Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość stefaniaharper
edziorek, ja mam dziś kiepski humor była u mnie dziś w pracy taka fajna kobitka koło sześćdziesiątki, pracuje z moim w kawiarni... przyszła mi powiedzieć, że smutno wyglądam w brązowej bluzce, podobno lepiej mi w zielonym i fioletowym ;) nie wiedziała, że się rozstaliśmy, i przyszła mi też powiedzieć, żebym uważała, uwaga tu cytat ;) na blond grubą lesbę, też od nich z kawiarni, bo się przystawia i że z niej taka lesba, jak z nas, czyli żadna ;) i że juz jej sie udało namówić go na kolczyk w wardze, z którym głupio wygląda ;) i jakoś mnie to zasmuciło, bo między innym o to się kłóciliśmy przed rozstaniem, to znaczy ja się ciskałam, że coś za miła dla niego ta panna jest i że ten kolczyk to nie do konca jego pomysł ech jakoś tak mi nieswojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
bidulki. ja przegladam oglosznia o prace i bede wysylac aplikacje, moze cos sie ruszy w moim zyciu... stefania - sprytna ta laska, niby lesbijka, a jednak nie... a facetowi latwo w glowie namacic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
mi to od razu coś śmierdziało ;) ja wiem, że on mnie z nią nie zdradził, niemniej się kręciła zdecydowanie za bardzo, nawet jak jeszcze razem byliśmy, to się założyliśmy o to, kiedy mu rzuci tekstem w stylu: bardzo fajny z ciebie facet, szkoda że masz dziewczynę... i wygrałabym na bank ;) no przecież my kobitki takie rzeczy czujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
tak niestety. pod koniec kolo mojego tez sie jedna krecila - on nie byl zbyt wylewny w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
witam hej wszytskim- no prosze jak sie zlamal. ma wachania ten Twoj eks,kryzysy moze to przed odpowiedzialnioscia albo czuje sie gorszy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
czytam w necie o klamcach. Ludzie wypowiadaja sie o swoich klamiacych partnerach i nawet pomagaja im wyjsc z tego. Chyba probuje sie uczepic czegos optymistycznego, powodu dla ktorego powinnam mimo wszystko byc z nim. Tak jak myslalam jednym z powodow jest po prostu takie wychowanie wyniesione z domu. zadzwonil w jakiejs tam sprawie juz nie prosi o spotkanie, juz wie, ze to koniec.tak bardzo nie chce konczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
miniara, a moze powiedz mu, zeby poszedl sie leczyc. i ze to jest jedyna szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
on sam to zaproponowal ale wiesz jak wyglada takie chodzenie do psychologa? psychiatry? pogada pogada godzina sie skonczy nastepna wizyta za 2 miesiace..i po pierwszej wizycie pewnie bylby koniec chodzenia. Kurcze fatalna sprawa bo to nie byly powazne klamstwa i chce byc z nim a jednak dla zasady musze skonczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
pisz - ja zagladam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
ja też zaglądam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam u ciebie??moj ex byl u mnie w poniedzialek czy jakos tak w tamtym tygodniu ,wziełam jego auto ,i jak wrciłam to on nagle taki zmęczony sie zrobił i pojechał do domu i sie nie odezwal az do wczoraj ,napisał ze przeprasza ale jakos tak sie nie mogł zebrac ....?????!!!!!!!!porazka jakas normalnie ...a ja pomalu mam to w d.. ile mozna..wykasowałam jego num telefonu i adresy emailowe zeby nie kusiło.. i niech sie zbiera dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Chcialam życzyć dobej nocy tzn ja będę dziś pracować na nocną zmiane hehe bo mam bardzo duzo roboty choc wychodzi mi to na dobre nie ma czasu myslec za duzo o ex a nawet sił. Edziorek coś Ci sie zapytam ale na meila? tzn napisze i zapytam w meilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
dlatego wlasnie ja przestalam sprawdzac portale spolecznosciowe itd. nie chce zobaczyc jego zdjec z jakas laska, czy cos takiego. nelli - no brak mi slow, naprawde. szkoda Twojego czasu kobieto, tak uwazam. dobrze chociaz, ze moj takich rewelacji mi nie robi, tylko sie zamknal i tyle. zreszta, co to za facet, co nawet decyzji nie umie podjac - chce czy nie chce, do ch..lery?? Sorry, ze tak niemilo, ale pewnie sama jestes na niego wkurzona. nie mogl sie zebrac - no sorry... egoistyczne z nich dranie i tyle. powyzywaj sie troche, to ci ulzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obecnie się bawie czytajac takie teksty i wisi mi to co on pisze. I tak wiem że z tą panna nie będzie :P, no chyba że się mylę. Ale jeśli z nią by był jakims cudem to szczerze pożyczę im szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
zaczynam - no to super! znaczy, ze sie wyleczylas :) gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut masz racje....nie moze sie zebrac...co to za kare ktos mu karze cz co...jak by miał na roboty do syberii jechac gdzie swiat sie konczy....miłosc miloscia ale wszystko ma swoje granice do cholery ,to kim ja jestem dla niego ???????jesli kocha tak prawdziwie jak twierdził ..to o co kaman /..??czuje sie jakbym była kara dla niego...no sory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut - wiesz nie wiem czy do końca sie wyleczyłąm ale na pewno są postępy w \"kuraacji\" bez niego też potrafie życ i się smiać ;) czasem jest dołek dzis też byl przez chwile ale dołków jest juz coraz mniej coraz rzadziej i nie są tak głebokie żebym spadała na samo dno. Pozdrawiam! P.S. W pracy się postawiłam dziś, teraz bedzie wiecej obowiazków, ale dzieki temu nie bede słuchchała jednej straszej pani. To znaczy grzecznie odmówiłam propozycje przyjecia jej dodatkow do pracy bo miała mi niby pomagać (czyt. przeszkadzać) bo szefowa mi zostawiła decydujące zdanie. I własnie dzis noc spedzam przed kompem w stercie papierów. Ale jestem dumna z siebie że potrafilam powiedzieć wprost wolę pracować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
rozumiem cie, ja tez wole pracowac sama, bo z innymi to roznie bywa.. nelli - ja tez sie smiac potrafie, imprezuje opor itd., ale np. teraz wlaczylam sobie film "Pod sloncem Toskanii" i juz mi pare lez polecialo - to tak mieszkalismy pol roku razem i wszystkie widoczki wywoluja wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
a ja nie oglądam żadnych romantycznych filmów, bo bym się chyba odwodniła z powodu płaczu ;) obejrzałam dwie serie dextera, a teraz przeszłam na dirty sexy money ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wspomnienia sa przykre...a mam ich bardo duzo z nim!!!!!!!!takich naprawde cudownych z nikim takich nie mialam ale co mam zrobic ,jesli on pisze,, jakos nie mogłem sie zebrac,,boli jestem zla i kocham go dalej ,ale nie moge sie zabijac na wlasne zyczenie ...jest mi jeszcze przykro mieszanka złosci miłosci i totalnego rozczarowania .napisal mi emeila ze to jego wina ze tak to wyszło ze wini tylko siebie i przeprasza mnie za to co mi zrobil i obiecuje ze nigdy mnie juz soba nie zrani ..potem dwa esy i milczenie wiec pytam mam to rozumiec jako pozegnanie a on mi na to ze nie ..tylko nie mogł sie zebrac..ze szuka sobie jakiegos zajecia na siłe i ze psychiczna załamka...stracil prace i musi czegos szybko szukac bo zwariuje..wiec jak to rozumiec...mysli o sobie a mnie tam w tych myslach raczej nie widze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
nie no, potem ten film jest smieszny - i sa polskie akcenty :) ale chodzi mi o miejsca, bo mieszkalismy w miejscach, ktore sie przez film przewijaja, razem, wiec trudno, zeby lza nie poleciala. nie wiem nelli, strata pracy to troche trudna sprawa. ja sama mialam depresje dosyc dlugo z tego powodu.ale nie bede nikogo usprawiedliwiac, bo moze nieslusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasi ex to przynajmniej się cokolwiek wami interesują, widać, że też myślą, utrzymują jakiś kontakt, nie są obojętni... I przynajmniej wiecie, że ta miłość jest lub chociaż była, A mój? Z dnia na dzień jakby pod wpływem jakiegoś zdenerwowania postanowił się rozstać i zmienił się całkowiecie wobec mnie i nie odzywa się do miesiąca :( A mi sie chce ryczeć jak sobie myśle, że tak dałam się nabrać na jego uczucia, to jest dla mnie niepojęte, bo ja widziałam, że mu zależy, jeszcze na pare dni przez rozstaniem, widziałam jego miłość! Przez 2 lata tak mu zawsze zależało, nie mógł żyć beze mnie. A teraz? nic go nagle nie obchodze? I to była miłość? Może ten człowiek nie potrafił kochać? :( Boli ale to, że tak postępuje tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że dobrze się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut ale to jest taki powod zeby sie tak nie odzywac a co z moimi uczuciami,ma wiecej czasu moze go spedzic ze mna a nie pisac nie chcialem ci zawracac głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała 555 moj ex tez tak szybko i bez wyjasnien nie mogłam pojac co jest grane i wiem ze to takie bolesne ,nie wiedziec ,z tym interesowaniem to bym tak tego nie nazwala niby jest troche lepiej ale to tak jakbys dostała papierek a tam brak cukierka wiec nie wiem co lepsze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
a ja czytam i czytam o tych klamcach na roznych forach na przyklad. Jestem w szoku bo dziewczyny sa z takimi facetami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
strasznie sie zdolowalam tym czytaniem bo jednak wszyscy pisza ze nie ma szans dla klamcy:( ide ryczec w poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×