Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szparaga88

spinning

Polecane posty

Gość miś Jogi
Witam, siedzę właśnie sobie w sklepie, na zewnątrz temperatura -18 stopni i ponieważ nikt nie wchodzi (mam nadzieje, że to tylko z powodu tej temperatury) zacząłem czytać wasze wrażenia ze spinningu. Na siłownię chodzę od trzech lat (głównie zimą) a na spinning drugi rok. Pamiętam swoje pierwsze zajęcia. Idąc tam miałem zupełnie inne wyobrażenie. Myślałem, że się siedzi na rowerku muzyka przyjemnie sobie płynie (pełny relaks). A tu po 3 min rozgrzewki - powstań!!! i kręcimy w rytm muzyki. Gdy pierwsze nagranie dobiegało końca pomyślałem sobie, że instruktorka da odpocząć. Jak się domyślacie - nic z tego :) Po 30 minutach zapomniałem jak się nazywam, a po 45 minutach gdzie mieszkam, ale nie odpuszczałem. Pomyślałem też sobie, że prowadząca widząc nowego "wędkarza" (szczególnie, że nie najmłodszego 45+) chce mu pokazać, że pomylił zajęcia np. z grotą solną. Ale z satysfakcją muszę dodać, że dotrwałem do końca, wyszedłem o własnych siłach i od tamtego czasu już drugi rok chodzę na te zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mis jogi gratuluje wytrzymalosci:) poczatki we wszystkim sa trudne ale trzeba pokonywac swoje slabosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiętaMojito
Cześć, ja pk dłuższej przerwie wróciłam na zajęcia i znów mi się podoba :) Trafiłam teraz do klubu New Gym (dawny Gymnasion). Prowadzą tam zajęcia Indoor Cycling Tomahawk. Nie wiem dokładnie, jaka jest różnica między tym treningiem a spinningiem. Mam jednak wrażenie, że faktycznie jet to TRENING - przemyślany, a nie tylko jazda na rowerze stacjonarnym. Chociaż może to być również kwestia osób prowadzących zajęcia (dla przypomnienia - wcześniej chodziłam do Areny Active Club i nie polecam, przynajmniej dla osób początkujących). A może ktoś z Was wie, jaka jest różnica między spinningiem a indoor cyclingiem/power bike? Zachęcam wszystkich do ruchu w te arktyczne mrozy! :) Fajnie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmfgfjhgf
A czy ktos juz mial doswiadczenie ze spinningiem w wodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam pytanie do tych, które ćwiczą regularnie - widzicie jakieś efekty na swoim ciele? Ciało smukleje, przyrasta w mięśnie czy jak to właściwie jest z tym spinningiem? ja własnie dziś sie wybieram, lubię to i pozwala się wyładować!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeżdżę 2x w tygodniu na drugim poziomie umiarkowanym lub średnio zaawansowanym już od 5 tygodni, niestety mam kryzys, bo przybrałam na wadzę 4kg, a efektów żadnych nie widzę. Dieta to podstawy czyli zero słodkiego, gazowanego, nie jem po 18 już no i nie wiem z czego te kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas żebym i ja się udzieliła po tych wszystkich przeczytanych postach :) Ja chodzę na spinning ok. 9 miesięcy z przerwami. I powiem szczerze, nie ma lepszego sposobu na wyrzeźbienie ciała i zgubienie cm. Teraz planuję zakup butów, bo adidaski już się rozpadają ;] A jak Wam idzie? Brzydula- jak wyglądają Twoje nogi po tak długim czasie trenowania? Pozdrawiam ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaWawa
Hejo!!! :) We wtorek byłam pierwszy raz na spinningu, i stwierdziłam po zajęciach że chyba upadłam na głowę i że nie dam rady, momentami nie dawałam rady jechać na stojąco.. ale starałam się i przy okazji MODLIŁAM się kiedy wreszcie będzie koniec.. instruktor daje czadu, muzyka pobudza. :) Jutro idę drugi raz, wykupiłam karnet 2x w tygodniu. I już się nie mogę doczekać, nie mogę się zniechęcić wiem że to jest to czego od dawna szukałam : morderczy wysiłek z nutką rywalizacji i niechęcią do poddania się. :) Chciałabym się rozruszać ale też zgubić kilka kilo :) Niestety praca w biurze nie jest zbyt korzystna. :( Są minusiki których się obawiam, po pierwszych zajęciach odczułam moją kość ogonową.. :( nie wiem czy może miałam źle ustawione siodełko czy to tak zawsze jest, boję się że to może mnie zdyskwalifikować w tych ćwiczeniach. Może powinnam sobie kupić odpowiednie spodenki..? nie wiem, mam nadzieję że jutro tak nie będzie że to tylko tak na początku. Oczywiście muszę zakupić sobie lepsze buty z grubszą podeszwą bo faktycznie stopy pod koniec zajęć myślałam że mi odpadną.. :/ 3majcie za mnie kciuki i obym się tak wkręciła tak ja Wy tutaj wszyscy... :) Pozdrawiam Monika 25l. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada35
Chciałam poczytać o spinningu w necie i trafiłam tutaj. Najpierw pomyślałam, że to topic-sucharek, ale widzę, że żyje od kilku lat - super:) We wtorek wybieram się na zajęcia - pierwszy raz. Bardzo proszę o kilka wskazówek dla początkujących i może parę słów jak to wygląda, czego się spodziewać. Chcę zrzucić oponkę z brzucha, trochę tłuszczyku z ud no i pozbyć się cellulitu :P Czy mogę trenować w butach reeboka easytone? (mają specyficzną podeszwę, nie wiem czy nadają się na rowerek). Macie specjalną odzież na rower pochłaniającą pot, z wkładką np. żelową w kroku? (nie wiem czy w to inwestować). Czy przy rowerkach są jakieś bidony na wodę, czy warto kupić napój energetyczny... Jestem trochę zestresowana, chciałabym bardzo dać radę przeżyć ten pierwszy raz i się nie zniechęcić... (ćwiczę tylko aqua aerobic i chciałabym dorzucić coś z goła innego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mustika
Ciekawe czy dyskusja jeszcze aktywna i jak wszyscy trenujący miłośnicy spinningu.. Ja po dwóch zajęciach również dołączam do waszego grona. I już czuję różnicę - pozytywna energia :) Polecam wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mustika latem przerwa na rower taki jezdzacy w terenie:)trasy po 60-100km no i bieganie na sali nie wytrzymam jak taka piekna pogoda za oknem ale ciesze sie ze ozywilas temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zamiar dziś wieczorem wybrać się właśnie na spinnig, chciałabym się dowiedzieć po jakim czasie widac jakies efekty? Myślicie że uda mi się trochę wysmuklić zwłaszcza wewnętrzną strone ud w miesiąc? Proszę o szybkie odpowiedzi bo jestem naprawdę nakręcona i nie chce zeby mi przeszło :) Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość - mat
Efekty - w moim przypadku (a chodzę od roku średnio 2x tyg) pojawiły się mniej więcej po pół roku. Najpierw w głowie (głód jazdy), potem w ciele. Teraz bardzo rekomenduję wszystkim zajęcia. Co ciekawe mimo letniej aury w miarę możliwości kontynuuję je - zawsze mogę dodać jakiś weekendowy rekreacyjny rowerek ale regularność jest ważna. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czwartek wybieram się po raz pierwszy. Mąż mnie straszy, że nie dam rady nawet 15 min pojechać, ale jestem twarda hehe mam nadzieję, że nie będą mnie tam zbierać spod rowerka w połowie treningu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuu jestem już po pierwszym treningu :) w grupie zaawansowanej ;) bo innej nie ma tam gdzie chodzę. Oczywiście nie spinningowałam jak wszyscy, bo to byłoby niewykonalne. Bałam się o kondycję, choć nie jest z nią najgorzej, bo jakieś tam aeroby już uprawiałam / uprawiam (choć po wczorajszym treningu stwierdziłam, że tamto to była bajka...ot taki relaksik ;) No ale przeżyłam i...jesli się nie przeziębiłam, bo coś mnie dusi, to za tydzień kupuję karnet i będę chodzić 2 x w tygodniu. Sam trening przebiegał dość ciekawie, choć przez ogromny hałas nie słyszałam komend prowadzącej (szkoda, że nie ma mikrofonu, biedaczka musi się drzeć w niebo głosy, ale i tak pewnie nikt jej nie słyszy) niemniej tempo i stosowna muza wymiata :) Zabawne były przejścia od siedzącego do stojącego, bo nie mogłam wykumać jak dużo mam podkręcić obciążenie, żeby nie wystrzelić z tego rowerka w powietrze ;) Około 20 minuty miałam kryzys...zastanawiałam się "co ja tutaj robię???" i wtedy zrozumiałam, że nikt mi pistoletu przy głowie nie trzyma, że trzeba nieco zwolnić tempo, żeby przeżyć do końca treningu :) Kiedy nast razem spojrzałam na zegar okazało się, że zostało tylko 15 min..tak szybko zleciało :) Muszę kupić sobie rękawiczki, bo strasznie ślizgają się dłonie i pulsometr, bo mam wrażenie, że bez kontroli tętna mogę nabawić się zawału ;) troche mnie klatka dusi po stronie serca, jakbym je przeforsowała, choć ogólnie ciało, mięśnie, nic mnie nie boli, żadnych zakwasów póki co. A jak Wy spinningujecie z pulsometrem? Pilnujecie tętna? Czy jedziecie z koksem ile fabryka dała? I jeszcze jedna rzecz, która mnie baaaardzo ucieszyła...po treningu ubieram swoje getry kowerowe (oczywiście czyste hehe) i coś takie luźne nogawki mają...myślę sobie chyba się rozciągnęły po ost praniu. Rano się ważę i oczom nie wierzę -1kg! To cud, bo ja się nie odwadniam tak łatwo a żeby stracić 1 kg to muszę się nieźle nakombinować. Napiszę za tydzień jakie rezultaty, a Wy piszcie co u Was, jak efekty i czy nadal spinningujecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa spiningowiczka
Chodziłam trochę na spinning przed wakacjami, ale mi zamknęli klub. Od października zaczynam chodzić do innego. Już się nie mogę doczekać. Nie ćwiczyłam właściwie od lat i nie wiem co mnie podkusiło, żeby iśc na tak męczące zajęcia;-) Ale nie żałuję! Spinning jest super, a myślałam, że to nuda totalna. Oczywiście moja główna motywacja to potrzeba schudnięcia:-( Na dzień dzisiejszy 87kg, czyli masakra... Daję sobie 1 rok na zrzucenie 25kg. Trzymajcie kciuki!;-) Oczywiście liczę, że spinning pomoże;-) Też zastanwiam się nad kupnem porządnych butów, bo w zwykłych to mi się normalnie stopa łamie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim, ja od 2 tygodni chodze na spinning. zajecia mam od godzinyn 18, ktore trwaja 50 min. Chodze 3 razy w tygodniu,Przed zajeciami jem obiad normalnie. No i mam pytanie, co powinnam jesc po treningu? Nie ukrywam,ze po zajeciach jestem troche glodna, a boje sie jesc cokolwiek, by cwiczenia nie poszly na marne. Poradzcie mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqqda
Ja chodze na indoor cycling od 4 tygodni 2x w tygodniu. Niestey nie dam rady cześciej ;/ Dla mnie te zajęcia są super. Na razie nie widać jakichś super efektów ale czekam na nie cierpliwie. Właśnie wykupiłam kolejnyn karnet:). Te zajęcia dają mi niezłego kopa. Najlepsze jest jazda frozen - nieruchomo tułów, pracują same nogi na obciążeniu i czujesz jak ci uda wręcz płoną. Chciałabym schudnąć z 10 kilosów do wakacji Mam nadzieję,że mi się uda Muszę jeszcze pilnować się ze słodyczami i podjadaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqqda
Fajne jest też szybkie tempo, podkręcane stopniowo obciążenie i choć na poczatku wydaje się ze człowiek nie da rady ale jak się rozkręci to leci się .....:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no frozen to jest czad :-) ja na spinning chodze 3 x w tygodniu , moglabym codziennie chodzic ale nie moge sobie na to pozwolic. ja jak narazie chodze dla poczatkujacych. Kocham spinning:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quentie
Ja wczoraj pierwszy raz byłam na spinningu. Powiem szczerze, że myślałam, że to zwykła jazda na rowerku tylko, że w rytm muzyki (zwłaszcza, że w opisie było napisane, że to zajęcia bardzo spokojne, które mają charakter relaksacyjny po dużych wysiłkach) a jak mi instruktorka powiedziała, że to trzeba stać i że obciążenie, to sobie próbowałam przypomnieć gdzie są drzwi. Byłam pewna, że po 10 minutach spasuje, bo omal tam ducha nie wyzionęłam, żałowałam, że wzięłam malutką butelkę wody, ale w sumie nigdy nie potrzebowałam więcej. Chodziłam trochę wcześniej na zumbę, na której pot lał się ze mnie hektolitrami, ale to co przeszłam na spinningu to była katorga. Postanowiłam jednak, że pójdę dzisiaj jeszcze raz, bo jak czytam o waszych wynikach i radości to ja też chce to przeżyć ;P Z kondycją u mnie zawsze była masakra, dlatego chciałabym ją poprawić, no i nie wiedziałam, że można na tych zajęciach spalić aż 1000 kcal! Nic dziwnego, że jak wróciłam do domu miałam ochotę zjeść konia z kopytami. Acha, no i jeszcze super ekstra fajnie byłoby gdybym się pozbyła cellulitu. A po waszych postach widzę, że wy się z nim już nie zmagacie. U mnie na siłowni płacę za karnet open 99 zł (mam zniżkę studencką) i w tej cenie mam wszystkie zajęcia z indoor cycling, indoor waking, stretching, zumbę, salsacise, pilates, abs, body sculpt, szczupłą sylwetkę, crosstraining, fat burner, tbc no i siłownię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Czy ktoś kto chodzi na spinning jeszcze tutaj jest? Sama od tygodnia uczęszczam na zajęcia prawie codziennie i przyznaję są niesamowite! Jak Wasze efekty i samopoczucie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, Ja tez chodzę na spinning, od 1 października 2014 roku, min. 2 razy w tygodniu. Niestety też nic nie schudłam ale juz taka moja natura ze bardzo trudno jest mi zrzucic chociażby kilogram :( natomiast kondycja bardzo mi się poprawiła. spinning uwielbiam i wszystkim polecam. można powiedzieć ze jest nawet uzależniajacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja się zamelduje , chodze od nowego roku czyli od stycznia 2014. Jak na razie waga stoi w miejscu... mimo trenigu 3-4 razy w tygodniu . Nie jest to moja pierwsza przygoda z rowerkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chodze od pazdziernika, z czestotliwoscia rozna..2-3 razy w tygodniu.Powoli widze poprawe w kondycji, tzn dluzej daje rade jechac z wiekszym obciazeniem, waga stoi w miejscu, ale! boczkow nie mam, uda sie wysmuklily, lekki ladny zarys miesni, pupa podniosla..No i 2 miesiace temu spodnie rozmiar wiekszy ;) polecam kazdemu, chociaz na poczatku jst ciezko, ale powolutku i damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Ja tez jestem milosniczka spinnigu. Choc trenuje dopiero dwa miesiace ( 3 razy w tygodniu x 45 min ) Widze juz rezultaty : niestety waga stoi w miejscu ale za to boczki znikaja lydki i uda sie wyrzezbily. I niesamowicie sie poce co jest dobre bo toksyny sie usuwaja. Z tego co mi trener powiedzial najlepiej pobiegac z 10 min przed jazda i 10 minut po zajeciach. Jesli macie jakies pytania dajcie znac z checia odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania88
Hej, mam nadzieję, że ktoś się tu jeszcze odezwie, choć ostatni post sprzed ponad pół roku :P Od przyszłego tygodnia chcę zacząć, podobają mi się opisy rezultatów ćwiczeń, bo najbardziej mi zależy na wyrzeźbieniu sylwetki. Boję się tylko, że nie podołam, bo nie mam kondycji za grosz. Jak się przygotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×