i trafiło na mnie! mieliście tak?spotkanie...

Zawsze czytałam o miłości od pierwszego wejrzenia i zawsze uważałam że to niemożiwe,że tak się mówi,że miłość musi dojrzeć. kilka dni temu spotkałam faceta(klient w biurze)Siedziałam przy biurku z nosem w paierach i nagle głos: Przepraszam, czy może mi Pani pomóc? słyszłam miliony głosów ale nie taki jak ten.Spojrzałam na niego i poprosiłąm by usiadł.Ja pierdziele!co za uczucie!ręce latały jak galareta,kluska w gardle,nie wiedziałam jak wypełnic wniosek który wypisuje w miesiącu po 100 razy. Ludzie ja mam 29 lat!stara klapa która odporna była na zaloty,podloty.A on siedział,rozmawiał,zostawił numer telefonu gdy dokumenty b edą do odbioru(może w poniedziałek znowu go zobacze) I śmieszne ale on też się dziwnie zachowywał,peszył sie gdy spojrzałam na niego.Ale jestem porabana jak nastolatka! czy wy tez mieliście kiedyś coś takiego?taki strzał i juz.Pierdzielony amor,strzelił mi w łeb! :-)

widac, jestesm zdesperowana bardzo. zakladając ten topik wszystko zapeszylas....

interesuje mnie czy Was też takie cos kiedyś spotkało...moze warto dać pierwszy znak

tez tak mialam, i koles przychodzi do tej pory co tydzien, ale przestalam juz na niego patrzec i sie durnowato usmiechac, bo najwidoczniej ma dziewczyne i nie jest zainteresowany moja osoba.

mnie jak spotkalo takie cos, to skonczylo sie na tym, ze robilam sobie glupie nadzieje i sie podneicialam jak ty teraz, a potem i tak nic z tego nie wyniklo :) to nie byl jeszcze ten facet, a ja glupia tak to przeżywalam jak ty teraz.

zle robisz, ze tak desperacko kgoos szukasz to po pierwsze, a po drugie zle robisz pisząc o tym na forum, bo zapeszasz tylko i sie konczy, ze nic z tego nie bedzie. zachowaj dla siebie nastepnym razem takie rzeczy

zapeszam??? mnie dziwi moje zachowanie bo nigdy nie reagowałam tak jak teraz.I nie szukam desperacko faceta,jakos tak na luzie

no tak ja tez tak myslalam, ale w rzeczywistosci desperacko podswiadomie szukalam...i jak sie pojawil jakis kandydat od razu bylam zauroczona i budowalam w myslach zamki na piasku, co naturalnie konczylo sie wielkim rozczarowaniem dla mnie

2 lata bez faceta(ciesze się wolnością po długoletnim niewypale) obsługuje faktycznie samych męzczyzna(taka męska działalność-transport)jest ich wielu!! w różnym wieku... zawsze ich z luzem traktowałam,fajny ,nie fajny,miły,gburowaty a ten bęc i już... spędziłąm z nim ok 30 minut a wrażenie na wieczność:-)

mimo 29 lat jestes bardzo niedojrzala ;) widzi raz faceta i juz wyobraza sobie bog wie co, dziwne, ze zycie jeszcze cie nie nauczylo, zeby nic sobie nie roic

kurcze Twoja sytuacja jest bardzo podobna do mojej, jestem ciutke mlodsza ale reszta tak samo :D mi zawsze przyjaciele powtarzaja keep it easy, nie wczuwac sie na poczatku za bardzo, ale nie zawsze sobie z tym radze i potrafie sie juz po 3 spotkaniach zakochac na zaboj :(

tez mu sie spodobalas? moze to love od 1 wejrzenia? :-)

ale właśnie o to chodzi!twardo stąpam po ziemi,jestem konkretna,czasem aż sztywna.Nie działają na mnie faceci bajkopisarze,cwaniaki itp. a ten przyszedł,zagadał i zycie mi się cofnęło i stanęło na poziomie 13 latki.Ja wiem ,że to śmieszne,dziwne,dziecinne i nie zamierzam dzwonić do niego i pytac czy się spotkamy bo się zakochałam od pierwszego wejrzenia.Ja poprostu dziwie się że takie coś mi się zdarzyło,takie bach!pewnie ma żone,dziewczyne,kochanke...nie wnikam bo to dziecinne ale dziwne jest to że gosciu tak ogromne wrazenie na mnie wywarł...

ludzie ale wy głupoty gdacie! ... naprawde.... :) co z tego ze ma 29lat i zachowuje sie jak nastolatka... KAZDA... powtrarzam KAZDA kobieta ktora sie niespodziewanie zakocha zachowjue sie identycznie... :):):) czyli odpływaaaaaaaa.... :):):) ja mialam dokladnie tak samo... bylo kilka znajomosci ale nic na powaznie mialam 26lat jak we mnie trzasło:) .. pracuje w banku i wiele ludzi przewija sie codzien przez moje przeselko.. ale wtedy tez mnie zamurowalo i tech nie wiedzaam czy oddycham i wogole jak to sie robi:):):) ehhh... i tez byla sama.. nastepnym razem jak przyszedl zrobilam juz tak ze oprocz suchego imienia i nazwiska widzialam juz wiecej a nawet bylismy umowieani na kawe;) ... wzielam poposrtu sprawe w swoje rece.. zwierzylam sie kolezanace a ze ona wie jaki ciezki ze mnie przypadek do zakochania a ten facet mnie naprawde zauroczyl dszla do wniosku ze nie mam nic do stracenia:) ... poposrtu jak wyszedl pobieglam za nim (udalam przed kolezankami zeby nie bylo..:D) i trzymalalm w rcee pierwszy lepszy papierek w reku i jzu znalazlam go na zewnatrz nikt nie widziala wtedy naszych spojzen.. :D ... i zapytaam niesmialo.. 'przepraszam.. czy mogalabym skromnie zaproponowac panu kawe?':D ... on sie usmiechnal i sam pow.. cale szczescie.. jzu zmyalasme ze nigdy pani nie zob:D ... ehhhh... to bylo 3 lata temu dzis jedstesmy rokj poslubie.. :D

no to sie nie dziw wiecej tylko zaakceptuj to jako fakt i tyle. stalo sie- po prostu i pewnie nie ostatni raz... powodzenia!

ja pierdziele,znów był! odrazu podszedł do mojego stanowiska nie wiedziałam co mówić,spaliłam wszystko sprawdzałam dokumenty a on do mnie:miałem nadzieje ze Pani codziennie taka uśmiechnięta jak ostatnio. Mam dziś zły dzień (już cholera lepiej nie mogłam pierdalnąć nie?) A on:Mam nadzieję,że jak w poniedziałek do Pani zawitam to będzie Pani uśmiechnięta i zadowolona(a do diabła po czym mam być zadowolona?ze grałam niedosteponą niedorajde sparalizowana jego wdziękiem pierdzieliłam trzy po trzy obraczki nie ma,,chociaż nie wszyscy noszą.Wziął maila mojego(firmowego)bo musi coś dosłać do 14.Ciekawe czy oprócz załącznika coś napisze.Ja pierdziele,jaka ja porabana jestem. Co minutew sprawdzam poczte

ale sie usmialam, zareagowalabym tak samo :D no ale juz ewidentnie poczulas, ze facetowi sie podobasz skoro zagadal na temat twojego usmiechu :D

i co?napisał?

napisał?

hehehe podobasz mu sie:D ... on chce zagadac - TO PEWNE! to Ty mu napisz.. o matko... czego sie boisz.. nie masz NIC do stracenia!:) no oporcz tego, ze mozesz stracic soc najpiekniejszego w zyciu:):):) ...sprobuj Ty z nim zagadac!:) jak Cie zatyka na realu to moze wlasnie mail jest idealny do zarpoponowania np. KAWY?:)

też tak miałam! :D nogi z waty, serce mi waliło cholernie, nie umialam się skupić przy nim, byłam tak ogromnie szczęśliwa w jego towarzystwie! :D to ja zrobiłam pierwszy krok - napisałam do niego coś w stylu "to Ciebie mijałam przed chwilą na Raciborskiej? ;) " to nie była prawda itd. ;p ale odpisał, że jest teraz w pracy i opisał swoje zajęcia :) tak pisaliśmy przez pare dni, potem zaprosił mnie do knajpy, później spotykaliśmy się częsciej i zostaliśmy parą! :)

kochane ,napisał.Mail+ załącznik i to wszystko przeliterowałam jego oschłe wypociny typu: W załaczeniu przesyłam brakujące dokumenty i proszę o dołączenie ich do złożonego w dniu dzisiekszym wniosku.Imię i nazwisko A za 3 minuty mail:Przepraszam,że przeszkadzam w pracy ale chciałbym tylko upewnić się czy humorek choć troszeczkę się poprawił?Pozdrawiam serdecznie Jakub napisałam juz z 50 wersji na odpisanie i każda jest gorsza od poprzedniej.Ładnie to wymyślił.Pierwszy formalny mail,urzedowa informacja a potem prywatnie.Chyba zaproponuje mu prywatnego maila zeby mi nie czytali na skrzynce przypadkiem. Tylko co ja mam mu do cholery napisac?poce sie jak kot,podniecona jak diabli-szczeniackie objawy :-) stara durna klapa która emocje ponoszą. Nie odpisze tak odrazu,niech czeka a co.No i musze się uspokoic zanim napisze jakaś głupote

Przestań z tą starością, bo Cię uduszę:) Ja za to jestem porąbana - zaczęłam pisać przez portal randkowy z facetem oddalonym o jakieś 450 -500 km, w zeszłym tygodniu wymieniliśmy w czwartek i piątek po kilkanaście wiadomości... Przez cały weekend cisza, w tym tygodniu już niestety tak miło nie jest... Nie wiem czy jest aż tak zajęty czy ma to gdzieś, a ja jak zwykle się napaliłam jak jakaś jebnięta:O Tobie Zauroczona życzę powodzenia, tylko nie dziękuj:)

HA! i ialam racje!podobasz mu sie!:D:D:D ja bym napisała: przepraszam, za rano:) naszczesie humorek sie poprawil... moze dzis przejde sie na spacerek.. taka piekna bogoda az nie wypada siedziec w domu:) .. szkoda, ze sama... nawet psiak mnie opuścil (tutaj jakas podpuscha..:D)... a A Ty/Pan co bedzie porabial w tak śliczna pogode?:) P.S. przepraszam, ze sie nazcam ale co Pan/ co sadzi o wymianie maila na prywatne?;) ... ALBO napisz mu odp do tej formy odnoscie paierow z maila firmy a reszte z prywatnego;D .. taki dobrowony przymus ze otrzyma Twojego maial:D

pisz zaraz czy cos odpisal:D

mam nadzieję, że zauroczona nie odpisze w stylu jaki sugerowała autorka poprzedniego postu odnosnie spacerków it. pierdół:/

odpisz... Teraz juz zdecydowanie się poprawił ;) o zadnych spacerkach - nie , bo to dopiero głupie jest :D

sama az sie podekscytowalam:)

znając mnie nic napisze...idzie mi jak krew z nosa doprawdy co proponujesz?

ja tez nie wiem co bym napisała ale pewnie nie odwazyłabym się na propozycje kawy czy spacerku. facet to łowca sam niech proponuje