Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej. ja tylko daje znać ,ze żyjemy. W pon już wyjeżdzamy i dopiero odezwę się po 3 czerwca. mADZIA, 9 czerwca koncze semestr na studiach i wreszcie bedę miec jakiś wolny weekend. bo na razie jadę normalnie 7/7dni w tyg i nie widzę róznicy między dniem roboczym a weekendem. My dziś mielismy Dzień Mamy i Taty w przedszkolu,ale jak zwykle nie jestem zadowolona. Ta pani Karolciowa jakaś jest taka.. normalnie nie lezy mi jej podejscie i ona cała. poza tym brakuje mi jakiejs integracji rodziców.. w koncu jeszcze kilka lat tam pochodzimy. ale niewazne. Powiem Wam,ze szkoda,ze nie grzeją, bo zimnica w domu i na dworze straszna. Jak się nie pochorujemy lada moment to cud bedzie..Karola nadal kaszle, Kinga dziś katar dostała. no i tak się kreci zycie. pozdrawiam. nie wiem czy w nowym kafe mozna przerwy robić między wersami. zobaczymy... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, my fb nie mamy. zatem nie pomoge. Dziewczyny,czy któraś ma kontakt z Listkiem? wyemigrowała i słuch po niej zaginął. do mnie się nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam życzyć wszystkim naszym ,październikowo-listopadowo-grudniowym MAMOM cudownego święta:-) mimo tej aury sprzyjającej ..... katarom:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hj i ja się odezwę. dziękuję za zdjęcia ze zjazdu dziewczyny. dalej mi szkoda że nas nie było. u nas w miarę okej. laryngolog kazała z olga iść do alergologa bo jest podejrzenie alergii, dla mnie nic dziwnego bo cała rodzina m. to mega alergicy. Remek ma znowu bakterie w moczu. ostsatnio robiliśmy posiew co tydzień. na razie leczymy się w domu ale widmo pobytu w szpitalu nad nami wisi. trochę mnie to podłamuje i wiem że w razie czego trzeba iść ale na samą myśl robi mi się słabo. u nas dziewczyny na wschodzie to taka mentalność, pozostałość po zaborze rosyjskim. bliżej nam do Rosji niż do Europy. w szpitalu zero informacji i jesteś traktowany jak intruz. Olga już 2 tygodnie do przedszkola chodzi. 23 maja byl dzień rodzica i uwaga moje dziecko powiedziało wierszyk, tańczyło w parze z Kubą i cały czas była na scenie. kolosalna zmiana bo w grudniu na jasełkach nawet na salę nie weszła. pękałam z dumy.obiecałam zdjęcia i mam zamiar się w końcu zebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo! Żyjemy sobie jako tako, nawet w zdrowiu ;) Po tym nieszczęsnym rumieniu Zuziak sie trzyma. Odpukac, odpluc i co tam jeszcze, żeby nie zapeszyć. Byliśmy teraz w Łodzi, Ale ta pogoda była taka byle jaka, że w ogóle nic się nie chciało robić. Dobrze, że chociaż w piątek trochę dopisała to posiedzieliśmy sobie na działce w lesie i pooddychaliśmy świeżym powietrzem. Ale żeby nie było zbyt pięknie to komary nas zjeść chciały ;) No i muszę Wam powiedzieć, że moje dziecko już w ogóle nie śpi w ciągu dnia. No chyba, że jedziemy dłuższa drogę w samochodzie to padnie a tak to chodzi przez całe dnie. W czwartek mamy Dzień Mamy i Taty w przedszkolu. Zuza wierszyk ładnie mówi w domu i ciekawa jestem bardzo jak jej pójdzie przed publiką. Na Dzień babci powiedziała, ale tak cichutko, że prawie wcale jej nie było słychać ;) Dzięki dziewczyny za wszystkie fotki :) postaram się w mailach odnieść, ale idzie mi to jak krew z nosa ostatnio. Powiem Wam, że w ogóle mam straszna niechęć do netu... Nie wiem co się ze mną stało ;) Za dwa tygodnie juz mam ten wyjazd służbowy do Mediolanu. Im bliżej tym bardziej mi sie nie chce hihihih. Straszny leniwiec sie ze mnie robi na stare lata :D No to trzymajcie sie cieplutko, może jutro cos jeszcze skrobnę, bo mnie już tu wołają. I burza jakaś zaczyna za oknem dokazywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko daje znać,ze szczesliwie wrócilismy wczoraj z wakacji. Było bosko pogrzać pupke w ciepełku. Po niedzieli wysle fotki. I na emeryturze z pewnością tam zamieszkam hihih nie odniose się,bo mam tak duzo roboty,ze nie wiem za co się chwycić,ale po niedzieli się odezwę i więcej napiszebo przeczytałam! słowo! TYlko dodam,ze Kindzia od klimy chyba lub zmian temp. nabawiła się zapalenia krtani,ale cudowna pani dochtor, jedyne 150zł za wizyte ;-) ją szybko obadała i i co gorsza lub lepsza otworzyła nam oczy na wiele spraw,ale o tem potem.. spraw związanych ze zdrowiem moich dziewczyn...oczywiscie. Buziaki! przywieźliśmy Wam oczywiście mnóstwo słońca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, postaram się częściej do Was zaglądać teraz już...wybaczcie długie chwile milczenia, ale przeprowadzka była tak absorbująca że czasu na wszystko brak, długo też nie miałam neta jedynie u rodziny co jakiś czas coś tam na fb skrobałam ale na dłuższe pisanie nie było czasu. My już mieszkamy w de, nawet jest fajnie, mamy bardzo duuuuże mieszkanie, urządzamy się cały czas, nawet niektóre meble są jeszcze nie poskładane bo K chodzi do pracy i czasu mu na wszystko brakuje. Miasteczko przecudne, fajne kamienice, wszystko mam pod nosem, jest gdzie spacerować, jest pełno placów zabaw więc Emi w pełni szczęścia. Teraz jestem na etapie poszukiwania szkoły językowej dla mnie, a dla Emi przedszkola ( ale z tym łatwo nie będzie). A cała ta przeprowadzka to normalnie było jakieś szaleństwo...tyle pracy i roboty przy tym że głowa ma, jak sobie teraz to wszystko przypomnę to aż płakać się chce... * Agulinia wybacz że nic a nic się nie odezwałam ale tak jak już wyżej pisałam nie było za bardzo jak, nie miałam w tym kierunku też myśli. A co Wam ta lekarka powiedziała ciekawego ? A gdzie się wczasowałaś ? * madzialinska ja też mam jakąś niechęć netową, chyba się normalnie odzwyczaiłam :) * michaaa no podeśli jakieś foteczki, bo Remek to pewnie już duży chłopak :) * gawit szkoda że się nie udało nic wygrać :) No i znam ból anginy, ale mam nadzieje że już Ci minęło (w sumie napewno bo tak patrzę a to już dosyć dawno było)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Wpadam i ja się przywitać, w biegu co prawda bo mam tyle pracy i przygotowań do egzaminu, że ledwo dycham :(. Szymuś na Dniu Mamy wystąpił cudnie. Pękałam z dumy bo powiedział wierszach i śpiewał najgłośniej chyba z dzieciaków :). Bez problemu rozstaje się już też ze mną i nie płacze widząc mnie gdzieś tam na korytarzu z dzieciaki. W KOŃCU :) !!! Zeszły tydzień spędził jednak w domu, bo kaszlał brzydko i trochę smarkolił ale domowe sposoby zadziałały i od pon maszeruje dzielnie do przedszkola :). W pon był z okazji Dnia Dziecka w kinie z dzieciakami i b. mu się podobało :). I gokart kupiony, babcie nas wsparły finansowa i radości jest moc :). Madzia u nas Dzień Mamy jest zawsze połączony z Dniem Ojca, ale zawsze jest w dniu poprzedzającym lub zaraz po 26maja. A okolicach Dnia Ojca jest zawsze Festyn Rodzinny.... Teraz już też się przygotowujemy :). Aguś, zapominam ciągle, jak tylko P zgra ten filmik z Łodzi, bo jeszcze tego nie zrobił :(, jakoś podeślemy na @ lub tradycyjnie pocztą :). Listku cieszę się, że jakoś Wam tam się wszystko fajnie układa w DE :). Super, że się odezwałaś :). Michaa, Remek to faktycznie duży i silny już chłopak. Podobny do siostry. Dzięki za foty :). Gabi, jak zdrówko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Wreszcie mam chwilkę by coś napisac. ale jako,ze Karola chora to przyszły tydzień siedzimy w domu i moze uda mi się cześciej zaglądac. 0 Co u nas? jakoś leci. bylismy dziś na spacerze,pogoda jest taka cudna. ale wyjście z Kinga wymaga cierpliwości. Kinga tylko z bloku wyjdzie i może w miejscu stać godz, bo to typ przyrodnika - badacza, a to listek, a to mrówka, a to kamyk i tak sobie przy nim kuca i obserwuje i obserwuje,a reszta musi - chcac nie chcąc - czekać cierpliwie. normalnie cięzko jest. trzeba siła na ręce i dopiero się uda gdzieś dojsc, np. do tramwaju lub sklepu. Co jeszcze.. bylismy z Karolą znów na kontroli usznej - bez zmian, ale pan tym razem nic nie wspominał o klinice,ale mamy nampiary na super lekarza w Poznaniu i tam się wybierzemy, jak już uda nam się dodzwonic. może pomoże. A tamta lekarka po prostu badając Kinge zajrzała jej do uszu i spytała kiedy miała badane i powiem Wam,ze normalnie chyba tylko po urodzeniu. szok, nikt nigdy nie wpadł na to by jej zbadać uszy, u nas pediatrzy nie mają tego w zwyczaju. a okazało się,ze KInga ma jakieś stare, nie do konca wyleczone zapalenie uszu. recę opadają. ciągle coś! A ja zakonczyłam tydzień temu drugi semestr studiów i już mam wakacje.. jeszcze tylko 2 tyg i w ogóle będę mieć wakacje, chyba,ze uda mi się cudem załatwić praktyki w przedszkolu, to Kindzie zostawię w złobku i spróbuję w 2 tyg się z nimi wyrobić. 0 Gawit, tak Cię biznes wciągnął,ze zniknełaś z zycia kafe? bo na fb funkcjonujesz :-) Co tam u Was? 0 Listku, super,że się odezwałaś i cieszę się,ze pomału się tam odnajdujecie. Na pewno znajdziesz szybko znajomych i koleżanki dla Emilci. Przyślij jakieś fotki,bo dawno Jej nie widzieliśmy. I Twoje milczenie jest całkowicie usprawiedliwione,bo wszyscy wiemy ile zamieszania jest przy zwykłym malowaniu a co dopiero przeprowadzce i to do obcego kraju. A bylismy na Rodos. ale jak oglądam fotki to wydaje mi się,ze to jakieś tak odległe i nierealne,ze dopiero na naszej kochanej plaży lezeliśmy. no i wreszcie mogłam sobie winko do kolacji strzelic, bo jak w ciązy byłam to tylko oglądałam jak inni pili hihi.a teraz hulaj dusza. 0 Agus, spokojnie, egzamin najwazniejszy. trzymam kciuki! Powiedz, czy u Was dzieci coś wręczają nauczycielom na koniec roku? bo ja nie wiem, zwłaszcza kiedy jest ten koniec roku w przedszkolu. Czy tylko na koniec ,gdy się wychodzi z przedszkola? pytam,bo podsłuchałam w szatni rozmowę mam, czy coś wiadomo o jakiś kwiatach na koniec roku i troszkę mnie to zastanowiło. w koncu w trójce jestem... :-) A Szymuś super elegancik i z pewnością występował bajecznie! kurcze, już Magdzie pisałam,, trochę zazdroszczę Wam tych występów, u nas wcisneli wszystkich rodziców z wszystkich grup w jedno pomieszczenie i maluszki od Karolci zaspiewały tylko 1 piosenkę w tym ścisku i pani im kazała zejsc ze sceny,bo inne grupy też musza wystapic,a przecież miały i wierszyki i piosenki.. jakaś beznadziejna organizacja tam była. zła byłam,ze w ogóle się na tę impreze wybraliśmy. 0 Madzia, ehh prawdziwe espresso zaraz będziesz pić! moja kumpela była na słuzbowym wyjezdzie na Majorce... jejus, jakie foty mi przyslała... ja tam szkolenia to nie widziałam w ogóle... U nas ze spaniem jest różnie, w przedszkolu Karola najczesciej tylko lezy, rzadko śpi, jak jedziemy autem to obowiązkowo zasnie. a w domu to co drugie, trzeci dzień, no chyba,ze musze już mieć chwilę oddechu to ją na siłe kładziemy - znaczy ona nie chce,ale my kazemy się połozyc i sobie zawsze pośpi wtedy i wieczorem ma swietny humor, bo jak nie spi w dzien to jednak robi się strasznie jęcząca. 0 Micha, zróbcie testy Oldze, Karola z marszu miała ostatnio u pulmunologa i nic nie wyszło. a jak jęczala jak jej pani te kujki robiła na ręce skalpelem. I co tam u Remka? skąd te bakterie? i oby się udało bez szpitala, bo jednak to zawsze koszmar jest. czy na wschodzie czy zachodzie, trzeba walczyć o informacje i normalne traktowanie. 0 pozdrawiam i sciskam. Miłego tygodnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze moje suwaczki teraz nie działaja. a lubiłam sobie na nie zajrzec , ile moje panny mają miesięcy .. bo Kindziuk już 17skonczyła! ha i urosła 1cm w miesiąc... nadal Karola ją przewyższa,bo w jej wieku była 5 cm wyzsza, a to bardzo duzo.. Kindzia będzie chyba wzrostem za tesciami.. ;-) Karola niestety też urosła. i to znów jakoś skokowo. dobrze,ze jest lato to te przykrótkie spodnie bardzo nie są problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej! Agulinia a która to donosi o mojej obecności na fejsie? bo TY nie masz tam konta :P A tak na serio to pochłonął mnie i biznes i przeprowadzka i choroba Martyny :( wszystko się zbiegło w czasie. Na szczęście już się przeprowadziliśmy i jest cudnie :) Biznes się rozkręca ;) a Martynka wychodzi z choroby :( bidulka miała zapalenie oskrzeli :( teraz jest z moją mamą na działce do wtorku, środa-piątek pójdzie jeszcze do przedszkola, a w sobotę już nad morze wyjeżdżamy :) Agulinka ja też chciałam zapytać o to czy kupować coś panią jak Martyna będzie ostatni dzień w p-kolu? Martyna ma w grupie aż 4 panie - 2 wychowawczynie + 2 pomoce no i jest jeszcze pani dyrektor, która jest złotą kobietą :) no, ale nie wiem czy przedszkolaki też tak dają coś same od siebie? bo kwiaty to panie dostały na zakończeniu roku, które u nas było 12 czerwca. my się na to nie składaliśmy więc myślę, że to z funduszu Rady Rodziców poszło ;) w końcu co miesiąc płacę na to 30 zł, a dla dzieci z tego jest rytmika, prezent na Mikołaja, wyjście do kina jedno było, prowiant na wycieczkę autokarową (jedna była) no i te kwiaty dla pań na koniec roku :) Zmykam i raczej często teraz nie będę :( raz, że ten mój biznes, dwa, że urlop ;) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku,między,wierszami wyczytalam.poza tym już zauważyłam te zależność,że każdy kto ma fb tam pisze.bardziej lub mniej regularnie.z naciskiem na bardziej.nawet Listek się przyznała,że tam bywa częściej:-) fajnie,że w tym zamieszaniu ogromnym znaleźliście czas,by odetchnąć i nad morze skoczyć .przyda się taka odmiana. i proszę mieliście oficjalne zakończenie roku.przynajmniej wiesz,że się skończył:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Dziewczyny zabiegana i zaczytana w paragrafy donoszę że jeszcze tylko kilka dni i będę już "po".... i czasu znajdę więcej... Ale tak w biegu czytając, odpowiem na Wasze pytanie... Otóż tak u nas dzieciaki dziękując nam za cały rok pracy wieszają nam (wybiórko, ale kilkoro z grupy się zawsze znajdzie ;) ) kwiatek jakiś lub coś słodkiego... Miłe to jest przyznaję :).... i nie chodzi i bukiety jakieś ale o gest, ale to te mniejsze słodziaki, bo starszaki kończące przedszkole to już oficjalne na zakończeniu, bukiety ogromniaste panią wręczają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka kiedy się na działkę swoją wybieracie ? bo może w końcu byście nas odwiedzili na naszej albo my Was na Waszej ;) jak coś to dawaj znać na telefon ;) My już jutro wybywamy na urlop! oby pogoda się utrzymała! jak najdłużej taka ciepła ;) Podpisałam dziś umowę najmu lokalu, jutro muszę złożyć wszystkie dokumenty w jakiejś tam radzie nadzorczej czy czymś takim i resztę będę załatwiała po urlopie :) Pozdrawiam i całuski ślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hj i ja się melduję. u nas okej. dziś zakończenie roku w przedszkolu i Olga ma 2 miesiące wakacji. Remek rośnie waży już 7'5 kg i powoli zakładam mu ubranka rozmiar 74. podnosi głowę do siadania i już nie chce leżeć. dalej słodziak mega pozytywny. super facet. normalnie oszalałam na jego punkcie. Olga coraz chętniej go zaczepia i mówi do niego słodki pysiak. Remek wpatrzony w siostrę jak w obrazek. odnośnie Olgi to zaczynamy działać z jej wagą. od roku waży 13 kg i nie przytyła nawet 0,5 kg. nie łapie się na siatkę centylową, wzrost 94 cm. chcę wiedzieć czy to jej taka uroda czy coś jej jest. martwi mnie że jej koleżanka młodsza o 7 miesięcy przerasta ją powoli. jedzenie to dalej droga przez mękę, my w tym roku nigdzie nie wybywamy bo młody za mały. w przyszłym roku gdzieś wyruszymy. ja do końca roku jestem na rodzicielskim a później się zobaczy. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U nas ok, jakoś się pomału kula i układa jak powinno. Od wrześnie Emilka idzie do niemieckiego przedszkola :) jesteśmy przeszczęśliwi że udało nam się to załatwić :) Pani która nas zapisała była przemiła i powiedziała że mała sobie napewno poradzi, takie małe dzieci język obcy łapią tak szybko że ani się spostrzeżemy a będzie nawijać po niemiecku, już teraz dużo wyrazów łapie od dzieci znajomych, liczyć już do dziesięcu umie po niemiecku i kilka zwierząt umie wymienić, przywitać się albo pożegnać też, więc myślę że da radę. Mnie też czeka zajęcie od września, idę na intensywny kurs niemieckiego organizowany dla emigrantów (jak się uda to będzie za darmo), zajęcia będę miała od poniedziałku do piątku od 8:30 do 12:30 przez okres pół roku więc jak w normalnej szkole, mam już stresa jak to będzie... Ogólnie mi się nawet podoba, są super sklepy z ciuszkami dla dzieci i w cenach bardzo przystępnych, np. jest tutaj mój ukochany primark Irlandzki (Gawit napewno wiesz o jakim sklepie piszę - pennys ;)) Troszkę mi brakuje rodziny, ale nie będzie źle bo za tydzien teściowa przyjeżdza a za 2 tygodnie ja jadę z Emi na "wczasy" do rodziców :) ----- Michaaa u nas z wagą też kiepsko u Emi, waży 14kg i tak stoi w miejscu, rośnie na długość, a na szerokość za bardzo nie. Emi nawet apetyt ma tylko leniwa jest i jej się jeść nie chce, jak np. ją karmię to zjada wszystko, a sama to i 1,5h potrafi siedzieć i ruszać się na wszystkie strony, ale nic nie zjeść. Choć muszę przyznać że jak teraz z nią siedzę w domu to więcej zjada i widać że troszeczkę jej papelki się zrobiły. Emi mierzy teraz 102cm więc z tą jej wagą to taki szczypiorek, pupka chudziutka że wszystkie spodnie z d*pki lecą :) A dzieci masz cudne !! Remek taki słodziutki, takie maleństwo kiedyż to było :) ----- Gawit mam nadzieje że pogoda Wam dopisuje !! Hmm a ja kompletnie nie pamiętam czy Ty coś pisałaś w jaką stronę jest Twój biznes ? możesz napisać jeszcze raz jaką zakładasz firmę ? ----- Agulinia u nas też przykrótkawe spodnie wszystkie, a te co dobre to w pasie wiszą, no ale Emi to za mną ma takie długaśne nogi a resztę chudą ;) mmm Rodos super !! a gdzie foteczki ?? W sumie co do uszu to taki zwykły internista raczej chyba uszu nie bada, bo pamiętam jak Emi raz była chora i mówiła że swędzi ją uszko to jak poszłam do internisty i powiedziałam żeby do ucha zajrzał to on nam kazał iść do laryngologa i wtedy poszłam i laryngolog jej oglądał uszy. Fotki jakieś podeślę w najbliższym czasie, bo dopiero teraz zaczynamy robić jak już mieszkanie całkiem urządzone i jest więcej czasu wolnego. ----- Agulinko Szymuś cudnie wyglądał na przedstawieniu w przedszkolu :) taki elegancik :) ----- Madzialińska Zuzanka śliczna !! jakie piękne długie włoski ma !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Laski! :) Jestem i żyję. Ale szczerze to dopiero zaczynam odzywać po tej służbowej wyprawie do Mediolanu. Ogólnie nie było najgorzej, panowie nawet sie spisali ;) Ale temperatury ( było około 40 stopni ciepła) i intensywność całych 3 dni mnie po prostu wykończyła. z Puław wyjechaliśmy w poniedziałek o 4 rano a wróciłam w nocy ze środy na czwartek o 0:30. No i w czwartek do roboty... dobrze, że szef się ulitował i powiedział, żebym przyszła na 9 ;) Ogólnie rozmowy pozytywne, wszystko co było zaplanowane zrobione. Nawet udało nam się jednego wieczoru wyrwać na spacer po Mediolanie i zobaczyłam kilka fajnych miejsc w tym Katedrę :) Robi wrażenie zwłaszcza przy ciemnym, wieczornym niebie :D. Niestety moje nogi ten upał i wariackie tempo odkupiły opuchniętymi stopami. Dopiero teraz, jak sie zrobiło chłodniej zaczynają wracać do normy. Chyba powinnam się z tym udać do lekarza... A Zuza juz zdrowa, wczoraj poszła do przedszkola. W sobotę mieliśmy oficjalne zakończenie tańców przedszkolnych zorganizowane w szkole tańca prowadzących. Zuza się pięknie zaprezentowała na parkiecie. A jak śmiesznie takie dzieciaczki wyglądają, niesamowita sprawa! Wszystko powtarzały po pani Karolinie z lekkim opóźnieniem, ale ogólnie to bomba! I kupilismy jej w końcu dorosłe łózko tylko da niej :) Dumna jak paw chodzi teraz. Ale mam lekkiego stresa, bo pan mi jakis materac specjalny dla dzici polecił i łózko sie zrobiło trasznie wysokie :/ Oby kozła nie fiknęła w nocy. na razie ja poduchami na podłodze zabezpieczamy ;) ---------- Agula, zdjęcia z wakacji superowe! Normalnie zazdroszczę jak cholera. My dopiero na koniec sierpnia może gdzieś się wypuścimy :| A i to się okaże, bo w końcu zaczyna nabierać tempa moja sprawa z zusem, więc nie wiem co uda się nam ugrać. Oby jak najwięcej dla nas ;) No i dziewczyny są piękne, obie! Ale tak na moje oko się nimi z mężem podzieliliście ;) ----------- Gawit, Wam natomiast pogody życzę! Choć u nas od wczoraj sobie pada. Mam nadzieje, że tam nad morzem słonko. I oczywiście trzymam kciuki za biznes - oby wszystko wypaliło! ----------- Listku, ciesze sie, że ładnie sie Wam sprawy w Niemczech układają. Dzieciaczki faktycznie szybko jeżyk łapią, zwłaszcza jak wszyscy dookoła mówią w innym. Ty też sobie na pewno super poradzisz! Ale rzeczywiście można odnieść wrażenie, że do szkoły wracasz przy takim planie tygodnia :) Zatem przedszkole jest dla Ciebie bardzo pomocne :) A powiedz mi jak tam w Niemczech sa zorganizowane przedszkola - chodzi mi o płatności i godziny. No i czekam na jakieś foteczki! ---------- Michaa, myślę że taka uroda Olgi z wagą. Ale jak ją przebadasz to na pewno będziesz spokojniejsza. Na pocieszenie napisze Ci, że Zuzka na 98 cm i w porywach waży 15, ale standard to 14 - 14,5 kg ;) I jedzenie to u nas też wieki problem, bo ogólnie to nic jej nie pasuje. A nawet jak już na coś się zdecyduje to za chwile mówi, że ona jednak nie chce tego jeść. Zatem wiem coś na ten temat ;) Wszelkie spodnie, spódnice jej z tyłka spadają. A getry normalnie są luźne. Chodząca bida ;) ---------- No to chyba na tyle na dziś. Właśnie za oknem grzmi i deszcz w parapet stuka. I jak tu normalnie w pracy funkcjonować? Buziaki i słonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne,że pamiętamy, w końcu druga z nas rodziłaś! Mamo Alicji Zofii :-) Pozdrawiamy i pisz co u Was, bo fotki czasem na nk widze. Jak tam pracujesz nadal tam gdzie pracowałaś? Jak Alusia się chowa? Dziewczyny jestem tak chora,ze masakra normalnie. 2 antybiotyki, zero poprawy. we wtorek ide już do pulmunologa,a w srodę jadę do mojego szwagra cudotwórcy, on zawsze nas ratuje, jak już nikt nie da rady! Nawet pisać nie mam sił. a przecież już w środę zaczynam wakacje, powinnam byc pełna energii i radości,a jestem zdechłą ryba! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Agulinia za miłe przywitanie :) Ja nadal pracuje w tej samej firmie, Ala chodzi do przedszkola i niestety z mężem się mijamy po to żeby Ala miała z kim zostać. Na początku w przedszkolu co rano płakała, ale tylko przy rozstaniu potem rewelacja. Teraz jej się podoba i ciocie w przedszkolu i zajęcia z angielskiego i tak w ogóle. Na wakacje zostaje w domku. U mnie wiele się nie zmieniło ale za to u Was dziewczyny sporo :) Co nie które z Was mają już kolejnego maluszka - pięknie :) Napiszcie co u Was? Agulinia zdjęcia na nk są nieaktualne :) Pozdrawiam cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Ja już na spokojnie po egzaminie i zakończeniu roku jestem. Od dzisiaj do 18 lipca mamy z Szymciem wolne, później 10 dni dyżuru zaliczymy i w sierpniu znowu odpoczynek. Egzamin poszedł sprawnie, wszystko po mojej myśli, panie zachwycone prezentacją było. Pytania łatwe, ogólnie pozytywnie i więcej stresu niż to wszystko warte :).... Dzisiaj jedziemy popołudniu Szymciowi paszport załatwić, bo chyba jednak na wakacje gdzieś w sierpniu wybędziemy.... :). Dobrze, ze teraz już na 5 lat dzieciom mogą zrobić. Gawit jakoś nam na działkę nie po drodze w tym roku. Chyba plaga komarowa nas skutecznie odstrasza, bo nawet na placu po godz 19 cięzko jest wysiedzieć wypsikanym i pochodniami anty... otoczonym. W sobotę byli u nas na grilu znajomi i przez 20 musieliśmy się ewakuować do domu bo normalnie tak nas i dzieciaki obsiadły, że szkoda gadać.... Koszmarnie jest w tym roku :(. A działka w środku lasu, przy rzece i zalewie, to już oczami wyobraźni, widzę co tam się dzieje. Ale jak będziemy się wybierać, dam znać oczywiście :). Natalie witaj :). Jasne że pamiętamy Ciebie i Alusie. I o jakieś aktualne fotki prosimy :). Aguś cudne wakacje mieliście :). Śliczne fotki, widoczki i dziewczyny jak modelki, a mamusia też niczego sobie ;). Laska, że hej!!! Zdrowiej szybko bo długaśnych wpisów nam brakuje :(. Michaa przebadaj Olgę oczywiscie, jak Cię to uspokoi, ale i ja myślę, ze taka jej uroda. Szymcio w porywach tez 14kg waży i w dalszym ciągu jest niejadkiem. Wyciągnął się teraz bardzo na długość ale waga od roku to 13,5-14kg. Ma dni lepsze, że coś wcisnąć się mu udaje ale i takie ze tylko pije i owoce wcina i nic konkretnego... Kupić mu co kolwiek na tyłeczek, to jest koszmar :(. Listku, super się, że się Wam ładnie sprawy w Niemczech układają :). Zobaczysz, że ani się nie obejrzysz i obie z Emi będziecie biegle śmigać w dwóch językach :). Czekam na jakieś Wasze foteczki! Madzia, niezły maraton z tym Mediolanem miałaś. Zuza na fotkach cudna, taka już dorosła i włosy to długaśne ma strasznie. Kiedy one jej tak urosły??? Dobra, uciekam bo Szymcio już się nudzi. Idziemy na plac zabaw. Do następnego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wróciliśmy z tego naszego Bałtyku, ale normalnie wcale nie odpoczęłam. Nie dość, że pogoda nas nie rozpieszczała, to jak już było fajnie ( w sumie na 8 dni, 5 spędziliśmy na plaży wiec nie tragedia) to Martyna tak dawała czadu, że dajcie spokój :( a dziś też mam nerwy, bo miała jechać z dziadkami na działkę i doopa :( może jutro ........ sranie w banie za przeproszeniem! wiedziałam, że tak będzie! mówiłam, że zapiszę ją do przedszkola na dyżur to nie! matka stwierdziła, że po co! zabierze ją na działkę! i co? doopa! i dziś do pracy nie poszłam bo nie miałam co z nią zrobić :( nie wiem jak my to teraz ogarniemy, bo z matką się pokłóciłam a pracować muszę! w dodatku jeszcze ta działalność mnie bardzo pochłania! normalnie ostatni raz matki posłuchałam! spróbuję ją do jakiegoś prywatnego przedszkola zapisać albo z koleżanki mamą porozmawiam. pilnuje jej dzieci to może chciałaby dorobić i popilnowałaby Martysi. tamte dziewczynki to ulubione koleżanki Martynki więc mała miałaby fajne towarzystwo. musimy to jakoś zorganizować bo szef mnie zamorduje ;) póki co jest na urlopie za gramanicą ;) więc na razie mam luz no i mogę z domu pracować, ale długo to nie potrwa! eh mówię Wam normalnie czasem to wolałabym nie mieć tej pomocy mamy! bo bym wtedy wiedziała na czym stoję a tak to ta coś naobiecuje a potem sobie człowieku radź! no wściekła jestem! wiem, że pewnie za chwilę mi przejdzie, ale na ten moment jest zła i koniec! tym bardziej, że nie pierwszy raz taki numer mi wywinęła :( Agulinia matko skąd Ty pamiętasz te wszystkie rzeczy? ja jestem na forum od początku, często, ale w połowie nie pamiętem tego co Ty ;) Natalię ledwo kojarzę, aczkolwiek witam serdecznie :) Agulinka no z komarami to koszmar! wiem o czym piszesz, bo u nas na działce to samo :( nad morzem też był ich multum! a jaki kierunek wczasów obieracie? i teraz już naszym maluchom można paszport na 5 lat wyrobić? dobrze, że piszesz, bo na ten moment mam dość wczasów nad bałtykiem i tej niepewnej pogody i też jeszcze chcemy gdzieś śmignąć, myślimy o Egipcie, ale to dopiero gdzieś w październiku! na ten moment brak funduszy i brak czasu :( No i gratuluję egzaminu :) Madzia widziałam fotki z Mediolanu :) super! no i Zuzia jaka śliczna :) włoski faktycznie ma dugalaśne :) daje się czesać? bo u Martyny to zalezy od humoru :D Listku nie chcę za bardzo na publicznym forum pisać o swojej działalności. będzie to franczyza jednego z banków :) no i ekstra z tym przedszkolem dla Emi! pewnie, że mała szybko załapie język a i Ty świetnie sobie poradzisz! to planujecie osiedlić się w Niemczech na stałe?w jakim rejonie jesteście? No zmykam małej obiad ugotować i jakieś zajęcia wymyślić bo świra dostaje :( a jeszcze wieczorem musimy jakieś auto kupić, bo jedno sprzedaliśmy, a my bez dwóch aut nie dajemy rady, bo ja mam pracę w dużej części mobilną, a P pracuje w takim miejscu gdzie nie dojeżdża autobus ani tramwaj. musiałby busem i to na przesiadki i traciłby ze 2 godziny dziennie na dojazd :( A a pro po jedzenia i wagi dzieci to Martyna je mało, bardzo mało! właściwie jakby jej pozwolić to żyłaby tylko na mleku :( i jakiejś zupce na obiad (najlepiej zalewajka albo pomidorókwa ewentualnie frytki, pizza, sphagetti! ) od jakiegoś roku waży 17 kg więc pewnie będzie miała dużą wagę po mamusi :( A czy Wasze dzieci też są takie gaduły? wczoraj z tego morza wracaliśmy do Łodzi jakieś 7 godzin! z przystankami oczywiście! dziad mały nie spał ani minuty! i całe te 7 godzin przegadała, prześpiewała. buzi jej się nawet na chwilę nie zamknęła (no chyba, że jadła ;) ) nawet sobie nie wyobrażacie jak bolała mnie głowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny !! Ja za kilka dni zbieram się na "wczasy" do rodzinki do pl, bardzo się cieszę bo już się stęskniłam za rodzicami i siostrą zresztą Emi też, jak dzwonię do pl to zawsze chce z każdym rozmawiać i wszystko ze szczegółami opowiada :) Wczoraj byłam na egzaminie z j. niemieckiego i nie wyszło tak najgorzej ;) mogę wskoczyć na poziom drugi od września. Każdy dzień jeździmy sobie na rowerkach popołudniami i zwiedzamy okolice która jest całkiem ładna. ***** Z przedszkolem to tutaj jest podobnie do pl, też są godziny darmowe i płatne, Emi będzie chodziła od 7:30 do 14:30, ale spokojnie do 9:00 można dziecko przyprowadzać. Będziemy płacić naprawdę niewiele bo 50euro na miesiąc, ale na tutejsze zarobki to naprawdę mało ( to tak jakby w pl płaciło się 50zł na miesiąc). Śniadania nie ma w przedszkolu, dziecko musi zjeść w domu, a do przedszkola trzeba mu dać lunch, obiadek dostaje w przedszkolu. Dzieci w grupie będzie miała 20, a na to 3 wychowawczynie. Najlepsze jest to że w sierpniu do nas do domu przyjdzie jedna wychowawczyni żeby poznać Emilkę, tutaj bardzo dbają o dzieci i ich potrzeby (minus taki że dzieci mogą robić co chcą). Przedszkole ładne, bo dopiero co wybudowane, dzieci chore nie mogą przychodzić do przedszkola, a jak są chore na coś poważniejszego to musza potem mieć od lekarza zaświadczenie że mogą znów chodzić. ***** Wielkim plusem też w niemczech jest kindergeld, na dziecko do 18roku życia dostaje sie pieniądze które wystarczają na przedszkole, ubrania i inne uciechy dziecięce ;) Najlepsze było jak poszliśmy to załatwiać i Pani nas pyta jak długo i ile dostawaliśmu kindergeldu w pl to oboje parsknęliśmy śmiechem i Pani nie mogła uwierzyć że nic ;) ***** madzialinska tak normalnie pozazdrościć takiej pracy z wyjazdami, ale wiem że to wszystko takie fajne z boku, bo tak jeździć to naprawdę męczące, tym bardziej że niewiele wtedy możesz zobaczyć i pewnie aż żal tam być a nie móc iść sobie pozwiedzać. ***** Agulinia oj to Cię wzięło kochana, zdrówka życzymy !!! ***** Agulinka dobrze że zmienili te warunki paszportowe na 5 lat bo to co było że na rok to porażka była, bo nie dosyć że w tych biurach kolejki to z dzieckiem trzebabyło jechać... A macie już plany dokąd pojedziecie ??:) ***** gawit w sumie i tak jak na 8 dni 5 na plaży to myślę że super, bo zdarza się że ani jednego dnia sie na plaży nie spędza, ja to nad pl morze napewnie przez wakacje nie pojadę się wczasować bo ceny sa kosmiczne i czasem mniej się płaci za wakacje w chorwacji aniżeli nad pl morzem a w cro jednak pogoda raczej gwarantowana. Czasem lepiej nie umawiać się z mamami czy teściowymi odnośnie opieki nad dziećmi, znam to z własnego doświadczenia, chcesz liczyć na kogoś licz na siebie... Myślimy tutaj pozostać około 3 lat, ale jak to wyjdzie to czas pokaże, bo jak będę widziała że w pl źle się dzieje to do czego to wracać...A jesteśmy na zachodzie niemiec niedaleko Dortmundu. Martynka słodziutka, a w fartuszku bardzo jej pasuje, świetna pomocnica :) Gaduła...to mało powiedziane, moje dziecko potrafi nawijać przez cały dzień jak katarynka...nawet jak bajkę ogląda to zadaje 100pytań a czemu, a po co itp...czasem mam już tak uszy zwiędnięte że mówię jej żeby się pobawić w króla ciszy, ale nie mija 5sek i tak przegrywa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Dzieki, mam się już ociupinę lepiej. Jednak zmiana klimatu czyni cuda! Spędziłam z dziewczynkami 5 dni u mojej siostry i wypoczełysmy troszkę i młodzież się wybiegała za wsze czasy! niestety więcej nie napisze,bo własnie wypakowuje walizy i piorę, wieszam, prasuje, gotuje i nawet kawy nie pije w międzyczasie co go nie mam! ;-) Ale pozdrawiam Was serdecznie! i dziekuję za fotki, obejrzałam, odpisze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów wpadam na chwile. ale własnie wróciłam od ortopedy. byłam na ostatniej kontrolnej wizycie z Kindzią,bo u nas 3-4 takie wizyty dziecko musi odbyć i ostatnią jak już przynajmniej 3 miesiące chodzi. no i pan mnie zmartwił,bo mówi,ze Kindzia krzywi kolana, tzn koslawi je do środka. i ma na nogach, pietach nie siadać, a ona tylko tak siedzi! ale uczyć ją po turecku. i jak się nie zmieni to w 3 roku zycia dostanie specjalne wkładki do butów. jakoś mi się smutno bardzo zrobiło. bo taka jestem dumna z tego chodzenia Kingi, bo szybko poszła i nie wywraca się i twardzielka taka,a tu masz, jakieś IXY jej się zrobiły. eh.. i mnie od tego kataru wiecznego już naczynka chyba puszczają,bo katarze krwiście bardzo. ale czekam aż Kindzia wstanie i do kolęzanki lecimy,bo dziś dziewczynki obie mam w domu i zaprrosiła nas. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie;) Już sie bałam ,ze temat nasz sie zakończył, bo dopiero na 28 stronie was znalazłam ,ale jesteście z czegomsie bardzo cieszę. Rzadziej bo rzadziej ale jesteście;) Ja od miesiąca jestem szczęśliwa mezatka;) wiadomo,ze u nas po ślubie niewiele sie zmieniło,ale jest fajnie ,jakoś tak inaczej ,ale pozytywnie. Ślub i wesele super nam sie udało. Pogoda piękna była, msze ksiądz pięknie odprawił,stres miałam ale po wejściu do kościoła wszystko przeszło i już spokojnie cała przysięgę i reszte mszy. Patrys obraczki przyniósł,ale przed sama przysięga przyszedł do nas i mówi :mama kiedy to sie skończy bo tu jest nudno;) potem już do końca mszy siedział z nami , układając jakieś poproszki na klecznikach i wpychajac mi w bukiet płatki kwiatków z poprzednich ślubów które gdzieś poznajdywal.wesele super, orkiestra grała ekstra, od pierwszego utworu parkiet był pełen , bawilismy sie do 6 . We wtorek polecielismy w podróż posługują do Turcji, patryczka zostawiliśmy z mama,więc mogłam do woli sie wyspać i wyleniuchowac a mały nawet razu za nami nie zaplakal. A poza tym to Patrys duży chłopczyk już, na rowerze od 2 miesięcy już normalnym na 2 kółkach jezdzi.zakupilam tez sobie rower dla siebie i jeździmy rodzinnie rowerkami. Ostatnio 16 km mały przejechał.na dyżury do przedszkola go nie daje , jakoś sobie póki co radzimy a za 3 tygodnie na wakacje ze znajomymi jedziemy. O drugim dziecku powoli myślimy, ale to już raczej w przyszłym roku będziemy sie starać powiększyć rodzine. Jak tylko będę miała zdjęcia od fotografa (jeszcze nie mam bo dopiero za 2 tyg mamy sesje w plenerze)to podesle wam . Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Przepraszam,ze długo nie pisałam,ale nie było mnie ponad tydzień w domu. w dodatku z play przeszłam do njumobile i netu w telefonie też nie miałam do czasu aż ręce, które leczą nie przyjechały i nie ustawiły czego trzeba :-) Wybyłysmy z dziewczynkami do dziadków. bo tam mają raj! zjeżdzalnia, hustawka, piaskownica, zamek, zresztą same wiecie.. no i jest kaczka- żywa! a karmienie i obserwacja kaczki to największa frajda świata. Od niedzieli wieczór jestesmy już w domu i za tydzień znów wyjeżdżamy,bo mój będzie pokoj malować- czas najwyższy. A co u nas. jest ok. Jakoś się wykaraskałyśmy już z chorób. co prawda w sobotę chyba coś mnie nad morzem złapało,ale ja to nie problem. Grunt,ze dziewczyny nie kaszlą. Choć Kindzia nabawiła się pieluszkowego zapalenia skóry. własciwie poczatków tego dziadostwa. a wszystko przez nową paczkę pieluch. ale od wczoraj pieknie wietrzymy pupę - chodzi Młodzież w majteczkach tylko i zaczynamy przy okazji odpieluchowanie. może się uda przy okazji.dywan zwinełam,ale straty są. bo Kindzia nie sika raz a dobrze,tylko chodzi i posikuje co chwila. wczoraj mieliśmy na srodku pokoju walizy i było wypakowywanie, no to Kindzia weszła na walizkę taty i posiusiała na nią i do niej troszkę..heheh. wiedziałą którą wybrac :-) Karola chodzi do przedszkola.ale rano nie chce wyjśćz domu, bo tam jest lezakowanie ,a ona nie lubi. Powiem Wam,ze przez cały tydzień u dziadków tylko raz udało mi się ją połozyć spać na drzemkę. a tak to się darła,ze nie chce. ale jak już zasnie to spi 2-3godz. ewidentnie tego potrzebuje. ale jak nie pojdzie to pod wieczór jest taka marudna,ze wytrzymać się nie da. i bądź tu mądry. Udało nam się też załapać się na koncert zespołu gospel ze Środkowej Afryki. jak przypadkiem bedą u Was to idźcie koniecznie! Karola mówi,ze pieknie śpiewają te panie,a panowie jeszcze piękniej hihi.. to tyle u nas. A no i ten wyjazd nad morze to taki szalony trochę, mój po mnie wpt przyjechał i zabrał nad morze i jeszcze dostałam cudną bransoletkę w prezencie! normalnie jestem zszokowana. bo co z tego,ze my młode małzeństwo,kiedy przy dwójce dzieciaków,to jak stare dziadki jestesmy,a nie młodzi zakochani. bo codzienność jednak przytłacza. :-) a takie oderwanie się od wszystkiego i pobyt sam na sam jest super! 0 Natalie , jeszcze raz gratulacje. Świetnie,ze wszystko się ładnie udało i zuch Patryk,ze na rowerku pomyka. Karola nawet biegówki nie opanowała,a innego jej nie kupilismy. kto wie może by też jeżdziła. ale na razie nie mamy w planach. Podziwiamy! Widziałam takiego 3latka grasujcego na rowerku z mamą - super sprawa. A Patryś tak w ogole nie chodził jeszcze do przedszkola? nie dałaś go jak skończył 3 lata? Jeśli nie,to ja polecam dać na kilka godz od wrzesnia, dziecko się fajnie uspołecznia.wiesz takam mądra, bo jestem w trakcie studiów hihihi 0 Listku, fajnie w Polsce na wakacjach,no nie? hihi.. a kindergeld, to super sprawa, zwłaszcza jak ma się np. trójkę dzieci.Cieszę się,ze się tam odnajdujesz i prosze, prosze mówi,ze nie zna języka a już na drugi poziom wskoczyła! Foty dawaj! z tego enerdowa i z wakacji! chcemy Emilkę kędziorę zobaczyć! 0 cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku, pogoda nad Bałtykiem zwsze jest loterią,ale choćby lało cały tydzień to i tak wyjazd z miasta i domuy i zmiana klimatu jest suepr i ładuje człowiek akumulatory! Ja od zawsze wiem,ze z rodziną to nawet na fotkach,a teściowa też ostatnio nam pokaząła jaka to z niej kochana babcia. z tym,ze jak nigdy na nią nie mogłam liczyć i nauczyłam się radzić sobie sama. nie potrafię tylko na pedicure z dziewczynkami razem iść,bo nie przetrzymają. dlatego nie chodzę. A skad pamiętam takie rzeczy? nie na darmo jestem panią prezes. A natalie pamiętam, bo pisała z nami długo, miała specyficzną ciąże, cała przeleżana, pamiętam foteczkę Alusi jak się urodziła, bo mi Natala o tym cudownym wydarzeniu pisała, wszystkie trzymałyśmy za nią kciuki. dużo dziewczyn pamiętam. zwłaszcze te co długo piały. nie pamiętam tylko takich co wpadły na chwillę, zwłaszcza przed porodem. Zresztą zaraz Wam przeslę fotki Alusi, bo mi Natalia wysłąła już 3 tyg temu,ale ze nas nie było w domu i nie miałam kiedy tego zrobić. I jak tam ruszyłaś z interesem? pewnie tak, bo CIę tu nie widzę na kafe! 0 Ciekawe co tam u Małego Remka!? Hihi, Olga mówi na niego słodki pysiak? Karola na Kingę mówi - kluska lub grubasinka. I 2 miechy wakacji z dwójką sama - o jejuś! powodzenia! Wiem,ze martwisz się o jedzenie i wagę Olgi,ale do wzrostu moim zdaniem waga jest idealna. Karola jest dużo wyższa ,a wazy 16kg. też od dawna nie przytyła. Ale za to idzie w górę i to też jest problem,bo jednak trochę to niewspółmierne,ale co ja zrobię. Dawałaś jej moze jakieś witaminy? u nas podawanie przez 2 tyg bioaronu czyni cuda i Karola zaczyna przez chwilę ładnie jesć. 0 Aguś, jedź w ciepełko! jedź. pochwal się potem opalenizna,bo TY znów czarna wrócisz. :-) no jasne,ze stres zawsze duży,ale sie nie da inczaej. tylko potem sie czlowiek dziwi po co było sie stresować! Jeszcze raz gratulacje! 0 Natalia, odpisze, odpisze, tylko czas znajdę. :-) Pozdrawiam. 0 Madzia,weteranko wyjazdowa hihi. a gdzie są fotki z Mediolanu? ja go widziałam tylko zimą i już mało co pamiętam,zatem ślij! I koniecznie idź z nogami do lekarza. może wodę zatrzymujesz. mi pani powiedziała,ze mam 7 kg wody w organizmie za dużo. ale jakoś nie udało mi się jej za bardzo zbić. I zazdroszczę Wam tych występów, ja mam tylko domowe, czyli jak Karolę najdzie to nam coś tam wytańczy,ale tak naprawdę nie wiem co robiłą przez rok na zajęciach. I trzymam kciuki,byś ugrałą jak najwięcej od tych krwiopijców i pojechałą na fajne wczasy.I jak Zuza na łozu dorosłym? my musimy za pół roku dla Kindzi takie kupić,ale gdzie je wcisniemy to nie wiem.. Dobra zmykam,bo Kindzia się już wkurza - 3 razy posiusiała. 3 razy przebieranko i już mi tu zawodzi. czas z domu wyjsc. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×