Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ramona-30

W moje 30 urodziny mój mąż mnie zostawił i poszedł na przyjęcie swojej siostrze

Polecane posty

Gość Polisencja30
czyli stopniowanie wartosci - to jest właśnie plotkowanie ... rozmowa o osobie, która się bronić nie może ... Co do wypowiedzenia tego co boli - czy ja jej bronię tego? ależ skąd! i staram się jej pomóc - ale realnie! Nie wciskając jej kitów, że przez przypadek anioł związał się z diabłem ... bo to po prostu nieprawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko czy myslalas kiedys o
kobieto nie musisz czekac na zgodę meza co do rozwodu, jak chcesz sie rozwiesc to rozwod dostaniesz tylko ty sie boisz o kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polisencja30 megadżulita - no tak plotkowanie, to idealny sposób rozwiązywania problemów ... Przecież autorka pisze tutaj tylko po to, aby usłyszeć, że mąż to świnia i nawet jakby go skatowała, to jego priorytetem powinno być wielbienie jej 30 tych urodzin ... Pomóc na siłę się nie da ... to pierwsza zasada pomocy ... __________________________________________________________ plotkowanie? co masz na mysli? po co pisze autorka, to wie chyba tylko ona sama - a jesli zakladasz, ze wiesz lepiej, to taka z ciebie doradczyni jak z koziej dupy traba. mam wrazenie, ze nie czytasz polowy tego, co pisze Ramona o mezu i jego stosunku do niej. jedyne, co zauwazylas to to, ze czuje zal z powodu nieswietowanych urodzin i ze - jak ci sie wydaje - ma zbyt wyysokie wymagania w stosunku do wlasnego meza. dziewczyno, ogarnij sie. :) Ramona, ja juz znikam, zycze ci powodzenia i wytrwalosci, jakakolwiek droge obierzesz. i jeszcze raz polecam rozmowe z psychologiem - na pewno bardziej ci to pomoze niz kafe. trzymaj sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli stopniowanie wartosci
Poli...---> Nie wiem czego tam Ciebie uczyli ale mi by takie rady jak Ty dajesz nigdy nie pomogly. Ani realnie w problemie. Ani nawet by mi samopoczucia nie poprawily, wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramona-30
Bałabym się iść po poradę do takiego psychologa/ terapeuty jak Polisencja. Jak tak z miejsca skreślasz jedną ze stron i pokazujesz swoje negatywne nastawienie to nie rokuje to dobrze dla przyszłości Twoich pacjentów/ klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
Acha, gdyby ktoś zarzucał, że nie wiem o czym pisze. 30 urodziny już przechodziłam parę lat temu, nie robiłam z nich nie wiadomo czego, bo nie mam takiej potrzeby, czas płynie nieubłaganie w każdej chwili :) Rozwód tez jakoś przeżyłam, z mężem, z którym nie potrafiliśmy rozmawiać. Dziś żyje w szczęśliwym związku, wychowuję dziecko i nie zajmuję się pierdołami typu: czyja wina i kto komu jak wręczył prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Jeśli autorko rozmawiasz tak z mężem, jak tutaj z nami, to ja się nie dziwię, że odwraca się tyłkiem .... On nie zacznie myśleć, czuć tak jak wg Ciebie powinien ... Bo on czuje i myśli, to co czuje i myśli .... niczego na nim nie wymusisz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramona-30
Ja tez znikam, trzymajcie się dziewczyny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
megadżulita - taaaa ... oczywiście wniosków z postów nie sposób wyciągać .... nie pisz więcej do mnie ... bo o czym? Skoro ja nie mogę wyciagać wniosków z postów, to dlaczego sobie dałaś takie prawo? I dalej ... dlaczego wyciągasz wnioski także z moich? (pomijam, że się nie znasz, ale prawo sobie udzielasz ... Daruj sobie ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jestes nie lepsza
on cie olewa a ty strzelasz fochy, boisz sie wykonac jakiegos ruchu a teraz sie jeszcze przyczepilas do urodzin, przeciez jak on ma cie w dupie to bedzie wolał pojsc na urodziny do obcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
Ramona, jeśli skorzystasz z rady Megadżulity i pójdziesz do psychologa to wierz mi, że możesz usłyszeć i odkryć bardziej przykre rzeczy o sobie, niż wyczytałaś tutaj na forum. Ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Ramona-30 - oczywiście, ze nie idz do nikogo kompetentnego, bo tylko możesz usłyszeć od nich ... to co ode mnie ... A po co? Lepiej inwestuj w chusteczki ,... i wyj do księżyca ... i pytaj niebiosa jakim cudem takiego anioła jak Ty spotkał taki diabeł jak Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli stopniowanie wartosci
czasem wystarczy pogadac z kims, kto niekoniecznie jest psychologiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Kiedy są problemy zaczyna się naprawę od siebie ... zawsze ... Tutaj nie ma żadnej kalkulacji własnych zachowań ... tylko wymagania i oczekiwania ... nawet tak nierealne ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz wyraźnie widać, że problem nie tkwi w tych nieszczęsnych urodzinach. Jest większy i głębszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli stopniowanie wartosci
a Tobie nigdy nie zdarzylo sie bujac w oblokach? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa777
Ej, dziewczyny, o co wam chodzi? Przeczytałam cały temat i seryjka, Ramona powinna iść do psychologa czy innego speca od związków. Nie rozumiem, czemu ją do tego zniechęcacie. Dziewczyna ma poważny problem w małżeństwie i żadne forum tu nie pomoże. Wydaje się Wam, że jesteście takie najmądrzejsze, że ją zniechęcacie do wizyty w realu u speca od tych spraw? Ja się pytam, o co chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
pikok- owszem ... problemy są jak studnia ... ale autorka cierpi, bo nie było świętowania jej wyjątkowych urodzin ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jestes nie lepsza
Polisencjo to co jej radzisz oprocz wizyty u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Ewa777 - dokładnie!!!! czas zrozumieć, że są problemy poważne ... a nie tylko MOJE WYJĄTKOWE URODZINY ... bo urodziny to tylko objaw ich ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa777 Kilka osób pisało autorce (ja także), że powinna iść do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba 303
Tak zróbcie z dziewczyny wariatkę, ona ma się leczyć, a mąż-cham może dalej numery odwalać!!! Bravo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba 303
Dlaczego nie piszecie, że ten buc, tatuś od 7 boleści ma iść do poradni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa777
Ja tam się może nie znam, ale dla mnie te wypowiedzi nie są zachęcające: 13:57 [zgłoś do usunięcia] sztuka terria Ramona, jeśli skorzystasz z rady Megadżulity i pójdziesz do psychologa to wierz mi, że możesz usłyszeć i odkryć bardziej przykre rzeczy o sobie, niż wyczytałaś tutaj na forum. Ale powodzenia 13:59 [zgłoś do usunięcia] Polisencja30 Ramona-30 - oczywiście, ze nie idz do nikogo kompetentnego, bo tylko możesz usłyszeć od nich ... to co ode mnie ... A po co? Lepiej inwestuj w chusteczki ,... i wyj do księżyca ... i pytaj niebiosa jakim cudem takiego anioła jak Ty spotkał taki diabeł jak Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Pierwszy krok to zrozumieć, że są problemy ... i spojrzeć realnie ... a potem wizyty ... bo przy takim rozumowaniu, to sami daleko nie zajdą ... Autorka ma takie problemy, a zauważyła tylko, że mąż nie chciał celebrować jej w jej urodziny ... znaczy się, że nie widzi problemów ... skoro uważała, że urodziny będą w otoczce nagłej czułości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba 303
dlaczego to tylko ramonie ma zależeć? Jakby temu chamowi zależało to by został w domu z rodziną. Koniec i kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli stopniowanie wartosci
bo to kobieta ma byc ta ktora ratuje zwiazek, ta ktora go ewentualnie konczy, nie dosc ze ma byc szyja to jeszcze glowa rodziny... A co najwazniejsze - nie ma prawa do slabosci i chwili wolnego, by sie chociaz pozalic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa777
baba 303 - Ja właśnie uważam, że powinni oboje, ale z tego, co przeczytałam, Ramony mąż nie jest skłonny do współpracy. W takiej sytuacji najlepiej, żeby chociaż ona poszła - nie "na leczenie", tylko normalnie porozmawiać o tym, jak uleczyć swój związek. Zawsze jedna próbująca osoba to więcej niż zero. Chociaż z drugiej strony to jedna starająca się osoba małżeństwa nie uratuje, wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polisencja30
Ewa777 - też oczekujesz kwilenia nad jej osobą? Nie jest małą dziewczynką już .. Świat nie kręci się wokół niej ... A do poradni oczywiście oboje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikawkka
Zachowanie godne rozwydrzonej smarkuli, nie mogę uwierzyć, że masz 30 lat. Śmiać mi się chce z takich wariatek, które nie akceptują rodziny swojego męża i szukają głupich powodów do kłótni. Gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×