Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła rozwódka

Ex mnie wkur... zwodzeniem na temat alimentów, odwiedzania dziecka

Polecane posty

Gość glupie
"do tego o nicku głupie " a nowy partner jest tylko od ciupciania mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie ty jesteś chory
szkoda czasu na dyskusje z tobą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie spokojnie
do głupie "facet płaci bo jej się należy"... nie , mylisz się facet płaci, bo dziecku się należy, bo może i chciałby obsypywać zabawkami swoje nowe, "lepsze" dzieci ale niestety kiedyś jego fiutek zrobił mu psikusa i spłodził to byłe, niechciane, już prawie dorosłe dziecko... i trzeba być bydlakiem, by tak rozumować jak Ty Wyszłam za mąż za rozwodnika, on zaakceptował mojego syna, ja zaakceptowałam jego synów. Nie było sprawy alimentów z moim byłym mężem, syn jest pełnoletni, ale uczy się dalej i utrzymujemy go wspólnie, bez sądu też można się dogadać! Nie mamy alimentów na dzieci drugiego męża, bo była żona miała problemy alkoholowe. Zostawiła synów i męża. Ma ograniczone prawa. A świdczenia rodzinne nie przysługiwały, bo dobrze mąż zarabiał.On sam wychowywał dzieci. Starszy syn ze strony 2 męża jest już pełnoletni, ale uczy się, młodszy dopiero w gimnazjum i nigdy nie pomyślałam o tym, że ja płacę na "cudze" dzieci... a tu facet takie podłości wypisuje, gdy chodzi o jego biologiczne dziecko. I właśnie dlatego kobiety tak Ci życzą na tym topicu, by córka długo się uczyła, dlatego wychodzi z nich tyle Twoim zdaniem wstrętnych słó, bo Ty jesteś wstrętnym człowiekiem, nawet nie napiszę wstrętnym ojcem... oczywiście pogłaszcz sobie teraz i przytul główki nowych dzieci i przy okazji spluń na zdjęcie tej "byłej żony" , może przypadkiem nie oplujesz już tej niepotrzebnej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Głupie, nie rozumiem twojego toku myślenia. Zdecydowałeś się na trójkę dzieci, na które cię nie stać. Rozumiem, rozeszedles się z pierwszą zona, założyłeś rodzine i chcialeś, aby była "kompletna". Ale powołując na świat dzieci, trzeba się zastanowić czy mnie na nie stać. Znam wiele rodzin, które ze względow finansowych poprzestają na jednym czy dwóch dzieci. Nikt nie robi tak, że płodzi trójkę, a jak już się pojawi trzecie, to pierwsze jest nieważne i nie trzeba go utrzymywać. Piszesz, że twoja córka sobie poradzi, bo ma matkę i jej męża. A twoje dzieci z drugiego małżeństwa nie mają matki? Czy może przegapiłam, że jesteś wdowcem. Alimenty nie są sposobem na dokopanie byłemu, są pieniędzmi, za które kupuje się dziecku ubrania i jedzenie. I zrozum, że za 300-400 złotych nie da się utrzymać dziecka, siebie i kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tu rozumieć
głupie to typowy Polak, wczoraj w "Małej czarnej" podały statystki, aż dech zaparło, jak wielu Polskich tatusiów udaje, że nie ma dzieci z poprzednich małżeństw, nie płacą alimentów, a kobietka z fundacji pomagającej kobietom dodała jeszcze, że to nie dotyczy takich patologii, alkoholasów, NIE, tacy gnojkowie są w różnych grupach społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakretka
"a nowy partner jest tylko od ciupciania mamusi?" A chocby i byl! Napewno nie jest po to aby wychowywac i lozyc na dzieci bylego!! Jezeli chce to robic to tylko dobrze o nim swiadczy, co nie zwalnia biologicznego ojca od obowiazkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
Strasznie nakręcone jesteście. Nie dziwię się wcale. Nie napisałem, że nie łożę na pierwsze dziecko. Wręcz przeciwnie, nawet więcej niż sąd zasądził. By prawda była pełna, to ja pracuję i płace na wszystkie moje dzieci. Matka dorosłej córki, pracuje na czarno od 10 lat, uchyla się od podjęcia legalnej pracy mimo wyższego wykształcenia. Jest w nieformalnym związku od 6 lat. To jej problem. Taki przykład dje dziecku, tym bardziej dziewczynce. Co młoda kobieta wyniesie z tego domu? Nauczy się jedynie kombinować, manipulować i żerować na innych. Nie nauczy się samodzielności i odpowiedzialności za siebie. Nie pieprzcie mi o wychowaniu dzieci. Były jeśli nie mieszka w jednym domu z dzieckiem i byłą może jedynie odwiedzać dziecko. Nie ma wpływu na to co matka robi i w jaki sposób je wychowuje. Nie da rady wychować dziecko korespondencyjnie. Z dzieckiem trzeba być na codzień, a takiej możliwości byli ojcowie nie mają. Proszę więc nie zwalać winy za złe wychowanie dzieci na byłych ojców. Oni nie maja na to wpływu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
Sprawdźcie sobie statystyki ile matek nie płaci alimentów bo ojcowie zajmują się dziećmi. Znam wielu ojców, którym honor nie pozwala pójść do komornika by ściągnąć od matki zaległe alimenty na dziecko bo ona ma nową rodzinę. Kobiety nie są świętę, wręcz przeciwnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ręce opadają
Proszę więc nie zwalać winy za złe wychowanie dzieci na byłych ojców. Oni nie maja na to wpływu.... Jednak większośc na własne życzenie nie ma wpływu na wychowanie dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
To jest po prostu kobiecy szowinizm, który nie pozwala mężczyźnie po rozwodzie być szczęśliwym i ułożyć sobie życia na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ręce opadają
tak tak i odciąc się od dziecka a potem narzekac ,że ojcowie nie mają wpływu na wychowanie ! bo przecież już mają nowe , lepsze a jak im się znowu nie ułoży to idą dalej ,płodzą kolejne dzieci i te dzieci co do niedawna były najukochańcze znowu są be a nowe ma wartośc , czyż nie tak jest wg twojego myślenia Głupie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
"ha ha ręce opadają ", jak sobie wyobrażasz wpływ na wychowanie dziecka? Były ma zostawić kolejne dzieci, nową żonę i zajmować się pierwszym dzieckiem? To chore. W czym gorsza jest jego nowa rodzina, że ma ją zaniedbywać? W czym gorszy jest nowy tatuś, że ma się nie zajmować dzieckiem? Zastanów sie trochę. To są dwie oddzielne rodziny, mają swoje życie, mogą się spotykać, zaprzyjaźnić. Nic ich jednak już nie łączy, wręcz przeciwnie. Były ma łożyć na utrzymanie, spotykać się z dzieckiem, wspirać je kiedy potrzebuje. Nie znaczy to, że je wychowuje, wychowuje je matka z ojczymem i to od nich zależy jak te stosunki będą się układać. Znam matki, które znajdując nowego partnera zerwały całkowicie kontakt z byłym by dziecku nie mącić w głowie. Czasami tak jest lepiej, zwłaszcza gdy dziecko jest małe i szybko zapomni ojca. Dzieci mają swoje życie, swój świat i bardzo szybko zapominają o tym co było. To jedynie matki cierpią, że nie ma tego byłego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ręce opadają
Dziwny jesteś , czyli Ty odcinasz się zupełnie od pierwszego dziecka ,bo nowej rodziny nie możesz zaniedbywac . "To jedynie matki cierpią, że nie ma tego byłego tatusia." wątpię żeby matka Twojego pierwszego dziecka cierpiała z Tego powodu ,że nie ma Ciebie Szkoda na Ciebie czasu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
"ha ha ręce opadają " - kobiety zostawiają mężczyzn by związać się z innym facetem, zabierają ze soba dzieci. Gdy im jednak się znudzą to przypominają sobie o byłych - taki jest twój tok myślenia. Babski punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
Dzieci się znudzą miałem dodać. Ale czy to ważne. I tak się nie dogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
"ha ha ręce opadają " - już to przerabiałem. Moje najstarsze dziecko mieszkało z nami przez pół roku, utrzymywaliśmy je, karmiliśmy, zajmowaliśmy się nią, odwoziliśmy do szkoły, do rodziny itp. Gdy jednak poszedłem do matki dziecka z informacją, że nie będę płacił alimentów na utrzymanie dziecka to na drugi dzień córki juz nie było. Mieszka teraz z mamusią i ojczymem tak jak sąd nakazał. Nie ważne, że facet nie wystąpił o przejęcie praw rodzicielskich. Widocznie dupek jest starszny, a raczej to matce zależy jedynie na pieniądzach. Co zrobić życie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac żeś Głupie
aby facet mógł przysposobic Twoją córkę , Ty musisz byc pozbawiony praw rodzicielskich !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym powyżej
ja rozumiem podejście faceta o nicku "GŁUPIE" tak to jest własnie, że jak się facet rozwodzi to ma nagle na sobie wszystkie obowiązki a razem z nim jego nowa żona, bo to z ich budżetu idzie na alimenty na dzieci i na byłą, z ich prywatnego czasu ojciec musi się opiekować dziećmi zawsze kiedy była pstryknie palcem, to oni wszyscy się muszą dostosować, łącznie ze swoimi dziećmi, niczemu nie winnymi przecież, bo dzieciom z pierwszego małżeństwa się zawsze należy wszystko, tym z drugiego już nie, o nich się nigdy nie mówi i nikogo nie interesuje czy mają co jeść i czym się bawić, czy stać je na angielski i lekcje tenisa, nie ważne, byle by dzieci z rozbitych rodzin miały wszystkiego po pachy, bo one w końcu są pępkiem świata, bo ich rodzice nie są razem, to czemu ktoś inny ma być szczęśliwy, czemu facet ma mieć szczęśliwą rodzinę, czemu ma mieć sznsę być dobrym mężem i dobrym ojcem, przecież raz mu nie wyszło to niech teraz płaci i pokutuje, a razem z nim nowe żony i ich dzieci, bo śmiały takiego pokochac taka jest własnie "logika"byłych żon jak one sobie układają życie z facetem, to on przecież jak chce to się zajmuje dziećmi, nie musi, ani ich wychowywać ani płacić, bo to nie prawdziwy ojciec a popatrzcie jak się traktuje kobiety z którymi wiąże się ich były! niby one mają taki sam status, a jednak od nich wymaga się, żeby się dziećmi zajmowały, żeby im poświęcały swój czas, dzieliły się swoim mężem i pieniędzy a najwięcej zarzutów jest o to, że one powinny tym dzieciom stworzyć drugi dom, bo tam jest ich tatuś, urządzać pokoiki, kochac jak własne dla mnei to jest chore...:o teraz wszystkie zaczną krzyczeć, że jestem "nową żoną" a nie, nie zgadłyście jestem takim dzieckiem z drugiego małżeństwa, które musiało się dostosować do byłej żony i księżniczki z poprzedniego związku, której się wszystko należało tata musiał być na każdy telefon, alimenty musiały być podwyższane co roku, wraz z potrzebami a przez to u nas w domu było bardzo biednie i mama często na tatę liczyć nie mogła, bo wszystkie plany były rozwalane przez plany byłej żonki na szczęście parę lat temu wyjechaliśmy za granicę i tata tylko płaci alimeny tej królewnie, bo ona "sie uczy" już 3 rok powtarza biologię na pierwszym roku, ale co tam, taka zdolna więc ojciec płaci... :o i wiecie co? wszystkim nam się żyje lepiej, nasza rodzina odżyła, jesteśmy szczęśliwi zawsze byliśmy, bo ani tata ani mama nie przywiązywali nigdy uwagi do kasy i nawet jak jedliśmy to samo to było nam dobrze, choć przykro czasami, ale dzięki temu my znamy wartość pieniądza i my wiemy co to szacunek do rodziców, a tamta księżniczka tylko czeka na kolejny telefon (nie od taty żeby z nim pogadać, tylko jako prezent, koniecznie najnowszy model) a jak coś nie tak to wrzeszczy i klnie jak jej matka, tyle wnosi ze sobą w życie... zastanówcie się kobiety, bo swoje żale przelewacie na dzieci a one potem stają się takie same jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj co napisałaś
do *zgadzam się z tym powyżej może zrozumiesz , bo nie bardzo masz pojęcie ,ziejesz ogniem nie jak kolejna córka ale jak nowa żona ! alimenty w sądzie dzielone są tak aby wszystkie dzieci niezależnie z jakiego miotu miały po równo .Dzieci z pierwszego małżeństwa mają wyznaczone przez sąd wizyty z ojcem dziecka i na tym koniec , tatuś niestety nie jest na każde pstryknięcie byłej żony i jak się często zdaża nawet nie przychodzi na wizyty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilife
Głupie ..pierdolisz caly czas o tym honorze....ale honorem nie nakarmisz dziecka...a za 200 czy 300 matka dziecka moze sobie co najwyzesz paczke szarego mydla kupic... i odpowiedz mi tluku co w przypadku jak to facet chce rozwodu, a nie kobieta? ..bo jak kobieta chce rozwodu, to juz nas uswiadomiles, sama jest sobie winna i sama musi utrzymac dziecko, ktorego sama sobie nie zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
Nie prawda. W sądzie przy kolejnej podwyżce usłyszałem od sędziny, że najtarszemu należy się więcej bo ma większe potrzeby. Jeśli zaś chodzi o widzenia się z dzieckiem to najpierw trzeba mieć taki wyrok. Gdy brałem rozwód 15 lat temu nie było automatycznego orzekania o sposobie kontaktów z dziećmi. Nikt nigdy tego nie określił. Tak jak nikt nie określił sposobu płacenia alimentów. Wysyłam byłej na konto by miec potwierdzenie wpłaty. (Usłysze pewnie, że były powinien do rąk własnych. Niestety, jeśli sąd tego nie określi to była może sobie gadać) Sądu nie obchodziło, że rodzą mi się kolejne dzieci, była skwapliwie to wykorzystywała. Na nic było składanie zaświadczeń, że moja nowa żona jest w kolejnej ciąży, dostarczanie zwolnień lekarskich że nie może pracować. Wszystko to gówno prawda. Ludzie umawiają się, potem zmieniają zdanie, kłamią. Ja mam tylko rozwód z byłą, bez orzekania o winie. Jako, że nie mieszkamy razem to zwyczajowo mam ograniczone prawa jedynie do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka. Nie mam określonych spotkań, niczego po za tym. "zgadzam się z tym powyżej", ma dużo racji. Tak po prostu jest i tego się nie zmieni. Alimenty są dla dziecka z byłego małżeństwa, i gówno prawda że dzielone są po równo. Sądu nie obchodzi czy ma się kolejne dzieci z kolejnego związku. Facet i jego żona jest traktowany jako jedność, mają wspólność majątkową i wspólnie odpowiadają za zobowiązania. Nie ważne, że to są zobowiązania męża z którymi nowa żona nie ma nic wspólnego. Nie ważne, że muszą odmawiać własnym dzieciom. Nikogo to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilife
Głupie ..to za nim splodzisz nastepne dziecko to pomysl...do swojej gromatki z obecna zona dolicz zawsze jedno z poprzednia i bedziesz wiedzial ile masz dzieci ,na ile musisz placic...i na ile cie stac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
"lilife " - utwierdzasz minie tylko w przekonaniu, że wychowanie dzieci to jedynie dawanie pieniędzy. Jeśli używasz słownictwa, jak przeczytałem, przy dziecku to współczuję. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilife
czytajac takie glupoty kazdego ponosi....a tobie jak widac nie zalezy na wychowaniu pierwszego dziecka, bo sad ci tego nie nakazal...biedny.. i zeby nie bylo ..nie jestem rozwodka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
lilife - ja tylko przedstwiam fakty, jak je oceniasz to Twoja sprawa. Nie napisałem, że mi nie zależy, nie napisałem, że nie płacę, nie napisałem że nie kontaktuję się z dzieckiem. To tylko twój wymysł, poczytaj dokładnie wszystko. Zastanów się spokojnie i postaw się w mojej sytuacji. Czy jesteś w stanie określić ile czasu były mąż może poświęcić dziecku nie zaniedbując nowej rodziny. Jak częste powinny być kontakty, jakie prezenty powinien dawać by nie okradać swoich nowych dzieci. Potrafisz to określić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupie
lilife - nie wiem czego się spodziewasz po byłych. Takie jest życie, jeśli matka byłego ma nową rodzinę, dziecko mówi do niego Tato, to co ma robić były. Iść i prać faceta po mordzie, że ukradł mu dzidziusia, czy też wykradać spod szkoły czy przedszkola. Może oczerniać go przed dzieckiem, mówić że on jest do niczegi i ja jestem najważniejszy bo twoim tausiem jestem. Zastanów się, czego tak naprawdę chcą byłe oprócz pieniędzy. Niczego, chcą mieć święty spokój i nową rodzinę. Reszta to jedynie głupie babskie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym powyżej
no jasne... :o jak ktoś ma inne podejście niż wkurwiona EXiara to musi być nową żoną :o :o żenujące jesteście, kobiety, naprawdę i nie pisz mi tutaj, że tata nie jest na każde pstrykniecie byłej żony, sama sobie poczytaj jak to jest w większości wypadków... normalny facet (a mój ojciec jest własnie norlany), któremu zależy na kontakcie z dzieckiem będzie jeździł, kiedy tylko można, a można jak sobie była żona wymyśli czasem budziły nas telefony o 12 albo 1 w nocy i była żona "umawiała" się na kolejny dzień, żeby przyjechał do księżniczki bo cały dzień o niego pytała...:o i co na to powiesz? kto był na pierwszym miejscu?? bo jakoś ani plany mojej mamy ani to czy ja chciałam z nim pobyć nie mogło się liczyć, bo jak tylko tata powiedział, że nie może, bo ma rodzinę i inne plany, to zaraz były wyzwiska i straszenie, że księżniczki nie zobaczy i że to nie on ustala warunki tylko "ma się dostosować" a co do alimentów to się nie osmieszaj, do alimentów na tamtą królewnę sądy brały pod uwagę zarobki MOJEJ MAMY...a te pieniądze chyba nie powinny być dzielone na obce dziecko tylko na nas... więc zarobki jej rodziców (czyli jej matki i naszego wspólnego ojca) szły na NIĄ wyłącznie, a zarobki moich rodziców nie szły na mnie wyłącznie, bo moi rodzice (czyli nasz wspólny ojciec i MOJA OSOBISTA MAMA) dokładali się do jej utrzymania widzisz w tym sprawiedliwość? bo ja nie... i tak to jest niestety, że alimenty trzeba płacić, bo inaczej jest sprawa karna albo coś tam, więc w pierwszej kolejności idzie na to z pensji a resztę się dzieli jeszcze na rachunki, na potrzeby rodziny no i przecież poza alimentami też się trzeba dorzucać, bo wycieczka, bo prezenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilife
nie jestem ani rozwodka ani nowa zona.... Głupie jakby ojciec nie zaniedbywal konraktow z dzieckiem od samego poczatku..to nie mialby pozniej problemow....a najczesciej jest tak, ze jak jest rozwod..to dla faceta jest takze rozwod z dzieckiem...pozniej po latach sobie przypomnina, ze ma dziecko i szuka kontaktu...owszem sa tez eks-zony co manipuluja dzieckiem, ale w wiekszosci to eks-tatusiowie zawodza...niech utrzymuja z dziecki w miare dobry kontakt , a wtedy beda wiedziec ze dziecko zyczy sobie np.lalke barbie, albo chce isc do zoo....i placa regularnie alimenty..i wszyscy beda szczesliwi.. I zastanow sie czemu np. twoje dziecko mowi do nowego meza badz partnera -tato....bo biologiczny tata zawiod na calej lini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka wdowca
Głupie, masz taki sam tok rozumowania jak mój EX ze swoją nową żoną... Z naszego związku jest 2 dzieci, on założył nową rodzinę i też mają dwójkę szkrabów. Wszystko było w miarę normalne dopóki nie poznałam pewnego pana... wtedy zaczęła się polka. Mam przyjaciela, bezdzietnego wdowca, dobrze sytuowanego [to akurat dla mnie nie jest istotne, ale dla nich jest solą w oku]. Ojciec moich dzieci płaci 800 zł alimentów, ja również pracuję - wyliczyli, że ja z dziećmi żyję na "wysokiej stopie", oczywiście brali pod uwagę również zarobki mojego przyjaciela. Oczywiście, on dokłada się, ale w granicach jakie sam uzna za stosownie. Własnych dzieci nie mamy, do ślubu nie spieszymy się, nie mamy wobec siebie żadnych zobowiązań - spokojnie możemy cieszyć się życiem. U mojego byłego męża sytuacja faktycznie jest gorsza. Kupił mieszkanie, spłaca za nie kredyt, żona nie pracuje, 2 małych dzieci, zakład też o wiele gorzej prosperuje... Ale czy to moja wina? Chciał zmienić sobie żonę, zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Głupie, cały czas uparcie twierdzisz, że musisz poświęcać czas i pieniądze na dziecko z pierwszego małżeństwa kosztem dzieci z obecnego związku. Niestety, tak jest. Decydując się na dwie rodziny i trójkę dzieci jest oczywiste, że dzieci będą żyły na innym poziomie niz jedynak. Jeżeli masz już dziecko z ex to twoje drugie małżeństwo nigdy nie będzie takie jak małżeństwo osób wolnych. Upraszczając - człowiek ma ograniczoną liczbę czasu, pieniędzy i energii. Na im więcej osób ją dzielisz, tym mniej tym osobom przypada. Ty jednak chcesz mieć trójkę dzieci a obowiązków, jak przy jednym. Piszesz, że matka dziecka po znalezieniu partnera powinna kazać dziecku zapomniec o prawdziwym, biologicznym ojcu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Dziecko ma prawo znać prawdziwego ojca i zamienienie go na partnera matki jest podłością. Inna sprawa, że żaden normalny, pełnowartościowy ojciec na coś takiego się nie zgodzi, bo to jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×