Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość ---1234--
bxcd nie mam zainstalowanego gg,musze to zrobic,teraz i tak nie moge zbytnio,on caly czas siedzi na kompie ia jak ja usiade, to slysze glupie docinki,choc komputer jest moj hehe i to ja place za internet.Napisze Ci jutro kochana, na spokojnie,jutro go nie ma. do polapola a nie mozesz isc do pracy na part-time? I byc choc troche niezalezna?I sama dostac WTC itd.? Mieszkasz w Londynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---1234--
do bxcd katrinfrau@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
jak czytam wasze posty to włosy mi sie jeżą na głowie. jak można nadal być z człowiekiem który opluł !!! w mojej głowie sie to nie mieści. ktoś mi niedawno zarzucił że nie potrafie być sama. owszem samotnośc jest okropna i nigdy bym nie chciała byc sama, ale wolałabym juz byc sama niż z kimś kto tak mnie traktuje. szukając faceta miałam wymagania, kryteria i nie brałam kogo popadnie i nie pozwoliłabym sie tez tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp... - ale jesli czlowiek jest zaburzony to jego kryteria zupelnie inaczej wygladaja. My tutaj caly czas to walkujemy - ze wybor partnera nie jest taki przypadkowy, nawet biorac pod uwage "maskowanie sie" na poczatku (byl taki dobry kilka miesiecy a potem nagle zmienil sie o 180 stopni) - bo dla osoby nie-dysfunkcyjnej (albo dysfunkcyjnej w niewielkim stopniu) sygnaly beda widoczne od razu nawet jesli potencjalny partner bedzie dobrym aktorem. Twoja wypowiedz odp... brzmi troche protekcjonalnie w takim ukladzie. Tak moze zostac odebrana. Te dziewczyny dopiero co tutaj przyszly i szukaja pomocy, wsparcia; potwierdzenia ze sa w toksycznym zwiazku - i odpowiedzi dlaczego... Odpowiedz zwykle jest w nas samych ale nie uzyskujemy jej przez wylanie na glowe kubla zimnej wody. Ty bys nie wybrala takiego partnera - i nie wybralas, za to masz inny problem z ktorym tu jestes i staramy sie wspolnymi silami jakos pomoc. One wybraly - i teraz w tym rzecz zeby to sie nie powtorzylo. Ja zas przy tej okazji wroce do slow consekfencji sprzed kilku postow: "Ale jesli w domu rodzinnym utwierdzili cie w przekonaniu, ze jestes byle kto... to boisz sie podejsc do faceta, ktory ma klase (emocjonalna), bo sadzisz, ze na niego nie zaslugujesz, ze on ciebie wysmieje, bo to nie ta sama liga i czesto podswiadomie wybierasz chama. Bo cham zachowuje sie tak znajomie. I wlasnie to trzeba przerwac. Bo TY ZASLUGUJESZ NA DOBRYCH LUDZI WOKOL SIEBIE... DOBRYCH PRZYJACIOL, DOBREGO MEZA, DOBRYCH ZNAJOMYCH. Tylko, aby tych ludzi do siebie przyciagnac musisz sama czuc i prawdziwie wierzyc, ze jestas rownie dobra. " Cytuje powyzsze slowa rowniez dla siebie; oddaja w 100% to co czuje wobec swojej przeszlosci - ale ja juz to wiem, wiem tez ze to nie bylo fair; kosztowalo mnie to sporo pracy nad soba - ale juz wierze w swoja wartosc. Weszlam w dorosle zycie nie wierzac ze jestem cokolwiek warta, wstydzac sie nawet mowic o swoich marzeniach/pragnieniach bo je wysmieja, bo jestem z "nizszej polki" i nawet do takich marzen nie mam prawa. Czulam ze chce czegos innego, ze chce czegos lepszego - ale bylam inaczej zakodowana. I niestety, postepowalam wedlug tego kodu. Przez cale lata wierzylam ze nikt sie o mnie nie upomni, nie zatroszczy a jak bede w niebezpieczenstwie czy chorobie - zostawi na pastwe losu. Od dziecka tak czulam i bardzo sie tego balam. Ze jak bede potrzebowac czyjejs pomocy to mi jej odmowia, to powiedza ze sa wazniejsze sprawy, wazniejsi ludzie a ja moglam uwazac... Wazne wiec stalo sie dla mnie zeby nie pakowac sie w klopoty z ktorych nie dam rady sama sie wydobyc, szanowac zdrowie zeby powaznie nie zachorowac (bo wtedy nikt mi nie pomoze) i z\yc tak by nikogo nie prosic o nic bo nie tyle ze to bezcelowe w moim przypadku - ale jeszcze moge sie narazic i oberwac. Poza tym - ludzie przeciez maja wazniejsze sprawy niz ja i moje klopoty. I kiedys, dosc dawno - ogladalam program o ratowaniu zwierzat. I ze ludzie ze specjalnych grup nawet takiego malego szczura czy myszke uratuja, ze mobilizuja wszelkie sily dla tego jednego, malego zwierzatka. Pamietam ze zawsze ogladajac ten program zbieralo mi sie na placz. I zaczynalam powoli rozumiec, ze kazda istota ktora zyje MA PRAWO do zycia, do ratunku, do pomocy. Ze kazda istota jest wobec natury rowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CXCD - "nie umiem tak poprostu sie z nim kochac". No to na szczęscie świadczy że jesteś właśnie normalna. To nie jest dziwne - i nie obwiniaj sie za to. Gdybyś chcaiała - to byłoby dziwne. 1234 - piszesz, ze trudno ci myśleć o rozstaniu, bo chciałabyś mieć normalną rodzinę. Odpowiedz uczciwie sama przed sobą - czy z kimś takim jak on jest choć cień nadziei, ze ta rodzina będzie normalna?? Tak uczciwie sama przed sobą. I spróbujcie dziewczyny, i Pola także - przeczytać każda własne wypowiedzi, tylko wyobraźcie sobie, ze podpis pod nimi brzmi "Poa". I odpiszcie mi, ok? Popieram Oneill 🌻 i popieram jednoczesnie odp.. Faktycznie , jak mozna byc z kimś kto opluł? No właśnie, ten topik już od kilku dobrych lat jest o tym, ze można! Bo każda z nas jest/była z kimś takim - opluwał dosłownie lub niedosłownie, co n ajedno wychodzi. Gdyby nie było można, toby topiku nie było. Topiku o tym jak to jest , ze znosi sie to opluwanie, topiku o tym jak zrozumieć dlaczego sie to znosi, a na koniec o tym jak już tego nie znosić. Jak już potrafić tego nie znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
consekfencjo ❤️ 🖐️ :-) "Ale jesli w domu rodzinnym utwierdzili cie w przekonaniu, ze jestes byle kto... to boisz sie podejsc do faceta, ktory ma klase (emocjonalna), bo sadzisz, ze na niego nie zaslugujesz, ze on ciebie wysmieje, bo to nie ta sama liga ... Dokładnie tak "było" ...ze mną...takie chore "myślenie"/"podejście"/pozostawanie w przedziale "tych gorszych"/niezasługujących" na tych właśnie "lepszych" i wizerunkiem( nie mylić ze chodzi tylko o ubiór tak zwaną szatę która zdobi :-) to utwierdzało w przekonaniu ( mylnym i złudnym i nie naszym ) że własnie na takich mężczyzn z klasą emocjonalną,spokojnych,nietoksycznych,normalnych,i znalazłoby sie wiele wiecej plusów,nie zasługiwałam ... najpierw był KTOŚ w moim życiu kto narobił mi harmidru w e mnie samej,w mojej głowie w moim wnętrzu,potem poszło to ze mna dalej w zycie,ciągle obecne i jakby chciało zrosnąć się ze mną - nie pozwalając - rozwinąć się w sobie ❤️ ku mojemu szczęściu, naturalnemu wzrostowi swiadomosci własnej do życia w zgodzie z samą sobą , poprostu ! - odbierano mi prawo do bycia sobą ! do wolnosci ! wyjsc poza ograniczające nas schematy narzucane przez innych,którzy nie chcieli nigdy pozwolic nam na to,abysmy zyli,czuli,kochali,wybierali,żądali,marzyli i usmiechali się za siebie ! swiadomie za siebie doceniając życie jako wielki dar i bycie tutaj,cieszenie się zyciem i sobą, swoimi talentami,mozliwosciami,... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaliśmy - skażeni - tu jest/było potrzebne - antidotum - odtrucie. Zostalismy jakby zgwałceni - wiem ,brzmi to okrutnie ale tak własnie mozna to "ująć" - kiedy zabijane jest prawo zycia w wolnosci i godnosci -juz od najmłodszych lat - niejedna z nas ,żyła cierpiąc w innej "przestrzeńi" bo jedynie tam mogła nadal egzystować... Całe te zbrukanie tą czarnę flegmę czas zrzucic z siebie - zrzucić wypluć z siebie !! co nie było nasze - odrzucic ,odciąć,oderwać, wyrwać z korzeniami,na to miejsce zasadzić nowe ,piekne prawdziwe !! ❤️ co jest mozliwe ! powodzenia ! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaczarna
JA juz sama nie wiem czy mąż sie nade mna znęca czy nie.....Mam 27 lat, córke i jestem w ciąży.Za 2 miesiace rodze. Poza tym 4,5roku po slubie....Miszkam z dala od rodziny i ze swojej strony i męża.... Dopiero teraz zaczelam szukac jakiejkolwiek pomocy...bo sama nie wiem czy rzeczywiscie we wszystkim ja jestem winna czy po połowie....I tak podejrzewam ze moze to byc znacanie sie psychiczne.... Otóż....mój mąż zawsze nosil glowe wyzej niz mial...uwaza sie za szalenie przystojnego(co akurat jest faktem), wysportowanego, no i niesamowicie zaradnego zyciowo . Jest osoba oschla i mocno stapajaca po ziemi....Takie sprawia wrazenie i takie samo zdanie mam o nim....Jednak malo kto wie ze do szacunku ludzi w pracy doszedl poprzez , nie mila a wrecz niezdrowa atmosfere....szantaze etc. Ja niestety teraz nie pracuje, cora ma 2,5roku a jestem w 7 mies ciazy....moglam znalezc prace ale przez pierwszy rok bylo to niemozliwe.....pozniej przez ponad pol roku staralam sie ale sie nie udalo...jakos nie mialam czasu zeby pochodzic za praca....na rozmowy w tej sprawie jezdzilam razem z dzieckiem...na co krzywo patrzono...moj maz , no jakos nie mial czasu.....Obwinial mnie ciagle o to, ponizajac, wyzywajac....ze to moja wina, ze jestem niezaradna, tępak, 2 lewe rece i ze nic nie potrafie zrobic....Wiecie, wstyd bylo mi tez z 2 strony bo z nerwow , ktore mam w domu trzesa mi sie okropnie rece...Nie potrafie ostatnimi czasy nad tym zapanowac.....Dodam ze jakies 3 lata temu i jak bylam w ciazy i po moj maz w awanturach bil mnie bardzo mocno po glowie....Wtedy drżenia sie zaczely.Mniejsza o to...w kazdym razie przynajmniej 10/20 razy w ciagu miesiaca slysze ze jestem kurwa, szmata, tepakiem, ze dziecko ktore nosze nie jest jego....Od jakis 3 miesiecy slysze ze on mi placi za sprzatanie, gotowanie i loży na dziecko...ja jestem jedynie gosposią i sprzataczka w tym domu, rzadna rodzina... Jest żolnierzem zawodowym, czyli manipulacje ma jakos wyuczona... Błagam go zeby np pojechal ze mna do szpitala bo krwawie, ze ciaza jest zagrozona, a on ze np ma pozegnanie kumpla w pracy i teraz do szpitala isc nie moge....Prosze o lekarza to zawiozl mnie narazie tylko 2 razy...raz na pobranie krwi a raz na badania....Nie zostaje z dzieckiem bo przeciez to moja sprawa i ze chyba mnie pojebalo (przepraszam za wyrazenie , ale to jego slowa) , bo on taxowka nie jest zeby mi dupe wozic....Od kilku mies nie moge chodzic, nie wiem co sie dzieje z moimi nogami...on o tym wie, mimo to wszystko sama w domu robie....Dzieckiem sie nie zajmuje, krzyczy na małą, wyzywa ja od pojebanych bachorow , karze spierdalac, czesto bije ja i karze mi to tez robic, czego nawet nie chce bo uwazam ze jest na tyle madra ze sama rozumie ze 3ba byc np grzecznym. Mała sie go boi ale tez bardzo lgnie do niego....budzi sie w nocy czesto z placzem....czesto krzyk w domu slyszy...sama jestem bardzo nerwowa.... Nadmieniam ze moj mąż czesto powtarza tekst "przynajmniej ja pracuje"....a jak nie zrobie an obiad czegos co mu smakuje to robi awanture, strzela focha i wyprowadza sie....i to jest wlasnie najgorsze....te wyprowadzki, z czestotliwoscia raz w miesiacu...zawsze boje sie ze nie wroci...a jednak po upokazaniu mnie przez tel, gdzie 1 dzwonie i przepraszam to wrca ...i tak z wielkim fochem.....Ubliza mi to, stracilam honor i szacunek do siebie.... Wyrzuca mnie do kuchni, odcial od rodziny...nienawidzi moich rodzicow, karze mi tylko dobrze o swojej matce mowic a moja jest ta zla.....A ja raczej amm odmoienne zdanie, ale nie wyrazam sie zle o jego rodzicach.... Zradzal mnie przez rok...z roznymi kobietami....w koncu zaczely sie one ze mna i moja tesciowa kontaktowac....boze co on im opowiadal...ze nie moze ode mnei odejsc bo zaboje siebie i dziecko....a ze jest dosc przekonywujacy to ponoc mu wierzyly...obiecywal im slub, mowil ze jest w trakcie rozwodu....Dowiedzalam sie o wszystkim jak byl na misji....Jak wrocil postanowilismy nie patrzec w przeszlosc....Oznajmil mi ze ze ja tez mialam (w tych zdradach ) swoj udzial...ze przytylam i ze on po prostu szukal sobie kobiety o normalnym wygladzie...W sumie jak wrocil wazylam mniej niz jak mnie poznal....bylam szczuplutka...Teraz kiedy juz kolo 8kg przybralam slysze teksty typu "grubas" etc.... Nioe pokazuje mu ze placze...po prostu wychodze nie reagujac na zaczepki....czasem jedynie nie moge wytrzymac i cos powiem....ale nie praktykuje tej formy bo on sie wtedy wyprowadza.A nie ukrywam ze jestem z nim glownie dla pieniedzy...smutne ale prawdziwe....Nie moge podrozowac wiec nawet d rodzicow nie moge pojechac....A dla pieniedzy ze wzgledow wspolnych dlugow, moich pozyczek ktore byly na jego dlugi...A czy pracowalam czy nie , zawsze bylo tak samo....Psychicznie, uczuciowo uzaleznil mnie od siebie....wpajal mi brak poczucia wlasnej wartosci, to ze jestem nikim i posrednio nigdy do nieczego nie dojde....Zawsze jednak myslalam ze go kocham...niestety od kilku mies zdaje sobie sprawe ze tak nie jest od dawna...ale odejsc nie moge, boje sie, nie mam dokad....rodzice odpadaja z pewnych wzgledow.... Aha dosc czesto uzywa sformuowania "po chuju z ciebie mataka"...w dniu porodu zyczyl mi smierci, a 3 dni po powiedzial ze co ze mnie za matka ze nie potrafie dziecka do piersi przystawic(bylam po cesarce). Boje sie tego co bedzie jak urodze...on znow nos w komputer, a ja bede musiala 2 dzieci sie zajac (znow bede miec cesarke)...Ostatnio oznajmil mi ze jego mama chce wtedy , jak urodze, przyjechac , ale ja tej kobiety nie trawie i grzecznie odmowilam i powiedzialam ze moze lepiej jak w tym czasie bedziemy sami w 4 , zebym se wyciszyla...nie mamy tez miejsca zeby tesciowa przyjac bo mamy tylko 2 pokoje...ale oznajmil ze wtedy wezmie sobie sluzbe i poza tym on placi za mieszkanie wiec bedzie stawial warunki... Jest tych przykladow pelno...i teraz nie wiem, czy ja wyolbzymiam, czy on jest po prostu zly i cham z niego czy molestuje mnie psychicznie....Jesli 3ba to opowiem wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenkaczarna 🌼 To Hitler nie partner, kat, oprawca ... zamęczy cie taki skurwiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
malenkaczarna !!! Jestem w szoku po twoim poście!!!!! Po pierwsze - dlaczego jesteś z nim?? To niedorzeczne. Po 2 dlaczego pytasz czy ty jestes temu winna? Nawet jesli sie kłócicie to nic nie usprawiedliwia bicia i zdrad. Kobiety miejcie więcej szacunku do siebie, jak facet ma was zanowac skoro pozwalacie sie tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenkaczarna 🌼 Twoje zycie z takim hitlerkiem to piekło - bił cię po głowie kiedy byłas w ciąży ? co za kawał skurwiela ! Ty nie będziesz i nie byłas i nie bedziesz bezpieczna przy takim NIKIM ! to jest psychopata ! ty nie musisz z nim byc dalej...rozumiesz? nie musisz...zgłos znęcanie się nad toba na Policję,do Ośrodka Interwencji Kryzysowej,do MOPS-U,opowiedz znajomym,wyżal się im,wiem ze moze to byc trudne dla ciebie,mozliwe ze to forum to pierwsze miejsce gdzie zdobyłas się na odwagę i opowiedziałaś o twoich męczarniach o tym co cie spotyka złego - teraz jestes w ciąży ,Tobie należy się spokoj,cisza,stabilizacja , powinnas czuc sie bezpiecznie,dobrze,jesc dobrze, duzo witamin,odpoczywac,spać,nikt nie ma prawa cię poniżać,gnębić i ciężkimi łapskami wymierzać w ciebie, w twoje ciało ciosy ! nikt ! musisz niestety albo stety , pomału rozumiec to ze z tym hitlerkiem niestety nie jest ci po drodze ! nie mozesz zostac z takim kims! dla twojego własnego dobra i niewinnych ❤️ dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaczarna
No ale to moze tylko z mojej str tak wygladac...jego postrzeganie i zdanie nmoze byc inne...moze faktycznie przesadzam i uzalam sie nad soba, zamiast wziasc sie w garsc....Ale z 2 strony jak sie wziasc w garsc jak na kazdym kroku slysze ze jestem do niczego i nic nie potrafie....slysze rozkazy, nie prosby, a jak czegos nie zrobie bo nie starczy mi czasu (wtedy zaczyna sie rozliczanie z calego dnia), , lub po prostu nie dam rady to awantura, obrazanie sie jak typowa baba i wyprowadzki.....Pozniej czytanie eskow zobaczymy jak sobie poradzisz w nastepnym miesiacu, z czego zyc bedziesz etc. A ja nie mam dostepu do jego konta , nic nie mogte zrobic. Czuje sie jak niewolnica we wlasnym domu.... Chcialabym sie tez wyspac, bo od tych prawie 3 lat to ani razu do dziecka w nocy nie wstal (no moze ze 2 , ale ich nie pamietam)...ostatnio nie spalam 48h bo mala chora byla....uslyszalam tylko, za to ci place....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaczarna
Moaja mama wie po czesci co sie dzieje....Tesciowa tez....ale ona spedzila cale zycie tez z zolnierzem (moim tesciem), sama pracuje w wojsku i wie ze takie sprawy to rzecz powszednia...twierdzi ze kazdy wojskowy jest nienormalny....kazdy, bez wyjatku....I ze dla kazdego meża , jego zona jest kurwa....Dla mnie to straszne, bo moj ojciec nigdy nie wyzwal mojej matki....zawsze sie szanowali. Jak mowilam mu ze odejde to slyszalam ...to wypierdalaj....ze odbierze mi dzieci. A ostatnio wymyslil ze teraz bedzie 2 to jedno sobie wezmie.....masakra jak rzeczowo do tego podszedl. Faktycznie, to forum to 1 miejsce gdzie wypowiedziec sie moge... A dlaczego z nm jestem?? N apoczatek wzgledy finansowe....nie utrzymam siebie i dzieci teraz...po 2 nie moge nigdzie podrozowac bo nie wolno mi...mam bardzo zagrozona ciaze i moge w kazdej chwili urodzic...a dzwigam te ciezary, wynosze smieci etc...no robie wszystko...a jak chce pomocy to widze wywracanie oczu , mowienie ze jestem gdera i zazwyczaj awantura....Nie jestem w stanie skupic sie na corce...nie ukrywam, zaczelam na nia krzyczec....ona jest bardzo nerwowa...Czasem mam cos takiego jak utrate swiadomosci...nie przytomnosci a najzwyklej swiadomosci...nie wiem wtedy kim jestem, co tu robie etc....Nie potrafie z tym walczyc, z nim...Probuje ale pozniej wychodzi na to ze tak sprytnie mna zmanipuluje ze uwierze ze to ja winna jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
pisalas. To nie moze byc prawda!!! Jak mozna byc z facetem, ktory bije Ciebie i dziecko?????!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pytam sie!! Jak???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
Pakuj sie, zadzwon po kogos, ojca, matke, kuzyna, kolege, kolezanke i uciekaj od niego. I nie boj sie, nie zabierze Ci zadnego z dzieci!!!Gwarantuje, oni tylko tak strasza, poza tym on nie opiekuje sie nimi w ogole. Sluchaj, w jakim kraju jestes?? Sa agencje, ktore pomagaja takim osobom jak Ty, sa ludzie, ktorzy pomoga. NIe jestes sama i nie obwiniaj sie bron Boze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaczarna
ale ja nie prosze zeby kto0s mi wierzył....skoro nie podaje swoich danych osobowych tzn ze cos w tym jest prawda? jak mozna ...hm pewnie tak samo jak mln innych kobiet moga...po to sa takie fora....Poza tym na szcescie sa to klapsy i szarpanie narazie, nie wiem co bedzie dalej....stara sie hamowac z tego co widze....Na mnie o dziwo nie podniosl juz reki przez jakis pol roku....Ja tez mu oddawalam, zeby nie bylo ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malenkaczarna
wyraźnie napisałaś że bił cie po głowie a teraz piszesz że to tylko szarpanie i że ty go też bijesz.... może faktycznie ty też święta nie jesteś i tylko opisujesz co on złego robi, a co ty złego robisz? nie wierzę że byż była z nim gdyby był aż tak zły a ty taka swięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
Napisalam " nie wierze" nie dlatego, ze Tobie personalnie nie wierze.Napisalam to w znaczeniu takim, iz trudno jest uwierzyc w tak tragiczny zwiazek, w to, ze wciaz tam tkwisz, w to, ze zrobiliscie sobie drugie dziecko. Piszesz o mln kobiet..wiesz..tak czasami mysle, ze nie rozumiem jak mozna niszczyc sobie i dzieciom zycie na wlasne zyczenie. Nic nie jest trudne jak sie zdaje na poczatku badz w takich sytuacjach jak Twoja. Wystarczy chciec jedynie zyc godnie, w szacunku, spokoju i wsrod dobrych, zyczliwych ludzi. Ale tego maltretowane kobiety chyba do konca nie chca albo sie boja?? Czego??Czego sie boja i dlaczego??? Dlaczego nie chca byc znow pogodnymi osobami i isc przez zycie w szczesciu? Nie szanujesz siebie, swojego zycia, swoich dzieci co najgorsze. Gdybys miala pieniadze, odeszlabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaczarna
Napisalam ze bil mnie po glowie...ze bylo to jakies 3 lata temu ...ze od tamtego czasdu zaczely sie drzenia rąk....prosze czytac uwaznie i ze zrozumieniem...ja bardzo dokladnie opisalam to co sie dzieje.... A szarpanie to dziecka...i klapsy. To tez wyraznie napisalam...wspomnialam rowniez ze jak mnie bil to oddawalam mu , zeby po prostu pokazac ze sobie nie dam...wtedy ciutek przestawal. Czy gdybym miala pieniadze bym odeszla?? Pewnie tak.....ale nie mam ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
"Dzieckiem sie nie zajmuje, krzyczy na małą, wyzywa ja od poj**anych bachorow , karze spie**alac, czesto bije ja i karze mi to tez robic, czego nawet nie chce bo uwazam ze jest na tyle madra ze sama rozumie ze 3ba byc np grzecznym. Mała sie go boi..." Tak napisalas Ty.Czesto bije ja!!!Wybacz, ale jezeli zamieszane jest w to dziecko, to uwazam, ze oboje jestescie jakas patologia. Rozumiem, ze sa mezowie dranie itp, ale od takich sie wowczas odchodzi. Ty jestes odpowiedzialna za swoje dziecko!!!!!Czy to sobie jaja robisz ze swojego zycia??Wyzywac dziecko??Kobieto!!Opanuj sie!!!Wiesz..ja tez mam 2 letnie dziecko i przyrzekam na wszystko, ze gdybyu ktokolwiek( a tym bardziej ojciec dziecka) uderzyl lub odzywal sie w sposob okropny, prymitywny, nie darowalabym!!Nawet sobie tego nie wyobrazam, krzywdzicie dziecko a do tego zaczniecie krzywdzic drugie!!!!! Nikt nie moze dotkanc dziecka!!To jest karalne, niedopuszczalne, kobiety w ciazy tez! Ale to Twoje zycie i spedz je sobie jak chcesz, uzalaj sie na forach, to dobre rozwiazanie i patrz jak jakis degenerat tlucze, poniza twoje dziecko i ciebie!! Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
Musze przyznac, ze podnioslas mi cisnienie!! Wszystkie takie jak ty, podniosza mi je!!!!!Znisz zycie wlasnego dziecka, bo twoje to za malo. Az mi niedobrze!!Jak mozna siedziec w takiej melinie, patologii? Dlaczego nie odejdziesz??? Wydaje mi sie, ze to ci sie podoba w jakis sposob, ze jestes leniem, ktory nie chce wziac zycia w swoje rece, tchorzem, ktory pozwala na takie traktowanie, bo po prostu nie ma pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej..
mam takie zdanie jak TY ale tu są kobiety które kilkanaście lat dawały się dręczyć az w końcu przejżały na oczy dla normalnego człowieka to niewyobrażalne ale jest wiele takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
nie trzeba " przejrzec na oczy" dla normalnej osoby, wystarczy to zrobic dla siebie samej, dla dzieci. Tak nie mozna ludzie, opanujcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ola---
ja nic nie rozumiem. Ktos napisal dla jaj taka wypowiedz? To straszne jak komus sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mnie post malenkiejczarnej takze podniósł ciśnienie.. Przeczytałam to co napisała i dochodzę do wniosku, ze to typowy obraz kobiety nad którąmąż znęca się psychicznie! Ta "wyuczona bezradność" wręcz bije z jej tekstów. Ona boi się temu tyranowi przeciwastawic i pozwala aby on byl chamem nie tylko wobec niej ale i wobec niewinnego dziecka! Tego nie umiem zrozumiec i pojac jak mozna powolic aby taki typ wydzieral sie na dziecko czy je BIŁ!!!!!!!!! Zabawne jest to co pisze,że nie odejdzie bo nie ma dokad! Kurwa od takiego drania ucieklabym nawet do domu samotnej matki byleby chronic dziecko przed dupkiem! A z tego co ona pisze to ma rodziców, rodzine! Wiec nie jest sama jak kołek na swiecie! Patologia do kwadratu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ola---
malenkaczarna: ty wez sobie nie rob jaj z takimi sprawami. Jesl i to zart, to kiepski, jesli rzeczywiscie tak jest, to jestes najbardziej niemyslaca, zla, leniwa, glupia, niekochajaca dzieci, robiaca sobie drugie, baba!!! Drugie dziecko????????????? A w ogole to chyba zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, nie wierze w to co na
PATOLOGIA! PATOLOGIA! PATOLOGIA! PATOLOGIA! PATOLOGIA! WIECIE CO? jA BYM JA DOPADLA I ZABRALA TE DZIECI A TAKZE WYKASTROWALA!!!!!!!!!!!!! ZA TE BIEDNE DZIECI!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo malenkaczarna
Tylko tak dalej :O Zaburzenia świadomości, o których mówisz, to może być jakiś rodzaj zaburzeń dysocjacyjnych (poczytaj), które są rodzajem ektremalnego mechanizmu obronnego, który się pojawia u ofiar przemocy, sadyzmu, gwałtów, długotrwałego znęcania itp. Mieszkaj dalej z sadystą i psychopatą, to zostaniesz kaleką psychiczną i fizyczną. Wróżę Ci kalectwo (ciekawe co jest z Twoimi nogami, jakieś zatrucie ciążowe, coś z krążeniem?), utratę ciąży i pobyt w psychiatryku. Szkoda, że identyczną traumę serwujesz małej, bezbronnej dziewczynce - swojej córce. Niszczysz okrutnie jej psyche od jej urodzenia, a nawet poczęcia. TY, nie ten śmieć, bo on nie jest człowiekiem i on nie przestanie, to TY masz obowiązek chronić swoje dzieci. A w ogóle to podejrzewam prowokację. Zbyt drastyczne to jest i wszytko tu jest: maltretowanie fizyczne, psychiczne i finansowe, ciąża, odmowa pomocy w leczeniu, zaburzenie psychiczne, które już się rozwijają na tle tej przemocy. Jeśli to nie prowo, to jest to jeden z najgorszych przypadków, jakie tu widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×