Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majo

Odchudzanie z lekarzem, waga spada, dusza się cieszy! Kto sie przyłaczy i kto mi

Polecane posty

hehehe, no laski, w koncu w kupie siła. czasami fakt zagolupuje sie z cietym jezykiem, ale bez wulgazryzmów...... jak jest dobrze i nikt na mnie "nie usiadzie" to mozna powiedziec, ze jestem do rany przyłóż.... ale to moga powiedziec osoy, które znaja mnie długo..... poszalelismy na topiku z Anką, chociaz Modena porzadek zrobiła i w sumie mi sie należała ta kasacja mejli... tak ostrzegawczo.Na zaś. Modena, spoko, mam sie na baczności :) Ulzyło mi i to bardzo.............. ....................... dieta, eh, dzis jej nie miałam, ostanio wiecie co mam w pracy takie stresy, oj długa to historia, ze czesc tych stresow zjadłam.. :( Ale sie nie martwię, znów sie podniose. tak mam... takie zycie, raz na wozie, raz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tak jak teraz z pogoda: sennie i ociężale. Diete trzymam, ale te wieczory są nadal trudne. Potrzebuję chyba jakiegoś motywatora w postaci: 2 tygodnie, minus 5 kilo, albo coś w tym rodzaju. Myślę o tym intensywnie, czy nie zaserwować sobie jakiegoś oczyszczania organizmu, coś w stylu: 2 tygodnie warzywa, albo soki, albo ta moja dawna dieta od lekarza2-tygodniowa, wprowadzająca do niełączenia. W każdym razie potrzebuje jakiegoś szybkiego sukcesu, aby dalej to łatwiej ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cichutko, mam nadzieję , że Was Dziewczynki nie dopadła fala powodziowa, to co się dzieje teraz to masakra, ja jestem w tej dobrej sytuacji, mieszkam na górce i nawet gdyby tama we Włocławku puściła do nas i tak nie dojdzie. A co do dietkowania, to u mnie różnie jeden dzień dobrze na drugi gorzej, nie chciało mi się w niedzielę obiadku robic więc posiliłam się grilowymi kiełbaskami , kiedys sporo schudłam na kopenhadze, nawet próbowałam zacząć teraz , ale chyba juz nie mogę jeść tych połączeń jajek z befsztykiem i sałatą, normalnie aż mnie mdliło po tych posiłkach i zrezygnowałam. Potrzebowałbym jakiegoś kopa , żeby się konkretnie wziąc za siebie a nie tylko gadać. Przez cały czas się zastanawiam jak to jest kiedy człowiek przestaje się kontrolowac i zaczyna tyć, jak mam coś takiego , że patrzę w lustro i wcale nie widze grubasa, chyba czas szkła zmienić hahah. Otoczenie mi szybciej w delikatny sposób daje do zrozumienia , ze się "lekko" zaokragliłam . A u Was jak było z tyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichutko, ja makiem zasiał :) obserwuję fale powodziową, stad chyba to wyciszenie :) mam nadzieję, że ten koszmar niedługo się skończy na szczęście wodę widzę tylko z daleka co do tycia, to ja też mam z lustrem układ, ale tylko z tym w łazience, które pokazuje mnie do końca szyi :) lustro na korytarzu już nie jest takie łaskawe i rzadko w nie zaglądam Ty masz chyba Ulakaulka takie z baśni, które mówi, że jesteś piękna i najpiękniejsza.... Może powiesz, gdzie takie sprzedają, też sobie takie sprawię :) U mnie z tyciem było tak, że chyba całe życie się z tym bujałam. Oczywiście do takiej wagi nie dochodziłam nigdy. Teraz to już przerost formy nad treścią. Wtedy, to waga 72 kilo dla mnie stanowiła porażkę i koszmar. A teraz taka waga byłaby dla mnie sukcesem i czułabym się szczupła. Jak to się zmienia.... Co do Kopenhaskiej mam tak samo: odrzuca mnie na myśl o szpinaku i innych tego typu zestawień. Nigdy jej do końca nie przeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Władka, nie wierzę! Z Ulakulka i Shane gadałam wczoraj na gg, więc buahaha to ktoś inny, to ktoś "stamtąd", wiesz skąd, bo ja się domyślam... ale ciiiii.... bo się wyda.......:) i przyjdzie FALA......hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten nowy topic - cover pt. "nowy topic shane" to jeszcze działa? Nie mogę go namierzyć. Fajnie było sobie poczytać. Normalnie można boki zrywać. Ta Kaffe to naprawdę daje duży relaks! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkładka z tej zawiści to już Ci na oczy padło nie przekręcaj mi nicka, niestety muszę Cię rozczarować nie mam nic wspólnego z buhaha..., więc się ode mnie odczep , nie cierpię na schizofrenie więc przykro mi bardzo ale nie jestem Ulką i Shane w jednym , myślę , że wyraziłam się jasno i jeśli masz choć trochę oleju w głowie to zrozumiesz i powtarzać nie będzie trzeba. Lepiej wspieraj Anię w odchudzaniu, a nie zawracasz gitarę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
władka z posagiem ? A moze Kulka? :)))))))))))))))))))) hahahahahhaha siema dziewczyny napisze wiecej wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siema! "Nie ma nic piękniejszego niż, pobudzać ludzi do śmiechu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiego ja dziś mam pecha, od samego rana nic mi nie idzie ,najpierw wojna z moim współpracownikiem, później jechałam mostem pod którym Wisła zalała okolicę i ludzie zamiast patrzyć na drogę to się gapią co komu pozalewało, a ze budują i remontują obwodnicę to ruch utrudniony, koleś chcąc być uprzejmy zahamował gwałtownie żeby przepuścić auto wyjeżdżające z budowy, ja wyhamowałam, a gość jadący za mną niestety nie zdążył, dobrze , że mam hak to mi się nic nie stało, trochę się przy rysował, ale gościa autko nie wyglądało ciekawie, wystraszył się że będę chciała wzywać policję to by jeszcze biedak mandat dostał. Śmiać mi się chciało bo tak spanikowanego faceta już dawno nie widziałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widze ze Ulkowo i Majowo na posterunku.. :) troche sie u mnie ostanio działo, a wiecie jak jest, jak sie nic nie dzieje to kompletnie nie, a jak zaczyna, idzie jak powódź..... ja miałam ostanio chyba pod kazdym względem tryb zycia "wszytko na wczoraj".... ale juz wychodze na prostą..... chyba tez chandra mnie opuszcza, wrac powoli zycie :))) Wiecie tez, ze z dietami bywa róznie, raz sie je stosuje, a raz wszystko lezy odłogiem..... ja na razie jestem a trybie oszcednosciowym, tzn nie szaleje, ale tez pasa zanadto nie przyciskam...... za 3 tygodnie w koncu mój wymarzony urlop, za którum juz dzis tesknie, ale szybko minie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnie, ze chandra przechodzi. U mnie jakoś ostatnio się zasiedziała, ale tez ją muszę wygonić. U mnie jest tak: im więcej i częściej jem chleb biały, tym gorzej się czuję na duszy i ciele. Dziwne co? czyli dietę muszę zmienić. Postawić na jakość, o ilości nie mówię, bo to jest jasne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ja zaczynam wcielac pieczywo do jadłospisu jest pozamiatane, zawsze ale to ZAWSZE ten sam skutek! Opłakany.. Pamietasz moajo te ksiazkę zycie bez pieczywa? Wcale nie musisz wyrzucac wszytkich wegli naraz, zacznij po prostu od chleba...a za jakis czas, moze cos jeszcze? W koncu to nie koniec siwata, a tylko chleb..... Ulka jak tam na pokładzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki ja się trzymam w sumie jem , ale w małych ilościach, bez objadania dziś w końcu po ponad 70 dniach dostałam okres i umieram , u mnie to norma mam tak od zawsze do tego zespół policystycznych jajników , wysoki poziom prolaktyny i nadczynnośc tarczycy i jeszcze by sie tego nazbierało...... mogłabym całą winę mojego tycia zrzucic jak to inni czynią czyt. Aniaminka, na te moje przypadłości, ale prawda jest taka , że gdyby sie człowiek nie obżerał to by tyle nie ważył. Jak Wam minął Dzień Mamy, ja jutro idę do przedszkola na dzień mamy i taty, moja gwiazda mówi wierszyk i spiewa, na bank się poryczę ze wzruszenia , nie potrafię się opanować . Na razie się nie waże , postaram się ograniczać jedzonko przez jakieś dwa tyg i zobaczę jaki będzie efekt. pozdrawiam Was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje wpisy dotyczyły tylko i wyłacznie wypowiedzi Anki na mój temat. Jezeli ktos mysli ze Ance wolno mnie mieszac z błotem to dlaczego ja mam siedziec cicho? Nie mam prawa do obrony.? Dla zasady? mam sie godzic na wszystko i nadstawic przysłowo" drugi policzek"? chyba sie juz w temacie wygadałam. I zanzcze raz jeszcze: nie zamierzam się nigdzie nikomu wtrącać- tylko i wyłącznie do momentu jak A znów sobie na mnie nie pojeździ. A tego nie zdzierzę. mam nadziejeę, ze wyraziłam sie jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko, użyj swego prawdziwego nicka to wtedy sytuacja się wyjaśni, nie każdy ma odwagę i pisze pod czerwona przykrywką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie sugeruje, zadaje pytania, chyba mogę? A czy Kulka bywa? pod jakim nickiem, jest mi wszytko jedno. Jak napisałam moje ALE dotyczy tylko i wyłacznie Aniki. KROPKA. A awanture na "40 kg........." zaczeła sie od wpisu Aanki. Kazdy dorosły wie, ze za słowa trzeba brac odpowiedzialnosc. Szkoda tylko ze na pomaranczowo piszesz. przykro mi, ale wszytko co pomaranczowe nie jest dla mnie wiarygodne na topiku. taka moja natura i moze ci sie to nie podobac. Ja zadnia nie zmieniam, bo wbrew innym nie jestem flaga na wietrze. Czarny Shane to zawsze JA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze słowo, po pierwsze nigdy nie pisałam na pomarańczowo, więc nie wciskaj kitów, po drugie po co tu mącisz, szukasz sensacji czy poklasku, najpierw rzucasz bluzgami a teraz udajesz inteligentna inaczej, chyba nie masz co robić, co chciałaś osiągnac zadajac Shane głupie pytanie, czemu sądzi , że to Kulka - nudzi Ci się i nie masz co z soba zrobic, dlatego próbujesz sprowokować, żałosna jesteś. Wiesz ja nie muszę mieć twojego pozwolenia na to żeby tu cokolwiek napisać. Ty jesteś pewnie z tych co to nie mają co robić i śledzą wszystkie wątki, może chcesz poczuć się zauważona-- to napisz coś mądrego z chęcią poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie warto o tym gadać. Nie padło przecież chyba żadne oficjalne oskarżenie, że jest to ten albo tamten piszący pod pomarańczowym nickiem. Więc też nie potrzeba się z tego tłumaczyć na forum. Chyba, że coś przeoczyłam. Jeżeli ktoś rzuca wyzwiska , to chyba normalna reakcją na to jest podejrzewanie kogoś po cichu. Jeżeli robi się to po cichu, to jest ok. Co innego, jeżeli się te podejrzenia upublicznia, a to jest już potwarz. Kiedyś na kaffe takie rzeczy w takiej skali się nie działy. Można było spokojnie pisać o swoich zmaganiach. Nikt w nikogo nie strzelał z biodra. Nikt nie musiał być dla nikogo przykry, walcząc w swojej obronie. Obrona może różnie wyglądać. Jedni są cicho i czekając jak atak ucichnie, inni używają tej samej broni, co przeciwnik, inni to w ogóle milkną i uciekają z pola bitwy. Ja należę do tych pierwszych, próbuję nawet się "pojednać" z wrogiem dla świętego spokoju, co odczytywane jest czasem błędnie, jako przechodzenie na jego stronę i popieranie jego wulgarnych wpisów. Tak tez było ze mną i o to zostałam oszkalowana. Napisałam już, że z tego powodu jest mi bardzo przykro. Spodziewam się teraz wpisu: "nie pieprz majo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, jeszcze jedno. My, czyli Shane, Ulka i ja nie jesteśmy złe, jak to ktoś wcześniej napisał. Nam taka ksywkę przypięto. Ktoś się o to postarał i tak zostało. Pewnie dlatego mój topic jest taki pusty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to chyba nie jest istotne, czy pisała na pomarańczowo, czy na czarno ważne jest to, co pisała zaczernij się i pogadaj normalnie, nawet na inne tematy, bo u nas tak pustawo trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki olejmy te pomarańczowe niedorajdy, bo wdawanie się z nimi w polemikę do niczego nie zmierza, niestety ten świat jest pełen inteligentnych inaczej. U mnie dietkowo jak na razie super, pomimo że mam w pracy urwanie głowy i brak czasu na jedzonko, staram się co mniej więcej 3 , 4 godziny coś przegryźć, dziś to jabłko i kalarepkę, na obiadek zrobiłam kurczaczka , kalafior i surówkę Jestem z siebie dumna , bo nie jem słodyczy, jak mam ochotę na coś słodkiego to łyżeczka miodu mi wystarcza -jak na razie. Mój organizm przyzwyczajony do słodkości juz się buntuje objawiając uporczywym bólem głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... Czytam ten Wasz topic od kilku dni, nie wypowiadałam się, bo nie ma sensu wchodzić w oko cyklonu. Ale podszywanie się pod majo (włącznie ze stopką) jest mega żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majo "coś" się pod Ciebie podszywa, mysli, że jak zamiast "o" wstawi "0" to się nikt nie dopatrzy, ile trudu sobie jeszcze zadał kopiując stopkę , żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubie mieć ostanie słowo. awanturować sie nie lubie. Jak juz mam się bronic umiem zastosowac taktykę przeciwnika. krytyka mi nie obca- póki konstruktywna słucham. Poi ktos leje wodę jestem na nia głucha. Wiec wszyscy, którzy majac cos przeciw niesmacznej Shane nie musza się ze mną wdawac w znajomośc. Oszczedzicie to kłopotów obu stronom. A co do udzielania odpowiedzi. udzielam jak mi sie podoba. A kto odwrócic ogonem to tez nie lada sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby się odchudzić trzeba znać swoją Podstawową przemianę materii. Dzisiaj miałam zaliczenie z metabolizmu więc jestem na świeżo;) Kilka dni temu obliczyłam sobie moje PPM odjęłam 1000kcal i tak staram się jeść. Żeby chudnąć 1kg na tydzień muszę dostarczać dziennie 1100 kcal. To jest wartość indywidualna dla każdego człowieka. Jeśli ktoś chce mogę podać wzór na obliczenie przemiany materii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki u mnie dietkowo super , oby nie zapeszyć miałam się nie ważyć, ale wskoczyłam na wagę, 2 kg mniej , wiem że to woda, ale każdy spadek cieszy zapisałam się na aqua aerobik , od wtorku zaczynam, niestety tylko raz w tygodniu, bo nie mam z kim dziecka zostawić, piękna pogoda jak tylko skończę pracę to jadę na rowerek pozdrawiam Was gorąco i życzę udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Ulka, aquaaerobic to extra sprawa. Ale zawsze jest inaczej jak człowiek pracuje zawodow, dzieci w domu, obowiazki, za dzis zaliczłam mega festyn z okazji dnia Dzieccka. Festyn pracowniczy. Full wypas. Młody wyszalała sie niesamowicie.... Było po prostu extra, bo i pogoda dopisała a jak słonce przygrzało to skóra na raminonach sie "przypaliła". Ot pierwsze majowe słonce..... zdradliwe. U mnie jest jak na razie bedzo dobrze, grzezne po uszy w diecie kefirowej zostało mi tylko kilka dni i ja skoncze. rezulaty fantastyczne...... Ale jest jeden minus, na diecie kefirowej 4-5 dnia mozna oszaleć, ale jak ktos ma duzo samozaparacia... wszytko jest możliwe:) pozdrawia i zycze miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×