Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vindict.

od dzis zaczyamy starania

Polecane posty

Iwonko, czytałam właśnie o tych ziołach i tak troche sceptycznie podchodze do takich specyfików, ale z drugiej strony bardzo duzo pozytywnych opini o nich na necie piszą, którą mieszankę piłaś??, ja po tym co wczoraj usłyszałam od gin, może i spróbowałabym tych ziół było by to z pewnością mniej inwazyjne dla mnie niż farmakologiczne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszanka nr 1 -Ojca Klimuszki ( z książki: „Powróćmy do ziół leczniczych”), antyzrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego Wszystko po 50 gr.: Szyszka chmielu ziele przywrotnika ziele krwawnika liść ruty ziele nostrzyka żółtego kwiat lawendy kłącze tataraku kwiat nagietka owoc róży Wszystkie ziola zmieszalam razem i parzylam dwa razy dziennie 4lyzki ziol na 0,5 litra wody.Pilam dwa razy dziennie po jednej szklance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu29, ja tez zaszlam po ziolach ojca Klimuszki(antyzrostowa mieszanka) i to po ciezkiej operacji na jajowodzie ktora mialam bedac w poprzedniej ciazy w 6 mcu. Potem normalnie urodzilam silami natury ale mowili ze nie wiadomo czy kiedys jeszcze sie uda. Wiec teraz postanowilismy z mezem ze sprobujemy ale nic nie szlo przez 5 mcy, potem zdecydowalam ze musza byc tam jakies zrosty pooperacyjne(bo w poprzednia ciaze zaszlam w 1 cyklu) i 2 mce pilam te ziolka. A potem sie okazalo ze w trzecim juz nie musze bo jestem w ciazy i odsprzedalam mieszanke ziolowa kolezance z kafe... Probujcie dziewczyny najpierw ziolek bo duzo juz po nich zaszlo, a te badania droznosci to potem, jak sie nie uda naturalnie. Ja sie HSG bardzo balam i ciesze sie ze sie udalo w drugim cyklu z ziolkami:) Jeszcze raz powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamietam, to ta mieszanke(Mieszanka nr 1 ojca Klimuszki) sie pije 3 razy dziennie parzac 1 lyzke kopiasta na szklanke wrzatku(parzenie trwa 3 godziny, potem przed piciem trzeba lekko podgrzac). Tak jest w oryginalnym przepisie i tak pilam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie je najlepiej kupić?? może tez spróbuje.i to od 1 dnia cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wiecie nic o skuteczności ziół o.Sroki, bo ja w pracy nie mam zabardzo możliwości parzenia ziółek z resztą nie chce żeby ktoś nabrał podejżeń że planuje ciąże, bo raczej nie było by to łatwo zaakceptowane przez szefową:( A z tego co czytałam to te o.sroki pije się tylko raz dziennie i to przed spaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupilam ta mieszanke w sklepie zielarskim.I Pani ktora mi to sprzedala mowila bym pila dwa razy dziennie po jednej szklance.Ale wiem ze dziewczyny pija tez 3razy dziennie.Napewno nie zaszkodza:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziola O.Sroki tez prawdopodobnie sa dobre ale z tego co ja czytalam i sie dowiadywalam to O.Klimuszki przynosily lepszy efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona parzyłaś 2 xdziennie po pół litra i wszystko to wypijałaś czy miałaś to na następny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też własnie zaczęłam teraz czytać o ziołach Sroki. Wyczytałam, ze jak się zadnych operacji itp. nie przechodziło to lepsze Sroki na owulację. Zdecydowałam że coś zakupie tylko jeszcze nie wiem które:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO ja mialam cesarskie ciecie i potem zabieg lyzeczkowania po poronieniu wiec zdecydowalam sie na O.Klimuszki.Ja parzylam dwa razy dziennie po pol litra i wypijalam min.te dwie szklanki dziennie.To co zostawalo wypijal moj M bo mu bardzo smakowaly heheh.A swoja drogra sa bardzo gorzkie.Mi ledwo przechodzily przez gardlo.Musialam je popijac czyms:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no i nie wiem które kupić:) dziewczyny na które się decydujecie?? Może będzie łatwiej wspólnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak jestem ograniczona mozliwościami parzenie więc chyba spróbuje te o.sroki ale to musze poczekać do następnego cyklu bo ponoć pisze że to się powinno pić od pierwszego dc. Operacji ani zabiegów żadnych nie miałam więc mam nadzieję że pomogą, i obejdzie się bez badań i leków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem po zabiegu łyżeczkowania i nie mam pojecia które zioła pić, ale jak myślicie czy ja moge pić te zioła biorąc jednocześnie leki na owulacje czy dac sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny najlepsze sa ziola klimuszki, bo pobudzaja prace jajnikow i dodatkowo usuwaja zrosty ktore sa najczestsza przyczyna bezplodnosci(zrosty pozapalne i pooperacyjne tez). Trudno trzeba je parzyc 3 razy dziennie, ale najlepiej dzialaja. Oto oryginalny przepis, jak cos w nim zmienicie to nie zadzialaja tak samo, moze byc efekt slabszy. Mieszanka nr 1 -Ojca Klimuszki ( z książki: "Powróćmy do ziół leczniczych"), antyzrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego Wszystko po 50 gr.: Szyszka chmielu ziele przywrotnika ziele krwawnika liść ruty ziele nostrzyka żółtego kwiat lawendy kłącze tataraku kwiat nagietka owoc róży Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkem. Po I porcji- przerwa 7 dni, po II- 12 dni, III porcja profilaktycznie Ja parzylam na rano wieczorem, rano podgrzewalam przed praca i pilam. potem parzylam o 12tej w pracy i podgrzewalam po poludniu w mikrofali w pracy(tylko nie za mocno bo straca wlasciwosci), po poludniu w domu parzylam na wieczor i pilam przed snem i tak w kolko. Ale warto bylo. Fakt sa niedobre, ale idzie sie przyzwyczaic po tygodniu juz jest lepiej. Ziola ojca sroki sa lepsze w smaku, ale dzialaja inaczej, bardziej pobudzaja owulacje a nie czyszcza jajowodow z zrostow. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziola kupujemy nie gotowe w aptece, ale swieze w osobnych torebkach w sklepie zielarskim! Mieszamy same parzymy i pijemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak ja nie miałam żadnej operacji na jojowodach, miałam tylko zabieg łyżeczkowania to które byłyby lepsze dla mnie bo już sie pogubiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mozna brac leki na owulacje to nie wiem, chyba lepiej nie, bo ziola juz pobudzaja jajniki do owulacji, ale ja np. bralam duphaston(to samo co luteina) rownoczesnie z ziolami, bo dawany po owulacji w 2 dobie pomaga sie jajeczku zagniezdzic w macicy. Ale trzeba wiedziec kiedy owu sie odbyla, wiec mierzyc temperature co rano przed wstaniem z lozka w pochwie lub odbycie i po skoku temperatury w 2 dobie zaczac brac duphaston na noc przez 10dni. Potem trzeba zrobic test i jak pozytywny to trzeba kontynuowac w pierwszym trymestrze ciazy, bo to jest odpowiednik progesteronu wiec nie wolno odtsawic zeby nie bylo spadku hormonu ktory podtrzymuje ciaze i poronienia!!! albo pijcie same ziolka bez lekow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu29, zrosty powstaja nie tylko po operacji ale takze w momncie stanu zapalnego, ktory nieraz my kobietki przechodzimy i nawet o tym nie wiemy. Swiadcza o tym wlasnie uplawy ze byl stan zapalny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się bogubiłam:):) Muszę uważnie jeszcze raz przeczytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja zanim lekarz mi przepisze jakieś leki spróbuje zioła o.sroki niby nie miałam zadnych zabiegów a jak narazie to moim problemem jest brak owulacji, więc może pomoga jak dadza jakie efekty to bede was informować oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się chyba udam do Zielarni jak będe z pracy wracała i zobaczę co Pani doradzi:) bo sie zdecydowac nie mogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziewczynki pilam ziola klimuszki + kwas foliowy+duphaston, a mojemu M na poprawe(chociaz nie robil zadnych badan) na wszelki wypadek dawalam kwas foliowy + salfazin(cynk z witaminami). Podobno bardzo poprawia u naszych panow parametry nasienia, a kwas foliowy chroni nasienie przed deformacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, jakos rzadku ostatnio tu zagladam, ale powoli trace nadzieje na fasolke :( moze tez sprobuje tych ziol... ale ja nie mam mozliwosci parzenia w pracy;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to sie parzy jak herbate! Wez ziola juz zmieszane do pojemniczka wsyp i zalej wrzatkiem. Wystarczy przykryc czymkolwiek zeby sie zaparzyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×