Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

mama-tymka ja mialam identycznie, moj synek urodzil sie z dlugimi ciemnymi wloskami i jemu nie tylko wycieraly sie ale i wypadaly kiedys sie az wystraszylam bo rano poduszka byla czarna a ja zebralam garstke wloskow, wszystko mialam w domu poobierane jakbym miala psa:)ale mi wszyscy mowili zebym sie nie martwila ze musza wyjsc a ze ciemne to tak widac wszedzie...a teraz juz mu rosna nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupciuszek
zapraszam na aukcje ciuszkow, po moim synku. ciuszki pochodza z domu w kt sie nie pali za zadbane, wyprane i gotwe do wyslania. http://www.allegro.pl/item962616677_paka_dla _chlopca_zestaw_firmowek_next_cherokee.html http://www.allegro.pl/item962626308_sliczne_ spodnie_sztruksy_bojowki_5_10_15_nowe.html http://www.allegro.pl/item962627302_spiworek _pajacyk_spiochy_early_days_nowy.html http://www.allegro.pl/item962628741_zestaw_d la_chlopca_firmowki_nexti_inne_wiosna.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-tymka
mili ciesze sie ze i ty tak miałas:) miałam syna z piekna bujna czupryna a mam łysolka:) agusiaradom- tymeczek obraca sie z plecków na boczki, ale to i taak b.dobrze bo jak wiemy facecikom to jakos wszystko opornie i powoli przychodzi:) jednakze grzechotka to mały macha jak szalony a i jeszcze krzyczy jak by go zarzynano, czasem az lece do niego przerażona. widze ze niektóre z was tez maja temperamentne dzieci na pocieche nadmienie, ze tymoteusz jak wstanie o 8 rano, to w ciagu dnia nie spi wcale..a na noc zasypia ok 22:) nic tylko wyć do ksiezyca... i żąda tylko zabawy ze mną ..noś mnie mamo na raczkach, mów do mnie, podawaj mi zabawki..ostatnio to nawet po prostu krzyczy na mnie jak mu sie cos nie podoba... wieczorem ja padam a on jeszcze chce szalec:) mały koszmarek..ale mój najukochańszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka dzis pogoda w Polsce ??? mam nadzieje ze za 2 tyg bedzie ladnie. chyba zwariuje jak bede mroznie brrr. u nas dzis znowu pieknie, jest bardzo cieplo, sloneczko grzeje i tomek wyksmotowany na ogrod - wymeczyla go wizyta narzeczonej ;) dziewczyny a wsze dziecie przewracaja sie z brzuszkow na plecki??? bo moj nadal nie. unosi tylko pupe. a moze ja zle zrozumialam i chodzi o przewracanie z pleckow na boczek?? a to umie faktycznie. co do cycowania to podumowujac nasze doswiadczenia chyba wypada stwierdzic ze chyba tylko w ksiazkach i na filmach jest pieknie! czy ktoras z nas powie ze karmi samym cycem pol roku bez problemow z melkiem albo dzieckiem i do tego przychodzi jej to latwo i przynosi przyjemnosc?? jeszcze zadna z nas tak nie stwierdzila no ale moze jeszcze sie ktaras znajdzie :) Agusia tomak wazyl w zeszlym tygodniu jakos 7400, ale musze dodac ze on sie urodzil 4130 i na poczatku super przybieral. nabieral ponad kilo na 20 dni. teraz spada z lini centylowej. niby ogolnie jego waga nie jest mala ale trzeb wziasc pod uwage ze ze 16 stycznia mial juz 7040 potem zyskal te 300 i praktyycznie od poczatku lutego ma tyle mniej wiecej samo :((( czekalam na telefony od laktatorek i wizytatorki zdorwia ale znowu mnie olali! dzis zadzwnie i je zjade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia- ja mam koleżankę, której córa jest ze stycznia 2009 czyli teraz ma już ponad rok i ona ją nadal karmi cycem. A pierwsze pół roku był sam cyc, nic nie dawała ani jabłuszek, ani mleka modyfikowanego na noc ani nic innego. Ale ona miała mleka tak dużo, ze aż sikało jej z piersi no a mała jak się dossała to jadła jak mały odkurzacz i nie miała takiego czegoś że jej dziecko nie chciało cyca. Są Kasia takie szczęściary, które przeżywają chwile błogostanu jak karmią piersią i im to przychodzi prosto. I niestety ona nie za bardzo mogła zrozumieć, że moje dziecko nie chce ssać piersi, że nie chce bez kapturka, że laktacja spada i trzeba się masakrować laktatorem 15 razy dziennie...Czasem mi było przykro jak mi dawała rady co do karmienia piersią ale tak to jakoś robiła bez wyczucia. Nie martw się na zapas, najlepiej by było jakbyś Tomka zważyła na tej samej wadze co na bilansach ważysz. Może on po prostu trochę wyhamował z przyborem i jest to naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękujemy za życzenia:):) no tak jutro nasze pociechy obchodzą imieninki:)) a u nas dziś dobry humorek:):) bylismy dzis na długim spacerku, a poźniej pojechaliśmy do mojej mamy...wiec mam dużo do czytania-boście się strasznie rozpisały od rana:):) miłego wieczorku życzymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia ja się zgłaszam dla mnie cycowanie to wielka przyjemność i przyszło mi łatwo, tyle, że muszę powoli dawać inne jedzonko bo wracam do pracy i muszę zrobić wszystko by mieszanki butlą nie dawać. Ale ja mam silną motywację:) odkąd urodziła się Julka finansowo u nas tragedia, mamy połowę kasy co kiedyś. Mąż stracił pracę i teraz pracuje za najniższą krajową a ja tylko macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TheKasia ja znam mamy które karmią samym cycem naście miesięcy swoje dzieci i nie maja problemów...ani z mlekiem ani z dzieckiem... Szczęściary. I taka nigdy człowieka nie zrozumie... mnie koleżanka z pracy wk... delikatnie mówiąc swoimi wywodami jak to ona po 2 lata karmiła tylko piersią... Strasznie było mi przykro... bo ja naprawdę chciałam... ale moje chęci to nie wszystko... moja walka o laktacje... maltretowanie się laktarorem... Po co mi to było??? Skoro Szymon woli butle. Przecież nie zmuszę dziecka do piersi jak ono jej nie chce. Ja niewiem czy to nasze szczęśliwe forum jest w tej kwestii nieszczęśliwe czy co??? Na październikówkach czy grudniówkach jak przejrzałam z grubsza to jest dużo mam ktore karmią samym cycem. A u nas większość ma problemy. Ech... Mój mały się jeszcze nie odwraca z z brzuszka na plecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 30/31
Hej, mój synek kończy jutro 4 miesiące ! Karmię go tylko piersią i od 3 dni daję mu trochę kaszki ryżowej - łyżeczką, bo nie mam żadnej butelki ani smoczka. Zjada ok 10 łyżeczek. Zastanawiam się czy uda mi się ominąć całkowicie butlę i z karmienia piersią przejść od razu na kubeczek (bez dziubka) i łyżeczkę ? Za 2 miesiące wracam do pracy i będę musiała zakończyć karmienie tylko cycem. Da się ? Jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak faktycznie na naszym forum zaledwie niewielka liczba cyckowych dzieci jest. ale ja bym tego jednak nieszczesciem nie nazwala. juz kiedys mowilysmy ze nasz forum szczesliwe w sumie jest co do przebiegu ciazy, porodow i zdowia maluszkow wiec to chyba najwazniejsze :) Agusia no i cenowo faktycznie nienajtansze mleko jest...a wyobraz sobie jeszcze takie masakratorki jak moja kumpela ktora bala sie tego calego rozzrabiania mleka i tez dla wygody zaczelam corcie karmic z kartonikow. moze i wygodnie ale cena! jeden kartonik to koszt 59pensow (ona ma jeszcze mleko SMA czyli tansze bo np Aptamil kosztuje 69 za sztuke), no i pomnoz to sobie razy ilosc karmien na dobe...i tak do tej pory karmi z kartonika bo jakos wbila sobie do glowy ze jej mala pewnie nie bedzie tolerowac mleka rozrobionego z woda... a wcale nie maja za duzo kasy..zyja z dnia na dzien...dla mnie to dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej z wieczora.. :-) Poszłam na zakupy, wiedząc,że Małą za 30min wstanie na jedzonko. Wracam a Ona śpi i spi.. Moj Ją zaczrował..hihi, by miec święty spokój. Temu to dobrze! W ogóle dziś fajny dzień. Rano Mała pospała 2 godz - szok! Potem byłysmy na spacerze - tu już mini drzemka 30min - może za bardzo po tych wertepach trzęsie? hihi. Potem pospała też 45min i teraz już od 17.15 znów.. Coś na ten koniec zimy taki śpioch ją naszedł.. hihi Agnieszka - no jasne,że się uda.. Kubki niekapki nie są niezbędne w życiu, kaszka z butli tez. Każdy wybiera co mu pasuje i co lubi i jak mu wygodniej. Noworodki już potrafią pić z kubeczków .. Moja siostra karmiła piersią do 1,5 roku, nigdy nie używala smoczków, butli do kaszek, nie dopajała mm, wszystko łyżeczką lub kubkiem. i ona i dziecię żyją.. :-) Agulinka - nie mów,ze tylko u nas.. wszędzie są problemy.. ja popytałam znajome i wiekszość miała takie problemy i większość przed 3 miesiącem nawet skończyła tylko na butli. Ja zagladam na inne forum i tam jest jeszcze gorzej niż u nas, bo chyba tylko jedna karmi tylko piersią. Co do przewrotów to Karola nie przewraca się sama ani na plecy ani na brzuszek.. tej umiejetnosci nie posiadła,ale licze,ze do końca kwietnia obie te umiejetnosci przyswoi :-) Mama-tymka, to Ci synus dokazuje! hihih A co , niech mama pobiega, poskacze i bedzie wesoło..Włoskami bym się nie martwiła,ale dobrze spytac lekarza. Może u Was szybciej te włoski się wymienia.. :-) Tyleście napisały,ze będę etapami odpowiadać.. Ja na szcześcię wszystko robię odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh wieczór ciężki :O nie dość że z jedzeniem dziś poszło słabo to jeszcze wieczorem taki koncert...nie wiem czy czasem te leki które daje Krzysiowi nie obniżają mu apetytu...no ale na razie nie będę panikować bo to tylko jeden dzień. Ciekawe jak nockę przetrwamy. W ogóle po tym wszystkim to ja się wszystkiego boję, jakaś dziwna reakcja u Krzysia i mi już się zapala lampka kontrolna i myślenie... Ale są i też pozytyw dzisiejszego dnia, dziś mąż zaskoczył mnie z bukietem róż z okazji 8 rocznicy naszego pierwszego spotkania :) Na prawdę się nie spodziewałam i strasznie miło mi się zrobiło :) Moje chłopaki się usypiają a ja wskakuję zaraz pod prysznic potem jakiś film i do łóżeczka. Muszę nadrobić zaległości w spaniu bo ciągle jestem zmęczona. Niby dom, niby spokój ale jeszcze jestem rozdygotana wewnętrznie. Do jutra dziewczynki ,spokojnej nocy życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - jak się czujesz? Dajesz radę? Wypoczywasz? Ja myślę! :-) Ale racja, Karolcia taka hipcia się zrobiła,ze szok! :-) I też je mi co 2,5godz i już po tym czasie wierci się, złosci, stęka i żadne smoczki, picia jej nie zapełnią.. No i Krzyś jest znacznie bardziej do przodu :-) Karola na razie pieknie wyciąga smoka, ale trafić nim do buźki z powrotem nie potrafi juz hihi Martyna - dziękujęmy! :-) Hanka, no! :-) Zdrówka dla Taty! i buziaki dla Gosieńki naszej. Alex- TY pracusiu - i nauka i sprzątanie! A Marci widocznie takie ma potrzeby i już.. Agulinka - wyobrażam sobie jak Szymuś pluje, bo zastanawiam się czy Karolcia tez tak nie bedzie robić.. Ona uwielbia takie robienie baniek? "pierdzenie" ? Nie wiem jak to nazwac, ale robi takie pry, pry bużką i pryska sliną wokół - uwielbia to hihi.. Thekasia - tak, mam bliźniaczkę, dwujajową, dlatego zupełni niepodobne jesteśmy i ona jest 10cm nizsza. Taka mała, drobina,a ja taka duża dziołcha! hehe Ale do tej pory jestesmy sobie dość bliskie, choć wiele lat temu zdarzyło się coś, co nas trochę rozdzieliło i zerwało naszą nierozłączność, ale jakoś się dogadujemy hihi Ja nie wiem,czy już przedstawiłyście Ejmi - Martynę i wzajemnie,ale jak nie to ja to robię! Ejmi - Martyna jest ze Sląska (wieku nam jeszcze nie podała, ale wycisnę z Niej hihih - pewnie 22 ;-) sądząc po @), ma synka Paryrczka! i reszta w stopce. Ale ja nie wiem ,czy Ciebie trzeba przedstawic, bo myśle,ze Martyna czyta już jakiś czas forum i trochę nas poznała.. ,jak nie to ja służe pomoca hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eja eja cioteczki! Właśnie wróciłam od fryzejra i czuję się taka kobieca :) włoski zrobione - balejaż i troszkę podcięłam :) eh od razu inna buzia! a jak się przez te 3 godziny za małą stęskniłam :D Ela jakby się dało, to bym Ci za tego paszteta natukła :) na początku myślałam, że Ty to siostra małego :D dopiero się później dopatrzyłam, że siostra to ta malutka :) i śliczna dziewczynka :) synek też super, no, ale po takiej mamie to jak mogą być dzieci brzydkie :D Agulinia byłam już w ZUSie ale powiedzili mi, że bez senu, że przyszłam, bo i tak miałam przyznane te dodatkowe 2 tygodnie. no, ale przepis to przepis :) wolałam iść i podanie złożyć niż stracić te 2 tygodnie michaa przerąbane masz z tym karmieniem Olgi :o wiem o czym piszesz, bo jak czasem Martyna nie chce mi jeść to się mega wkurzam :o a co dopiero jakby mi robiła tak przy każdym karmieniu! u mnie trauma to kąpiel, a właściwie czas po kąpieli :o Boże jak mała wtedy marudzi, jak płacze . jak o tym pomysleto najchętniej bym jej nie kąpaała agulinka79 ja kupiłam tą mleczną kaszkę manne, ale z jej wprowadzeniem poczekam, aż mała skończy 5 miesięcy :) fajnie, że dynia smakowała :) my dynię będziemy próbować jutro :) Ejmi a nie da się podać tych tabletek rozpuszczonych na łyżeczce z mlekiem czy herbatką czy choćby wodą? no i mam nadzieję, że żaden wirus się Wam nie przyplata! wizyte u neurologa macie w Twoje urodziny, więc mam nadzieję, że dostaniesz ładny prezent w postaci tego, że u Krzysia nic niepokojącego nie zostanie stwierdzone! martyna sto lat dla Patryczka :) deseo jesli moja przyjaciółka nie urodzi synka, to zamawiam sobie Adasia na zięcia :) normalnie mają z Martynką dużo wspólnego! ona też się budzi jak auto/autobus staje, a jak czuje kombinezon, czapkę to jest mega syrena! toszi ho ho fajnymi rzeczami się smarujesz :) ja mam niebawem urodziny i imieniny zresztą też, bo mnie "skrzywdzili" i mam imieniny i ur tego samego dnia :P , więc może też namówię męża co by mi zakupił :D hanka dużo zdrówka dla taty! no i fajnie masz z tą swoją Małgosią :D mamo tymka ja również uważam, że to wypadanie włosów nie jest normalne. ostatnio mówili o tym na jakimś programie i może to być choroba zwana łysieniem plackowatym. ne chcę Cię straszyć, ale warto przebadać synka ! thekasia Martyna przekręca się z brzuszka na plecki i odwrotnie jak ma dory humor :) a jak nie to nie i koniec :) no nic! uciekam kąpać mała i już mam stresa z tego powodu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalie82 wiem co czujesz przy karmieniu, bo też tak miałam jak Marci była mniejsza :( Mleka miała ogrom, a mała odwraca głowe i wyła :( Na pocieszenie powiem Ci, że to tylko takie chwilowe bunty :* Musimy to przetrwać :* thekasiu u nas w tomaszowie biało :) Co do cycowania to ja kocham karmić Myszkę cycem i powiem Ci, że odstawiłam wszystkie "specyfiki" i nie narzekam na brak mleka-starcza od karmienia do karmienia :) Ale co się nawymyślałam, naszprycowałam specyfikami i napłakałam to poszło w niepamięć :) Widocznie tak musiało być :) Dałam dziś Marci po kąpieli Bebilon Pepti, bo chyba po tej kaszce dostała mi jakiegoś liszajka na pleckach :/ Zrobiłam jej 150ml i powiem Wam, że z trudem to wypiła :/ Chyba wrócę do dawania jej cyca po kąpieli, bo i tak te kaszki i MM nie "sprawiają", że Myska spała długo :/ Aha i witam nowe osoby na forum :) Agnieszka 30/31 na początku będzie Wam ciężko, a nawet powiem, że cholernie ciężko - zwłaszcza, że jesteście tylko na cycu :/ Ale wierzę w Was i życzę powodzenia :) No faktem jest, że moje dziecię jest już rozpuszczone :/ Dziś zauważyłam, że robi i "ustawia" mnie jak chce :) To ona rozkazuje, a ja robię :) hehe mała terrorystka. Poleży dosłownie chwilkę w bujaczku tylko kwiknie, ja idę ona że niby płacze to ją biorę a on w śmiech :) czyż nie terrorystka?! :) Lecę spać, bo trzeba korzystać puki można :) Miłej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moja dzis wytrabila o 11 120 ml kleiku potem o 15 tez 120ml i teraz wlala w siebie 250ml kaszki do picia szok :) no i poszla spac zobaczymy ile pospi oby dlugo heheh bo jestem wykonczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, znów coś placze... to "ale ja robie odwrotnie" to do Agnieszki... gdzieś mi umknęło to zdanie.. I Ejmi mi tez w międzyczasie wskoczyła! :-) Ale super, to znak,ze pamięta tamto boskie spotkanie hihi..Już 8 lat... Spokojniej nocy! :-) Krzyś wróci do formy, spokojna głowa! Gawitku, lepiej złożyć i mieć pewne:-) No i nie ma jak sobie troszkę poprawić humor u fryzjera! Natalie - współczuje, ja wczoraj miałam taki dzień. Na koniec byłam padnięta, zła, zmęczona i mi się z moim gadac nie chciało.. A on taki był milusi i nawet kapiel mi chciał zrobić - mleko-miód,ale burknęłam,ze nie trzeba.. hihih ktoś musi oberwać,a skoro tylko on pod ręką to co zrobić. hihi I coś Ci powiem, piszesz,że Patryś się ostatnio wkurza na spacerkach i nie mozna daleko iść, bo daje Wam znać,ze już czas do Szczyrku jechać hihi, tam mu się dobrze spaceruje i wypoczywa.. i nic mu nie przeszkadza! Alex - hihi, no jasne,ze to mała terrorystka! Spryciula! :-) Uciekam, Mała nadal śpi,kurcze znów mysli,ze już noc.. Ja nie wiem,czy ją o 16 już mam kąpać? Paranoja... :-) Dobranoc! Pchły.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 30/31
Spróbuję, na razie bardzo ładnie je mi tą kaszkę z łyżeczki. Ładnie otwiera dzióbek na widok łyżeczki, chociaż próbuje ją ssać, a przy okazji wkłada też do buźki piąstkę i pieluchę tetrową, którą używam zamiast śliniaczka. Zanim zje te 10 łyżeczek to z 20 min mija :) Ale w ogóle się nie krztusi i ładnie połyka. Na razie sprawia mi to przyjemność, zobaczymy później jak będzie sobie radził z kubeczkiem. No i jak wrócę do pracy to będzie z nim teściowa, nie wiem czy wystarczy jej cierpliwości. Ale mimo wszystko spróbuję bez butli, smoczków i innych takich wynalazków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę wszystkim spokojnej nocki i kolorowych snów:):):) a tak to ja jestem z rocznika 86 :):):) stara już jestem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musialyscie tyle pisac jak mnie nie bylo?! :) Moj syn przetrwal nasza wycieczke :), zanim doszlam do autobusu to zasnal, ale ze autobus wydaje nowe dzwieki np przy zamykaniu drzwi to oczy jak 5zl i obserwuje, a ja juz mam serce w rozterce ze zaraz bedzie alarm, ale nie! jakos dojechalismy ale jak juz szlam na osiedle kolezanki to humor sie zepsul i marudzenia bylo sporo. Wogole stwierdzam ze jeszcze gora miesiac i przechodze na spacerowke - w piatek na szczepieniu zapytam pediatry kiedy moge bo maly jeszcze nie siada. On poprostu w tej gondoli nic nie widzi i sie wkurza! Ale dzien nam sie udal, Adas pobawil sie z kolezanka, gadal do niej jak najety i chichral sie :), przez co od 13 wogole nie spal wiec jak juz wracalam do domu to spal jak suselek. Podnioslyscie temat karmienia cycem. Ja juz nie karmie i nawet nie sciagam.. No i ja wlasciwie znam 2strony medalu karmienia bo napoczatku szlo mi swietnie, mialam zawsze duzo mleka, Adas przysysal sie jak pijawka i bylo ekstra. A potem obrot o 180st przez ta cholerna tygodniowa przerwe! Adas nie chcial ssac, wil sie, krzyczal, spazmow dostawal, probowalam wszystkiego zmiany pozycji, zmiany miejsca i nic. Potem sciagalam ale nie mialam tyle mleka by moc go karmic tylko swoim wiec dostawal tez mm, no i wybral - butle z mm. Zabraklo mi sil na sciaganie mleka i wylewanie go do zlewu bo tak to sie konczylo nawet gdy dolewalam swoje do mm.. Nas pogrozyl totalny brak cycka przez tydzien i doszlo do tego ze moj syn nie chce teraz jesc z butelki na moich rekach.. Ejmi to przydatna informacja o tych zimnych raczkach i nozkach - dzieki! No i kochana staraj sie myslec pozytywnie, ja wierze ze juz nic zlego Was nie spotka! Takze Ejmi piers do przodu! :) Natalie no wlasnie chyba czas powoli ogarnac spacerowke. Mama-tymka to dosc niepokojace co nam opisujesz! Agusiaradom brawo dla Julci za wyczyny brzuszkowo-pleckowe :) I super ze Tobie tak swietnie idzie karmienie cycem a kazda motywacja jest dobra! No i mleczko Julci sluzy niesamowicie, chyba tam jakas smietanke produkujesz :) Kasia pogoda kiepska bo dzis zaledwie 2-3st, ale powoli ma sie ocieplac! oby! bo ja juz osiwieje przez ta zime. A do jakiego miasta przylatujesz? gdzie masz rodzinke? Moj Adas kilkanascie razy przewrocil sie z brzuszka na plecki ale chyba wiecej w tym przypadku niz swiadomosci. Agulinia moj Adas tez pierdzi buzka :) i lubi jeszcze jak mu cmokam wtedy on tez chyba probuje ale wogole mu to nie wychodzi no i ekstra jezyczek wysuwa :) smieszne te nasze maluchy. No i wiesz co moj kupil w tym Rossmannie?! Przeszkolilam go, napisalam na kartce a on co kupil - sloiczki z kaszka, no myslalam ze padne, a ten do mnie ze przeciez mowilam cos o kaszkach w sloiczkach. No cycki opadly mi do sasiadow! Przeciez ja mowilam ze ma nie kupowac ale on jak zwykle mnie slucha! Powiedzialam mu zeby sam sobie zjadl te sloiczki po czym wracam z lazienki a ten jedna lyzeczke sobie a jedna Adasiowi. Maly zajadal az mu sie uszy trzesly - dostal kaszke mleczna z biszkoptami ale wkurzyl mnie troche bo boje sie o jego brzuszek! eh faceci. Na szczescie potem zaplusowal bo sie okazalo ze przywiozl sushi do domu wiec mielismy ekstra kolacyjke :) No i ta kaszka to nawet mi smakowala, pycha byla! Gawit nie ma to jak fryzjer :). No i ja chce Martynke na zone dla Adasia! Jutro jak wstanie to mu powiem jaka sliczna ma dziewczyne, ale sie bedzie cieszyl :) Zasypiam juz na siedzaco. I rzadam jutro ladnej pogody!! bo dzis jak szlam to co z tego ze slonce swiecilo jak malo mi glowy nie urwalo - tak wialo. Spijcie dobrze maluszki i mamuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo swiadomie czy nie to sie liczy :) maz probowal nawet malego przekupic ale tomek chyba antymaterialista jest. hihi. ja jestem ze szczecina ale nie lece ale jade autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze na chwilkę,bo Mała zasypia i muszę poczekac aż się mocniej wdrozy w sen, by móc wyprasowac mojemu koszulę. Obudziła się z lekką pomoca i taka radosna była. hihi, ona jak dłużej pospi to do rany przyłóż! :-) Szybka kąpiel na głodniaka i butla i już pochrapuje hihi Martyna - no! jednak wydusiłam! hihi , TY się tu w ogóle dziecinko nie wypowiadaj, bo ja mam jakieś 11 lat więcej.. o jejuś! hihih I przepraszam,za poplątanie imienia, było prawie dobrze,tylko dwie literki mi się przemieniły i jak zmieniałam to chochlik jeszcze coś wtrącił ..Ale musisz się przyzwyczaic,ze moje posty trzeba czasem rozszyfrowac, bo pisze szybko i chaotycznie - niestety (tak samo tez mówię) i przestawiam lub zjadam literki.. Deseo - a wiesz,że miałam Ciebie pytać, jak tam zakupy? Ale byłam pewna,że mężulek teraz pomny błędów ostatnich zrobi zakupy godne mistrza! I jak widzę - zrobił. hihi. Teraz bedziecie zajadać pyszności we trójkę! I super,że wszystkim smakują. Myślę,że żołądek Adaśka da sobie radę z taką małą kaszką. hihi I to pierdzenie mnie rozbraja.. a dziś wieczorem kichnęła z buzią pełną mleka..to pewnie tak bedzie wygladać plucie na odległość hihi A suszi nigdy nie jadlam. Sprawdziłam, Mała spi, wrzucę ją do łózeczka i wyprasuje co nieco i spanie! Oby jutro był tak fajny dzień jak dziś - u nas na szczęscie nie wiało.. Papapappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam jeszcze życzyć Wam dobrej nocki no i żebym zapamiętała, że jutro mam czytać po swoim wpisie ;) bo ostatnio się gubię co już czytałam, a co nie hi hi :) Buziam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. My standardowo od 5 na nogach :/ Marci właśnie po "żalach" łapie drzemkę :) U nas dziś piękne słonko świeci, temp. na razie -1 ale mam zamiar dziś wyskoczyć z mamcią i Mysią na miasto, bo chcę zakupić jakiś materiał na takie fikuśne ozdoby do okien, bo firanki mi się już znudziły, a nadchodzące święta to dobry pretekst do zmian z domu :) hehe martyna ja też jestem 86 :))) A mężatką jesteś?jakiś staż? deseo super, że wyprawa się udała. U nas też jak była w sobote moja bliska psiapsiółka to obawiałam się małą zostawić z nią, bo myślałam, że będzie syrena, a tu nie :) Ja wracam z kawką, a one leżą na kocyku na dywanie i dyskusja trwa jak z nikim innym :) hehe Co do cycowania Twojego to serce mi się kraja, bo zawsze Ci zazdrościłam, że masz tyle mleczka, ale dziecko nasz Pan to ono dyktuje warunki :/ Ja teraz daję tylko mm po kapieli-przed snem a tak to cyc i inne zupki/deserki. No i czasami jak jadę np.na zakupy na dłużej to też jej daje mm ale to chyba bardziej dla pewności, bo obawiam się, że na cycu tyle mi nie wytrzyma ale sądzę, że dała by radę :) Trzymaj się Słonko :* Agulinia nie szalej, bo ja też jestem 86 :) hehe Miłego dzionka siostrzyczki "stare" i "nowe" :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eja eja środowo :) Mój skowronek od 6 już piał....jejku w szpitalu nawet potrafił pospać dłużej a w domu punkt 6 i budzenie rodziców ;) No ale wczoraj padł po 19-stej i pospał do 4, wsunął 180 ml mleka i do 6 pociągnął - łudziłam się że po takiej ilości mleka pośpi do 8 :O Głupia naiwna matka ;) Teraz robimy pierwszą drzemkę ale dziś już postanowiłam że zrobię mu wietrzenie bo jak on nie pośpi w ciągu dnia dłużej niż godzinę to wieczorem jest okropny. Trochę się boję robi mu to wietrzenie, ale z drugiej strony do tej pory nie chorował z tego powodu a to co mu dolega to wszystko przywlekliśmy ze szpitala :O nadal ma gęste gluty w środku które powodują kaszel, ale nie kaszle często, od czasu do czasu i już mu się to zaczyna odrywać więc dobry znak. Jak mu wyciągam te gluty fridą to mam wrażenie że mu z gardła to ciągnę, strasznie się wtedy krzywi i pokasłuje. W ogóle wczoraj przeczytałam wypis ze szpitala i aż 3 razu mu robili morfologię i mocz - nie wiem nawet kiedy tą krew pobierali, bo do zabiegowego nie mogłam z nim wchodzić. No ale z tego co widzę to hemoglobina mu znowu ładnie podrosła bo ma teraz 11.5. Ale wypis straszny, w rozpoznaniu mu napisali - ostry zespół zapalenia nerek, a mi mówiono tylko o infekcji układu moczowego, nie wiem może to to samo? I co jeszcze śmieszne, napisali że dawali mu antybiotyk taromentin a mi mówili że agumentin i że dostawał esputicon - nie dostał ani razu, lacidofil tylko mu dawali. Nie wiem czy powinnam to skorektorować czy jak? Gawit - właśnie też tak pomyślałam, że byłoby miło dostać taki prezent na urodziny :) no cóż zobaczymy co powie ten lekarz. No i wizyta u fryzjera zawsze poprawia humor :) Deseo - fajnie że wypad do koleżanki się udał no i jazda autobusem wow :) Mój chyba dzieci się boi, w szpitalu do naszej sali raz wparował taki szkrab i Krzyś się go tak wystraszył, że masakra, zawył jak kojot do księżyca, no ale tamten po prostu krzyknął na wejściu i myślę, że dlatego. Zaraz tamto dziecko usunęłam z pokoju, bo mama oczywiście zajęta - plotkami z innymi mamami. A w ogóle to wszystkie mamy namiętnie stały na korytarzu z dzieciakami chorymi i gadały i pewnego ranka siostra oddziałowa zrobiła rejwach i powyganiała wszystkich do sal bo powiedziała, że zaraz będzie rotawirus na oddziale i będą kłopoty. No i wykrakała, zaraz wieczorem 3 dzieciaków już rzygało. I potem już żadna nie wychodziła ze swojej sali...ciekawe dlaczego;) Ja przesiedziałam to 11 jak w zamknięciu bo wiedziałam, że łażenie po oddziale to tylko zagrożenie dla młodego. Agulinka - no tak 8 lat minęło od pamiętnego spotkania hihi :) nie pamiętam kiedy ostatni raz dostałam kwiaty od męża, ale miło że choć raz na jakiś czas mnie zaskoczy. Ja myślę, że też ten pobyt w szpitalu chciał mi jakoś zrekompensować, po ostatnich pobytach tj wtedy kiedy byłam w ciąży i po porodzie też coś dostawałam od niego ;) No i witam Cię Martynko na forum i zarazem kopię w dupsko, bo jak Ty jesteś stara to ja już nie wspomnę o swoim wieku ;) W ogóle to wszystkie pielęgniarki w szpitalu pytały czy to moje pierwsze dziecko, czułam się jakby to była aluzja do mojego wieku.. o młody się budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku składam życzenia dwóm Patryczkom (bo Zbysia to my chyba żadnego nie mamy na forum hihi... 🌼🌼 Thekasia - ja tam mam nadzieję, że pogoda poprawi się już na dniach :) co do cycowania to ja mogę powiedzieć, że karmię 3,5 miesiąca i nie miałam jeszcze żadnych problemów (odpukać) :D co prawda na samym początku bolała mnie przez 2-3 dni jedna brodawka, ale to było wynikiem złego przystawiania dziecka... No i muszę przyznać, że bardzo boję się wprowadzania nowych pokarmów żeby nie zaburzyć tego karmienia piersią :( AgusiaRadom - no to macie nieciekawą sytuację... Trzymam kciuki żeby mąż szybko coś znalazł za niemałe pieniądze :) Martyna - witam! Gawit - wrzucaj foty nowej fryzury na nk to może też się w końcu zmobilizuję żeby pójść podciąć swoje, bo niedługo wszystkie mi wyjdą :o Czuję się jak po jakiejś chemioterapii bo włosy wychodzą mi garściami :( Alex - moja Małgosia też zaczyna tak samo jak Twoja Marci ustawiać matkę ;) Agulinia - dzięki za życzenia dla taty :* przyda mu się zdrówko ;) jeszcze 10 dni i wyjdzie z tego szpitala ale już ma dosyć... Uciekam, bo w końcu Królewna Małgorzata raczyła otworzyć oczka po nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski! Ja teraz tylko na chwilę się przywitać i życzyć miłego dnia! Napisze tylko co tam u nas wczoraj, a po południu się odniosę do Waszych postów. Zatem byliśmy wczoraj na szczepieniu. Zuzia miała dzień marudy, więc zanim weszliśmy do pani doktor to już płakała na korytarzu, bo płakały inne dzieci :O Pierwszy raz taki numer mi odwaliła i mam nadzieję, że ostatni... U pani doktor syrena była już prawie strażacka hihihi No i do wieczora było lekkie rozżalenie... jak padła o 19 to ja razem z nią ;) Na szczęście nie było żadnej gorączki ani innych sensacji po szczepieniu. Z bilansu mała waży 6700 i mierzy 62cm (ta miarkę to one mają do pipla jak dla mnie bo wg mojej miary to ona ma co najmniej 65). Ogólnie stwierdziły, że jest drobniutka dziewczynka... :O Ale muszę Wam powiedzieć, że od dwóch dni Zuzka ma focha na jedzenie... znaczy się na mleko, nie ważne czy to pierś czy butelka. Wypije troszkę (ok 30ml) i zaczyna się złościć, wiercić i awanturować. Po jakichś 10 minutach znowu coś wypije i znowu awantura.. Bez marudzenie idzie tylko słoiczek i kaszka wieczorem :O ale przecież nie będę jej dawać za każdym razem kaszki... I dziś jedziemy w końcu do Lublina do mojego pana doktora... pewnie mi się oberwie po uszach, ze tak długo nie była ;) Musze wziąć te papiery na becikowe, żeby mi wypisał i podbił :) Zmykam, i odezwę się popołudniu na 100% Buziaczki dla Was i dziciaczków :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×