Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Jejciu!!!!!:(:(:( Nooo nie! Biedne dzieciaczki, kurczę plaga jakś czy co?? Ale przecież ta pogoda to jakaś chora jest, najpierw ciepło ponad 20 stopni nie wiadomo jak sie ubrać a na drugi dzień zimno i wypizdów taki:(:( Booożżżżeee ale nawet nie wiem co napisac:( Tylko gdzieś tak daleko w glowie tli mi sie taka mysl że moze lepiej by było to spotkanie przełożyc, wiem wiem tak głupio ale tak szkoda że tych paru osób nie będzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w klubie zdrowych innaczej:( Luki dzisiaj dostał antybiotyk:( Aż mi sie wyć chce bo przez m-c spokój był i znów coś sie przypątało:( w nocy nie spał prawie wogóle prze gily w nosie ale najgorsze ze rano brzydko kaszlał i z każdą godz było coraz gorzej:( dobrze że nasza lekarka dzisaj popłudniu to uderzyliśmy do niej:( osłuchowo czysty ale ta infekcja ciągnie sie zbyt długo i rozciągnięta w czasie i nie chce ryzykować że przeniesie sie na płuca(tak było ostatnio)i antybiotyk mamy:( na razie na 5 dni jak sie nie poprawi to i dłuzej:( ide spać bo nie wiem jaka nocka nam sie szykuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany to faktycznie jakaś plaga/fatum czy jak to zwał :( U nas Tyśka od paru nocy źle spała, budziła się z placzem, nie wiedziałam czemu :( i teraz śpi od 20.00 a już 2x ten cholerny kaszel ją obudził :( więc nocka też pewnie będzie kiepska :( kurde i u nas ta choroba się tak jakoś nagle zaczęła :( bo tu dziecko zdrowe, dokazuje , od czasu do czasu sobie zakaszlała, a poprzedniej nocy tak ją wzięło :( najgorszy ten kaszel, bo taki charczący, odrywający :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny... Ja miałam dziś Wam nic nie pisać, żeby nie spowodować jakiejś lawiny...ale widzę, że jest już pozamiatane... My też nie pojedziemy do Szczyrku :( Dziś poszła nam turbina w aucie....dosłownie wszystko mi opadło :( Wczoraj jeździliśmy, było wszystko ok...dziś zaczęło coś świszczeć, T akurat jechał zmieniać opony i od razu mechanik przejrzał....turbina do wymiany. Jeszcze chodzi, ale opcja dalekiej drogi absolutnie nie wchodzi w grę bo w każdej chwili ona może walnąć. Kombinowaliśmy, żeby auto pożyczyć...ale wszystkie opcje, które braliśmy pod uwagę odpadły. Tak mi przykro.....no ale niestety, siła wyższa..w piątek wstawiamy auto do mechanika... I widzę, że seria chorobowa trwa :( Nawet nie chce mi się już pisać....wszystko się schrzaniło! I dzieciaków tak szkoda....ehhhh ja już dzwoniłam do Klaudii i odwołałam nasz przyjazd. niestety.... Wybaczcie, ale nie mam kompletnie nastroju, żeby się odnieść... idę sobie walnąć kielicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo ja tu sprawdzam kontrolnie zeby moze jakies malenstwo wyzdrowialo do soboty a tu taki klops...... słuchajcie , nie zrozumcie i mnie zle, ale moze jednak przelozymy ten wyjazd na cieplejszy termin co?????? kurcze spotkanie z 4 czy 5 dzieciaczkami byłoby na pewno fajne ale skoro tyle maluchow chorych to moze jednak przelozymy? nie zebym nie chciala poznac nowych osób i spotkac sie ze znanymi mi juz mamuskami ale jechac 400km jak polowy z nas piszących nie bedzie.... kurcze juz sama nie wiem mam wiele watpliwosci : - jak znow zgrac wszystkicm urlopy, dni wolne itp ... - czy Klaudia bedzie mogła nam zapewnic hotelik w innym terminie ... - czy w innym terminie znowu nas nie dopadnie jakas plaga.... - a moze w nowym terminie pogoda nie bedzie wcale lepsza ... ale moze wtedy by jednak dojechała Tysia, Luki, Zuziek, Malgos, Krzys, Adas, Michas... kurcze fajnie by bylo jednak spotkac sie w wiekszym gronie.. zdrówka wszystkim zycze zeby te choróbska posżły precz!!! Ejmi - nie ma tego złego, lepiej ze ta turbina walneła teraz a nie 450km o domu.... eh, czekam na wasze sugestie, w koncu wychodzi ze zdeycowana wiekszosc nie moze dojechac... cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny troszkę może głupio ale ja przychylam się do zdania Młodejmamuski. Dla mnie nie ważna pogoda itd tylko to żeby było jak najwięcej Was i dzieciaczków. a jak na razie jest coraz mniej. I pewnie że byłoby fajnie nawet w mniejszym gronie ale w większym napewno lepiej. Nie wiem Co Klaudia na ten temat mysli. Ja sie dostosuję ale myslę że jesli tylko sie da to możę przełóżmy ten termin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie najlepsze wieści od Ejmi i Gawit. my planujemy być w piątek ok 15. będzie jak zdecydujecie.czy jedziemy czy przekładamy. spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh jak Martysię o 21 dopadł kaszel, tak dopiero zasnęła :( Co do spotkania? dziewczyny wszystko było zaplanowane, urlopy, Klaudia tak to fajnie zorganizowała, pewnie, że super by było jakby było więcej osób, ale może te co mogą niech jednak jadą? mi chodzi głównie o Klaudię, żeby jej przykro nie było! a w większym gronie możemy spotkać się później, jakoś maj-czerwiec-lipiec? jak już będzie ciepło. może Szczyrk a może gdzie indziej? ja nie chcę też, aby Klaudia miała jakieś nieprzyjemności, bo w końcu do tej pory te pokoje były dla nas trzymane, a może właściele mogli je wynająć? nie zrozumcie mnie źle! bardzo chciałam być w Szczyrku, ale jednak jestem za tym, aby kto mógł to pojechał! no zdecydujcie same!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany ale się narobiło! Wczoraj wieczorem jak Małgośka zasnęła postanowiłam zmniejszyć trochę stertę wypranych rzeczy i wzięłam się za prasowanie a później już mi się nie chciało odpalać laptopa... Widzę, że lista szczyrkowa faktycznie się kurczy w szybkim tempie:( My póki co nadal nie zdecydowani. To znaczy zdecydowani tak tylko zobaczymy co nam powie jutro pediatra i jak pozwoli jechać to przyjeżdżamy! Powiem Wam, że my z mężowiną tak się nastawiliśmy na wyjazd do Szczyrku (tym bardziej, że z racji budowy tegoroczne wyjazdy wakacyjne odpuszczamy sobie na 100%) że chyba jednak się zdecydujemy. Najwyżej weźmiemy pokój w innym miejscu a ja zobaczę się z Wami w sobotę;) No i może z którąś przypadkiem na spacerze:p Jeżeli nawet nie wyjdzie z tego kafe-spotkanie to chociaż będę miała namiastkę rodzinnego wyjazdu:) Wpadnę później, bo muszę już uciekać na izbę przyjęć. Buziaki i zdrówka dla chorowitków :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ale absolutnie nie odwołujcie spotkania! Uważam, że przygotowania są już nazbyt daleko posunięte, żeby to odwołać. Wiadomo, że fajniej by było spotkać się w większym gronie, ale wyszło jak wyszło, we wrześniu było podobnie. Niestety nigdy nie da się wszystkiego idealnie zgrać i tak, żeby wszystkim pasowało, nie przewidzi się choroby czy niesprawnego auta.... tak bywa. Przede wszystkim względem Klaudii nie możecie tego odwołać, bo w hotelu na pewno trzymali dla nas pokoje, teraz jest po prostu za późno na takie manewry. I ludzie urlopy pobrali, to też nie jest takie proste, żeby od tak z tego zrezygnować. Nie nie...za dużo tu kombinacji i "strat". Dziewczyny jedzcie i bawcie się dobrze :) To nie jest tak, że większość zrezygnowała bo nadal to 6 pokoi jest zaklepane.... A latem pomyśli się o kolejnym zlocie...ale to już ustalimy jak już wrócicie ze Szczyrku :) Gawit - dużo zdrówka dla Martynki! Macie antybiotyk? Mam nadzieję, że szybko się uporacie. Sroczko - dla Łukaszka też dużo zdrówka. Ja też właśnie się bałam, że skoro ten katar tak długo u nas siedział to jednak rozwinie się z tego coś poważniejszego.... No ale będzie dobrze, trzymajcie się dzielnie! Młodamamuśko - ja stwierdziłam wczoraj, że nie jest dane nam jechać. Ten samochód zaszwankował akurat w tym momencie, a jak kombinowaliśmy, żeby jakoś wybrnąć z tej sytuacji, to wszystko jeszcze bardziej się zapętlało. Dla przykładu....obdzwoniłam swoją rodzinę i tak - mój tato oddał właśnie samochód do mechanika, a mój brat ma wolne auto i pożyczyłby bez problemu, ale zabrał dokumenty ze sobą w trasę- a jest w Niemczech i wraca dopiero w piątek w nocy. I do kogo dzwoniliśmy to zawsze jakiś problem wynikał....więc odpuściliśmy....mówi się trudno. Nawet braliśmy opcję wypożyczalni samochodów z Warszawie...ale koszty nas powaliły. Widać tak miało być.... My dziś robimy większe zakupy i załatwiamy sprawy, bo jutro rano oddajemy auto do mechanika i prawdopodobnie najkrócej 5 dni roboczych zejdzie się z naprawą - to wersja optymistyczna. Komplikuje to nam mnóstwo spraw....T właśnie robi badania okresowe w pracy i musi jeździć po lekarzach, ja Krzyśkowi chciałam też badania moczu zrobić i mam tam jeszcze kilka spraw wyjazdowych, a u nas bez samochodu to jak bez ręki, do miasta mamy 4 km...i jest problem.. No ale jakoś damy radę...mamy jeszcze rowery w piwnicy..., a auto chcemy zrobić jak najszybciej, bo na święta chcemy wyjechać. O kosztach już nawet nie wspominam...no ale jak się nam zachciało fury tak teraz trzeba bulić :O Poza tym martwi mnie trochę to, że nocki mamy niespokojne, dziś to latałam ze 4 razy aplikować smoka i ciągle jakieś wiercenia i stękania były....no nic, musimy te badania sików zrobić...oby wyszły ok. Może to zęby, co prawda w buzi nic nie widać, ale mogą z kości wychodzić..a to też boli... No nic..uciekam do domowych zajęć. U nas leje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak chcecie przellozyc wyjazd trudno.o prawda w hotelu zbytnio szczesliwy nie beda bo odmowili juz jednej grupie(pamietacie jak sie was pytalam czy nie pasowalby wam pierwszy weekend kwietnia). No ale jak maja byc 2 czy 3 z nas to zupelnie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - 7 pokoi jest zaklepane! Bo jedzie Młodamamuśka, Agulinia, Agulinka, Michaa, Hania, Martasek i Listek.... więc ja myślę że to jednak nie mało...we wrześniu była nas mniej ;) Nic nie jest odwołane i koniec kropka. Jestem pewna, że Pani Prezes ma takie samo zdanie :) A ja z racji urzędu i zastępstwa - zarządzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Kurna widzę, że zaczęłam czarna serię :( Kochane. jeśli mogę się wypowiedzieć w kwestii przekładania tego spotkania, to popieram Gawit! Uważam, że nie ma sensu tego przekładać. Ja rozumiem, że kilka osób nie będzie, ale jednak większa grupa nadal jest na TAK. Klaudia, pokoje zarezerwowała, hotel był częściowo zblokowany i nie można teraz tak tego odwołać. Tak na prawdę to nie wiadomo, czy na następny termin wszyscy dopiszą, bo zawsze mogą takie sytuacje się pojawić - chore dzieci, złośliwość rzeczy martwych. Zatem nie odwołujcie, spotkajcie się w mniejszym gronie i dobrze bawcie! Hania, ja myslę że nie ma co szukać innego noclegu. jak się już zdecydujecie to nie kombinujcie za bardzo ;) I obyście pojechali. Gawit, przykro mi z powody Tysi! No strasznie się do niej coś przyczepiło i atakuje co trochę :( Biedna mała. Dobrze, że mężu mógł wziąć zwolnienie i z nią posiedzi w domku. W sumie może i plus z tego niewielki będzie, bo maja okazję pobyć ze sobą :) Ejmi, kurna no jak nie urok to sraczka. Współczuje Ci bardzo, bo to jeszcze gorsza sytuacja niż choroba dziecka. Normalnie złośliwość rzeczy martwych czasem mnie przeraża :O I jeszcze do tego finansowo Was zaboli :O Jedyny plus to to, że stało się to w domu a nie w trasie. Sroczka, zdrówka dla Łukaszka! Ta pogoda wykończy nam te dzieciaczki :O Martasek, ale numer z tym papmersem :) Powiem Ci, że nawet się nie spodziewałam, że coś takiego może się stać. No ale w sumie to przecież włóknina nie jest ze stali hihihi Listek, ciesze się że wyniki dobre. Widocznie kubeczek nie byl sterylny, a jeszcze jak Emi wsadziła paluszki to już w ogóle. Może następnym razem spróbujcie jednak z tym woreczkiem. Ja się przekonałam, że jakoś da radę. Choć nie wiem jak bedzie następnym razem ;) Agulinka, wprawę masz to sobie poradzisz z grupka maluchów :D Choć podpuszczę Cie troch ei powiem "Nie daj się tak wrobić" hihihih U nas katar w natarciu. Mała w nocy marudziła bo nocha jej zatykało. Kicha na potęgę, a potem gile do brody i biegamy za nią non stop z chusteczką. Oczywiście wyczyszczenie nosa fridą graniczy z cudem, bo zaraz sie drze i ucieka :O Dobrze, że jak na razie nic po za katarem nie zaobserwowałam. Za to tata cały komplet dolegliwości: temperatura, katar, kaszel i bolące gardło. Ja się jeszcze trzymam w pełnym zdrowiu. Do tego pogoda się zwaliła całkowicie - deszcz pada i jest pochmurno. Opiekunka wczoraj przyleciała z radością, bo już sobie spacerek na błonia zaplanowała z Zuzka, żeby jej pokazać zwierzątka (cyrk przyjechał i są wybiegi porobione) i zonk po całości. Ehhhh... No nic miłego dzionka i buzioki! I nie odwołujcie Szczyrku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, Ja jestem zdania ze powinnismy ten zlot przelozyc na inny termin. We wrzesniu była troche inna sytuacja bo jednak było z zalozenia nas troche mniej - od jesieni doszło nam kilka nowych mam i fajnie byloby sie poznac w wiekszym gronie. jesli zdecydowana wiekszosc nie moze przyjechac to mysle ze lepiej jest spotkanie przelozyc na inny termin, tymbardziej ze pogoda tez nie nastraja optymistycznie. Nie chce zeby to zabrzmiało jakos bezczelnie ale kurcze... dla nas jechac 400km w dodatku w deszczu zeby nie spotkac sie z wiekszoscią forumowych mam ... troche bez sensu, a wiadomo ze to tez są koszty takiego wyjazdu, gdyby miał byc zaraz kolejny zjad w maju czy czerwcu kiedy bedzie cieplej to zaraz sie okaze ze nie kazdy moze sobie pozwolic na kolejne koszty za meisiąc czy dwa. zdaje sobie sprawe z tego ze Klaudia nastawiła juz hotel na przyjazd mam i dzieci i poczynione zostały zapewne jakies kroki, no ale domyslam sie ze robienie impry dla 10 osób pewnie tez sie nie kalkuluje. jesli dziewczyny które mają bilizej do szczyrku są zdecydowane na wyjazd i maluchy są zdrowe to moze spotkają sie tak czy inaczej, ale my w tej sytuacji tez chyba zrezygnujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuśko - rozumiem Twoje argumenty..no zawsze każdy patrzy ze swojego punktu widzenia, ja tutaj bardziej kierowałam się tym, że Klaudia miałaby nieprzyjemności i jednak 7 dziewczyn już ma wszystko dopięte i nic nie stoi na przeszkodzie....ale kiedy człowiek ma do przejechania właśnie to 400 km to i pogoda się liczy, ten kto ma do przejechania 100 km to jakoś w deszczu się przemęczy, ale dłuższa trasa to już jest porażka....rozumiem więc- masz też swoje racje. I fakt..jeśli zdecydujemy się na organizację kolejnego zjazdu jakoś niedługo, to znowu o kwestie finansowe się wszystko rozbije.... Ja jestem w ogóle zdołowana tym wszystkim, bo nagle tak wszystko się sypnęło.... Madzia - o nie! to nie jest gorsze od choroby, bo jednak auto to nie dziecko ;) dla mnie to w ogóle nie ma porównania ;) Owszem, szarpnie nas po kieszeni i musimy zrezygnować z mega fajnego wyjazdu....ale na prawdę wolę to niż chorowanie Krzysia- to mnie wiele bardziej stresuje i daje w kość. Złapałam siki Krzysiowe, T pojechał do szpitala zawieźć- nie wiem czy wyjdą dobre, bo nie złapałam ze środkowego strumienia, bo siknął takim strumieniem, że nie zdążyłam zareagować, a wszystko już w kubku było ;) no i trącił mi kubek..więc jak wyjdą leukocyty..no to będziemy powtarzać...rany..nie lubię tego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jakoś tak smutno sie zrobiło. ja mam te same wątpliwości co młodamamuśka. u nas też jest 400 km do przejechania i pewnie zajmie nam to 6 godzin bo drogi fatalne i ta pogoda. nie chciałabym żeby nagle okazało się jak dojedziemy w piątek że tam nikogo nie ma a te osoby które miały być w sobotę też nie dojadą. dla mnie jedyny sens pokonywać tyle km w weekend to spotkanie z wami. w maju jedziemy nad morze ze znajomymi i jak pojadę jutro to na następny zjazd nie mam szans. młodamamuśka zrezygnowała więc zostaje 5 par z czego hanka nie wie, jak ona zrezygnuje to będzie 4 więc już tak trochę mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, Kochan, źle mnie zrozumiałaś :D Nie chodziło mi, że awaria auta jest gorsza od choroby dziecka, bo to faktycznie nie jest współmierne! Chodziło mi o sytuację wyjazdową. Jak rozchoruje Ci się dziecko to po po prostu nie jedziesz i tyle, bo dziecko jest najważniejsze. I jakiekolwiek żale szybko przechodzą. Ale jak popsuje się auto to masz prawo być wściekła i zdołowana. I tak szybko to nie mija... A siuśki na pewno wyjdą dobre! Trzymam kciuki! Mlodamamusko, rozumiem Twój tok myślenia, ale nadal uważam, że nie powinno sie zjazdu odwoływać. Myślę, że powinny się tu wypowiedzieć wszystkie pozostałe dziewczyny. I tak jest już cholernie późno, żeby to odwoływać. Żebyśmy tylko nie popsuli Klaudii tym sposobem układów w hotelu :O I tak szybko to my następnego zlotu nie zrobimy, znając nasze mozliwosći... ciężko będzie znów zgrać termin, zatem Ci co mogą niech korzystają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Widzę że decyzje nadal trwają... U nas nocka tragiczna!!!wstawalam normalnie co 20 minut, picia nie chciał jeść nie chciał, pusta butelka jedynie ale też po paro minutowym marudzeniu i tak za każdym razem jak sie przebudził:/ juz zaczynałam sie wkurzac i na Miłosza choć nie powinnam ale to to jest jak człowiek śpiący i na męża że udaje skurczybyk że nie słyszy!!! I takim to sposobem mam zrypany dzis humor:( Ale w ogole chyba jakaś chandra mnie trzyma:( Co do tego spotkania...Ja jestem zdania Młodejmamuśki mimo że jednak mam bliżej niż Ona, ale jeśli faktycznie następny zjazd będzie niedługo to u nas o fianase chodzi bo jednak troche na to by poszło więc na nastepny za niedługo raczej nie moglibyśmy sobie pozwolić tym bardziej że remont mały planujemy. aj sama nie wiem:(:/ Kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Madzią...powinny się wszystkie dziewczyny wypowiedzieć i między sobą zadecydować. Straszne zamieszanie się zrobiło, mam wyrzuty sumienia...ale na prawdę w naszej sytuacji nie da się tego odkręcić :( Młodamamuśko - przemyśl to jeszcze..... Michaa- no chwilunia! Hanka przecież napisała że jedzie :) a Młodamamuśka że CHYBA nie jedzie...nadal ilościowo nie jest tak źle. Madzia - spoko, teraz już rozumiem :D oczywiście masz rację, ja wczoraj zdzierżyć nie mogłam bardzo! Dziś mam doła....i jeszcze jakieś poczucie winy się przyplątało i bezsilność...ahh cała mieszanka negatywnych uczuć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli o nas chodzi to się dostosujemy, nie mamy daleko, przyjezdzamy dopiero w sobotę, więc równie dobrze możemy nie jechać albo jechać, zależy od Was dziewczyny bo Wy macie dalekie trasy, choć myślę, że tak trochę głupio w stosunku do Klaudii, bo ona zaklepała hotel i to na jej głowie będzie teraz odwołanie...poza tym już jedną grupę odwołali i teraz wogóle ludzi mogą nie mieć bo pewnie jak ktoś dzwonił to odwoływali też...no głupio tak naprawdę...pewnie jak za jakiś czas będziemy chcieli znów tam mieć spotkanie to Klaudia już nie będzie nic tam załatwiać bo głupio jej będzie...no ale zaś z drugiej strony jeśli drugie spotkanie będzie w niedługim czasie to ten kto teraz będzie to potem może go nie stać na następny wyjazd...ja sama niewiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka napisała, ze jedzie jak pediatra pozwoli i będzie wiedziała jutro na 100% a młodamamuśka jest prawie pewna ze nie jedzie. jak już napisałam, my musimy wyjechać ok 7 jutro i nie chę dowiedzieć się na miejscu że praktycznie nikogo nie ma. ja dusza towarzystwa nie jestem. Ejmi nie miej wyrzutów sumienie. prawda jest taka ze ja tutaj zaglądam a kilka innych osób jest duchem tego forum i tak wyszło że niektóre z nich nie jadą więc stąd ten pesymizm. Agulina i Agulinka a wy jak? odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis do 14 mam dac znac czy przyjezdzacie czy nie. widze,ze juz coraz wiecej osob rezygnuje. dobrze ejmi mi wczoraj przez tel powiedziala,ze boi sie pisac o tym ze nie przyjedzie bo wy tez zaczniecie rezygnowac. przykro ni ze tak do tego podchodzicie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalie ja jak najbardziej chcę jechać tylko też bym chciała wiedzieć na 100% ile osób będzie, a nie mam do tych dziewczyn telefonów. na teraz kto jedzie? niech się odezwą. natlie nie obraź się ale to trochę za droga impreza żeby jechać po to aby spotkać 2-3 koleżanki z forum. liczyłam że 1000 zł wydamy (360 zł nocleg plus tankowanie do pełna i wiadomo jedzenie i inne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostałam sms od Aguliny ze na 100% będzie. Natalie raz kozie śmierć pisz nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc... My też będziemy:) Jest tylko małe ale.....Miłoszowi cos cieknie z nosa...na razie mało więc postaram sie żeby nic dalej nie yło, zaaplikuje mu dzis witaminki krople i dam to oscilococcinum czy jakos tak. Trzymajcie kciuki żeby sie udało:)I My też jedziemy:)Czekam na widaomości kto jeszcze bo ja też nie mam do tych dziewczyn telefonow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli poki co ja, martasek, michaa, listek od soboty, agulinia, agulinka, hanka pod znakiem zapytania czkowliek pokoj na nia bedzie czekac.mlodamamuska zdaje sie zrezygnowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja dostałam smsa od Agulinii, że mam przekazać, że ona jedzie niezależnie od wszystkiego i macie się nie wygłupiać i nie kombinować!!! Jedźcie i nie zastanawiajcie się nad niczym bo zaraz milion problemów się pojawia i opcji....ja bym jechała nawet jakby miało przyjechać 2-3 pary, mówi się trudno, ale pewne ustalenia padły, w hotelu wszystko ustawione....i żal byłoby nie skorzystać z tego co nam Klaudia załatwiła! Bo ja jestem ciekawa gdzie można by było zacumować za taką forsę z wyżywieniem i w takich warunkach. Zatem korzystajcie z szansy niezależnie od wszystkiego. Ten kto ma otwartą drogę niech jedzie, ten kto ma duże wątpliwości i więcej przeciw niż za na liście, niech sobie daruje - nic na siłe. Klaudia, rezerwuj pokoje i koniec kropka - myślę, że temat jest już skończony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalie - my niestety ostatecznie rezygnujemy. niestety nie jestem przekonana do trasy 400km w deszczu zeby wiekszosc z nas tu piszących nie spotkac. dla nas to tez jest calkiem spory wydatek bo taki wyjazd wyniesie pewnie total z 700zł. gdybysmy mieszkali blizej z pewnoscia bysmy sie wybrali, nawet gdyby były 2 osoby. ale w tej sytuacji nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×