Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vindict.

od dzis zaczyamy starania

Polecane posty

stwierdziłam, ze coś muszę zacząć robić. Zeszłej jesieni biegałam. A tej będe na rolkach jeździć:) O ile mi zapał nie przejdzie za szybko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Iwonko trzymamy kciuki za usg, nie stresuj się. Dzięki dziewczyny za dobre słowa👄 👄 👄 Co do mieszanek ził to chyba najlepsza jest ta antyzrostowa o.Klimuszki:) feler jeden ,że parzy się ją 3 razu dziennie i trzeba przynajmniej 2 tury wypić. Kawka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dula 🌻jak ja bym z Tobą pojeżdziła:) Samej to mi sie nie chce biegać czy jeździć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę się zebrać, żeby coś zacząć robić. Wracam po pracy i jedyne o czym myślę to żeby położyć się spać. Jestem okropnie rozleniwiona, myśle że to przez to że mieszkamy z moja mamą. Wracam do domu, obiadek zrobiony, posprzątane - normalnie nic nie muszę. Wiem że to jest wygodne ale na dłuższą metę jednak męczące jest takie nic nie robienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mnie czeka klinika niepłodności:( przed która sie broniłam rękami i nogami:( Na ostatniej wizycie gin mi powiedział, że nie ma sensu do niego chodzić bo czas ucieka i najlepiej byłoby zacząć w klinice niepłodności. Tak bardzo nie chce inseminacji:( mój stwierdził, że mam się nie martwić bo zawsze po transferze możemy się bzy...ć:P boże kochany ciężko mi naprawdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka głowa do góry 🌻. przepraszam że zapytam, a co jest u ciebie przyczyną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka nie poddwawaj się, rozumiem że to nie jest komfortowa sytuacja, ale może dzięki inseminacji bedziesz za niedługo cieszyc się dzidiusiem trzeba tak na to patrzeć, a nie od tej złej strony. Zgłoś się do kliniki jak najszybciej a za rok już tu napiszesz że jesteś szczęśliwą mamusią :) Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla u mnie własnie niby wszystko jest ok ,straciłam w tamtym roku jeden jajnik ale mierze temperaturę i owulację mam co miesiąc na 100%. Za to mój M ma problemy z ruchliwościa nasienia, wykryliśmy u niego chora tarczycę:( Więc lekarz chce mi zrobić laparoskopie na drożność i klinika a ja jej nie chcę:( Nie wyobrażam sobie tego i tyle. Moja koleżanka 10 lat leczyła się w klinice i dopiero po 10 latach zaszła w ciąże to jakiś koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do lenistwa to ja tak samo mam lenia że szok, tez miezkamy z rodzicammi ale to mnie bardziej męczy niz pomaga, bo wrcacam do domu i gdybym nawet chciała co zrobic to nie mem co a gdybym mieszkała wreszcie u siebie to by mi się nie nudziło. Ale mam nadzieję że niedługo przeprowadzimy się juz do naszego domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego gdyby ta klinika była gdzies blisko, bo wiem że trzeba nawet codziennie jeździć na usg,żby owulki nie przegapić a ja mam najbliższą w Katowicach jakieś 60 km. Dla niektórych to może być blisko ale nie jestem w stanie brać tyle wolnego w pracy .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt tu jest problem z tą odległością ja gdybym musiała jeździć miałabym ok. 200 km do dobrej kliniki więc 60 to jeszcze nie masakra. Ale z praca faktycznie jest problem , nie wiadomo jak to ugryść ale chyba nie trzeba jeźdźić codziennie niewiem dokladnie ale mojej znajomej brat z żoną musieli sięgnąć aż po invitro aby mieć dziecko i z tego co wiem to oni tylko jeździli na jakieś trzy dni wtedy co miała być owulacja i jak mieli inseminacje to po zabiegu wracali do domu i czekali co z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka bedzie dobrze. Ja miałam badanie na drożnośc i też się bałam jak cholera, ale okazalo się że wcale nie taki diabeł straszny. Myślę że dla upragnionego dzidziusia warto czasmi zacisnąć zęby i spróbować. może wcale nie będzie tak źle. Ja też do kliniki mam 60 km. Wiem że w pracy też byłoby ciężko o urlop, ale to jest dla mnei w tej chwili priorytet i nei wyobrażam sobie nie spróbować i potem mieć żal do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No im niestety inseminacja się nie powiodła mieli 3 i nic z tego nie wyszło ale juz po pierwszej próbie in vitro sie udało i maja śliczną córeczke. Tylko u nich był taki problem że on miał słabe nasienie ze względu na póxno przechodzoną świnkę a ona z kolei zabijała jego plemniczki, nie wiem na czym to polegało ale jakoś to tak było w ich przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam do domu, pozałatwiałam wszystko w sumie to musiałam tylko awizo odebrać i zrobić zakupy:) Dula🌻 ale Cię pochłonęło to sprzatanie edith 🌻 nie zrefundują, nie w tym kraju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewzynki witam po przerwie, trochę miałam roboty. widzę, że was dzisiaj dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dula jeździsz na rolkach? gratuluje odwagi ja tego strasznie sie boję, że mogłabym sie rozwalić. wolę cos spokojniejszego. od dzisiaj zaczynam chodzić na jogę :) dziewczyny zazdroszczę Wam, że przychodzicie i macie oobiadek i posprzatane. ja nie raz padam z nóg, ale samo sie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka klnika nieplodności to może rzeczywiście dobry pomysł. fajnie, że macie uczciwego lekarza, który nie wyciaga od Was na sile kasy, a uczciwie mówi co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko mała jak wiesz od nic nie robienia tez można być zmęczonym. Wiem że napewno będzie mi ciężko jak będę musiała sama gotować, ale przynajmniej miałabym zajęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla wiem wiem, ale doceniaj to póki mieszkacie z rodzicami i masz pomoc. chociaż jak jestem na parę dni u rodziców to mam takiego lenia jak nigdy. chyba dlatego, że wiem, że to nie ja jestem gospodynią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała🌻 jest uczciwy trzeba mu to przyznać,sam powiedzial,że nie widzi sensu bo szkoda pieniedzy na wizyty u niego, on juz nie pomoze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochaniutkie 🌼 Ja od nocy mam jakiegoś szała :D:D:D:D:D Posprzątałam, zrobiłam zrazy na obiad i na 15:30 wyzyta u ginki, to dla mnie ogromny stres, bo ta stara cipa co była tydzień temu na zastępstwie i robiła ktg stwierdziła, że moja Malinka ma arytmię, co potem w szpitalu powiedzieli, że jest ok, ale niesmak został :( Dzis kolejne ktg, ale u swojej :) Tylko i tak się cholernie boję!!! Trzymajcie kciukasy za moją małą jeżynkę :D Powodzenia moje kochane staraczki i przyszłe mamusie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{Majka} 🌼 kochanie moje, Ty pytasz co u mnie a ja opisuję buahahahaha Czytasz mi w myślach :-P A drzwi??? No zamontowane, pęknięte troszkę, bo mąż mówi, że jak zaczniemy z tym kolesiem walczyć, to znając mnie nie skończę :-P A poza tym nie mam się denerwować i cieszyć z tego, że sąsiedzi już na mnie nie patrzą jak się skupiam na tronie :D:D:D:D:D No i że wreszcie się można zrelaksować w tym kibelku i nie patrzeć też na nich :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymajcie sie tam z Malinka:) będzie dobrze ale sie ciesze niedługo będziemy tutaj opijać pępkowe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×