Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

ziutka89- no patrzcie moje wymiary:) super,to możemy się ścigać:) gratuluję takiego sporego spadku wagi,możesz być dumna-ukłony! U mnie było inaczej,ja zawsze byłam szczuplutka,a teraz mam oponkę i okropnie się z nią czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny!!! Ciesze się, że jest aż tyle jest zwolenniczek Lostow:-))) Ja ich uwielbiam i jest to jedyny serial, który oglądam, chociaż prawdą jest, ze słyszam duzo dobrego o dr House\'sie. Pozdrawiam Ziutka 89 i Izzy1987 -miło Was poznać i dziekuję za ciepłe przyjęcie i gratulacje;-) Wcinam ananasy -- ja nie wchodze w moje ulubione spodnie( nie moge napisać ze mi sie nie dopinają, bo raczej napinają) , ktore ostatnio miałam na sobie we wrześniu:-( ale mam nadzieję, ze juz wkrotce;-) je założe -wiec wiem jaka to trauma. Co do straconego dnia- nie przejmuj się jutro też jest dzień!!!! I na pewno dasz radę. A teraz podsumowanie:( nie jestem najlepsza w przelicznikach kalorii, ale sprobuje): *Sniadania -2 wasy z szyneczka- 120 kcal *Obiad - twarożek ze szczypiorkiem(light oczywscie) -200 kcal- ten szczypiorek mi chyba zaszkodził , bo wzdeło mnie jak Puchatka:-( *paczka gumy do żucia -40kcal *mnóstwo kawy z mlekiem/herbaty- 100kcal -(za to mleko:-() Razem 460 kcal AAA i pół godzinny spacer... No i to bylo na tyle , Miłego wieczoru dziewczyny i do jutra!!! Trzymajcie się ciepło w diecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blind Beuaty
Witam :) Dzisiaj niespecjalnie mam czas się rozpisywać, więc się streszczę. Śniadanie: * 2 wasy z szynką i pomidorem - 90kcal Obiad: * kawałek pizzy 300 kcal *batonik - 100kcal Kolacja * jogurt - 90kcal Razem = 580kcal Trochę za dużo, ale ze względu na to, że jestem chora, to trochę sobie pozwalam :P. Ćwiczenia: * 45min rowerka * 30 przysiadów * 600 brzuszków Trzymajcie się i pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! nie było mnie przez tydzień i widzę sporo nowych osób sie pojawiło, to chyba dobrze :) świetnie wam idzie wszystkim! - gratuluje wyników :) u mnie przez ten tydzień było różnie - lepsze i gorsze dni - ze względu na egzaminy kalorycznośc posiłków między 1000 a 1500 kcal,do tego codziennie ćwiczenia (dzień bez ćwiczeń to dzień stracony ;p) 40min biegałam(bierznia albo teren), 40 min rowerku 4 razy w tygodniu, jeszcze tydzień i skończe a6w na szczęście w przyszłym tygodniu spokojniej więc wracam na forum i postaram sie trzymać między 500 a 800kcal waga ruszyła troszkę w dół, znów jest 57, ale boję sie zmieniać stopke z obawy że kg znowu wrócą, poczekam więc na 55 :) miłego wieczoru pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, wyspa napędzana drewnianym kołem, to jest to! Scenarzysta Losta ma fantazję ;) A House\'a nie powinnam oglądać z mężem bo za bardzo się wczuwa - ogląda moje zdjęcia z rentgena, narzeka, że nie ma podświetlanej tablicy jak House i z braku innych opcji rzuca chamskie komentarze. Ach dzieci. Teściowa przyniosła truskawki i kazała mi jeść, co za dzień. Darowałam sobie kisiel i porządny obiad ale czuję, że i tak było sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć lulla_bye:) Właśnie się skapnęłam, że oszukuję w a6w. Tak popatrzałam, że został Ci jeszcze tydzień i coś mi nie pasowało, bo zaczynałaś wcześniej, a mi zostało jeszcze 10 dni z moich obliczeń. Wszystko sobie sprawdziłam... i okazało się, że źle zapamiętałam od ostatniego razu te ćwiczenia i zamiast robić po 4 dni tyle samo powtórzeń, to robiłam po 3. Już trudno, dokończę po mojemu, a następnym razem zrobię jak trzeba. Nie będzie mnie tu przez najbliższe dwa trzy dni, więc trzymajcie się twardo i dietetycznie w weekend. Jak tylko się pojawię w poniedziałek albo wtorek wklejam foto moich tłuszczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,już od dobrej godziny nie śpię i buszuję po domu.Oczywiście myślę o jednym,czy dziś nie zawalę? Za chwilkę pojadę do sklepu i zrobię zakupy na dwa dni,oczywiscie uwzględniając fakt,że jestem na diecie:)Grunt to kupić warzywa ,owoce ,wędlinę i chudy ser biały. Serka wiejskiego mam już dość,bo przez 2 tygodnie stosowałam dietę proteinową i ser był numerem 1 w tej diecie. Jakie owoce polecacie? Oczywiście nie licząc ananasa i truskawek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam grejpfruty i jabłka są dość sycące, pozatym hamują głód, w sezonie letnim polecam truskawki- pobudzają przemianę materii większośc owoców pobudza łaknienie, ale zawierają potrzebne minerały, pozatym każdy owoc ma jakies magiczne właściwości - kaloryczne winogrona dają lepszy sen a morele wzmacniają serce zaraz bierznia i rower, póżniej a6w i zapomniane hula hop, co do diety to na dziś nic jeszcze nie zaplanowałam, z jadłospisu wyspowiadam sie wieczorem ;p mołego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcinam ananasy - moja teściowa ciągle poleca mi kiwi i avocado, ale osobiście ich nie znoszę, poza tym właśnie truskawki i arbuza. Słyszałam, że coś niezłego jest w jagodach, grejpfrutach i jabłkach ale nie pamiętam co :P Mnie i tak najbardziej smakują jabłka, mandarynki, jagody i czereśnie. Co za nudny dziś dzień. Poćwiczyła bym, wzięła kąpiel a nie mogę... Nudnoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcinam ananasy - wcinaj grejpfruty;)wspomagają przemianę materii,a w duzych ilościach maja też działanie lekko przeczyszczające (co może sie przydać przy ścisłej diecie i zaparciach ).Polecam też kiwi - mało kalorii a bogate w witaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny czy mogę się przyłączyć? Niestety ostatnio strasznie się zaniedbała, w życiu nie ważyłam aż tyle - zawsze byłam grubsza, ale bez przesady. A teraz? normalnie koszmar. Chciałabym do czerwca chcoiaż powrócić do dawnej wagi - 60-62 kg. Jestem dosyć niska - 164 i każdy nowy kg to wiadomo widoczny. Pozatym chodze wiecznie w jednych spodnaich, bo wszytskie sa na mnie przyciasne. To smao z blzukami w większosci widać mój okropny brzuch. Od dwóch dni ograniczam jedzenie. Nie stosuje jakiejś konkretnej diety. Moim największym wrogiem są słodycze- potrafie naraz zjeść np. 2 tabliczki czekolady a do tego jeszcze chpisy - zgroza. Teraz walczę z chęcią na słodycze, staram sie dużo pić czerwonej herbaty i wody. Oprócz tego duzo sałaty, rzodkiewki i warzywka np. z patelni. Mam nadzieję, ze nie będziecie opnowały w sparwie mojej obecności na Waszym topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i stopka uaktualniona, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Viss;) ja też od niedawna tu goszczę:)więc witam serdecznie i powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Viss, ciesze sie, ze tu jestes, bo masz dokladnie te sama historie co ja! Tez 164cm, przed przeprowadzka do UK wazylam 59-60 a tu sie roztylam. Osiagnelam moja najciezsza wage po zeszlych swietach bozego narodzenia - 70 kg. Od poczatku tego roku sie ograniczam z jedzeniem, cwicze troche wiecej i dzieki temu teraz waze 62. Jeszcze nie do konca tyle ile bym chciala, ale zaczlelam chodzic w starych bluzkach i jeansach, z którymi myslalam, ze bede musiala sie pozegnac. Czuje sie fantastycznie, ale niestety waga stoi juz od dluzszego czasu, ale ja sie nie przejmuje. Do roboty, Viss! Zobaczysz, ze Ci sie uda! WYznacz sobie limit na slodycze, staraj sie kupowac jakies niskokaloryczne rzeczy i bedzie ok. Do dziela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję virgo133 i Izzy1987. Jak wspominałam głównym problemem jest to rzucanie się na słodycze. Na codzień jem tylko razowy chleb z chudą wdliną, zółtym serem czy jajkami. Nie używam żadnego masła, cukru, soli też zawsze sypię tylko minimalną ilość. Od dawna praktycznie nie jem ziemniaków, główni bazuje na ryżu i kaszach, czasami makarony. Gdyby nie słodycze i bardzo mała ilośc ruchu nie miałabym takich problemów ze sobą. Mi już kilka razy udawało się schudnać, ale w którymś momencie pękałam i zaczynałam na nowo. Może tym razem uda się i będzie inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Viss :) A te słodycze to musi być np. czekolada? Mnie czasami też ciągnie do słodkiego ale odkryłam, że w takich przypadkach wystarcza słodkie cappuccino - jedyne 60-70 kcal a z 15 min je powoli sączę i ochota na więcej przechodzi. Albo mleko z serwatką. Gorzej z chipsami :P Trudno mi nie podjadać przed tv...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moglabym wcale nie jesc slodyczy (poza lodami), wiec nawet ich nie kupuje. Problem w tym, ze mój luby zawsze musi cos zniesc do domu czekoladowego i czasem jak on je to ja tez, ale czesto nawet wtedy sobie odmawiam. Z chipsami, jak mówicie, gorzej. Sama ich nie kupuje, ale jak juz w domu sa to nie moge sie oprzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety to troche jak z narkomanem na głodzie, wchodze do kslepu mówię sobie nic słodkiego nie kupisz. Ale oczywiście po chwili sięgam po pierwszego batonika jak już jeden to nagle w koszyku ląduje ogromna ilośc słodyczy. Akurat na chpisy muszę mieć fazę, normalnie wolę lody, ciastka itd.;] właśnie gotuje sobie ryż na obiad, zjem go zczerowną fasolką z puszki:) Niestety nie mam wagi, wiec często nie sparwdze efektów, ale będę mogła donosić po ciuchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzy 1987 miałas ta sama sytuacje co ja:)Jeszcze w Polsce ważyłam ok, a w UK waga błyskawicznie skoczyła w górę.Nie mogłam sie powstrzymać od pysznych słodkości ,lodów, co jakiś czas pizza,spagetti,fajitas albo chicken chips hehe Co do ochoty na słodycze to polecam kupić sobie np.batoniki musli light.Jeden ma w zalezności od rodzaju od 80 do 100 kcal,oczewiście w środku ziarna i orzechy ale jest cudownie słodki i mi po nim ochota na cos słodkiego przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Witaj Viss - witamy na naszym topiku, ja też tutaj od nie dawna. dziewczyny mają rację - jak masz ochotę na coś słodkiego, to lepiej wziąć batonik light niż czekoladę. Ja mam trochę inny sposó b -kupuje sobie gumy owocowe- słodko a mało kalorycznie:-) A poza jak zaczniesz się odchudzac to fajne jest to zeby sobie wyznaczyc cele, nasze małe kroczki- wtedy jest prościej .... założ sobie swoje najpierw te najbardziej realne potem te wymarzone i zacznij:-) zobaczysz jak bedzie Ci sie chciało jak zaczniesz je osiagac. lulla_bye-miło Cię poznać- masz absolutnie rację -grapefruity są the best i można je śmiało jeść:-)) Tarmoszek- pojechali w Lostach, prawda?- jak ja to lubię- panowie co to wymyslają, to na pewno nie jedzą grapefruitow:-) tudzież truskawek....A tak a propos wielkiego mi smaka uczyniłaś i chyba sobie kupię:-) Blind Beauty , Hebatnik009 i Lulla_bye -podziwiam Was, ze macie takie zaparcie w cwiczeniach, na prawdę:-))) czapki z głow. A ja ostatnio wymysliłam jak pić wiecej wody, ktorej nie lubię( nie smiejcie się)- otoż zjadam jedną pikatną papryczkę - i butelka pęka :-)))) jak się opije to mi sie nie chce jesc....wiec chyba sposów dobry, ha! A teraz podsumowanie dnia: * 3 wasy- z szyneczka i pasztetem- 180kcal * sałatka z ogorka, kiełkow i papryki-, kawałeczek kurczaka- 180 kcal? * paczka gum owocowych -40 kcal * mleko w kawie ok.100kcal Razem 500 kcal z cwiczen - pol dnia z córka na zakupach w centrum handlowym:-)))) i odkurzanie( niestety...) to tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupiradło, o podobne ćwiczenia dziś robiłyśmy :P Ja jeszcze wytarłam kurze, pogotowałam jajecznicę, umyłam kibel i podłogę w łazience. A zaraz czeka mnie wielka depilacja co w obecnym stanie (gorset) jest niezłą akrobatyką. Zwłaszcza do łydek nie sięgam XD Dziś poszło i pójdzie: serek homo z serwatką jajecznica z 2 jaj na oliwie z oliwek z cebulą i plastrem salami kisiel jabłkowy bułka/chleb z serem, ogórek kwaszony jabłko ...i zobaczymy co kuszącego mąż przyniesie z polowania w Geant\'cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupiradło - co do ćwiczeń to bardziej kwestia przyzwyczajenia, przez pierwszy miesiąc jest ciężko, a później idzie już z górki, co więcej - zaczynasz ćwiczyć nie dlatego że musisz, ale dlatego że chcesz, jak się nie przebiegnę codziennie conajmniej 30min to jestem strasznie zła i nerwowa, przed świętami miałam kontuzje kolana i myślałam że nie wytrzymam... dobrze że mam to już za sobą Tarmoszek - powodzenia przy depilacji :) dziś plan ćwiczeniowy wykonany, nie obyło się również bez sprzątania... menu: pół pomarańczy 30kcal, bigos z młodej kapusty 300kcal i hektolitry kawy, dzień można zaliczyć do udanych, wieczorem czeka mnie koncert i urodziny kolegi... zobaczymy jak to będzie, wierze w swoją silną wole i mam nadzieje że nic już nie dopisze do listy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka89
hmmm a ja wam powiem tak.... przed chwilą zjdałam ogromny kawał jeszcze ciepłej drożdzówki.... pyszna była, co pozniej sie na mnie zle odbije... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marniuchno:(Niestety pekłam...no cóż było pyszne:)Trzeba będzie znowu sprawic sobie głodówkę i nadrobic straty:)Co za sobota...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się nie obciąć sobie żadnej kończyny ;) U mnie średnio, poszalałam z obiadem - 3 małe kromki razowca, dwa grube plastry sera, dwa ogórki. A że obiad był po 18 to kolację już sobie opuściłam. W sumie wyszło jakieś 1300-1400 kcal, jak na osobę leżącą to kiepsko. Lulla_bye - a jak efekty tego biegania? Jakieś fajne mięśnie na nóżkach? Kurcze, już mam cały plan treningowy od czerwca opracowany ale boję się ruszać nóg żeby znowu nie powiększyć sobie ud. Nie chcę też kupować nowego sprzętu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - na nogach mam teraz same mięsnie, tłuszczyku nie ma i nic się nie trzęsie, zmniejszyła mi się też pupa z czego się ciesze :D z jednej strony jestem zadowolona, ale miałam zupełnie inny plan -chciałam sobie wyszczuplić nogi, a nie zwiększyć obwody - a tak się stało niestety w łydce mam 36(niby o 2mniej) a w udach 52cm(czyli 1cm więcej ;/), ale się nie poddaję, mam nadzieje że efekt przyjdzie z czasem udało się niczego nie popsuć, dzień zaliczam do udanych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam. U mnie dzisiaj nie za dobrze z dietą, bo nadprogramowo zjadłam całą paczkę ciastek, czyli 500kcal. Jednak żeb chociaż część tego spalić, zrobiłam dodatkowe 300 brzuszków i extra godzinkę na rowerze. Miałam się dzisiaj ważyć, ale przez ten incdent przekładam to na kiedy indziej :P. Czupiradło, ciekawy sposób na picie wody ;) Chyba muszę zastosować, bo ostatnio mało piję, zupełnie nie odczuwam pragnienia. Lecę oglądać film, trzymajcie się wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czyżbym wstała jako pierwsza? U mnie mały sukces tj. NIECAŁE 49 w udzie! Co oczywiście nie znaczy, że już są ładne, teraz marzy mi się 48 :P No ale w spodniach powinno być ok co zresztą zaraz sprawdzę. Lulla_bye - a długo już biegasz? Codziennie, ile czasu dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blind Beauty - dla Ciebie nawet 2paczki ciastek nie byłyby goźne, a ważenia nie odkładaj bo w końcu zastaniesz 40kg na wadze :P Tarmoszek - gratuluje spadku cm w udach :) biegać zaczynałam w lutym, wtedy raz-dwa razy w tygodniu po około 30min, później ze zmianą pogody stopniowo zwiększałam częstotliwość, teraz biegam 5-6razy w tygodniu po 40min bez odpoczynku dziś chyba poza a6w nie zrobie żadnych ćwiczeń - u mnie pada deszcz co przekreśla wszystkie plany w dniu dzisiejszym :( zrobie sobie chyba takie krótkie oczyszczanie woda, woda, woda... miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×