Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hamuda dokładnie! tak jak mówi Marteska! wszędzie trąbią, że rak wcześnie wykryty jest wyleczalny, więc trzeba wierzyć, że Twojej mamie uda się tą chorobę pokonać! co do odległości to wiem co czujesz. jak jeszcze mieszkaliśmy w UK mój brat trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie :( rany co ja przyżywałam wtedy! nawet bilet miałam kupować. zanim jednak to zrobiłam, to dali mi znać, że z bratem lepiej, ale i tak było mi źle, że oni tam, a ja sama w Angolowie :( niestety to są uroki życia na emigracji :( trzymaj się kochana! nie wiem jak mogłabyś pocieszyć mamę :( to chyba bardzo trudno na odległość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamuda, trzymam kciuki za Twoją mamę :* Rak odpowiednio wcześnie wykryty naprawdę jest uleczalny (przynajmniej w większości przypadków)! Wiem co mówię, bo przez parę lat pracowałam na onkologii i widziałam to na własne oczy. Co prawda samo leczenie nie jest zbyt przyjemne ale pamiętaj że motywacją dla Twojej mamy będzie wnuczka! No i najważniejsze jest nie poddawać się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hamuda ja rowniez trzymam kciuki za twoja mamusie to musi byc dla was straszne, ale cale szczescie ze wykryli go wczesnie...napewno bedzie dobrze... jejku to takie przykre ja teraz tak czesto slysze o tym raku a szczegolnie ostatnio u dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamuda, dołączam do tego co piszą dziewczyny! To dobrze że lekarze wcześnie tego raka wykryli, że już wiadomo kiedy i jak leczyć. Bądźcie z mamą cierpliwe, dobrej myśli i wszystko się znów poukłada. Życzę Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wrocilam z plazy posiedzialam godzinke na sloneczku i kurcze troche mnie przypieklo, brzuch mialam caly czas przykryty mokrym chlodnym recznikiem, ale mam wyrzuty sumienia:( chyba zrezygnuje z tego opalania co prawda krotkie ale ja nie mam pojecia co to male czuje tam w srodku mam ochote juz leciec do lekarza zeby choc zerknac na ten ekran jak sie rusza...(o nie chyba wlasnie cos poczulam),kurde ja to sie tak strasznie ciesze i tak wsluchuje w siebie,kilka dni temu poczulam cos pierwszy raz i od tamtej pory nic, a tak pragne tak ja wy czuc juz regularne ruchy, chociaz wiecie mniej wiecej w jakim czasie w jakiej pozycji, a ja nawet nie jestem do konca pewna czy to maluszek czy to jelitka mnie zwodza.... u mnie wagowo jak widac licho ale szczerze mowiac to brzuch mi jakos tak ostatnio wyskoczyl, jest naprawde spory i chyba wygladam na jakis 7miesiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamuda, bardzo mi przykro, że otrzymałaś takie wiadomości i że jesteś tak daleko od mamy. Nie powiem zapewne nic nowego ani odkrywczego, ale musicie być dobrej myśli i Ty, i mama, i cała rodzina. Mama musi mieć w Was duże oparcie, żeby i ona uwierzyła, że wszystko będzie dobrze. Bo tak na prawdę to jej wiara w to już połowa sukcesu. Lekarz zapewniał, że to wczesne stadium, więc na pewno zastosują taka terapię, że będzie ona skuteczna. Wiem, ze to co pisze to tylko słowa... Ale na prawdę wiem co mówię. Mamy nastawienie jest najważniejsze. Moj tata ma takie połączenie chorób, że lekarze w zasadzie rozkładają bezradnie ręce i starają się tylko mu jakoś doraźnie pomagać. A on jest uparty i planuje przyszłość ;) Tym trzyma siebie i nas :) Mili, ja mojego maluszka najlepiej wyczuwam jak się położę wieczorkiem na wznak z ręką na brzuszku :) Tak pomiędzy 21 a 23. Wczoraj dawał nieźle czadu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaaa ja tak mam z tym pęcherzem średnio góra co pół godziny biegam do łazienki czasem częściej. Cały czas mam wrażenie jakbym miała pęcherz pełny, nawet jak dopiero co wyjdę z łazienki. Mam dość nisko brzuch i pewnie maleństwo uciska m pęcherz, tak mi się wydaje. Martasek86 witaj. Im nas więcej tym lepiej:) Cieszę się że same dobre wieści po usg połówkowym pojawiają się u nas. Ja idę za tydzień ale już nie mogę się doczekać. Jeżeli chodzi o szkołę rodzenia to my chyba nie będziemy chodzili. Nie pasuję nam godziny. Mój mąż dość późno wraca i nie ma możliwości zwalniać się np co tydzień:( Jeżeli chodzi o współżycie to ja jestem trochę zaniepokojona. Ja ma straszną ochotę a mój mąż wręcz przeciwnie. Bardzo długo staraliśmy się o to maleństwo i może on się boi. Rozmawialiśmy o tym i on twierdzi że ostatnio nie ma wcale ochoty. Nie kochaliśmy się już jakieś 1,5 miesiąca od kiedy tylko zaczął mi się brzuch zaokrąglać. Dużo się przytulamy, głaska brzuch rozmawia z dzidzią ale stracił ochotę na sex. Nie wiem co o tym myśleć. W innych sprawach dogadujemy się i wszystko jest ok. Bardzo się też cieszy że zostanie tatą. Mój mąż chce być przy porodzie, a ja się zastanawiam czy to dobry pomysł? Boję się żeby obrzydzenia nie nabrał do mnie jak się napatrzy. Hamuda trzymaj się, musisz być dobrej myśli i ty i twoja mama. Ja to przerabiałam z moim tatą. Bardzo ważne jest pozytywne nastawienie. Diagnoza rak to jeszcze nie wyrok. Może okaż się że nie jest złośliwy i można z nim żyć długie lata a nawet jak okaże się złośliwy to można go trochę uśpić i normalnie funkcjonować. To strasznie trudna sytuacja dla rodziny ale postaraj się mamę jak najbardziej pozytywnie zmotywować. Trzymam kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze tylko na strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nici z dzisiejszej wizyty u lekarza zadzwonił że nie wyrobi sie na 17 30 i musze isc jutro o 10 rano no coz moze lepiej od rana nie bedzie tak goraco :) Hamuda nie martw sie zobaczysz że wszystko bedzie dobrze tak jak pisały dziewczyny rak wczesnie wykryty jest całkowicie wyleczalny sciskam mocno kciuki za twoja mame .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam wszystkim kochane dziewuszki,caly czas powtarzam sobie ze wszystko bedzie dobrze i tak wlasnie musi byc!!! Mamie jest tymbardziej przykro bo mój brat ma 15 sierpnia wesele swoje a ona przez mieiac musi byc w szpitalu od 3 sierpnia:(echhh zawsze jakieś problemy... Jeszcze raz Wam wszystkim dziękuje za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Martasek86 witam Cię serdecznie :) Mycha881 ja też mam strasznie nisko osadzony brzuszek i sama się zastanawiam czy to dobrze, czasem nawet właśnie czuję kopnięcia maleństwa tuż przy okolicach łonowych, a pęcherz to mi często dokucza. Hamuda, przykro mi bardzo, mam nadzieje, że wszystko się dobrze skończy :) dołączam się do słów dziewczyn, przeciesz twoja mama musi być teraz silna, bo ma dla kogo :) Ja już po wizycie u ginka. Wszystko w porządku, szyjka prawidłowa i wogóle. Pytałam lekarza o te napinanie i stawianie się brzucha i powiedział że mam to traktować jako rzecz normalną :) Powiedział, że wszystko jest dobrze i nie ma się czym martwić. Trochę się denerwuje jak to będzie, bo od jutra mam zmniejszyć sobie dawkę relanium, wcześniej brałam 3x1, a teraz ,mam brać 2x1, ale w razie czego mam sobie wziąć jeśli poczuje napięty brzuch, albo mój organizm będzie się go domagał. Najlepsze było to, że jak już siedziałam przy biurku a lekarz pisał coś tam w karcie, to znów odruchowo trzymałam się za brzuch, zamyśliłam się, a on po chwili do mnie "ale nie masujemy brzuszka", ja na poczekaniu wymyśliłam że poprawiałam sobie spodnie hihi :) Mój mąż się śmieje, że chyba zwiąże mi ręce, byle bym się nie macała po brzuchu, ale ja nie mogę się powstrzymać i zapominam o zakazie. Jest to bardzo miłe, zwłaszcza jak małe kopie i mogę poczuć to na ręce:) Czasem nawet jak siedzie przy kompie i jestem lekko pochylona, to czuje jak dzidzia kopie jakby chciało powiedzieć " matka, nie gnieć mnie" :) Co do szkoły rodzenia, to ja nawet się nie rozglądam, bo i tak będę mieć cesarke, więc poród rodzinny też odpada :( Ale się rozpisałam.... :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalia86 a masz jakies wskazania ze musisz miec cesarke? czy sama sobie zalatwiasz? u mnie co do sexu to na poczatku byla tragedia nawet nie mialam ochoty sie przytulac:) teraz juz jest lepiej chyba poziom libido mi w koncu wzrosl, ale szczerze mowiac teraz sex by mogl dla mnie nie istniec chyba silniejsza jest ta mysl ze jest dzidzius szczegolnie teraz kiedy brzuch jest duzy, po co go wytrzasac i w ogole:) no ale za to moj maz...tylko przejde kolo niego i juz mnie zaczepia:) zawsze ma ochotke, no ale jakos tak nie nalega jak mowie nie to nie ma dyskusji (ale podla jestem) tez widze ze dzidzius go troche hamuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna33
Witam dziewczyny, ja tak samo jak Wy mam termin na listopad a konkretnie na 12. MAm do Was pytanie: otoz slyszlam ze o becikowe moga starac sie tylko te osoby ktore byly pod opieka lekarza od 10tygodnia ciazy do porodu. Co ze mna jesli ja pierwsza wizyte mialam w 12 tygodniu i termin mam juz na listopad czyli wtedy kiedy ustawa wejdzie w zycie?? Nie dostane becikowego?? Prosze o odpowiedzi, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia jakie będa procedury dotyczące wypłat becikowego...ale faktycznie tak jest ze trzeba być pod opieka lekarza od 10 tygodnia...mysle ze to kwestia dogadania sie z lekarzem.... ja pod kontrolą byłam od 6 tygodnia a 7 juz spędziałam 4 dni w szpitalu...więc prawie od samego początku.... dziewczyny jak tak was sobie czytam...to az wam zazdroszcze:)bo chyba juz u wszystkich widac wyrazny ciązowy brzuszek:)a ja wygladam jedynie jakbym porządnie pojadła....ci co nie wiedza to chyba by sie nie zorientowali....:/ też mam brzuszek na samym dole...i z tym chodzeniem do toalety non stop też wiem jak jest:Pruchy najczęsciej własnie czuje na samym dole...choc zdarza sie i wyzej:)jak mam wyżej nogi to u mnie maluszek chyba tez upomina się ze mu ciasno bo wtedy kopie z tej strony gdzie własnie mam noge bliżej brzuszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - mi lekarz sam powiedział, że na 99,9 % będę miała cesarkę, bo ja mam wadę macicy. Mam macicę dwurożną i moje maleństwo ma mniej miejsca niż normalnie. Słyszałam właśnie że u mnie w mieście była dziewczyna z taką macicą i miała już cesarke w 34 lub 35 tygodniu. Właśnie to jest problem przy macicy dwurożnej, bo często, ale nie zawsze istnieje ryzyko przedwczesnego porodu. Mam nadzieje że ja urodzę na czas :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hamuda - bardzo mi przykro z powodu mamy :( Ale dołączam się do słów dziewczyn, wczesna diagnoza równa się większym szansom całkowitego wyleczenia. No i pamiętaj że to szczęśliwy topik i czekamy na same dobre wieści w sprawie Mamy. A mogę spytać gdzie umiejscowiony jest nowotwór? Natalia - cieszę się że u lekarza wszystko ładnie :) Mi też rączki lepią się do brzuszka mimo woli, ale staram się nie głaskać, bo masaż jest właśnie najgorszy. Dlatego przy kremowaniu brzuszka uważam i nie pasuje tylko wklepuje :) Mili - daj spokój z tym opalaniem, to że zasłaniasz brzuszek to na wiele się nie zda bo słońce i tak działa na cały organizm. Niestety czas ciaży to czas wyrzeczeń w wielu przypadkach, więc na opalanie zapisz się na za rok :) wtedy będziesz mogła smażyć się jak skwarka :) Ciężarna - nas jeszcze ten przepis o becikowym nie obowiązuje, ponieważ zaświadczenia które mają służyć do wydawania becikowego nie zostały jeszcze wprowadzone i będą one dopiero dostępne dla lekarzy od 1 listopada 2009. Tak więc MY jeszcze łapiemy się na starych zasadach mimo że przepis wszedł w życie w styczniu tego roku. A jeśli będą jakieś problemy w urzędzie to lekarz ma prawo wydać zaświadczenie z datą wsteczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalko - moja siostra ma macicę dwurożną i miała bardzo skomplikowaną ciążę bo mnogą - czyli zarodki były w obydwu komorach macicy. w 9 tygodniu nastąpiło samoistne poronienie ale tylko jednego z zarodków. I tak moja siostra donosiła swoją córcię do ostatniego dnia ciąży, do dnia terminu mimo że dzidzia miała bardzo mało miejsca i w ogóle się nie przekręcała. Na końcu lekarz jej powiedział że to cud, że ona donosiła tą ciążę i to jeszcze pełne 9 miesięcy - ale widać cuda się zdarzają i trzeba w nie wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i dodam że oczywiście też miałą cesarkę, którą miała wpisaną do karty ciąży już od 12 tygodnia ciąży. Przy takich anomaliach budowy narządów zabieg nie jest wskazany - on jest konieczny, bo normalnie urodzić się nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleście się Siostry dziś rozpisały! Hamuda - niech Twoja mama pije sok z grantów, zajada granaty. Mozna kupić takie soki gotowe lub samemu robić. Gwarantuję ,ze w połaczeniu ze standardowym leczeniem da znakomite efekty! Sprawdzone! Jestem dobrej mysli! A propos becikowego - to mi jedna ginka powiedziała,ze ja nie dostane ,bo zgłosiłam się do niej w 11 tc. A przepisy mówia wyrażnie i weszły w styczniu. Ale u tej mojej byłam w 6 tyg i ona powiedziała,ze mi wystawi zaświadczenie oczywiście ,choc kartę mam załozoną dopiero od 12 tc. Gdzieś w marcu zrobiło się o tym głosno i lekarze zaczeli częściej karty wystawiac przy pierwszej wizycie, co wczesniej raczej się nieczesto spotykało i jak się przy rejestracji mówiło,ze podejrzenie ciaży to przyjmowali prawie z ulicy. Co do seksu, to mój niemaż też zaczepia mnie co chwile,a ja średnio mam ochotę. Ale staram się przynajmniej raz lub dwa na miesiąc (ale dawkowanie hihi) bo mi go naprawdę szkoda. Jedyne co go powstrzymuje to obawa czy nie zaszkodzi dzidziulowi. Choc mu mówię,ze to nie przeszkadza. Czasami chodzi za mną i mówi jaki jest biedny. hihi. Ale w sprawie porodu od od razu mi orzekł,ze on bedzie przy porodzie i nie ma dyskusji. Z tym ,ze ja jestem przeciwna. Nie chce by mnie taka ogladał, spocona, czerwona, drącą jape, zakrwawioną i na dodatek przy parciu wyprózniajacą się (co jest częste bardzo). Ale on nie widzi problemu - mówi,ze miedzy nogami nie bedzie stał,a wie że jak on bedzie w poblizu to nikt mi krzywdy nie zrobi i bedzie miał kto drzec się na personel. hihi. I ze zdaje sobie sprawę ,ze poród to zadna frajda i fiołków nie oczekuje. Brzuszek to juz rzeczywiście mi widac. Może jakbym miała wielki biust, to bluzki by opadając przysłaniały brzuch,ale niestety brzuch jest wiekszy i on wychodzi na prowadzenie. Dziś nawet usłyszałam - dlaczego zabrałam z domu arbuza - to było do mojego brzucha. I zebym go wciagnęła,bo ludzie się gapia. hihi. natalia86 - widzisz super wiadomości. Ale ja tez macam często moj brzuch. zawsze jak dzidzia kopie muszę dotknąć. i jak się bolesnie napina/ wybrzusza w jakimś miejscu to staram się delikatnie rozmasować, by dzidzia się przeniosła gdzie indziej. Do szkoły rodzenia chętnie bym poszła. Ale próbowałam się dodzwonic na 3 numery, które znalazłam w necie i zaden nie został odebrany. Choc moj facet nie chce chodzic, bo po co? on wszystko wie. poza tym godziny też są dziwne i chyba trudno mu się dopasować by było. Choc zapytam moją ginke co ona na to i czy poleca. No, uciekam, bo zjadłam ogrom arbuza i chyba spędzę godziny na sikaniu. Juz 3 razy byłam w wc. Miłego dziewuszki! Siostra mi wczoraj powiedziała,ze ma dla mnie fajny wózek. mało uzywany i bardzo komfortowy - mam nadzieje,ze się taki okaże i ze odpadnie mi niemały wydatek. Bo niestety na nikogo liczyc nie moge z finansami i zakupami. Ale damy radę. I byłam wczoraj odebrac majtki ciazowe pod brzuch - super wygodne..a przy okazji obejrzałam cudeńka dla dziecka - jakieś antykolkowe smoczki, butelki. Powiedziałam pani,ze tam wróce ale w póxniejszym terminie. hihi. Na razie nic nie kupiłam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezły ten artykuł. Ale mam pytanie jak to jest z tym dotykaniem brzucha i głaskaniem? Można czy nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już po wizycie :) Ogólnie wszystko w normie. Maluszek fikał, tętno 155 uderzeń na minutę. Troszkę je pan doktor pomierzył, stwierdził, że wszystko OK.. ale nic mi nie pozapisywał :O W ogóle to był dziś jakoś zakręcony... Znaczy się rozkojarzył po USG dopochwowym, bo się okazało, ze coś mam nie tak z szyjką :( Niby długość odpowiednia bo 37 mm, ale od strony macicy tak jakby była rozszczelniona na pewnym odcinku. Na samym końcu jest zamknięta... a ten zamknięty odcinek od zewnętrznej strony ma tylko 17 mm. Dał mi na miesiąc zwolnienie, kazał poleżeć, wypoczywać i nie łazić za dużo. Oczywiście również nie dźwigać. Z leków kazał brać magnez... Mam nadzieję, że szyjka wróci do normy przez ten miesiąc :) Płci niestety nie poznaliśmy :D Po tej szyjce przy USG dopochwowym lekarz się rozkojarzył i zapomnieliśmy, a na normalnym USG małe tak się usadowiło, ze nie można było podejrzeć ;) tak więc czekamy jeszcze miesiąc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia ja co do becikowego kiedyś na necie czytałam jakiś artykuł wydany przez Ministerstwo Zdrowia i tam pisało dokładnie to co napisała tu Ejmi! nas ten przepis nie powinien obowiązywać, ale znając życie, to panie w okienkach będą wymagały zaświadczeń, bo przecież trzeba nam życie jeszcze bardziej utrudniać! 😠 ja mam założoną kartę ciąży dokładnie w 10 tc, więc pewnie nie będę miała problemu z becikowym :) ma przynajmniej taką nadzieję! baska200 faktycznie fajny artykuł :) wiele się można dowiedzieć :) mycha881 no ja słyszałam, że lepiej brzucha nie głaskać! można dotykać, klepać, ale nie głaskać. tak mówiła mi ginka. głaskanie brzucha może powodować skurcze! więc ja raczej nie głaskam, chociaż często kładę na nim ręce :) madzialinska super, że maluszek zdrów :) co do tej szyjki to jak będziesz się oszczędzała, to na bank będzie wszystko z nią cacy! mój mąż oczywiście zapowiedział, że będzie przy porodzie! ja z jednej strony bardzo się cieszę, bo nie da mi krzywdy zrobić, ale z drugiej, to nie wiem czy chcę, żeby mnie taką oglądał ;) no, ale on twardo idzie ze mną na porodówkę :) do szkoły rodzenia też chce chodzić! w ogóle bardzo jest w tą ciążę zaangażowany :) na każde usg ze mną chodzi, po każdej wizycie pyta co i jak :) jak mała się rusza i mu to mówię, to szybko biegnie i rękę przykłada, a mała wtedy się uspokaja :) bawi się z tatusiem w chowanego, albo, jak napisała Ejmi , czuje respekt przed tatusiem :) i w razie co będzie miał ją kto uspokajać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez już po wizycie u pana doktorka:-) Powiedział ze wszystko ok te napięcia w macicy się uspokoiły więc aspaginu już łykać nie muszę:-) Dzidzia właśnie tuż przed wizytą się uaktywniła tak że na usg pan doktor pokazał nam tyle na ile nasz synuś mu pozwolił...i miał taką fajną zabaweczkę w rączce jak pępowina i fikał sobie z nią;-) no i oczywiście potwierdził że synuś będzie...niby termin mam na 20.11 a z usg wynika że na 12.11...czyli rośnie nam chłopisko waga też nie byle jaka bo 440g!!! no i 24.07 mamy to całe bicie cukru:-( dzisiaj już 2 latka minęły od naszego ślubu...Pan doktor żartował że mąż spłodził synusia i kwitów już kupować nie musi;-) Hamuda głowa do góry!!! Trzeba mocno wieżyc że będzie ok!!! a we wczesnym stadium rak jest wyleczalny jak już pisały dziewczyny...Trzymam kciuki!!! A co do seksu to my z mężusiem mamy zakaz od samego początku więc ja już chyba zapomniałam co i jak;-) Dobranoc kochane i kolorowych snów!!! Całuski w brzuszki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeszcze mi się przypomniało ;) Co do spuchniętych nóg, to doktor powiedział że przy takich upałach to by się zdziwił, jakbym nie miała jakiejś opuchlizny :D No i tętno miałam lekko podwyższone - 98. Ciśnienie tez w normie - 109/77 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kochana dziękuje za miłe słowa, mam nadzieje, że w moim przypadku będzie podobnie i dociągne do końca :) Ten topik jest szczęśliwy, więc wierze że będzie dobrze:) Poza tym śmieje się że to musi być jakiś znak, bo moja siostra była w ciąży 4 lata temu, w 2005 roku. Ostatnią miesiączke miała 13 lutego - tak samo jak ja!, do lekarza zgłosiła się 23 marca - tak jak ja! , nawet data na pierwszym zdjęciu taka sama 23 marzec. No i poród zaplanowany na 20 listopada, tak jak u mnie:) nawet chodzę do tego samego lekarza:) Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy jakiś znak :) Nawet lekarz się śmiał jak to wyszło, równo po 4 latach prowadzi ciąże drugiej z sióstr :) Madzialińska - fajnie że wszystko z dzieckiem oki, a szyjka wróci napewno do normy jak trochę się pooszczędzasz :) Mycha881 - z tym głaskaniem to ja mam zakaz od lekarza! Powiedział że mam się nie masować, bo to może powodować wydzielanie się hormonu, który pobudza macicę do skurczy i do porodu, podobnie jest z piersiami - też wydzielają ten hormon. Ja staram się nie dotykać, ale tak się nie da, naprawdę ! Mam nadzieje, że przez dotykanie nie zaszkodzę dziecku. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia23
Witajcie Dziewczynki. Nie mam za bardzo czasu codziennie pisać co i jak, ale za to zawsze czytam co tam u Was. Takie ciepełko bije z naszego forum, taki spokój, że aż miło. Po pierwsze tak przytyłam, że o 2 numery większe bluzeczki muszę mieć i brzunio jest w kształcie trójkąta - baaaaaaaardzo duży. Ciężko mi zakładać skarpetki, buty, nie wiem co będzie dalej... Spodnie mam swój nr narazie, ale ciążowe - swoje przymierzałam, to zamek nie drgnął ani na milimetr :) Ja mieszkam w Coventry i tu do szkoły rodzenia nie idę, tylko zapisałam się do takiej klasy przygotowawczej do porodu czy coś takiego, razem z moim ukochanym idziemy 4 tygodnie przed porodem raz w tygodniu, będziemy oglądać oddział i sale porodowe i będą pokazywać jak karmić dziecko itp. A seks??? Ja mam ochotę jak zawsze, ale mój Miły twierdzi, żeby lepiej nie przeszkadzać Dzidzi, że po porodzie jak już dojdę do siebie, to wszystko wróci do normy. Będę u siebie w Polsce i w przyszły czwartek mam wizytę u gina, pierwszy raz mnie normalnie zbada taki lekarz, bo tu badają tylko, jeśli krwawisz albo masz ciągłe bóle. Mam nadzieję, że z moją szyjką wszystko ok i z Naszym Skarbem oczywiście. Mam milion pytań do doktora i wszystkie zapisałam, ale to dla mojego spokoju więc mam nadzieję, że będzie cierpliwy. WIEK - 23 lata TERMIN PORODU - 04.11. 2009 WAGA - +10KG TYDZIEŃ CIĄŻY - 23TC PŁEĆ - synuś??? MIASTO- Coventry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - super że wszystko w porządku. Na szyjkę trzeba uważać, ale jak pobędziesz w domu to sytuacja się unormuje zapewne. Ja z niecierpliwością czekam na kolejne usg żeby właśnie się dowiedzieć co i jak z moją szyjką i mam STRES :O Tętno masz i będziesz miała podwyższone, mamy teraz 2 litry więcej krwi nasze serducho musi szybciej pompować :) Co do tego becikowego to ja jeszcze wypytam swojego lekarza, ale nie sądzę, żeby miał jakieś druki do tego służące, skoro ich jeszcze Ministerstwo nie wydało. No nic w razie problemów w urzędzie myślę że mi lekarz wystawi zaświadczenie w końcu moja ciąża była monitorowana od samego początku. Dobrej nocy wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! U nas pogoda straszna... taka burza była że obudziłam się o 3 i nie mogłam już zasnąć :( Wczoraj wyczytałam gdzieś że kobiety w ciąży powinny unikać siedzenia bezpośrednio na słońcu bo dostarcza ono wit. D która z kolei zabija kwas foliowy i dlatego powinnyśmy zjadać duże ilości zielonych warzyw. Mam nadzieję że nic nie przekręciłam ;) A teraz uciekam spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Zwolnienie jest a ja oczywiście godzina 6 rano oczka szeroko otwarte :) Od samego rana leje, tzn burza była... zresztą w nocy chyba też padało. Mam nadzieję, że Wasze słowa się sprawdzą i moja szyjka wróci do normy. Bo muszę przyznać, że jakoś wczoraj wieczorem złapałam doła :( Dziś już trochę lepiej, na szczęście. Ale mam jakaś taka przeczulicę, jak tylko coś poczuję kolo brzucha to się zastanawiam co się dzieje... oby mi to przeszło ;) Właśnie się dopatrzyłam, ze lekarz mi wpisał na zwolnieniu \"jedynaczkę\", zatem muszę grzecznie siedzieć w domku. Dziś się tylko wybiorę do biblioteki, zanim papiery do ZUSu trafią. Lekarz powiedział, ze może być kontrola tak 5-6 dnia od daty wystawienia druczku. Spotkałyście się kiedyś, żeby sprawdzali kobiety ciężarne?? Bo ja chyba o tym nie słyszałam... wiem, że ZUS sprawdzał połamańców ode mnie z firmy. Ejmi, z Twoją szyjką jest na pewno OK :) Kiedy masz wizytę u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×