Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalarepka z miodem

Ile Wam sie udało schudnac na turbo wn lub onz?...

Polecane posty

Hej! Jak tam leci? zdarzylo sie cos super ciekawego? U mnie dzis znowu deszcz za oknem, do tego wiejeeeee. Moj chlpak ma dzis przebiec polmaraton (21km)... Nie wiem, jak to bedzie, bo moim zdaniem jest slabo przygotowany. To bardziej presja ze stron wspolpracownikow z firmy - bo oni tez startuja. No coz, powodzenia. Mam nadzieje, ze cos z niego zostanie :D Ja ide na zajecia ze stepu, potem miala byc sauna, ale odpuszcze, bo mam okres i sie naczytalam o krwotokach i innych wiec lepiej nie :/ Dieta idzie ok, wczoraj nie zjadlam nic dodatkowego. Jedyny moj ciagly 'grzech' to picie kawy z mlekiem Ale mleko odtluszczone, wiec moze jakos tam bedzie ;) Pozdro i udanego weekendu! Szykuja sie jakies imprezy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Hej Despero:) I co, twoj chlopak jeszcze zipie :)? a moze wygral nawet ? Z nowosci u mnie to tyle, ze kupilam sobie wczoraj wage i pokazala mi dzis rano 67 kilo :) czyli znowu 2 w dol, niestety poniewaz nigdy sie na niej wczesniej nie wazylam, wiec trudno mi zweryfikowac jak sie ma ta waga do wczesniejszych :) no ale jesli jej wierzyc to znowu dobrze idzie, jeszcze kilo i nie bede miala nadwagi :) czuje zreszta i widze tez na sobie ze jestem lzejsza, mam wiecej energii i ogolnie jest lepiej. Przyzwyczailam sie juz do jedzenia kolo 18, jak jestem ewentualnie glodan wieczorem po collegu to wsuwam marchewke czy pokrojonego selera naciowego i jest dobrze, bo to sama woda, a mimo wszysto potrafi napelnic, nie wiem jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Ja mialam dzis isc lazic w gory, obmyslilam trase, przygotowalam wszystko, a kumpela pisze smsa rano jak juz mialam plecak na plecach , ze ma od 6 rano migrene. wkurzylam sie niemilosiernie... Ale coz, zjadlam sniadanie o 8 , godzine temu, napilam sie kawy godzine temu i ide biegac, jakbym wiedziala, ze nie zglosi sie pozniej to bym poszla rano na czczo, to bym wiecej tluszczu spalila. Ale fajnie jest wstac w niedziele o 7 :) juz tak duzo czasu uplynelo, a jest dopiero 11 :) A jak tobie idzie dieta? Bo ja szczerze mowiac, to czasem polkne jakas czekoladke, choc juz mnie tak nie ciagnie jak wczesniej. Nie wiem czy pisalam ale chyba nie, zrobilam ostatnio pyszny batonik ale weglowodanowy, zmieszalam platki owsiane, otrbey, siemie lniane, pokrojone orzechy, pokrojone suszone morele, pestki slonecznika i dyni, do tego dodalam miodu i masla orzechowego, wymieszalam rekoma, jak sie troche pomoczy je w wodzie, to sie nie klei. zrobilam rulon, zawinelam w folie i poodciskalam o stol na kazdym boku, az wyszedl dlugi baton i pokroilam na male kawalki. Zjesz kawalek i juz ci sie nie chche slodkiego, a przynajmniej wiem, ze mam tam oleje omega i zdrowe rzeczy bez chemii :) Wczoraj wypilam 2 lampki wina i zjadlam czekoladke i troche lodow, ale dzis juz nie bede. A we wtorek robie dzien sokowy albo na maslance, bo latwiej. Milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
jeszcze raz ja, wlasnie przed chwila wrocilam z marszobiegow :) Godzina rowna, sloneczko swiecilo, tereny boskie, pelno zieleni, malo ludu, bo Irole lecza kaca po sobocie. Tyle tylko, ze po okolo 45 minutach zauwazylam, ze mi puchna palce u rak, czerwone i takie dziwne uczucie jakby mrowienia, odretwienia moze bardziej. Dziwne uczucie rowniez przy zginaniu palcow. Nie wiem czy to odwodnienie, bo wypilam przed biegiem i zapomnialam wziasc wody ze soba, czy to wysilek w sloncu, czy problemy z krazeniem, bo zauwazam u siebie niestety rozne problemy z krazeniem. Wiesz cos moze na ten temat? Troche sie przestraszylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaaaa, to puchniecie i mrowienie bylo nagle? ale tylko rece? moze trzymalas je spuszczone w dol podczas biegania i krew ci splynela do rak?!?!?! A poza tym okej? zadnych problemow z oddychaniem, zadnego klucia w klatce piersiowej? Pierwszy raz ci sie zdarzylo? hmmm, obserwuj sie, moze to tylko jednorazowy wybryk organizmu, reakcja na wysilek. Ja wczoraj bylam twarda, bo przyszli znajomi z piwem i winem i czipsy, orzeszki, zelki... a ja pilam kawe z mlekiem, hehe. Bylam w sumie dumna z siebie Za to dzis mam po prostu kryzys. JEst mi zimno i non-stop mysle o jedzeniu czegos zakazanego i piciu czerwonego wina :( Beznadziejnie sie czuje i jestem baaaardzo blisko zlamania diety. Wiem, ze zdrowe podejscie nakazuje zjedzenie czegos na co sie ma ochote, zamiast ciaglego myslenia, bo przeciez to nie bylby koniec diety, ale ja sobie przyrzeklam, ze przejde te 10 dni... dzis jest 5. :( chlopak przebiegl w 2godz i 20 minut. Mowi, ze slaby czas, ale ja jestem z niego mega dumna. :) Najlepszy czas to 1godz i 5 minut!!! wow! bieglo okolo 10.000 ludzi - fajne przedsiewziecie, nie? No i on teraz nadrabia spalone kalorie zajebistym jedzeniem, czekolada i winem, a ja marzne. Chyba ide spac. A Tobie gratuluje tych 67kg! Super, super, super! Fajnie, ze widzisz rezultaty. Tak 3maj! pozdro! p.s. czy ty aby nie cwiczysz za duzo? Moze to puchniecie to jakies przemeczenie, z ktorego nie zdajesz sobie sprawy...,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kur.... oczywiscie mi sie chcialo wyslac... zonk. pisalam, ze moze dajesz sobie za duzy wycisk i to moze jest jakas oznaka przemeczenia, alo rece trzymalas spuszczone i krew splynela ci do nich... labo jakos tak. Jesl nie mialas zadnego usicku w klatce piersiowej, ani wiekszych problemow z oddychaniem, to moze to tylko taki jednorazowy schiz. Inaczej idz sie przebadac! Nie bede sie rozpisywala po raz kolejny o sobie. Po krotce - chlopak przezyl maraton, ja przetrwalam wizyte gosci, a dzis mam maly kryzys i juz prawie na 100% wypije troche czerwonego :/ chociaz mam wyrzuty sumienia na sama mysl o tym... pozdro, gratulacje w zwiazku z 67kg i do uslyszenia! uwazaj na siebie! wzrost:172cm waga: 19.04.2010 - 69,7kg 21.04.2010 - 68,7kg :D 24.04.2010 - 67,1 :D :D 27.04.2010 - 68,3kg :( :( do tej pory zrzucilam: 1,4kg wzrost:172cm waga: 19.04.2010 - 69,7kg 21.04.2010 - 68,7kg :D 24.04.2010 - 67,1 :D :D 27.04.2010 - 68,3kg :( :( do tej pory zrzucilam: 1,4kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
wyglada na to , ze ktos nam robi psikusy, jakos na innych tematach nie szwankuje, tylko tutaj, u ciebie i u mnie jest to samo. Pojawia sie, ze wychodzi blad itd. a mimo wszystko po jakims czasie post widnieje na forum. Ja juz pisze tylko jeden raz i ignoruje , ze wystapil blad :) Co do cwiczenia to podlicze ci zaraz ile cwiczylam w tym tygodniu (prowadze dziennik odchudzania, i bardzo mi to pomaga): poniedzialek i wtorek- null, zero sroda - 35 minut belly dance fat burning czwartek- 60 minut aerobow piatek- 50 minut aerobow sobota - znowu nic dzisiaj- 60 minut marszobiegow to chyba okej, wydaje mi sie , ze nie za duzo. Co do rak, to staram sie nie zaciskac piesci i machac nimi, raczej nie trzymam ich na bacznosc :) Moze po prostu bylo za goraco, a ja pare razy pobieglam sprintem i potem znowu marsz, nie mialam wody. Nastepnym razem wezme butelke i zobacze , czy da sie wykluczyc wode. Oprocz tych parowek nie bylo innych objawow, a opuchlizna zeszla mi po jakis 5 minutach. A to moj dzisiejszy jadlospis, jak zobaczysz momentami 08:30:002 chlebki otrebowe z serkiem topionym ( zle polaczenie, wiem, ale wszyscy siedza w kuchni i gapia sie co jem, wiec nie chcialam wydziwiac, od jutra znow jestem sama :), pomidor z cebulka 10:00:00kawa z cynamonem i galka muszkatalowa (napedza metabolizm przed beganiem- moze to przez ta kawe mi spuchly lapy?) 11:00-12:00 marszobiegi 14:00:00zielona fasolka w sosie bolognese, surowka z kiszonej kapusty 15:30:00kawalek batonika mussli (wlasnej roboty), zelek :) 5 orzechow i jablko 17:00:00banan 18:15:002 parowki, serek bialy ze springonion i papryka (polowka) do tego oczywiscie woda i ze 4 kubki herbaty roibos- tez na spalanie, niestety nie moge tu znalezc Puh Ehr czerwonej, kup sobie ja jak mozesz, tylko od picia schudniesz przez miesiac min. 2,5 kilo- tak z badan wynika, niektorzy chudli wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! no wyswietla sie, wiec tez oleje ten blad, ktory wyskakuje non stop przy wysylaniu :) Twoj trening wyglada ok, nawet imponujaco. Ja 3 razy w tyg. plus raz sauna. Nie mam za bardzo jak tego zwiekszyc, bo nie lubie biegac...Ale w sumie moze nie jest az tak zle. Moze w tym tyg. uda sie wiecej razy. Te herbate kiedys pilam i pilam ogolnie czerwona i zielona. A teraz raczej tylko kawa, zle nawyki sobie wyrobilam, ale to wlasnie dla tego, ze nie ma takiego wyboru herbat w normalnych sklepach w Danii. Dzis pojde do herbaciarni i obadam ceny :) Dzieki za tipsa ;) Spadam do pracy, potem step, potem relaks, jutro pisanie pracy na zaliczenie. Moje roslinki do ogrodka wschodza pieknie, najladniejsza jest fasola ozdobna, ktora po prostu szaleje! :D Pozdrawiam i wysylam tylko raz :) milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! no wyswietla sie, wiec tez oleje ten blad, ktory wyskakuje non stop przy wysylaniu :) Twoj trening wyglada ok, nawet imponujaco. Ja 3 razy w tyg. plus raz sauna. Nie mam za bardzo jak tego zwiekszyc, bo nie lubie biegac...Ale w sumie moze nie jest az tak zle. Moze w tym tyg. uda sie wiecej razy. Te herbate kiedys pilam i pilam ogolnie czerwona i zielona. A teraz raczej tylko kawa, zle nawyki sobie wyrobilam, ale to wlasnie dla tego, ze nie ma takiego wyboru herbat w normalnych sklepach w Danii. Dzis pojde do herbaciarni i obadam ceny :) Dzieki za tipsa ;) Spadam do pracy, potem step, potem relaks, jutro pisanie pracy na zaliczenie. Moje roslinki do ogrodka wschodza pieknie, najladniejsza jest fasola ozdobna, ktora po prostu szaleje! :D Pozdrawiam i wysylam tylko raz :) milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Ktos naprawde zrobil ci znowu psikusa ;) Studiujesz tam? Ja studiuje tez zagranica, ale nie w Irlandii, nie chce pisac bo zostane rozpoznana , hehe. Ja juz po pracy dypl. jeszcze tylko obrona zostala. Z ta fasolka to masz dobrze, moi tutaj rozkopali ogrodek, przeniesli rozmaryn w inne miejce, ciekawe, takie rzeczy sie robi w zimie, a nie jak juz sa zielone liscie. Ciekawe czy im nie zdechnie. Poniewaz nie bylo mnie w sobote przy sadzeniu, wiec moj koperek, kolendra :) i natka beda musialy zadowolic sie skrzynka, ale to moze lepiej. W ogole to zapomnialam ci pogratulowac odwaznego chlopaka, zeby tak sie rzucic na gleboka wode. super. Ja tez nie przepadam za bieganiem, dlatego wczoraj po tym walkingu czulam sie o wiele lepiej, i najlepsze , ze szybko chodzac zrzucasz tyle samo kalorii niz jak wolno biegniesz. No i spala sie tluszcz, czulam to wczoraj :) Dzis pojde wieczorem na godzine, jesli nie bedzie padalo. dzis zjadlam znow 2 chlebki otrebowe rano i kawalek batonika mussli, na drugie banana i jogurt, a teraz na obiad bialkowo udko kurczaka bez skorki, reszte sosu bolognese i buraki. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to rozpozna? myslisz, ze ktos cie sledzi? :D ja przyznaje, zlamalam diete, pije za zdrowie mego faceta, dostal podwyzke :) moze kupi mi jakies tuliapany... bylismy na pizzy w miescie, i niestety spotakalismy jego ex, z ktora ma dziecko i ktorej nie trawie... troche to zbyt osobiste, ale co tam... mnie raczej nikt nie rozpozna ;) p.s. to ona zdradzila jego, hehe ;) pozdro, od jutra do soboty TYLKO proteinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Kurde, to pech, miec taka ex ciagle na karku. Nie wiem czy bym to przetrzymala, bo ona zawsze bedzie ci juz towarzyszyc :( No ale skup sie na pozytywnych aspektach dzisiejszego dnia- podwyzce. gratuluje , ja bym od razu zaczela planowac wydatki ;) Mam juz kupiony bilet powrotny do polski na sierpien :) i jeszcze nie musialam za niego placic. Moja irlandzka rodzinka zrobila mi niespodzianke, wiec tez jestem happy bo zaoszczedze na inne rzeczy. Ja jestem w Niemczech na codzien, a co do sledzenia, to tak, jest taka osoba, ale chyba dala sobie ostatnio spokoj z szukaniem mnie. Ucieklam przed nia wlasnie. No ale to juz za mna. Wyleczylam sie z tego typa kompletnie. Wracajac do postepow w odchudzaniu: kolo 14 (oczywiscie znowu ta sama godzina) czekoladki- ale trudno, moj organizm potrzebuje o 14 to niech ma, ale naraz i potem juz nic. 16- swiezo wycisniety sok z marchewek i jablek z sokiem z polowy lemonki 18:00 salatka z tunczykiem, jajkiem, oliwkami, pomidorami itd. 19:50-20: 35 walking 22:00 troche serka wiejskiego i pomidor, nie wiem czy powinnam, normalnie powinno sie bialko po bieganiu wcinac, ale czy jak sie biega tak pozno to tez? nie chce nic jesc tak pozno, moze znajde odpowiedz gdzies na sfd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi_rkr
Hey dziewczyny:) widzę, że we dwie podtrzymujecie wątek:) ostatnio chciałam kupić ONZ ale poszukałam dobrze i 43zł zostało w kieszeni:P powiedzcie czy rzeczywiście macie efekty na tej diecie czy szkoda sobie gitary nią zawracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
czesc Gabi, ja od 10 kwietnia schudlam 5 kilo. Roznice w % tluszczu bede wiedziala pod koniec miesiaca, bo dopiero wtedy ide sprawdzic. Mam nadzieje, ze glownie z niego mi spada :) Jesli mam byc szczera, to opieram sie na ONZ a przede wszystkim na procesie przyspieszania metabolizmu, czyli raz wiecej weglowodanow raz mniej bialek, ostatnio tego nie robie, ale nie lacze bialek z weglowodanami, jem okolo 6 razy dziennie i nie jem po 18. No i cwicze min. 3 godziny na tydzien. Ale tak jak juz polecam wczesniej, przed kazda dieta polecam zrobic 3 dni oczyszczania. Ja robilam i bardzo mi to pomoglo, nie tylko psychicznie ale takze pomoglo sie zmotywowac i zmniejszyc posilki. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja jestem na diecie turbo ( tak jakby, bo zdarzaja mi sie wpadki, ale trzymam sie ogolnych zasad). Cwicze 3 razy w tygodniu, raz w tygodniu chodze na saune i w sumie mam nadzieje, ze schudlam 4kg (waze sie w sobote, a potem mam przerwe miedzy turami diety). Mysle, ze mozesz sprobowac onz lub turbo, bo obie wydaja sie dosc rozwazne. Uczysz sie jesc mniej i czesciej, i nie mieszac grup produktow :) A teraz cos z zupelnie innej beczki, hehe - link do teledysku beyonce, hehe Nie wiem, czy ja w ogole trawicie, ale nawet dla samego teledysku, mysle ze warto tam zajrzec ;) pozdro i lece do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Wyszlysmy mniej wiecej od takiej samej wagi, moja byla 72 kilo. Dzis nie moglam sie powstrzymac rano i zwazylam sie i hmmm miedzy 67 a 68 nie wiem kurcze, ale chyba podlapalam teraz faze. w ktorej sie przez jakis czas nie chudnie. Ale trzeba przeczekac, bo to taka obrona organizmu przedu trata cialka, potem powinno pojsc dalej. W kazdym razie juz sie uzaleznilam od ruchu, caly czas mysle o walkingu czy callenticsie, zaraz zreszta zaczynam cwiczyc, a wieczorem pojde polazic. Wczoraj tez jadlam proteiny ale z warzywami. Dzis w nocy mialam koszmary , snilo mi sie jedzenie, jakies potrawy i bylo mi tak niedobrze widziac je, ze najpierw sie obracalam i obracalam a potem wybudzilam :) Ale za to juz dawno nie mialam brzuszka jak teraz , ze czego jestem dumna :) moze miesnie przybywaja, dlatego waga nie idzie dalej w dol? Pod koniec miesiaca ide znowu na wage do apteki i wszystko bedzie jasne. Dzis rano mdlilo mnie, moze z glodu nie wiem? Jak pomyslalam zebym miala zjesc bialkowe sniadanie to zrobilo mi sie jeszcze gorzej, wiec zjadlam 2 kromki pelnoziarniste z truskawkowa marmolada, czyli wegle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
ale reszta bedzie bialko. czyli znowu stopniowo zwiekszamy wegle. i dobrze. wczoraj prawie mi sie ktos oswiadczyl :) kolega chlopaka, ktory mi sie podobal... napisal z grubej rury ale brzmii bardzo slodko moim zdaniem: "moze uda sie skonczyc na jednej imprezie i juz nie bedziesz musiala wracac". A ja na to: " skonczyc zycie i nie musiec wracac?" , a on: " nie wariatku, skonczyc razem na jednej imprezie i nie musiec wracac 250 kilometrow " . Kurde to prawie jak wyznanie :) Co do Beyonce, to nie jestem jakas tam zagorzla fanka, ale mi nie przeszkadza, ale teledysk jest fajnie nakrecony. Jest taki w podobnych klimatach Nataszy Urbanskiej. Oblukaj: http://www.youtube.com/watch?v=ZQc8pkCofZ4 Nawet glosy sa jak z tamtego swiata :) Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Ja dzis sie czuje spuchnieta, wiec na pewno sie nie bede wazyc i pomimo tego, ze mialo byc samo bialko, to zjadlam 3 jablka... eee, pewnie tez mam zastoj. no no, niezla propozycja od tego chlopaka :) Moze cos z tego wyniknie...? Jesli szykuje sie jakas randka, to masz ode mnie - twego dietowo-kafereryjnego aniola stroza - blogoslawienstwo i pozwolenie na jakies winko i lody ;) (joke) hehe Podobno zakochani chudna bez wiekszego wysilku, wiec 3mam kciuki!!! :D Ja odpuscilam zajecia ze stepu, bo bola mnie plecy w okolicy lewej lopatki :( Ostatnio jak to zignorowalam, to pewnego poranka nie dalam rady wstac i plakalam z bolu. Wiec daje sobie dzis spokoj, moze przejdzie! pozdrawiam!!! Mam nadzieje, ze mialas udany dzien! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Dzieki za blogoslawienstwo, niestety chcialabym byc w nim zakochana, bo jest bardzo inteligentny, jeden z najostrzejszych umyslow jaki w zyciu spotkalam. Ale trudno z nim rozmawiac, bo niby tez glupia nie jestem, ale jego umysl skacze tak energicznie wykorzystujac mnostwo abstrakcyjnych powiazan, ze chyba po tygodniu mialabym juz schizofrenie, jesli w ogole bym zrozumiala o co biega. No i jest bardzo uzdolniony muzycznie, wiec nie jest najgorszym kandydatem, tyle ze nie ma tego czegos. Ale kto wie... Ja dzis robilam callanetics godzine, i zadnych weglowodanow poza sniadaniem. Jutro mi sie fartnelo i moge miec 2 posilki weglowodanowe. aha kurde zapomialam , ze jak wrocilam kolo 21 do domu, to umoczylam ryjka w bialym winie, ale doslownie troche wypilam, nawet czekoladki z bombonierki nie tknelam. Wiec maly sukces. Co do bycia napuchnietym, to kup sobie otreby i jedz 2 lyzeczki dziennie do jogurtu, salatki albo na sucho. Pomaga, dziewczyny na dunkanie tez tak robia. jestem w dobrym humorze, bo jest nowa aupair z wloch i mieszka 2 domy ode mnie i na pewno nie jest taka leniwa jak ta ze stanow. Juz nawet wpisala sie na liste do wycieczki w gory w sobote :) jutro wpada na kawe rano... Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Hej, widze, ze dzis bylas zabiegana :) Ja tez, dopiero teraz przypomnialam sobie, ze nic nie napisalam. Obudzilam sie rano z bolem ramienia. Chyba spalam zle, jakos wykrecona... Bolalo caly dzien i ciagle boli, zwlaszcza jak probuje podniesc reke. Bez bolu podnosze tylko pod katem 70-80 %, wyzej boli i tak jakby slychac ze cos sie przestawia. Mam nadzieje ze do jutra przejdzie i ze nic mi nie wyskoczylo. Nici wiec z gimnastyki a na walking zero warunkow bo leje i wieje. dzis na sniadanie chlebek otrebowy, szklanka maslanki z 2 lyzeczkami otrab i jablko. na drugie pasta jajeczno tunczykowa zawinieta w parma szynce. Po 13 posmarowany oliwa z oliwek stek smazony na patelni grillowej :) z sosem pieprzowym, pycha. 16: 2 kawalki gorzkiej czekolady 85% i jablko 18:00 zapiekany ser feta w ziolach medyteranskich na szpinaku, pomidor, ogorek i papryka. 20:00 kawalek watrobki Niestety kolo 9 wtrabolilam 2 orzeszki i 2 kolejne kawalki czekolady:( Ale brzuch wyglada calkiem niezle i samopoczucie dopisuje, energia super. Jutro dzien na maslance i ew. malych bialkowych dodatkach. Do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
ps. myslisz , ze jem za malo? powinnam jesc okolo 1400 kalorii zeby chudnac, myslisz ze jem mniej? Nie podliczalam ostatnio. Ale czuje sie pelna w tej chwili po zjedzieniu malych porcji, wiec nie licze. Nie gloduje w ogole. Hmmm a waga dzis rano taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No, nie bylo mnie wczoraj w domu, wszyscy mieli wolne, wiec pojechalismy z chlopakiem na taki jakby pchli targ, zeby pogapic sie na to co ludzie sprzedaja :) Kupilismy taki jakby kociol zrobiony z miedzi, 10-litrowy zamiast doniczki na kwiatek, ktory sie rozrasta :) Poza tym w naszym zwiazku upadki i wzloty, ostatnie dni minely b. dobrze, wiec niestety ale znowu spedzamy romantyczne wieczory ogladajac gang olsena z winem, itp... :D Noi wiec ja na wage nawet nie staje. Bol w plecach przeszedl, dzis ide na saune i POSTARAM sie jesc bialka, pic kefir, itp. Jutro mam babska impreze, wiec znowu bedzie slabo z dieta. No ale pocieszam sie, ze to dopiero od godz. 20.... Moze troche za malo jesz, mniej niz te 1400kcal? Zoladek ci sie skurczyl... Pilnuj sie, zeby ci sie metabolizm za bardzo nie spowolnil! A jak z ramieniem? Moze tylko zle spalas? Jak poszlo spotakanko z Wloszka? Okazala sie fajna? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Hehe, widze ze twoja dieta fajnie funkcjonuje :) ja dzisiaj tez wieczorem wychodze do pubu, ale na szczescie jutro wybieramy sie na wycieczke calodniowa w gory i musimy rano wyjsc , wiec nie zasiedzimy sie w pubie zbyt dlugo i moze wezme tylko cole light :) Co do kefirow to dzis sa podstawa moich posilkow. Rano wypilam kefir z otrebami i zjadlam 2 krakersy pelnoziarniste z pasta z tunczyka i jajek- znowu pomieszalam produkty :( Potem callanetics godzine i o 11:30 szklanka maslanki i 2 lyzki pysznego dania hinduskiego, ktore upichcilam dla dzieci. Kurde powinnam robic im same niedobre rzeczy , typowo irlandzkie :) zeby nie probowac, ale teraz chyba zjem to na obiad, chociaz bez ryzu. Co do Wloszki to jest bardzo sympatyczna, choc slabo mowi po angielsku i musimy jej wiele rzeczy powtarzac. Ale wyrobi sie...Wczoraj byla na kawie i dzies tez wpadnie zeby sie umowic konkretniej do pubu. A "moje" dzieciaki sa chore wiec przy brzydkiej pogodzie czeka mnie siedzenie w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to udanego wyjscia i zycze ci wiecej zawzietosci niz ja wykazuje w ciagu tych paru ostatnich dni... ale od poniedzialku, to juz na 100% :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
Hello! Ja mam dzis lekkie zakwasy, ale bywalo juz gorzej. Musze sie dzis uczyc do egzaminu, ale pogoda taka ladna, ze az szkoda. Moze pojde pochodzic pozniej, albo pojezdzic na rowerze jesli nadal bedzie ladnie. Wycieczka udala sie swietnie. Rano przegapilysmy polaczenie z gorami wiec wpadlysmy jeszcze na godzine do Narodowej Galerii i udalo nam sie zaliczyc parter :) Potem godzina w autobusie i naprawde ladne widoczki. A juz na miejscu ogrody Powerscourt i potem 7 kilometrowy marsz do wodospadu, ktory w jeda strone nam zaoszczedzono, bo jakas babka sie zatrzymala i wziela nas na stopa. Ale od wodospadu juz szlysmy. Duzo owiec, koni i krow po drodze :) Te moje kolezanki to w ogole nie wiedza jak sie zachowac w gorach, jedna poszla w eleganckim plaszczyku z wisiorkami na szyi, bez plecaka i torby, jedzenia i wody.Postanowila sobie cos kupic na caly dzien: jablko i popcorn, a druga chipsy. No ale potem sie jeszcze dozywialy lodami po drodze. A ja oczywiscie orzechy, jablka, banany ale kupilam sobie tez czekolade w mini wydaniach bo byla gorzka z chilli i czarnym pierzem, a druga lemonka i pieprzem. Ale wszystkiego jeszcze nie skonsumowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
No i mialam tez jakiegos sandwicha ze soba zrobionego w biegu jeszcze przed wyjsciem. czyli bula, a bialego chleba to juz nie jadlam od ponad miesiaca. W kazdy razie bylo bardzo weglowodanowo i jak wrocilam do domu podstawiono mi pyry :) z jakims miesem i sosem warzywnym, ktore wciagnelam z mila rozkosza. chyba zmeczenie :) Dzisiaj rano waga pokazala pol kilo mniej !!! Chyba wlasnie w ten sposob to dziala, ze nie trzeba przesadzac i od czasu do czasu pokazac, ze sie nie gloduje. Pozdrowienia i trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Fajnie, ze udala ci sie wycieczka! No rzeczywiscie, niektore dziewczyny staraja sie troche za bardzo wygladac zawsze tip top ;) Pewnie zalowaly troche wyboru ubran i jedzonka :D Ja zaczynam znowu po raz n-ty te glupie 10 dni, ktorych ni jak nie moge przejsc :/ No i oczywiscie zarzekam sie, ze tym razem bedzie super, ale juz nawet nie wiem, czy sama chce w to wierzyc. No ale... Ide za pol godz. na brzuch/uda/posladki, a potem do pracy, wiec w pracy wszyscy znowu beda myslec, ze jestem non-stop na diecie, hehe. Ja w sobote bylam na babskiej imprezie. Troche zamulajaca atmosfera, ale w sumie bylo okej. Pizza i te sprawy, hmmm. Mile kobietki, plotkownie itp. Niestety weszlysmy na temat wspierania narkomanow i alkoholikow, ktorzy podchoda do ciebie na ulicy, albo czatuja pod sklepami... Ja osobiscie ich nie wspieram i jestem przeciwko, ale niektore osoby mialy inne zdanie, i suma sumarum, az do dzisiaj czuje sie jak jakis bezuczuciowy potwor. Serio, mysle, ze tak zabrzmialam. No ale coz, takie jest w sumie moje zdanie. Mam nadzieje, ze ich do siebie nie zrazilam na maxa i ze sie spotakamy jeszcze kiedys na jakas imprezke, bo ogolnie rzcz biorac to fajne kobietki. No, ide sie pakowac na fitness. 3 maj sie p.s. czy kontynuujesz diete 'pyrowo-miesna'??? Daje swietne rezultaty! :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Mariewna
No co ty, nie przejmuj sie , ze jestes buzduszna. Ja tez nikogo nie wspieram. Wszystko moge zniesc ale sa 2 rzeczy, ktore mnie wpieniaja na maksa. Pierwsza to nierobstwo i lenistwo a druga to slaba wola. Moze tez brzmi to niesprawiedliwie, bo czlowiek w sumie bladzi, ale ja preferuje ludzi o silnych charakterach, ktorzy maja wyrobiony charakter i moralnosc. Niestety przyczepia sie do mnie pelno facetow, ktorzy wysysaja ze mnie cala dobra energie, ktora czlowiek daje, bo chche pomoc. Potem okazuje sie , ze wyssali wszystko, nie zostawili prawie nic, i jezscze spozytkowali ja dla niczego dobrego. Niektorych ludzi nie mozna zmienic, dlatego powinno sie szukac ludzi, od ktorych mozna sie uczyc i wymieniac taka energia, a nie energetycznych wampirow, ktorzy potrafia wyprodukowac w tobie poczucie winy za to, ze sa jacy sa. Wspieranie takich osob, a wiem to z wlasnego doswiadczenia tylko pogarsza ich sytuacje, bo poniekad akceptuje sie w ten sposob ich pasywne destrukcyjne zachowania. Moge takiemu kupic bulke i mleko ale nie dam kasy.Diete pyrowa kontynuowalam wczoraj, troche zmodyfikowana. Na sniadanie 1 kromka chleba, potem jablko, banan i gruszka, bylam na spacerze a potem kupilam na obiado-kolacje singapur chow main :) i dojadlam pistacjami. Nie waze sie dzisiaj :) Ale dzis znow jem wiecej bialek. Mam ciagle zakwasy po wycieczce, ale moze jakis callanetics doloze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wilelkie dzieki za wsparcie :) Serio, ja niby jestem harda i pewna siebie, ale tak naprawde boli mnie, kiedy ktos sie do mnie zraza - jakbym chciala zadowolic caly swiat...Najgorsze, ze zdaje sobie z tego sprawe i tlumacze, ze powinnam miec gdzies pewne opinie i pewne osoby, a i tak sie przejmuje. Serio, mialam wczoraj dola, fuck, dzisiaj mysle, jaka jestem glupia, ze tak rozkminiam. Nic to, swiat prze do przodu i my razem z nim! ;) No wiec rozpoczelam dzien 1/10. Jest dobrze. Zakupilam drink proteinowy, mam zamiar pic go zamiast posilku bialkowego, po treningu. bylam dzis na fitnesie, poszlo spoko, potem praca, teraz tv i herbatka pu-erh, ktora znalazlam w herbaciarni. Ten zabojczy smak jest troche zneutralizowany, bo herbatka ma smak cytryny i wanilii :) Naprawde mi smakuje :) A z tymi facetami - wampirami energetycznymi, to masz racje. Ja kiedys przeszlam przez taki zwiazek... Teraz wiem, czego unikac ;) Dzieki raz jeszcze i powodzenia w zwiazku z dietka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×