Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biuralistka40

Zelixa - ktoś zna? dla tych co czytają ze zozumieniem

Polecane posty

Właśnie próbowałyśmy potrenować z koleżanką :-) To ćwiczenie z zatykanie dziurki rozbawiło nas do łez. I Wy poćwiczcie- gdziekolwiek jesteście ;) Weź głęboki oddech – szybciej schudniesz Specjalnie dla ciebie wybraliśmy ćwiczenia oddechowe, które odprężają i pomagają pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Dodawanie energii i uczucie rześkości 1. Stań prosto. Napnij mięśnie brzucha i pośladków. Wyciągnij przed siebie ręce (trzymaj je na wysokości piersi, z wewnętrzną stroną dłoni skierowaną do góry), biorąc jednocześnie bardzo głęboki wdech. Powinnaś poczuć, jak powietrze wypełnia całe płuca aż po ich wierzchołki. 2. Energicznie zaciśnij dłonie w pięści i szybko przyciągnij je do tułowia. Podczas wykonywania tego ruchu jednocześnie powoli wydychaj powietrze nosem. 3. Kiedy opróżnisz całkowicie płuca z powietrza, opuść ręce. Powinny leżeć luźno wzdłuż ciała. Następnie unieś je, biorąc jednocześnie wdech. Powtórz to ćwiczenie kilka razy. Lepsze trawienie po posiłku 1. Usiądź na podłodze lub krześle z wyprostowanymi plecami. Złączone dłonie ułóż na wysokości przepony, czyli pod biustem. 2. Wciągnij nosem głęboko powietrze, koncentrując się na przeponie. Potem powoli wydychaj powietrze przez nos, wciągając jednocześnie brzuch. 3. Wydychaj powietrze małymi porcjami (10 razy), aż poczujesz, że płuca są z niego opróżnione. Rozluźnij mięśnie brzucha i znów weź głęboki wdech. 4. Teraz znów „na raty” wydychaj powietrze. Ćwiczenie powtórz sześć razy. Najlepiej je wykonywać przed obiadem. Większe spalanie tkanki tłuszczowej 1. Usiądź na krześle. Weź nosem głęboki wdech i zatkaj palcem prawa dziurkę. 2. Wydychaj powietrze małymi porcjami przez lewą dziurkę, aż zabraknie ci powietrza. 3. Zaczerpnij powietrza. Palcem zatkaj lewą dziurkę nosa i powoli wydychaj powietrze prawą. Powtórz ćwiczenie po 10 razy na każdą dziurkę nosa. Tak jak poprzednie, daje najlepsze efekty, gdy będziesz je wykonywać w południe, przed posiłkiem. Przyspieszenie przemiany materii 1. Stań prosto. Weź głęboki wdech, jednocześnie lekko pochylając się do przodu. 2. Powoli, małymi porcjami wdychaj powietrze. Jednocześnie pochyl się jeszcze bardziej do przodu. Kolana lekko ugnij. Ręce oprzyj na udach, aby mocniej napreżyć przeponę. 3. Następnie nieco wyprostuj ciało i ponownie nabierz powietrza. Wdech powinien być głęboki. Powtórz ćwiczenie 6 razy. Możesz je wykonywać przed obiadem lub kolacją. Naj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatka3355--- zobaczysz wszystko będzię ok. Mała przywyknie do przedszkola i potem dzień bez koleżanek to dzień stracony taj jak ma moja mała.wiem że nie jest Ci łatwo.Twojej córce też napewno nie.Jednak nie masz wyjścia-musisz przeczekać.ja swoją Zuzę na początku zostawiałam na 4godzinki.zaraz po obiedzie wracałyśmy do domku.to było jeszcze wtedy kiedy siedziałam na wychowawczym-Zuza miała 3latka. Nie było łatwo ale potem już z wielką radością biegała i tak jest do dziś do przedszkola.Teraz z perspektywy czasu widzę same plusy Jej edukacji w przedszkolu.Nawet tak bardzo nie chorowała. Zobaczysz wszystko będzie ok.Pamietaj tylko że dziecko perfekcyjnie odbiera emocje mamy.Czuje że Ty jesteś zdenerwowana.Musi wiedzieć że nie jest tam za karę ale po co ja Ci to piszę!!!! napewno jesteś świetną Mamą i wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to normalne że na początku placze i tęskni ale pamiętaj że krzywda się Jej nie dzieje. Trzymaj się dzielnie Mamuska!!! ❤️ Biuralistka---nie poddawaj się!!!! dasz radę!!! ja wiem że powinnam pozbyć się tych kg bez zeli ale leń jestem cholerny i tyle :p i co Ty mi tu ze starczym wiekiem wyskakujesz???? jesteś w podobnym wieku jak ja i co???? ja czuje się na \"osiemnastkę\" :-) basen z ranka fajna sprawa choć wolę bieganie ale teraz z moja nogą nie poszaleję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha- prawda, że fajniste ćwiczonko??? Nooo właśnie- córcia się przyzwyczai i będzie dobrze. Zobaczysz❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biuralistka --te ćwiczenia są....Zuza gdy zobaczyła co robię dostała głupawki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale smiejąc się podczas tych ćwiczeń tez spalamy kalorie prawda??? czyli mamy dwa w jednym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie po pierwszym dniu diety proteinowej 1 kg. mniej!!! Dziś drugi dzień i apetyt w fazie zaniku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek ❤️dzięki👄 Moja także narazie na 4 godzinki chodzi do przedszkola,uffff muszę wziaść głęboki oddech i ze spokojem do tego podejść. Moja najstarsza córcia 2 tygodnie tak przepłakała,średnia ani jednej sekundy a najmłodsza no właśnie....oczywiście że damy radę;-) Przywyknie,tłumaczę jej zalety chodzenia do przedszkola ,dużo tłumaczę,pokazuję w formie zabawy a ta mała pleciuga mi mówi\"i tak będę płakać\"pytam-czemu? a ona-\"bo sie wkurzam jak cię nie ma,no mówię ci mamo tak się wkurzam\". Załamka-nad SŁOWNICTWEM! Będzie ok,dzięki dziewczyny,oczywyście koniecznie potrzebowałam WASZEGO POTWIERDZENIA;-);-);-);-);-) Jesteście wspaniale.........👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Renatka głęboki oddech i głowa do gory!!!!! jestes już zaprawiona w boju i wszystko będzie ok.Masz w domu małą cwaniarę :-) dobrze wie jak podejść Mamę :-) Nie daj się!!!!!!! ❤️ Moja Z. ryczała i była też tzw.akcja na małpkę :-) uczepiła się i koniec!!!!! niestety aby coś z tego było opiekunki \"odrywały\" ssaka a ja wychodziłam.Płakała a jak ale minutkę czy dwie potem była zabawa :-) ja popełniłam błąd bo stałam za drzwiami i słuchałam czy płacze :-( glupia wiem głupia byłam dziś mam dzień na jedzenie---cały czas bym cos przeryzala :p czerwona herbato UWAGA ide po ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka21
dlaczego pijecie czerwona herbate??? to cos pomaga czy zelixe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Dziś wlazłam na wagę i jest 84 kg. Czyli coś się ruszyło :) Jak ta lokomotywa Tuwima - powoli i ociężale... Ale nie narzekam - ważne, że znowu w dół :) --> renatka3355 --> córcia jest bardzo sprytna :) przyzwyczai się, zobaczysz. Moja mała chodzi do żłobka. Początki też były nie wesołe. Tydzień pakała rano, choć wcześniej też ją zostawiałam tylko na 4 godziny. A potem nie wiadomo kiedy przestała :) Jak złamałam nogę i siedziała ze mną 3 tyg w domu bo nie miał kto jej wozić to dostawała szału :) śpiewała mi piosenki i wymieniała dzieci ze żłobka po imieniu...Myślicie, że to tak łatwo zrozumieć co mówi dwulatka? ;) Do żłobka wróciła z autentyczną radością. Teraz od 2 tyg. jest nowa \"ciocia\" i moje dziecko też zaczęło na \"małpkę\" mnie brać... Już pytałam inną opiekunkę jak Karo traktuje nową panią, ale niby wszystko jest ok. Całą drogę do żłobka cieszy się ale pod samymi drzwiami jest czepianie się nóg , ewentualnie na rączki i koniec. Nie chce iść. Ale to tylko samo \"przekazanie \" dziecka. Bo po chwili pod drzwiami słyszę jak dokazuje z dzieciakami. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elizka21---czerwona herbata to nasz przyjaciel w walce z kilogramami :-) pomaga spalić tluszczyk. wpisz w google i poczytaj jak wiele działa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek❤️Z małej cwaniary tak się uśmialiśmy że brzuch boli;-) Zakończyła dyskusję zdaniem-\"Mamuś ja będę płakać,pójdę po twoich śladach i cię znajdę\"-ona też już sobie wymyśla niestworzone wizje i sama się z tego śmieje. Tak myślę ,że dobrze że teraz do tego przedszkola pójdzie mając niespełna 3 latka bo gdyby miała 5 to aż ciężko mi sobie wyobrazić jakie argumenty by wymyślała pyskula ;-) Winiolka❤️ U mnie to droga jest ok,przekazanie dziecka też a potem 4 godziny marudzenia i popłakiwania,nie chce tam jeść ani pić,bawi się 5 minut i kolejne pół godziny marudzi.Myślę że to kwestia przyzwyczajenia i zmiany nawyków,malutka jest śpiochem a tu przyszło jej wstawać o 7ej,jazda do przedszkola-musi przywyknąć że już nie ma wylegiwania się do 9ej;-) Bedzie coraz lepiej;-) Lepiej jak lokomotywa -powoli i w dół niż jak pociąg pospieszny-szybko do góry👄 ja się nie zważyłam,no trudno,ale na siacie wylałam siódme poty,po godzinie padły dwie osoby,po półtorej kolejne dwie,na ostatnie dwa sety graliśmy dwa na dwa i 5 minut przed końcem złapała mnie kolka-ale dotrwałam-mimo że ostatniego przegrałyśmy 18-25 :-( nie o wynik chodziło tylko wypocone kalorie ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki mam pytanie ,czy którejś z was skoczyło ciśnienie dość radykalnie w górę po Zelixe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej🖐️ laseczki!! mam problem jak jasna cholera !! ciągnie mnie do słodyczy cały czas!! :( co mam robić!!??? miałam już 64kg. a wczoraj wchodzę na wagę a tu 65kg.!!!!!!!!!!!!!!!! ROZPACZ brałam już ten cholerny chrom i na mnie nie działa,co się dzieje przecież zelka tak ładnie działała do tej pory??? :(:(:(:(:(:( już czasami mam czarne wizje prorocze że znowu będę gruba. idę na śniadanie piję czerwoną herbatkę jakoś mi jej smak nie przeszkadza. co mam zrobić???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniusia---nie poddawaj się Kochana!!!! ja mam cały czas taki problem...oszukuję trochę organizm jedząc jabłko lub grejfruty ale kawałek czekolady tez zjem :-) zobaczysz ten maly slodyczowy kryzys minie musisz byc cierpliwa!!! u mnie poranny ruch tez pomaga :-) czerwona herbatka wskazana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> moniusia35 ❤️ Gdy przyjdzie Ci ochota na coś słodkiego, możesz skorzystać z jednego z poniższych przepisów. Na pewno też znajdziesz kilka własnych pomysłów na deser, który nie tuczy. Galaretka z owocami (115kcal) * 50g malin * 50g truskawek * 50g poziomek * 50g czerwonych porzeczek * 1 łyżeczka żelatyny * pół małej cytryny (25g) * łyzeczka cukru wykonanie: 1. Owoce umyj i osusz. 2. Wyciśnij sok z cytryny. 3. Zagotuj 125ml osłodzonej wody. Dodaj do niej sok z cytryny i żelatynę. 4. Wymieszaj do rozpuszczenia żelatyny. 5. Owoce przełóż do miseczki. 6. Gdy galaretka wystygnie i zacznie zastygać, zalej nią owoce. 7. Całość wstaw do lodówki. 8. Podawaj gdy galaretka zastygnie. Sorbet z truskawek (65kcal) * 150g truskawek * łyżeczka miodu * pół małej cytryny (25g) wykonanie: 1. Wyciśnij sok z połowy cytryny i połącz go z kilkoma łyżeczkami wody. 2. Sok cytrynowy i truskawki wymieszaj ze sobą. Dodaj miód. 3. Masę przełóż do miseczki i wstaw do zamrażarki. 4. Deser jest gotowy, gdy zastygnie. Mus malinowy z jogurtem (130kcal) * 75g malin * 5 łyżek jogurtu naturalnego (75g) * 2 łyzeczki cukru (10g) * łyżeczka żelatyny 5g wykonanie: 1. Żelatynę zalej zimną wodą do napęcznienia. 2. W garnku zagotuj wodę i wstaw do niego naczynie z żelatyną. 3. Podgrzewaj żelatynę w łaźni wodnej aż się rozpuści. 4. Maliny zmiksuj dokładnie. 5. Następnie dodaj do nich jogurt i cukier i miksuj jeszcze chwilę. 6. Na koniec dodaj żelatynę i wymieszaj. 7. Całość przełóż do pucharka i wstaw do lodówki do zastygnięcia. 8. Udekoruj całymi malinami. Deser jogurtowy z mandarynkami (140kcal) * 6 łyżek jogurtu naturalnego (90g) * łyżka galaretki cytrynowej (15g) * mandarynka (80g) * łyżeczka płatków migdałowych (5g) wykonanie: 1. Galaretkę rozpuść w gorącej wodzie. 2. Jogurt wstaw do lodówki, aby był dobrze schłodzony. 3. Gdy galaretka zacznie tężeć, połącz ją z jogurtem 4. Obierz mandarynkę, podziel na cząstki i wyłóż nimi dno pucharka. 5. Masę jogurtową przelej do puchrka z mandarynkami. 6. Całość wstaw do lodówki do stężenia. 7. Płatki migdałowe wrzuć na suchą, dobrze nagrzaną patelnię i praż przez chwilę. Udekorój nimi wierzch deseru. Wiem,wiem-łasuchom ciężko jest. Ja też nie potrafię przestać słodyczować się. Ale staram się bardzo. Nie pytaj czy się udaje. Chyba, że sama siebie oszukam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> 🖐️ NIKITA30❤️ - co to znaczy "dość drastycznie"? Bo może wcześniej miałaś ciśnienie skokowe a teraz jeszcze plus zela??? Jeśli utrzymuje Ci się za wysokie ciśnienie to odstaw zelkę na kilka dni i mierz ciśnienie. Zbyt wysokie ciśnienie powinno się leczyć- zatem po owej próbie bezelkowej-odsyłam do lekarza po tabletki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Winiolka❤️ no to jak ruszyła w dól, to dobrze. Teraz to będzie się zdarzało co jakiś czas. organizm przyzwyczajał się do nowego systemu i oszczędniejszego jedzonka. Trzymam kciuki za Twój ubytek wagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->bernardynek- bo nam znikniesz; ) pisz swoje codzienne menu. Jak będę na dietce proteinowej to się do Ciebie zgłoszę po gotowca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agixa ---wrocilas??? jak bylo??? Biuralistka ja dzis zostalam mile zaskoczona---bylam w szpitalu na badaniach(fakt ze raczysko nie odzywa sie od dobrych lat nie jest pewniakiem ze juz tak zostanie wiec badania nadal mnie obowiazuja) tam moj wspanialy onkolog przebadal mnie dokladnie i min.wskoczylam na wage a tam....66.8kg!!!! normalnie w szoku bylam ale on mowi ze wage maja baaardzo dokladna wiec nic tylko skakac z radosci :-) moja waga wyleci na smietnik bo żle oblicza moja mase tluszczową :-) wiem wiem ale z tej radosci(waga i rak o mnie zapommnial) zjadlam dzis kawalek ciasta-biszkopt z truskawkami wlasnej roboty :-) a i kupilam sobie fajny biustonosz-przecena z Szame po 60zl ale nie czuje ze go mam na sobie:-) Ty wiesz o co mi chodzi ❤️ dzis nie mialam juz czasu dluzej tam pobuszować ale w pn napewno tam pojde :-) dzis moje dziecko zaczyna swietowac dzien dziecka---caly dzien atrakcje teraz padla ze zmeczenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Biuralistki40 sytuacja opanowana. Wczoraj chciałam sprawdzić czy mogę zażywać zelixę 15 i ciśnienie się podniosło ,a że zawsze miałam niskie więc naprawdę się źle poczułam .Dziś też było jeszcze troszkę wyższe niż zwykle ale w granicach górnej normy .Odstawię zelkę na kilka dni niech się wszystko ustabilizuje .Ale teraz mam pewność że 15stki nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka🖐️ --->kasiek i biuralistka40 dziękuję za wsparcie i motywacje👄 weszłam na wagę i chyba 1kg.więcej chyba sobie w łeb strzelę :( jutro jadę robić na komunię mam nadzieję że spalę te paskudne,okropne kalorie :P lecę do wyrka dobranoc zajrzę dopiwro w poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A H O J wspaniałym kobietkom :) Dzisiaj miałam nieźle zaganiany dzień. Właśnie sobie uświadomiłam, że nie włączałam dzisiaj komputera, ani TV. Na dobrą sprawę nie wiem co się na świecie dzieje :) Rano wstałam i biegiem po kwiatki. Później kawusia u kuzynki, sobotnie zakupy, a jak wpadłam do domu, to już miałam gości. W międzyczasie jakiś obiadek i nie stąd ni zowąd, patrzę się, że już muszę się zbierać do kościoła. Znajoma brała dzisiaj ślub. Szykowanie w biegu, kwiatki w rękę (znajoma kwiaciarka zrobiła mi piękną wiązaneczkę z białych argentyńskich lilii i białym małych gerberek). Do domu wpadłam zabrałam obiad i pojechałam do brata. Ten maniak nawet w taką brzydką pogodę pojechał na ryby :) U nas cały dzień lało, a ten szczęśliwy nad wodą. Kasiek 😘 świetnie, że z badaniami wszystko ok. Jeśli chodzi o wagę, to gratuluję . Piękny wynik :) Co do ślubu, tp koleżanka wyglądała pięknie. Normalnie mała księżniczka :) Nie mogłam się na nią napatrzeć.Świetna dziewczyna, to inaczej być nie mogło :) Widzę, że znowu zakupy :P Jak tam święto z Zuzką? Chyba tym razem nie zasnęłaś w kinie? I co za prezent wymyśliłaś? Z tymi wróżkami, to jakoś mam do nich dystans. Kiedyś jedna wywróżyła mojemu tatkowi, że się nie nacieszy z dzieci. No i się nie nacieszył. Ja się chyba boję tego co mogą mi powiedzieć. Nie wierzę w całe te wróżby, ale jakoś chyba się boję tego, co mogę usłyszeć. Nawet, jeśli będzie to największe kłamstwo. :( Chcesz się do jakiejś wybrać? biuralistka muszę się w końcu wybrać do Żar po jakiś porządny stanik. Mam gdzieś zapisany adres z tym sklepem, co mi kiedyś podesłałaś. U mnie w szufladzie ze stanikami ECHO. Zostały mi jakieś 3-4 szt. Tragedia. Teraz bynajmniej wiem jak mam postępować przy wyborze stanika. Wcześniej jednak jeszcze dokładnie sobie sprawdzę mój rozmiar :) A, właśnie. Pisałaś wcześniej, że na pryszcze dobry jest czosnek. Ja z własnego doświadczenia radzę uważać na sok z czosnku. Co roku robię ogórki po meksykańsku i tam dodaje się bardzo dużo czosnku. W zeszłym roku pobiłam rekord ( 38kg ogórka), ale my te ogórki uwielbiamy. Jemy je do wszystkiego, kanapki, sałatki, do obiady, do wódeczki (do tego są wprost idealne). W lutym zjedliśmy ostatni słoiczek ogórków (już od listopada już je oszczędzaliśmy), fakt, że parę słoiczków dałam kuzynce i bratu na delegację. Trochę się rozpisałam, ale do czego zmierzam. Dodaje się do nich dużo czosnku, trzeba obrane ząbki wycisnąć do ogórków. Jednego dnia robiłam 25kg ogórków, czosnku więc było od groma. I do obierania i wyciskania nie ubrałam rękawiczek. Jak już z nim skończyłam, to tak mnie ręce piekły, że masakra. Włożyłam je pod zimną wodę, myślałam, że z bólu będę wyć. Myślałam, że kości dłoni coś mi od środka wyżera. Dopiero ciepła woda poratowała. Co się później okazało, miałam poparzone dłonie od czosnku, bo on ma właśnie działanie wypalające (stąd tak dobry na pryszcze). Dlatego radzę uważać z tym czosnkiem, na pewno dobrze się sprawdza przy tępieniu pryszczy, jednak starajcie się nie dotykać skóry dookoła. Biuralistka świetne są te Twoje informacje. Wcześniej sobie część skopiowałam. No ale sierota ze mnie i zrobiłam format pendrive i straciłam wszystko. Teraz się wycwaniłam, dodaję to co mnie interesuje, do folderu w zakładkach. Później wszystko mogę szybko znaleźć :) Z tym odchudzaniem, to Ci się uda. Podziwiam wszystkich za poranne wstawanie. Ja się najlepiej czuję w nocy. A ranne wstawania, to dla mnie najgorsza kara :) winiolka gratuluję tego ruchu :) Trzymam kciuki za dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renatka na pewno sobie dzielnie poradzicie :) Maluchy czasami mają takie wytłumaczenie pewnych spraw, że człowiek się zastanawia skąd one biorą na to pomysły. Pewno dlatego, że nie są tak ograniczone jak dorośli. A właśnie, muszę Ci się pochwalić. Siateczkę zaczynam w przyszłym tygodniu :) Jupii:) Już się nie mogę doczekać :) Jeszcze tylko dopompuję piłeczkę i git :) bernardynek :) trzymam kciuki za Ciebie przy tej dietce :) i czekam niecierpliwie na relacje :) moniusia wiesz co, tez mam czasami z tym problem. Dzisiaj zjadłam dwa gryzy wuzetki i maciupki kawałeczek biszkoptu z galaretką i truskawkami (jedyna postać w jakiej zjem je, no i jeszcze w jogurtach). Wieczorem zjadłam mały kawałek arbuza i tak mnie zamuliło, że jeszcze czuję. Bynajmniej ze słodkim będę miała już spokój na jakiś czas. Dostałam jednak ostatnio radę jak zaspokoić głód na słodkie.Fajna sprawa i pomaga. A więc, weź mrożone owoce (najlepiej maliny, jeśli takich nie masz, to mogą być też inne), zalej je woda mineralną i odstaw na bok. Jak już się rozmrożą, to możesz wypić wodę a owoce zjeść. Ja wsuwam jeszcze takie lekko zamrożone. Biuralistka podała fajny przepis na sorbet. Tym 1kg, to za bardzo się nie przejmuj. Może się nie załatwiłaś dobrze, albo zatrzymała Ci się woda w organizmie. Ja miałam podobnie ostatnio. KAAAAAAAAAASIEK wstawaj :) Zobacz ja nie śpię (hihihi, ale raczej JESZCZE nie spię). Dobra mykam spać :) Milutkiego dzionka dziewczyny, bo ja jutro byczę się w łóżku do 11. W końcu niedziela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka WALCZĄCY Z KILOGRAMIKAMI;) ja dzisiaj nie mogę się basenować, ehhh- baabskie dni. Troszkę machnęłam nóżkami ale to nie to co pływanie :-P Stanęłam na wagę,hihihi, JA BIURALISTKA-CO TO INNYM ZABRANIA, nosz kurde, stanęłam a taaaam , jakieś 10 deko mniej hihihi. Czyli idzie w dół a mam przecież miesiączkę. Wczoraj miałam rowerową wycieczkę z córcią-pierwsza taka \"dłuższa\" wyprawa. Ale zatrzymałyśmy się na odpoczynek u znajomej i wszamałyśmy ciasteczka i cukiereczki, hihihi. No to nie jadłam już kolacji ;( Widzą, że jednak coś się rusza wreszcie w tych naszych organizmach. Tylko MUSICIE WIERZYĆ, że się uda- to się uda ;) Życie jest fajne-tak samo w sobie a to y je lepimy na lepszejsze lub też gorsze. Coś mnie martwi- to się tak zadręczam, a w sumie po co??? Postanowiłam na każdy smutek znaleźć coś altertywnego. Równowaga w przyrodzie musi być. Nie mam możliwości się basenować to mam twistera i hula-hop. Toi będę kręcić. Noooo, orbitrek , hmmm-stoi ale czy go ujarzmię?hehe. Nie wiem. Dobra, kościół wzywa-trza się zbierać ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×