Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość
Mandarynko a jak to robisz?Jak robisz by zapomnieć? Ja nie umiem, im bardziej chcę tym bardziej nie mogę, im bardziej postanawiam, że już się nie odezwę, że chcę by umarł dla mnie tym większa panika mnie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mandarynko nawet nie wiesz jak sie ciesze ze juz dochodzisz do siebie;) zaczynam od nowa- no ja wlansie rozpoczynam studia w katowicach i troche przeraza mnie to wszytsko ale moze jakos sie ulozy... stokrotko wiesz co? tak sb mysle ze skoro twoj facet nie przyjmuje zadnych warunkow to czemu ty masz cierpiec?? z jakiej niby racji?? jak chce sie pobawic to lalkami w sklepie a nie tb bo ty jestes czlowiekiem i tez masz swoje uczucia do cholery ciezkiej. zakonczylabym taki zwiazek, szkoda tw zdrowia a jesli on sie nie zmieni i nie pokaze jak wazna jestes dla niego to zrob mu papa. ja dzis jakos mam lepszy dzien, kupilam sb ksiazki i czytam i czytam no i nie mysle i nie tesknie o nim.... dzis wracam do kato ale w pt juz wracam...pojde do znajomych.. a czy on tam bedzie?? nie wiem.. ale teskni mi sie tr za nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA- wiesz jak moj ex ze mna zerwal tez bylam zalamana.. ale pomoglo mi to ze wyrzucilam wszytsko co by mi go przypominalo.. usunelam nr telefonu, gg, wyrzucilam z nk, potargalam zdjecia! \ jelsi chcesz zapomniec to zrob sb rahcunek sumienia, zapisz w glowie rzeczy ktore w nim kochasz, jakie am zalety a z 2 strony zapisz wady, to co robil zle jak bylsicie razem, jak cie skrzywdzil.mam nadzieje ze pomzoe. aaaa i nie szkaj kontaktu z nim, wiem ze szlag cie trafia, ze chcesz napisac ale schowaj telefon w szufladzie i zajmij sie czyms, nie szukaj z nim konraktu, nie widuj a jesli sie spotkacie nie biegnij do neigo tylko zchowuj sie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chanell - nie wiem czy czytałaś, bo pisałam już o tym. Próbowałam nie mieć z nim kontaktu. Były dwie próby po 2 tyg nieodzywania. I miękłam, nie wytrzymywałam a w ciągu tych 2 tyg było mi źle. On cały czas pisał. On chce być przyjacielem... Wiem, że nie powinnam się odzywać ale chcę mieć chociaż namiastke tego co było, chociaż kawałek jego:( Może więcej czasu musi upłynąć...nie wiem, to już ponad 2 miesiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana AGO nie pisze tego zeby ci zrobic na zlosc czy zeby bylo ci jeszcze gorzej niz jest teraz!!! skad! sama pze zto przechoodzilam i powiem ci jedno!! jesli bedziesz miala z nim kontakt to nigdy ale to nigdy przenigdy o nim nie zapomnisz! ciagle bedziesz miala nadzieje ze wrocicie do siebie! jesli jest cien szansy to mzoe sprobujcie to uratowac czy cos ale jesli nie to powiedz sb dosyc!!! dosyc tego zamulania i krzywdzenia samej siebie takie jets moje zdnaie. bo ty ciagle wyczekujes zna jego smsy czy telefony. a jak on np zacznie krecic z inna to co?? wtedy dopiero zlapiesz dola! bo ludzilas sie ze te smmsy cos znacza wiecej! jesli nie jestes pewna co one znacza to zapytaj go prosto z mostu zeby ci powiedzial na czym stoisz. wiem ze ci ciezko!!! wiem naprawde! wez zajmij sie czyms zeby miec clay dzien zapelniony! nie kontaktuj sie skoro juz nie macie byc ze sb bo corax ciezej ci bedzie moj ex zerwla z emna 23go sierpnia i ja sie jeszcz eludizlam ale teraz to wiem ze to juz koniec, dalej z anim tesknie ale chyba juz nie tak.... prosze cie odbuduj siebie!!! nie zadreczaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mój 22 lipca, więc o miesiąc dłużej nie jestem już z nim. Ja wiem, że to najlepsza metoda, dlatego miałam dwie próby. Zmiękłam. Nie wiem czy dam radę trzeci raz przez to przechodzić...może faktycznie spróbuje... Może kiedyś będę mogła tak naprawdę z nim się zaprzyjaźnić...już sama nie wiem co robić...ale muszę się odciąć, faktycznie nie czekać na smsy czy telefony- jeśli napisze to odpiszę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chanell- dziękuję :) Agusiu kochana moja- zgodzę się z przedmówczynią.Ja też szukałam kontaktu,wysiadywałam na gg,wysyłałam "pomyłkowe" smsy ale po co?Jeśli on już sam nie szuka kontaktu a jak napisze to z żadaniem przeprosin i gryząć mnie jak wściekły pies? Długo też się wstrzymywałam ale wywaliłam go z gg,z telefonu,wykasowałam jego zdjęcia z komórki,wywaliłam ze skypa i z nikim o niem nie rozmawiam.Umarłam dla niego...Aguś musisz zapomnieć..przyjaźń się nie uda niestety :( To jest tak: -Dlaczego mnie tak zostawiasz całkiem.Rozstaliśmy się ale chyba możemy się przyjaźnić -Owszem.Pod warunkiem,że wydłubię sobie oczy aby nie widzieć,jak inna wkrada się w twoje życie.Jak utnę sobie słowa,żeby nie słyszeć jak mówisz innej "kocham Cię",jak utnę sobie usta aby nie pragnąć twoich ust,jak utnę sobie dłonie,by nie mieć pokusy dotykania cię....ale ty chyba nie chcesz takiej kaleki za przyjaciółke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ago wiem ze masz depreche i dola ale oni juz tacy sa. zadaja nam bol w najmniej oczekiwanym momencie. kazda chyba musi przez to przejsc... wylac morze lez zeby zrozumiec ze on nie jest tergo wart... mandarynka ma racje.. przyjazni nie bedzie! nie bede ci mydlic oczu bo nie na tym polega pocieszanie. chce zebys zrozumiala ze jesli nie ma juz zadnej nadzieji, ze jesli on nie szuka kontaktu to ty nie mozesz z anim latac i plaszczyc sie przed nim. widocznie nie zasluguje na ciebie. oni wszyscy kiedys zrozumieja co stracili i beda zalowac. teraz ty musisz spojrzec na siebie, odzyskac swoj spokoj i swoje zycie. wyjdz do znajomych, idz na silownie tak jak ja to zrobilam, wyjdz do ludzi. powtarzaj sb codziennie:" jestes swietna dziewczna i gdzies na mnie czeka TEN wlasciwy" a teraz czepr z zycia ile sie da! niech zobaczy ze nie siedzisz w domu i nie placzesz za nim! pokaz mu ze stracil swietna dziewczyne! niech widzi!!! niech go trafia szlag!! mandarynko! nie ma za co dziekowac bo dumna jestem z cb. fakt-ani ty jeszcze do konca nie zpaomnialas ani ja! tyle ze wreszcie nadszedl czas aby zyc z tym ze ICH juz nie ma w naszym zyciu! przezyjemy!!! ja juz jade do kato. odezwe sie do was w pt,. pozdrawiam serdecznie;* buziaki;*;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
"Odczekaj ile się da, najlepiej kilka lat. W tym czasie ułóż sobie życie z kimś innym, z kimś kto będzie Ciebie wart." a od siebie dodam tylko tyle, że im bardziej będziesz skomleć o uczucie i prosić, tym więcej szacunku stracisz i tym bardziej ON będzie się od Ciebie oddalał jest takie powiedzenie, że jeśli kogoś kochasz, to puść wolno - jak wróci, będzie Twój na zawsze; jeśli nie wróci, znaczy, że nigdy nie był naprawdę Twój nie warto się poniżać dziewczyno, brzmisz dosyć młodo, jestem pewna, że jest gdzieś ktoś, kto będzie o Ciebie jeszcze walczył i pokaże Ci, na czym polega prawdziwa miłość, głębokie uczucie a o takie nigdy nie trzeba żebrać masz w sobie dużo miłości, zainwestuj ją w kogoś, kto to doceni i odpłaci Ci tym samym to jest dopiero prawdziwe szaleństwo, wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. A. wróciłam z uczelni, jednak się pokazałam, olewam totalnie, zajęcia wepchane pomiędzy dni pracy i wyjazdy służbowe, ale dało radę ! Aga trzymaj się jakoś! Buziaki!:) chanell01 - zmiana otoczenia bardzo dobrze pomaga, zwłaszcza w takich sytuacjach, gdy pewne sprawy trzeba zaczynać od nowa, a studia to naprawdę świetny okres :P, w Katowicach teraz też studiuje, ale ja już jestem na wylocie... za kilka miesięcy obrona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech..jak zapomnieć kiedy prawie wszyscy wierzą,że się pogodzimy?Próbują podpytać,czy bym umiała wybaczyć i takie tam...Był kolega,szczerze rozmawilaiśmy powiedział kilka rzeczy o panu C.i jakaś iskierka nadziei znów chyba została zapalona..tylko teraz chcę ją zgasić..mam żal za duży i cjcę żeby pan C.naprawdę zrozumiał swój błąd nie dlatego,że ktoś mu nakazuje lub na odczepnego....może mu wybaczę ale dziś powiedziałam koledzę,że pana C.nie chce znać...a w środku wszystko krzyczy za nim...cięzkie to wszystkie....Ból jest tak duży,że nie umiem mu wybaczyć a zdrugiej strony tak bardzo mi go brak...chcę zapomnieć,wymazać z pamięci,odejśc z godnością bez dania jakiejkolwiek szansy na 1 zdanie nawet a z drugiej tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczynki 🌻 Nie odzywam się od wczoraj. On wieczorem pisał i dzisiaj rano. Nie odzywam się i chcę tak wytrwać...nie wiem ile , ile się da...może na zawsze... Mandarynko -pięknie napisałaś o tej przyjaźni... Ty masz gorzej bo jesteś w jego otoczeniu, musisz go widzieć, ja staram się nie rozmawiać ze wspólnymi znajomymi a jak rozmawiam to omijam jego temat. Bezimienna ❤️ Chanell - podziwiam Cię, w sumie niedawno się rozstałaś a taka silna jesteś:) scalli - fajnie, że się zeszliście, pewnie pisać już tu nie będziesz ale trzymaj się i powodzenia:) zaczynam od nowa - dzięki...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
kazdy by tak chciał, ale takie chwile przetrwac trzeba i jakos sobie tlumaczyc niestety, bo bedzie coraz zimniej, chce wiosne, wtedy byłoby łatwiej, a tak? cholera jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Chcę wiosne!!!I lato!!! I faceta do sexu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Mnie też dopada jesienna zaduma... chwilami miałabym ochotę zamknąć się w domu napić się czegoś ciepłego i nic nie robić... ale wiem, że nic nie robienie na mnie źle działa, bo przywołuje wspomnienia wiadomo kogo i czego :(... stąd mój jedyny jak narazie skuteczny sposób na siłę czasem wbrew sobie ale do ludzi -praca, studia jedne drugie, wolontariat, wyjazdy i spotkania ze znajomymi - wszystko mam upakowane od wczesnego rana do wieczora... jutro kolejny wyjazd szczerze nie chce mi się na chwilę obecną, ale obiecałam to jadę, jadę, bo wiem, że nie mogę się izolować, muszę do świata, do ludzi... tylko dzięki temu jakoś funkcjonuje - powiedzmy w miarę normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia będę pisać was nie zostawię bo pomogłyście mi jak nikt a u mnie pracy dalej nie mogę znaleźć i się tym martwię bo siostra nie daje mi spokoju mam zakaz siedzenia na kompie więc przez to mogę nie pisać a nie to ze zeszłam sie z M bo on się stara ale zobaczymy ile pociągnie sms w ciągu dnia i na dobranoc itp fajnie ale mojego zaufania nie odzyska :( bardzo szybko a tak nic się nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
Aga jeśli chodzi o kontakt...pomyśl... narazie jestes jego przyjaciółką... i jak dalej bedziesz on nie poczuje w ogóle że coś stracił... po co ma do Ciebie wracać skoro ma Ciebie w jakiś sposób...zerwij kontakt jak już powtórzyły się te słowa: jak kocha to wróci... a jak nie to i tak brak kontaktu bedzie lepszy:* Ja mam zupełny brak kontaktu, od niedawna ale czuje ze jest lepiej. Mam mało czasu i dobrze nie mysle tyle. Tesknie ale zyje... i czekam PRzepraszam, że nie śledze i nie odpisuje zawsze ale nie mam czasu. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kocham cierpie - wiem, masz racje. Ale wiesz jak się rozstaliśmy nie miałam z nim 2 tyg kontaktu i wiesz...wcale mu mnie nie brakowało. Nawet potem powiedział, że jest szczęśliwszy, że mu lepiej...więc wcale nie będzie mu mnie brakować, skoro on odpoczywał od mojego męczenia i jęczenia (taki powód rozstania był) Ale faktycznie, sprawiało mi to ból i od wczoraj się nie odzywam. On pisze. Wczoraj napisał, że jestem najlepsza i że jest chory... Trudno mi. Jak ty kochana dałaś radę zerwać kontakt?wiem że u Ciebie bardzo podobna sytuacja była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, Tak sobie czytam i myślę, że on chce wzbudzić w Tobie współczucie. Tylko po co? Ja po powrocie z wakacji zamieściłam kilka fotek na n-k i w efekcie mój eks (o którym już prawie zapomniałam i nie brakowało mi go wcale, a wręcz się cieszę, że już mnie nie zrani) napisał do mnie jakby nigdy nic na gg i chciał mi przesłać film. W odpowiedzi zablokowałam go na gg, to on wysłał maila… Napisał, że niedawno miał wypadek, ledwo przeżył i się zmienił, bo takie doświadczenia zmieniają itd. I chciał tylko mi o tym wspomnieć! Ale po co? Przecież nie byłam mu potrzebna wtedy, kiedy czekałam na jakiś gest z jego strony. Kiedyś się o niego martwiłam – przestałam na jego wyraźne i chłodne życzenie. Teraz ból minął i nikt i nic mnie nie nakłoni do wracania do tego i rozrywania starych ran. Przykro mi, że miał wypadek, ale to nie zmienia faktu, że potraktował mnie okropnie i każde wspomnienie tego faktu boli znów. A może w złych chwilach oni sobie uświadamiają, że stracili osobę, która ich wspierała i pocieszała? Tylko co zrobią, jak przyjdą lepsze chwile? Przecież miało być na dobre i na złe… Przemyślcie to. Ja bardzo się cieszę z odzyskanej wolności, odpoczywam. Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane :) To jest tak,że jak my się staramy złapać jakiś kontakt to pokazują,że im nie zależy,że my ich już nic nie obchodzimy.Jednak gdy przestajemy się całkowicie do nich odzywać zastanawiają się co się nagle stało i oni piszą maile,na gg,dzwonią itp. Pan C.też od kilku dni kompletnie nie wie co się u mnie dzieje,zamknęłam się całkiem na niego,nie odpisuje na smsy,nie odbieram telefonów od niego,nie odpisuje na gg ani na maile bo co?Zacznę z nim rozmawiać znów będzie mnie ranił,że ja robię z niego chama i potwora...Znajomym powiedziałam,że jak któryś piśnie o mnie choć słowko to się pogniewamy i co?Pan C.szaleje,potrafi napisać 3-4 smsy dziennie co u mnie.W poniedziałek ma ten ważny egzamin i szuka pocieszenia?Pfff niech spada.nawet jeśli mu kiedyś wybaczę,że mnie zostawił minie dłuuuuuga i ciężka dla niego droga abym "raczyła" normalnie z nim rozmawiać nie mówiąc o drugiej szansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Macie racje...oni chcą mieć kontrole...nie wiem, może w razie gdyby coś w życiu im nie wyszło...nie wiem... Mój ex pisał do mnie przez te 4 tygodnie codziennie, najmniej napisał 2 smsy...ja nie odzywałam się w ogóle. On - jak i chyba każdy inny ma podobny schemat postępowania - staje się chłodny jak my za bardzo dopominamy się o uczucia a gdy my chcemy dać sobie spokój nagle jesteśmy ważne, haha. Wiem, że to manipulacja, ale mimo to trudno mi, z całych sił się staram nie napisać mu, że martwię się itd Oni chyba tak działają instynktownie, nie wiedzą że to wyrachowane zachowanie...chcą być wolni ale nas mieć. Robić co chcą, nie mieć obowiązków, nie mieć nad sobą "kontroli" ale mieć kogoś z kim pogadają jak poczują się samotni, ktoś ich pocieszy, zrozumie, niektórzy pewnie liczą na sex... Trzymajcie się, ja się staram ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
Aga, mój prze 3 misiące unikał kontaktu ze mną po zerwaniu... znajomym mówił że się ode mnie wyzwolił...a potem wrócił... Wiesz u mnie to już rok od pierwszego rozstania więc ja już nie mam innego wyjścia...brak kontaktu to moja jedyna szansa na normalnosć i powrót do świata:( Chciałabym żeby chociaż się odezwał... pokazał że jednak coś znacze...mimo, że wiem, że my już nie mamy szans... przegraliśmy już dawno... Tak więc Aga napisz mu, że nie chcesz jego przyjaźnie i niech Ci da spokój... łatwo nie jest ale z czasem będzie łatwiej zobaczysz sama... Uważaj żeby nie doszło do tego, że znajdziecie się w takiej sytuacji że sami nie bedziecie wiedziec co jest miedzy wami... zebys nie narobiła sobie nadzieji i nie uzależniła się od niego...uważaj... ja wielu rzeczy żałuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienne wieczory sprzyjają nastrojowi refleksyjno-filozoficznemu i widzę,że nas wszystkie to dopada:) Ja żeby nie mieć zbyt wiele czasu do myślenia zapisałam się na fitnes:) Zajęć ostatnio mam naprawdę mnóstwo i nie mam czasu na nowo rozkminiać tematu mnie i Jego.Tematu,który przecież nie istnieje już od 251 dni.... Wiecie co jest najgorsze?Że ciągle o Nim marzę.Zamykam oczy i wyobrażam sobie różne sceny ze mną i z Nim.Jesteśmy pogodzeni,szczęśliwi,zakochani....A to przecież niemożliwe.Widok nawet najprzystojniejszego faceta na mnie nie działa,częste smsy Pana Nowego (pisałam tu wcześniej o Nim,był czas,że przestał się odzywać teraz znów zaczął),delikatnie rzecz ujmując,działają mi na nerwy...Czy On był tym jedynym? Chcę wierzyć,że nie... Chcę wierzyć,że tak... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochani! wlansie wrocilam do domu i jak obiealam ze w pt sie odezwe tak sie oddzywam... łooo tydzien zakrecony, inauguracja, wyklady.. sranie w banie! no ale idzie jakos. praca w toku takze dmay rade;) a za rok dojdzie jeszcze 2 kierunek-farmacja.. no zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. mialam takie zamieszanie ze nie myslam o moim ex ale teraz jak wracam to troche mysle , nie bede klamac... slabosc mam i tyle... on wkoncu mial byc TYM na powznie i ponoc na zawsze... on ze mna sie nie kontaktuje, ja tez bo i tak by nie odpisal. widac tak mu lepiej choc... czasem mysle czy nie zadzwonic do neigo??? co o tym myslicie??? mam nadzieje ze tez sie jakos trzymacie! nie dajcie sie im zniszyc kochane. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art11
Ponownie szukasz miłości? Nie wiesz gdzie możesz ją odnaleźć? Międzynarodowe biuro matrymonialne ma indywidualną ofertę skierowaną dla Pań: http://julie.pl/panie Warto spróbować :) Zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa mandrynka
Hejka :) ja dziś mam lepszy nastrój bo Rodzice maja rocznicę ślubu i będą goście,więc jest co robić.jedzonko,sprzątanie i w ogóle,więc nie mam czasu na użalanie się nad swym losem.poza tym im dłużej pan C.milczy tym bardziej oswajam sie,że muszę żyć już bez niego swoim życiem..może jeszcze kiedyś za sto lat się spotkamy w innych wcieleniach i będziemy razem?Bo tu już raczej nie...za dużo się stało i zbyt długo milczy bez słowa przeprosin..znaczy nie zależy mu na mnie i nie kocha a może nigdy tak naprawdę nie kochał?To już jego sprawa..Wierzę,że jest miłością mojego życia ale żyje obok mnie a nie ze mną i widocznie tak musiało być.Wierzę,że wszystko jest zapisane i ma swój sens :).Więc poczekam na swoje szczęscie i zobaczę,co będzie...cięzko jest ale muszę..całe życie przede mną..nie wiem ile czasu na życie dał mi los,więc zamierzam się nim cieszyć..mimo wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
A mój ex zaczął się spotykac z nowa... z mojej miejscowosi...juz sie boje ze pewnego razu zobacze ich całujacych sie, przytulajacych... a myślałam ze gorzej byc nie moze...ale trzymam sie... jakos smutno mi sie zrobiło...ale tak mysle czego ja oczekiwałam ze wroci...phhh o głupia ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniliowa mandarynka
pan C.napisał smsa ale mam go gdzieś nie odpisuję..a jestem jeszcze podpita i bojowo nastawionka do tego buraka.Lecę spać buziaczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×