Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

A ja jeszcze zasnęłam koło 9 i obudziłam się o 11 :) wzięłam się za sprzątanie, ale tylko takie z grubsza, bo póki co na środku chałupki lezy materac i jakoś nie mam veny do większego sprzątania! czekam aż przywiozą mi łóżko z naprawy! jak zamówię łóżeczko na allegro to i tak będziemy przestawiać meble, więc wtedy będzie generalne sprzątanie ;) ale oczywiście zagonię męża i kolegę co będzie nam pomagał ;) ja mogę ewentualnie kurze zetrzeć ;) i podłogę umyć ;) oni niech się z tymi meblami siłują! myśle, że czeka nas to w przyszłą sobotę! No dziewczynki ja z usg mam termin na 7 listopada, z ostatniej @ na 12 listopada, więc po 2 mogę się rozpakować, tym bardziej, że dziewczynki lubią sobie wyskoczyć wcześniej ;) chociaż to oczywiście nie reguła! we wtorek wypytam ginkę co ona planuje w związku z moim porodem! zapytam ją o ułożenie małej, o to moje wysokawe ciśnienie, czy w związku z tym nie będę miała cesarki! jakoś do tej pory z nią na temat porodu nie gadałam, bo wydawło mi się, że mam jeszcze kupę czasu, a tu już październik! agulinka79 taki śpiworek jak pokazałaś to mam :) odkupiłam od koleżanki za 10 zł, ale bardziej nastawiam się na używanie go w łózeczku! a co do śpiworka do wózka to zobaczę później! na razie nie kupuję, bo może nie będzie ostrej zimy? no zobaczę "w praniu" mili ja też chciałabym zobaczyć Twoją pościel :) madzialinska ja też powinnam pomalować kaloryfer w swoim pokoju, ale jednak tego nie robię! mimo, że jest okropny. pytałam na początku ciąży o to ginkę, to mi zabroniła, chociaż teraz są takie farby nieśmierdzące. mój mąż pracuje w warsztacie samochodowym gdzie mają też blacharstwo-lakiernictwo i kiedyś tam weszłam po coś i szybko uciekałam, bo tak śmierdziało! zaraz mnie głowa rozbolała, chociaż pewnie taki grzejniczek aż tak nie śmierdział a grzybków nie cierpię zbierać! nie znam się, a poza tym nie chce mi się schylać po nie ;) ale mój mąż bardzo lubi :D i wybiera się! miał jechać jutro, ale jedziemy na giełdę samochodową, więc nie wiem kiedy pojedzie mycha to dziś zobaczysz swojego siostrzeńca :) fajowsko! Pozdrowionka dla wszystkich! uciekam robić obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili podaje maila: aandrejew@interia.pl No właśnie ja z kolei myślałam, że ta zielona pościel będzie taka żywa jak na zdjęciach a ona w rzeczywistości jest bardziej stonowana ale podoba mi się a mężuś jest zachwycony. Jak przyjdą śrubeczki i skręci łóżeczko to ja podeślę swoje fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha grzybków niema za wiele póki co - mężuś tak tylko na sosik przywiózł. Już zjedliśmy. Pyszny był. Na razie wiec wysypu niema i dużo grzybków robaczywych. Ja osobiście uwielbiam chodzić po lesie i zbierać, mój mąż też wiec jak tylko jest sezon my co weekend wyruszmy w trasę. Ten rok oczywiście jest inny ale odbijemy sobie na pewno a może i u małego zaszczepimy w przyszłości smykałkę zbieracza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili dzięki - śliczna ta niebieska. Też widzę, że kolorki bardziej stonowane niż te na zdjęciach z aukcji, z zieloną jest podobnie. Też taka jaśniutka, ale ogólnie mnie też się bardzo podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki Nie odzywałam się pare dni , bo jakaś taka zalatana ostatnio jestem. Dostałam jakiegos powera:) I latam i wszystko załatwiam co jeszcze chciałam przed porodem załatwic. Chce juz mieć wszystko zapięte na ostatni guzik i czekać na poród:) tak wiec nawet nie mialam kiedy do was napisac, bo jak juz wieczorem siadalam do komputera to zaraz usypialam:)Chyba musze troche przystopowac, bo przeciez to ostatni moment kiedy moge sobie wypoczac. Widzę , że u Was wszystko ok, tylko problemy ze snem u niektórych sie pojawiły. Ja tam na szczescie nawet spie sotatnio dobrze, wstaje tylko raz w nocy do toalety, ale potem od razu znowu usypiam. Robie tez juz ostatnie zakupy dla maluszka, wczoraj kupilam np. posciel do wozeczka, przy moim wozku byla co prawda dolaczona poczewka na poducie i kolderke do wozeczke, ale jakas taka niewymiarowa, w zadnym sklepie nie mieli takiego wymiaru ,na allegro tez nic, wiec kupilam nowa, sliczna jest, bezowa z misiem:) Odebralam tez od mojego brata fotelik do samochodu , nianie elektroniczna i lozeczko turystyczne, tak wiec pare zakupow odpadlo:) No i praktycznie juz wszystko mam kupione, w przyszlym tygodniu musimy pomontowac tyko polke, karnisz , zyrandol i dokupic dywan i pokoik bedzie gotowy. jak tylko skoncze podesle wam zdjecia. No i jeszcze raz dziekuje wszystkim za przyslane zdjecia , wszystkie wygladacie super, brzuszki sliczne, choc kazdy inny, ale na pewno wyjatkowy:) Milego popoludnia Kochane, dbajcie o siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mili dziękuję za fotki pościeli! faktycznie jest śliczna! a od jakiego to sprzedawcy? Natalie82 zazdroszczę tego powera! mnie opuścił, a dziś to już w ogóle jest tragedia :( bardzo boli mnie pod piersiami z prawej strony :( mąż mówi, że to wątroba :( poza tym sprzedaliśmy auto, trzeba coś kupić, a ja mam doła z tego powodu :( zamiast się cieszyć to ja się martwię, co kupimy, jak to będzie jeździć itp! Dobra zmykam, co by Was nie zanudzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff dziś pracowity dzionek miałam :) No ale wszystko w umiarze, dałam radę trochę posprzątać, potem odpoczywałam a małż robił obiadek :D Widzę, że na forum sporo entuzjastek grzybobrania :) Ja uwielbiam chodzić na grzyby, bardzo lubię zbierać i w ogóle wszystko - obierać gotować marynować no i jeść oczywiście :) W tym roku strasznie ubolewałam bo niestety dużo pochodzić się nie dało, ale raz byłam z mężem w pobliskim lasku i byłam w swoim żywiole :) Teraz jest trochę za zimno na grzybki, gdyby noce były cieplejsze to pewnie byłby urodzaj, a poza tym też trochę za mało deszczu było. No ale za to powinny pojawić się już gąski bo one lubią zimne noce. Gawit - to nie wątroba - to żebra tak bolą. Tzn nie wiem co konkretnie czujesz, ale ja czuje mrowienie, drętwienie i kujący ból od prawego cycka w dół. Czasami też to czuje po lewej stronie. Dokucza mi to zwłaszcza jak śpię na prawym boku albo długo siedzę w pozycji 90 stopni. Po prostu macica uciska na narządy...powinno się to zmienić jak dziecko schodzi niżej. Jutro niedziela i leniuchowanie na całego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale mi narobiłyście smaka z tymi grzybkami, mój brat jutro jedzie to może coś nam "odrzuci" :) Po za tym przechodziłam dzisiaj pierwszy ostry ból brzucha :/ Już się bałam, że się zaczęło ale na szczęście głowę miałam na karku :/ Ból był ostry ale tylko z boku brzucha i na dole, do tego bardzo mi stwardniał :/ Ale oczywiście szybko się wyjaśniło skąd ten ból :/ Oczywiście nie chcę sobie nic odmawiać chociaż niektóre rzeczy mi nie służą :/ Na obiad nie chciało mi się nic gotować, więc pomyślałam, że zjemy z mężem zapiekanki (mrożonki) i tak się właśnie objadłam ta zapiekanką, że rozbolał mnie po niej brzuszek :( Już jakiś dłuższy czas temu będąc już w ciąży jadłam tą zapiekankę i też mnie bolał brzuch ale oczywiście ochota i pokusa robi swoje :( Już mężul mi obiecał, że nawet nie powącham tej zapiekanki :) Też się biedny przestraszył :/ Ja taka jeszcze nie spakowana ani nic, a intuicja tylko czyha :/ Ja tam w przyszłym tygodniu pakuje torbę, bo niby mam jeszcze dużo czasu ale coś "czuję", że powinnam się spakować, a do tego będę spokojna, że jestem przygotowana :) Po za tym jak dziś leniuchowałam to przeczytałam ze 3/4 gazetki "M jak mama" i powiem Wam, że są nawet fajne artykuły, więc polecam :) Kupiłam dziś na allegro 2 koszule takie do szpitala do karmienia i mam już chyba dla siebie wszystko do porodu i po porodzie :) Chociaż jeszcze brakuje mi stanika :/ i z nim będę miała największy problem, bo żaden do karmienia mi się nie podoba, a jak mi się podoba to kosztuję uuuu ponad 70zł :/ Ja dziś mam jak co tydzień sobotni seans "niania", a potem "Mam talent", a jutro znów mam wolne z obiadem, bo jedziemy do teściów :))) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi właśnie czuję taki ból jak piszesz, a jak przykładam tam rękę, to czuję jakąś część małej! dla mnie to głowka, bo duże i okrągłe, ale mogę się mylić! I mówisz, że to żebra? mnie właśnie najbardziej boli jak za długo siedzę! czasem z lewej strony też, ale rzadko! Alex ano właśnie te pokusy! mój mąż właśnie sie ubiera i pędzi do "żabki" bo mi się loda zachciało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - tak to żebra - to jest tak zwany zespół tkliwych żeber i masa kobiet to odczuwa w ciąży :O Często właśnie dziecko dodatkowo jeszcze kopie w żebra albo je uciska - no same uroki macierzyństwa :) Mnie czasami też pobolewa na plecach dokładnie w tym samym miejscu co pod cyckiem tylko że na plecach. Wszystko dlatego że w tym okresie ciąży macica może już nawet sięgać splotu słonecznego, uciska praktycznie każdy narząd - no niestety musi mieć to jakieś odbicie w organizmie :O Alex - nie jedz więcej takich frykasów - po co się męczyć :O Chociaż ja w ciąży nie raz miałam ochotę np na wieśmaka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki a ja dzis wstalam jak nowonarodzona. zero bolu. caly dzien biegam jak oszalala. bylam za zakupkach, znowu skusily mnie sliczne ciuszki dla Tomcia i pare innych rzeczy. no i wreszcie znalazlam odpowidnia koszulke do samego porodu. cudowny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no gawit juz ci agulinka podala linka:) a ja jak przysnelam ok 20 to teraz sie obudzilam i czuje sie wyspana jak nie wiem, poogladam z mezem jakis film i moze znow usne... co do tego bolu pod prawa piersia to ja tez go odczowam od polowy ciazy tylko ja go odczowam troszke inaczej zaczelo sie od dretwienia a teraz boli tak jakbym miala podrazniona i poobcierana skore ale nic tam nie widze stanik tez mnie nie obtarl ani nic, jak naciskam to miejsce to tez nie boli a jak delikatnie przejade palcem po skorze to dopiero boli jak nie wiem, na prawde dziwne to jest... a dzisiaj dostalam strasznego bolu tak w okolicy pepka takie klocie ucisk a brzuch to mialam jak skala az sie maz wystraszyl, lezalam na plecach i pomyslalam ze moze maly mnie przygniata ale jak polozylam sie na boku to bolalo jeszcze gorzej, na szczescie po paru minutach przeszlo,ale do tej pory brzuch mam twardy jak kamien ja mam w ogole wrazenie ze moj brzuch jest caly czas strasznie napiety i twardy juz sie do tego przyzwyczailam, nie wiem moze zeby sprawdzic czy jest miekki powinnam bardziej go naciskac... ah uciekam do lozka kolorowych snow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie :) Ja też dzis wyspana i zadowolona :) Moja niunia nadal utrzymuje wysoki poziom przypominania o sobie :) Rozpycha się jak szalona :) Powiem Wam, że już bym chciała urodzić, bo po 1.czekam na ta małą istotkę z utęsknieniem, a po 2.chciałabym już znów być szczupła :/ Męczy mnie to ciągłe przeglądanie garderoby w co się zmieszczę, a co mi brzuch zakryje itp :/ Zawsze jak wychodzę to muszę ze 3 razy się przebrać :/ Mąż też już się nie może doczekać i codziennie do niej mówi, żeby się już szykowała na tej świat :) A potem zawsze mówi, że dziwnie mu będzie jak będę miała taki płaski brzuch, bo zdążył się przyzwyczaić do balonika :))) Co do zapiekanki to ja już jej na pewno nie ruszę :))) Najadłam się takiego stracha, że szok :/// Zapomniałam się Wam pochwalić :))) Dostałam się na studia magisterskie :)))) Ekonomia - 2 latka i będzie Pani magister :))) gawit ja nie mam jako takich wielkich zachcianek, bo jak mąż miałby jechać do sklepu to taka większa wyprawa, bo ja mieszkam na peryferiach większej miejscowości :/ mili ja też mam czasem taki ból w okolicy pępka ale taki delikatny...jakby mała mnie kuła od środka. Lecę pod prysznic, bo dziś obiadek u teściów :) Popołudnie znów fajnie minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie :) U mnie dziś piękne słonko świeci, ale pewnie temperatura nieciekawa... Przychodzi dziś do mnie moja koleżanka na cały dzień. Ale się nagadamy, cieszę się :) W nocy spałam dobrze, tylko ze 3 razy musiałam się dosłownie zwlec z łóżka na siusiu, tak mnie bolała miednica moja biedna. Uff Alexandrunia gratuluję dostania się na studia 2 latka tak szybko zlecą, że szok, a ty będziesz szczęśliwą Panią Magister. Cieszę się z Tobą. Ja też jeszcze marzę, żeby iść na studia i pogodzić jakoś macierzyństwo, pracę i naukę, mam nadzieję, że się uda.. :) Thakasia widzę, że wykorzystujesz dobre samopoczucie na zakupki i ogólną bieganinę. Fajnie, jeszcze taka mała rozrywka przed porodem. Ja właśnie licytuję na ebayu zestaw do wózeczka - śpiworek, torba, parasol i mam nadzieję, że wygram hihihihi Miłej niedzieli życzę Wam dziewczynki. Pozdrawiam Do później :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! Witam niedzielnie! I w dobrym humorze! :-) Czego wszystkim Wam życzę. Wczorajszy dzień minał szybko i intensywnie. Odwiedzilismy i teściów i moich rodziców. Odebrałam przesyłki dzieciowe. Mam zatem sliczne kombinezoniki i mogę dziecię odebrać ze szpitala i mi nie zmarznie. Ale przyznaje,ze z ubranek prawie nic nie wzięłam. Nie widzę potrzeby posiadania stosów ciuszków, których dziecko nie zdąży ubrać. Wybrałam kilka cieplejszych sweterków, spodenek i pajaców i już. A siostra z bratową zostawiły 3 wielkie torby tego. Tylko po co ? Moim zdaniem 5-7 kompletów dziecku wystarczy. I tak błyskawicznie z tego wyrosnie, poza tym zawsze ktoś coś dziecku kupuje w prezencie i się jeszcze dozbiera. :-) Ja bym tymi ciuszkami 6-raczki obdzieliła. hihi. Poczytałam co pisałyscie o kombinezonach... uważam,ze jeśli nie macie jeszcze takich ciepłych na zimę to chyba bez róznicy jaki się kupi z nogawkami czy workowaty :-) Grunt,by dziecku było ciepło. Co do tych śpiworków wózkowych to też trzeba przemysleć. My dostaniemy razem z wózkiem w komplecie. Ale jeśli nawet bym nie dostała to i tak planowałam kupić. Gdyz wydaje mi się praktyczniejszy od koca. Poza tym jesień, zima i wiosna do upalnych nie nalezą w naszej strefie klimatycznej,a na spacerze planuję być codziennie - poza mrozami dużymi,zatem myk i dziecko wsuwam do śpiworka i moge jechać. :-) No i tak jak Gawit pisze, może zima bedzie lekka i wcale nam się nie przyda wełniana przykrywka do wózka. hihi. A poza tym coś z zakupów,trzeba bedzie sobie zostawić na później. bo dopiero 2-3 tyg po porodzie ruszymy (chyba) na dwór. Ale w kombinezonie, kocu grubym i przykryciu gondoli tez dziecko nie zmarznie. Chyba Alex tu pisała,że sprzedawcy tylko wykorzystują biedne mamuski, które wszystko by dziecku swojemu kupiły. hihih NO bo to przecież tylko zamiast koc. Obojetne co się do wózka zwłozy spiworek czy ciepły koc. Ale nie mozna wariować. ;-) Ejmi, ja wierzę w to co pisałas, że kobiety są związane bardziej z wszechswiatem i tymi wszystkimi mocami i było by cudnie, gdybym rozsypała się po 2 listopada. Aczkolwiek moja mama wczoraj powiedziała,ze mam juz obnizony brzuch i daje mi max 2 tyg. Ale postanowiłam leżeć i się prawie nie ruszać i dociagne do tego listopada. hihi. W dodatku nie dziwię się,ze tak mamucia moja orzekła,vbo jak ostatnio mnie widziała to było w lipcu i wtedy miałam mały, zgrabny brzuszek,a trudno, bym w 9 miesiącu miała wielkie brzuszysko pod cyckami zaraz. Wiadomo,ze musi lezeć/wisieć nieżej. hihi. W dodatku z pewnością zauważyłyscie,że nawet jak dziewczyny mają miesiączki w innych terminach, to jak się pojawia np. jakiś wyjazd, gdzie kilka kobiet się razem spotyka, razem nocuje, i któraś ma okres to innym się się przesuwa? Ja wielokrotnie i to na sobie czy kumpelach, czy nawet uczennicach na wycieczce czy na koloniach. Niech tylko któraś dostanie miesiączki, to się sypią potem hurtem. hihih W koncu swoj do swego ciągnie. ;-) Ale dziś dziwna pogoda, wstałam i było cudne słońce, 15 min potem już wielkie, cieżkie ciemne chmury, teraz znów słońce przebija i do tego ogromne wiatrzycho. Coś wisi w przyrodzie. :-) A my też do teściów na obiadek jedziemy. Super! Kuzyn mojego tam przyjechał, nie widziałam go od 1,5 roku,a schudł 20 kg w tym czasie i wyglada moim zdaniem koszmarnie. Nigdy nie powiedziałabym,ze potrzebuje nawet najmniejszej diety, zawsze normalnie wygladał... ale teraz mi go jakoś żal. I się jakoś postarzał przez to. Ale dumny z siebie jest bardzo. Nic to, w końcu on ma się dobrze z tym czuc ,a nie ja. hihi thekasia - ciesz się kochana znakomitym samopoczuciem jak najdłużej! tylko nie przeginaj w druga strone, byś się nie przeforsowała. hihih Alex - gratualcje, teraz trzeba tylko to skończyc. hihi i za 2 lata stawiasz dobre winko! Z radoscią wypije Twoje zdrowie mili - może bierz nospę na ten twardy brzuch, nie wiem czy takie dłuższe twardnienie jest dobre. A nospa nie zaszkodzi. I raczej go tam nadmiernie nie naciskaj. :-) olagd - nie dziwię się,ze Ci szef trochę humor psuje, chamidło jakieś, przeciez powinien facet się domysleć, ze teraz Ci kasa jest niezbedna, bo wydatków mnóstwo i jak tu coś zaplanować! W łeb go trzeba strzelić! Ale my też taki najprostrzy termowentylator planujemy. I jestem przekonana,ze się super sprawdzi. Uciekam. Czas pod prysznic i pomału się szykować. Buziaczki! Słońca duzo na niebie i buzi życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamuski, Wczoraj mnie nie bylo bo pol dnia cieszylam sie ze maz wrocil i bylo bardzo milo :) , a drugie pol byla u mnie rodzinka. Najadlam sie strasznie i jeszcze mnostwo pysznosci zostalo. Co do pelni to ja zawsze w jej okolicach mam problem ze spaniem i snia mi sie glupie rzeczy. Takze wczorajsza i dzisiejsza noc nalezy do straconych. Od wczoraj nie zlapal mnie ani razu bol brzuszka i zaczynam miec nadzieje ze wytrzymamy jeszcze sporo czasu :). Ciezko mi juz ale chce by moj maluch siedzial jak najdluzej w brzuszku bo to dla niego najlepsze. Tyle ze ja do konca nie wiem jak to jest z tym moim terminem porodu, ale mam nadzieje ze bede jeszcze ciezarowka 2-3tygodnie :). To ostatnie chwile by cieszyc sie z brzuszka :). Ja nie odczuwam zadnych kluc, nie mam tez zgagi wiec mysle sobie ze moja macica nie jest tak wysoko, natomiast wiem ze uciska mi na nerki - mialam krwinki w moczu. I zauwazylam ze z piersi czasem mi cos pocieknie - zolta substancja (siara?), wiec chyba piersi przygotowuja sie na produkcje mleczka, ktoras z Was tez tak ma? Mam tez pytanie czy hartujecie jakos swoje brodawki? Odebralam tez recepte od ginki i posiew i okazuje sie ze jednak dostane antybiotyk w globulkach, wiec chyba nie do konca zrozumialam co mowila ginka przez tel.. Pozdrawiam w niedzielny dzionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niedzielnie :) Pogoda paskudna, wieje i jest szaro, ale i tak mi w sumie wszystko jedno bo z domu się nie ruszam :) Noc oczywiście z przerwą na herbatkę i pogrzebanie w sieci - ciekawe jak te nocne spacery długo się utrzymają :O Agulinia - z tym brzuszkiem obniżonym to nie można tak oceniać, wiadomo, że z im starsza ciąża ten brzuszek większy i ta siła ciężkości ciągnie ten brzuch jakby nie było cały czas do dołu. Tak więc tak na dobrą sprawę to myślę że należy to obserwować dopiero w 9 miesiącu. Mi niby też brzuszek się obniżył na początku 7 miesiąca, a tak na prawdę to on dopiero wtedy wyskoczył na dobre i wyglądem zaczął się różnić od tego w 5 i 6 miesiącu. Tak więc czasami obserwacje ludzi są mylne :) Mi gin powiedział że jak brzuch się obniży to przede wszystkim ja to poczuje fizycznie, że dziecko będzie niżej. Mi do "rozpakowania" w ogóle się nie spieszy. W ogóle wewnętrznie czuje, że to nie ten czas, że nie jestem gotowa. To tak jak z tym szykowaniem wyprawki- przyszedł czas, że poczułam, że już trzeba wszystko szykować i się za to wzięłam. Myślę, że kobieta ma ten instynkt wewnętrzny i wie kiedy nadejdzie ta chwila - no chyba że życie zaskoczy, też trzeba brać taki wariant pod uwagę :) Wyprawkę mam więc jak coś niespodziewanie wyskoczy, to spakuje torby na szybko....ale póki co to co najmniej do skończonego 36 tygodnia jeszcze się nie szykuje :) Deseo - mam wrażenie że moje cycki w ogóle nie zareagowały na ciąże - tzn poza tym że ściemniały i zrobiły się ciut większe brodawki to nic się nie zmieniło. Tylko od początku ciąży mam wrażliwe te sutki a tak to nic, ani rozmiar, ani żadnej siary...NIC. Ciekawa jestem jak to będzie po porodzie :O Moja mama i siostra nie karmiły długo - max 1 miesiąc bo pękały im bardzo brodawki, nie wiem może nie dbały o to prawidłowo...no w każdym razie u mnie w rodzinie dzieci są wychowane w 90% na butelkach. A jak można hartować brodawki??? Alex - gratuluje dostania się na studia :) Podziwiam, bo przy dziecku nauka to średnia sprawa. Ja osobiście sobie nie wyobrażam takiego scenariusza może dlatego, że ja mam studia magisterskie dawno za sobą i etap edukacji mam zamknięty i już by mi się nie chciało więcej uczyć :) Zabieram się za prasowanko :) Spokojnej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie niedzielnie! Ja dziś wyciągłam mężusia do Auchana ale u nas chyba sezon kombinezonowy już się skończył bo zostały jakieś pojedyncze i nie koniecznie ładne sztuki, ale licytuje dwa na allegro wiec może coś wkońcu kupię. Alex - ja tez gratuluję dostatnia się na studia ale ja podobnie jak Ejmi, studia mam już dawno za sobą a teraz przy małych dzieciątku nie wyobrażam sobie dalszej edukacji. TheKasia dobrze że wkońcu spojenie przestało dawać znać o sobie ale Ty kochana nie szalej z tym chodzeniem po zakupach tylko odpoczywaj jak najwięcej. Deseo ja u siebie od dwóch dni podczas kąpieli zauważyłam że coś mi się wydziela z prawej piersi ale tylko z prawej i jakiś początek. Miłej niedzieli laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio ja już po obiedzie i kolacji :) Ale znów od jakiegoś czasu mnie męczy zgaga :/ Czego bym nie zjadła czy wypiła to bach zgaga :( Wczoraj zaczęliśmy 33 tc i kg też wzrosły :/ Na chwilkę obecną +10, przestraszyłam się jak weszłam na wagę i zaraz popędziłam do garderoby, wyciągnęłam jeansy z przed ciąży i ...weszłam bez problemu tylko się oczywiście nie zapięłam :) Cieszę się, bo to oznacza, że mała rośnie, a nie ja :))) bar2basia3 dziękuje za gratulacje :) No ja już godziłam naukę i pracę, a teraz myślę, że będzie mi łatwiej pogodzić studia i dziecko, bo do pracy szybko nie wrócę :) Powodzenia w licytacji :) agulinia co do ciuszków to mam takie samo zdanie jak Ty. Mam tyle o ile i nie mam zamiaru więcej kupować, bo wiem, że rodzina jak zacznie się zjeżdżać to zawsze coś przyniosą :) Dziękuję za gratulacje :) deseo ja nic z brodawkami nie robię :/ Tylko czasem widzę coś biało-żółtego na nich ale bardzo mało :) Ejmi dziękuję za gratulacje i myślę, że jak pogodziłam pracę (min.10h dziennie) i studia i organizację własnego wesela to pogodzenia nauki dziecka to pikuś :) Mąż mi pomoże i rodzice na pewno :))) Pogoda dziś fatalna, więc idę się położyć koło mężula i poczytam gazetkę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki tu dzisiaj straszne... Ja jutro wybieram się rano do fryzjera bo mam mega odrosty wiec pewnie swoje odsiedzę ale póki co na żadne dolegliwości nie narzekam więc myślę, ze dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedzę cicho bo od paru dni wściekle boli mnie głowa, tak od zatok. :( Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowa pora:) Napisalam juz dluga wypowiedz i mi sie wszystko skasowalo:) Kurcze!!wiec od nowa:) Tyle co wczoraj sie chwalilam , ze tak super sie czuje, a tu dzisiaj w nocy wogole spac nie moglam i mnie brzuch jak na okres bolal, zreszta caly dzien go czuje. Niby lekarz powiedzial ,ze teraz przed porodem to takie bole sa jak najbardziej normalne, bo wszystko sie do porodu szykuje, ale nie jest to zbyt przyjemne, i nawet nospa nie pomaga. problemy ze snem mialam pewnie przez wczorajsza pelnie, mam nadzieje, ze dzisiaj juz normalnie bede spala, bo meczace jak czlowiek nie moze usnac pol nocy. Gawit mnie tez boli czasem po prawa piersia i lekarz mi pwoiedzial, ze to maly mi na watrobe uciska, stad ten bol. Nic zlego sie nie dzieje, ale nie jest to zbyt przyjemne uczucie. Mili mnie tez czasem skora boli jakby byla podrazniona , a ja sie dotkne tego miejsca to jeszcze silniej to czuje, pewnie nasze maluszki obcieraja nam skore:) juz niedlugo i sie takich boli pozbedziemny, a poki co trzeba zacisnac zeby i jakos wytrzymac. Alexandrunia gratuluje dostanai sie na studia magisterkie . Ja na szczescie mam to jz za soba. Zobaczysz jak szybko te 2 lata mina, ani sie nie obejrzysz a bedziesz pania Magister:) Agulinia ja nie kupuje spiworka do wozka kupilam posiel do wozeczka , jak bedzie zimno to jeszcze kocykiem dodatkowo malego opatule, mysle ze w kombinezoniku i pod kolderka mu zimno nie bedzie. Deseo mi poki co z piersi nic nie wyplywa, ale czytalam ,ze nie kazdy ma siare w piersiach przed porodem. jedni maja inni nie, widocznie taka twoja uroda, ze juz teraz zaczyna Ci siara leciec.Ja brodawek nie hartuje , zreszta ponoc stymulacja brodawek moze wywylac skurcze porodowe, wiec wole poki co nic przy nich nie majstrowac:) Niech maly sobie jeszcze w brzuszku troszke posiedzi:) Agukinka nawet mnie nie strasz, ze sezon kombinezonowy juz dobiega konca bo ja jeszcze nie kupilam, na razie nic mi sie nie podoba , chociaz pewnie i tak na allegro kupie:) Milego wieczorku dziewczynki i spokojnej nocy wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olagd - mnie głowa napierd... już od piątku i też myślałam że to od zatok a to dupa, bo katar mi już przechodzi - podejrzewam ciśnienie i tą pełnie nieszczęsną. Dziś już wzięłam apap bo nie dałam rady wytrzymać :O aha jeśli chodzi o hartowanie brodawek - to już sobie przypomniałam...Gin mi powiedział zero stymulacji bo to wywołuje skurcze, nawet nawilżając piersi balsamem omijam brodawki i po prysznicu też nie wycieram ręcznikiem. To samo mówił o wycieraniu czy głaskaniu brzuszka - po 30 tygodniu jest to nie wskazane. A brodawki najlepiej stymuluje co? DZIECKO :D No i w chwilach ekstremalnych podczas zastoju pokarmu - mąż. Podobno czasami faceci mężowie są wzywani do żon po porodzie żeby ssać sutki :) hehe nieźle co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, to właśnie jak u mnie z tym bólem głowy. I też brałam Apap ale nie pomógł. Co do hartowania sutków, szukałam tu rady na forum ale gdy poczytałam jak to dziecko wisi przy piersi, memłając i mocząc, to uznałam że żadne starania wcześniejsze nie zapobiegną uszkodzeniom. Dopiero więc jeśli mnie coś zacznie boleć przy karmieniu, to spróbuję uprzedzić fakty stosując nakładki. Na razie tylko natłuszczam brodawki po kąpieli, raz dziennie. Jednak zastanowię się teraz czy to kontynuować, skoro lekarze odradzają. (Akurat wczoraj czytałam o wywoływaniu porodu gdy jest po terminie. Pisali tam o stymulacji sutków. Jednocześnie była mowa że lekka stymulacja np przy seksie, nie powinna wpłynać na termin porodu... Ale kto wie jak to w kokretnym przypadku by było.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowo, Co do hartowania brodawek to tez slyszalam ze ich stymulacja pobudza wydzielanie oksytocyny, ktora dziala na macice. Jednak nie mowie tu o tym by ciagnac za sutki nie wiadomo jak :). Ale ostatnio widzialam sie z kolezanka, ktora ma 3miesiecznego maluszka i mala tak mocno zasysa piers ze brodawki jej pekaja i krwawia, a o kapturkach mala nie chce slyszec bo odrazu odczuwa tez silikon i nie chce zassac brodawki. Takze ja od jakiegos czasu staram sie podczas kapieli kierowac strumien wody - raz zimniejszej raz cieplejszej na sutki - tak mi radzila polozna na SR. Oprocz tego kupilam sobie maltan i zamierzam zaczac smarowac sutki. Chce przygotowac swoje piersi bo mozliwe ze urodzi mi sie maly wampir :). Alex ja tez gratuluje dostania sie na studia i tak jak dziewczyny ciesze sie ze edukacje mam juz za soba :) Agulinia ja mam spiworek ktory dostalam do wozka, jednak tak jak wiekszosc uwazam ze nie jest on niezbedny. Ola zazdrosze przesypiania nocy, ja jakos ostatnio kiepsko spie. My zaliczamy kolejny dzien bez bolu brzucha jupppi :) a do tego kochany maz zabral nas dzis na zakupy i pomogl kupic buty, bo stwierdzil ze juz ledwo sie ruszam :) i niedlugo moze juz wogole przestane :P Takze kupilismy kozaczki na plaskiej podeszwie bym nie musiala biegac z wozkiem w butach na obcasach :). A pozniej obejrzelismy sobie w domku film - "Siedem dusz" z Willem Smithem, goraco polecam, bardzo fajny film ale lezki leca albo tylko ja taka placzliwa sie zrobilam :). Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płaczliwa, mówisz? To ja cię przebiję. Dzisiaj, za twoim zresztą przykładem, puściłam małej Mozarta. I co? Spłakałam się słuchając tej muzyki i zasmarkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×