Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

❤️Buszujaca-kazdy z nas dokonuje zmian w swoim tempie,na miare swoich w danym dniu,czasie,mozliwosci,to normalne.Nikt nie wymaga od Ciebie,zebys robila to inaczej.Masz prawo byc soba,robic poswojemu,tyle,ile Ty potrzebujesz,nikt nie ma prawa wymagac,zebys robila to inaczej.:-) :-oNie wiem,czy to sa Twoje przemyslenia,czy z jakiegos powodu tak mnie zrozumialas... :-)Ja widze,ze nad soba pracujesz i ciesze sie z tego. Poza tym,Ty potrzebujesz wyrzucenia zalegajacych i biezacych uczuc.To normalne,ze sie wyzalasz czasami,czasami czesto. Krokow w tyl wg.mnie nikt nie robi,rozwoj postepuje,czasami tylko troszke zbaczamy,odsuwamy sie od naszej drogi,czasami zabladzimy.To tez normalne.Czy Ty nie posluchalas za bardzo meza,nie dalas mu zapisac w swojej podswiadomosci,ze powinnas byc idealem?Jezeli tak-zaprzecz temu,mow tak,jak Ty uwazasz,np.JESTEM CZLOWIEKIEM.Tworzysz siebie,jak kazda z nas-siebie taka,jaka Ty zamierzasz byc.Dazymy do idealu,ale JESTESMY LUDZMI,nie idealami.Ja nie znam zadnego idealu.Nawet Jezus nim nie byl,np.pil wino.Porownujesz sie z innymi wg.mnie,a kazdy z nas jest po prostu inny,kazdy jest w czyms dobry,moze utalentowany,ale w czyms innym i inaczej.Nie da sie tego wg.mnie porownac,jak np 2-ch kurczakow na wadze. Wklejam Ci Desiderate,dla mnie to jest jeden z przewodnich tekstow od wielu lat.Jak siebie "leczylam"z nerwicy,co jakis czas inaczej go rozumialam,potem coraz wiecej w nim zauwazalam,wiecej rozumialam,im bardziej rozumialam sama siebie-prawdziwa. Nie czuj sie gorsza od nikogo,kazdy z nas jest inny.Nie ma ludzi lepszych i gorszych.Jestesmy sobie rowni,kazdy z nas jest po prostu INNY.Desiderate czytalam czasami,gdy sie uspokajalam,to byl jeden z moich "srodkow uspokajajacych",bo lekow nie zazywalam. Szukalas,albo moze wiesz,co Cie uspokaja i kiedy,w jakim nastroju,z jakimi wewnatrz uczuciami?Ja np.gdy wiele srodkow uspokajajacych moich zawiodlo,patrzylam sie na drzewa.Maja w sobie ogromna moc,energie,dla mnie uspokajajaca rowniez,albo szlam na spacer,obserwowalam nature,przyrode,rosliny,zwierzeta i zawsze sie uspokajalam. A Bog jest najlepszym moim przyjacielem.Mam jednak swoja religie. Przechodz spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znalezć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądz na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swą prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych,są udręką ducha. Porównując się z innymi możesz stać się prózny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany będą dla ciebie zródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem, jakkolwiek byłaby skromna; ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.Bądz ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa, niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądz sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia ani nie podchodz cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.Przyjmij spokojnie co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Nie dręcz się tworami wyobrazni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.Obok zdrowej dyscypliny bądz dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy. Masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne czy nie, wszechświat jest bez wątpienia na dobrej drodze.Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia. W zgiełku i pomieszaniu życia.Zachowaj spokój ze swą duszą. Przy calej złudności, znoju, i rozchwianych marzeniach jest to piękny świat.Bądz uważny.Dąż do szczęścia. Powyższa Desiderata, to anonimowy tekst z 1692 roku znaleziony w starym kościele pw. św.Pawła w Baltimore (USA). ❤️🌻Buszujaca-zaprzeczaj myslom,ze Ci sie cos stanie,to sa tzw.mysli katastroficzne.Gdy cos takiego pomyslisz,mow lub pomysl od razu-wszystko jest i bedzie w porzadku,mozesz dodac:a Bog mi pomaga i dziekuje mu za to. :-)❤️Caly czas jestem z Toba psychicznie,emocjonalnie,a moze i duchowo. To,co pisze od siebie,to jest zawsze moje zdanie.Czasami tylko zapominam tego napisac.Nie odbieraj tego,co pisze,jako nakazow,pewnikow,wyrabiaj sobie swoje zdanie.W swoim rozwoju masz byc Ty,Twoje zdanie,Twoje uczucia,Twoja psychika,duchowosc,Twoje myslenie,rozumienie,slyszenie,widzenie. itd.Tak uwazam i tak ja robie,dzialam,mysle,rozumiem,czuje. Pozdrawiam Cie cieplutko.🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Was ,te które zaczęły coś działać ,te które się postawiły. Ja jestem w takim okresie obecnie ,że nie umiem nic postanowić ani zrobić.Jakby uleciały ze mnie wszystkie siły.Taka apatia,bierność.Chcę tylko spokoju.Chcę przestać się bać .Ale nie umiem nic zrobić.A przecież wszystko zależy ode mnie.Teoretycznie wszystko wiem ,przemyślałam ,przeczytałam literaturę,znajomi udzielili mi mnóstwo rad,podpowiedzieli jak i co musialabym zrobić by się rozwieść,uwolnić.A ja dalej tkwię w tym domu ,w tym małżeńswie,chociaż wiem ,że to największa porażka w moim życiu. Myślę ,że jestem tchórzem.Że karmię się i łapię tych spokojnych chwil.Że jestem naiwna i bezwolna.W ubiegłym miesiącu znajomy powiedział mi "widocznie tak lubisz".Zabolało mnie to jak policzek.Nienawidzę strachu ale nie mam sił.Mąż zabrał mi odwagę ,zdrowie psychiczne,radość.Muszę się pozbierać w kupę.Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śilna kobieta
halo dziewczynki :-) Buszyjaca..., Paulina.. Ja wracam w połowie lipca, bilet już mam, nic się nie da z datą zrobić. Ale tym isę nie przejmujcie, kto powiedział że możemy zorganizować tylko jedno spotkanie ;-) Przede wszystkim powitajcie Buszujacą w kraju, jej to jest naprawdę potrzebne (tak czuję) Ależ postów miałam do przeczytania, dużo piszecie, to fanie! U mnie dalej spokoje, m milusi, uśmiechnięty nadal. A ja się zastanawiam że on chyba tak samo naiwny jak ja jak myśli że będziemy tak sobie żyć latami, że ja mu będę ciągle wybaczać, a tam wybaczać... przecież on nic takiego nie robi, no bo co to jest wyzwać kogoś czy uderzyć... Cieszę isę że na mnie już to nie działa, kiedyś wystarczył jeden jego uśmiech, jedno ciepłe słowo a ja się rozpływałam, zapominałam o tym co było złe. Taka jestem zadowolona z siebie że mi klapki z oczu spadły i już się nie daje nabrać. Wyjedzonym na parę dni, nie będę miała dostępu do internetu ale będę o Was cieplutko myślała 🌼 Zamelduję się jak wrócę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sidlach toksycznego zwiazku
czesc BuszujacaWzbozu:) znajduje sie w podobnej sytuacji jak Ty, ten topic podczytuje juz ponad rok, nawet troszke tutaj pisalam..jednak z roznych wzgledow przestalam.. pisze bo podobnie do Ciebie czuje sie samotna, niesczesliwa w toksycznym zwiazku i w potrzasku - chce waczyc o siebie ale brak sily zakonczyc obecna chora relacje.. jeden z Twoich wpisow zwrocil szczegolnie moja uwage- pislas na temat, ze nie jestes soba w tym zwiazku a zachowujesz sie i dzilalasz pod m" - mam ten sam problem.. rowniez mam dziecko - i ogromnie boje sie wplywu tego toksycznego zwiazku na nia, na jej zycie /przyszlosc.. rowniez jestem niezalezna finansowo,ale jest cos duzo gorszego - to chore uzaleznienie od m.. mysle, ze mamy duzo wspolnego..ja rowniez mieszkam w UK, jezeli mialabys ochote sie czasem spotkac,porozmawiac (tel lub gg), to odezwij sie.. odezwalam sie do Ciebie bo mysle, ze dla mnie i dla Ciebie, bylo by dobrze miec bratnia dusze - kogos kto przezywa podobne problemy, rozumie... jezeli jestes zainteresowana to odezij sie pozdrawiam wszystkie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:)) Silna, Buszująca dziekuje ze jestescie i wszystkie inne chętne na zlot czarownic, to może poczekamy na połowę lipca na Silną? Buszująca, widzę, że Ci się tutaj kroi nowa znajomość, a ja właśnie miałam niedawno na myśli, żebyś nawiązała przez neta kontakt z jakąś koleżanką z UK, ale mi wypadło:) ..Ale nic straconego:) Silna, trwasz {kwiatek]. I ten Twój spokój. Gratki za to dla Ciebie. Kwiatki sobie kup. Ja jutro idę po tulipanki, żołte - moje ulubione. M nigdy mi nie kupował, to sobie sama kupię hihi dziekuje ze jestescie zdrowia, zdrowia i dużo słońca 🌼 Dziewczyny, tak się cieszę, bo dzisiaj byłam u psychologa, który powiedział mi, że zrobiłam sama tak duże postępy terapeutyczne w tak krótkim czasie, że aż podsumowała to - nie zgadniecie - cudem:))) Buszująca, Ty chyba prorokiem jesteś, bo Ty to pierwsza tak nazwałaś:) Teraz coraz bardziej wierzę w siebie:) Pytałam ją też, czy takie zmiany bywają trwałe, czy to tylko chwilowe, bo nad tym się ostatnio zastanawiałam. P. powiedziała, że to już mi tak zostanie, bo kiedy już się zrobi się ten wielki krok do przodu, to nie wraca się już do pozycji wyjściowej, co najwyżej malutki kroczek do tyłu, żeby znów nabrać rozpędu i kroczyć naprzód. Aż mi się wierzyć nie chce. Wydaje mi się, jakbym to nie była ja:) Taka jestem dumna z siebie:)) Ucieszyłam się z tej ostatniej wiadomości również dlatego, bo uświadomiłam sobie, że skoro ja tak mogę, to również i Wy. Trudno mi na razie to pojąć, ale jeśli ta zmiana jest nieodwracalna, to ja zaczynam od dziś wierzyć w cuda:) Pozdrawiam. P. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
dziekuje za tyle pozdrowień ale ja sie juz przyzwyczaiłam ,cieszę się że zebrała sie grupa ,w której moze my sie dzielic ,wspierać bez ostracyzmu ,potępienia czy braku zrozumienia ,nawet krytyka bywa budująca ,co do spotkanie no problem ja sie dostosuję ,pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️-dziekuje.;-) ;-)a co do mojego przepraszam,to czasami jest to moja forma grzecznosciowa,czasami profilaktycznie,bo nie zawsze mozna przewidziec,co kogo urazi,a czasami po prostu przeprosze za np.urazenie czyichs uczuc(niechcacy),czasami za to,ze brzydko sie wyraze(siebie przede wszystkim,bo nie lubie),czasami przeprosze,bo wyciagne pierwsza reke do zgody,ale jezeli ktos mnie rowniez nie przeprosi to mowie moje uczucia i moje zdanie na temat obopolnej odpowiedzialnosci,itd,itp. :-)A gdzie jest prawda o przepraszam? :-)Kiedys zamienilam na ten temat pare zdan z kobieta,ktora okazala sie psychologiem i stwierdzila,ze wlasciwie to ludzie wcale nie powinni sie przepraszac. :-)Dawno temu od mlodego,madrego chlopaka uslyszalam,ze dopiero wtedy naprawde jest sie czlowiekiem,jak sie umie przeprosic. :-)Slyszalam jeszcze iles zdan na ten temat,roznych. :-DNo i gdzie PRAWDA?Moja znam. Pozdrawiam cieplutko.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju - wspomnialas o porownywaniu - to zmora wiekszosci z Doroslych Dzieci (DDA, DDD i DDcokolwiek-innego). Mnie ono tez nie ominelo i dlugo pozostawalam pod wplywem ciaglych, kompulsywnych porownywan siebie do innych. I jak w Dezyderacie - mozna wpasc w skrajne kompleksy albo w gnusnosc. Bo widzac kogos, kogo postrzegamy jako "gorszego" (nie lubie tego okreslenia), widzac czyjes wady, przywary, niedociagniecia czy tez nawet male potkniecia - cieszymy sie ze my jestesmy w tym czyms tam "lepsi". I spoczywamy na laurach. Nie dazymy do progresji z naszym zyciem bo przeciez sa "gorsi od nas". Znam kogos kto w taki sposob tlumaczy swoje totalne lenistwo i braki w samodyscyplinie. Taki jak zobaczy kogos kto wogole nie dba o nic w zyciu to sie cieszy ze nie jest taki najgorszy i nie dazy do zmian na lepsze. A przeciez kazdy z nas dazy w jakis sposob do tego by nasze zycie bylo lepsze, nie ze wzgledu na innych ale na siebie, na wlasny komfort... A jesli nie dazy to znaczy ze skapcanial doszczetnie ;) Na szczescie juz sie wyleczylam z porownywania z innymi (jakos dziwnie zawsze inni byli lepsi, mieli lepsze warunki, urodziwsi, bogatsi a ja taki kopciuszek sie czulam) - bo prawdziwie uwierzylam w to ze kazdy jest inny, kazdy ma swoja "pule" ktora od losu otrzymal i od niego zalezy jak nia zarzadzi. I nie ma to podzialu na lepszych, gorszych. Kazdy z nas jest potrzebny na tym swiecie, dla kazdego z nas jest miejsce. Wlasnie w to najtrudniej przyszlo mi uwierzyc - ze jestem potrzebna jako czlowiek, bez udowadniania tego w kolko wszem i wobec. Ze jest dla mnie na tym swiecie miejsce tylko dlatego ze zyje. Z wielu powodow zaczynalam od podstaw ale podzwignelam sie. Odbudowalam (albo zbudowalam od nowa) swoja samoswiadomosc i swiadomosc tego co sie wokol mnie dzieje. A rowniez i tego, ze mam wlasny, swobodny wybor. No, moze nie do konca z uwagi na sytuacje (jak kazdy z nas zreszta, sa sprawy ktore nas determinuja w jakims stopniu) ale w glownej mierze to ja decyduje gdzie jestem i co robie. Czy naprawde chce byc w tej sytuacji? Czy naprawde chce robic to co robie? Czy jest mi dobrze? A jesli nie - to czy i jak moge to zmienic? Nie liczac na to ze swiat i warunki zewnetrzne same sie dla mnie zmienia? Co moge uczynic? Co jest w mojej mocy? Taka analiza moze troche potrwac ale jest w stanie zmienic nasze nastawienie do samych siebie, wzbudzajac swiadomosc jak wiele mozemy zrobic. To co wczesniej wydawalo nam sie niemozliwe - nagle staje sie wykonalne. Najpierw w sferze teoretycznej - potem powoli wprowadzane w zycie. I jak tu czesto mowimy - kazdy ma swoje tempo. Bezsenna stukpuk ;) - powodzenia i duuuzo zdrowia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju 🌻 Prawdziwe przepraszam oznacza: jest mi naprawde przykro i doloze wszelkich staran by to sie nigdy nie powtorzylo, bo rozumiem twoja krzywde, cierpienie i ze stalo sie to przeze mnie. Przepraszam ma w sobie empatie. Przepraszam to granica pomiedzy tym co bylo a tym co sie juz nigdy nie powtorzy. Tylko, ze ludzie zaczeli go uzywac jako nic nie znaczacego komunalu. To slowo. Tylko slowo. Jesli uzywa sie go wlasnie tak albo jako przepustke do kolejnego dranstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam cos wspaniałego przed chwilką !! - troche sie popłakałam bo odnalazłam siebie samą - w tych słowach - w tych zdaniach - to nie był płacz jakbym cos utraciła lecz płacz powodowany tym ze "coś " bardzo ważnego odnalazłam :-D Oczywiście chodzi tu o MNIE ❤️ :-D Wspaniały mądry wykład,jestem pod wrażeniem :-) Zaraz poczytam sobie komentarze pod tym filmikiem - Już wklejam - :-) http://www.youtube.com/watch?v=9xMS0EICUSQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill🌻❤️-bardzo Ci dziekuje,napisalas do mnie w momencie,nawet co do minut sie sprawdza,jakbys pomagala mi odpowiedziec na pytanie-bardzo wazne teraz dla mnie.Tzn.na pytanie sobie odpowiedzialam,decyzje ostateczna podjelam dzisiaj-1 miesiac przed czasem.Nie zamykam za soba drzwi,ale robie swoje.Dzieki za pytania do sytuacji.Takie sobie zadawalam,ale Twoje sa krotkie,zwiezle i tresciwe. Dalam sobie czas do czerwca,ale podjelam ja teraz,bo ten ponad 1 miesiac jest mi potrzebny,zeby nie dzialac po wariacku. ❤️Masz olbrzymia empatie.Mam nadzieje,ze nadwrazliwosci juz nie,mysle ze nie. Yeez❤️kwiat],jeszcze raz Ci dziekuje,niewazne za co,nie mam juz wiecej czasu teraz,a jeszcze cos zamierzam napisac. Pozdrawiam Was cieplutko.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio - dzieki za ten wyklad 🌻❤️ Pokazuje on kolejny z problemow DD - mianowicie desperackie poszukiwanie akceptacji i aprobaty, ktore czesto staje sie podstawa zycia. A nawet kwestia przetrwania "byc albo nie byc". Czyli - nasza egzystencja osadza sie na tym co nas niszczy. Piekny paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko36🌻i inne Dziewczyny chetne na Zlot Czarownic🌻 :-DJa przylatuje do Polski 13 czerwca. Chetnie sie z Wami spotkam,obojetne w ktorym rejonie Polski.Najdalej mam chyba do Szczecina,no i moze powyzej Bialegostoku.:-) Moge poczarowac.:-D Jestem z poludnia Polski.:-) Moj mail znacie.:-) :-) Od lipca,a moze jeszcze w czerwcu zaczne prace.Najpierw urlop po 4-ech latach:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vacancy Anonimowy Zbirek-Niezbirkowaty 6_rano_bezsenna ❤️🌻 Co u Was? Pozdrawiam Was cieplutko.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneill ❤️ desperackie poszukiwanie akceptacji i aprobaty, ktore czesto staje sie podstawa zycia. Pozwole sobie to nazwać - 'przekleństwem' - poszukiwanie aprobaty i akceptacji. Dopóki nie umarło dla mnie wszystko /wszyscy z zewnątrz - dopóki ja sama dla tego wszystkiego / wszystkich nie umarłam - ta śmierć - obustronna pozwoliła mi na odrodzenie sie ponowne, dzieki tej smierci i odrzuceniu tego co zewnątrz - zyskałam siebie w całości - i przybliżyłam sie do siebie samej jeszcze bardziej,jeszcze mocniej,zyskałam SIEBIE❤️ P.S. Lecz nie ' pasuje ' mi w tym wszystkim odczuwany jeszcze we mnie żal , głeboki,z jakim zmagałam sie wczoraj od rana,po spotkaniu -czyli - rozmowach z p.psycholog. ... Serdecznie pozdrawiam wszystkich którzy są w drodze :-) ❤️ Tak samo jak i ja nadal jestem w drodze :-) Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autobiografia w pięciu rozdziałach 1. Idę ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Wpadam. Jestem zagubiona... Jestem zrozpaczona... To nie moja wina. Wygrzebuję się całą wieczność. 2. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Udaję, że jej nie widzę. Znowu wpadam. Nie mogę uwierzyć, że znów tu jestem. Ale to nie moja wina. I znów wygrzebuję się bez końca. 3. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Widzę ją. I znowu w nią wpadam... To już przyzwyczajenie. Mam szeroko otwarte oczy, Wiem, gdzie jestem. To moja wina. Wychodzę natychmiast. 4. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Omijam ją. 5. Idę inną ulicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Pl bede dopiero 28 czerwca przez caly lipiec. Maju - a Ty na jak dlugo zjezdzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeeść Dziękuję za wsparcie. Dziękuję !!! Pomyślę, przemyślę i powiem, napiszę co myślę ;-). Jedno jest pewne. Czegoś mnie to nauczyło. Zmienić sposób myślenia o tym samym, to nie rewolucjonizowanie rzeczywistości, to rzeczywista rewolucja, najważniejsze - w zakresie moich możliwości. Ale powoli :-). Z przyjemnością poświęcę weekend majowy sobie. Naprawdę z przyjemnością. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeeść Dziękuję za wsparcie. Dziękuję !!! Pomyślę, przemyślę i powiem, napiszę co myślę ;-). Jedno jest pewne. Czegoś mnie to nauczyło. Zmienić sposób myślenia o tym samym, to nie rewolucjonizowanie rzeczywistości, to rzeczywista rewolucja, najważniejsze - w zakresie moich możliwości. Ale powoli :-). Z przyjemnością poświęcę weekend majowy sobie. Naprawdę z przyjemnością. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuszujacaWzbozu
MAJU . Moja kochana Maju,bardzo dziekuje za Twoje madre slowa do mnie. Ja nie odebralam Twoich slow tak,ze ktos mnie krytykuje za bardzo powolne tempo zmian...Ty piszesz w tak zyczliwy i wspanialy sposob,ze trudno to tak odebrac;-).Jestem przeszczesliwa,ze znalazlam to forum a na nim takie osoby jak Ty.Moze to wszystko idzie u mnie troche wolno,ale do przodu Maju,juz czuje zmiany,pozytywne zmiany w sobie. Widzisz,ja naprawde dalam sobie wtloczyc do glowy przez m ze nie jestem idealem,a on potrzebuje idealu i jak ja sie nim nie stane,to kogos sobie znajdzie;-)...a tymczasem jest dokladnie tak jak piszesz,nikt nie jest idealny,nawet Jezus,bo pil wino;-)... Dziekuje za Desiderata.... Maju,przyjedziesz na zlot czarownic? Sciskam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuszujacaWzbozu
PAULINA Ucieszylam sie jak nie wiem co z tego co Ci psycholog powiedziala. JAK CZLOWIEK ZROBI WIELKI KROK DO PRZODU, NIE WRACA DO POZYCJI WYJSCIOWEJ. Swiete slowa.Tylko trzeba chciec isc do przodu i trzeba miec sile i madrosc,tak jak Ty Paulina.jak czytalam po kolei Twoje posty to nabieralam niezbitej pewnosci,ze mozna wyzdrowiec.Czy Ty wiesz ,droga kolezanko,jakie Twoje postepy maja znaczenie terapeutyczne dla wszystkich dziewczyn z tego forum? Napisz jakie masz plany na dlugi majowy wekeend...wybierasz sie gdzies? Ja zamierzam zrobic cos dobrego dla siebie w tym czasie; - nie dac sie sprowokowac m i nie dac sie wciagnac w kolejna bezsensowna awanture - nie brac do serca zadnych glupot,ktorymi doprowadza mnie do placzu( podobalo mi sie jak napisalas,ze Twoj m razil Cie tekstami jak bomba nuklearna....potem ciagle o tym myslalas) - duzo sie smiac - isc do parku z synem i grac w paletki. Paulina,boje sie mowic to glosno,ale zaczyna mi sie wydawac,ze zdrowieje... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuszujacaWzbozu
W SIDLACH TOKSYCZNEGO ZWIAZKU Dziekuje,ze napisalas.... Super byloby,gdybysmy mogly porozmawiac przez telefon albo spotkac sie...Nie wiem, gdzie mieszkasz w UK. Czy moglabys podac adres e mail do Ciebie? Pozdrawiam cieplutko i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buszujaca❤️:-)🌼-zamierzam byc na Zlocie Czarownic-w czerwcu dla mnie prawie pewne,ze moge byc,a w lipcu-moge pracowac na zmiany,czyli w weekendy-rowniez,wg,grafiku. Ide do pracy najpozniej 15 lipca.Pozniej nie zamierzam.Wlasciwie zamierzam najpozniej 7.07.2010. A co Ty zamierzasz-byc? Buszujaca-Ty jeste tak samo wyjatkowa,jak kazda z nas-widzisz swoja wyjatkowosc?:-)Moze czujesz?:-) Pozdrawiam Cie cieplutko.Pamietaj,ze jestem z Toba,chocbym sie nie odzywala.❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill 🌻-dalam sobie minimum pol roku max 2 lata-to zalezy,co zalatwie-na podjecie ostatecznej,koncowej decyzji-PL lub USA.Zalezy to jeszcze nie tylko ode mnie.Niestety...albo stety.:-) Przyjezdzam wiec na min.pol roku do 2-ch lat lub na czas nieokreslony.:-) Moze dasz rade z nami sie zobaczyc?o ile masz ochote oczywiscie? Wybierasz sie na ten Zlot Czarownic?:-) Eutenio-bedziesz na Zlocie Czarownic?Mysle,ze Wszystkie mozemy poczarowac,moze cos wyczarujemy,np.dla SIEBIE?:-D malo spraw mnie juz dziwi,nic nie szokuje,ale-gratuluje Ci po raz ktorys.:-)❤️🌻 Tak przypuszczalam. Ty sie zmieniasz czasami mam wrazenie,ze z dnia na dzien.Moze czesto tak jest,tylko,ze nie zawsze sie odzywasz.To jest oczywiscie moje zdanie.:-) Twoj slownictwo sie zmienia-forma rowniez.Interesujace. Bardzo lubie Cie czytac.:-) ❤️🌻Sorry,jezeli komus sie zrobilo przykro,tak akurat mi sie napisalo-kazdego lubie czytac,ale po prostu Eutenie znam troche dluzej niz niektore z Was.Kazda pisze interesujaco dla mnie,tym co pisze ja-sama,rowniez sie interesuje.Sama dla siebie rowniez pisze(juz nie wiersze). Bezsenna❤️🌻-ciesze sie,ze sie odezwalas. A a propo's tego,co napisalas-ani czlowiek nie czuje,jak mu sie rymuje.:-D Anonimowy Zbirku-Niezbirkowaty-odezwiesz sie?Moze chociaz buzka?:-)Wybierasz sie na Zlot Czarownic? ;-)Czy ktos jeszcze ma ochote na SABAT CZAROWNIC? To jest proste-decyzja-wybor-zamierzenie-dzialanie-wykonanie,bez oczekiwan na skutki-nie ma rozczarowan,a poza tym "nie cel jest wazny,ale bieg ku niemu"(mozemy isc,jechac,spieszyc sie spokojnie,nie spieszyc,jak kto woli) :-)Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sidlach toksycznego zwiazku
czesc Buszujaca, ciesze sie, ze sie odezwalas:) zostawiam swoj gg: 2467765, wymienimy sie emailami przez gg? ok? i mam nadzieje "do przeczytania/napisania" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sidlach toksycznego zwiazku
czesc Buszujaca, ciesze sie, ze sie odezwalas:) zostawiam swoj gg: 2467765, wymienimy sie emailami przez gg? ok? i mam nadzieje "do przeczytania/napisania" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju :) ❤️ Odezwę się troszkę później ok? :) Bezsenna :) miło Ciebie widzieć. Radośnie brzmisz, więc wszystko idzie w dobrym kierunku? Taka mam nadzieję :) Dziewczyny dla Was ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuszujacaWzbozu
W SIDLACH TOKSYCZNEGO ZWAZKU Sluchaj,ale ja nie mam wogole gg,jesli nie mozesz podac maila,to odezwe sie do Ciebie w poniedzialek,bo na komputerze w pracy widzialam gg....zycze Ci milego weekendu i do szybkiego uslyszenia. MAJU Pewnie,ze bede na zlocie czarownic;-),to jest super pomysl....dzis jak szlam z pracy to sobie to wyobrazalam.....hehe,wyobrazalam sobie Ciebie,Pauline,Silna,Eutenie nas wszystkie...jak siedzimy,smiejemy sie i nie mozemy sie nagadac....Maju,chce Ci napisac,ze to wszystko dziala,przysiegam. Dzis przyszlam z pracy,m ,kazal mi przyjsc na rozmowe do pokoju znlazl sobie powod,zeby sie czepiac syna,ze mruk z niego,ze nie jest ani zabawny ani jakis tam,bardzo stanowczo wytlumaczylam mu co o tym mysle i ze sobie nie zycze,bo kazdy moze miec lepszy albo gorszy dzien,moze maly ma jakies problemy,nikt nie jest idealny.nie dalam sie sprowokowac ani troche.Innym razem juz bym wyla....wogole on staje mi sie coraz bardziej obojetny. Tylko,zeby to bylo constans,zeby to trwalo.....jestem w szoku. pa. DOBRZE ZE JESTESCIE Co u Ciebie slychac?mysle o Tobie....sluchaj, a Twoj syn sie uczy?tak sobie pomyslalam,ze moze On chcialby tu na wakacje przyjechac do pracy,wielu mlodych ludzi tak robi.....moglabym pomoc w znalezieniu czegoS.... pisalas mi kiedys,ze jestem odwazna,ze zostawilam wszystko i tu przyjechalam...dzis o tym myslalam.Wcale nie jestem odwazna,tylko malo asertywna....hehe.Nigdy nie chcialam wyjezdzac z Polski,ani tym bardziej dziecko zabierac.To m zadecydowal,wydzwanial,blagal,a ja naiwnie do ostatniej chwili myslalam,ze to sie samo jakos rozwiaze....przed samym przyjazdem tu,wygralam konkurs i dostalam prace managera w duzym hotelu...popracowalam ze 2 tygodnie w ciagu ktorych m szalal i plakal,moj szef nie chcial,zebym rezygnowala,nawet mieszkanie sluzbowe mi obiecal,ale ja uznalam,ze tak nie mozna,nie mozna facetowi lamac serca,trzeba byc uczciwym.....ech... Pewnie teraz bylabym szczesliwa,spelniona kobieta ...... Jeszcze raz - milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×