Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość kocham cierpie
a mo pokochał znowu...ale nie mnie... i płacze z Tobą Aga... obdarzył uczuciem inną...a myślałam że tą wilelką miłościa mógł tylko mnie... ;( Jak to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
Ho...oh... My life will never be the same 'Cause girl, you came and changed The way I walk The way I talk I cannot explain the things I feel for you But girl, you know it's true Stay with me, fulfill my dreams And I'll be all you'll need Oh, oh, oh, oh, ooh, it feels so right (Girl) I've searched for the perfect love all my life (All my life) Oh, oh, oh, oh, ooh, it feels like I (Like I) Have finally found her perfect love is mine (See, I finally found, come on, girl) You rocked my world, you know you did And everything I'm gonna give (You rocked my world) And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine (You rocked my world) You rocked my world, you know you did (Girl) And everything I'm gonna give (I want you, girl) And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine In time I knew that love would bring This happiness to me I tried to keep my sanity I waited patiently Girl, you know it seems My life is fully complete Our love is true because of you You're doin' what you do Oh, oh, oh, oh, who'd think that I (Oh) Have finally found the perfect love I searched for all my life (Searched for all my life) Oh, oh, oh, oh, who'd think I'd find (Whoa...oh...oh...) Such a perfect love that's so right (Whoa, girl) You rocked my world, you know you did (Come on, come on, come on, come on) And everything I'm gonna give And there ain't nothing we could find (Girl) Someone like you to call mine (You rocked my world) You rocked my world (You rocked my world), you know you did And everything I'm gonna give (Girl, girl, girl) And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine (Girl) You rocked my world, you know you did (Oh) And everything I'm gonna give (You rocked my world) And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine You rocked my world (Oh...), you know you did And everything I'm gonna give (To rock my world) And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine Girl, I know that this is love I felt the magic all in the air And girl, I'll never get enough That's why I always have to have you here, hoo You rocked my world (You rocked my world), you know you did And everything I'm gonna give (Look what you did to me, baby, yeah) And there ain't nothing (Yeah, yeah) we could find Someone like you to call mine (You rocked my world) You rocked my world, you know you did (Know you did, baby) And everything I'm gonna give ('Cause you rocked my world) And there ain't nothing we could find (Hoo, hoo) Someone like you to call mine (You rocked my world) You rocked my world, you know you did (The way you talk to me, the way you're lovin' me) (The way you give it to me) You rocked my world, you know you did (Give it to me) (Yeah, yeah, yeah...yeah...ooh) You rocked my world (You rocked my world), you know you did (You rocked my world, you rocked my world) (Come on, girl) You rocked my world (Come on, girl), you know you did (Baby, baby, baby) And everything I'm gonna give And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine You rocked my world, you know you did And everything I'm gonna give And there ain't nothing we could find Someone like you to call mine Moje życie nigdy nie jest takie samo 'Ponieważ dziewczyno,przyzłaś i zmieniłaś Drogę którą szedłem Drogę o którj mówiłem Nie umiem wytłumaczyś tego co czuję do Ciebie ale diewczyno, wiesz,że to prawda Zostań ze mną, spełnij moje marzenie i ja będę cały na twoje potrzeby Oh, oh, oh, oh,ooh, to uczucie jest tak dobre (Dziewczyno) Szukałem doskonałej miłości przez całe moje życie (Całe zycie) Oh, oh, oh, oh,ooh ono czuje jak ja (Jak ja) W końcu znalazłem ją, perfekcyjna miłość jest moja (Widzisz, nareszcie znalazłem, dajel, dziewczyno) Kołyszesz moim światem, wiesz,że to robisz (Dziewczyno) i wszystko Ci dam (Pragnę Cię dziewczyno) i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie Teraz wim, że ta miłość przyniesie szczęście mi Jestem zmęczony utrzymywaniem mojego zdrowia psychicznego Czekam cierpliwie Dziewczyno, wiesz wydaje mi się , że Moje życie jest całkowicie pełne Nasz miłośc jest prawdziwaponieważ ty robisz to co robisz Oh,oh,oh,oh, kto myśli tak jak ja(Oh) Nareszcie znalazłem doskonałą miłośc Szukałem jej przez całe życie(szukałem całe życie) Oh,oh,oh,oh kto myślał,że znajdę (Whoa...oh...oh) Tak doskonała miłość jest tak prawdziwa( Whoa, dziewczyno) Kołyszesz moim swiatem, wiesz, że to robisz (Dalej, dalej,dalej,dalej) i wszystko Ci dam i nie ma nic co moglibyśmy znależć( Dziewczyno) Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do nie(zakolysałaś moim światem) Kołyszesz moim światem( Kołyszesz moim światem), wiesz ,że to robisz i wszystko Ci dam (Dziewczyno,dziewczyno,dziewczyno) i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie(Dziewczyno) Kołyszesz moim światem, wiesz ,że to robisz(Oh) i wszystko Ci dam (Kołyszesz moim światem) i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie Kołyszesz moim światem(Oh...), wiesz ,że to robisz i wszystko Ci dam (Kołyszący świat) i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie Dziewczyno, wiem, że to jest miłość Czuję magię w całym powietrzu I dziewczyno, nigdy nie mam dosyć To dlatego chcę, żebyś była tu, hoo Kołyszesz moim światem ( Kołyszesz moim światem), wiesz, że to robisz i wszystko Ci dam( zobacz co robisz ze mną, kochanie, yeah) I tam nie ma nic(Yeah, yeah) co moglibyśm znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie( Kołyszesz moim światem) Kołyszesz moim światem, wiesz ,że to robisz(Wiesz, że to robisz, kochanie) i wszystko Ci dam (Ponieważ kołyszesz moim światem) i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć(Hoo, hoo) Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie (Kołyszesz moim światem) Kołyszesz moim światem, wiesz , ze to robisz ( Sposób w jaki mówisz do mnie, sposób w jaki kochasz mnie) ( Sposób w jaki dajesz mi to) Kołyszesz moim światem, wiesz, że to robisz (Daj mi to) (yeah, yeah, yeah...yeah...ooh) Kołyszesz moim światem(kołyszesz moim światem) wiesz , że to robisz (Kołyszesz moim światem, kołyszesz moim światem) (Dajej dziewczyno) Kołyszesz moim światem(dalej dziewczyno) wiesz , że to robisz (kochanie, kochanie, kochanie) I wszystko Ci dam I tam nie ma nic co moglibyśmy znaleźć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie Kołyszesz moim światem, wiesz ,że to robisz i wszystko Ci dam i tam nie ma nic co moglibyśmy znależć Ktoś podobny do Ciebie dzwonił do mnie Mj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
i co robić kiedy widze ze dedykuje to dla innej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
postawic go a najgorszych kategoriach cham dupek zły chłopiec nie to nie SPADAJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Płaczę...płaczę już drugi dzień a włączając sobotę gdy się dowiedziałam to trzeci. To niby dopiero początki ale znam go doskonale i wiem, że na nic nie znaczące znajomości nie traci czasu. Wiecie ja przez te dwa miesiące miewałam doły, gorsze dni ale były też takie że naprawdę cieszyłam się życiem i normalnie funkcjonowałam, po prostu musiała we mnie być nadzieja...bez niej bym nie dała rady...a teraz gdy ona umarła znowu muszę przechodzić wszystkie etapy od początku. I nie mogę pojąć jak tak można?Mówić komuś że jest jego największą miłością, że nigdy już nikogo się nie pokocha i inne rzeczy które każda z nas słyszała a potem spotykać się z inną. zostawić za sobą całą masę pięknych chwil i wspomnień... Dziewczyny nie wiem co gdyby nie Wy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiu i wzajemnie:) Mnie tez ten topic bardzo pomógł mimo wszystko.Zobaczyłam,że nie jestem sama,że są dziewczyny które myślą i czują to co ja.Dają mi siłę,odwagę i nadzieję na lepsze jutro :).Dziekuję Wam za to z całego serducha 🌼 Agusiu kochana tak bardzo Ci współczuję,tak bardzo chciałabym z Ciebie zdjąć chociaż troszkę cierpienia..wiem,że dasz radę.Mnie też jest ciężko jakos ostatnio ale nie poddam się,zycie mnie mimo wszystko nie złamie i wiem,że im więcej w życiu się nacierpiałam tym póxniej będzie mi lepiej.Gorąco tego życzę Wam i sobie.Za oknem okropnie pada..nawet pogodzie się chyba udzieliło nasze cierpienie i niebo płacze z nami..ale jutro,za tydzień,miesiąc bedzie przecież kolejny dzionek i zaświeci nam słoneczko.Zobaczycie!Przyjdzie wiosna,maj zarówno na dworze jak i w naszych poranionych sercach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynka ❤️🌻 Ja mam w sobie teraz tyle żalu i bólu, że chyba jakbym oddała wszystkim na ziemi po troszku to jeszcze by zostało sporo.Przynajmniej tak mi się wydaje. Nadzieja głupia jakaś zakamuflowana głęboko jakoś mi dawała siłę, teraz nie mam już nic, nie mam tej siły. Ktoś kto przyrzekł nigdy mnie nie zranić robi to teraz jak nikt w życiu. kocham cierpie - wiesz u mnie się nie poprawia - myślałam, że to będzie jakiś punkt zwrotny w spadaniu na dno a tu się okazuje że do dna jeszcze daleka droga.Nie wiedziałam, że tak można:( Powinnam wziąć się w garść...nie mam siły...nie mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Czytam o Waszych przejściach i chciałam podzielić się moimi. Dwa dni temu zerwałam. Byliśmy ze sobą ponad 3 lata. Oszukiwał mnie przez cały ten czas.. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Ciągle czułam, że coś jest nie tak, choć zapewniał jak bardzo kocha, komplementował. Pół roku temu znalazłam na jego gg rozmowe z koleżanką, pisał że jak zobaczył jej zdjęcie to nie zaśnie. Zabolało, myślałam, że to jednorazowe i że to żarty i tak też przekonywał. Wybaczyłam. Jednak ciągle nie dawało mi to spokoju. Sprawdziłam inne źródła. Przez cały czas pisał z wieloma. O masażach, o tym, żeby wysyłały mu zdjęcia, o tym, że nie spotka się z 'ukochaną' (koleżanką). Do jednej pisał robaczku. Jak to zobaczyłam to jakbym została oblana kubłem zimnej wody. Trzęsłam się i nie wiedziałam co zrobić. Na drugi dzień zerwałam. Dzwonił, przepraszał, mówił że kocha. Nie reagowałam. Ciężko jest wiedzieć, że ktoś przez cały czas za plecami robił coś okropnego. Myślałam, że spędzimy ze sobą całe życie. Mówił, że też tego chce, że jestem tą jedyną. Strasznie to boli. Niby chce się o tym zapomnieć, a jednak ciągle przypominają się te najwspanialsze rzeczy .. i pojawiają się łzy. Czemu tak bardzo się krzywdzimy? Kochałam go największą miłością, a teraz dostałam w twarz.. Ból nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cierpie
niezapominajko, a może to nic wielkiego tylko głupie rozmowy... może nie wiedział, że tak Cię to zrani, może chciał się dowartościować... może nie wszystko skończone... daj sobie czas na zastanowienie a potem porozmawiajcie skoro się kochacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że wiedział jak mnie to rani. Ciągle uświadamiał mi, że to moja wina, że to ja nie pozwalam mu rozmawiać z koleżankami. Powiedział nawet, że jakby mógł rozmawiać z nimi częściej to wtedy nie byłoby sytuacji, że rozmawia raz na 3 miesiące i mówi takie rzeczy. Powiedziałam mu przez telefon, że jest uzależniony i powinien iść do psychologa. Przyznał mi rację. Ja znalazłam tylko część tego co pisał. Tak bardzo chciałabym, żeby uwierzył, że popełnił błąd.. ale z drugiej strony nie wiem czy to coś da, bo może juz nigdy nie bede potrafila mu uwierzyć. O dziwo jestem bardzo spokojna, zasmucona i roztargniona, ale dziś nie plakałam wcale. Mam wrażenie, że jest we mnie nadzieja. A moze ulga? Nie potrafie tego określić. Może dlatego, że to dopiero 3 dzień naprawde bez niego? Może to jeszcze do mnie nie dotarło. Wykasowalam zdjecia z nk z nim, on ma jeszcze moje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam_od_nowa.
Dobry wieczór... ja dziś też płaczę, ale nie z powodu ex... płaczę z powodu bezsilności, trudno to nazwać zawodową porażką, bo prawo jest po mojej stronie... ale nie za dużo mogę zrobić... :( teraz brak mi kogoś obok, ale nie ex... on gdyby wiedział o tym pewnie by drwił z tego, bo nie trawił mojej pracy. Do dziś pamiętam jak zadzwoniłam do niego i powiedziałam wiesz co dostałam tę pracę, a on wybąknął gratuluje, a potem padł tekst "myślałem, że tej pracy nie dostaniesz" kurde jakie to było żałosne... teraz dopiero widzę jaki był naprawdę, ja też miałam wpadki i święta nie byłam, wiecie co w jednym się na pewno nie pomylił w określeniach "dałem du...py i "jestem "du...pkiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam_od_nowa.
niezzapominajjka - niestety moja intuicja też nie zawiodła, najpierw dowiedziałam się o jednym kłamstwie, potem wyszła na jaw cała seria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to jest tak. Nie boli mnie tak naprawdę rozstanie tylko to,że mnie oczernił w oczach znajomych,że się czepiam,że mu wszystkiego zabraniałam,że to wszystko moja wina i robię z niego potwora i dupka...potrafiłam tyle razy się dla niego poświęcać,przymykać oko na jego bezsensowne pretensje gdy był zmęczony po pracy,broniłam go przed znajomymi gdy coś nabroił,kochałam go a on mnie zostawił w takiej trudnej dla mnie życiowej sytuacji i jeszcze do tej pory uważa,że mi się nalezało bo każdy inny był ważniejszy od niego,że jestem okropna i ja go zraniłam,własnie JA-JEGO! To boli mnie najbardziej,że zrąbał na całej linii i zamiast przeprosić,powiedzieć,że źle zrobił,przyznać się do błędu to się obraził smiertelnie i ON czeka na jakieś wyjaśnienia i przeprosiny.Parodia jakaś! Ja nie mam prawa być zła,czy smutna...On jest cacy a ja jestem bezdusznym potworem...Zerwaliśmy 18 a 2 dni wcześniej przysłał mi smsa na dobranoc jak bardzo mnie kocha,że juz na zawsze,że jestem cudowna....ech...co za palant :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam_od_nowa.
Mój były przyznał się nawet, że rozmawiał z kolegą o nas o naszym problemach mówił że się złoszczę, że mu coś zarzucam, że ograniczam. A ja zapytałam : A powiedziałeś, że mnie okłamywałeś, że nie dotrzymywałeś słowa, że olałeś jak byłam chora... on powiedział wprost - nie, wiele razy próbował się dowartościować, teraz też, dobrze, że milczy, ja też milczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko najgorsze jest to, że ja wiem jak on zachowywał się przed naszym związkiem. Gadał z koleżankami i prosił o foty. I to się nie zmieniło. Czy pisanie do jakiejś laski 'robaczku' jest dowartosciowaniem sie? Naprawde nie wiem co mam myśleć :( jeśli on się nigdy nie zmieni? Zapewniał, że mnie nie zdradził. Powiedział przez telefon, że zawsze będzie mnie kochał i że ja nic na to nie poradze. Potem do mnie przyjechał, pytał czy to naprawde koniec. A ja mu odpowiedzialam, że naprawde mnie stracił :( Tylko, że ja wiem ze gdyby przepraszal mnie na kolanach i udowadnial swoją miłość - wybaczyłabym. Ciężko mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam_od_nowa.
Niezapominajko - wybaczyć to jedno, a zapomnieć drugie. Ja ex-owi wybaczyłam, jakbym nie kochała bym nie wybaczyła, ale też nie zapomniałam, on myślał, że raz przeprosi i będzie ok, że A. będzie mu tak samo ufała... a ja owszem przyjęłam po pierwszym kłamstwie przeprosiny, ale nie zapomniałam... zmieniłam się, stałam się nieufna, bardziej tajemnicza, kilka razy mu przypominałam o tym, że naruszył moje zaufanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam ma rację.Ja dojrzewam do tego,że gdy pan C.w końcu się zdecyduje przeprosić to mu wybaczę.Narazie bowiem nie potrafię wybaczyć.Z czasem pewnie wybaczę ale nie zapomnę a raz rozbity dzbanek nawet gdy się sklei ma rysy...Kocham go całym sercem dlatego każdego dnia staram się mu wybaczyć ale nie da się zapomnieć i udawać,że nic się nie stało bo stało się.Nie cofnę czasu-jednak odszedł,zostawił mnie sama gdy potrzebowałam go jak nikogo.obce osoby lub mało mi znane okazały mi więcej ciepła i zrozumienia,więcej ciepła niż on..człowiek,którego tak kochałam i dla którego dwa dni przed rozstaniem byłam całym światem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę to potrzebujesz tylko czasu...Spotkania na siłę, imprezy i kola zapasowe nic nie pomogą...U każdego jest co prawda inaczej.Ja płakałam prawie 2 lata jak mnie facet oszukał, próbowałam wszystkiego: wyjeżdżałam, randkowałam, imprezowałam i nic...Dopiero po czasie mi przeszło, teraz zastanawiam się za kim ja w ogóle płakałam.Akurat w moim przypadku gościu był totalnym palantem i trochę mi żal tego czasu, który zmarnowałam na niego.Będzie dobrze, musisz być twarda, konsekwentna i przede wszystkim nie możesz zaśmiecać sobie głowy myślami o nim, o tym co by było gdyby, albo co on teraz robi.Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Każda, która to przeżyła twierdzi, że czas leczy rany i musimy się tego trzymać. I wiedzieć, że jeśli dzisiaj jest okropnie i strasznie to minie...wszystko mija...Szkoda, że u niektórych to trwa tak długo, u innych krócej. Mandarynko - ja wybaczyłam już dawno, że przestał kochać, że nie chciał być ze mną ale wcale mi nie jest z tym łatwiej. Mam żal do siebie że nie umiem się z tym pogodzić, że nie umiem normalnie żyć jak on tylko myślę, tęsknię, rozpaczam...- nie mam żalu do niego, już nie. Co najwyżej nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jak można kochać tak mocno - nie tylko w słowach widziałam jaki był, byłam najważniejsza, czułam to,poświęcał mi każdą sekunde swojego życia,był w stanie zrezygnować ze wszystkiego - czasem jak byłam w pracy pisał mi smsa, że siedzi i wpatruje się w moje i nasze zdjęcia kolejny raz już tego wieczoru... i że taka miłość tak błyskawicznie mogła się przerodzić w obojętność. Nie pojmuje tego.Teraz gdy umarła nadzieja, która pozwalała mi jakoś egzystować jeszcze bardziej mi źle... Zaczynam_od_nowa - przede wszystkim dziękuję Ci za ten temat, bo kto wie, co by było gdyby nie oparcie,które mam w Was... Już miałam najgorsze myśli...minęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art76
Odnajdź nową miłość swego życia dzięki: http://iduo.pl To Twoja szansa na miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Stefania, Migotka, Asteri - jak nas czytacie odezwijcie się, co u Was 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiii
hej dziewczyny. Pisze do was, bo widze ze jestescie doswiadczone wiec proszę o porade. Jest mężczyzna, chwilke cos nas łączyło, całowanie etc., nic poza tym. Rozwijało sie to z 5 miesięcy i zdechło w sierpniu a własciwe we wrzesniu. Otóz, przestał się do mnie odzywac.Wiec ja wysłałam mu jakis czas temu smsa takiego sprawdzającego, chciałam zobaczyc jak zareaguje. Odpowiedz była błyskawiczna, ale na tym sie skonczyło, wiec dałam sobie spokój. Teraz nie odzywa sie juz w sumie dwa tygodnie. I teraz moje pytanie: - czy mam szanse jeszcze go zainteresowac?czy myslicie ze skoro chwike bylismy i nic z tego, to raczej nie powinnam miec zludzen? nadmieniam ze nie narzucam sie, nigdy tego nie robiłam, dałam spokój kiedy zauwazyłam ze chyba mnie nie chce...wiec proszę mi napisac, czy istnieje jakas szansa ze sobie o mnie przypomni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo :) malami- szansa jest zawsze tylko hmm czy tego własnie chcesz?jakby chciał odezwał by się szybciej.Według mnie teraz Cię nie potrzebuje,nie odzywa się,nie dzwoni i nie szuka kontaktu.A jak się odezwie juz to po?Byś była dla niego "jakimś kołem ratunkowym" albo inna "mi się nie trafiła to niech będzie ta"? Przepraszam,że tak mówię ale takie jest moje zdanie.jestem już wyczulona na takie zachowania facetów. U mnie dziś ładne słońce świeci i szkoda siedzieć w domku,szkoda tylko,że na spacer pójdę z samym psem już bez pana C. Dostałam dziś w mailu wiersz od niego: Im bardziej ciebie zapominam, tym bardziej twarz ta mnie przeraża, co z lustra patrzy na mnie co dzień jak smutny sędzia na zbrodniarza. Zostań ze mną, żebym była lepsza, zostań ze mną, zostań dla mnie samej, wyrzeźbiłam cię w powietrzu, oprawiłam w złotą ramę - czas nie zatarł naszych śladów jeszcze... Zostań ze mną, żebym patrzyła wszystkim prosto w oczy, żeby ludność o mnie śniła od Warszawy po Zakroczyn. Im bardziej ciebie mi nie potrzeba, tym bardziej twarz ta mi niemiła co z lustra patrzy na mnie co dzień, jakby mną była i nie była... Zostań ze mną, w mej pamięci podłej, zostań ze mną, żebym była ładna, zostań, bym w kawiarni modnej nie przelękła się zwierciadła - zapominać to nie sztuka żadne. Zostań ze mną w mojej duszy chorej, zostań ze mną, żebym był młoda, bym wzdychała w każdy wtorek: "Szkoda, szkoda, szkoda, szkoda". Im bardziej jestem roztargniona, Kiedy twe imię słyszę z boku, Tym bardziej mi wstyd, że nie płaczę, Tak jak płakałam w zeszłym roku. Zostań ze mną, zostań choć na niby, w moich gestach, w tym jak głowę noszę, zostań ze mną, nawet gdybym zapomniała o co proszę. Nie odpisałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynko - widzisz, kocha Cię i chce wrócić...Podejrzewam, że jest to pierwszy krok ku temu:) Zazdroszczę Ci strasznie. A Ty...co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm egzaminy pisemne już ma za soba zostały mu tylko ustne jeszcze w przyszłym tygodniu i póxniej coś jeszcze i dupa mu mięknie.O nie! Nie przekupi mnie i 1 wierszyczkiem nie złamie.Nie przyjdzie do mnie jakby nigdy nic.A może kolega namówił go do tego?Bo sorry ale nie wierzę,żeby sam tak łatwo poszedł po rozum do głowy i zrozumiał.Czuję jakis podstęp dlatego nie odzywam się do niego nadal i czekam co będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale przyznaj, że się miło zaskoczyłaś tym wierszem? Ja Ci zazdroszczę, widać,że nie jestes mu do konca tak obojętna jak Ci się wydawało...nawet jeśli nie wrócisz do niego taka świadomość jest bardziej budująca niż taka jaką ja mam teraz - że jestem zerem... Powodzenia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Witajcie, ja tu pisalam pare miesiecy temu, widze, ze wiele nowych zlamanych serc... :( W kazdym razie mi juz wlasciwie przeszlo, takze czas leczy rany - to jest prawda, ale tak do konca to sie nie zaleczylam i na pewno nie jestem gotowa na nowe zwiazki. No i niespodzianka, moj eks sie odezwal, ale uwaga - tylko po to, zeby sie spotkac na pozegnanie, bo wyjezdza z Polski na pare lat. A nie odzywal sie ponad 7 miesiecy, wiec troche mnie to zdziwilo - po co zegnac sie z kims, z kim sie nie utrzymuje kontaktu? Z jednej strony milo mi sie zrobilo, bo to chyba znaczy, ze jednak duzo dla niego znaczylam, a z drugiej to mam przez to dola od wczoraj, co znaczy, ze nadal cos tam do niego czuje. Ratunku, czy to nigdy nie minie? Byl moja pierwsza miloscia i chociaz jestem teraz szczesliwa, to jednak zdarzaja sie momenty, kiedy wspominam nasze wspolne chwile... Mi jest przykro, ze stracilismy kontakt, ale tez o niego nie zabiegalam, zeby latwiej mi bylo sie z tym pogodzic. Ale uwazam nadal, ze to wartosciowa osoba i chcialabym jednak ten kontakt podtrzymywac. Sama nie wiem... Wywalilam to z siebie, bo nie ma komu powiedziec, a tutaj wolno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej Karut, ja Cię pamiętam bo czytałam ten temat od początku zaraz po rozstaniu (musiałam wtedy wziąć zwolnienie z pracy)...masz doła ale jest lepiej, żyłaś już normalnie póki się nie odezwał? Jest szansa dla nas, że tak u nas też będzie. Jak możesz napisz jak wyglądało to spotkanie. On ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×