Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama84

Mamy rocznik 84 zapraszam

Polecane posty

no to mnie uspokoiłyście :) Zatem czekam dalej. A czy któraś z was rodziła przez cc? Jakie wskazania? Pytam bo mam dużą wadę wzroku i właśnie we wtorek będę u gina, to poproszę o skierowane do okulisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Pampusia ostatnio cos mam oczoplas, oczywiscie przeczytalam ze z lubuskiego :P agatka ja chyba poczulam w 4-5 mcu, ale slabe dopiero pozniej to sie dzialo, spac nie moglam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Ja już tak raniutko piszę, a Wy pewnie śpicie:)?? Musialam wstać choć chłopcy jeszcze śpią, bo mam murarzy na budowie i trzeba wszystkiego dopilnować, a mąż w pracy.... Dopisuję się do tabelki:) mała_agatka___łódzkie_________synek Franek _______5 miesięcy alantoina______lubuskie/uk _____córcia Zuzka________15mcy Pampusia______lubelskie________córka Julia _________10 miesięcy mimi840______dolnoslaskie_______synek Alan_______13 miesiecy maalinka84___małopolskie______Szymuś i Wojtuś___2letni i 9miesięczny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej malinko ja juz nie spie :) dzis od 6.20, bo tak malutki wstal. zawsze wstajemy pomiedzy 5.30 a 6.30. niezaleznie od tego czy pojdzie spac o 18 czy o 22, choc najczesciej idzie lulu o 21.30. to taka jego godzina :) w sprawie cc nie pomoge, ja mam wade -0,5 wiec zadna i rodzilam sn. sorki za brak pl liter ale mam zlosnika na kolanach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama84
też sie dorzuce do tabelki.. :) mała_agatka___łódzkie_________synek Franek _______5 miesięcy alantoina______lubuskie/uk _____córcia Zuzka________15mcy Pampusia______lubelskie________córka Julia _________10 miesięcy mimi840______dolnoslaskie_______synek Alan_______13 miesiecy maalinka84___małopolskie______Szymuś i Wojtuś___2letni i 9miesięczny mama84....mazowieckie.....Sandra i Zuzia....7 letnia i 4,5 jak patrze jakie macie maluchy to wam zazdroszcze troszeczke, tez bym chciala miec takie slodkie maleństwa a nie zbuntowane wampirki hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) A ja dzis ledwo zyje..U mnie było tak duszno że nie było czym oddychać,a ja ledwo na oczy widziałam.Już myślałam że będę się musiała urwać z pracy,ale mała kawka postawiła mnie na nóżki:)Teraz zaczęła się burza i całkiem juz odżyłam:):)Pisałyście o ruchach i ja się mogę dołączyć to pogadania na ten temat bo już czuje mojego małego terroryste;)Z reguły to na wieczór najbardziej jest aktywny,ale z dnia na dzień coraz częściej czuje kopniaki:)Ale wiecie co dziewczyny??Chciałabym juz tulić swojego maluszka i już nie mogę się, doczekać października..Chociaż porodu boję sie jak fix... Maalinka🌼no popatrz już cos mamy wspólnego:) Wełna🌼ja ogólnie siedzę w budżecie szkolnym i podobnie jak u was każda ma swoje poletko,próbuje to wszystko ogarnąć,ale jeszcze co nie co muszę robić z księgową i powiem ci szczerze że to strasznie odpowiedzialne zajęcie jest,a ja jeszcze taka zakrecona momentami jestem i muszę sie strasznie pilnować. W zasadzie lubię taka papierkową robotę,ale jednak strasznie mi się marzy praca z najmłodszymi dzieciaczkami:)Juz za niedługo bedę mogła wykazać się na co dzień opieka nad maluchem:)A ty zamierzasz wrócić do swojego kierunku,jak synus pójdzie do przedszkola??? Agatka🌼a na kiedy dokładnie masz termin??Bedziemy się razem wspierac bo chyba teraz najlepiej to siebie zrozumiemy:P jak sie czujesz?? A wy gdzie się wszystkie podziałyscie??Jak wam mija dzionek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin z OM na 15.10, a z USG ok. tydzień później wychodzi, czyli 22.10. Dzisiaj właśnie w pracy rozmawiałyśmy sobie, że z jednej strony się boję (nie porodu, a raczej opieki nad takim maluszkiem), a z drugiej już się doczekać nie mogę. Tyśka a Ty na kiedy termin? Płeć już znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMagda**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMagda**
też sie dorzuce do tabelki.. mała_agatka___łódzkie_________synek Franek _______5 miesięcy alantoina______lubuskie/uk _____córcia Zuzka________15mcy Pampusia______lubelskie________córka Julia _________10 miesięcy mimi840______dolnoslaskie_______synek Alan_______13 miesiecy maalinka84___małopolskie______Szymuś i Wojtuś___2letni i 9miesięczny mama84____mazowieckie____Sandra i Zuzia___7 letnia i 4,5 mamaMagda___pomorskie____ Jaś i Ania____2,5 r i 9 miesięcy Witajcie dziewczyny. Pozwoliłam sobie dopisać się do tabelki :) Mam na imię Magdalena. Jestem z września i oczywiście 84 rocznik :) Jestem szczęśliwą posiadaczką Męża od 5 lat i dwójki maluchów. Obecnie nie pracuję, zajmuję się dziećmi i domem ale od listopada koniec "laby". Wracam do pracy. Teraz biorę się za nadrabianie tego co do tej pory napisałyście. :) Pozdrawiam serdecznie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka🌼 a ja mam termin na 7.10. Płci jeszcze nie znamy,gdyż lekarz zapomniał mnie poinformować ostatnim razem że mam przyjść z pełnym pęcherzem,więc z niecierpliwością czekam na kolejna wizytę po 20 maja i może wtedy maluszek ukaże nam sie w zupełnej okazałości;)Znajomi twierdzą że będzie chłopak,mnie ciągnie do słonego a brzuszek lekko spiczasty zaczyna sie robić więc chyba to bedzie ON.Dla mnie bez znaczenia płec,najważniejsze że będzie zdrowe:) A Ty znasz juz płeć?? Witaj mama Magda🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyśka mam nadzieję, że jutro się dowiem. A czemu trzeba iść z pełnym pęcherzem? Mnie kiedyś lekarz ochrzanił, że się nie wysikałam :) Ale to było USG dopochwowe. Kurczę dziewczyny mi się wydawalo, że my się szybko na dziecko zdecydowaliśmy, ale wy macie już odchowane dzieciaczki :) A ja teraz mam czasem myśli, że mogliśmy jeszcze poczekać... Ale nie żałuję, że jestem w ciąży, tylko martwię się trochę, jak damy sobie radę. Głównie chodzi o kwestie finansowe, bo jak zachodziłam w ciążę, trochę inaczej wyglądała sytuacja u męża w firmie. Nie jest źle, ale było wtedy lepiej. I tak nas bardzo ratuje to, że mamy już ze kartony ciuszków dla dziecka do 6ciu miesięcy, wózek zdeklarowali się kupić moi rodzice, łóżeczko i fotelik niby też mamy dostać, ale na to nie liczę tak na 100 %. Więc ogromne wydatki nam odchodzą. Ale jednak trochę jeszcze zostaje. Poza tym to bardziej się martwię tym, że raczej po urodzeniu dziecka może być nieciekawie, ale wtedy z kolei mają mężowi wypłacić zaległe pieniądze, więc w sumie trzeba być dobrej myśli :) Tak się tylko żalę, tak naprawdę więcej na zapas :) Ten typ tak niestety ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka🌼 kochana bo teraz już nie będziesz usg dopochwowego tylko juz takie na brzusio:D A pełny pęcherz dlatego że lepiej wtedy widać wszystkie narządy i przy okazji lekarz obejrzy dokładniej Twojego maluszka i wykluczy ewentualne wady.To my jutro czekamy na wieści od Ciebie:) Wiesz Agatka ja wychodzę z założenia że nie warto się niepokoić na zapas.Popatrz gdy ja zaszłam w ciąże byłam w szkole na stażu i panika co ja zrobię,strasznie mi zależało na tym aby wnosić jakieś pieniążki w dom i popatrz rozwijające się maleństwo zmotywowało mnie do pewnych działań i co?Siedzę sobie nadal w szkole,mam umowę o pracę,co prawda już nie wrócę do niej,ale mam zagwarantowane pieniążki przez rok.Później to się będę martwić,gdyż z maluszkiem zostanę w domku,ale będę w jakiś sposób kombinować dodatkowe pieniążki i Ty też przecież możesz podreperować budżet:)Jak nie będzie Ci miał kto zostać przy maluchu,możesz np.zostać konsultantką kosmetyków (a ja Ci doradzę w pewnych kwestiach),możesz robić kolczyki,albo kupować nowe ciuszki z metką dla dzieciaczków i wystawiać na allegro.Pomysłów trochę jest,więc nie ma co się martwić:) a wy mamusie jak miałyście z pracą gdy byłyście w ciąży??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo ja tak szybciorem Tyska wspolczuje tych dusznosci, kurcze niedosc ze kobieta taka ogolnie wyczerpana w ciazy, opuchniecia itd... to jeszcze pogoda potrafi wymeczyc... ale oby do pazdziernika :P nie spiesz sie, ja czasem mowilam i mowie wracaj Ty mala wredotko skads przyszla :P:P:P mnie ciagnelo do slodkiego, normalnie jak nie mialam czekolady w domu to wiecie co zarlam... kakao te na slodko, normalnie lyzkami, nie moglam sie powstrzymac doslownie, ogolnie lubie slodycze, ale ledwo po porodzie a juz nie moglam patrzec na slodkie, teraz juz nadrabiam znow :P agatka nie ma co sie bac opieki, matczyny instykt, porady poloznych czy mamy i dasz rade 🌻 ja tez zawsze czarno wszystko widze a pozniej jakos sie wszystko uklada :D mamaMagda witamy jesli chodzi o prace to nie pamietam czy pisalam czy nie, ale ja po obronie ledwo pare mcy pozniej zaszlam w ciaze, w pracy bylam byle jakiej wtedy juz w Anglii i mialam ryzyko poronienia, a ze to byla praca przez agencje, bez umowy i ze byl to 8tc to powiedziala mi lekarka zebym sobie wziela pare dni wolnego, jak juz wzielam ze dwa dni, tak polecialam do Pl ratowac mojego Pierozka malego i juz do pracy nie wrocilam bo mi kazali plackiem lezec, wrocilam do Uk i lezalam plackiem dalej i do pracy nie wrocilam i dalej nie pracuje normalnie, tylk odziecmi sie zajmuje a teraz w planach ten sklep inetrnetowy ale zaczynam od allegro co nie jest za proste bo duzooo jest ofert i to naprawde dobrych do kupna czegos taniego... to tyle ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! co do pracy to ja zaszłam w ciażę na 5 roku studiów. dorabiałam sobie wtedy jako opiekunka do dziecka. jak przyszły wakacje, czyli koniec czerwca moja praca sie skończyła i od tej pory nie pracuje. u mnie trudnej z czymś choćby dorywczym bo w zapadłej dziurze mieszkam. nawet przez neta się nie da bo mam łącze przez komórkę i czekam ok 5 minut aż mi głupiego posta na kafe wyśle a co tu dopiero mówić o czymś porządniejszym! ale w planach jest powrót do miasta więc moze i coś dorywczego dla mnie sie znajdzie. myślałam o korepetycjach z polskiego, pomocy przy pisaniu prac i innych takich. robiłam to w czasie szkoły średniej i później na studiach. do normalnej pracy chciałam iść ok marca nastepnego roku. maly bedzie wiekszy ja skończę podyplomówkę i bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny nie piszę do każdej z osobna bo jeszcze was nie zapamiętałam, przepraszam Ja o swojej pracy a raczej o jej braku pisałam na początku. Odrobiłam dwa razy półroczny staż. Mogłabym jeszcze zostać na porzygotowanie zawodowe ale wiedziałam że mnie nie zostawią na stałe, a bardzo chcieiśmy już mężem mieć dziecko. Teraz może by się nawet coś znalazlo jakbym miała szczęście, ale i tak nie mam z kim zostawić małej. Mieszkam na wsi, u nas nie ma żłobka czy przedszkola, a zresztą chcemy mieć drugie dziecko w niedługim czasie, więc moja kaiera zawodowa jeszcze na kilka lat idzie w odstawkę. Możemy sobie na to pozwolić dzięki temu że mąż wyjeżdża za granicę, bo gdyby nie to to by było krucho. Też mieszkam w biednym regionie, gdzie ciężko znaleźć dobrą i LEGALNĄ pracę. Ja ruchy dziecka poczułam coś koło 19 tygodnia i też na początku były bardzo delikatne także nie byłam pewna czy to to, ale jak stały się coraz mocniejsze i częstsze po kilku dniach to nie miałam już wątpliwości. A poród mialam lekki. Nie poczułam żadnych skurczy, tylko zaczęły mi płynąć wody płodowe. Też na początku nie bylam pewna czy to są wody czy siku, ale nie miałam nad tym kontroli i po przyjeździe do szpitala już zaczęły mocno chlustać. Dali mi kroplówkę i po około trzech godzinach urodziła się Julka. Wiadomo że bolało bo musi boleć ale ja byłam na to przygotowana i wiedziałm, że nie mam już wyjścia, muszę urodzić i koniec. I też na początu miałam obawy jak sobie poradzę, tym bardziej że mieszkamy sami i nie mamy na stałe pomocy babć, ale instynkt macierzyński i trochę literatury zrobiły swoje. Pamiętam że po powrocie ze szpitala czytałam z kilku książek na raz jak wykąpać dziecko i nie mogłam tego pojąć. Jak trzymać, jak polewać wodą itd. Teraz to jest śmieszne ale wtedy naprawdę się strasznie bałam. Julkę rozbierał po raz pierwszy mój mąż bo ja bałam się że połamię jej rączki ;) Ale się opisałam. Jak mnie nie ma to mnie nie ma a jak już siądę do kompa to wypracowania piszę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!! Ja pracowałam w księgowości, ale teraz jestem na urlopie wychowawczym. Szukam innej pracy, bo nie chcę tam wracać, (beznadziejna atmosfera). Ale mam czas, bo wychowawczy mam do końca 2010 roku. Jesteśmy już prawie 3 lata po ślubie. Mieszkamy u moich rodziców, ale budujemy własny domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia no dom jak marzenie rzeczywiscie :) i wcale nie taki drogi do stanu surowego. kolo moich rodzicow stan surowy domku to bylo 400tys, az mi sie slabo zrobilo, pare cergiel i 400tys... my nie mamy swojego i narazie nie planujemy bo nie ma za co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia a to jest "dom z paczki", czy sami od podstaw budujecie? Nam się marzy domek, ale raczej nie budowa, bo u nas są kosmicznie drogie działki, tylko jakiś stary dom do remontu kapitalnego, bo taniej wychodzi i można po swojemu wszystko zrobić. Z usg dzisiaj nici, stwierdził, że za 3 tygodnie połówkowe już zrobi :( Ale za to serducho słyszałam po raz pierwszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka a dom \"z paczki\" tzn. przerabiany ze starego? Bo jeśli o to chodzi to nie. Budujemy od podstaw, chociaż mamy obok mały drewniany domek w którym obecnie mieszkamy ale nie dało się go przerobić i coś dobudować. Nie sugerujcie się ceną stanu surowego podaną na stronie bo każdy kombinuje jak może żeby coś taniej kupić, na robocie też dużo zaoszczędziliśmy bo mąż to taka złota rączka i wiele potrafi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Pampusia- śliczny masz ten domek. My budujemy taki: dom w aloesie 3 Archonu http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_aloesie_3/m44c773bf55bd9 Jesteśmy na etapie stanu surowego, w w tym tygodniu powinni zalać pierwszy strop. Muszę pilnować, bo mąż w pracy:( Fundamenty robił mąż sam, firmę mamy do ścian i stropu, a do dachu mamy takich 2 facetów. A Wy na jakim etapie jesteście??? Oj ta budowa to sporo kosztuje, my dostaliśmy od rodziców kasę na stan surowy i działkę też. A dalej to nie wiem, boję się kredytu, ale inaczej to chyba nie wybudujemy. Co tam u Was ?? Jak się czują nasze ciężarne koleżanki?? Imiona już wybrałyście? A jak Wy mieszkacie, sami czy z rodzicami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo malinka duzy ten domeczek Wasz :) my nie dostalibysmy nawet na ziemie od rodzicow... sami sie dopiero co wybudowali 3 lata temu, a teraz sie rozwodza wiec lipa, my mieszkamy a uk, wynajmujemy chatke, przez najblizsze lata nie bedzie nas stac na nic pewnie, musze zaczac prace bo tak by nam w ogole nie dali kredytu, ale wiecie co nie spieszy mi sie, tu mi dobrze, fakt ze nie moje, ale jest ok, ja chce podrozowac, chce poznac swiata troche.... aha a druga strona, czyli tesciowie to tez po rozwodzie i tez sie nie przelewa, wiec sami bedziemy sie piac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieszkamy sami, w 3-pokojowym mieszkaniu. Kupiliśmy na kredyt, ale to było prawie 3 lata temu, więc dopiero na początku tego skoku cenowego, i w sumie po odliczeniu remontu już na tym mieszkaniu zarobiliśmy koło 100 tys. zł. Ja też się strasznie bałam kredytu, namawiałam męża, żebyśmy poczekali, aż zacznę pracować, ale się uparł, i teraz w ogóle by nas nie było stać na mieszkanie, nawet dużo mniejsze. Pampusia dom z paczki, albo inaczej dom z fabryki czy dom kanadyjski to dom budowany z gotowych podelementów, całych części domów, które są produkowane w fabrykach i składa się je na miejscu budowy. Taki dom buduje się szybko i są dosyć tanie, ale podobno ich ocieplenie i wygłuszenie pozostawia wiele do życzenia. Któraś pytała o imioma dla dziecka- u nas będzie Błażej i chyba Izabela, ale to jeszcze nie na 100 %. Mi się bardzo podoba Kalina dla dziewczynki, ale mąż nie chce na razie słyszeć o tym. Pracuję nad nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się pusto zaczyna robić na forum. W sprawie budowy to my jesteśmy na etapie robienia c.o. Woda jest już rozprowadzona. W tym roku jak mąż wróci planujemy poprowadzić rurki na podłogowe ogrzewanie i wstawić wszystkie drzwi. Oprócz tego chcemy też obsadzić ogród iglakami bo już od dłuższego czasu o tym marzę. Trochę tych drzewek będzie więc to też inwestycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! no puściutko tu u nas, ale pogoda piękna to pewnie mamuśki na spacerki chodzą :P co od mieszkania to my mieszkalismy na wynajmowanym do marca tamtego roku. potem mąż niejako zmusił mnie (tzn w końcu sama sie zgodziłam) żebyśmy chwilkę pomieszkali z jego rodzicami i zaczęłi jednocześnie remont tego ich domu i dobudowali sobie górę. jest to własność mojego męża więc bylibyśmy u siebie. niestety zrobiliśmy wszystko plany, pozwolenia ale jak przyszło do brania kredytu pojawił się problem - służebność osobista względem rodziców R. są oni wpisani w księgę i nie da się dostać kredytu :( no i pomysł prysł. po tym jak się przeprowadziliśmy dowiedzieliśmy się ze będzie maluszek. tragedia normalnie. bez wlasnego domu ze wspólną kuchnią i łazienką z teściową! koszmar. no i tak już ponad rok tu siedzimy. pomysłów było wiele, jednak problem jeden - kasa. jednak już chyba nakręciłam męża na zakup mieszkania w bloku. on nienawidzi bloków. ja też wolalabym domek, ale niestety za długo i za drogo. co z tego ze mamy działki, dom jak nic z tym zrobić się nie da :( eh ale jest szasa że może na jesień zamieszkamy sami. bo szczerze nie wyobrażam soibie mieszkania z teściową jeszcze dłuzej. bo ona jest tragiczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, co u Was ?? Pusto tu ... Ja mam teraz chwilę ciszy, bo chłopcy śpią. Ale wciąż pilnie pilnuję moich murarzy... ach ... Napiszcie coś o swoich dzieciątkach. Ile wam ważą. Mój Szymuś ma ponad 2 latka i waży 13,5 kg a Wojtuś ma 9 miesięcy i waży 11,5 kg. A jak tam Nasze ciężarne koleżanki??? Jak się czujecie?? Pozdrawiam WAS !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciliśmy ze spacerku. synek siedzi sobie na balkonie i się swoją krową bawi :) uwielbia tą krowę :D co do wagi to obecnie ma jakieś 8 kg. nie wiem dokładnie ale 3 tyg temu miał 7800 więc na pewno 300 g przybrał :) ogólnie jest dużym chłopcem. wczoraj przyszedł pan od prądu i jak go zobaczył to stwierdzil ze pewnie z 7 mies ma. jak mu powiedziałam że 5,5 to w szoku lekkim był :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×