Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

a ja dzisiejszą noc miałam super 2 razy siusiu i reszta przespana po wczorzajszym bólu nic nie zostało ,może to były jakieś przepowiadające albo już sama nie wiem nigdy nie myślałam że będę się tak wsłuchiwać w swój organizm jak teraz, jednak to prawda że ciąża zmienia ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka PRZEPRASZAM :( masz za to całą łąkę 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 :) zrób sobie wielki bukiet 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz biorę znienawidzone ostatnio kluczyki od mojego 18-letniego ferrari :) i spadam na zakupy... dziewczyny mam tak stare auto że nie boję się że w nim urodze tylko że na zakręcie odpadnie mi zawieszenie :D ale lepszy rydz niż NIC :) mój Peugocik 205 :P wpadnę tu po południu. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
TYMCZASEM_--------------- to faktycznie szybki ten twoj gin. moja gin. np USG,badanie na fotelu no i pomiar dzicka wykonuje w pol godziny ale zeby 7 minut???????????????????????????to jakis rekord ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
MERY--------- KLIFORKA---------- GRATULACJE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mnie juz dzis w nocy to nerwy brały na to SIKANIE!! normalnie trzy razy wstawalam ,ale przeciez nie piłam wiecej na noc niz zwykle! normalnie jakbym do dziecka wstawała ---co erzy godziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
LUBILA------fajnie ze nie jestem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{K_Z_Kasia} 🌼 nie złość się tak na męża :-P To są jego ostatnie chwile przed porodem :) Ja wiem, że Ci jest ciężko, sama dopiero co się z tym pogodziłam, ale mój nie przez to, że sobie wypije z kolegami (bo on nie poje prawie wcale, nawet na weselu tydzień temu uważał), ale przez jego pracę! Ma firmę, fakt, ale np. wczoraj też wrócił dopiero przed północą i ja zawsze musze walczyć o to, żebym nie była sama jak się zacznie!!! W poniedziałek nie będzie go np. całą dobę :( I kto w razie W ma mnie zawiezs??? Wiem co czujesz kochana, takie są nasze obawy i one są zupełnie naturalne :) Nie smutaj się, jak chcesz to Ci pożyczę owieczkę :) {betix} 🌼 ja mam ten sam problem :) Ale przynajmniej się przyzwyczajamy co wstawania i będzie nam łatwiej się z łóżka zwlec jak maleństwo zapłacze :-P {camisia} 🌼 współczuję bieguny... {Angela24} 🌼 ja też tak postanawiam :D:D:D:D:D {rumianella} 🌼 dlaczego ukradłaś noworodka ze szpitala :D Będziesz mieć swoje maleństwo buahahaha a może chciałaś więcej i to jedno Ci nie wystarczy :-P {JoG} 🌼 ja tetrowe pieluszki wyprałam i wyprasowałam :) Byłam w tym urzędzie i kurde sprawdzam dowód.... Zle nazwisko panieńskie :( Co za kretynki tam pracują!!!!!! I zaś czekać trzeba kilka tygodni, a jak urodzę i na zameldowanie Malinki jest chyba 2 tyg to nie wiem jak pójdę do urzędu ze starym dowodem ehhhh 🌼 Alla 🌼 gdzie jesteś???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery - super, że jesteście razem w domku! Kochaniutka, dużo zdrówka 👄 Jak będziesz miała chcwilkę, to skrobnij więcej co tam u Ciebie! Kliforka - gratuluję! Ja też liczę, że wody mi odejdą, bo już na skrócenie szyjki i jakieś rozwarcie straciłam nadzieję :-P Nieznajoma - to my już jesteśmy w 40tc??? No, ale do Bożego Narodzenia mimo wszystko jeszcze trochę czasu ;-). Mnie też momentami nosi, o wszystko zahaczam moim wielkim brzuchem, ostatnio mężowi wylalam piwo na dywan! Camisia - współczuję gości. Ja zawsze bardzo lubiłam jak mnie ktoś odwiedzał, ale teraz też ajkaś mało gościnna jestem. W nocy miałam straszny skurcz - ale aż jeden czekałam i czekałam na nastepny i nic :-P I w końcu usnęłam. Odebrałam dzisiaj wyniki badania moczu i mam liczne fosforany bezp. mam nadzieję, że to nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za owieczke :-) Ja sie po prostu boje ze zostane sama jak sie zacznie, bo moj mezus bedzie wstawiony. Cale szczescie ze wczoraj sie nie zaczelo ;-) chociaz skurcze mialam jak zwykle Brzusiowa a nie wystarczy tylko dowod meza? Ja sie nie znam kompletnie na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery27 - super, ze sie odezwalas! Cudownie, ze juz jestescie w domku w komplecie! Kliforka - wielkie gratulacje! A czemu Nieznajomej nie ma od rana?????? Zawsze jest! Dagar - dzis juz z Kornelka w objeciach... :) Ja tez laze po nocach... Bo i spac nie moge i ciagle na "sikunde"... Zreszta juz tylko tak nazywam swoje wyprawy do kibelka, bo to naprawde "sikunda"... Najgorsze jest to, ze zrywam sie biegne do kibelka, bo mam wrazenie, ze nie wytrzymam, a tam tylko kilka kropel... Prawdziwa "sikunda" :P Kasiu - alez ten maz nawywijal... Rozumiem Cie zupelnie... Tu nie chodzi o porod rodzinny, tylko o jego beztroske i alkohol w srednio dobrym momencie. Kurcze, faceci... Porozmawiaj z nim "na trzezwo", bo mysle, ze powinien sie troche potlumaczyc... JoG - moze to juz zwiastuny rozpoczynajacej sie akcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem Kasiu jak to jest. Raz słyszę, że wystarczy jego dowód, innym razem, że muuusi być mój gdy on poójdzie sam zameldować nie mam pojęcia!!! A owieczką służę w każdej chwili, mam nadzieję, że Malinka taka chciwa nie będzie buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa - ja niestety kompletnie sie nie znam na sprawach "papierkowych", wiec nic nie powiem... Ale jedno wiem... Ty masz chyba pecha do urzednikow itp... Jak nie problemy z ksiazeczka zdrowia, to teraz z dowodem... Normalnie trafiasz zawsze na klopoty... Mam nadzieje, ze to juz osatni raz, bo juz chyba limit "nieszczesc" papierkowych wyczerpalas... :) No i Nieznajomej nie ma dalej... ??? Czyzby cos sie dzialo? Uciekam do wyrka... sprobuje zasnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia- dziwnie cię zastać o tej porze , ale bardzo fajnie- u mnie z kolei nie wiem jak nazwac moje wypady nocne do kibelka bo strasznie dużo zwykle leci, ide dwa razy na dwa wodospoady i tak co noc , Kasiu- doskonale wiem co czujesz , ja swojemu ostatnio wykład na temat wieczornego piwka po dniu pracy robilam i tez mowilam ze go nikt na porodowke nie wpusci , podzialalo , ale pomogła tez choroba bo teraz bierze leki kliforka- gratuluje!! MG29- ty chociaż miałaś jeden skurcz :-) tymczasem - też już bym chyba po takiej wizycie nie poszła , moj bierze wprawdzie 150 zł ale jeszcze nigdy nie czulam ze sie spieszy ze mna , a wrecz pogaduchy, badania sa tak dlugie ze sama uciekam :-) 4sz4- ja to powoli odstawiam samochod , troche sie obwaiam co sie stanie jak mnie cos chwyci w trakcie jazdy, na nogach to juz strasznie nie wygodnie :-( lubila - ciekawe czy takie wsluchiwanie w organizm nam zostanie czy po porodzie jak reką odjął JOG- lepiej z brzuszkiem? nigdy nic nie wiadomo moze już sie zaczyna? Rumianella- super dziwny sen, a jak mąż na niego zareagował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{camisia} 🌼 masz rację!!! Ale podejrzewam, że to się dopiero zacznie jak Malinka się urodzi i bieganina po urzędach!!! Ale męża wyślę, on ma więcej cierpliwości :-P Bynajmniej sprawdzimy :D:D:D:D:D Słodkich snów 👄 Nooo wyszorowałam gazówkę :) Bo już się lodówce skarżyła :-P Teraz czekam na rosołek mmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ale mam przejeb... dzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po pierwsze: Mery--> bardzo, bardzo sie ciesze,ze jestescie juz w domku!!!! I bardzo zazdroszcze pelnej rodzinki :) Czekam na wiesci od Dagar. Na pewno jest juz po, ale jeszcze nie dala znaku. Brzusiowa--> Camisia ma racje - masz pecha dziewczyno ;) Kasia--> wierze,ze sie zloscisz na meza, bo niezle dal czadu. Ale tak jak mowia dziewczyny - moze to jego sposob na odreagowanie?? Co wcale nie zmienia faktu,ze powienien byc teraz przy Tobie (nwet jesli nie bedziecie rodzic razem), w razie gdyby sie zaczelo. Pogadaj z nim jak dojdzie do siebie. Camisia--> masz racje,ze Nieznajomej nie ma..... Halo, halo!!!! Czy cos sie juz zaczelo?!!??! A teraz Wam powiem,co sie stalo,ze jestem taka zla. Mieszkam na parterze i mam kota - wyjatkowego siersciucha kanapowego, ktory nie wychodzi na dwor. No wiec rano sniadanko z mezem, kot chodzi sobie na balkonie. Maz poszedl do pracy, zamknelam balkon i poszlam spac. Wstaje, kota nie ma. Przeszukalam caly dom, metr po metrze. Nie ma go. No wiec od razu placz, panika, ze moze nie zauwazylam i zamknelam go na balkonie i gdzies uciekl. No wiec wyruszylam na poszukiwania. Przez ponad godzine chodzilam, prawie,ze biegalam z tych nerwow, szukalam, wolalam. Nic. Zrezygnowana wrocilam do domu. Siedze i rycze. Przepraszam kota w myslach :) I nie moge sobie wybaczyc, co zrobilam. Ale,ze bylo mi goraco, poszlam do szafy po inne spodnie. A tam, na samym dnie szafy, pod wszystkimi moimi spodniami, spokojnie spi kot. Nawet sobie nie wyobrazacie jaka mi para poszla uszami!!! A ja sie tak denerwowalam i tyle nabiegalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, a czy Wy macie juz wybranego pediatre? Bo tak mi sie wydaje,ze chyba dobrze by bylo sie rozejrzec juz... Ja dzis doszlam do wniosku,ze nie chce rodzic :) Teraz przynajmniej wiem,gdzie maly jest i co robi. I jest tylko moj :) Juz widze te tlumy odwiedzajacych po porodzie bbbrryyy az strach pomyslec. I mam tak samo jak Camisia i pewnie nie tylko ona: teraz juz mnie goscie draznia. A jutro przyjezdza tesciowa ze szwagierka. Niby slysze: ty nic nie rob, my wszystko przywieziemy i jeszcze Ci pomozemy. Ale co mam poradzic na to,ze nie lubie, jak ktos mi sie po kuchni szweda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Mery27 ~~ gratulacje! super ,że jesteście już w domu cali i zdrowi:-) kliforka ~~ również gratulacje:-) JoG ~~ ja prałam i prasowałam pieluszki . K_Z_Kasia ~~ zgadzam się z tym co napisała JoG na temat facetów ,że to może być reakcja na stres przed porodem,strach przed nową sytuacją, faceci mają słabszą psychikę od kobiet ,niby robią za macho a w gruncie rzeczy są słabsi od nas psychicznie .. Tymczasem1972 ~~ wizyta rzeczywiście rekordowo krótka , ja np.wczoraj u swojego lekarza siedziałam 45 minut i zwykle każda pacjentka siedzi dłużej niż 15min. jakie ma lekarz przeznaczone na wizytę. Czasem godzinę wejdzie się po czasie , wkurzające jest to , bo za wizytę się płaci przecież, ciężarna powinna mieć 2 razy więcej czasu przeznaczane, przecież jest podwójna:) Kasia444~~ pytałam lekarza o te przeszywające bóle w pochwie po ciosach maleństw w tą okolicę , to normalne , tak jak i bóle pachwin. A mnie wczoraj wyszło śladowe białko i krwinki białe w moczu,ponoć pod koniec ciąży się to zdarza ale i tak się denerwuję, mam brać kilka dni urosept. Mała waży około 3300 i ma się dobrze. Jest strasznie ruchliwa, mam nadzieję ,że po porodzie nie będzie dawać tak popalić ;-) Czeka mnie jeszcze wizyta w poniedziałek (ostatnia ufff) i decyzja czy cięcie we wtorek czy środę , bo szyjka juz się obniżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka współczuję tych przeżyć ale najważniejsze że się wszystko dobrze skończyło ;) mógł się sierściuch przynajmniej odezwać jak go wołano ;) ale cóż takie to śpiochy z tych kotów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pediatry to nie wybrałam jeszcze... podejrzewam że będzie ciężko go znaleźć u mnie... mewka zazdroszczę Tobie i wszystkim dziewczynom wybierającym się na cc tego że znacie termin waszego spotkania z dzidzią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perelka ale my tez juz niedlugo ;-) Tylko ze u nas to bedzie niespodzianka Mewka - super ze malutka dobrze sie miewa, juz niedlugo ja zobaczysz! Renatinka - ja chyba nie mam zbyt duzego wyboru - idziemy do najblizszej przychodni i tam jest tylko dwoch pediatrow Ale Cie kot urzadzil... ehhh te nasze siersciuchy Kasiu - no ja swojego tez prosilam zeby dal juz na wstrzymanie... jak widac nie poskutkowalo. Musze chyba juz umowic sie z jakims taksowkarzem bo to nie jest takie proste znalezc u nas w srodku nocy taksowke. Zawsze sa jeszcze znajomi i jest tesciu, ale chyba nie o to chodzi, nie? To chyba nie ich dziecko o cholery!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc] Ja dziś od rana buszowałam jeszcze po sklepach,dokupiłam Patrysi jeszcze polarkowy komplecik na wyjście ze szpitala:) zjadłam obiadek i teraz padam na twarz Gratulacje dla kolejnych mam i czekamy na wieści od Dagar i Tyśki :) Jak ja już zazdroszczę tym które mają już swoje maleństwa,teraz to już pewnie z dnia na dzień będziemy się dowiadywać o kolejnych szczęśliwych mamusiach Kasiu-współczuje tych spięć z mężem ,może jak z nim porozmawiasz to zrozumie twoje obawy i już się tak nie zachowa mój mąż też się wybiera na popijawę ze znajomymi z pracy w przyszłą środę bo jest to ich ostatni wspólny dzień pracy,mam nadzieję że nie zacznę wtedy rodzic bo też będę zła,muszę to jeszcze z nim przedyskutowac:) Brzusiowa-ty to masz przejścia z tymi urzędasami Renatinka-dobrze ze kot sie znalazl szkoda tylko twoich nerwów:( mewka-ty juz niedługo zobaczysz swoją niunię,nie martw się wszystko będzie dobrze JoG-ja też prałam i prasowałam ciuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn zamiast ciuszki miało byc pieluszki:) Ciekawe czemu nieznajoma siedzi dziś tak cicho ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki! moj Maluszek ;) wazy 4 kg! nie nie jescze sie nie urodzil-tak mi powiedziala polozna moja, macajac moj brzuchol! teraz to ja wiem jak sie bede meczyc! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda ze mnie nie mala kobitka ale musze pozbierac widze duuuzo sil zeby mojego Przystojniaka na swiat wydac:) trzymajcie kciuki Dziewuszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×