Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

gawit podziwiam ja bym chyba nie dała jeszcze mojego dziecka gdzieś na noc ;) A praca super, zawsze jakaś kaska wpadnie do kieszeni :) Emi wcięła ponad pół jogurcika i póki co jest ok :) bardzo jej smakował, a dałam o smaku gruszki :) mili uff dobrze, że to nie żadna infekcja, niech tylko szybko się ząbki przebiją żeby mały jak najkrócej cierpiał Ejmi moja córcia też jeszcze niema żadnego ząbka i aż się boje jak zaczną wychodzić bo jak już wyjdą to coś mi się wydaje że hurtowo...aż mam strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. U nasdziś kolejny dzień niejedzenia. TYlko jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Mała zjadła 90ml mleka o 5 rano i potem juz nie chciała nic. O 10 zjadła poł banana, o 14 pół słoika kaszki ryzowej z jabłkiem i o 17 udało mi się wcisnac 60ml mleka. Normalnie szok. Z tego wszystkiego pojechalismy dzis do pediatry. Ale pani obejrzała Małą i orzekła,ze zdrowiutka, co najwyzej może zęby ida. Bo ona niczego tam nie widzi. Zatem mamy dawać jakoś pic, przynajmniej wodę i się nie martwic. Ale przy okazji (bo za 4 dni 8 miesięcy Karola ma) zważyliśmy Małą i waży 8,5kg. Pani powiedziała,ze nieźle, jej obie córki przy roczku miały jedna 8,5,a druga 8,3. Zatem Manuela wybiła wagowo w górę. Ale ,ze jest długa to nie widac kg za bardzo. :-) A my bylismy dziś z Tatusiem w Szczecinie. Kupiłam Małej koszulki na ramiączkach i kilka krótkich spodenek. A chciałam jeszcze fajny kapelusik czerwony,ale obok kapeluszów stały głowy dwóch manekinów i jak Mała je zobaczyła to wpadła w taki szloch,ze nie byłam wstanie jej uspokoić, strasznie się ich wystraszyła,zatem oddałam kapelusz pani i uciekłam szybko,a cały sklap mnie odprowadzał wzrokiem hihi.. Mili - aleś się wybawiła. I Nikoś też.Nad morzem. I pewnie ząbki tak mu dokuczaja. Ale fajnie mieliscie. I Rewal super miejsce! Ejmi - nie rozchoruje się! A zęby przyjda!Spokojna głowa! :-) Gawit - no sie znów wywczasujecie na weekend. Listku - może taki okres,ale widze,ze Twojej też się zdarza okres niejedzenia. I fajnie,że jogurt smakował. :-) Madzia - oj, ja przekaże Malinie, by tu nie dawała złego przykładu. No prosze, jak się małe towarzystwo rozwarszawiło. hihi Ela - jaka kieca! :-) Króciusieńka.. a co z tamtymi które pokazywałas? bierzesz też pod uwage? Teraz tylko na balety gdzieś musisz się z mezem wyrwać hihi Młodamamuśka - foteczki boskie! Ale Basieńka szczęśliwa, basen z kuleczkami - sama radocha! Pieknie siedzi i jakie ma słodkie sandałki! Cudo! I w okularkach - fajna mucha hihi A najfajniejsza foteczka - ostatnia - wspólna w zieleni! :-) Uciekam dziewczyny, dziś też było marudnie. Bo snu za mało. Wy narzekacie,ze dzieciaczki Wam za mało spia,a moja Manuela moze 3 godz spac bez przerwy i tak co 2 godz. Ona tak reaguje na upały chyba. I jak przepadnie jej drzemka to wtedy się taka marudna robi. Oj, cięzki był dzień. Ale jutro tylko wizyta u kumpeli i potem wolne i nigdzie nie wychodzimy juz. Jak widzę te prognozy i powyzej 32stopni, to mnie się słabo robi. Dobrej nocy życzę i Zuzalinie zabraniam hasać do nocy. hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
hej dziewczyny ;-) a ja uwazam ze Gawit wpadla na genialny pomysl aby "sprzedac" dziecko na noc, nie wiem wprawdzie u kogo mała była ale na pewno u kogos zaufanego, nie jest w koncu juz niemowlakiem, a takie przyzwyczajanie dziecka do bycia wsrod ludzi zaowocuje na przyszlosc :) malej nic sie nie stanie a na pewno sie super bawiła.....rodzice mieli okazje odpoczac i podladowac akumulator :) super! moja corka jezdzi od malutkiego regularnie do babci, jak nie do jednej to do drugiej......na tydzien lub dwa......Dzieki temu swietnie sie wszedzie klimatyzuje i nie ma z nią problemów typu ze kogos lub czegos sie boi. :) tak wiec Gawit gratulacje :) Listek- na Bebilon Pepti za pozno nie jest bo dziecko moze je spozycwac do ukonczenia 2 lub 3 roku zycia, tak jak zdrowe dzieci piją mleko modyfikowane typu Bebiko czy zwykly Bebilon. Fakt ze to mleko jest dosc rzadkie wiec warto je nieco zageszczac ale moje dziecko przejechalo na tym mleku do konca 1 roku zycia. pozdrowionka dla wszystkich! 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka to mowisz ze w moim szczecinie bylas :))) a jestes z okolicy? Mili ja tez uwielbiam rewal. w sumie wszystkie moje ulubione miejscowosci sa tym rejonie- niechorze, pogorzelica, mrzezyno, dzwinowo, itd itd. za kilka dni tez wyjezdzam :) na szczescie nie mam za daleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i u nas stan podgorączkowy jest :( na razie 37 stopni więc nic nie robię tylko czekamy, zobaczymy co będzie dalej :( Dobrze że inhalator wzięłam ze sobą bo jak katar się nam powiększy to od jutra będziemy się inhalować na razie to dwie wielgachne kozy wyciągnęłam. Agulinia - jejku to Malina faktycznie urządziła strajk na mleko, Krzyś od jakiegoś czasu je mleko 3 razy na dobę, ale wciąga po 210 ml na raz i mu to starcza, nadal z piciem mamy kiepsko, jak wcześniej popijał soczki tak teraz znowu nie chce, łyżeczką mu daje i udaje mi się wcisnąć po 30 ml. Ze spaniem to ja myślę że u nas się skończą niedługo drzemki w dzień, Krzyś się już tak szybko nie męczy wytrzymuje po 4-5 godzin bez snu w ciągu dnia, na takie dziecko to długo. Dziś rano pół godzinki mu wystarczyło a popołudniem 25 minut i balowaliśmy do 19.30, dobrze że kąpiel to dla niego wyznacznik, że idziemy spać i po karmieniu odpływa szybciutko bez buntu - odpukać. odnośnie sprzedawania dzieci to oczywiście jestem za tym, żeby uczyć dziecko samodzielności, ale póki co nie potrafiłabym zostawić Krzysia na noc nigdzie, uważam że jest za mały. Na ten czas wystarcza to, że śpi w swoim pokoju nawet u moich rodziców bo mamy akurat taką możliwość. Dziś mi siostra powiedziała, że jestem nieczuła bo tak go izoluje....no tak, może nieczuła jestem w porównaniu do niej, bo ona ma córkę 11 letnią z którą musi spać bo tamta sama nie zaśnie :O Moje dziecko od początku spało w swoim łóżeczku w swoim pokoju i jak go kiedyś wzięłam do siebie na noc do łóżka to oboje byliśmy nie wyspani bo on się budził i mnie zaraz zaczepiał i kopał i zaraz mocno tego żałowałam...a chciałam się tylko poprzytulać ;) uciekam do łóżka bo dziś mały śpiewak nas o 5.30 pobudził, dobrze że dziadkowie mówią, że taka pobudka to sama przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze pisalam posta juz 3 razy i nie ma:( teraz tylko sprawdzam czy i ten zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już kiedyś pisałam, że nie jestem matką kwoką! o zdecydowanie nie jestem! przynajmniej raz w tygodniu Martyna jeździ na noc do moich rodziców, a teraz na działkę też ją wysłałam z moją mamą, więc w sumie z osobą, którą widuje codziennie ! No nie wiem , dla mnie to nic strasznego, ze dziecko pojechało na świeże powietrze z babcią i wujkiem :) Sama bym pojechała, ale niestety jutro mam masę spraw do załatwienia i skoczę tylko do nich na chwilę :( ale w sobotę już jedziemy! tak sobie myślę, że może jakaś dziwna jestem, bo ja nie mam problemu z zostawieniem Martyny na noc u mojej mamy! nigdzie indziej i nikomu innemu bym jej na dłużej nie powierzyła, ale mojej mamie zawsze! Ejmi miejmy nadzieję, ze Krzyś się nie rozchoruje! mili dobrze, że Nikoś nie ma infekcji! a może ta temperatura to trzydniówka ? jak po trzech dniach temp zniknie, a pojawi się wysypka to będzie to! jak nie to pewnie ząbki! dobrze, że dajecie mu paracetamol! Alizee dzięki :) Agulinia kurde to Ci sie Manusia zbuntowała! no i z tym spaniem macie rewelacyjnie!!!!!!! listek fajnie, że jogurcik smakował Emilce :) uciekam, bo muszę kompa oddać mężowi! Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej... ale mam zaległości! Dobrze że Agulinia przygoniła mnie z powrotem bo bym nie miała szansy na nadrobienie a tak może się uda. (Byłam w jakimś tak podłym nastroju przez parę dni że zajmowałam się wyłącznie tym co konieczne a poza tym udawałam że mnie nie ma.) Najpierw o Iwi. Mam teraz drobny remont (podłoga) i Iwi i ja mieszkamy u moich rodziców. Ja sporo jestem tam u siebie. I wracam na przykład dziś wieczorem do córci a tu okazuje się że właśnie zaczęła raczkować! Aż nie mogłam uwierzyć własnym oczom... Dopiero co tylko się bujała w przód i w tył a tu nagle idzie pewnie na czworakach ponad metr! Poza tym wreszcie ją zaszczepiłam, po raz pierwszy zresztą, i prawie wcale nie płakała ani nic złego nie działo się po szczepieniu. Utwierdziłam się więc w przekonaniu że w przypadku dziecka o przeciętnej odporności i i nie narażonego szczególnie na choroby, szczepienia późne mają swoje zalety. Może nawet im poźniej, tym lepiej. Dwa dni temu Iwi zaczęła też wreszcie powtarzać sylaby. Jak nakręcona mówi "ja-ja-ja" (skąd wie że jest ważna?) i takie tam ("ma-ma"). Tyle chciałam napisać i popytać ale już nie pamiętam o co. O, co wasze maluszki robią przed samym zaśnięciem? Bo Iwi musi coś policzyć lub poukładać: paluszki, sznurki, ścieg w pieluszce a potem macha czymś trzymanym w ęku co wygląda jak "poddaję się - zasypiam". To teraz poczytam co przegapiłam. :D Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za fotki! Hmmm, jak najszybszego wyrzynania się ząbków życzę wszystkim maluchom. Czytam właśnie że pojawiają się te stany podgorączkowe i inne dolegliwości w związku z ząbkami. Moja mała też się z tym zmaga. Mili, czyli cieszysz się małym tak jak on chodzeniem i raczkowaniem? Też odkrywam że bycie mamą takiego malucha to między innymi frajda. Iwi też jada piasek. Uwielbia przesypywać go dłońmi a przecież co w rączce, to trzeba spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit ehhhh gdybym byla w kraju na pewno bym robila tak jak ty :) nie ma cosie bac babci- o ile babcia jakas szalona nie jest :) dla mnie jednak oddanie dziecka komus choc na chwile jest mi zupelnie nieznane choc marze o tym czasem...jeden jedyny raz rozstalam sie z tomkiem na kilka godzin- kiedy bylam w Polsce a musialam wiele spraw pozalatwiac w innym miescie ,lekarzy itd a maly zostal z babcia...dziwnie sie czulam kiedy nie pchalam wozka przed soba- jak dzik ;) glupie uczucie hehe,jesli sie nie rozstaje z dzieckiem nawet na chwile ( tatus z nim jesli juz sie bawi to zawsze przy mnie :( - i co chwile lapalam sie na tym ze szukalam obok wozka... zreszta maly byl na cycku wiec i nocki w kraju ze mna spedzali i nie moglam go oddac babci .... teraz mialam nadzieje na jakies wyjscie, na to ze babcia sie maly zajmnie ale hmmm jedzie z nami tez sisotra moja ze swoim maly wiec juz widze jak moja mama bedzie biegala za jej synkiem...dla tomka czasu nie starczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczęta! :-) Kryjmy się dziś w cieniu. żadnej chmury na niebie! Olaboga! Wpadne wieczorkiem,bo teraz czasu nie mam. Ale mały sukces. Manuela zjadła przez sen o 1.30 az 120ml mleka. No prosze, pewnie się tak najadła,ze koło południa dopiero coś przyjmie - na razie jeszcze spi. :-) Miłegoooooo! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej No u nas póki co nic się nie dzieje, temperatura oscyluje na 36.6-36.9 wiec jest tylko podwyższona, z nosa też nie kapie więc to może być jakieś przesilenie lekkie - oby tak było. Nocka standardowa :) od 6 jesteśmy na nogach. I teraz doceniam jak to jest mieć fajnie kawałek podwórka. mały zaczął mi marudzić to bach w wózek i spacer jeszcze przed 8 rano, a w domu to pewnie byśmy się kisili. No i Krzyś bardzo fajnie reaguje na zwierzęta, bardzo mu się podoba kotka i jak ją widzi to cały czas obserwuje i dziecka nie ma :) Poza tym Krzysiowi kupiłam majteczki - zwykłe bawełniane i mówię Wam jak on bosko nich wygląda, zakładam mu same majtasy bez pampersa, o co że sika, mam 7-pak tych majtek i mu zmieniam a dupka odpoczywa od pieluch :) Gawit - Tobie od początku bardzo pomagała mama przy Martynce wiec nie jesteś tak uwiązana z małą, ja od samego początku byłam z Krzysiem sama i myślę, że dlatego jestem do niego mocniej przywiązana niż Ty do swojej małej i dlatego ja sobie nie wyobrażam gdzieś zostawić Krzysia na noc. Ja myślałam, że Ty ją komuś innemu dałaś nie mamie, dlatego byłam taka zdziwiona, a jak Tysia z babcią jest to w ogóle nie ma problemu :) uciekam na śniadanko, Krzyś zasypia na drzemkę więc mamy chwilkę dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień :) Słonko daje czadu, na niebie ani jednej chmurki... będzie ciężko ;) Dobrze, ze to już piateczek i weekend. A u mnie tydzień urlopu! :D Zuza dziś załączyła syrene o 4:30 :O I nie chciała skubana iść spać... łaziła po całym naszym łóżku i po nas przy okazji. A wczoraj buszowała w łóżeczku do 21 ;) Na szczęście nie płakała, ale robiła totalny bajzel w zabawkach hihihi Układałam je chyba z 5 razy, bo już zasypiała, a za chwile się chichrała. Ojjj z tym dzieciaczkiem :D Ciekawe czy jutro rodzice do nas dojadą... Mam nadzieję, ze tata będzie się dobrze czuł pomimo tych upałów i da radę przyjechać to 200 km. No i jutro idziemy kupić spacerówkę i fotelik. Wczoraj wypatrzyłam jeszcze foteliki Coneco. Ceny są bardzo zachęcające, ale musze poszukać jakichś opinii, bo nie jestem przekonana. Może Wy cos słyszałyście, albo czytałyście?? Podobają mi się te dwa: Zenith i Atos. Jeden z nich poniżej. http://www.coneco.pl/index.php?go=zenith Agulinia, a może to niejedzenie Karolci przez upały :O Albo zębole dalej idą. No waga całkiem dobra u Karoli, zatem jest dobrze. A ile tej długości jej wymierzyły?? I gratki udanych zakupów! A co do płaczów na widok głowy to ja tam się wcale nie dziwię Malince ;) Kasia, na pewno babcia zajmie się również Tomkiem. Dlaczego sądzisz, ze będzie biegać Tylka za małym siostry? Ola gratulacje dla raczkującej Iwi :D Zuza w łóżeczku najpierw się wierci jak paździurek a potem robi kipisz w zabawkach hihiih dopiero jak poukładam to paluch w buzie, nakrywa się kocem i zasypia. Albo i nie ;) Gawit dobrze masz z ta mamą, że chce się tak zajmować Tyśką i że jest na miejscu. Ja niestety nie mam takich możliwości :O ale za to jest niania ;) Chociaż nie wiem, czy odważyłabym się zostawić rodzicom Zuzkę na noc... Pewnie jakby mieli większy kontakt z nia to miałbym inne podejście :D Ejmi, mam nadzieję że zakończy się tylko na stanie podgorączkowym i szybko on minie! Może to zabki w końcu ruszyły. Listek, i jak tam Emi po jogurciku? Ten gruszkowy jest pycha :D Mili, Rewal fajne miejsce :D A Nikos jest niemożliwy z tym Waszym wczasowaniem hihihih I przykro mi, że Nikoś taki rozgorączkowany. Najważniejsze, ze wyniki OK. A ząbki wyjdą i będzie wszytsko dobrze :) Niestety musze się swoje wycierpieć te maluszki. Oki, popracujemy trochę ;) Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no to napewno ząbki dają o sobie znać u Twojej córci, mnie się też wydaje że u mojej to samo, czy to nie może być jakoś bezboleśnie te wychodzenie zębów... Malinka ma ładną wagę tak w sam raz :) Emi jakiś miesiąc temu ważyła 7.300 :) Emi też wcina mleczko o 1:30 ale 150ml, moze będziesz jej musiała w nocy dawać skoro w dzień nie chce Alizee no ciągle się zastanawiam czy nie przejsć na ten bebilon pepti...a mogę tak zrobić że np. spróbuje jej go dać, a potem najwyżej wrócić zaś do zwykłego mleka ? i czy lekarz prywatny też może dać receptę na to mleko ? Ejmi no Emi to chyba będzie jak Krzyś przestanie w dzień spać, wczoraj zasnęła o 11 na pół godzinki, a o 15 na godzinkę, choć przeważnie jest tak że śpi 2 razy po 30min w dzień, a rano wstaje o 5:30... no i zasypia jeszcze o 6 na godzinkę więc teraz widzę, że jak kiedyś musiała co 2-3h iść spać to teraz co 4-5h... gawit aaa z mamusią swoją to co innego :) ja myślałam że jakiejś koleżance dałaś dziecko, sama bym mojej mamie podrzuciła na jedną nockę Emilkę ;) ale niestety po pierwsze moja mama sie ją boi mieć w nocy, a po drugie żal mi mojej mamy bo by się kompletnie nie wyspała ;) Ola Emi przed snem warczy jak traktor ;) madzialinska u nas też pobudka czasem o 4:30...masakra ja wysiadam wtedy ;) naszczescie pobawi sie, pomiauczy i około 5:30-6 pada znów ;) a po jogurciku spoko, normalna nawet kupka, wysypki brak :) U nas gorąc taki że hoho, no ale wkońcu lato jest ;) ja akurat w pracy do 13, ale akurat mam chwilkę wolnego, porobiłam wszystko co trzeba i akurat pije herbatke i wcinam mufinka z malinami którego wczoraj upiekłam ;) Dziś kolejny dzień nawet wyspana jestem, standardowa noc, o 19:30 zasnęła, pierwsza pobudka na herbatkę 22, potem 1:30 mleczko 150ml, a potem o 4:30 jakoś zaczęła się kręcią, ale pospała do 5, potem poszalała do 6 wypiła mleko i do 7 przespałyśmy jeszcze, więc jak na moje dziecie jest spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no to napewno ząbki dają o sobie znać u Twojej córci, mnie się też wydaje że u mojej to samo, czy to nie może być jakoś bezboleśnie te wychodzenie zębów... Malinka ma ładną wagę tak w sam raz :) Emi jakiś miesiąc temu ważyła 7.300 :) Emi też wcina mleczko o 1:30 ale 150ml, moze będziesz jej musiała w nocy dawać skoro w dzień nie chce Alizee no ciągle się zastanawiam czy nie przejsć na ten bebilon pepti...a mogę tak zrobić że np. spróbuje jej go dać, a potem najwyżej wrócić zaś do zwykłego mleka ? i czy lekarz prywatny też może dać receptę na to mleko ? Ejmi no Emi to chyba będzie jak Krzyś przestanie w dzień spać, wczoraj zasnęła o 11 na pół godzinki, a o 15 na godzinkę, choć przeważnie jest tak że śpi 2 razy po 30min w dzień, a rano wstaje o 5:30... no i zasypia jeszcze o 6 na godzinkę więc teraz widzę, że jak kiedyś musiała co 2-3h iść spać to teraz co 4-5h... gawit aaa z mamusią swoją to co innego :) ja myślałam że jakiejś koleżance dałaś dziecko, sama bym mojej mamie podrzuciła na jedną nockę Emilkę ;) ale niestety po pierwsze moja mama sie ją boi mieć w nocy, a po drugie żal mi mojej mamy bo by się kompletnie nie wyspała ;) Ola Emi przed snem warczy jak traktor ;) madzialinska u nas też pobudka czasem o 4:30...masakra ja wysiadam wtedy ;) naszczescie pobawi sie, pomiauczy i około 5:30-6 pada znów ;) a po jogurciku spoko, normalna nawet kupka, wysypki brak :) U nas gorąc taki że hoho, no ale wkońcu lato jest ;) ja akurat w pracy do 13, ale akurat mam chwilkę wolnego, porobiłam wszystko co trzeba i akurat pije herbatke i wcinam mufinka z malinami którego wczoraj upiekłam ;) Dziś kolejny dzień nawet wyspana jestem, standardowa noc, o 19:30 zasnęła, pierwsza pobudka na herbatkę 22, potem 1:30 mleczko 150ml, a potem o 4:30 jakoś zaczęła się kręcią, ale pospała do 5, potem poszalała do 6 wypiła mleko i do 7 przespałyśmy jeszcze, więc jak na moje dziecie jest spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no to napewno ząbki dają o sobie znać u Twojej córci, mnie się też wydaje że u mojej to samo, czy to nie może być jakoś bezboleśnie te wychodzenie zębów... Malinka ma ładną wagę tak w sam raz :) Emi jakiś miesiąc temu ważyła 7.300 :) Emi też wcina mleczko o 1:30 ale 150ml, moze będziesz jej musiała w nocy dawać skoro w dzień nie chce Alizee no ciągle się zastanawiam czy nie przejsć na ten bebilon pepti...a mogę tak zrobić że np. spróbuje jej go dać, a potem najwyżej wrócić zaś do zwykłego mleka ? i czy lekarz prywatny też może dać receptę na to mleko ? Ejmi no Emi to chyba będzie jak Krzyś przestanie w dzień spać, wczoraj zasnęła o 11 na pół godzinki, a o 15 na godzinkę, choć przeważnie jest tak że śpi 2 razy po 30min w dzień, a rano wstaje o 5:30... no i zasypia jeszcze o 6 na godzinkę więc teraz widzę, że jak kiedyś musiała co 2-3h iść spać to teraz co 4-5h... gawit aaa z mamusią swoją to co innego :) ja myślałam że jakiejś koleżance dałaś dziecko, sama bym mojej mamie podrzuciła na jedną nockę Emilkę ;) ale niestety po pierwsze moja mama sie ją boi mieć w nocy, a po drugie żal mi mojej mamy bo by się kompletnie nie wyspała ;) Ola Emi przed snem warczy jak traktor ;) madzialinska u nas też pobudka czasem o 4:30...masakra ja wysiadam wtedy ;) naszczescie pobawi sie, pomiauczy i około 5:30-6 pada znów ;) a po jogurciku spoko, normalna nawet kupka, wysypki brak :) U nas gorąc taki że hoho, no ale wkońcu lato jest ;) ja akurat w pracy do 13, ale akurat mam chwilkę wolnego, porobiłam wszystko co trzeba i akurat pije herbatke i wcinam mufinka z malinami którego wczoraj upiekłam ;) Dziś kolejny dzień nawet wyspana jestem, standardowa noc, o 19:30 zasnęła, pierwsza pobudka na herbatkę 22, potem 1:30 mleczko 150ml, a potem o 4:30 jakoś zaczęła się kręcią, ale pospała do 5, potem poszalała do 6 wypiła mleko i do 7 przespałyśmy jeszcze, więc jak na moje dziecie jest spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Tylko na moment! wysłałam Wam zdjęcia tego co wyprawia moje dziecię jak je odkładam do łóżeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie juz spakowalam ogolnie, za 2 godz wyjazd do polski. jeszcze za godzin mam usg macicy w szpitalu zlecone przez lekarza..okres wrocil znowu qwrrr. musze go zahomowac progesteronem... Madzia moja mama po 1 -zawsze zajmuje sie ich malym wiecej bo on juz biega i wymaga uwagi a ona chce ich odciazyc...poza tym moja siostra to jej ukochana coreczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej, hej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja na sekunde bo jestem biala szlifuje gips Madzialinska ja mam Zenith z CONECO sprawdzalam wszedzie opinie itp w testach go nie ma bo to polski produkt a tam sa same zagraniczne ale jest naprawde dobry polecaja go na 4 gwiazdki i wygodny od Atosa rozni sie tym ze ma po bokach wkladki z gabki na teraz jak dziecko mniejsze a jak wieksze to je wyciagasz i maluch ma wiecej miejsca .... ja jestem bardzo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff jak gorąco, pufff jak gorąco.... Masakra!!!! Wczorajsza impera udana. Szymuś chętnie chodzić z rąk do rąk nawet do nieznanych mu osób... Pod tym względem moje dziecko nikogo i niczego sie nie boi ale właśnie dziewczyny dlatego ze oprócz mnie i Piotrka ma jeszcze cały czas stały kontakt z dziadkami. I ja tam popieram gawit. Gabrysiu jestem z Tobą. Ja tez do kwok nie należę. Zresztą uważam że i dla mnie i dla dziecka wskazane jest jak oddam go czasem do mamy czy teściowej. Dzisiaj właśnie po pracy moja mama zabrała Szymcia do siebie i będzie tam do jutra a my odpoczywamy. Ja z kolei uważam ze on jest wystarczająco duży i rozumny żeby zostać u babci na noc. Podejrzewam że gdyby większość z Was dziewczyny miała taka możliwość to inne miałybyście zdanie. Moja mama to najchętniej zabierałaby go co weekend i jak po niego przyjechała dzisiaj to się uśmialiśmy bo na jej widok on aż piszczy i raczki do niej wyciąga na co moja mama "Szymuniu kochany możesz cała noc nie spać to babcia będzie się z Tobą bawić"... Tak więc bez komentarza. Grunt ze wszyscy zadowoleni!!!!!!!!!! Alizee piękny post. Popieram!!! Kasia spokojnej i szczęśliwej drogi!!! Ola u nas przed snem to cuda czasem Szymcio wyprawia i przeróżne dźwięki z siebie wydaje. Skończyły się u nas czasy żeby zaraz po kąpieli i butkli zasypiał. Min pól godziny kotłuje się w łóżeczku!!! Gratulacje dla Iwi za postępy i raczkowanie!!! Dziewczyny co do drzemek w ciągu dnia to nas już od jakiegoś czasu są dwie. Pierwsza zawsze krótsza taka do godzinki a druga dłuższa około 2godz. Agus na pewno po części to zęby ale i pogoda swoje robi. Nam Szymcio jak ostatnio były upały to też wogóle jeść niechciał. Dzisiaj też mało co zjadl. Za to bobofrut wypił cały czyli 300ml. Pediatra nas uprzedzala ze przy takiej popgodzie dziecko może mieć mniejszy apatyt. Ważne zeby piło. A waga Maliny słuszna. Mojej kuzynki córeczka do roku tak właśnie ładnie na wadze przybierała i majac rok osiągnęła 10kg a urodziłą sie 2900. Pediatra im powiedział ze gdyby byli na MM do dastaliby czerwoną kartkę za przekamienie ale Młoda tylko na piersi jej była. A teraz ma 2lata (dalej jest na piersi) i też 10 kg wazy. A jak byliśmy u nich ostatnio to cały czas jadła czyli nie jest niejadkiem a mimo to waga stoi. I to nie jednyny znany mi taki przypadek kiedy to waga po prostu w którymś momencie stanie. Listek dobrze że nocki lepsze są. :) Z ta zmianą mleka to ja powiem Ci że miałbym mieszane uczucia. Skoro Emi niema żadnym reakcji skórnych, problemów z brzuszkiem itd to ja bym raczej nie zmieniała. Bo dziecko zmianę mleka też odchoruje a w sumie po co??? My przez jakiś czas byliśmy na nutramigenie i wcale przez to Szymcio spokojniejszy nie był a dzieci już coraz starsze są coraz to nowsze rzeczy jedzą i teraz taka prowokacja z mlekiem hipoalergicznym skoro dziecko dobrze zwykła bebilon toleruje. Czy ja wiem??? Mili witaj znowu :) . I nasze gwiezdnego brata też witamy!!!! Fajne że jesteś. Oby Nikoś szybko się z tą gorączką uporał. Ejmi no właśnie uroki podwórka są ogromne :). Ja sobie ostatnio dziecko usypiam w wózku, odstawiam pod drzewko do cienia i wszystko w domu mogę zrobić a on jednocześnie śpi i się dotlenia. A ja nie muszę na palcach chodzić i mogę się trzaskać ile chcę... :) A my juro zabieramy Szymcia od mamy mojej i jedziemy na cały dzień nad wodę i w niedzielę pewnie też zatem pewnie w pon. się odezwę.. :). Dziękujemy za życzenia. Miłego weekendu laseczki :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jedna dziewczyna na kafe (mała agatka) napisała takie słowa, w odpowiedzi na pytanie, czy naprawdę tak cudownie jest mieć dziecko.. jak nie czytałyście to wklejam, mnie się bardzo spodobało. czasem cudownie czasem nie. najpierw ciąża - niby cudowny stan, ale (podaję tylko mój przykład) mdłości i wymioty do rana do nocy, potem ból kręgosłupa taki ze usiedzieć nie można, potem ból bioder, potem ciężkość, ociężałość, trudności w oddychaniu... potem poród - długaśny, bardzo bolesny potem połóg - dla mnie 10000 razy gorszy od porodu potem noworodek - nie wiesz dlaczego płacze, nie wiesz co mu dolega, karmisz całe noce, nie śpisz, nie masz czasu jeść, nie wiesz sama co jeść bo po wszystkim malucha boli brzuszek, popękane brodawki co oznacza piekielny ból przy karmieniu, masz dość ciągłego pouczania innych ludzi, którzy "wszystko wiedzą lepiej" (zresztą to zaczyna się jak tylko oznajmiasz że jesteś w ciaży i nie kończy nigdy ), no a do tego sama jesteś obolała po porodzie potem niemowlę - nadal trudno sie z nim porozumieć, coraz to nowe problemy, coraz to nowe jego wymagania, no i nadal nieprzespane nocki, bo a to brzuszek a to ząbki, a to gorączka, a to przestawienie dnia z nocą, nauka raczkowania, chodzenia, wiecznie porozbijana głowa, kolana, płacze, piski potem małe dziecko - etap buntów przeplatany chwilami ciszy, rozbite kolana, łokcie............................. i tak dalej i tak dalej każdy etap rozwoju maluszka ma swoje minusy. a teraz plusy najpierw ciąża - słyszysz bicie serduszka, pierwsze kopniaczki, widzisz maluszka na usg poród - po raz pierwszy spotykasz się ze swoim maluszkiem po tej stronie brzuszka! możesz go przytulić, pogłaskać....piękna chwila po długiej walce!!! połóg - tu nie ma nic pięknego noworodek - patrzysz na śpiącego maluszka i zapominasz o tych wszystkich minusach które wymieniłam u góry niemowlę - pierwsze uśmiechy, gaworzenie, nauka jedzenia z łyżeczki, pierwsze słowa, pierwsze kroki, co dzień maluszek robi coś nowego, coś niesamowicie pociesznego i zapominasz o wszelkich minusach małe dziecko - oj tu już tych plusów nie sposób wymieniać, jak taki mały urwis przybiega i mówi "mamusiu" i rzuca sie na twoją szyję jakby nie widział cię kilka dni a ty byłaś tylko 5 minut w toalecie to aż serce ściska takie to cudowne! te wszystkie pocałunki, uściski, wybuchy radości kiedy razem czytacie, tarzacie się w piachu czy na trawie, te nowe słowa których z dnia na dzień jest coraz więcej........... i tak dalej i tak dalej. ja jestem na razie na tym etapie, więc o kolejnych nie mówię. bycie rodzicem to ciężka, żmudna, wyczerpująca praca, ale jeśli ja lubisz to daje ci wiele satysfakcji! jest to praca do końca życia, nigdy się od niej nie uwolnisz, nigdy nie przestaniesz nim być. wszystko inne można zmienić, pracę, dom, męża, znajomych ale dziecka nie zmienisz, nie wymażesz ze swego życia jeśli nie spełni twoich oczekiwań, jeśli ta rola cię przerośnie. czasem człowiek chodzi zły, niewyspany, jak dziecko wisi ci na nodze a ty musisz przygotować obiad, wyje cały dzień i samo nie wie czego chce, kiedy kolejną noc chodzisz z płaczącym niemowlęciem a sąsiad puka w ścianę zebyś je uciszyła, albo wchodzi na krzesło kiedy akurat odcedzasz ziemniaki masz ochotę wszystko zostawić i wyjść. takich chwil jest wiele, bardzo wiele. tak samo jak wiele jest tych momentów magicznych, wspaniałych cudownych podczas których wiesz że bycie mamą to coś najcudowniejszego pod słońce A teraz co u nas, jakoś dychamy jeszcze, Wizyta u kumpeli udana, choć od progu powiedziała,ze nie poznaje Karolci, bo to jdziecko się zawsze smiałao i było zawsze pogodne,a dziś tylko marudne i płaczliwe i usmiech ani razu na jej buźce nie zagościł. Serio :-( Ale o 9 wcisnełam 120ml mleka i o 12 pogobną ilośc. Co prawda na tym się skończyło jedzenie, bo Mała śpi,ale licze,ze obiad jeszcze wcisnie dziś. No i śpi. do 9 rano spała, potem od 11.30 do 13. i od 15 do teraz, bo spi nadal. Thekasia - ja jestem z północnej stolicy woj. lubuskiego,albo jak kto woli, z pierwszej - pod względem alfabetycznym, oczywiście. hihi A w Szczecinie będziemy ponownie we wtorek lub środę. Spokojnej podróży. Ejmi - dobrze,ze sprawy chorobowe Was nie dopadły. :-) I pomysł z gatkami boski. Ja kkupiłam Malinie, takie fikusne majtalony i wkładamy je na pampka zamiast spodenek. Choc od wczoraj posiadamy cucne spodenki,zatem gatki chyba pojda w odstawke. No i zwierzaczki to jest to.. piski i radosna mina na widok psiaka, bezcenna! A miny ludzi na widok zachwyconej Maliny - to dopiero poezja.:-) Gawit - no pieknie, Tyśka przesadza z tym łózeczkowym szaleństwem i prosze nie mówic,ze to wpływ Karolci, bo to ewidentnie wpływ Zuzki hihi..Madzia - wybacz! ;-) A jak się mała cwaniara cieszy! hihi rozbrykała się na całego. Listku - oby to były ząbki. Bo szkoda mi Małej. Karolcia 19 maja, czyli 1,5 miesiąca temu ważyła 7840. Zatem ładnie przybrała. No i fantastycznie,ze Emi tak cudnie sobie poradziłą z jogurtem, kolejny element do diety mozna smiało wprowadzac. I może spróbuj z tym bebilonem pepti,tak na próbe. I mysle,ze nie ma różnicy czy lekarz prywatny czy na NFZ Podziel się pysznymi mufinami! :-) Gawitku - popieram, dziecko musi mieć kontakt z innymi i potrafic przezyc noc bez mamy. Szkoda,ze moje nie ma takiej mozliwosci, bo komu ją zostawić, nawet niani nie mamy. :-( A potem było by jej łatwiej i z przedszkolem i żłobkiem ewentualnym. Madzia - wzrostu 76- 77cm ma Karolcia - długa sztuka! I udanego urlopu - własnie w teleexpresie powiedzieli,ze jutro 35,a w przyszłym tyg do 37stopni, nad morze zasuwaj i to czym prędzej hihi. Matko jedyna, ja nie przeżyję takich upałów w bloku. Ja kocham wiosnę i jesień. I Skandynawię,a nie tropiki. Co do fotelików, to my bylismy zdecydowni na Zenitha,czytalam dobre opinie o nim. Nadia ma taki bodajze,albo ten drugi, Dobra wysyłam, bo mnie noc tu zastanie... reszta zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś - racja! :-) i jeszcze wszyscy zachwyceni i Szymus i dziadkowie i rodzice! coż może byc fajniejszego! Miłego wypoczynku. I może masz racje z tym mlekiem? Sama nie wiem.. to chyba trzeba obgadać porządnie z pediatra. I też mam nadzieję,ze Mała już stanie z wagą. Zwłaszcza teraz to pewnie schudnie jeszcze. Jejku - już od 15 spi. Jak ja Wam zazdroszczę tych ogrodów i podwórek, Ja nie moge nawet naczyń umyc w kuchni bo zaraz bek,ze ją obudziłam. no to siedzimy w drugim pokoju i ogladamy tv. Ola - no po prostu ta podłoga nowa to był ostatni dzwonek, przecież dziecko się rwie do spacerów na czterech- się napatrzyła na te kucyki Wasze domowe i też tak chce.hihi.. Co do zasypiania, to Maniusia tez musi policzyc paluszki i w ogóle gapi się na swoje ręcę jakby je pierwszy raz w życiu widziała, do tego musi pomarudzic, pospiewac, ale to juz rzadziej i potrzymac nogi w gorze - inaczej nie zasnie. A wczoraj po godz drzemki przebudziła się i jak weszlismy to miała nogi w górze i znów przysypiała,ale nogi opadajac ją wybudzały , no to znów hop do góry i spi a nogi opadają i się dziecko tylko nadenerwowało,aż mówię to Przema, potrzymaj jej te nogi, bo nigdy nie zasnie hihi.. Alizzee - oj,gdybym miała komu podrzucić dziecko, to chętnie bym korzystała. Ale moim rodzicom nawet zołwia bym nie zostawiła,a teściowa po 30min z Małą ma dosyc. hihi. Dobra. MIłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś nie czytałam wcześniej tego co pisała mała agatka wiec fajnie że to wkleiłaś. W niektórzy momentach się wzruszyłam szczególnie na plusach oczywiście.... :) Fajnie to napisała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79 he he jakbym moją mamę słyszała :D też mówi "Martynko możesz cała noc nie spać, bo babcia będzie Cię nosić " ;) no i wiadomo kto małą nauczył zasypiać na rączkach! ale nie mam pretensji! absolutnie! wiedziałam, że tak będzie! w końcu Martynka jest pierwszą wnuczką bardzo wyczekaną, a jak była maleńka to w ogóle na rękach nie chciała być :D Agulinia to Zuzia jest to winna ;) a mała agatka fajno to napisała! zupełnie się z nią zgadzam hi hi Nadia my też zastanawialiśmy się nad fotelikiem cocneco zenit , ale, że dostaliśmy inny, to już sobie odpuściliśmy :) ale fajne są te foteliki! Eh lecimy z mężem na kebaba! znów moją dietę trafi szlag ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja mam w domu istny sajgon, 2 dzieci mojej kuzynki, moja bratanica i patrys to razem 4 dzieciakow:) Jest wesolo i od rana do wieczora jest co robic. Nie czytam nawet co piszecie , bo nie mam kiedy. Pozdrawiam i mam nadzieje,ze u kazdej z was wszystko ok. U nas mamy pierwszy zabek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit u nas podobnie :) , Szymcio wyczekany i jedyny wnuczek i moja mama go uwielbia. Sama dzwoni i pyta czy może go zabrać... Miłe to bardzo... a dla mnie odskocznia od codzienności... I ja też wcale nie protestuje... Co nie znaczy że mniej czy bardziej jestem do niego przywiana... Tym bardziej jak wraca to mój przypływ matczynych uczuć niema granic a i cierpliwości mam do niego więcej :). Madzia u nas znajomi maja ten fotelik CONECO ZENITH. Mała jeździ w nim już ponad rok i bardzo są zadowoleni. On laur konsumenta w 2008r. dostał, ma regulowano oparcie w kilku pozycjach i ogólnie słyszałam o nim pochlebne opinie... My na jesień chyba też włącznie o nim pomyślimy. Bo dość ze fajny to i cena też przystępna :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wieczorowo Agulinia - super tekst wkleiłaś, ktoś trafił w samo sedno :) takie jest życie zawsze są dwie strony medalu :) A Maliny wagą się nie martw i jeszcze odniosę się do tego co Agulinka napisała, że pediatra mówiła o przekarmieniu - moim zdaniem niemowlęcia nie da się przekarmić bo zawsze zje tyle ile będzie uważało i w tej kwestii nie rozumiem lekarzy i tego karmienia na żądanie a potem wciskania tekstów o nadwadze u dzieci - bez sensu! Mnie też się jedna koleżanka czepiła, że Krzys wazy za dużo, według mnie jeśli dziecko z wagą znajduje się w siatce centylowej (obojętnie na jakim poziomie) to waży prawidłowo i koniec kropka. A waga stanie, u nas już Krzyś wyhamował z przybieraniem i myślę, że osiagnął jakiś swój pułap i pewnie przez najbliższy czas wiele ta waga się nie zmieni. Co do apetytu to mam nadzieję że to tylko ta pogoda i zęby a nie jakieś choróbsko, obserwuj małą. Agulinia - gdybym miała pomoc mamy na co dzień to na pewno inaczej podchodziłabym do tematu z rozstaniem z Krzysiem na noc, zupełnie inaczej jest jak dziecko ma tylko dwoje rodziców i inne twarze widzi tylko przy jakiejś okazji, niestety nie ma na to rady i rodzic i dziecko tą kwestie mocniej by przeżywali. My mamy 2 wesela w sierpniu i już się zastanawiam co i jak zrobimy z Krzysiem. Jedno wesele mamy w naszych stronach więc musimy go zabrać ze sobą - innego wyjścia nie ma, a drugie mamy w moich rodzinnych stronach i rodzice mogliby zostać z Krzysiem, tylko nie wiem czy on z nimi zostanie :O teraz jest wszystko fajnie bo jak znikamy z pola widzenia to za chwile się pojawiamy i dla niego jest ok, ale nie wiem co by było gdybyśmy go zostawili na połowę dnia i noc. I myślę, że dla rodziców też byłby to stres. Gawit - fotki Martynki super i te z wywczasu i te z łóżeczka :) oj gdyby mój takie cuda wyprawiał :) a tymczasem Krzysio zatrzymał sie na etapie siedzenia i leżenia na brzuszku i nie przejawia chęci ani do raczkowania ani do stania. Zębów też nie ma.... No i pogoda zapowiada się cudnie ma dowalić taki upał, że pewnie nosa nie wychylimy z domu bo będzie strach. Pewnie spacery będziemy z rana robić i dopiero wieczorem, oj ciężko będzie... jak nie zarąbista zima tak zarąbiste lato...zero wypośrodkowania :O Poza tym to tak mi czas tu zapierdziela że się gubię w dniach tygodnia i dziś już jest piątek, nie wiadomo kiedy te dni lecą. Ciągle jest coś do zrobienia a to Krzyś absorbuje, a to zakupy, a to obiad. Ale ja dopiero teraz wypoczywam nie jestem tak uwiązana z Krzysiem mam dużo wiecej swobody :) oj chyba będzie ciężko wrócić do domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo wieczorkiem :) Zuza dziś urzędowała od 14 beż żadnej drzemki... pojechaliśmy do TESCO i nawet była grzeczna (jest promocja na papmersiaki, za 2 opakowania 85 PLN). Ale jak przyjechaliśmy, zjadła kaszkę o o 20 pięknie zasnęła. Normalnie jak nie moje dziecko, patrząc na ostatnie kilka dni ;) Dzięki Dziewczynki za porady odnośnie fotelika :) Decyzja podjęta, jak tylko jutro znajdziemy to kupujemy Zenitha :D Ja już chałupę trochę ogarnęłam na jutrzejszy przyjazd rodziców! Jutro zostaje tylko poodkurzać i kurze powycierać. Zuzia będzie rozpuszczana przez dziadków przez kilka dni hihih Ciekawe kto ją potem do pionu doprowadzi ;) Agulinia, oj chętnie bym ja pojechała nad morze, albo nad wodę. Niestety teraz urlop mam tylko ja :( Moje chłopię pracuje. Wyjazdowy urlopik będziemy mieć dopiero od 20 sierpnia :) No i faktycznie ta Karola to ma zadatki na modelkę :) Kurcze a moja mała awanturka chodzi nadal w ubrankach na 68 ... :D Natalie, cierpliwości dla Ciebie i dobrej zabawy dla Patryczka zycze ;) Agulinka, udanego weekendu na powietrzu :) Kasia, szczęśliwej podróży!! I może mama jednak trochę posiedzi z Tomusiem ;) Gawit, Tyska jest boska!! Te uśmiechy mnie rozbrajają. Zuzka tez tak wariuje, ale jeszcze się na łóżeczku nie wiesza ;) Listek, cieszę się że jogurcik sie przyjął bezproblemowo. Pozostaje jedynie życzyć Emilci smacznego :) Oki spadam. Milego weekendu wszytskim życzę i postaram się zaglądać, ale przy rodzicach będzie chyba trudno ;) Buziale dla Was i dzieciaczków!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny! Ta Malina moja jest udana ;-) Pospała 3,5 godz , zjadła obiad, wzięła drugą kapiel - pierwszą miała ok 14.30,by się schłodzic i powiem Wam,ze już drugi dzień robimy jej taką kapiel i wtedy zaczyna znów odżywać, i zrobiła się taka śpiąca, co nas niezwykle ucieszyło. Ale juz druga godzine zasypia - taka śpiąca jest w rzeczywistosci. trele morele znaczy się. Ale tatuś się za nią wziął. w jego wykonaniu wyglada to tak,ze wyciąga ją z łózeczka, kładzie na łózku naszym i włącza suszarkę i spią razem. Też mi wielkie usypianie dziecka - ale nie focham się nadto,bo się w ogóle wyłączy z zajęć przy dziecku hihi.. A najbardziej mnie rozbawiło,ze w trakcie tej drzemy popołudniowej, Mała strzeliła kupala i nic jej to nie przeszkadzało i spała jak suseł.A ja nie miałam sumienia jej przebierać w czasie snu. Madzia - no długa się zrobiła. najpierw bardzo długo chodziła w ubrankach 56, potem prawie omineła 62, w 68 długo wytrzymała i nagle musimy jej 80 kupowac. Zwłaszcza na dół. A najlepsze ostatnio kupiłam fajną sukienusie w kropki w tesco - niby na 1-1,5roku,ale jakas taka akurat mi się zdawała. I okazało się,ze to tuniko-bluzka,a nie sukienka, ale jest w sam raz. Tylko trzeba do niej jakiś gatków,bo jednak pielucha wyłazi hihi Ale jakoś mnie to nie cieszy,że tak urosła, bo jak pójdzie po tatusiu, to bedzie miała kłopot z butami i takie tam.. najlepiej jakby miała tak do 175cm. hihi. maksymalnie! Ah.. no skoro mężuś pracuje,to tylko zostało się chłodzić domowymi sposobami hihi No i ja też się opierałam na tym laurze konsumenta, bo to byle jaki produkt nie dostanie takiego wyróżnienia. Ale że wybralismy jednak 0-18, to tego nie kupilismy. Ejmi - ja licze na to ,ze dzieciaki w końcu wyhamuja, bo przybierac w nieskończoność się nie da. A potem takie 2latki ważą ok. 13kg, zatem zwalniają bardzo. I Wy też tacy osieroceni na tym pustkowiu, nie ma komu dziecka oddać ;-( Mysle,ze jakbys teraz próbowala znikac na dłuzej, choć na jeden dzień to mogłabyś zaobserwować jak Krzyś sobie z ewentualną rozłaka radzi. I ewentualnie potem bez stresu oddać go rodzicom na czas wesela. ja miałam nadzieje,ze skoro my mamy na miejscu teściową to jakas niewielka choć pomoc bedzie,ale ona się strasznie stresuje Mała. Raz jak byłam w UP to dałam jej na spacer dziecko i była w szoku,ze po godzinie chodzenia dopiero Mała zasneła i to tylko na 30min. Na szczęście wróciłam w tym czasie,bo już się zaczynała martwić co z nią zrobi. Jak mielismy nauki przed chrztem to tylko raz daliśmy na przechowanie na ok. godzine i mama już po 30min wydzwaniała,ze Malina płacze cały czas. A ona moim zdaniem taka grzeczna i pogodna jest. hehe Koniec końców, zdani jestesmy tylko na siebie. Gawitku - miałam Tobie jeszcze napisac, ze cudnie widać Tyśkowe zębolki! No i ,że Manuela piała z zachwytu,na widok Tysi na fotkach, usmiechniętej i brykającej w łózku. I ochoty mi narobiłas na Turka! Kurcze! Natalie- bardzo dobrze, nabierzesz doswiadczenia na przyszłość hihi. I gratulujemy ZĄBKA!!! Ja słowa małej agatki mojemu poczytałam. I też wyraził pozytywną opinię. :-) No nic, umykam. Choć najchętniej teraz bym wyszła na spacer, bo wreszcie przyjemnie się zrobiło. Dobranoc! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×