Dziewczyny jak myslicie co facetom podoba sie w kobietach

Nie jestem uprzedzona, a to co teraz napiszę odnosi się do wszystkich ludzi, nie tylko do mężczyzn: Jeśli komuś potrzeba specjalnego bodźca, znaku czy objawienia, żeby zacząć żyć inaczej, porządniej czy odpowiedzialniej to dla mnie człowiek traci 50% na wartości. Skoro żył ktoś tak jak żył, a potem raptem \"miłość go zmieniła\" (raczej nie miłość, a wymagania i oczekiwania partnerki/patrnera, co do tego jak ma dalej związek wyglądać) to ktoś, kto raptem zmienia się w innego człowieka, bo cośtam jest słaby psychicznie. Widać brak mu było własnego zdania/poglądu na życie od początku. I nigdy nie miał żadnych zakorzenionych zasad. I widać, że przy pierwszych kłopotach zdanie i zasady mogą się kolejny raz szybko zmienić. Jaki wniosek? Że taki człowiek to marna inwestycja. A \"wyszalenie się\" tak często przytaczane jako argument, to zwykła wymówka... jest cała rzesza ludzi, która nigdy nie czuła potrzeby, by się gdzieś tam po kątach łajdaczyć w ramach wyszalenia i jakoś żyją. Ludzie się nie zmieniają niestety, a przeszłość jest zawsze częścią nas samych. Powyższe wywody są naprawdę pisane bez uprzedzeń z czystej obserwacji i życia i są wyłącznym zdaniem autorki.... niech nikt nie czuje się osobiście urażony, bo tego nie miałam na celu.

czy jesteś obecnie z kimś związany i czy Twoja wybranka spełnia wszystkie stawiane przez Ciebie wymagania? Czy ona jest świadoma, że masz być dla niej " bogiem", że powinna spełniać wszystkie Twoje zachcianki nie oczekując nic w zamian?

Przeczytałem kidyś w kafeterii: IDEALNA PARTNERKA Dawno, dawno temu do pewnego mistrza zen przyszedł człowiek i powiedział, że nie może znaleźć dla siebie partnerki, która by mu odpowiadała i którą kochałby do końca życia. - A jaka miałaby być ta kobieta? - zapytał mędrzec. Człowiek zastanowił się chwilę, a potem rzekł: - Tęsknię do kobiety kochającej, mądrej, odpowiedzialnej, szlachetnej, radosnej, czułej, wrażliwej, delikatnej, pięknej, zmysłowej, zaradnej, silnej, samodzielnej... która kochałaby mnie do końca życia. Dodał jeszcze kilka równie rzadkich cnót, po czym zapytał mnicha, co ma począć. Mędrzec zajrzał mu głęboko w oczy i powiedział: - Znam absolutnie pewny, lecz bardzo trudny sposób, dzięki któremu spotkasz właśnie taką kobietę. - Jaki to sposób?! - zapytał ucieszony człowiek. - Jeśli mi go zdradzisz, oddam ci wszystko, co posiadam! - Niczego od ciebie nie potrzebuję - odpowiedział mistrz. - Musisz mi tylko przysiąc, że z niego skorzystasz. Człowiek przysiągł na wszystkie świętości, że zastosuje się do rady mędrca, a kiedy trochę się uspokoił, mistrz z naciskiem wyszeptał mu do ucha: -Jeśli pragniesz spotkać kobietę kochającą, mądrą, odpowiedzialną, szlachetną, radosną, czułą, wrażliwą, delikatną, piękną, zaradną, silną i samodzielną - to najpierw sam musisz się takim stać. Tylko w ten sposób ją znajdziesz. A nawet jeśli jej nie spotkasz, nie będzie to już wtedy miało dla Ciebie większego znaczenia.

Idelny partner --- święta prawda

kabikoro na pierwszej stronie napisała "Cechy i zachowania... nie tyle pozadane, bo one same powoduja raczej bol, ale zestaw, ktorym wiekszosc nie moze sie oprzec, to co nastepuje: - chimerycznosc, kaprysnosc, zlosliwosc - srednia inteligencja - brak uczuc co do faceta (odzywa sie instynkt lowcy) - sypianie z wszelkimi mozliwymi mezczyznami poza toba, bez wzgledu na wiek, stan cywilny, rase - bawienie sie cudzymi uczuciami - materializm Kobiety, ktore zachowuja sie w taki sposob maja setki wielbicieli, ktorzy pozniej miesiacami odchorowuja spotkanie z nimi. Wniosek z tego, ze panowie najbardziej lubicie niezbyt inteligentne materialistki, ktore Was zdradzaja" Hehe mimo, że jestem całkiem inna mój mąż zaczął mój wizerunek dokładnie tak przedstawiać. Tak jakby miął to gdzieś w genach zakodowane.... Gdzie ty swojego faceta znalazłaś? Czy umie docenić wrażliwość troskę i wsparcie. Czy umie być ci partnerem?

oczywiście niedługo były mąż. Nie mam zamiaru być z kimś kto nie widzi we mnie prawdziwej wartości (a jestem przeciwieństwem). Tylko żyje wyobrażeniami... Postanowiłam przestać przejmować się tym związkiem. W końcu.

Idelny partner - genialne :D chyba możemy polecić to rozwiązanie dariuszowi...

Wyszłam z kąpieli Nie do końca się z Tobą zgadzam tymabardziej, że poznawanie kobiet w czasie studiów jest czymś całkiem normalnym..Bynajmniej nie nalezę do jakiejś sekty, calkiem normalne kontakty interpersonalne..Natomiast nie ukrywam i to ci napisalem ze po poznaniu owej kobiety, tak naprawde na inne już nawet nie patrzylem, bo zalezalo mi tylko na niej...Nie uwazam zeby to byla oznaka zmiennosci charkteru lub jakiejs slabosci psychiki;) Jestem wrecz troche oniesmielony twoja teoria..Zwyczajnie w swiecie poznalem kobiete ktora zawladnela moimi myslami..Wczesniej bylem singlem wiec zylem jak kazdy normalny czlowiek-student...Twoja teoria..hym nie wiem czy ja ja sprowokowalem moimi postami, ale nie z pewnoscia nijak ma sie do mojej wypowiedzi, bo argumenty byly tylko i wylacznie Twoja refleksja..Czlowiek przez cale zycie nabiera pewnych cech, na podstawie doswiadczen, pewnych zdarzen..dopiero bogaty w pewien bagaz owych doswiadczen moze dokonywac wyborow..Pozdrawiam

swiadomych i odpowiedzialnych wyborow...