Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

6_rano_bezssena Chodzi o 'wyjście z siebie, stanięcie obok', uśmiech i spojrzenie na siebie z dumą. Pięknie napisałaś,piękne zdanie- a ja dopisze takie moje jeszcze - ... pewniejszy krok, piękny,szczery ,prawdziwy uśmiech na twarzy i chce się żyć ! i witam nowy dzień,zza chmur wyszło słoneczko :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6_rano_bezssena 🖐️ czym jest dno, bezkres bólu ... wiem dlatego nazywam tamten czas błogosławieństwem, ale rozumiem Twoją reakcję. Znasz swój bezkres bólu,znasz swoje dno,uznałaś za błogosławeństwo,niech tak będzie...ale jesteś zbyt surowa dla siebie. Dla mnie -cierpienie i ból nie jest i nie będzie nigdy - błogosławieństwem. Dla mnie błogosławieństwem jest żyć w spokoju,w miłosci,godności,zdrowiu fizycznym jak i psychicznym,to jest błogosławieństwo. Jak można cierpienie i ból a moze jeszcze choroby psychiczne nazywać - błogosławieństwem ? bo przecież cierpienia psychiczne to tortury+ cierpienie, jakich doznaje ogrom ludzi.....i to też jest -błogosławieństwem dla nich ? Nie sądzę. ( ? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
do tych dyskutujących - a o kim mam myśleć jak nie o sobie? Nie rozumiem po co ta agresja? Nie znasz mnie wiec dlaczego mnie osądzasz? Dyskutujemy tu sobie każdy pisze o czym myśli. mam taki pogląd to o tym piszę i nikogo nie obrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia- jesli moge ci cos podpowiedziec ....to tlamsilas przez lata emocje nie wyrazalas uczuc. teraz sama trzymasz bicz nad soba i sama sie poganiasz... pytasz kiedy to sie skonczy ? mowisz, ze nie masz juz sil. masz sily. masz je w sobie. skoro wytrzymalas to co wytrzymalas i wlaczysz osiebie to masz w sobie wielka sile. spojrz na to tak... to normalne, ze po wysilku jestes zmeczona... wiec daj sobie chwile odetchnac, zlapac oddech... przeciez to takie naturalne, ze czlowik zmeczony odpoczywa :D Prawda ? jak odpocznie to sila wroci, to zapal wroci, to chec by dalej o siebie zawalczy wroci :D przyjdzie czas, ze sie skonczy ... i bol i wscieklosc....ale daj sobie czas, duzo czasu . Bo to co latami gromadzilas .... policz ile ci lat zajelo ukrywanie w sobie emocji uczuc i siebie ... chcesz usunac z siebie na raz dwa trzy.tak sie nie da. to trwa. jak cie ogarnia bol to obejmij sie rekoma i zaakceptuj ten bol... pozwol mu plynac przez ciebie, nie walcz z nim, nie okazuj mu zniecierpliwienia, skoro go przyjmiesz pozwolisz by ten bol toba zawladna ...przyjdzie z tym placz i oczyszczenie. nie walcz ze soba akceptuj siebie nie poganiaj sie daj sobie milosc i duzo, duzo czasu, zaufaj POCZUJESZ jak w ktoryms momencie puszcza pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allina- swoje mocne strony juz nam pokazalas. pokazalas nam rowniez swoja sile, stanowczosc i bezposredniosc. pozwol , ze cie spytam....masz jakies slabosci ? wsydzisz sie czegos w sobie ? jest cos co bys chciala w sobie zmienic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam juz nie pisac bo niepotrzebne to zamieszanie ale napisze jeszcze tylko slowo w sprawie testamentu. Moze sie ktorejs przyda. Moi tesciowie tak jak w zyciu robili wszystko razem tak tez napisali wspolnie testament. Jest utrzymany w liczbie mnogiej " my " i przez obu podpisany. I wlasnie dlatego nie ma zadnej wartosci prawnej. W kraju w jakim mieszkam bardzo czesto sporzadzaja malzonkowie testament wlasnie w takiej formie - pisza testament wspolnie - w Pl jest ona nie akceptowana. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle ze zycie
.. nauczy jeszcze alline pokory i oduczy pogardy dla innych. Alle jeszcze wszystko przed nia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam
Wczesniej pisalas, ze rodzice szwagra wydziedziczyli. Skoro jednak testament ( czyli to wydziedziczenie ) jest niewazne, twojemu szwagrowi nalezy sie spadek po rodzicach. Widze, ze ktos zauwazyl, ze chodzi tu o kase, ja to zauwazylam na samym poczatku. I kto wie, moze wlasnie po to chcecie go ubezwlasnowolnic, zeby mu nie trzeba bylo oddawac zadnych pieniedzy? Nie zdziwilabym sie, gdyby to byl prawdziwy powod calej twojej interwencji, ale poniewaz pewnosci nie mam, nie bede twierdzic, ze to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do.....................
Casta, daj już spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam
Staram sie ignorowac, ale... Do..., Do kogo ty piszesz? Najpierw sie pojawila "ewa", teraz "casta "... Gdziekolwiek jestes i cokolwiek robisz - marnujesz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleg y
Witajcie Opisywałam tu niedawno moją historię, w związku z tym, że sytuacja bardzo się zminiła mam do Was pytanie. Otóż doszło do tego, że moi rodzice w końcu dowiedzieli się o zdjęciach, o tym, że on wstawił je do internetu podając mój numer telofonu (komórka i domowy). Rozmaiwali wczoraj też z jego rodzicami, którzy obiecali, że porozmaiwiają z synemi zrobią wsyztsko, by on usunął zdjęcia z internetu i nigdy więcej nie nękał mnie, nie groził. Chociaż rodzice oczywiście broniąc synka nie omieszkali oczernić mnie, ale to już mnie nie interesuje. Jednak jak się okazało, ta rozmowa nic nie pomogła, bo wieczorem napisał do mnie wiadomość na gg, że nie boi się żadnej policji, że mogą go zamknąć, a on jak wyjdzie to mnie ogłuszy i wydłubie oczy. Teraz już jestem prawie pewna, że bez policji sie nie obejdzie, mam dość wszystkiego, tak się nie da żyć. W związku z tym mam pytanie. Jeśli zgłoszę sprawę, co mnie czeka? Jak wyglądają to wszystko wygląda, jak załatwia to polcja ? Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady osób, które niestety były znaleźc się w tak przykrej sytuacji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eleg, jezeli mozesz, to wydrukuj sobie wszystkie wiadomosci od niego w ktorych Cie zastrasza. W moim przypadku samo złozenie na policji doniesienia o gnebieniu pomoglo. Dzielnicowy stwierdzil, ze najpierw sprobuje z nim porozmawiac, co mu grozi, a jak to nie pomoze to wtedy bedzie wszczete postepowanie przeciwko niemu. Pytal sie tylko, czy jestem zdecydowana bo najgorzej jak kobieta sie potem ze wszystkiego wycofuje. Skonczylo sie na tym, ze rozmowa policji z nim przyniosla efekt, bo od tamtej pory mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl ze skrzydlami
uciekłam, jestem sama juz drugi dzien, roznie jest, tzręsawka, opowiem od poczatku ktos wieczorem zaczal grozic sms-ami mojej przzyjaciolce, ta stwierdzila ze to moj maz, i ja w domu znalazlam na jego telefonie te smsy ktre do niej wysylal, za duzo zbienzosci bylo, wiec zrobilam awanture kazalam sie mu pakowac, i zeby go jutro nie bylo, i zrobil tak, zadzownil rano ze sie wyprowadza, wiec mu powiedzialam ze ok1 powyciagal kable od tv i satelity zebym nie mogla ogladac i zamknał drzwi na dodatkowy klucz, cala rodzine musialam wezwac zeby mi pomogli otwoerzyc, otwierali ok 16-20!!! nie wzial jednak ani jednej rzeczy z domu, ani jednej podejrzewam ze dzis wroci po nie! niech spada na drzewo...... bylam na policjii ale niesttey nie mogli nic zrobic, pierw twierdzili ze maz musila mi zostawic klucze, jak potem zadzwonilam to mnie wysmiali.spytalam jak bym stala na dworze to co? odpowiedz to nic niech sobie pani radzi!!!! moj maz jest nie obliczalny teraz to wiem i nie ukrywam ze bardzo sie go boje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Nie. Nie chce w sobie niczego zmieniać bo nie mam co. Nie rozumiem waszego podejścia. Niby dlaczego zycie miałoby mnie nauczyc pokory? Jakiej pokory? To że nie pomogłabym degeneratowi, pasożytowi, który na ta pomoc nie zasługuje to źle? Wg mnie to normalne, kazdy może miec właasne zdanie ale jak widze njie każdy potrafi uszanowac czyjes odmienne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy motyl ze skrzydlami to ta
sama osoba, co motyl bez skrzydel, ktora swego czasu twierdzila, ze kochajaca zona powinna pomoc choremu mezowi? Czy to ta sama osoba, ktora wszystkim doradzala odejscie od mezow-sadystow, swego czasu pisala, ze zycie z osoba, ktora nas nie kocha to paranoja, i ta sama, ktora do tej pory zali sie i trwa przy mezu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eleg..
dobrze dziewczyno działaj szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allina- czy ty siebie postrzegasz jako osobe doskonala ? pokora ...? http://pl.wikipedia.org/wiki/Pokora Przypadek du-ny czy jak jej tam to co s innego bo to w sumie obcy człowiek - to twoje slowa....z 9.02 godz 11;57. jak sadzisz nie sa ani obrazliwe wedlug ciebie... ? nie sa pozbawione szacunku ....? nie wyrazaja lekcewazenia ....? czy sposob wyrazania wlasnego zdania ma wplyw wg ciebie na stosunki miedzyludzkie ? czy dobor slow ma wplyw na to jak ludzie cie odbieraja ? skoro nie widzisz nieczego co bys chciala w sobie zmieniec ...to jaki problem chcesz rozwiazac na tym topiku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga alino
skoro nie wiesz co to pokora, zapewne obce ci jest pojecie pychy; podobnie nie wiesz co to dogmatyzm, a wystarczy wpisac haslo w google;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl ze skrzydlami
to ja tylko mi skrzydła odrosły:) i odfrunęłam1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alino, jako że jesteśmy w Polsce, słownikowa definicja DEGENERAT http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2554403 również definicja alkoholizmu http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholizm podobnie narkomania http://pl.wikipedia.org/wiki/Narkomania wreszcie dogmatyzm http://pl.wikipedia.org/wiki/Dogmatyzm Cóż Alino 'nie bo kurwa nie', dla zasady wszystkim wbrew,po to żeby udowodnić że masz PRAWO do WŁASNEGO ZDANIA - mam wielkie wątpliwości czy ono aby napewno jest Twoje :-). Alinko - krchusieńkie jest to Twoje PRAWO :-). Do osoby, która zarzucała mi nietolerancję ... definicja :-) http://www.wiadomosci24.pl/artykul/nietolerancja_rasizm_homofobia_wsrod_bezdomnych_22229.html interesujący artylulik :-) kopać słabszego z własnej bezradności budzącej nieuzasadnioną acz ściśele ukierunkowaną agresję na przez siebie wybraną grupę społeczną - to nic innego jak samoobrona, którą wojujesz Alino, i ona nie ma nic wspólnego z Twoim własnym zdaniem :-). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Nie mam pojęcia co maja wspólnego te wszystkie definicje ze mną i zmoimi pogladami na temat pomocy. Po prostu nie pomagam nikomu bo nie czuje takiej potrzeby. Inni pomagają kryminalistom, narkomanom, niech kazdy sobie pomaga komu chce. Po co ta agresja skierowana do mnie? Ja na nikogo tu nie najechałam, tylko bezsenna na mnie. Jestesmy tu anonimowe i możemy pisać co chemy możemy sie kłócić ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Nie chcę też rozwiązywac swoich problemów na forum bo na razie ich nie mam. Uspokoiłam sie, nie wybucham, nie tłuke sprzętów. Mam zwyczaj przez pewien czas śledzić topik w którym kiedys cos pisałam, a że zbulwersowało mnie jak najechałyscie na dunię to sie odezwałam. Jesli ktos mnie pamięta z czasów moich problemow to tylko napiszę, że chyba tamten wstrząs był potrzebny mojemu mężowi i naszemu związkowi. Czasami zastanawiałam się że doszło do tego (tego czyli 3 dni szykan) przez zbieg okoliczności, rózne sprawy się nawarstwiły i do tego doszło, ale mój mąz zrozumiał że porzegiął, zrozumiał też że alkohol mu nie słuzy bo po nim głupieje i od tamtego czasu nie pije. Tylko na imprezach ze mną dosłownie 1 drinka. Przestalismy sie tez kłócić i może go kocham? tego nie wiem na pewno cos czuję, przyjaźń i bliskośc to na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Eleg jak mój mąz zaczął mnie słownie szykanować po pijaku natychmiast wezwałam policję. Ty niepotrzebnie tyle czekasz, skoro zrobił ci tyle złego. Facetowi nie mozna pokazać że toleruje sie takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam
allina, czy to znaczy, ze twoj maz mial problemy z alkoholem? Jesli tak, to to co teraz piszesz na temat alkoholikow jest obluda. Rozumiem tez, ze twoj zarzut do "najechania na dunie" odnosi sie do mnie, wiec wtrace tylko, ze ja (ani nikt) jej do pomocy nie zachecal. To ona tu wystapila z ta propozycja ( ze chce mu pomagac). I to ona sie bronila, ze nie musi mu pomagac, bo wlasne dzieci, bo mial tyle szans, bo nie zostawi domu i nie pojedzie do Polski. A nikt tego nie sugerowal. W pierwszym poscie do niej napisalam, ze z podejsciem, ktore ma wcale nie musi pomagac. Zreszta, to co ona chce zrobic ja bym w ogole "pomocą" nie nazwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka27
Motylku ze skrzydlami I bardzo dobrze,niech idzie jak najdalej od Ciebie!!masz swiety spokoj!!!wiem ze jest Ci ciezko,ale ten czas minie kiedys!co do ppolskiej policji,to niestety nie postäpili dobrze!!zycze Ci jak najlepiej!trzymaj sie 🌼 pozdrwaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Za duzo pił ale to jeszcze nie był alkoholizm poza tym on pracuje i to dużo, dba o dom. Nikt nigdy go nie utrzymywał a dunia napisałą o prawie obcym człowieku który nigdy nie pracował brał pieniądze od rodziców i jeszcze był alkoholikkiem. Gdyby mój mąz zaczął pić nałogowo nie byabym z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Sama lubie wypić cos dobrego, wcale nie jestem wrogiem alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
Nie wiem naprawdę po co te złośliwości i nie szanowanie czyichś poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam
No wlasnie, obcy czlowiek, ktory jak zaznaczyla, nie zrobil jej nic zlego. A twoj kochajacy maz ciebie wyzywal i co? Gdyby pil nalogowo, to bys z nim nie byla.. Ale ponizal cie i bylas. Twoj maz nie potrzebowal byc nalogowcem, zeby cie traktowac bez szacunku, a szwagier dunii byc moze sie tak nie zachowywal-skad wiesz, ze degenerat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×