. nawet takie zwykłe pisanie na forum. w domu tego nie robię bo juz by to czytał taki ciekawski jest. Sporo dałam z siebie w ten związek. Jak sie poznaliśmy to niedługo mój mąż stracił pracę i długo nic nie robił, bardzo sie wtedy wkurzałam ale na szczęscie to było przejściowe. Przez kilka miesięcy jeszcze w konkubinacie sporo finansowow dokładałam do tego związku a po slubie wziełam kredyt na moje nazwisko bo mąż ma długi i nie dostałby kredytu. Z tego kredytu spłacił długi i rozpoczął działalnośc gospodarczą no i sam ten kredyt spłaca + resztę długów. W razie rozstania to ja bym z tym kredytem została bo jest na moje nazwisko. teraz mąz zarabia wiecej ode mnie ale i tak większość jego zarobków idzie na ten kredyt, długi i na alimenty na dziecko, wiec finansowo nam się nie przelewa, pieniadze mnie przy min nie trzymają. czy to ja naprawde sie czepiam? juz sama nie wiem. podobno wszystko mi ostatnio nie pasuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny no wlasnie powiedzcie mi jak u was bylo w takim związku w sprawach damsko-męskich jesli mozecie, bo ja robie wszystko by tego nie robic! siedzą mi w glowie urazy i nie umiem kochac sie z moim mezem , tak do konca, przewanie robie to bo "pasuje juz" bardzo sie zepsulo u nas pod tym względem, jest bardzo rzdako , bo ja nie chche!czy to normalne!, nie potrafie na noc zapomniec tego wszystkiego! u mnie noc zaczyna sie od ranka, czyli jaki dzien taka noc, ! czyli dzien zly w nocy nic, nie robimy tez przez to ze ja siebie wsydze sie , nie lubie siebie i w sumie obwiniam jego za to ze przestalam sie lubic, tolerowac itd co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
wydawało mi sie że to on zaczyna kłótnie ale faktem jest że ostatnio sie czepiam. wczoraj wszystko było super to czepnełam się że otworzył okno i nas mrozi. wcześniej czepnełam sie za za głośno mówi a ja nie znosze hałasów. 2-3 razy pusci to mino uszu a za 3 razem wydrze sie na mnie i co drugie słowo wtedy to kur.... on mnie chce przytulac a ja sie często wykręcam, chce spokoju. chyba mam objawy depresji bo nic mi sie nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze za dlugo to trwa i dlatego twoja cierrpliwosc ulegla zmianie...poprostu sie skonczyla, badz konczy...masz tego dosc, masz prawo miec dosc, kontroli, dosc takiego "wlazenia ci z czuloscia na glowe" nie jestes mala dziewczynka i chchesz zyc tez po swojemu a ty co zrobisz on o tym albo wie od ciebie albo sie dowiaduje , moze on cierpi na " kochanie za bardzo" ma na twoim punkce bzika? niewiem ale to nie fajne jest swoja drogą moj tez dzwoni jak nie spi co 5 minut, poprostu juz mam czasem dosc... a co robie , a zkim gadam a jak a o czym? męczące! teraz to i tak mam spokoj jak pracowalismy w jednym miescie to przychodzil do pracy i caly czas sie na mnie darl, nawet przy klientach! a mnie to denerwowalo, ulegalam mu wtedy zeby nie robil mi "bydła" bo ja mam kulture on jej nie miala,zrestza do tej pory jak on to mowi" wali go co trzeba a co nie , wali go co wypada" itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
motylek ja musze sie kochac z mężem codziennie dla świętego spokoju. jak sie wykrecam to na ogół konczy sie kłótnią. wypominaniem że na innych miałam ochotę kochałam sie nawet bez związku itp. na początku znajomości chciałam go przyciągnąć seksem i troche grałam. teraz on mi przypomina że kiedys byłam inna więc pewnie mi sie znudził, chciąłabym pewnie zmiany itp. to nie do zniesienia. potrafi tak gadac i gadać dla mnie to wręcz dręczenie psychiczne. Jestesmy 3 lata razem a mi przeszła ochota na seks po kilku miesiacach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
objawy depresjii ja rano siedzialam i sie zastanawialam gdzie ja jestem? gdzie jest ta stara wariatka , ta szalona dziewczyna co budzila dzien, a nie dzien mnie jak wtej chwili! zastanawialam sie gdzie poszlam, ze cialo zostalo a dusza zwiała/ gdzie ejst ta wariatka we mnie? nie widziałyscie jej? mam lenia, nic nie chche mi sie robic, moj dzien wyglada tak"rano wstaje ide do pracy, jestem tam do 17, ale zanim wstane to siedze i spie na krzesle ubieram sie ok godziny!!! dawniej to bylo migusiem, teraz sie ociągam jak diabli, ok wracam ok 17.30 jestem w domu, przebieram sie w pizame i ide lezec!!!!!!!!!!!!!!sozk mam 24 lata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i leze az do 23, przecierz to nienormalne! a potem ide spac, czasem siade na neta popisac tutaj cosik. i tyle, obiad czasem zrobie ale ostatnio bardzo amlo razy, w wekend cos wiecej skrobne, posprzatam i to tyle!!!! gdzie jest ta wariatka rządzaca dniem, nocą , switem, domem, sobą !!! gdzie ona poszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie chchesz tego robić co dzien? chore to1 robic cos z przymusu, wiem ze sa momenty w zyciu ze trzeba cos robic bo ktos od gornie nakarze, np.szef w pracy ale to sa moemnty ze zagryzasz zeby i robisz by przetrwac! ale w domu, seks? pprostu to jakis koszmar1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
Ja wcale nie mam ochoty, źle mi z tym ale co mam zrobić? mój mąz mi sie podoba fizycznie i zaspokaja mnie ale po prostu mi sie nie chce nie wiem z lenistwa ze zmeczenia. wieczorem jestem padnieta chcę tylko jak najszybciej zasnąć w eeekend w dzień wole poogladać tv, rano tez nie. rozumiem że może się czuć odtrącony skoro sam ma na mnie taką sama ochotę jak na początku. to jednak nie powód żeby mi wypominac przeszłość a poza tym czasami mi wmawia że może bym chciała zmiany albo kochanka. po co mi kochanek skoro nie mam wcale ochoty na seks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
ja rano wstaje i szukuję sie do pracy, w pracy nuda, troche neta, trche plotek, praca beznadziejnie nudna. Potem zakupy albo od razu do domu i w domu siedzę przed TV czasami leżę. Nienawidze zimy i ona dodatkowo nastarja mnie źle. Nie mam koleżanek, ostatnie 2 straciłam przez męża bo dla niego to były "dziwki" wiec skoro sie z nimi zadaję to ludzie tez wezmą mnie za "luźną" kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
mój mąż zawsze powtarzał że jak cos nam w nas nie pasuje żebysmy o tym rozmawiali ale jak mówię mu cokolwiek to twierdzi że sie czepiam. ostatnio ciągle śa kłótnie o papierosy. nie lubie dymu i nie muszę go chyba wdychać. kiedys palił na balkonie albo w oknie teraz jest mróz wsięc często pali w pokoju przy mnie a jak zwracam mu uwagę to czasami wywołuje w nim agresję. Od papierosa sie zaczyna a temat zawsze się na jedym konczy - na mojej przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl z jednym skrzydłem
to jakas paranoja:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
kiedyś myslałam że to on jest winny bo jest bardziej wybychowy i agresywniej reaguje ode mnie ale ostatnio zaczęłam szukać winy w sobie. moja mama mi to uświadomiła, żeby nie zwalać zawsze winy na kogoś ale żeby zastanowić się nad własnym zachowaniem i jak ktoś może się czuć. sama widzę że go odpycham i seksualnie i zwyczajnie w ciągu dnia - nigdy sama się nie przytulę, nie pocałuję, a czasami sie wykręcam od jego przymilania. często tez odtrącałam jego pomoc np. przy zkupach - wolałam jechać sama. czepiam się - tak to fakt. uświadomiłam sobie to kilka dni temu. odwróciłam sytuację, zaczęłam rozmyslać jakby to było odwrotnie - że to on mnie odtraca, on sie wszystkiego czepia, on ciągle cos ode mnie chce. nie wiem kto jest tym toksykiem w naszym związku ale jedno jest pewne tak dalej byc nie może. musimy cos z tym zrobić. on twierdzi że bardzo mnie kocha - nie wątpię bo czuję to. ja tez go kocham ale nie potrafię az tak tego okazać. musiałam sie gdzieś wygadać bo nie mam nikogo z kim szczerze mogę porozmawiać. sorry za te wynurzenia ale byo mi to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
Nie chcę odnowić tych znajomości. z jedną z nich juz kiedyś zerwałam znajomość ale odnowiłam i potem żałowałam. wkurwiała mnie strasznie i faktycznie to zwykła dziwka. ma męża którego zdrzadza latami, jeżdziła do sanatoriów i tam pieprzyła sie z kim popadnie - nie pochwalałam tego ale spotykałam sie z nią tak dla zabicia czasu. poza tym miła kiedyś możliwości załatwienia róznych spraw. nie mam żadnej koleżanki od serca mój mąż mi niczego nie zabrania., mogę chodzić gdzie chcę tylko po prostu nie mam gdzie. z nim tez nie chce mi sie nigdzie wychodzić. czasami pójdziemy do kina albo na obiad i to wszystko. czasami on mnie gdzies wyciąga a ja nie chcę - może naprawdę to początki depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odp..............Twój mąż JEST CHORYM CZŁOWIEKIEM!! To nie jest normalne by chcieć kochać się codziennie i wymagać tego od partnera,bo jak nie to.................. TO NIE JEST NORMALNE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam na imie ms - jak czytam to co napisałas to jakbym czytała o sobie Jeżlei chodzi o sytuacje intymne to ja od pewnego czasu tez musiałam sie zmusic bo inaczej były wypominki a dlaczego nie a moze ci sie nie podoba a moze cos ci nie pasuje. Ostatnio poprostu nie moge i juz powiedziałam mu ze nie chce otwarcie bez kręcenia oczywiscie zaczeła sie awantura wiec skłamałam ze boli mnie brzuch. Powiedział ze ok ale w końcu skończy sie wymówka bo jak długo może brzuch bolec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
on twierdzi że jest młody a ja jestem najpiękniejszą kobieta na swiecie i ma ciągle na mnie ochotę i dlaczego ma to ograniczać. skoro ja na początku tez chciałam a potem sie zminiła to znaczy że mi sie znudził albo chcę zmiany - to jest jego myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odp.........gdy mój mąż był w okresie zaostrzeń zaburzeń też wymagał seksu codziennie bo jak nie to były jazdy...................to jest chore,to nie jest normalne. Ty chcesz żyć normalnie. Tak?? Tak! Więc zapytam Cię. Gdzie Twoja wina?? Czy Twoja wina leży w tym ,że chcesz żyć normalnie? Odpowiedz sobie sama. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
wg mnie to normalne ze na poczatku bardziej sie staramy a potem wszystko przygasa miłośc ostyga mąż zarzuca mi że zawsze znajdę powód żeby zwrócic mu uwagę, czepnąć się. twierdzi że bardzo sie poprawił - fakt o wiele rzadziej mi wypomina tą nieszczęsną przeszłość - ale jeszcze się zdarza. pracuje dużo - to doceniam podobno zawsze cos znajdę tak jakbym to ja chciała wywoływac te kłótnie. tak jak pisałam a to o otwarte okno, a to że cos źle powiedział dziecku, a to o brudne buty w przedpokoju, a to o bałagan w jego szafie, o nadmiar seksu - to nagminnie, papierosy - to codziennie, podobno o wszystko sie czepiam. juz sama nie wiem co z tym robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
Zawsze seks był codziennie. on nie chce żebym to robiła na siłętylko z ochotą, żebym czerła z tego radość ja najchetniej chciałabym żeby to trwało 2 minuty i żeby dał juz mi spokój. on czasami to wyczuwa i jest mu przykro. uważa to za odtrącenie rozumiem to bo sama bym sie czuła odtrącona gdyby to facet nie chciał sie ze mną kochać. ale co zrobić? może jakaś zmiana diety? może jakieś tabletki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×