Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość frappe.
( do pyra) zmień nick moja droga, bedzie wygodniej ;) wydaje mi się, że faktycznie zrobiłaś co mogłaś.. on zdaje sobie sprawę że może się odezwac w każdej chiwli. a ty bądź silna, niech widzi co stracił. To byl długi związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleblleelelelleleelele
cocinelka widze ze nie jest tak rozowo jak twierdzisz na innym topiku, boli Cie to i psycholog widze nie pomogl buahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam_od_nowa.
Pyra - ja miałam do byłego prawie 300 km. Rozdzieliło nas życie zawodowe...on dopuszczał myśl że mieszkać mam tylko u niego. Ja uważałam że mieszkać powinnam tam gdzie mam pracę która zapewni mi życie na przyzwoitym poziomie. Ale wiem co to miłość na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleblleelelelleleelele
ludzie nie sluchajcie tej co pisze pod nickiem "do pyry",ona tu kazdego do psychologa wysyla bo sama chodzila a gowno jej dał. powaznie mowie, nie wdawajcie sie w konwersacje z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
pyra.. ten sms był straszny... aż dreszcz mnie przeszedł. Eh, dzieczwczyny.. najgorsze że mając doświadczenie w związkach wcale nie jest łatwiej, mam wrażenie że jakby coraz trudniej.. Kto to wie ile zakrętów jeszcze przed nami. Jejj, życzę Was/Nam mniej rozterek i więcej spokoju psychicznego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska_pyra
zapomnialam tam dopisac...troszke stracilam watek przez to dlugie opisywanie, ze tez liczylam ze do mnie wroci bo mial przy mnie wszystko... Nie mial na co narzekac...Ale On wolal kogos mniej idealnego...W zwiazku niestety trzeba byc troszke egoista...Nie mozna calkowicie sie poswiecic i dac zdominowac... Nie liczylabym na powrot...Bo po co? Bedzie Ci tylko towarzyszyl strach przed tym, zeby go znowu nie stracic... I bedziesz sie spalac a to nie ma nic wspolnego ze szczesciem i miloscia...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
balabalbabla - albo się onajdź w temacie, albo zmiataj :P ja np znikam.. zajrzę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska_pyra
A teraz tak mi smutno samej... nawet pyrek nie ma mi kto nastrugać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska_pyra
widze, ze ktos lubi sie podszywac i szydzic z ludzkich uczuc...Zero przyzwoitosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleblleelelelleleelele
nie masz zadnego honoru, tylko pieprzysz głupoty o tym psychologu. wez sie w koncu za siebie a nie wysylasz ludzi na terapie, najpierw wysylalas P. teraz wysylasz tego nowego, moze sama do psychiatry sie wybierz najpierw bo Ci te terapie zaszkodziły zamiast cokolwiek pomoc. zegnam, usuwam sie, reszcie zycze powodzenia i pameitajcie, po burzy wyjdzie dla was wszystkich slonce 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam_od_nowa. To tez byl jeden z tematow w ktorym sie nie moglismy dogadac...On nie wyobrazal sobie, zeby sie przeprowadzic do wiekszego miasta...Z wiekszymi mozliwosciami...A ja nie widzialam siebie tam...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleblleelelelleleelele
jaka Ty płytka jesteś :d czytam ten wątek bo kiedyś miałam taką sytuację jak te dziewczyny i bardzo lubię je czytać, pięknie się wypowiadają o uczuciach, emocjach i życiu, a Ty od razu "psycholoooog tylko psycholoooog". Twoje posty idzie rozpoznać z kilometra Biedronko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleblleelelelleleelele
piszesz na PUBLICZNYM portalu, na PUBLICZNYM temacie i musisz liczyć się z tym, że wywlekasz tu swoją prywatność z każdym pisanym słowem, czego oczekujesz? to nie jest wpierdalanie się, jak to pięknie i kulturalnie nazwałaś, wypowiadam się tu jak pełnoprawny członek portalu Kafeteria.pl, jestem takim samym użytkownikiem jak Ty i wszyscy piszący tutaj w tym temacie chociażby. chcesz prywaty? przestań pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznańska Pyra ja też się znów zalogowalam... znam ten ból... u mnie było tak że on powiedział ze u mnie pracy nie ma to sie nie przeprowadzi... ja byłam wtedy na studiach dziennych a prace i tak dostalam - w tydzień i to na wysokim stanowisku... to był początek końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odleglosc jednak nie sprzyja zwiazkom...Jest bardzo ciezko utrzymac uczucie... Coraz bardziej bylo meczace kursowanie miedzy dwoma miastami...Coraz mniej sie cieszylam na wspolne weekendy...Mimo to bardzo brakuje mi jego telefonow...Bardzo lubilam z nim rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znikasz tak nagle bez żadnego słowa... Nic mi nie mówiąc... Czekam i czekam... mija kolejna doba... Milczę... łzy tęsknoty za sobą gubiąc... Czy dasz znak choćby mały... Siedzę... ma chustka znakiem zapytania... Jak myślisz jak długo me łzy będą leciały... Ona wilgotna od tego płakania... I tak samotnie wędruje do łóżka... Okrywam się kocem utkanym z miłości... Jedyny przyjaciel... poduszka... Czekam na chwile pełne radości... A miłość i wierność twym imieniem nazwałam... Bo wiesz że tylko Ciebie kocham i kochałam... Pomiędzy nami są łańcuchy, których nie wiem jak zerwać... Pokaż mi sposób jak tego dokonać, śmiejesz mi się w twarz... Mówisz, że nie potrafię, a ja dążę do zmian... Zawsze wiedziałeś, co powiedzieć bym poczuła się źle i z pokorą wracała do Ciebie.. Widzisz nikt mnie nie zna tak dobrze jak Ty... Dlatego odpuszczam sobie kiedy pokazuję Ci drzwi... Bo Ty trzymasz klucz do mojego serca... A ja nie chcę Cię już, nie pozwolę Ci wrócić... Znowu mnie zawiodłeś... Jak uciec od Tego miejsca? Trudne to zadanie dla mnie... Muszę znaleźć sposób by przerwać te łańcuchy... Nie, tak nie da się... To koniec, koniec między nami, teraz jesteśmy pomiędzy wspomnieniami... Nie ma nas, świat dalej kręci się... Czas upływa, a mnie jest lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAWO!!! Piekne to co napisalas... Moze jeszcze dzis...a moze jutro napisze Wam to co ja napisalam to stracie tej pierwszej milosci...Ja w przeciwienstwie do kolezanki pisze banalnymi rymami...Ale napisalo to moje serce...Zreszta napisze to same ocenicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie jest to jedna wielka metafora...Bylemu sie nic nie stalo... Nasza miłość była jak biały kruk, Ludzie uwierzcie,że wystarczył jeden huk, I nagle zmienił się mój mały, niewinny świat, Jego życie skończyło, uschło tak szybko jak usycha kwiat... Skrabie mój najdroższy to dla Ciebie piszę te słowa, To dla Ciebie skierowana jest ma mowa, Te kilka słów, których nie zdążyłam Ci przekazać, Których z mojego serca nie można wymazać... Moje życie ograniczyło sie do Ciebie, I tylko przy Tobie czułam się jak w niebie, Mogłam żyć jak biedak niczym Franciszek z Asyżu, A teraz me serce krwawi bo wisi jak niegdys Jezus na krzyżu... Nie miałam nikogo, Każdy patrzył na mnie tak srogo, Ty byłeś ta opatrznością,tym aniołkiem od Boga, Tylko dla Ciebie byłam jak dla zabłąkanego właściwa droga... W Twoich ramionach czułam się tak błogo, Wydawało mi się, że na świecie nie ma zupełnie nikogo, I nadeszła ta noc pojednania, Czas tego jedynego, niepowtarzalnego spotkania... Ta noc kiedy dwa ciała jednym sie stały, I nasz serca drżały i drżały... Dałeś mi poznać inny lepszy świat, Tam gdzie człowiek nie patrzy przez pryzmat krat, Tylko Ty mogłeś spełnić me marzenie, Takie jedno malutkie pragnienie... Teraz kiedy śmierć mi Cie odebrała, I na Twoim ciele czerwoną ranę namalowała, Odebrała mi każdą nadzieję, Juz nikt nie zobaczy jak ja się śmieję, Przysięgam Ci miłość, wierność do końca życia... I uwierz! To nie są słowa bez pokrycia, Tylko Ty na zaszw Kochany, A teraz niech Twe ciało zabiorą karawany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
Dziewczyny, piękne te wiersze, naprawdę biją od nich emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak milo powspominac...Znalazlam jeszcze jeden...Ale to bylo po tym jak pierwszy raz powiedzielismy sobie kocham... Czym zaslużyłam, że Cie dostałam, Że na całe życie pokochać zdołałam, Pragnę Ci serce podarować obok swojego... I nie czuć bólu, lęku, niczego... Chcę zamknąć oczy, wtedy marzyć i śnić... Chcę mówić, że MY a nie Ja i Ty... Jestem przykladem, ze z nawet wielkiej miłości można sie pozbierać...Ta prawdziwa i jedyna przed nami ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym zaslużyłam, że Cie dostałam, Że na całe życie pokochać zdołałam, Pragnę Ci serce podarować, położyć obok swojego... I nie czuć bólu, lęku, niczego... Chcę zamknąć oczy, wtedy marzyć i śnić... Chcę mówić, że MY a nie Ja i Ty... był bład więc poprawiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nic się nie zmienia to nie ma co pisać;) Migotko ale Ty nie znikaj, proszęęęęęęęęęęęę. Wanilka jak tam?🌻 Gdzie jest kocham cierpie i stefka? I Migdałki? Mocno Was przytulam. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynko, co za bezczelna suka!!!Jak mogła tak Ci powiedzieć??!!Ja bym chyba nie wytrzymała... Telepatycznie Cię przywołałam chyba swoją drogą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
waniliowa mandarynka nawet od dna bez dna odbijesz się. wiecie co.. bo jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje. bo człowiek jest w stanie zniesc całą masę niepowodzeń i dalej instynktowanie walyczyc o szczęscie.. ostatkiem sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś 🌼 frape 🌼 Frape mam nadzieję,że się odbiję w końcu od dna tylko chciałabym jak najszybciej zapomnieć i nie cierpieć.ten ból,mysli,wspomnienia,tęsknota za nim są nie do zniesienia....To wszystko tak potwornie boli...Gdyby tak można było z dnia na dzień wyrzucić kogoś z pamięci,przestać kochać,wymazać wsolny czas,wspomnienia...ale nie da się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
mandarynka :przytula: nawet nie wiesz jak dobrze to rozumiem.. :( zresztą wszytskie rozumiemyyy.. Staramy się walczyc wbrew samym sobie, bo wewnętrznie mamy ochotę się poddac.. upasc i się nie podnosic. ale nie nie NIE! tak nie bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frappe.
miało byc : przytula : :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×