Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hello! Dobrze, że zlot czarownic się już skończył to przynajmniej nie jest mi już tak bardzo przykro, że jednak nie dojechaliśmy:p Ja też czekam na fotki z utęsknieniem! Tylko mam prośbę jakbyście wysyłały to wyślijcie mi na gmaila bo nie mogę otworzyć interii:/ A u nas troszkę lepiej ale jednak wydzieliny w płucach mamy ilości przeogromne jak to powiedziała pani dr więc jeszcze trochę tu posiedzimy:( Dobrze że mamy 1-osobową salę z łazienką to i trochę prywatności mamy i łóżko polowe weszło więc nie jest aż tak źle;) Dzisiaj pani dr stwierdziła, że gdyby popatrzyła na Małgośkę to w życiu by nie powiedziała że ona taka chora:D Zero kataru, zero kaszlu, zero marudzenia;) Kroplówki bardzo ładnie przyjmuje, leki rozpuszczam w piciu, tylko inhalacje są naszą zmorą:( To znaczy do czasu aż nie zacznie syczeć bo tak to sama zakłada maseczkę i robi głupie miny:D Wszystkie panie pielęgniarki to ciocio więc pod tym względem jest ok;) Małgośka mi się przebudza więc póki co zmykam! Może uda mi się jeszcze dzisiaj zajrzeć a jak nie dzisiaj to może jutro:) Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgośka poszła z powrotem spać więc jeszcze 2 słowa uda mi się napisać;) Sroczka - my nie mamy co liczyć na 5 dni bo pani dr zapowiedziała nam że z zapaleniem płuc będzie nas trzymać przez 2 tygodnie chyba że Małgośka ładnie zareaguje na antybiotyk to może 2-3 dni wcześniej nas wypisze:( ale jak pisałam wyżej nie jest nam tu aż tak źle więc 2-3 dni nie zrobi nam różnicy byle Małgośkę wyleczyli skutecznie:) Agulinia, Madzia, Martasek, Gawit - dziękuję za wszystkie miłe smsy:* 🌼 dla każdej z Was:) Zresztą wszystkim Wam bardzo dziękuję za życzenia zdrówka i z każdych skorzystam! Teraz to już kończę, bo ciocio z kroplówką idzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł!!! My już też w domku :( ... Ale ja najchętniej to zostałabym w Szczyrku w takim towarzystwie jeszcze co najmniej tydzień :), bo bosko było wprost :D . Dziewczyny wszystkie super, nie mogłyśmy się nagadać, tak czas zasuwał że szok. Klaudia nam tak pięknie wszystko zorganizowała, ze nikomu niczego nie brakowało... Hotel cudny, jedzonku pyszne, i napoje i kawka i ciasta nawet specjalnie dla nas pieczone, były cały czas dostępna. No lepiej być nie mogło :). A dzieciaki to brak mi slow jakie ona urocze są wszystkie i jak szalałby tam strasznie wszystkie, jakie wesolutkie były i muszę stanowczo stwierdzić, że choć pewne zachowania maja podobne, to jednak każde z nich jest cudną indywidualnością... Karolinka to taka prawdziwa Malinka, słodziutka, grzeczniutka, delikatniutka... No boska wprost... I jaka ona ma figurę dziewczyny, wysoka jest strasznie. Najwyższa z dzieciaków a przy tym szczuplusieńka... modeleczka wprost. I przyznaję mówi cudnie i jak wyraźnie, jak co najmniej 2 letnie dziecko :). Patryś to prawdziwy facet, największy ze wszystkim dzieciaków i też mówi już fajnie. I nie uwierzę już Klaudii ze on nie ma apetytu ;) , jadł tam naprawdę sporo. Wczoraj wciągnął tyle ziemniaków, ze nawet ja nie dałabym z taka ilością rady ;). Ale cudny jest, żywiutki i wesolutki... A Emi jak wczoraj przyjechała to Szymuś oszalał... Biegali za sobą cały czas ale nic dziwnego to dwie pokrewne dusze, podobni wizualnie, prawie ten sam wzrost i waga i mentalność. Dwa żywioły :). Boska jest Emi w rzeczywistości i jak patrzałam na nią to jak bym cały czas Szymcia widziała, nie usiedzi na miejscu, musi się ruszać, biadać, wygłupiać. I jak sobie upatrzyła bawialnie to nie było zmiłuj się, tatuś musiał zasuwać z nią na pierwsze piętro ;). No cudowna ona jest. A Olga to podrywaczka prawdziwa... W piątek upatrzyła sobie Szymusia i za nim chodziła i ściskała i buzi dawała, a w sobotę już na topie był Patrys i z nim za rączkę chodziła ;( oj nie ładnie, nie ładnie... hihi. Słodka jest i uśmiech ma uroczy!!! I podpisuje sie pod tym, co Aga napisła - laseczki nasze forumowe w rzeczywistosci fajniejsze niz mi sie wydawało, dzieciaki też... I spacery i w piątek i w sobotę zaliczone były, pogoda może nie była cudna, ale zła też nie :). Hania jaki zlot czarownic???... no wiesz... :( Zdrówka dla Małgosi. Zresztą zdróweczka dla wszystkich 🌼. Zdjęcia postaram się zgrać wieczorem :). Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej i Ja melduje sie po zlocie:) Ciesze sie dziewczynki,ze wam sie podobalo.Jak dla mnie bylo super, wszystkie dzieciaczki cudne, dziewczyny z forum naprawde w rzeczywistosci fajniejsze:) Nagadac sie nie moglysmy. Wczoraj do 1 przy drineczkach i kolacyjce sobie siedzialysmy,ale najchetniej to do rana bysmy na dole zostaly. No ale wiadomo,ze w nocy do dzieciaczkow trzeba wstac,a rano 6 -7 pobudki. Ja w koncu byla sama, moj mial mase pracy,ale dalam rade . Choc patrys moj jakos jedyny tylko co chwile swoja mamusie za raczke wszedzie ciagal to obawialam sie ,ze bedac z nim sama na chwile nawet nie siadze,ale na szczescie moje obawy nie sprawdzily sie.Patrys moj w mezu listka znalazl bratnia dusze:) Bardzo nowy wujek mu do gustu przypadl.Pozdrawiamy wujka:) I jak napisala agulinka dziciaczki kazde inne, kazde wyjatkowe i wspaniale. Karolinka wysoka, szczuplutka, sliczna dziewczynka. Glos typowo do opery. dzis nawet dostalam od niej slodkiego buziaka w zamian za komplement w jej kierunku:)Najgrzeczniejsza z calej 5 jaka w szczyrku byla. Szymus istny zywiol, szymcia znam juz od malenstwa bo sie z agulinka regularnie widujemy,ale ja to mam wrazenie ,ze im starszy tym wiecej w nim energii i sil na bieganie:) Wczoraj wszystkie dzieci o 11 popadaly, a szymus niezmordowany chyna do 13 biegal na dole.Kochany chlopczyk z niego. Emi jak pisala agulinka wcielenie szymusia w damskiej skorze:) Sliczna blondyneczka, loczki ma cudne. Potrafi pokazac jak jej sie cos nie podoba:) Olga najmniejsza ze wszystkich dzieciaczkow, usmiech ma wprost rozbrajajacy.Tak slicznie pokazuje zabki jak sie smieje. No cudnie to wyglada. Z patrysiem wczoraj nawet za raczke chodzila,wiec chyba sobie do gustu przypadli:) szkoda,ze tak szybko minely te 2 dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niedzielnie :) Dziewczyny ja tam Wam nie zazdroszczę tego zjazdu - tylko żałuję, że nas nie było, ale przede wszystkim to cieszę się, że jesteście zadowolone, że było miło i fajnie :D Widzę, że każda z Was ma pozytywne wrażenia - super :) Teraz tylko czekam na fotki z niecierpliwością :) Hania - a to jednak zapalenie płuc macie? Szok! To nie rozumiem dlaczego nic Wam nie wyszło na tym rtg o którym pisałaś skoro tyle śluzu zalega..... Hania straszne rzeczy piszesz...bo chyba to nie pojechanie na zjazd robi na Tobie większe wrażenie niż tak poważna choroba Gosi. Chyba masz trochę system wartości poprzestawiany....bo mi się zdaje, że nic nie jest ważniejsze od zdrowia dziecka, tym bardziej, że masz Małgosię POWAŻNIE chorą, a Ty tu o zjeździe...dla mnie to zupełnie niezrozumiałe. I dziewczyny czarownicami nazwałaś....myślę, że na pewno ten przydomek do Agulini pasuje, bo reszty nie widziałam na żywo ;) I miło, że warunki szpitalne Wam odpowiadają, faktycznie 2-3 dni nie robią różnicy, zatem jak tak miło to będziecie mieli 10 dni "wakacji"....I powiem Ci, że całe szczęście, że stało się jak stało, że w porę trafiliście do szpitala....bo pojechałabyś na zjazd z chorym dzieckiem i Małgosia poczęstowałaby dzieci zapaleniem płuc - no myślę, że wtedy to na pewno wszystkie dziewczyny byłyby ze zjazdu zadowolone. Agulinko - prawda, że mam śliczną przyszła synową? :) Malina to modelka :) Równa z Krzyśkiem- nogi to będzie miała do nieba ;) No i cieszę się, że żaden kawaler jej Krzysiowi nie odbił hih :) U nas niedziela mija w miarę spokojnie - w miarę, bo Krzyś co chwile gubi humor i niestety głośno to okazuje. Ale noc była spokojna, apetyt dopisuje, energia jest - więc generalnie ok :) Na skórze nic nie ma wiec leki odstawiamy..no tylko jeszcze kupki nie są idealne, ale też nie najgorsze, wiec mam nadzieję , że na dniach wszystko się unormuje zupełnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wyslalam Wam na skrzynke fotki z Egiptu jaki zgralam od siostry bo moje zginely

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wam zazdorszcze spotkanka :) to cudowna rzecz tak sie spotkac w gronie mamusiek rownolatek :) mam nadzieje ze i my keidys dotrzemy na jakies spotkanko :) czekamy na foteczki :) a wszystkiem naszych chorowitkom duzo zdrowka zycze! niech szybciutko dojda do siebie i beda zdrowi i szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heej Ja też się melduję. dojechaliśmy z kilkoma objazdami i nieplanowaną wycieczką po Krakowie :)- Co się będę powtarzać-dziewczyny super a dzieciaki boskie. Karola to rzeczywiście modelka i najspokojniejsza ale dziś rano też pokazała jak ładnie "śpiewa" i podskakuje. Emilka i Szymuś to żywioły wszędzie ich pełno. Patryk to już duży facet- prawie o głowę wyższy od Olgi i ładnie próbuje mówić. To tyle znikam bo padam ze zmęczenia- następny zjazd poproszę bliżej wschodu :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie dzieciaczki mimo tego że z tego samego miesiąca i roku to zupełnie inne indywidualności :) Karolinka to cudna dziewczynka, moim zdaniem koszykarką będzie bo nogi do nieba ma :) i jak cudownie mówi swoje imię, normalnie zachwycona tym byłam :) Olga to mała śmieszka, do wszystkich się śmiała :) choć różki też pokazała ;) Szymuś to typowa Emilka, zresztą to już Agulinka napisała i powtarzać się nie będę :) A Patryk to rzeczywiście upodobał sobie mojego męża :D do teraz mój K to wspomina :D W Szczyrku wyszedł Emi kolejny ząbek, dolna dwójka :) dzisiaj zauważyłam jak w aucie ziewnęła :) Zaczynam zgrywać zdjęcia :) thekasia zaraz zabieram sie za zgrywanie zdjęć i zaraz tez zobaczę Egipt, faktycznie miałaś przeboje z tymi wczasami ale napewno jakieś miłe wspomnienia pozostały Ejmi bardzo się cieszę że Krzysiowi już lepiej, oby tak zostało i żadne niepokojące wysypki się nie pojawiły... Mam nadzieję, że następnym razem uda się nam spotkać, choć Krzyś już zajęty przez Malinkę to chociaż zaliczą z Emilką wspólne teletubisie :) gawit dobrze że Martynka ma się lepiej sroczko oj zdrówko Wasze kilka razy piłyśmy i mam nadzieję, że pomoże i szybko do zdrowia powrócicie !! Martasku ojej to sie strachu najedliście, dobrze że z badaniami ok hanka ja jakoś nie rozumię...to jak Małgosia poszła do szpitala to miała czyste rtg, to nie widzieli zapalenia płuc już wtedy, to czemu ją przyjęli do szpitala ? czyli co w takim razie dostała tego zapalenia w szpitalu ? dziwnie jakoś to jak ją przyjeli to nie dostała leków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Super dziewczyny, że jesteście ze zjazdu zadowolone! bardzo żałuję, że nas nie było, ale co tam? na następny zjazd zabronię młodej chorowania hi hi Czekam na fotki! a u nas już dobrze. Martysia malutko kaszle, temp. dziś nie miała :) więc chyba idzie ku dobremu :) Pozdrawiam i dobrej nocy życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Wpadlam bom taka ciekawa była waszych relacji ze spotkania:)I pomysleć ze tak nie duzo brakło, ale nie ma tego złego nadrobimy napewno nastepnym razem:)Juz jutro zapowiem Miloszowi że zabraniam mu chorowania na nastepne spotkanie:) Jak na razie to u nas chyba gorzej a nie lepiej bo oprucz kataru pojawil sie kaszel:(I nie wiem czy to od kataru czy cos faktycznie poważniejszego zaczyna sie dziać, ale jutro sprawdzimy u lekarza co i jak. Dziwne kropeczki na szczęscie już zeszły ale co 5 minut sprawdzałam czy czasem nie pojawiaja mu sie gdzieś indziej, na szczęscie nie:) Dziewczyny ja tez strasznie zazdroszczę Wam tego spotkania, super że wszystko tak extra wyszło:) Noo i Michaa, gdyby nie to że Milosz chory to okrzyczałabym Cię że byliście w Krakowie i nic nie powiedzieliście:)I jak sie podobało??:) A ja musze pochwalic moje dziecko bo zaczął mi oznajmiać że zrobił kupkę:)Przychodzi podnosi koszulke drugą rączką pokazuje na pampa i mówi "fuu, fuu":)ależ jestem z niego dumna:) Buziaki i CZEKAM NA ZDJĘCIA!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilę z jednym słowem do Ejmi - chyba trochę za szybko oceniasz ludzi nie znając ich zupełnie... To tyle... Chyba mi się nie chce już nic pisać... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tego spotkania!! Super, że fajnie się bawiłyście i 5 dzieciaczków się spotkało. Niestety mało, ale zawsze coś :) Wiedziałam, że Klaudia to wszystko pięknie załatwi i mam nadzieje, że drobiazgi przypadły do gustu organizatorce ;) Czekam na fotki! Ustalałyście już następny zlot?? :D U nas zdrowotnie jakby lepiej, dobrze opijałyście nasze zdrówko Laski To znaczy, Zuza nadal się gila, ale ogólnie jest dobrze. Na szczęście żadnego kaszlu pokatarowego nie zauważyłam, przynajmniej na razie. Awantury są tylko jak próbuję nosa wyczyścić. teraz to już nawet jak widzi, że z chusteczką się zbliżam to ucieka z głośnym "nie" :O Męzu praktycznie już zdrowy. Za to ja nadal obsmarkana. Dobrze, że chociaż gardło przestało boleć. U nas to był totalny armagedon :( A że pogoda nie dopisała, to siedzieliśmy w domu i działaliśmy sobie na nerwy :O Ja już dziękuję za takie weekendy... I żeby było ciekawiej Zuza nam wstała o 3 w nocy i nie bardzo miała chęci iść spać dalej :( Jakos udawało się ja na szczęście uśpić w naszym łóżku i nawet do 7:30 pospaliśmy w sobotę i w niedzielę. A dziś już dziecko do normy wróciło i cała noc do 6 pięknie przespało. Hanka zdrówka dla Malgochy i oby leki ładnie działały i płucka się szybko oczyściły! I żaby pobyt w szpitalu był jak najkrótszy! Martasku, zdróweczka dla Miłosza! Powodzenia na wizycie lekarskiej! No i gratulacje dla małego za obwieszczanie poważnej zawartości papmersiaka hihih Zuzka za każdym razem twierdzi, ż eona nic nie zrobiła, a na pupie pampersiak odstaje ;) Listek, Wy musicie częściej na takie spotkania jeździć! Ząbek na wierzchu i praktycznie nie zauważony :D Ejmi, ciesze się, że pokrzywka już odpuściła. Ty to jednak masz nosa Kobieto :) Gawit super że Martynka juz lepiej się czuje. Oj muszę iść, wołają do pomocy :O Jeszcze wpadnę! Buziolki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczynki ale fajnie ze Wam sie ten zjazd jednak udał. Nie wiem czy ktos mnie pominął przy wysyłce zdjec czy nikt nie wyslal? ja nic nie dostałam a bardzo bardzo chce zobaczyc maluchy i Was! Hania - widze ze bardzo Ci zalezalo na wyjezdzie do Szczyrku, ale ciesz sie ze w pore trafiliscie do szpitala. Zapalenie płuc dla takiego malucha jest bardzo powazne przeciez. Pomsyl jak mogloby sie to skonczyc gdybyscie jednak sie wybrali w podróz, w taką pogode. Nie wyobrazam sobie zeby jeszcze z tak chorym dzieckiem jechac na spotkanie z innymi maluchami. Byłoby to mega nieodpowiedzialne. Mam nadzieje ze Małgos szybko wyzdrowieje i bedzie gotowa na kolejne spotkanie z dzieciaczkami! Nie martw sie, na pewno kolejny zjad juz wkrótce wiec wszystkie pogaduchy nadrobimy:) U nas zaczął sie problem z usypianiem i pobudkami w nocy. Jednak chyba ta przeprowadzka teraz jakos sie na Basi odbija. Nie ma juz tak pieknie ze odkladam ja po wieczprnym mleku i sama zasypia. Jest gonitwa po łózku do 22ej, potem godzina jęków, przytulania, płaczu itp. Wczoraj usypianie trwalo nam chyba ze 2h łącznie. W nocy obudzila sie o 3ej i koniec spania, na rekach mi usypiała w sekunde ale kurczowo sie mnie trzymała. Jak odkładam ją do lózka to jest bunt. Dzis zmieniamy malej rolety w pokoju, bo pod oknem ma lampę zewnętrzną która swieci cala noc i podejrzewam ze stad te nocne pobudki bo jak tylko otworzy oko i widzi wszystko w pokoju to uznaje ze juz mozna wstawac. Mam nadzieje ze to pomoze bo my na nocki nie narzekalismy chyba z pol roku. poza tym nie wiem jak jest u was ale Basia jak ma nerwa ( kilka razy dziennie tak na ostro:) )to rzuca sie na podloge i beczy. wkurza mnie to, ale nie reaguje jak tylko kładzie sie na podłoge to ignoruje ją i wychodze do innego pokoju. Mam nadzieje ze to jakies przejsciowe zachowanie:) wracam do pracy, odezwe sie pozniej do Was! P.S. to kiedy kolejny zjazd planujemy ? moze jakis poczatek czerwca??????? co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh hej Mamusie... Jakiś dziś ciężki dzionek u nas..kończę właśnie obiadek i wreszcie będę miała dłuższą chwilę żeby przysiąść do kompa. Nocka średnia bardzo, nad ranem musiałam kilka kursów do krzysiowego łóżeczka wykonać. Ale humorek dziś znośny....na tyle, że moje dziecko poszło spać dopiero o 14-stej, po godzinnym usypianiu...lekka masakra zatem :O Gawitku - cieszę się, że Martysia już ma się lepiej- super, powoli wyjdziecie na prostą! Martasku - i jak kaszelek Miłoszka? Mam nadzieję, że to jednak od kataru. Czekamy na wieści... Listku - myślę, że przy następnym spotkaniu na pewno nasze dzieci wspólnie obejrzą Teletubisie :D Madzia - u Was też widzę idzie wszystko ku dobremu :) Na widok fridy do dziś mój Krzysiak dostaje kociokwiku- zdecydowanie źle mu się kojarzy ;) ahhh ten katar, oby odpuścił jak najszybciej :) Kurujcie się :) Młodamamuśko - ja też nie dostałam jeszcze fotek od dziewczyn, ale spokojnie, dajmy im czas :) Większość dziewczyn dziś pracująca a wczoraj każda musiała odsapnąć :) I widać, że przeprowadzka jednak Basię trochę zestresowała.....mam nadzieję, że niedługo zupełnie się oswoi z nowym otoczeniem- jednak dzieci są bardzo wrażliwe. A co do zachowania Krzysia to ja już chyba mogę śmiało napisać, że nam się już zaczął bunt dwulatka :O W ogóle dni z fajnym humorem to mogę na palcach jednej ręki zliczyć- no ale ostatnio szły hurtem zęby, zaraz potem była choroba, więc jest usprawiedliwiony, ale u nas demonstracje buntu są coraz częściej. Zauważyłam, że Krzyś dużo łatwiej popada w złość, dziś np urządził rykowisko po spacerze kiedy w domu zdejmowałam mu kurtkę- nie wiedzieć czemu nienawidzi się rozbierać z dworu, ucieka, krzyczy, kładzie się na podłogę.... No i w ogóle jest bardziej emocjonalny niż kiedyś. W takich chwilach kiedy on mi urządza akcje płaczowe staram się to ignorować, albo wychodzić albo nie zwracać uwagi, uspakaja się w miarę szybko..no ale myślę, że sąsiedzi teraz już dobrze wiedzą, że mamy dziecko ;) A co do kolejnego zjazdu to nam początek czerwca nie pasuje bo mamy komunie. Tak wiem - dla mnie to też jest dziwne, że komunia jest w czerwcu i pytałam o to 2 razy bratowej- tak ksiądz ustalił. Do komunii idzie mój bratanek - T chrześniak, więc kasowo czerwiec niestety nam odpada. Widzę, że frekwencja na forum nam podupadła...gdzie się podział nasz cały nowy narybek? M-M, Karolek, Solska??? M-M- czyżbyś rozmowa o pracę zakończyła się powodzeniem skoro nam zniknęłaś? :) No i od dziś jesteśmy bez auta...T miał oddać samochód w piątek ale mechanik przełożył to na poniedziałek - i całe szczęście, bo nie wiem jak w piątek byśmy szybko do lekarza dotarli- no i teraz czekamy. Mam nadzieję, że do piątku zrobią ehhh. W sobotę T nasze rowery odkopał w piwnicy i w razie co no to mamy pojazdy, ja dziś myślałam, że pojadę na aerobik rowerkiem, ale leje....wiec chyba chciał nie chciał muszę odpuścić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie tylko przywitam i napiszę ze jest masakra:( byłm dzisiaj u lekarza i mam antybiotyk:( czuje sie ja zmięta stówka i najlepiej położyłabym sie i nie wstawała-ale niestety nierealne:( Luki też jeszcze przez 3 dni ma antybiotyk brać a mielismy za tydz robic badania i nic z tego:( i pewnie szczepienie nam tez przesuną... I na dodatek bunt dwulatka przechodzi w bardziej intensywną fazę tzn wyje i rycze o wszytsko co sie da:( a ja juz padam... ech nie mam weny ,nic-zero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Dziewczyny ja na szybko tylko się przywitać i napisać, ze zdjęcia ze zlotu wysłałam... Od reszty dziewczyn pewnie niebawem tez dostaniecie... Poszły dwa @ zatem, kto nie ma krzyczeć proszę ;), bo z racji tego, ze miałam dzisiaj masakryczny dzień w pracy - padam na twarz... Ejmi boską masz wprost przyszłą synową :). Uciekam... Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! No to ja też sobie pozwolę podsumować zlot hihi To,ze bedzie super, to ja już przed wyjazdem wiedziałam. skoro nam się tak fajnie i tak długo już pisze na forum i się dogadujemy !!! to w realu może być tylko lepiej. :-) Siedziałam dziś w pracy i sobie myslałam..jeszcze wczoraj byłam w Szczyrku..a dziś szara rzeczywistość. A zatem ....... było BOSKO!!!! Klaudia się sprawiła super! I jeszcze raz pozwolę sobie podziekować jej za organizacje. Ja tak właśnie widze spotkanie mamusiek z dziećmi. O nic nie musiałysmy się martwic, co dać na śniadanie,na obiad, gdzie je zrobić, gdzie odgrzać,tylko przychodziłysmy na gotowe i luz. i ten jabłecznik... :-) Człowiek mógł się zając tylko dzieckiem i imprezowaniem. Hotelik cudny,ale to wiecie wszystkie, bo widziałyście na zdjęciach.. jednak do tej pory nie wiem jak to się stało,ze nie zaliczylismy jaccuzzi? hihih Pogoda również się sprawiła, bo całą drogę do Szczyrku było niebo zachmurzone ,ale z przejaśnieniami.. Idealnie na długa podróż, Ani kropli deszczu nie było ,w drodze powrotnej to już lato zupełne i słonce niesamowite.. I tak jak pisałam dziewczyny bardzo fajne, z poczuciem humoru. Było głosno, gadatliwie, wesoło. CO było fajne, to fakt,ze dzieci się błyskawicznie odnalazły i za chwilę już miałam nie Karolcie pod swoją opieką,ale np. Olge i Szymusia..a Karola czarowała ciocię Age. Zresztą zobaczycie na fotkach ,jak już uda nam się zrzucić na kompa,ze co chwila któraś lub któryś z innym dzieckiem jest. Fotki mam nadzieję,najpóxniej w srodę wysłac. zatem cierpliwości. I właściwie nie wiem co jeszcze mogłabym dodać o dzieciaczkach,bo już wszystko zostało napisane. :-) Patryś - wysoki i taki starszy się wydawał:-)radosny bardzo i grzeczny i uśmiech ma niesamowity, z dołeczkami :-) i fakt, mamusia musiała być pod ręka,ale jak tylko dopadł Listkowego męża - to mamusia już miała wolne hihi I jak cudnie się bawił w a kuku... :-) i pięknie kopie i rzuca piłkę! No i ćwiczy mowe dzielnie:-) Szymuś to iskierka wprost, pełen energii i nigdy się nie męczy. Humor miał super i jaki kochany ...co chwila komus robił cacy, cacy po głowie... tak milusio i delikatnie. No i -co mnie zadziwiło- pieknie robił porządki... ,a z jakim zapałem rozprawił się z łyzeczkami na stole - to trzeba było zobaczyć hihi... Olgunia - słodziutka, usmiech od ucha do ucha, posiadła umiejętność chodzenia tyłem hihi... pozornie oaza spokoju,ale to czasem pozory hihi No i w duecie z piszczałką Karolcią nie mają sobie równych hihi.. Tak sobie chłopaków szybko owineła wokół palców,ze chodzili z nią za ręce i nie tylko... Szymusiowi to wisiała nawet na szyi hihi.. i niby od razu dopadła Szymusia,ale tylko znikneła Karolcia z oczu,to już się zabrała za Patrysia - tak że, Ejmi - Karolcia w tej sytuacji nawet nie miała mozliwości zdradzenia Krzysia.. niestety hihi Choć trzeba przyznać,ze Szymuś jadł Manueli z ręki hihi... W ogóle Karolcia wszystkim zabierała jedzenie.. ona jest jakimś głodomorkiem.. NO i Emi - kręciołka smieszna.... chwilę tylko się porozglądała i zaraz hotel już był jej. W kazdą dziurę musiała zajrzeć, każdy świecznik rozłożyc, z wielkimi świeczkami co chwila krażyła po hotelu.. i chłopcy byli nią oczarowani, bo łazili za nią krok w krok.. Znaczy ona nie chodzi, ona biega hihi... nieustannie. No i biedny tatus, spędził większość czasu w bawialni, bo Emi musiała robotę na laptopie skończyc..;-) Listku - fakt, Kalola, Kalola brzmi śmiesznie i słodko,ale szkoda ,ze dziś nie słyszałaś jak cudnie brzmi w jej wykonaniu :Emilka! i Olga... chyba się Karolci przypomniały dzieci... bo w windzie tak wołała... No i moje dziecko ... wolniej chodzi od innych, bo reszta biegała hihi, no i nie ma takich umiejętności zbiegania po schodkach ,bo Karola metr od schodka padała na kolana i schodziła z niego na czworaka,a wszystkie nawet schodka nie zauważały hihi w tych podskokach.. może za krótko jeszcze chodzi..,bo nie zawsze czuje się pewnie.. ale za to piszczy najgłosniej . Niestety. Natalie zauwazyła,ze ona to do opery chyba musi i coś w tym jest, aczkolwiek po babci klozetowej przyszedł czas na telefon i Karolcia nie bedzie żadną klozetówką ani modelką!!!! , tylko telefonistką, w telemarketingu.... i to od jutra hihi I powiem Wam,ze kazde dziecko cudne i każde jest inne! Kazde ma swój urok i jest niepowtarzalne. Dla mnie to było niesamowite,ze mogłam poobserwować zachowanie, rozwój naszych listopadoweczków. Super sprawa.. kazde ma jakąś tam swoją umiejetność, indywidualną rzecz, którą się wyróżnia.. ehh.. Fajnie było... tylko krótko... A co do zjazdu kolejnego, oczywiście ,ze o takowym była mowa. Jednak teraz to tylko nad morzem. BYm ja miała raz najbliżej. ostatecznie wschód też może byc hihi I termin to wakacyjne miesiące. NO ,bo w czerwcu to też raczej bez nas. MOże ktoś ma ochotę się zając organizacją? I ma pomysł na miejsce? I Młodamamusko, przyznaję,ze przykro mi się zrobiło i nadal jest,ze nie przyjechałaś ,bo się Tobie nie kalkulowało ,skoro większości nie bedzie.. ale przecież te których nie było, to TY już znasz... zatem żadna to atrakcja ;-) nas natomiast nie widziałąś jeszcze..:-( I nie ma co.. Basiek ma takie nocne zachowania jak Maniusia na zjeździe,ani razu nie pospała do rana, tylko 3 i pobudka. A nerwów takich aż nie mamy,ale potrafi rzucić czymś w złości. dzięki Bogu jeszcze się nie rzuca na podłoge..ale ja wiem,ze to kwestia kilku miesięcy i bedziemy robili cyrk i zbiegowisko w miejscach publicznych... I deszczu nie było! zatem drogę byście mili ładną. Ale trudno.... NO włąsnie gdzie się dziewczyny nowe podziewają? chyba nie postanowiły się wypisac od nas? Karolku... nie czekaj na wakacje tylko raz na tydzien kilka zdań napisac to musowo trzeba :-) M-m - no własnie poszłaś na rozmowę o pracę i słuch po Tobie zaginał.. Thekasia - ale bajer fotki... te parasolki i daszki trzcinowe... aż mi się lata zachciało.. i powiem,ze po fotkach to się wydaje,ze raj tam mieliście hihi... Super i spiekłaś się chyba nieźle... Hanka - no fakt, ja też troszkę nie bardzo wiem skąd to się nagle tak wszystko negatywnie rozwineło, bo raz piszesz ,ze jest ok, potem ,ze źle, potem,ze super i potem ze już tragedia..ale to nie zmienia faktu,ze bardzo Wam współczuję i żal mi Małgosiulki ,która musi siedzieć w szpitalu z wenflonem w łapce i nie może iść do dzieciaków ani na spacer. A po powrocie nim organizm wróci do normy to sporo czasu upłynie... i pewnie jeszcze długo każdy kaszel bedzie bardzo martwił.. Niestety, takie uroki złobka.. Ale w przedszkolu to już dziewczyny nasze bedą zdrowe jak rybki,a wszystkie inne bedą chorować ;-) I masz nas informować na bieżąco -z tej komórki swojej -co i jak. Ejmi - hihi... TY zamiast aerobiku to rundkę jedną zrób na rowerze, a jutro to nie siądziesz tak bedzie bolało hihi... I róbcie to autko szybko... A Krzyś może faktycznie już w okres buntu wszedł... skoro takie akcje robi.. Ale Karolcia chyba też coś zaczyna fikac hihi,ale to raczej gdy jest zmęczona..bo tak to humor ma zawsze.. Listku - ząbek? ot tak, bezbolesnie? A to spryciula ta Emilcia... Madzia - jak to Zuza gila? nie ściemniaj hihi wszyscy już zdrowi jesteście,bo mysmy ładnie wypili Wasze zdrowie.. Martasku, no szkoda... ale wiesz... zdrówko ważniejsze... I jak tam Miłosz się dziś ma? i ffuuu fuuu zazdrościmy.. Karolcię trzeba pytać jak smrodek już czuc i ona też czasem udaje ze tam nic nie ma... Zatem Zuzka nie jest odosobniona w oszustwach kupkowych hihi.. Jestem przekonana,ze jakby ładniej mówiła,to by powiedziała,ze to nie ona hihi Michaa - no co Wy? do domu grzecznie mieliście jechać i jeszcze Wam się zwiedzać zachciało? Wy to jesteście niemozliwi hihi Przygód im mało ;-) Gawit, super, ze u Was lepiej. I jak tam w pracy? Pani samodzielna na stanowisku? ;-) Natalie - no jasne,ze bysmy do rana posiedziały, zresztą ja do tej pory nie wiem,dlaczego żescie się wszystkie tak szybko zerwały hihi... Sroczko - a Wy co? zbiorowe chorowanie? Kiedy wszyscyy na prostą już wychodza? zabraniam! Zdrowiejcie Kochani... i teraz to odpoczywaj a nie notki na forum pisz. Aguś, no super, dawaj foteczki... zobaczymy coście tam fajnego uchwycili.. I już proszę mi tak nie wychwalać Maliny, bo się jej w głowie poprzewraca... hihih I powiem Wam,ze baardzo był mi potrzebny ten wyjazd, odstresowałam się, naładowałam akumulatory. wreszcie mogłam sobie pogadać na luzie z innymi mamusiami... bez pośpiechu no i tak mi było miło Was poznać osobiscie. :-) Mam już takie fajne obmyślenia gdzie i kiedy w wakacje nocuje - jednak taki wyjazd to same korzyści hihi Dobra, lecę budzić Karolę i potem może wpadne jeszcze... MIłego wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie zasiadłam dzisiaj do kompa...bo normalnie jakiś taki zwariowany dzień...do tego miałam sobie wieczorkiem pojechać na zakupy z siostrą i nici z tego, bo małż w pracy musiał zostać dłużej z jakimiś szwabami durnymi i ich zabawiać...szkoda słów...do tej pory go niema i niewiem o której się zjawi...czasmi wychodzi mi bokiem jego robota...ja wiem że dobra jest, bo kasa jest spoko i wszystko, ale czasem człowiek dostaje do głowy...ja sie chwilami czuje jakbym wegetowała dosłownie, każdy dzień to samo....chcę już bardzo iść do pracy i robić co innego, aniżeli w domu siedzieć...pewnie potem też będę narzekać że na nic czasu niemam...ale chyba tak już to jest... Do tego Emi marudna, bo chyba jej te zęby dają w kość...niech wkońcu wyjdą i nam dają święty spokój... Wysłałam foteczki ze Szczyrku, chciałam wczoraj ale internet mi szwankował sroczka wierzę że czujesz się strasznie, tym bardziej że nie idzie się spokojnie przy dziecku w dzień położyć...ja ostatnimi czasy tyle tych chorób przeżyłam, że każdemu w takiej sytuacji współczuję A bunt dwulatka u nas jak byk też jest...ale to nawet mogą potwierdzić ciocie forumowe co były w Szczyrku i widziały jak moje dziecko potrafi się rzucić na podłogę i płaczem wymuszać ;) Ejmi ja też kursowałam dziś częściej do łóżeczka, więc znam ten ból :( No faktycznie dziwnie że komunia w czerwcu, ale cóż księża czasem wpadają na różne dziwne pomysły ;) mlodamamuska już własnie napisałam sroczce że u nas to samo, rzucanie sie na podłogę, płacz i wymuszanie, zresztą w Szczyrku też dała taki popis... Napewno niedługo sie wszystko u Was unormuje, pewnie w nowym miejscu ciężko Basi przywyknąć, a lampa napewno cos temu dopomaga, my odkąd zmieniliśmy rolety na takie co nic nie widać to jest lepiej, bo śpi dłużej przynajmniej madzialinska ja bardzo chętnie piszę się na kolejne zjazdy i kolejne bezbolesne ząbki :) Martasku mam nadzieję, że ten kaszelek to nic poważnego, ja jak tylko słysze jak Emi kaszlnie to normalnie truchleję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Wiem, że długo mnie nie było, ale całkiem jakoś wene do pisania straciłam ostatnio :( Staram się Was czytac na bieżąco, ale do napisania czegokolwiek jakoś brakuje mi już sił... Zacznę od nas-pracy nie dostałam. Niestety, okazało się,że to nie jest poważna propozycja-tzn. nie podpisałabym się pod tym, co reklamują, więc dla mnie to nie ma sensu-robic coś bez przekonania... Poza tym bardzo mi dokuczała ta krtań i humoru zupełnie nie miałam. Antybiotyk niby pomógł, bo bolec przestało i odzyskałam głos, ale ciągle jeszcze do tej pory czuję, jakby mi coś tam zalegało :{ Dobrze,że chociaż Przemuś zdrowy jak rybka :D I ma siłe broic ;) No i kiedy Wy przygotowywałyście się do zjazdu, u mnie trwały przygotowania do targów, a raczej Dni Zdrowia! Przyznaje,że to był dobry pomysł i dzięki niemu moja firma zacznie wreszcei funkcjonowac tak, jak powinna. Oby! Zainteresowanie było spore, więc jest szansa :) Listku, doskonale CIę rozumiem! Ja ostatnio też się czułam,jakbym wegetowała :{ Szczerze mówiąc, wolałabym iśc do normalnej pracy, przynajmniej byłaby jakaś odmiana. Bo pieniądze to nie wszystko, choc miło się dokładac do budżetu, czy miec "na waciki", ale swoje pieniądze. Jakoś tradycyjny model rodziny chyba nie jest dla mnie:{ Potrzeba mi trochę niezależności. No i nie oszukujmy się, domowe obowiązki nie przynoszą takiej stysfakcji, jak praca, którą "widac" i w której można zostac docenionym i się realizowac... Mam nadzieję,że mój zawód i pasja nie pójdą na darmo i uda mi się jakoś dojśc do celu, jaki na początku sobie obrałam. Więc za to możecie trzymac kciuki! ;) Przykro mi,że tak mało Was dotarło do Szczyrku, ale super,że te, które były dobrze się bawiły :) My się oczywiście piszemy na następny zjazd i może byc morze ;) Myślę,że jest jeszcze trochę czasu i uda się wszystko zorganizowac. Chyba jednak trzeba wybierac te ciepłe miesiące, bo inaczej sezon chorobowy zbiera żniwo :{ A propos-zdrówka dla wszystkich chorowitków-Miłoszek, Małgosia, Luki, Krzyś-proszę ładnie zdrowiec i nie stresowac kochanych mam! I dla reszty dzieciaczków też powinien byc zakaz chorowania, bo nie ma nic gorszego, niż chore dziecko! (chyba że chory mąż, hi hi!) Ejmi, my niedawno odebraliśmy samochód po tygodniu u mechanika, więc świetnie Cię rozumiem! No i widac,że coś w tym przeznaczeniu jest... Oby niedługo sie Wam wszystko wyprostowało! Przede wszystkim jednak zdrówka dla Krzysia! I witaj w klubie-ja o buncie dwulatka już pisałam jak była akcja w supermarkecie, a i teraz na porządku dziennym jest ryk i próby bicia przy zabronieniu czegoś :{ Dzisiaj szliśmy do samochodu i Przemek ubzurał sobie podnieśc jakiś śmiec z ziemi, jak mu nie pozwoliłam to z nerwami chciał mnie uderzyc, po czym zaczął wrzeszczec tak,że napewno całe osiedle go słyszało! Ech, małe dzieci-mały kłopot :{ :D Thekasiu, wielka szkoda,że Wasza wyprawa nie do końca się udała i chyba jakis pech Cię dopadł, ale patrząc na same fotki, w życiu bym nie powiedziała! Pogoda i widoki hotelowe cudne, Ty opalona, Tomek widac zadowolony z wielkiej piaskownicy :D Mam nadzieję,że z czasem zostaną tylko dobre wspomnienia! Aguliniu, nie mam zamiaru się wypisywac z tego towarzystwa, o nie! Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie ;) :D A na poważnie, obiecuję poprawę! Dobrej nocki Wam życzę i do sklikania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Milo mi bardzo, ze tak pozytywnie piszecie o zjezdzie i ze miejsce sie podobalo. A prezenciki jakie nam sprawiliscie (czego naprawde w ogole nie spodziewalam sie) trafione w dziesiatke.Aniołek cudny, a zabawke dla patrysia wybralyscie super.Ladnie patrys sie tym sam bawi, a zreszta to zabawa dla calej rodziny bo wczoraj w 3 malowalismy:)Moj bardzo dziekuje za prezencik dla niego:) I oczywiscie zaluje,ze go nie bylo. Zdjecia wyszly super, ja malutko robilam, ale widze,ze na zdjeciach u dziewczyn co chwile gdzies z patrysiem pojawiamy sie. Co do nastepnego zjazdu to wlasnie agulinia o morzu pisala. My mamy do przejechania jakies 700 km,no ale postaramy sie na nim rowniez pojawic. No i zdrowka dla wszystkich chorowitkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Wpadam jak zwykle jak po ogień:) Dziewczyny dziękuję za zdjęcia ze zlotu! ( i czekam na więcej) Normalnie się wzruszyłam jak oglądałam. Ciesze się, ze spotkanie się udało i zazdroszczę, że miałyście możliwość poznać się osobiście. Jak dzieciaczki już urosły.... a Olgi to w pierwszej chwili nie poznałam, ale jej czuprynka ciemna wyrosła:) Thekasiu krajobrazy wakacyjne bajeczne. Szkoda tylko, że trochę z przebojami wam się te wakacje udały. Miło było popatrzeć na trochę słońca, tym bardziej, że u nas padał deszcz ze śniegiem:) Zdrówka życzę wszystkim chorującym dużym i małym! Jakiś wysyp tych chorób nastąpił. Ja to nie mam doświadczenia z chorobami bo Olga się dzielnie trzyma, ale pewnie jak pójdzie do przedszkola to nadrobi za dwoje. U nas jak zwykle, ciągle w biegu i ciągle brak czasu. Załatwiamy kredyt na nowe mieszkanie, odgruzowujemy obecne i tak jakoś leci. Olga daje czadu bo działa chyba na turbodoładowanie, jest niezmordowana w bieganiu, wspinaczkach i pomysłach pt." co by tu jeszcze nabroić" :) A matka wymięka. Było mieć dziecko za młodu a nie na stare lata, wtedy energia była a teraz to już zadyszka tylko:) U nas tez zaczynają się pojawiać jakieś namiastki buntu dwulatka. Wrzaski i piski wymuszania i była próba tarzania się po podłodze, ale zignorowałam i jakoś szybko Olga zapomniała po co się chciała po tej podłodze turlać. Na codzień jednak zdecydowanie to mała jajcara z poczuciem humoru i nawet mi nie przeszkadza, że rozrabia. Przyznać muszę, że charakterek to ona jednak ma, I chyba nawet wiem po kim :P Zmykam szykować się na jutro. Do sklikania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Noo i Miłosz ma antybiotyk:(Jednak sie rozłozył. gardelko podrażnione katar podobno okropny i spływa większośc do gardełka :(aj...a najlepsze jest to że i ja zaczynam się rozkladać, gardlo i katar...masakra jakaś, wysiadam po prostu!! Dziewczyny ale miło sie czyta te wasze relacje!!!:)ale aż mnie sciska ze jednak nie dotarlismy:D nastepnym razem będziemy napewno, nad morzem mówicie??:)Mamy kawał drogi ale co tam...ja sie piszę najwyżej zrobimy sobie wakacje akurat w tym miejscu ktore wybierzecie:)Tak więc juz zaczynam oszczędzać:D No M_M ja juz mialam do Ciebie smsa pisac bo tak nagle ucichłas, dobrze że się odezwalas i trzymam kciuki żeby Twoja Firma rozijala sie i żeby postanowienia sie spełnily:) Co do buntu 2-latka ja juz pisałam że trwa u nas juz od jakiegos czasu:D Cos mialam jeszcze pisac ale wylecialo mi z głowy z tego wszystkiego tak więc zmykam oglądać zdjęcia:)Do jutra dziewuszki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Rany dziewczyny dzięki za zdjęcia! ale tam miałyście super! a dzieciaki jaką fajną bawialnię miały! no czad! no i widzę, że Olga i Szymuś przypadli sobie do gustu hi hi :) A Karola faktycznie ma dłuuuuuuuuuugie nogi :) no i Patryś chyba największy z towarzystwa? a Emi słodka laleczka :) no teraz Wam jeszcze bardziej zazdroszczę i zaraz mi tu pisać kiedy i gdzie kolejny zlot ? madzialinska super, ze wracacie do zdrowia! a pogoda faktycznie w weekend była koszmarna, ja też na wszystkich warczałam ;) pewnie działałam im na nerwy ;) ale choć do manu później się wyrwałam! gorzej było w niedzielę, bo jeszcze takiego dnia nie miałam :( po prostu każde stęknięcie Martyny wyprowadzało mnie z równowagi :( aż się w końcu pobeczałam i stwierdziłam, że potrzebuję psychologa :( niestety na NFZ terminy koszmarnie odległe, a prywatnie mnie w tej chwli nie stać :( no, ale nie będę się już rozpisywać, bo po prostu niedziela była, jak do tej pory, najgorszym dniem w moim życiu :( mlodamamuska Martyna nie rzuca się na podłogę, ale cała sztywnieje i tupie nogami :o też nie reaguję! a i co do czerwca to my też odpadamy, bo 19 wyjeżdżamy na 2 tygodnie na wczasy i mamy OC auta do zapłacenia, więc kasowo nie wyrobimy :( sroczka zdrówka dla Was!!!!! Agulinia samodzielnie zaczynam od jutra i już mi słabo! dobrze chociaż, że mąż nawigację naprawił, bo Łódź to ja znam, ale gorzej jak mi przyjedzie jeździć po tych miasteczkach koło Łodzi! tam to na bank bym się zgubiła :) zatem jutro trzymać kciuki! Ejmi oby mechanik szybko auto oddał! w takich chwilach cieszę się, że mamy 2 auta, a teraz nawet 3 , bo mam służbowe ;) a to ponoć najlepszy samochód hi hi. jeden z naszych trzeba będzie sprzedać, bo na cholerkę nam on Natalie82 cudnie to wszystko zorganizowałaś! nie byłam, ale widziałam na fotkach :) super kochana! Co do kolejnego zjazdu to hmmm chętnie bym Was zaprosiła do siebie na działkę w lipcu! tyle, że jest kilka poważnych problemów, takie najważniejsze: 1. to dziura zabita dechami, żadnych rozrywek, sklep jeden czynny do 15 :o 2. brak ciepłej wody. oczywiście jest kuchnia i można by grzać, 3. dla dużej ilości ludzi nie ma tyle miejsc noclegowych, no chyba, że macie namioty to jest gdzie rozłożyć 4. tam zawsze jest pełno mojej rodziny! myślę, że to najpoważniejszy problem. co weekend tam ktoś jedzie :( i o ile Wy im byście nie przeszkadzali, bo znam rodzinkę na tyle, że to wiem, to myślę, że oni przeszkadzali by Wam, znaczy głupio byście się czuli pewnie! i o ile moich rodziców mogłabym poprosić, żeby jeden weekend odpuścili i nie jechali, to na tej działce są 2 domki i w drugim urzęduje moja ciocia (swoją drogą super i pewnie byście ją bardzo polubili ;) )i jej już nie mogę prosić o to, aby nie przyjeżdżała. głupio by mi tak było :o Działka jest pod Piotrkowem Tryb. czyli w sumie centrum Polski :) Znacie już minusy ;) więc decydujcie! jeżeli te minusy Wam nie przeszkadzają to serdecznie zapraszam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo alez wy tam mieliscie fajnie w tym Szczyrku ! Foty super, czekamy na wiecej wiecej wiecej! Od rauz mi sie przypomniał zjazd u mnie jak bylo wesolo, jakie zamieszanie i pomyslałam ze i tak macie sporo fotek jak na taki szał dzieciowy:) Pani Prezes - opitol zebrałam za niedojechanie do Sczyrku. Kochana, absolutnie nie kalkulowałam ze z ta mi sie oplaca spotkac a z inną nie, o co to to nie, to nie tak! nie myslcie sobie ze ja taka okrpna jestem:) powiem szczerze ze wystraszyłam sie tej pogody, i jazdy tyle km. wiem ze wy mieliscie wiecej kilometrow ale jednak my rzadziej jezdzimy w dluzsze trasy i dla mnie taka trasa bylaby tak czy inaczej wyzwaniem, a co dopiero w deszcz. poza tym nie ukrywam ze jestem ostatnimi zmianami u nas wypompowana, mialam nadzieje ze przez ten weekend moze uda mi sie odsapnąc ale gdzie tam... niestety nawarstwilo nam sie tyle spraw ostatnio ze nie ma chwili wytchnienia. Mam niezbyt dobre wiesci od ELi - sa z Miskiem w szpitalu. Misiek miał biegunke i wymioty, a teraz doszlo do tego zapalenie ucha. Mały jest w szpitalu z Elą i pewnie kilka dni tam pobędą, Z tego co Ela pisała mi w smsie zapalenie ucha jest efektem wirusa ktory tez spowodował biegunkę. Nie wiem co to dokladnie. Elunia, trzymamy za Was mocno kciukasy! wychodzcie szybko! niech zesz te choróbska sie wreszcie na forum nam skonczą, coż to wogole za plaga. antybiotyki szpitale, katary, zapalenia i inne. Niech wreszcie wyjdzie slnce, przepedzi te zarazki i niech wszystkie dzieciaki wracają do formy! na mnie fura prasowania czeka, zelazko sie do mnie usmiecha i chyba bede musiala sie za to wziąc.. co do kolejnego spotkania to przyznam szczerze ze myslałam o miejscu na linii Czestochowa-Łódz. Wtedy mozna pomsylec nawet o zjezdzie w jakikolwiek cieply weekend, obedzie sie bez urlopów jakby ktos nie mógł. Kto bedzie chcial nocowac przenocuje, wszytskie bedziemy mialy podobna trase nie wieksza niz 300km. ale jak bedzie nad morzem i nie bedą znów zapowiadali temperatury 2 stopni:) to stane na rzesach i tam dojade:) ale po zdjeciach moj apetyt na takie spotkanie wzrósł:) Hania no i jak Małgos? dobra mykam spac i jeszcze raz przejrze te szczurkowe fotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko, Listku - dziękuję za fotki :) Ohh pięknie tam dziewczyny miałyście :) Nataliee- hotelik cudny, bardzo ładne wnętrza- wizualnie pięknie to wygląda, żałuję, że nie miałam okazji zobaczyć na żywo :O A dzieciaki boskie, tak miło pooglądać te szkraby słodkie :D Emilka mnie rozwaliła prasowaniem podłogi :) Szymcio klepaniem po główkach, Olgusia to już widzę wie, że facetów to trzeba za głowę trzymać :P Malina telefonistka piękna, a Patrysia to dawno nie widziałam i wyrósł bardzo! Pięknie, pięknie, pięknie :) I widzę fotka zbiorowa- wzorowa :D to już chyba tradycja, bardzo fajna :) Mam nadzieję, że następny zjazd odbędzie się jeszcze w szerszym gronie - oby się nam udało :) Sroczko - trzymaj się dzielnie kochana, zdrówka życzę! Chyba niestety syn Cię poczęstował choróbskiem :O Agulinko - jak jesteś pod takim samym wrażeniem jak ja w stosunku do Malinki to myślę, że się rozumiemy bez słów :D Agulinia - dla Was to w ogóle wielkie brawa za pokonanie takich odległości, bo faktycznie jakoś wszędzie macie daleko ;) Podziwiam bardzo, za chęci i wytrwałość :) Krzyś niestety robi akcje i miłe to nie jest...ale poczekaj poczekaj...telefonistka z telemarketu też swoje pokaże, może nie będzie się rzucać na podłogę co Ci nagada ;) I kochana....zabrzmi to nieskromnie, ale po 7 miesiącach regularnych ćwiczeń rundka na rowerku to dla mnie pikuś :P poważnie...to już mi lekko kolana siadają :( A ten zjazd nad morzem o mniej więcej w której okolicy proponujesz? Martasku - jednak bez antybiotuku się nie obędzie - przykro mi, ale byle do prostej! Dużo zdrówka dla Miłoszka! Gawitku - ja w takich momentach jak ja zawsze myślę, że żałuję, że nie mamy 2 aut, ale to się nie kalkuluje niestety.... a my teraz bez samochodu to jak bez nogi....udupieni jesteśmy tak na prawdę. No ale przeżyjemy! I propozycja z działką fajna, myślę, że towarzystwo rodzinki nie byłoby złe :) no ale chyba jednak na biwakowanie mamy dzieci za małe :( Młodamamuśko - nieprzyjemne wieści nam przynosisz od Eli - współczuję im bardzo, tym bardziej, że z Michałkiem co chwile coś nie tak :( jak nie alergia to choroba - biedny maluszek :( No i życzę w końcu trochę wytchnienia i odpoczynku, bo chyba potrzebujesz :) Dziewczyny..ja jutro idę na rozmowę o pracę. Dziś kierownik zadzwonił i zaprosił mnie na jutro do firmy i że mamy porozmawiać o konkretach..... Zobaczymy co z tego wyjdzie.. Dlatego proszę o trzymanie kciuków! Odezwę się jutro po rozmowie. A teraz dobrej nocy życzę....dziś popołudnie z Krzysiem mieliśmy koszmarne. Obudził się z drzemki i płakał przez godzinę - nie wiem dlaczego...koszmar. Po godzinie odmiana o 180- stopni, do kąpieli szalał i piskał z radości...nie rozumiem i nawet nie próbuje, ale te dzieciaki rozwalają! Uciekam. Kolorowych.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Widzialam zdjecia ze zlotu - dziekuje Listku i Agulinko za ich przeslanie. No i widze ze bylo super :) Miejsce ekstra, mamusie usmiechniete, dzieciaczki zadowolone :) Zaluje ze my nie moglismy dojechac no i ze ostatnio u mnie na bakier z czasem. U nas szykuje sie zmiana w dotychczasowym zyciu Adasia - idzie do zlobka od lipca, to prywatne przedszkole z ostatnia grupa zlobkowa. Bylam juz ogladac i poznac Pania ktora bedzie sie opiekowala jego grupa - narazie jestem bardzo zadowolona. To budynek z duzym ogrodem i wszystko dostosowane do dzieci, nawet sale gimnastyczna maja :) cokolwiek by mialy tam dzieci robic :) Przy okazji moj syn bedzie zglebial jezyk bo to polsko-angielskie przedszkole, ale nie to bylo wyznacznikiem mojej decyzji o jego wyborze, bo tu akurat uwazam ze o nauce tu jeszcze nie moze byc mowy Poza tym ja zasuwam jak zasuwalam, czekam na czerwiec bo mam juz wykupione 2tyg wakacje no i przyznam ze powoli mysle o kolejnej ciazy :) ale to tak po cichu z mezem rozmawiamy :) kto wie moze 2012 przyniesie nam niespodzianke :) Pozdrawiam kazda z Was i zycze zdrowka tym ktorym jest potrzebne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Wczoraj taki upał,a dziś już niebo zachmurzone... szkoda. Noc kiepska, Malina spać nie mogła.. jeczała i wierciła się.. Mój ją do nas wrzucił i było lepiej,ale punkt 3 rano Malina zajęczała, usiadła , my się zerwalismy,a ona z zamkniętymi oczami, na siedząco się pobujała w przód-tył i połozyła dalej spać.. Ewidentnie lunatykuje hihi... Tak nam się smiać chciało,ale się powstrzymalismy, a P. chciał nawet ją palcem popchnąc i sprawdzić czy się przewróci hihi.. głupki jestesmy..wiem... A rano jakaś ona i my wszyscy niedospani..a ja znó wdziś długi dzięń,bo szkolenie,a za dwa dni konferencja i tak mi dni mijają szybko.. Na szczęście, przez to ze dziś egzaminy to szkoła do 11 zamknięta i na póxniej ide. I widziałałam fotki! boskie,no nie? Widać charaktery dzieciaków i wesołość i super humory. I urok osobisty! I jednak widzę ze jakimś cudem stracilismy z Maliną piękną sesję sobotnią.. no nic, następnym razem to odrobimy hihi Młodamamusko... przyjmuje wyjasnienia... ;-) choć opitol się należał... bardzo ;-) Ale tak to zabrzmiało... skoro tyle osób nie jedzie, to Wy też. I rzeczywiście jak obejrzałam nasze fotki i dziewczyn ,to mamy ich multum,ale pamiętaj,ze poprzednie spotkanie to jeden dzień tylko było,a teraz aż 3. zatem więcej okazji do fotografowania i więcej akcji i plenery nawet hihi I jęsli masz jakieś fajne miejsce koło Łodzi to dawaj! I szkoda Michałka i Eli, ale jak dzieciak jest alergiczny to jednak dietę mu trzeba trzymać, bo inaczej organizm nie ma sił by walczyć z wirusami i częściej niż innym dzieciom się im coś przytrafia. Biedaczek! Gawitku, w razie niepogody nie wyobrażam sobie z maluszkami pod namiotem. Serio. Atrakcji my już sobie same zapewnimy multum hihi..Towarzystwo mi nie przeszkadza... bedzie tylko weselej :-) Ale dzięki za zaproszenie.. I jejku! Dziś Twój wielki dzień hihi trzymamy kciuki. Bedzie dobrze! :-) Ejmi - kciukasy są! od rana! Oby na plus i pamiętaj,ze TY tam sobie mozesz porządzić troszkę hihi I telefonistka już teraz zaczyna nam wywody robic,na szczeście niezrozumiałe. Ale głosne i stanowcze.. i zakończone rykiem hihi Ja tam nie wiem,dla mnie na rowerze inne mięsnie i pupa boli...hihi ale mój ruch jest zerowy to pewnie każde mieśnie mnie będą boleć w tej sytuacji.. A co do podróżowania, to fakt, jakoś na tym zachodzie sami siedzimy i daleko... ale my kochamy jeżdzić i poznawać okolice i ludzi i przygody. I nam zawsze pasuje hihi, pakujemy się szybko i do auta! :-) Nad morzem to ja oczywiście Zachodnie Wybrzeże proponuję. Żadne Ustki, Hele, Gdynie hihi jak mam mieć blisko to na całego.. I Natalie i Agulinka będą też mieć bliżej i szybciej - jak przez Niemcy śmigną hihi Martasku - cóz... walczył, walczył i nie udało się! Ale szybko Miłosz z tego wyjdzie, bo już ostatnie dni z taką dziwną pogodą i znów ciepło wróci.. Ściskamy! I zbieraj kaske, zbieraj! Toszi - ściskamy! i szybko z tym mieszkaniem się uwijajcie,bo wakacje już niedługo,a pamiętasz, ze ja się wpraszam na nocleg do Was! Mam nadzieje,ze to aktualne nadal hihi Natalie - no to fajnie, sama się nad taką mata zastanawiam hihi.. i prosze pozdrowić swojego chłopa i przekazać,ze był to pierwwszy i ostatni raz kiedy go nie było! :-) M_M, no teraz rozumiem dlaczego zniknełaś, praca, praca, kariera, wizyty w zakładach pracy, delegacje, promocje, kwiaty, wino i bankiety. Rozumiem, rozumiem hihi. Powodzenia! Listku, TY nie narzekaj, ciesz się,ze jeszcze masz mężusia blisko.. :-) i żałuję,ze sobie z nim nawet kilku słów o jaskiniach i okolicy nie zamieniłam, a taka była okazja się czegoś dowiedzieć od specjalisty! Cholercia! Dziewczyny, własnie dostałam tel od mojego,ze ponoć wyniki akcji złobkowej są,w naszym najbliższym i preferowanym złobku są! musze tam iść. a wiecie co.. jego kolega z pokoju mu to powiedział,a gamoń nie mógł sprawdzić czy my się tam na tej liście znaleźliśmy. Kazałam oczywiście soczyście koledze podziekować. hihi Hanka! a TY natychmiasrt pisz co u Małgosi! Czy może my mamy delegacje wysłać do szpitala z zapytaniem? no! Dobra, uciekam.. muszę przed pracą listę złobkową ujrzeć, potem wpaść do sklepu dużego coś kupić mojemu ,bo ma jutro imieniny i pierwszy raz jestem w takiej ciemnej dziurze prezentowej... czasu nie było i okazji na zakupy.. Zawale go słodyczami, to może mi wybaczy hihi.. ale wiecie musze się postarać jednak,bo za tydzień ja świętuje hihi i może być niewesoło hihi Miłego dnia! I powodzenia wszystkim (gimnazjalistom zwłaszcza hihi) i zdrowia! I widze,ze właściwie wszystko już zostało pokazane, to ja już nie wiem czy fotki nawet wysyłać, bo to tylko to samo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madizlainska76
Cześć! Dzięki za wszystkie foty! Dzieciaczki są boskie, mamusie wyglądały cudnie! Miejsce rewelacyjne! Strasznie żałuję, że nie udało nam się dojechać :( :( :( ale teraz nie ma co już nad tym się zastanawiać. Widać, że milo spędziłyście czas. Dzieciaczki się wybawiły. Olga ostro chłopaków za głowy wzięła :D Emi żelazko przypasowało (porządnicka panienka :D), długonoga Karola znów pięknie kudłata hihihi, a chłopaki jaki malowane :D Patryś faktycznie najwyższy z towarzystwa, a Szymcio bawidamek ;) Super, super, super!! U nas nocka dziś średnia. Panna Zuzanna o 1 była tak jakby wyspana :O i rozrabiała najpierw w swoim łóżeczku pół godziny, a potem w naszym. W końcu usnęła i ją przeniosłam do niej, ale nie wiem, która była, bo w międzyczasie ja usnęłam hihih Tak więc dis jestem lekko nieprzytomna. Jak na razie pogoda z oknem przyjazna, choć jakieś chmury na horyzoncie się zbierają. Zresztą całą noc deszcz padał i walił po parapecie. Emi, powodzenia dziś na rozmowie! Oby propozycje były dla Ciebie satysfakcjonujące. A wiesz, ze miałam się właśnie pytać, czy się kierownik odzywał ;) I niech samochodzik szybko zrobią, bo to nie fajnie tak być w domu udupionym :O I tera zmam nadzieję, że gafy nie walnę, bo to chyba Ty pisałaś o komunii chrzestniaka męża. To chrześniak czy chrześnica? Bo mi właśnie wczoraj zadzwonili, że 15 maja mój chrześniak będzie miał komunie i główkuję co mu zakupić :O Macie już jakieś pomysły? Musze swoją droga podpytać rodziców, żeby czego nie zdublować, ale jakieś typy dobrze byłoby mieć. Na razie przyszły mi do głowy: zegarek, mp4/mp3, aparat cyfrowy, telefon. Mlodamamusko, przeprowadzka na pewno odbiła się na Basi, nie ma co ukrywać :) A opiekunka została Wam ta sama, czy też nastąpiła zmiana? Spokojnie z czasem się wszytsko unormuje :) Co do nerwów okazywanych przez dzieciaczki to moja tez potrafi się wściekać, ale nie rzuca się na podłogę. Przynajmniej na razie ;) Obecnie siada na podłodze, albo tak jakby na czterech i się drze. A jak ja wezmę wtedy na rece to się rzuca przeokropnie :O dlatego zostawiam i wychodzę, albo ignoruję. No i faktycznie nieciekawe wieści od Eli przynosisz. Kurcze Misiek to ma coś z ta odpornością zjechane, biedaczek :O Zdróweczka dla niego!! Gawit, daj spokój z psychologiem! Ja myślę, że tobie to by się przydało wyjście z koleżankami na piwo do knajpy :) BEZ MĘŻA! Bo praca owszem jest bez dziecka, ale to żadna rozrywka i oderwanie. My planujemy się wyrwać w ten piątek z dziewczynami. Ciekawe co z tego wyjdzie ;) bo planujemy już chyba od miesiąca, albo i dłużej ;) Co do zlotu na Twojej działeczce, to pomysł bomba, ale chyba jak dzieciaczki będą ciut większe. Bo jakoś nie wyobrażam sobie spania z Zuzka w namiocie ;) Ale za rok, pomysł wart przemyślenia :D Martasek, zdrówka dla Miloszka! Szkoda, że jednak aż tak się to rozwinęło :( trzymam kciuki, żeby leki szybko pomogły. I zdrówczeczka dla Was obojga!! Natalie, pomimo, że nie dotarłam, bardzo dziękuję z organizację tego zlotu! Jakbyśmy dojechali to na pewno byśmy się rewelacyjnie bawili! I cieszę się, że prezenciki się podobają :) Agulinia, no gila Zuzka jeszcze trochę, ale jakby nie patrzeć katar trwa dni 7 i ten dzień wypada dziś. Zatem liczę na to, że jutro nochal będzie czyściutki :D Ale Wasze opijanie naszego zdrowi czuje po sobie hihihi bo mi już zdecydowanie lepiej :D Sroczka, zdrówka dla Ciebie i Lukiego! Thekasia, foty super! Ale to chyba nie był sezon turystyczny bo jakoś ludzi mało dookoła. Co oczywiście dla mnie jest wielkim plusem. Plenery boskie, woda piękna. Rewelacja! Al. Pomimo wszytsko podziwiam, że z takimi maluchami wybraliście się do Egiptu. Ja bym się nie odważyła :) ale to ja :D Dziewczyny co do kolejnego zlotu, to ja powiem Wam, że marnie widze nasze uczestnictwo w czerwcu czy ogólnie najbliższych miesiącach :O Obawiam się, że nie wyrobimy finansowo :( W maju komunia chrzesniaka (jakoś źle to liczyłam, bo myślałam, że będzie w przyszłym roku :O), w czerwcu ubezpieczenie samochodu, a w sierpniu wczasy na które musimy uzbierać 3 000 :O Nie wiem czy te wczasy nie będą w tym roku gwoździem do trumny dla naszego budżetu ;) Co prawda teściowa obiecała nas dofinansować, ale bez przesady. Ojjj bida z nędzą No chyba, że rozważycie jednak zlot na wschodzie, na przykład w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą ;) Ale na poważnie to zobaczymy co nam cza przyniesie :D Tera życzę miłego dnia i buziaczki! No i chmurska przylazły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×